Przez te wszystkie lata Odwyk nie współpracował z żadnym kościołem
ani nie był sponsorowany przez żaden kościół.
Dziwne, nie? Wydawać by się mogło, że to właśnie kościołom i
organizacjom chrześcijańskim powinno najbardziej zależeć na tym,
żeby ludzi edukować, zachęcać do czytania Biblii i do samodzielnego
myślenia. A Odwyk to najstarszy i najdłużej działający internetowy
program na tematy biblijne. Odwyk już istniał zanim ludzie wiedzieli co to YouTube!
No i dlaczego? Nie wiem. Widocznie mają lepsze sposoby i ważniejsze wydatki
niż wspieranie programów o Biblii.
Alternatywne wyjaśnienie jest takie, że niezależność w szukaniu Boga,
którą tu promuję jest w konflikcie ze stylem chrześcijaństwa promowanym
przez środowiska kościelne.
I to wszystkie jak leci. Katolicy, protestanci czy Świadkowie Jehowy,
dla nich fundamentem praktycznego życia chrześcijańskiego jest organizacja kościelna.
Ja tego nie mogę zaakceptować, bo po prostu tego nie ma w Biblii.
Dla każdego kto bez uprzedzeń przejrzy Nowy Testament jest jasne,
że kościoło-centryczność nie była nigdy zamiarem Jezusa. Za jego czasów
istniał ten sam model, który obowiązuje współcześnie: synagoga.
To jest model, który mocno się opiera na przynależności i hierarchii.
Jezus nie był wielkim fanem synagogi, a jego model życia z uczniami przypominał
bardziej hipisowski obóz wędrowny niż pełną zasad i rytuałów świątynię.
Ta rozbieżność sprawia, że Odwyk w kontekście kościołów
ma charakter reformatorski i krytyczny. A jak wiadomo takie rzeczy są
zaraźliwe, nic więc dziwnego, że wszystkie kościoły wolą się raczej
trzymać się z daleka od takich inicjatyw jak Odwyk.
Żeby było jasne Odwyk nigdy nie promował samotniczego życia dla chrześcijanina.
To by dopiero było sprzeczne z Biblią! Wspólne życie, wspólne mieszkanie nawet,
wspólne spotkania, wspólne projekty - to jest zdrowe, fajne i polecane.
To przecież naturalna cecha ludzi, że lubią towarzystwo.
Dlatego mamy od kilka lat Discord,
który się szybko stał centrum życia Odwyku.
No i tyle z kościołów. Odwyk utrzymują przy życiu po prostu ludzie - na ogół ci,
którym się Odwyk jakoś przydał. Jest w tym coś fajnego, takie potwierdzenie,
że działanie "po ludzku" - działa. Bo taki ten program miał
być od początku: ludzki. Niech więc będzie finansowany też po
ludzku.