Godzinki: Czym tu się obwiesić?

9 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
64min

Rozmowy o wczuwaniu się w gwałciciela i o czytaniu Biblii na pokaz.

Dyskusja

TosiekAnonimek
9 lat temu

Jak inni moga nas postrzegac i czy musimy sie "obwieszac" by glosic innym Jezusa ?...Chrzescijanstwo jest stylem zycia, nasladownictwem Jezusa. Jezeli bedziemy zyc chociaz odrobine upodabniajac sie do Zbawiciela inni, nie znajacy Dobrej Nowiny o zbawieniu, sami zaczna pytac o pochodzenia naszej innosci. W tym przypadku zwiastowanie samo przychodzi i nie trzeba "cywilnej" odwagi by mowic inym o Jezusie. Uwierzcie mi, to pracuje. Trzeba tylko sprobowac, a na efekty dlugo czekac nie bedziecie.

Don Camillo
9 lat temu

Chrześcijanin w roli gwałciciela- teoretycznie można sobie to wyobrazić. Np. taki nawrócony masochista: lubi jak go się trochę pogwałci, smagnie pejczem, przypali gorącym woskiem. Skoro chce, by inni mu to robili, to sam też będzie w taki sposób chciał dogadzać bliźnim :D.

SylwekB
9 lat temu

Jeśli z kimś rozmawiam, to zawsze mówię o Bogu. Nawet pijąc winko można powiedzieć "wino stworzył Bóg, by zwalało z nóg" (jak mawiał bard Martin Lechowicz), co już samo w sobie jest dobrym pretekstem do rozmowy o Bogu. Po pewnym czasie takiego "treningu" bardzo łatwo i naturalnie przychodzi przejście z rozmową na ten temat, czy to z katolikiem, ateistą, buddystą, agnostykiem - w skrócie - niezależnie od poglądów rozmówcy.

Oczywiście, jeśli czyny nie są spójne ze słowami, to nasz rozmówca bardzo łatwo to wykryje. Wiedza o Bogu to jeszcze nie jest życie z Bogiem, więc tu warto pamiętać, że pokazujemy Boga żywego, praktycznego, który działał i działa (a nawet będzie działać) w naszej codzienności. Zaufanie Bogu jest podstawą i Jego działania w naszym życiu, i podstawą wiary, że ta hipotetyczna rozmowa wyda owoce.

Szczerze, rzadko kiedy z kimś NIE porozmawiam o Bogu. Czy to na stopie zawodowej, czy prywatnej, nikt nawet nie musi nawet dostrzegać Biblii (które cały czas na biurku leżą i wszyscy moi klienci to widzą) - to ja wychodzę z inicjatywą, a nie czekam.

Pamiętajcie, żeśmy powołani do "pracy na roli". Więc orać, orać, a nie czekać i się obwieszać. Tak to widzę, tak to robię.

SOCZ
9 lat temu

Ciekawy aspekt poruszyliście z symbolami ale brak jasnej porady;p

Co jeszcze?