Brawo!

O ile się dobrze orientuję, to cupsell.pl działa tak, że wrzuca się swoje projekty koszulek, a całym wykonaniem i wysyłką już tam oni się zajmują. Cena potem może nie jest jakaś mega niska (40-50 zł + przesyłka), ale myślę, że tego się już przeskoczyć nie da - po prostu takie są koszty, jak się czegoś nie robi hurtem.

No, ja tam dawno już powinienem mieć kolekcję, ale nigdy nie mam czasu się tym zająć. :-(
Na razie to mam tylko jedną koszulkę z robakiem. Testową: completelyunprofessional.cupsell.pl

O dziwo ktoś ją kiedyś kupił! Takie jaja. :-D

Fajny ten odcinek był! Dobre podsumowanie.

Zrobiliście dużo pożytecznej pracy przez ten czas. Zaczyna wielu, ale dokończyć to jest sztuka. I dobry przykład dla wszystkich. Nie tylko tego, jak zacząć i skończyć, ale jak to robić w kilka osób. Bardzo się cieszę, że wyszło to wszystko tak dobrze. Ludzie chętnie was słuchali.

Obserwuję te projekty odwykowo-podobne z Enklawy i słucham ich i fajne są. Myślę sobie nad tym wszystkim. Daję sobie czas na dojrzewanie. Żeby czuć gdzie wiatr wieje nie powinno się za bardzo spieszyć. Nie zawsze też bieg do przodu jest najlepszym rozwiązaniem, a im więcej dobrego się zbudowało tym łatwiej coś niechcący zepsuć budując dalej.

Pamiętajcie zawsze, że Odwyk był i jest przede wszystkim edukacyjnym tworem. I dla tych, co nie za dużo wiedzą. Własne opinie różnych ludzi służą właśnie temu celowi. Ale łatwo mogą ewoluować od edukacji w zapraszanie, a chcę żeby odwyk został jednak odwykiem i nie zmieniał się spontanicznie w kościół - nawet gdyby to miał być idealny i fajny kościół.

Przychodzą tu ludzie, którzy do żadnego kościoła by nie przyszli. Ale chcą się czegoś dowiedzieć. I to dla nich przecież to wszystko robimy.

Dobra robota, panowie.

Hubert moglbys dac namiary na wzory ktore zamierzasz drukować?

Link do audycji Adriana (Tosta), o której mówiłem w nagraniu: www.enklawa.net - chłopak nadaje bardzo fajne audycje, polecam!

Dzięki wielkie, że nas słuchaliście!

Wszystkie są na facebooku odwykowym.

Dla osób chcących pomóc:
Szukam firmy, która podejmie się produkcji na bieżąco tego co zamówią słuchacze.
Przy firmach tego typu przeważnie 30 sztuk to minimum.
2 kolory
4 rozmiary S, M, L, XL
2 rodzaje kroju (damski i męski)
około 10 wzorów.
To mi wychodzi około 600 sztuk x powiedzmy 15zł = 9000zł
A i tak będzie po 7 sztuk z każdego rozmiaru.

Więc jak widzicie trzeba znaleźć firmę, która się podejmie produkcji na bieżąco albo zrezygnować z takiej ilości wzorów i zostawić jeden max dwa.
A wszystkie są bardzo fajne. :(

Mogę też to zlecić takim firmą jak cupsell.pl, ale to będziecie płacić z 50zł za koszulkę.

Jak znajdę firmę, która się tego podejmie to będą.

fajnie ze rzuciliscie odwyk na youtube :) szacun bracia ;p

kochani super , super super pomysl z tymi filmikami sondy na ulicy.. robcie wywiady z ludzmi o chrzesicjanstwie, biblii i Bogu :)) bedzie duza ogladalnosc i takie cos wlasnie zastanawia i daje do myslenia wszystkim ogladajacym rowniez :) tak jak matura to bzdura: przyklad. www.youtube.com

Hubert; dlaczego gość z KADS ma być na cenzurowanym przez Ciebie, bo sie nie zgadzasz z jego poglądami? Ja kilka lat temu cieszyłem się, że Martin wystartował z "odwykiem" i zgadzam się z jego podejściem, że jest to "jego teren", ale bez przesady...
Przecież chcecie, żeby Odwyk był platformą myśli: "o Bogu po ludzku", "o Biblii po ludzku", "o Kościele po ludzku"...
Po ludzku to jest tylko po Waszemu? A jeśli ktoś coś widzi inaczej to już nie?

"Odwyk jest pozakościelny. Nie: "antykościelny", ale "poza-kościelny". Nie promuję żadnego kościoła, ani żadnego nie zwalczam" To jest powód dla którego Szymon by tu średnio pasował.

A nie może być "interkościelny"?
(ekumeniczny)

Może być także ateistyczny lub tubą propagandową konkretnej organizacji. A będzie taki, jaki zdecyduje Martin. O co chciałeś dokładnie zapytać? Jak sobie wyobrażasz prowadzony przez Martina portal "interkościelny"?

Od 8 lat Odwyk działa według swoich założeń, z którymi można się zgadzać lub nie. Ich zmiana zapewne skutkowałaby odejściem prowadzących, czyli zakończeniem działalności tej strony. Pomimo dobrych chęci, zmiana będąca pozornym krokiem do przodu może spowodować chaos i zniszczenie wszystkiego budowanego do tej pory. Łatwo można to zrozumieć analizując losy przedsiębiorców, którzy podają takie przykłady ze swojego życia - kiedyś uważali pewną decyzję za najlepsze rozwiązanie, a po latach dostrzegali w tym przyczynę katastrofy.

O temacie Boga nie mówi się patrząc "na co jest moda", nie na podstawie przynależności do organizacji, nie tego, jacy byli ludzie podający się za tych lub tamtych ileś wieków temu, nie na podstawie uprzedzeń, tylko będąc prawdziwie przekonanym co do indywidualnie przyjętych założeń. Tak uważam. Jeśli jest potrzeba na stronę "interkościelną", to zapewne pojawi się takie miejsce w Internecie - i dobrze!

Jeśli chodzi o Martina - to wyobrażam sobie każdą możliwość. Słucham jego audycji od lat i obserwowałem różne zwroty sytuacyjne. Martina nie da się zaszufladkować i dlatego co niektórych wkurza. Mnie - nie. Ja nie muszę się z nim zgadzać i nie zgadzam się ślepo we wszystkim. Nie jest dla mnie idolem, ani guru w odróżnieniu od wielu młodych ludzi także na Odwyku. Mnie nie nawrócił (nie musiał). Pytasz jak sobie wyobrażam [...]. Są dwie możliwości: albo Martin będzie prowadził swój cyrk z własnymi małpami, albo będzie gospodarzem otwartej platformy, której nadał bieg. Z tego co obserwuję - Martin sam miota się między jednym, a drugim pomysłem na kontynuację Odwyku.

Okej, no to już konkretniej Voitas.

Weźmy pod lupę pierwszą możliwość. Przez Odwyk przewinęło się 5 programów. Od września są zaplanowane 2 nowe pomysły (co, o ile Martin zgodzi się na umieszczenie tego na Odwyku, może stanowić 40% lub 50% wszystkich nadawanych wówczas programów - nadal nie wiadomo, czy i w jakiej formule będzie nadawał Hubert). Może coś jeszcze się "narodzi"? Uważam, że to i tak dość duży ruch jeśli chodzi o Odwyk. Nazwałbyś po nazwach/imionach to, co i kogo w tym przypadku uważasz za "cyrk" i "małpy" (w porównaniu do drugiej opcji)?

Teraz skupmy się na drugiej opcji. Z podcastów znam Cienie Przyszłości (Proroctwa Pisma Świętego), był niektórymi odcinkami nawiązujący do tematyki Podcast Prosty, na Enklawie jest Tostu, był Michał i Cunrad. Na YouTube nie znam nic poza Dobrą Nowiną. Ogólnie jest tego mało, prawie zero. Poziom różny - od konkretów do propagandy. Co wejdzie w skład tej otwartej platformy? Kogo i co proponujesz? Jak znajdziesz nadających, skoro ich nie ma? Jaka tematyka? Zacząłbyś też nadawać? Kto ma to uchronić przed chaosem?

Martin jasno przedstawił na odpowiedniej podstronie "Co to jest Odwyk?". W tej audycji Hubert, Tomek i ja o tym gadaliśmy.

Ok, ok

Ja znam firmę koszulkową z Lublina: www.art
Nie zamawiałem tam koszulek z nadrukiem, ale kupowałem same czyste koszulki i mój kolega zamawiał nadruki w małych ilościach (chyba 2 sztuki, o ile pamiętam, ale to było dawno temu). Nie podają cen na stronie, musiałbyś zadzwonić i pogadać sam.

Nie rozumiem tego, co powiedziałeś Hubercie, że nie da się pogodzić możliwości zmiany zdania z byciem we wspólnocie (kościele). Ja to godzę aktualnie. Jestem w kościele i sam decyduję jak i w co wierzę (nie podaję nazwy kościoła, żeby nie reklamować). W niektórych sprawach mam różnicę poglądów z pastorem albo kimś innym i nikt nie robi z tego problemu. Nie ma u nas obowiązku zgadzania się we wszystkim z kimkolwiek. Zdanie pastora jest na równi ze zdaniem innych. Mówię tu cały czas o kwestiach nieokreślonych jednoznacznie w Biblii. W sytuacjach bardzo ważnych (np. kiedy ktoś tak bardzo odchodzi, że trudno go już nazwać chrześcijaninem) decyzję podejmuje cała wspólnota przez głosowanie.

Ale też nie chcę powiedzieć, że moja wspólnota jest idealna, bo jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają się wpadki i nieprzyjemne sytuacje.
Hubercie, może miałeś pecha i nie trafiłeś na sensowny kościół?

@Voitas, myślałem, że spróbujesz odpowiedzieć na te pytania. Mówię serio, zależy mi (nam) na Twoim (i nie tylko Twoim) zdaniu i nowych propozycjach. Zapytaliśmy w audycji o propozycje tematyki dla nowego cyklu audycji w składzie Tomek-Hubert-Sylwek. Póki co nikt nic nie zaproponował. Nie dziwi mnie to - to samo było, gdy Beata (Podkop) i Hubert (30fps) pytali, czy ich audycje są nadal potrzebne na Odwyku. Zero propozycji. Zastanawiam się, czy odsłuchiwanie naszych audycji to nałóg wynikający z lenistwa, czy ludzie potrzebują konkretnej wiedzy? Wychodzi, że to pierwsze, co mnie, szczerze mówiąc, przeraża. Biorąc to pod uwagę nie ma najmniejszych szans na kontynuację naszego nadawania w podobnej formie, ale innej tematyce.

@Kaziq, a kto przemawia na Waszych wspólnych zebraniach? Częściej byłeś to Ty, czy pastor? Wiesz, jeśli jesteś na tyle silny, że nie zgodzisz się z pastorem, to dobrze dla Ciebie. Takie rozumowanie prowadzi jednak w większości kraju władającego językiem polskim do skrajnych przykładów - znam mnóstwo katolików, i >90% z nich wierzy po swojemu, olewając "system". Jak takiej osobie, statystycznie wierzącej zarazem w Jezusa i w reinkarnację, będziesz głosił Ewangelię?

@Sylwek, nie bardzo rozumiem dlaczego mnie zadajesz to pytanie (o głoszenie Katolikom). Czy chcesz powiedzieć, że to coś złego, że w kościele można nie zgadzać się z pastorem?

Najczęściej i najdłużej przemawia pastor, co z tego? Każdy może powiedzieć co tylko chce w prawie dowolnej chwili. Jeśli ktoś chce opowiedzieć swoją historię z Bogiem, to może to zrobić, nawet jeśli będzie dużo dłuższa niż kazanie. Jeśli ktoś chce powiedzieć kazanie zamiast pastora, też nie ma problemu.

@Kaziq
Fajnie, że są takie kościoły! Co do pytania - to warto zawsze pytać o zdanie osób, które się najmniej odzywają na spotkaniu. Posiadanie swojego zdania to często jest teoria, a każdy zna tylko swoje odczucia i nie może mówić za całą grupę. Ty tam chodzisz, nie ja, więc nie będę wchodził w szczegóły, na ile "każdy może powiedzieć co tylko chce w prawie dowolnej chwili" oraz uświadomiona niezależność w myśleniu i działaniu obowiązuje u Was w praktyce. Jeśli takie zjawisko byłoby powszechne, chyba nie czulibyśmy potrzeby robić tego cyklu "o kościele po ludzku", serio.

Ogólnie nie jestem sympatykiem systemu wykładów/kazań w kościele (dokładnie mówiliśmy o tym w odcinku "Kościelny SPAM"), ale z tego co piszesz, to i tak Twoja grupka wypada ponadprzeciętnie. Może ją zareklamujesz? Bo potem będą chodzić słuchy, że "za siedmioma górami, za siedmioma lasami", a wg mnie warto reklamować rzeczy, które się poleca.

Podsunąłeś mi fajny pomysł na pytanie do sondy ulicznej - "ile razy mówiłeś kazanie w dowolnym kościele?". Raczej nie do emisji - rozkład odpowiedzi jest oczywisty, zastanawiam się tylko, jak bardzo się to "nie mieści w głowie" przypadkowo napotkanej osobie ;-)

Hmm, nie chciałem reklamować kościoła, ponieważ tutaj reklamy nie są mile widziane. Ale skoro namawiasz to zrobię to :). Należę do Kościoła Chrześcijan Baptystów w Lublinie. Jak ktoś chce wiedzieć więcej, to łatwo znajdzie naszą stronę, na której są wszystkie informacje.

Oczywiście to, że każdy może wyrazić swoje zdanie, nie oznacza, że każdy myśli samodzielnie. Tego się nie da zapewnić w żadnej grupie ludzi (no chyba że jednoosobowej). I moim zdaniem za mało się w moim kościele zwraca na to uwagi (mówiłem, że nie jesteśmy idealni :)). Bardzo dobrze, że robicie taki program, bo ja osobiście całkiem sporo z niego wynoszę, mimo że często się nie zgadzam z tym co mówicie. Niestety jest bardzo dużo ludzi (we wszystkich kościołach), którzy jak się z czymś nie zgadzają, to uznają, że facet gada od rzeczy i przestają słuchać, zamiast wyciągnąć co dobre, a o reszcie podyskutować z autorem.

Ja mam mieszane uczucia co do kazań. Lubię je, jeśli są ciekawe i mogę się z nich dowiedzieć czegoś nowego (taki jest cel w sumie).

Mało miejsca, więc krótko, moja propozycja to 3 pytania: Czy w twoim kościele możesz powiedzieć kazanie? Czy chciałbyś? Jeśli oba na tak, to: czy jesteś pastorem? :)

Hubert i Sylwek - Wy jesteście niebezpieczni dla LUDZI, a przede wszystkim dla ludzi z poczuciem WOLNOŚCI... Ja sie Was boję - ale nie tak, że ukryję się pod ziemią. Ja takich jak Was zamierzam ZWALCZAC.

A mnie taka refleksja teraz naszła, że głównym, jeśli nie jedynym, zadaniem pastora w kościele powinno być zadbanie o to, żeby każdy myślał samodzielnie. Cała reszta, nawet jakieś sole scriptury, to przy tym jakieś pierdoły, bo co z tego, że ktoś ma poprawne poglądy, skoro to nie są jego poglądy?

@Voitas
Szczerze jest mi bardzo przykro, że tak twierdzisz. Szanuję Cię jako osobę o znacznie większym doświadczeniu niż ja. Zapytam więc, bo sam tego nie widzę - dlaczego uważasz, że jestem niebezpieczny dla ludzi z poczuciem wolności? Dlaczego uważasz to samo o Hubercie? Proszę o konkrety.

@Orish
Bóg nie ma wnuków, ma tylko dzieci, jak to chłopaki mówili w przedostatniej audycji OKPL. Każdy jest ograniczony swoimi doświadczeniami, przez co nie można mówić o obiektywności, tylko o dzieleniu się swoimi poglądami.

Z drugiej strony ważny jest skutek. Jestem chrześcijaninem - jeśli ktoś zaufa Chrystusowi i ma Ducha Świętego, to czy będzie osądzany za przyczyny takiego stanu rzeczy? Podjęcie decyzji całkowicie na ślepo jest jednak ekstremalnie ryzykowne i dla większości ludzi jest po prostu śmieszne i nie do zaakceptowania (sądzę, że słusznie). Dlatego preferuję indywidualne myślenie i przychylam się do Twojego zdania.

@Voitas mnie nie jest przykro tak jak Sylwkowi, mnie bawi ktoś kto mówi o wolności i jednocześnie o zwalczaniu ludzi z którymi się nie zgadza.

@Sylwek
Liczy się skutek, ale pamiętaj, że jest jeszcze drugie dno. Osoba, która ma Ducha, ale nie ma własnych poglądów sama pewnie się uratuje, ale osoba z zewnątrz, która przychodzi do kościoła może zacząć się zastanawiać, czy tu chodzi o Jezusa, czy może o pastora. Im dłużej taki kościół istnieje, tym bardziej oddala się od Boga realnego i zaczyna obrastać w absurdy. Czasem szybciej, czasem wolniej - wszystko zależy od tego, na ile samodzielne myślenie w danym kościele jest w ogóle akceptowane.

Pamiętajmy również, że zbawienie następuje poprzez wiarę. Porównajmy te dwa fragmenty:
"Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie (...)" [Jr 17,5-6]
"Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje." [Mt 13,20-21]
Osoba, która nie ma własnych poglądów, najczęściej ma postawę typu "nie podważaj". Boi się wyjść ze strefy komfortu, bo nie jest w stanie bronić własnych przekonań. Jaka może być jego wiara?

Orish słuszna uwaga co do kościołów.
Pytanie dlaczego każdy kościół z czasem oddala się od pierwotnej trajektorii?
Bo są tam niedoskonali ludzie...
Jeśli w jakiejkolwiek grupce / kościele, jako fundament przyjmiemy danego lidera/pastora no to wybaczcie ale to się źle skończy, bo dany delikwent może naprawdę dobrze gadać / robić, ale to dalej jest człowiek, zabraknie następcy to się posypie (w USA to szczególnie widać w wielu kościołach).
Twoim odnośnikiem ma być Bóg, a nie to co powiedział Billy Graham, twój pastor, ja, Sylwek, Hubert, Martin czy jakiolwiek inny człowiek!
Każda z w/w osób może coś mądrego powiedzieć, ale do tych co słuchają należy sprawdzenie czy to jest tylko ich (mój) wymysł, czy może za tym stoją konkretne fakty.
Nie raz już na odwyku padło "chętnie zmienie zdanie tylko mi przedstaw sensowne argumenty". Fajnie jest się uczyć od kogoś kto NAPRAWDĘ wie lepiej ode mnie.

A co do samych kościołów, dlaczego nabożeństwo wygląda czasami jak marny teatrzyk? bo JA(!!!!!) nic nie zrobiłem z tym!
Jeżeli widzę że coś jest źle a nic z tym nie robię, to w czym jestem lepszy od tego co źle robi?
Za kościół jesteśmy odpowiedzialni wszyscy, nie tylko lider/pastor.

Tylko że ludzie po prostu tacy są, że szukają sobie bardziej namacalnego przewodnika, i tego chyba nie idzie zmienić. Na Odwyku też tak by było, gdyby Martin nie wykonał ogromnej pracy ku temu, żeby zmusić ludzi do samodzielnego myślenia. Dlatego myślę, że patrząc tak globalnie (bo na samych siebie jak najbardziej mamy wpływ), to od pastora musi wychodzić inicjatywa, żeby to nie w nim ludzie pokładali zaufanie.

Hej.
Wszystko fajnie, pięknie, ładnie... komentarze fajne i dyskusja na poziomie. Dzięki. Chciałbym tylko poprosić by wrócić do kwestii pomysłu na nowy cykl... Wiem że temat trudny, ale jestem pewien ze ktoś coś fajnego wymyśli... No proszę...