Kogo to obchodzi?

9 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
68min

Biblia twierdzi, że wszyscy ludzie to kłamcy i dzieli świat na prawdę i kłamstwo. Czy ludzie naprawdę tak bardzo kochają kłamać?

Dyskusja

Ella
9 lat temu

Mówienia dziecku nieprawdy bardzo nie popieram. Jak się zorientuje, stracisz autorytet. Wtedy już nawet bardzo wymyślne kłamstwa nie pomogą. Fakt, że ludzie chcą mieć wygodnie, tradycyjnie, po staremu, iść utartą ścieżką. Lenie z nas i tyle. Zastanawianie się i szukanie to wysiłek, a można zrobić coś łatwego, dostarczyć sobie taniej zabawy, łatwej przyjemności.
Dlaczego przemilczałeś ten cytat: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem."? Chyba to ta prawda z dużej litery.
Ponieważ pracuję z osobami mocno upośledzonymi, mam inne spojrzenie na możliwość rozumowego dojścia do prawdy i własnej odpowiedzialności za błądzenie. Zresztą teza, że każdy z nas jest w stanie rozumowo dojść do tego, że ewolucja nie mogła sama z siebie zaistnieć też nie jest prawdziwa. Wchodzimy w takie szczegóły nauki, że specjaliści nie osiągnęli jednomyślności, a przecież posiadają najwięcej wiedzy z tego wycinka. Ja się poddałam. Wiem, że moja prawda w tym zakresie wynika z moich doświadczeń, nie zaś dowodów. Nie jestem w stanie prześledzić prawdziwości tego, na czym mogłabym się oprzeć. Żyjmy tak, żeby być przykładem i nie wciskajmy ludziom kitu.

W34
9 lat temu

Prawda to opis rzeczywistości. To chyba najkrótsza definicja prawdy, której się dorobiłem.

Martin
9 lat temu

Fałszywy opis rzeczywistości to też opis rzeczywistości.

Ja też nie popieram mówienia dziecku nieprawdy. Ale nie o to chodzi, mówię o sytuacji, kiedy kogoś prawda nie obchodzi. Jeżeli dziecko (czy kogokolwiek innego) nie obchodziła prawda na początku, to czemu miałaby go obchodzić kiedy się zorientuje?

A jeżeli nawet to może i lepiej - w końcu się nauczy, że trzymanie się prawdy jednak jest ważne. I powinno obchodzić.

Ale dzieci to nie był w ogóle dobry przykład. One są ciekawe, nie mają uprzedzeń i chcą wiedzieć jak jest naprawdę. To z dorosłymi jest problem.

Ansgary
9 lat temu

hmm... wchodzę na podanego linka a tu nic XD

Martin
9 lat temu

No tak, bo ciągle mylę liczbę pojedynczą z liczbą mnogą.
To teraz już nie będzie problemu: oba działają.

Soryzabłędy
9 lat temu

Moim zdaniem prawda to pojecie względne. Prawdą jest to co wiekszość za nią przyjmie, albo prawdą jest to co akurat w tym momencie uważamy za słuszne. I nie wierze w coś takiego jak prawda absolutna, taka nie do podważenia, prawda prawda i koniec. Pomyśl Martin, czysto teoretycznie, ze nagle ztępują z nieba kosmici, i idealnym Amerykanskim mówią nam ze tak naprawde to oni zasadzili tutaj zycie. A wszystko co widzimy to iluzja. Cała ,,prawda'' ludzka nadawała by się do kosza. Dałeś przykład studenta na niepotrzebnym kierunku, on gdy się na niego wybierał myślał ze to bedzie dla niego dobre, kazdy z otoczenia też mu tak mówił, wiec raz postanowił i sru. Potem pojawia się zasada konsekwecji, gdzie człowiek który raz już przyjoł jakieś stanowisko kurczowo się jego trzyma. Nie jesteśmy chetni do zmiany zdania, zwłaszcza jezeli podjeliśmy je samodzielnie. Spójrz na to tak, jesteśmy organizmami, rodzimy się z ponadprzecietnymi mózgami by odbierać otaczające nas środowisko. To jak dane zdarzenie sobie wyjaśnimy zalezy od naszych doświadczeń lub doświadczen innych ludzi które przyjmujemy za prawdę. Prawda to jedynie wytłumaczenie naszej rzeczywistości, a że one się róznią, to i prawdy też:)

Don Camillo
9 lat temu

Jezus powiedział: "Ja jestem drogą i PRAWDĄ, i życiem." (Jan 14:16)

"Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą" (Efezjan 6:14)

Prawdą, nie - faktami. Fakt nigdy nie wyjdzie poza metodę naukową, prawda - tak.
W temacie relacji człowieka z Bogiem fakty bez obecności Jezusa nie są prawdą (tą pisana przez duże P). To własnie diabeł jest mistrzem w używaniu gołych faktów.

"Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we WSZELKĄ PRAWDĘ, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi".(Jan 16:13)

W praktyce (chrześcijanina) wygląda to tak:
- widzimy zapijaczonego menela (fakt);
- zaczynamy z min gadać, a Duch Święty słucha i odsłania prawdę o tej osobie, o Bożym planie dla niej - odsłania prawdę.

Ella
9 lat temu

Jednak przypomniałabym ten fragment o czujności, bo prawda o której mówimy nie jest jakimś skalnym obeliskiem, niezmiennym i trwałym, dojrzewa wraz z nami i światem wokół. Miałam kiedyś w pracy taki plakat, że głowa jest okrągła, żeby myśli mogły zmieniać kierunek. To było po niemiecku. Jakoś do mnie nie docierało i miałam wtedy podejście przypominające to, które opisał Soryzabłędy. Identyfikowałam się z moimi przekonaniami, bo były one opłacone wysiłkiem i doświadczeniami mojego, krótkiego wtedy jeszcze życia. Dzisiaj mam więcej dystansu i pokory. Musiałam niejednokrotnie weryfikować swoje poglądy. To nauczyło mnie, by nie trzymać się kurczowo mojej prawdy, a słuchać, szukać, dowiadywać się, pytać i korygować.

Martin
9 lat temu

Jak Jezus mówił, że jest drogą, prawdą i życiem to zastosował skrót myślowy, a nie podawał definicje. Jeżeli na podstawie tego twierdzisz, że prawda to nie fakty, to analogicznie droga to nie trasa, po której się idzie, a życie to też nie życie, tylko Bóg wie co.

Prawda to fakty i tyle. Diabeł jest mistrzem w przekręcaniu faktów, a nie w używaniu faktów. Jakby był mistrzem w używaniu faktów, to by był nazywany analitykiem, a nie oszustem.

Jeżeli Duch Święty odsłania prawdę o osobie, to cóż innego niż ujawnianie faktów o tej osobie? Nie ma tu potrzeby wykrzywiać to co proste.

Skróty myślowe (typu "Jezus jest prawdą") niech są traktowane właśnie jak skróty, a nie jak definiowanie na nowo jednoznacznych słów. Bo inaczej człowiek skończyć może w dziwnym miejscu, wierząc w coś co nie ma odbicia w rzeczywistości.

Prawda nie jest względna. To co większość przyjmie to opinia, a nie prawda. Fakty są jakie są i są pewne. Niepewne jest tylko nasze rozpoznanie tych faktów.

Ten obraz rzeczywistości w głowie może mamy i względny, ale nie można mówić, że rzeczywistość jest względna. Nasz umysł nie definiuje rzeczywistości, jak twierdzą sataniści (ci intelektualni, nie ci co szatkują koty).

Soryzabłędy
9 lat temu

A na jakiej podstawie twierdzisz że ziemia jest okrągła i krąży wokół słońca? To fakt, słyszymy to wszędzie, wszystkie ksiazki, ludzie i programy mówia nam że tak jest, wiec przyjmujemy to za prawdę, lecz sami nigdy w kosmosie nie byliśmy. Socjalizm też jest dobry, ogólnie przyjeta prawda. Jakbyś nie miał dostępu do wiedzy ludzkości, to w wieku 15 lat pewnie byś stwierdził, hmm ziemia jest płaska. bazował byś na doswiadczeniu i faktach jakie Cie otaczaja. W pewnym momencie ktoś do Ciebie podchodzi i tłumaczy Ci ze ziemia jest okrogła, Ty go natomiast wysmiewasz, ze chłop zbłądził, bo fakty, prawda jest taka ze wszystko jest do cholery płaske, a to słonce leci po niebie nie my. I na tym mniejwiecej polega ta cała prawda i fakty. Mówisz ze podchodzisz do tego po ludzku, wiec własnie Ci przedstawiam pogląd na prawdę po ludzku. A nie słownikowego idealistycznego znaczenia słowa PRAWDA.

Łukasz
9 lat temu

@Soryzabłędy

Nie wiemy i nigdy nie będziemy wiedzieć, czy istnieje prawda absolutna. Istnieje tylko jedna rzecz, której możemy być pewni: nigdy niczego nie będziemy pewni, bo wszystko zawsze będzie tylko naszą perspektywą.

Pytaniem więc nie jest, jak jest naprawdę, ale co zrobimy w sytuacji, w której jesteśmy. Dlaczego mielibyśmy wierzyć w coś, co może być, tylko dlatego, że może być? Ja wiem, że teoretycznie możliwe jest, że wszyscy teraz podróżujemy na wielkim różowym słoniu, ale nic dalej z tym nie mogę zrobić, bo nie mogę tego w żaden sposób zweryfikować.

Wolę wierzyć w to, co widzę, czuję i doświadczam. Przyjmuję fundamentalne założenie, że ten świat ma jakiś sens i nie jestem dziełem przypadku, a zmysły i rozum mam po to, by odnaleźć się w zastanej sytuacji.

Więc przyjmuję rzeczywistość taką, jaką widzę, że jest, będąc jednocześnie świadom, że mogę się mylić i ktoś inny może widzieć lepiej. Żyć w prawdzie to dla mnie dążyć do ustalenia faktycznego opisu rzeczywistości wszystkimi dostępnymi środkami, jakie posiadam.

Soryzabłędy
9 lat temu

@Orish
takie podejście jest najbardziej zblizone do mojego obecnego światopoglądu. I cieszy mnie ze ktoś patrzy na świat podobnie do mnie, Narazie na bazie moich doświadczeń, obserwacji i wiedzy do takich poglądów doszedłem, ale zobaczymy co bedzie za pare lat :) Moze dojdą nowe ,,fakty'' z świata duchowego lub naukowego, i bedziemy musieli znowu skofrontować to z naszymi obecnymi prawdami :D

tomek
9 lat temu

Quiz (propozycja pytań)

1) Kto w biblii wyciągnął rękę i zsyłał cierpienia na Hioba ?
2)W czyjej mocy był Hiob gdy spadały na niego cierpienia ?

grzes
9 lat temu

Hey dobry odcinek .
A co do twoich przygód w kościołach to musisz przyjechać do Bydgoszczy i odwiedzić KDC Kościół Dla Ciebie . Polecam , bo sam chodzę i jest prawie tak jak na Odwyku język pospolity bez nadęcia . Pastor młody facet w t-shirt i dzinsach a ludzie jak na moje oko otwarci na swobodne pogadanki na wszystkie tematy . A co do uzdrowień to tak jak ze zbawieniem dokonało się na krzyżu . Przecież jest napisane "Krwią ran jego zostaliście uzdrowieni." 1P 2,24 albo "Spadła nań chłosta zbawienna dla nas a w jego ranach jest nasze uzdrowienie." Iz 53,5
Wiem , że można mieć różne zdanie na ten temat ale oprócz tego co było powiedziane w Joba o tym , że Bóg robi co chce są też i te fragmenty o uzdrowieniu dzięki męce Jezusa
Pozdrawiam
Grzegorz Balcerek

tomek
9 lat temu

@grześ co masz na mysli pisząc: "A co do uzdrowień to tak jak ze zbawieniem dokonało się na krzyżu ".?

grzes
9 lat temu

Ja to widzę tak jeżeli wierzymy , że Jezus umarł na nasze grzechy i przez jego śmierć nasze grzechy nawet te które dopiero popełnimy są nam wybaczone, to podobnie jest z uleczeniem naszych ran czy chorób to już jest załatwione . Problem jest tylko w tym , że trzeba w to uwierzyć i przyjąć to . A z tym często jest problem. Bo trzeba postawić na jedną kartę i zaryzykować .
Pozdrawiam,
Grześ

tomek
9 lat temu

Spotkałem się już z tym podejściem.Bardzo wielu pastorów uczy ,że Bóg chce wszystkich uzdrowić ,że zależy to tylko od naszej wiary .Ci pastorzy mówią ,że jak ktoś nie został uzdrowiony to dlatego ,że zabrakło nam wiary.Nawet w Dziejach Apostolskich są przypadki,że ludzie chorowali.A nawet w Dziejach Apostolskich są przypadki, że ktoś chorował, np.
Paweł pisze do Tymoteusza: "samej wody już nie pij, ale używaj po trosze
wina ze względu na twój żołądek i częste twoje niedomagania." [1Tym
5:23].Ze swojej strony cieszę się ,że trafiłem na odwyk bo nauczyło mnie to nie brać bezkrytycznie wszystkiego co jest nauczane przez tych ludzi.

Hubert Ciekierap
9 lat temu

Tak co do magicznego rozumienia prawdy:

www.youtube.com

Ella
9 lat temu

Cała Biblia jest o tym, że Bóg się o nas troszczy i jak to robi. Jest też o tym, czego od nas oczekuje i że mamy wybór. Dlaczego tak chętnie się trzymacie Hioba i jego próby? Przecież nawet Hiob, któremu przez pewien czas wiodło się źle, kiedy uznał, że bez względu na wszystkie zewnętrzne przesłanki, on swoje zaufanie pokłada w Bogu, ozdrowiał i wiodło mu się znów dobrze. Nieszczęście nie jest po to, aby wskazywać na kogoś jako winnego swego losu, tylko po to, aby sprowokować zainteresowanego do zmiany podejścia. Czy dla Was Bóg nie jest magiczny? Dla mnie jest.

Łukasz
9 lat temu

W życiu mamy wiele sytuacji, w których chcemy coś zrobić, i nawet możemy to zrobić, ale tego nie robimy. Ja na przykład chciałbym uprawiać sport wyczynowo. Nie mógłbym? Mógłbym, ale nie zrobię tego, bo musiałbym poświęcić coś innego.

Biblia mówi, że Bóg chce, żeby wszyscy ludzie byli zbawieni (1 Tm 2,4). Ale przecież nie wszyscy będą. Gdyby wszyscy zostali zbawieni, to w niebie albo zrobi się burdel i niczym nie będzie się to różniło od tego, co jest teraz, albo Bóg musiałby odebrać ludziom wolną wolę i zrobić z nich kochających się nawzajem robotów.

Tak samo jest ze zdrowiem. Nie ma wątpliwości, że Bóg chce każdego uzdrowić. Nie ma również wątpliwości, że Bóg może to zrobić, bo jest Panem i kontroluje każdą sytuację, nic nie dzieje się bez jego przyzwolenia. Ale tego nie robi. Dlaczego? Księga Hioba mówi: nic nam do tego - Bóg ma plan. W innym miejscu poznajemy przypadek osoby, która była niewidoma tylko dlatego, żeby Jezus mógł ją uzdrowić. Oczywiście brak wiary czy grzech to też mogą być powody. Może Bóg po prostu przypomina nam w ten sposób, że to od Niego jesteśmy zależni, i wszelkie błogosławieństwo, także błogosławieństwo zdrowia od Niego pochodzi. A może ma inne powody.

Katol1
9 lat temu

No tak, ,,Ja Jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Może z życiem w prawdzie (Prawdzie) chodzi o to żeby uwierzyć Jezusowi i przyjąć to jak jest naprawdę, żyć w Jezusie, który Jest Prawdą.

@Wilkowsky. Nie wiem czy przeczytasz, ale może tu w komentarzach (na czacie to tak szybko, tu można się rozpisać i na spokojnie się wypowiedzieć), napiszesz coś więcej o swoich wątpliwościach odnośnie tego jaki kościół wybrać. Ja polecam katolicki, ale może nauczę się od Ciebie czegoś o prawosławiu.

Pozdrawiam.

Heniek
9 lat temu

Prawda jest taka że Pan Bóg jest jeden, a Pan Jezus jest namaszczonym, przez niego człowiekiem na króla wszelkiego stworzenia

kumal
9 lat temu

Idąc za linkiem, który podał Hubert w jakiś sposób przypadkiem trafiłem na inny materiał... Ten gruby koleś mnie zafascynował... nie sądziłem, że można z taka pasją opowiadać o LIŚCIACH: www.youtube.com O_o

Marcin
9 lat temu

@18. Hubert Ciekierap Chwała Jezusowi Chrystusowi królowi wszechświata, spokojnie kiedyś ogłosimy go królem Polski to tylko kwestia czasu.

Wilkowsky
9 lat temu

@Katol1
Jeszcze lepiej byłoby rozmawiać na forum, ale komentarze też mogą być (chociaż na przyszłość polecałbym forum).
Wiesz, to nie tyle chodzi o wątpliwości. Nie staram się ustalić który kościół jest be, ja wychodzę z pozycji, że nie wiem i staram się ustalić który kościół najlepiej przechował tradycję apostołów. Podoba mi się to jak KP sięga do swojej historii, żeby powiedzieć w co wierzy. Tam nie ma magisterium ustalającego co jest nauką kościoła. Prawosławie buduje swoją teologie na podstawie konsensusu Ojców Kościoła. Nie mówię, że magisterium to złe rozwiązanie, ale sięganie do historii wymusza i zapewnia spójność na przestrzeni historii. Plus ogólnie KP jest taki... no starożytny że tak powiem. Np. ich używana na co dzień liturgia sięga piątego wieku. To jest coś czym nawet katolicka msza trydencka nie może się pochwalić. nie mówię, że to ostateczny argument za prawosławiem, ale to takie elementy, takie małe rzeczy, które mnie ciągną na Wschód.

Naprawdę powinnismy pogadac na forum - tam się można jeszcze bardziej rozpisać.

Katol1
9 lat temu

@Wilkowsky. Coś kiedyś myślałem o rejestracji na forum, ale zniechęcił mnie (krótki) ale jednak regulamin. Można powiedzieć że na ogół mam awersję do podpisywania/akceptowania regulaminów.
Katolicki i Prawosławny to ,,siostrzane" kościoły. W pewnych przypadkach jedna ze stron może nawet korzystać z sakramentów udzielanych przez tą drugą. Ale myślę, że np. takie magisterium może się przydać, by formułować oficjalne nauczanie. Nie jestem pewien czy Ojcowie Kościoła zawsze byli ze sobą zgodni, a zresztą pomimo swej mądrości nie byli nieomylni. Co do liturgii może tym się za bardzo nie sugeruj, bo nawet w KK wygląda ona różnie. Może powinieneś zostać Grekokatolikiem, bo oni mają prawosławną wersję liturgii :). Oczywiście takie ,,praktyczne" rzeczy też są, ale radziłbym się może bardziej skupić na zagadnieniach teologicznych. Liturgia i sposoby celebracji mogą się zmieniać. No i kościołów katolickich jest w Polsce raczej więcej niż cerkwi więc miałbyś bliżej :).
Pomodlę się za Ciebie do naszego Pana, za wstawiennictwem Mamy Jezusa i naszej.
Pozdrawiam.

Co jeszcze?