Bóg, wolność i kaczka

14 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
58min

Dlaczego Bóg zostawił w ogrodzie Eden drzewo? Dlaczego ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym dał swojemu synowi spadek jeszcze za życia? Dlaczego Bóg pozwala na zło? Odpowiedź na to pytanie jest w tym odcinku: jak ważna dla Boga jest wolność wyboru i co z tego dla nas wynika...

Dyskusja

dawidd
14 lat temu

z opisu wynika że zapowiada się bardzo ciekawy odcinek. Niestety dopiero jutro obejrzę, bo teraz muszę się uczyć na chemie :(.

ChopinJW
14 lat temu

Dobry odcinek, będzie mi łatwiej dyskutować z ateizmem walczącym, bo czasem miałem problemy z rozwinięciem kontrargumentu na zarzut o to, że Bóŋ dopuszcza do tego, że na świecie istnieje zło. Od dzisiaj na gg będę miał opis "Jezus jest jak kaczka"! Dwóch nowych rzeczy się dowiedziałem nawet, dzięki.

Crzszman
14 lat temu

Dobrze. Uznajemy, że Jezus jest naszą Kaczką Zbawienia. Ale czy to oznacza że muszę się spowiadać, czy nie?

Jarek z Torunia
14 lat temu

hmmm....

dawidd
14 lat temu

"Bóg tak cholernie lubi tą wolność.. i nie da się od tego uwolnić" hehe uwolnić od wolności :). To właśnie chce zrobić Tusk, chce uwolnić nas od wolności. To co robi teraz Tusk jest przykładem że lepiej jednak mieć wolny wybór bo pewnie są tacy którzy woleliby aby nie było możliwości złego wyboru.
Ja też poczułem wolność, ale mnie to np. zmotywowało by być lepszym niż jestem, by dążyć do doskonałości, zresztą tego chciał Jezus, powiedział byśmy byli doskonali jak nasz Bóg w niebie :).

MM
14 lat temu

Cześć Martin.
Zadam pytanie, na ktore pewnie nie odpowiesz... Czemu Bóg stworzył ludzi ?

TiDzej
14 lat temu

Martin, dzięki Ci wielkie za ten odcinek. Jest on prawdopodobnie najlepszym ze wszystkich które oglądałem. Poza tym że przewraca do góry nogami moje mniemanie o zbawieniu to ta koncepcja wydaje mi się najbardziej słuszna i prawdziwa. A jak wiemy z prawdą nie da się iść na kompromis ;] Jeszcze raz dzięki

marcin z.
14 lat temu

bóg uwielbia wolność? a mnie się zdawało że to właśnie bóg nakazuje zakazuje przykazuje grozi karą (często śmiercią) itp itd. Nie słyszałem by bóg jeszcze kogokolwiek uwolnił tak, by mógł robić co mu się podoba, dopóki nie szkodzi innym....

Ja zrezygnowałem z religii właśnie dlatego że nie czułem się w niej wolny. Zwłaszcza przyczynili się do tego księża, którzy chcieli dyktować każdym drobnym aspektem mojego życia

Maciej
14 lat temu

Martinie. proszę odpowiedz na jedno pytanie. Czy bóg umieścił by na ziemi drzewo, jako symbol poznania dobra i zła, jesli Adam byłby małym Adasiem a Ewa małą Ewcią ?

EstEst
14 lat temu

marcin z. :

No to wygląda na to, że źle Ci się wydawało, bo wystarczy poczytać Biblię, żeby do tych samych wniosków co Martin dojść. Owszem, Bóg mówi, że postępowanie "złe" niesie ze sobą kiepskie konsekwencje - ale to chyba oczywiste, bo co to za wolność wyboru, kiedy nie ponosi się za swoje wybory konsekwencji? Taka wolność działałaby nie przymierzając jak państwowe firmy (których pracownicy wszak też konsekwencji nie ponoszą za swe wybory).

No i Bóg mówi, że niektórych postępowań nie lubi na tyle, że np. kłamców, czy puszczalskich nie zamierza do Nieba wpuszczać, chyba, że "po protekcji" Jezusa. No, ale to też naturalne - ja też mam swoje mieszkanie, gdzie każdy wiarygodny dla mnie może przenocować, gdy nie ma innych możliwości i generalnie czuć się jak gospodarz, ale musi przestrzegać pewnych zasad np. nie palić papierosów w domu, bo potem wszędzie śmierdzi i przez tydzień nie idzie tego wywietrzyć. Czy to oznacza, że ograniczam wolność takiego gościa? Nie, bo przecież jak to dla niego za ciężkie ograniczenie, to może sobie innego lokalu poszukać. No więc, dlaczego Bóg, który podobno ma "najbardziej wyczesany lokal" w okolicy ma nie stawiać wymagań, by jego potencjalni goście nie robili mu bydła w domu?

Generalnie wszelkie zakazy w Biblii mają ten charakter: Bóg mówi - to jest złe. Jak to zrobisz, to pokażesz, że masz mnie w d... i wtedy nie mam powodu by Cię ratować przed konsekwencjami, a po śmierci wpuścić do siebie. Ale bardziej niż to, żebyś robił jak ja chcę, cenię możliwość wyboru dla Ciebie, więc zrobisz, co chcesz. Logiczne, nie?

A co już z tym księża robią, to inna sprawa...

Martin
14 lat temu

No przecież Adam BYŁ małym Adasiem, a Ewa małą Ewcią!

Nie jest napisane ile czasu minęło od momentu kiedy Bóg ich tam powołał do życia do momentu kiedy zerwali z tego drzewa, ale raczej mniej niż więcej. Gdyby długi czas minął, to by było napisane, że mijały stulecia, a oni dalej żyli...

Więc oni byli młodzi, niedoświadczeni, nic nie wiedzieli o świecie - byli zupełnie jak dzieci.

Sławek
14 lat temu

Martinie, nie masz jakiegoś znajomego księdza, rabina czy pastora o otwartym umyśle, który mógłby tutaj z Tobą i innymi słuchaczo-czytelnikami polemizować? Fajnie się słucha i czyta kiedy wszyscy (większość?) się z Tobą zgadza albo nie ma jasnego zdania ale o wiele lepiej jest dla poznania prawdy kiedy pojawiają się różnice (mam na myśli konstruktywne różnice a nie jak wpadnie jakiś troll internetowy i obrzuci kogoś trollowym mięsem) :o)
Pozdrawiam!

nitram zciwohcel( przeczytaj od końca)
14 lat temu

hmm

Seto
14 lat temu

Naprawdę dobry odcinek. Od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad relacjami wolność - Bóg, tak więc ten odcinek bardzo mi się przydał.

SA
14 lat temu

Zgadzam się ze Sławkiem - bardzo by się przydała dyskusja na linii Ty - ksiądz/pastor (raczej rabina bym odrzucił) - my (słuchacze). Z jednej strony mówisz sensownie, z drugiej KK wyewoluował od pierwszych chrześcijan, kieruje nim wielu dobrych, inteligentnych ludzi. Jakby się udało coś takiego zorganizować (jakaś specjalna noc odwykowa, czy coś takiego) to byłoby super :)

A co do wolności, jak to się ma z Twoim Martin podejściem do wychowywania dzieci. Głosisz wolność dla rodziców w kwestii ograniczania wolności dzieci. Jak sam powiedziałeś powinniśmy brać przykład z Boga i nie ograniczać wolności innym, a także sam mówisz, że Adam i Ewa mogli być Adasiem i Ewcią, gdy dostali całkowitą wolność od Boga.

SA
14 lat temu

Po odsłuchaniu do końca już (poprzedni wyszedł w trakcie):
Z jakiegoś powodu Jezus dał uczniom moc odpuszczania grzechów - skoro uczniowie mogą odpuszczać grzechy to oznacza, że coś w tym jest. Tak samo w Listach często są pisane pouczenia:
"Zachowujcie się szlachetnie"
"Zachowujcie się w bojaźni bożej"

No i jak jest z wiarą, jeśli się grzeszy. Dla przykładu: jeśli ktoś ma żonę i ją bardzo kocha i ta żona powie mu, żeby nie grał w karty bo jej się to nie podoba to raczej uszanujemy to, bo kochamy żonę i jest ona ważniejsza od kart. Można więc wierzyć i grzeszyć jednocześnie? Możemy zabić kogoś, albo nie zabić to każdy się zgodzi, że lepiej nie zabić (w normalnej sytuacji).

leon bydgoszcz
14 lat temu

lubię Cię gościu...nie przejmuj się chomikiem.

marcin z.
14 lat temu

Według mnie bóg stworzył Adama dorosłym człowiekiem - jeżeli się nie mylę to w Biblii użyte jest sformułowanie "mężczyzna" oraz "kobieta" a nie "chłopiec" i "dziewczynka" -> chyba że to niedokładny przekład jest.

EstEst - właściwie masz rację. Bóg ma naturalne prawo decydować o tym kogo wpuszczać do raju, a kogo nie - to w końcu jego dom i z założenia jest on tylko dla wybranych przeznaczony. Nie wydaje ci się jednak, że perspektywa ognia piekielnego dla każdego kto się sprzeciwi woli bożej jest jakimś ograniczeniem, formą przymusu? Ja wolność bym widział tak - kto będzie taki jak bóg chce - idzie do raju. Kto nie będzie - zostaje na ziemi. Byłaby to wolność bez odwoływania się do strachu i żadnej formy przymusu. Bóg nie zmusza nikogo fizycznie do postępowania tak i tak, ale pośrednio zmusza psychicznie - nikt nie chce trafić do piekła, jeśli tylko jest przy zdrowych zmysłach....

Rafał-72
14 lat temu

1 Kor. 6:12
12. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić.
(BW)

Michau
14 lat temu

Kolejny świetny odcinek. Tylko tak dalej :)

Sławek
14 lat temu

Polemiki mi brakuje... Jak słucham Martina to wszystko się fajnie układa i rozumiem i zgadzam się z nim. No ale ja jestem zwykłym, katolickim zjadaczem chleba, który nigdy się zbytnio nie interesował tymi tematami (jak to zwykły katolicki zjadacz chleba zwykł robić). Tymczasem to jest zbyt ważny temat w życiu człowieka (już nie tylko ten odcinek ale ogólnie wszystkie odwyki), żeby słuchać tylko jednej strony.Tu już jest jeden sukces Martina bo kiedyś przyjmowałem wszystko co mi podawano z ambony a teraz się zacząłem zastanawiać i kwestionować i szukać potwierdzenia.
No więc właśnie - szukam polemiki. Martin - rozsyłam linki do odwyku różnym znajomym. Mam nadzieję, że coś konstruktywnego się z tego urodzi. Tak czy inaczej odwyk zasługuje na to aby go propagować.
Powodzenia życzę i kontynuacji dzieła :)

gww15
14 lat temu

UWAGA!!!
W tym odcinku kryje się PUŁAPKA!!!

Rola Jezusa jest kluczowa w odpuszczeniu naszych win. Wiara w niego jest kluczowa. Ale to nie jest tak, że wierzysz w Jezusa to masz zbawienie i uczynki nie są ważne.

Zmiana między sytuacją z przed Jezusa a po polega na tym:
Przed:
Nie mogłeś być zbawiony chociaż nie wiadomo co byś czynił

Po Jezusie:
Możesz być zbawiony dzięki wierze, która to pobudzać będzie do właściwego postępowania.
Same uczynki są bezwartościowe. Nie wolno jednak popaść w drugą skrajność:

Jk 2:26 BT „Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.”

Nie można hulać i liczyć że Jezus zbawi:

"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą,” 1Kor 6:9 BT

Zwróćmy uwagę na zwrot: NIE ŁUDŹCIE SIĘ

I jeszcze z Objawienia- kto na zbawienie się nie załapie.

Ap 22:15 BT „Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.”

@6. MM (2010-02-03)

[Cześć Martin.
Zadam pytanie, na ktore pewnie nie odpowiesz... Czemu Bóg stworzył ludzi ? ]

Dlaczego zadałeś to pytanie?

Czy gdybyś żył wiecznie na Ziemi - Ziemi będącej rajem. Bez chorób, bez straty kogoś bliskiego, będąc szczęśliwym, dalekim od wszelkich trosk. Zadałbyś to pytanie? Bo mi wydaje się że nie gdyż odpowiedź byłaby dla wszystkich ludzi oczywista.

Kylu
14 lat temu

Rz 2:15
15. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające.
(BT)
- o tym mówiłeś? List do rzymian. W proroctwach chyba o tym nie ma.

Sławek
14 lat temu

gww15 - wlasnie! Dzieki wielkie za ten komentarz. Wiedziałem, że tu jest coś nie tak. Martin chyba trochę się zagalopował mówiąc, że dla zbawienia wystarczy sama wiara w Jezusa. Nie chce mi się też wierzyć, że przykazania są nieistotne. Sam Jezus dał nam przecież nowe przykazanie - przykazanie miłości bliźniego i to było w nowym testamencie. Martin - wytłumacz się :o) Czy Jezus mówił, że wszelkie inne przykazania są nieważne i już nie musimy ich przestrzegać? A może to jest "drobna" nadinterpretacja?

SA
14 lat temu

Wreszcie komentarze ludzi, którzy nie do końca się z Martinem zgadzają.
Ja za to całkowicie zgadzam się z Wami :)
Wiara jest dla mnie zbyt ważna, żeby ot tak uwierzyć w interpretację Biblii wg Martina.
Martin ma na pewno bardzo dużo racji, jednak na pewno nie 100%.
Ja wciąż jestem członkiem Kościoła Katolickiego (mam nadzieję, że nie tylko ja...), a jednak (czy raczej: mimo że) słucham Odwyku. To, na czym by mi najbardziej zależało jest dyskusja.
Rozwijając pomysł Sławka, super by było, gdyby np raz na miesiąc (bo to wymaga trochę organizacji) zrobić audycją na żywo ze słuchaczami (coś jak KonteStacja) prowadzoną wspólnie przez Martina i jakiegoś duchownego (dla mnie najlepiej katolickiego), który zna się na temacie.

Mateusz
14 lat temu

Chcecie się zbawiać z uczynków - droga wolna. Ale musicie się pogodzić z faktem, że Biblia mówi "kto we mnie wierzy, ma życie wieczne" i "kto wyzna ustami, że Jezus jest Panem, będzie zbawiony". Dobre uczynki i przestrzeganie przykazań to konsekwencja i zewnętrzne świadectwo wiary, ale to nie daje zbawienia... Bo jakie uczynki zrobił łotr na krzyżu? Całe życie grzeszył, został słusznie skazany na karę śmierci - a jednak został zbawiony. Wiarą.

gww15
14 lat temu

===================================
@23. Kylu
[W proroctwach chyba o tym nie ma. ]

Oj Chyba jest:

2Kor 3:3 BT „Powszechnie o was wiadomo, żeście listem Chrystusowym dzięki naszemu posługiwaniu, listem napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego; nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc.”

Ez 11:19 BT „Dam im jedno serce i wniosę nowego ducha do ich wnętrza. Z ciała ich usunę serce kamienne, a dam im serce cielesne,”

Jr 31:33 BT „Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem.”


Hbr 10:16-18 BT „Takie jest przymierze, które zawrę z nimi w owych dniach, mówi Pan: dając prawa moje w ich serca, także w umyśle ich wypiszę je.(17) A grzechów ich oraz ich nieprawości więcej już wspominać nie będę.(18) Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.”

===========================
Odnośnie Tego odcinka c. d.
===========================

Wiem, że w środowiskach protestanckich przyjmuje się, że zbawienie jest czymś oczywistym i łatwym. Wystarczy wierzyć w Jezusa. w myśl zasady: "raz zbawiony - na zawsze zbawiony.

W środowiskach katolickich z kolei przyjmuje się, że ważne są uczynki i wypełnianie różnych rytuałów.

Niestety każda z tych stron jest w błędzie.
Pierwsza; ponieważ zbawienie nie jest czymś, co przychodzi z łatwością.
Ile to razy NT wspomina o walce, o przeciskaniu się przez wąską bramę, o chodzeniu wąską ścieżką.

Paweł:
1Kor 9:24 Bw "Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli."

Ga 6:9 BT „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy.”

Paweł o sobie:

Rz 7:19 Bw „albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię.”

2Tm 4:7 Bw "Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem;"

Druga - ponieważ przywiązuje zbyt wielką wagę, do tego co Biblia nie nakazuje, olewając to co nakazuje. Nakazy i zakazy kościelne, które nie mają potwierdzenia w Biblii są poniekąd powrotem do stanu, który był w czasach Jezusa i który to stan, Pan Jezus potępił. Przypomnijmy niektóre.

1."W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych
2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty
3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą
4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach

Przestrzeganie żadnego z tych punktów nie ma poparcia w Biblii mało tego jest jakby kontynuacją prawa mojżeszowego jak gdyby Jezus nie wypełnił prawa. Dlatego też przestrzeganie tego, nie zapewni zbawienia.


W dziejach Apostolskich jest podane wymagane minimum obowiązujące chrześcijan, co jest konieczne do przestrzegania. I akurat tego katolicy nie biorą pod uwagę

Dz 15:28-30 BT „Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne.(29) Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego.

Podsumowując: podejście protestanckie jak i katolickie jest niewłaściwe.

Dariusz
14 lat temu

Uczynki czy wiara? - takie pytanie można postawić jako podsumowanie ostatnich komentarzy. Odepchnijmy na bok wszelkie kościoły, zgromadzenia itd. a będzie można samemu bez wpływu otoczenia ocenić jaka droga prowadzi do życia po śmierci. Uwierzenie w Boga i Jezusa nie jest wcale trudne, masa osób na pytanie czy wierzy w Boga odpowie tak, gdy tylko nie będziemy wypytywać o żadne kościoły, zgromadzenia czy sekty. Będąc na Odwyku przyjmuję że instrukcją życia/wiary/chrześcijaństwa jest Biblia. Na tej podstawie i tym co kiedyś tu można było usłyszeć sama wiara w istnienie Boga jest bezwartościowa - przykład; demony biblijne też w Boga wierzyły, a jakoś nie były zadowolone kiedy On się do nich zbliżał.
Czyli człowiek wierzący w samo istnienie Boga, dla tego drugiego nie jest nikim szczególnym.
Dalej, wiara w to że Jezus przyszedł na nasz świat, swoim cierpieniem odkupił nasze grzechy i przyjęcie że jest naszym Panem gwarantuje życie wieczne przy Bogu. Wszystko zgadza się z Biblią, a teraz uczynki. Przejście przez życie będąc cały czas idealnym, jest dla człowieka prawie niemożliwe, na każdym kroku czeka nas popełnienie mniejszego większego zła/grzechu; drobne kłamstwo, podkolorowanie opowieści, wypicie kieliszka za dużo, odwrócenie się od proszącego o jałmużnę itp. Można nawet nieświadomie zgrzeszyć czy wyrządzić krzywdę.
Teraz połączmy to wszystko, a będzie stanowić logiczną całość: wierzymy w Boga i przyjmujemy Jezusa jako naszego Pana, czyli czerpiemy z jego nauk – żyjemy tak jak pokazywał żeby żyć; nie czyniąc bliźnim zła, nie być fanatycznym faryzeuszem, pomagać sobie nawzajem i ufać że Bóg pomimo dania nam wolnej woli troszczy się o nas, mogąc zapewnić wszystko co potrzebujemy. Wiara w Jezusa i konsekwencje tego: człowiek, który te wszystkie założenia przyjmie jako swoje będzie w stanie przejść przez życie tylko jako czyniący ogólnie pojęte dobro, do tego będąc chrześcijaninem. Tu moja koncepcja jest taka: mamy zbira, łotra, łobuza i jak tylko chcecie nazwijcie sobie tego hipotetycznego Ryśka wandala, kradnie taki żeby mieć na własne zachcianki, bije innych dla zabawy. Jak taka osoba może powiedzieć że szczerze wierzy w Jezusa – nie może! Rysiek może wyłącznie prawdę powiedzieć, że wierzy że Jezus istniał/istnieje. Wiara w Jezusa to coś więcej niż uświadomienie sobie Jego istnienia, to przyjęcie że się powtórzę Jego nauk, rad i sugestii. Życie Ryśka toczy się dalej, żyje sobie dobrze kosztem otoczenia, jakaś sytuacja zmusza go do głębszego myślenia, zastanawia się nad wiarą w Boga, dochodzi do wniosku że wierzy, potem że wierzy w Jezusa, poznaje kim On był jak żył, co czynił / mówił. Teraz Rysiek myśląc o swoim życiu, Bogu i Jezusie jednocześnie, kradnąc nie będzie już tak dobrze się czuł jak wcześniej, coś w stylu sumienia będzie go gryzło że to co robi jest nie fair. Stopniowo, o ile dalej będzie chciał prawdziwie wierzyć w chrześcijaństwo, zmieni swoje życie i nawyki, stanie się lepszym człowiekiem, wiara sama na wierzch wypchnie chęć czynienia dobrych uczynków, zaprzestanie zła.

Same dobre uczynki nie stworzą wiary, to wiara przyczyni się do tworzenia dobra.

Sławek
14 lat temu

i co? tylko tyle komentarzy? :(

Fatalistka
14 lat temu

Ten odcinek wcale do mnie nie przemowil.Martin uzywa w nim bardzo naciaganych argumentow, aby dojsc do koncowych wnioskow.W rezultacie mozna dojsc do wniosku, ze Bog tak umilowal wolnosc, ze za nia dostalismy smierc.Pojecie wolnosci i wolnej woli sa tak zlozone i roznie interpretowanwe w zaleznosci od przedmiotow i zdazen do ktorych sie odnosza, ze trzeba je rozwazac w zaleznosci od konkretnej sytuacji.Wolna wola Ewy byla zainspirowana zakazem a wiec przymusem, byla wiec z gory ograniczona. Nie mozna komus czegos zakazac i mowic mu, ze ma wolna wole. To bez sensu. Pozatym kara smierci nie byla dla Ewy zrozumiala, bo ona nie wiedziala co to smierc. Bog tego nie objasnil. Robila cos wiec w nieswiadomosci jaka kara na nia czeka( Jestem ciekawa czy zwierzeta w Edenie byly tez niesmiertelne, ale chyba tak, bo przeciez smierci nie bylo.)Wolna wole moze mamy w podejmowaniu wlasnych decyzji i tutaj streszcza sie ona do wolnosci wyboru. Ale ile jest takich wypadkow gdzie to nie my decydujemy o naszych losach, gdy nasza psychika jest tak zdeterminowana, ze tak wlasnie postepowac musimy, choc wiemy, ze jest to niesluszne, moze nawet szkodliwe dla nas albo dla innych. Zlo nie wynika z wolnej woli tylko raczej z innych przywarow naszej natury , ktorymi zostalismy chojnie obdarowani. Zlo, ktore dotyka chorych czy tez ludzi ginacych w tragiczny sposob, co to ma miec wspolnego z wolna wola i wolnoscia?Chyba, ze z wolnoscia Boga, ktoremu wszystko wolno.
Martin, ktory jest takim przeciwnikiem ewolucji w tym odcinku z r-e-wolucjonizowal Boga!Do tej pory sluchalam i slyszalam, ze trzeba sie scisle trzymac bibli, to sie bedzie dobrym chrzescijaninem. W tym odcinku natomiast Martin wyklada Biblje ( czytaj interpretuje wolno)i ja slysze , ze juz nie trzeba trzymac sie wszystkich przykazan, ze sam Bog doszedl do wniosku, ze jego nakazy stalych krwawych ofiar nie maja sensu i ze teraz to poprostu kaczka, ktorej sie ukreca leb. Wierze w kaczke i robie co chce.Grzech chodzenia do burdelu przerzucam na kaczke. TO WSZYSTKO WYDALO MI SIE BARDZO NIESMACZNE.

Mateusz
14 lat temu

Fataliska: filozofujesz, zamiast sobie poczytać listy Pawła i sprawdzić, że rzeczywiście tak jest. To nie jest żadna rewolucja. Po prostu możesz się starać całe życie, i tak na niebo w oczach doskonałego Boga sobie nie zasłużysz.

SA
14 lat temu

Nie przypomina mi się żaden list, w którym jest napisane coś w stylu: "Radujcie się i róbcie co wam się żywnie podoba. Wierząc w Jezusa i tak traficie do nieba".
Za to często jest napisane pilnujcie się, dawajcie przykład, naśladujcie Chrystusa.
Poza tym nikt nie odpowiedział mi jeszcze po co Jezus dał moc swoim uczniom (apostołom tylko?) odpuszczania grzechów.

Sławek
14 lat temu

SA: Dokładnie - po co Jezus dawałby apostołom moc odpuszczania grzechów jeśli sama wiara w Niego miałaby być wystarczająca do pójścia do nieba? Najwyraźniej grzechy mają znaczenie i ważne jest, żeby ktoś ci je odpuścił...

Mateusz
14 lat temu

@SA: To nawet w Ewangeliach było (Łk 10:20). Poza tym: Rz 3:20 i Rz 10:9. To nie jest "róbcie co wam się podoba", tylko wiara pociąga za sobą pewną postawę jakby z automatu, nie do końca świadomie. Ciężko to wyjaśnić, trzeba zobaczyć w praktyce.
@Sławek: Hbr 10:18. Zobacz sobie w NT w jaki sposób apostołowie realizowali polecenie odpuszczania grzechów :) Podpowiem, że spowiedzi nie ma.

Norbert
14 lat temu

Ta "wolność", którą rzekomo Bóg nas obdarzył, jest zwykłą filozofią nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością...

Biblia kilkukrotnie określa ludzi, którzy uwierzyli Ewangelii mianem niewolników Chrystusa

"Kto bowiem jako niewolnik został powołany w Panu, ten jest wyzwoleńcem Pana; podobnie - kto jako wolny został powołany, jest niewolnikiem Chrystusa."
(1.Kor.7.22)

Przed uwierzeniem w Chrystusa również niema mowy o żadnej "wolności". Jest się wówczas niewolnikiem grzechu

"Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata"
(Gal.4.3)

"Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłować."
(Rzymian 11.32)

Mateusz
14 lat temu

W porównaniu ze stanem poprzednim wiara w Chrystusa to właśnie wolność :-)

Sławek
14 lat temu

plk: No ok ale Martin to sie zupełnie gdzieś zagalopował z tą wolnością opisywaną przez siebie. Jak można mówić, że nie trzeba już przestrzegać żadnych reguł, bylebyś się tylko oddał Jezusowi.
Może to była zamierzona prowokacja? ;)

Yonn Dreck
14 lat temu

A mnie ciekawi, jak byście zinterpretowali werset biblijny, w którym jest zaznaczone, że "żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" w którymś liście Pawła Apostoła.

Wiadomo, jak KK to tłumaczy. Natomiast ja nie będąc w KK mam cholera problem z tym, jak to należy rozumieć.

Druga sprawa, związana z Okiem Chrześcijanina

-----------

Martin, jak można ignorować to, że wielu ludzi będzie niezbawionych tylko dlatego, bo nie mięli 'dojścia' oraz 'jak usłyszeć' o Jezusie? Absolutnie zgadzam się z kwestią, że należy pilnować przede wszystkim siebie, ale jeśli uważasz za poronione pytania właśnie tego typu dylematy, to ja już nie wiem...

A sprawa ta jest niezwykle ważna, gdyż w najgorszym wypadku co to za sprawiedliwość, jak ci biedni ludzie idą do piekła nie-z-własnej-woli, tylko dlatego, bo swymi ustami nie wyznali, że Jezus jest Panem. Postaw się z punktu widzenia tamtego człowieka (znaczy murzyna). Żyjesz sobie jak chcesz, nic nie widziałeś, nic nie słyszałeś, umierasz i nagle okazuje się, że idziesz do piekła, bo jedyną bramą do Ojca stanowi Syn. No jasne, że z punktu widzenia Ojca to jest sprawiedliwe, o czym Biblia mówi. Ale ten murzyn tego i owego NIE WYBRAŁ! A właśnie pójście do piekła na tym polega, że sami z własnej woli odrzucamy Jezusa i zdajemy się na uczynki, a z uczynków jeszcze nikt nie został zbawiony.

Tylko proszę mi tu bez takich, że z punktu widzenia złodzieja ukradnięcie chleba jest sprawiedliwe :) złodziej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kradnie. (choć możnaby się przyczepić, że ma obecnie 10 lat i został tak wychowany, jakby to było coś dobrego - jednak konsekwencje kradzieży chleba a konsekwencje pośmiertne to dwie zupełnie inne bajki...).

Może mam błąd w rozumowaniu, ale na chwilę obecną sądzę, że kwestia afrykańska itp. w zbawieniu jest czymś, nad czym warto rozstrząsać.

Agnieszka Noname
14 lat temu

To drugi list świętego Piotra i prawda, też jestem ciekawa. KK mówi także o "darze tłumaczenia proroctwa" w tym kontekście i to mi przypomina, że Martin ogłaszał dawno temu kontrowersyjny odcinek o darach duchowych, którego dotychczas nie zrobił. A ja bardzo chcę posłuchać i proszę, niech zrobi ten odcinek.

Krzysztof
14 lat temu

Czy ten dar tłumaczenia proroctwa (zakładam, że nie chodzi o proroctwo w języku) ma też jakąś inną nazwę, bardziej powszechną?

ByteEater

Krzysztof
14 lat temu

@Krzyszman (3): Minusy dostałeś zapewne od gorliwych przeciwników katolickiej sakramentologii. O właściwym umocowaniu spowiedzi w stosunku do Kaczki Bożej możesz poczytać: agape.pl

Sławku, SA, i inni, którzy chcą odmiennych punktów widzenia: są jeszcze Noce na Odwyku (co najmniej 2 księży się trafiło) i Zbieg okoliczności (jednym z 3 prowadzących jest katolik), a ma być więcej. Np. ja, choć nie jestem księdzem, często podejmuję się polemiki. Na koniec taka rada: możecie założyć coś swojego - chętnie się zapoznam!

ByteEater

Don Camilo
14 lat temu

Ad 17:00
Niekonsekwencja - gdyby Bóg "cholernie" lubi wolność to nie nastąpiłby w przyszłości koniec świata, unisetwienie zła i wieszczna, nieskazitelna szczęśliwość w raju/niebie...

Andżej
11 lat temu

@ 38 Yonn
Odpowiedź na to wydaje się być prosta: Murzyni nie mają duszy.

Co jeszcze?