chwila, czekałem na odwyki NIE BYLO na wieczór oczywiście wygląda na to że mi internet nawalił ale to nie wchodzi w grę bo int. mam zadziobisty, i piekielnie sie wkurzam że gadaliście a ja nie widziałem audycji...

Więc o co chodzi!

O aborcji było Zbyszku. Bali się, że się zacietrzewisz i Ci kabel odpięli:P

Heh.
No był, wszyscy widzieli.

Z aborcją ja osobiście mam duży problem.
Znaczy nie z samą aborcją w sensie fizycznym bo facetem jestem i o samej pojęcia nie mam.
Ale to ja mam problem. Sam nie wiem. Można, nie można.Grzech lekko pół średni czy zajebiście przeciężki.
Hmmm
Moje sumienie nie ma problemu. Drze mi się do ucha.
Mówi mi, że nie można mordować tego co już się zaczęło i człowiekiem być może.
Bo jak już się zaczęło to już jest. Qurwa.
Jakieś takie mam to sumienie.
Wredne takie.
A co mówi Pismo?

Ze Jezus jest za zyciem, ze jest jego dawca, ze sam zyje i ma sie dobrze. Ze Bog nie chcial smierci dla czlowieka, ze jest Bogiem zywych :)

Czyli?

Heh.
To co napisałeś Marcin powinno wystarczyć dociekliwym:D

Tez tak sadze :)

Przerwałem słuchać gdy Marek ustalił że do 7 miesiąca można wykonać aborcję a po 7 miesiącu nie bo po 7 miesiącu dziecko może już żyć poza macicą. Obrzydza mnie takie dzielenie. To tak jakby mówić że facet po amputacji penisa nie jest facetem albo kobieta bez cycków to nie kobieta. Człowiek jest od zawsze człowiekiem nawet jak nie ma jeszcze wykształconego serca. W biblii jest kara za nieumyślne spowodowanie poronienia niezależnie od zaawansowania płodu tym bardziej powinna być kara śmierci za aborcję. Tylko jeden przypadek przychodzi mi do głowy kiedy mogło by być inaczej - jeśli ciąża jest zagrożeniem dla życia matki.

Marek chyba nie powiedział czegoś takiego. Z tego co kojarzę, to była to raczej koncepcja w stylu "Wyjmijmy dziecko i zobaczmy, czy przeżyje"... jakby to nie brzmiało... A i to nie było chyba postulatem a jedynie luźną koncepcją.
Co to znaczy "powinna być kara śmierci", to teraz ty ustalasz co ma być w Prawie Bożym?

Przy okazji przytoczę cały fragment, żeby pokazać kontrast:

"Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to winny zostanie ukarany grzywną, jaką na nich nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych.
Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie,
oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę,
oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec."
Wyjścia 21:22-25

I jeszcze to:
"[Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga."
Rodzaju 9:6

Hmm...

Cały czas mówimy o aborcji jako świadomym działaniu a nie o przypadku i w takiej sytuacji biblia mówi jednoznacznie - śmierć.

Zauważ iż w cytowanym fragmencie pisma, mówi się o nieumyślnym (bo podczas bójki) spowodowaniu poronienia, natomiast zabójstwo jest celowe. I moim zdaniem właśnie ta niecelowość powoduje mniejszą karę. Natomiast w Biblii o aborcji dosłownie nic nie ma, bowiem technicznie nie była możliwa. I dlatego nadal twierdzę że aborcja to zabójstwo.

Co do fragmentu z Wyjścia21:22 - zajrzałem do tekstów oryginalnych i z tego, co zrozumiałem nie mówi się tam o poronieniu, tylko o "wyjściu dziecka od matki". Porównałem zresztą słownictwo z Wj21:22 i Hioba3:16 (gdzie mówi się o poronieniu) i rzeczywiście - w Księdze Hioba jest mowa wprost o poronieniu w przeciwieństwie do fragmentu z Księgi Wyjścia. Tak więc jeśliby to przetłumaczyć tak jak jest w oryginale brzmiałoby to mniej więcej tak:

"Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując wyjście dziecka z niej, ale bez jakiejkolwiek szkody, to [winny] zostanie ukarany grzywną, jaką nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. Jeżeli zaś zdarzy się nieszczęście, wówczas on odda życie za życie"

Co do samej aborcji - jestem jej przeciwny, a przemyślenia Hioba przekonują mnie o tym, że nawet płód jest człowiekiem.