Dzień dobry, drogie dzieci, czyli wszyscy. Dzisiaj w odcinku od Wykuł będzie o Biblii dla dzieci. Zapraszam na murzyna. O bogów, oliwsku. Odwyk wtorkową. Odwyk z kuchni dzisiaj jest. Kuchnia jest zawsze tak fajniej się gada, może w ogóle powinienem zmienić nazwę na obogów kuchni czy coś takiego Nie, dobra, dzisiaj jest o Biblii dla dzieci temat i to nie jest temat tylko dla dzieci, a właściwie to wręcz przeciwnie, bo to nie dzieci decydują czytałem Biblię dla dzieci tylko dorośli, co już samo w sobie pokazuje, że jest tu jakiś dziwny paradoks, bo widziałem dla nie jest dla dzieci, tylko jest dla rodziców, żeby mogli czytać dzieciom. No ale to jak to nazwać wtedy Biblia dla rodziców do czytania dzieciom bez sensu, nie? To już lepiej Biblia dla dzieci. Biblia dla dzieci, ja się tak za odkąd Nie no nie wiem odkąd, ale od dawna się zastanawiałem nad koncepcją Biblii dla dzieci. Nie żebym chciał zrobić, bo nie chcę. Chociaż w sumie nie, nie chcę, nie chcę. Nie, na pewno nie chcę. Zwłaszcza po tym odcinku chyba to już będzie wiadomo też dlaczego nie chcę. Nie chcę, ale zastanawiałem się nad tą koncepcją bo to jest koncepcja taka która dotyczy trochę więcej niż tylko dzieci Wyjpia dla dzieci to jest taka książka jak ktoś nie widział niech sobie zobaczy albo poszuka w internecie tam okładek opisów i itd. Ale ogólnie chodzi o to, że to ma być Biblia ocenzurowana. Biblia ocenzurowana z jednego prostego powodu. Bo Biblia nie nadaje się dla dzieci. Po prostu się nie nadaje. Biblia nie jest dla dzieci i na tym powinienem skończyć. To jest najprostsza, najbardziej banalna prawda. Jeżeli Biblia jest dla dzieci to dlaczego nie dasz dziecku Biblię? Małemu do czytania, tylko szukasz jakiejś Biblii dla dzieci. No widocznie Biblia zwykła się nie nadaje dla dzieci, dlatego trzeba robić Biblię dla dzieci. Ale z samego faktu, że trzeba rodzić Biblię dla dzieci wynika, że coś jest nie tak z Biblią przeznaczaną dla dzieci. Jakby było wszystko tak, to by się po prostu dało Biblię. Więc może się po prostu lepiej nie dawać. Tej Biblii dzieciom. No bo weźmy sobie, pomyślmy o jakiejś innej książce. Załóżmy, że to nie jest Biblia, tylko kryminał. Albo o romans Harlekin taki kiedyś były takie romanse no jest to romansik o jakieś panience która sobie gdzieś tam mu się szlaja po klubach, a potem odnajduje męża prawdziwego, a potem gdy go zdradza w tym poziomie. Jakiś taki romans. Czy to się nadaje dla dzieci małych? Oczywiście się nie nadaje dla dzieci. Z pierwszego powodu takiego, że treści są za bardzo szokujące, bo tam jest trochę za dużo takich dorosłych rzeczy, i mało przyjemnych dla dziecka, a rodzice chcą i chyba dobrze, że chcą dzieci chronić Czyli żeby im było fajniej i szczęśliwie i nie żeby się zastanawiały nad jakimiś rzeczami co jeden pan panią robią, a potem są problemy i oni się kłócą, rzucają siebie talerzami i nie wiadomo o co chodzi. Więc po pierwsze dlatego, Po drugie dlatego, że dziecko nie zrozumie, bo to są za skomplikowane sprawy i trzeba mieć trochę doświadczenia życiowego. Dzieci są superlogiczne, inteligentne tylko po prostu nie mają jeszcze wiedzy i doświadczenia na tyle żeby to zrozumieć więc tych dwóch powodów po pierwsze to jest brzydkie a po drugie To jest niezrozumiałe. No i wracając teraz do Biblii. Są dokładnie te same dwa problemy. Biblia, którą miałoby czytać dziecko po pierwsze. Jest pełna morderstw kopulacji oszustw kradzieży Ludobójstwo występuje nawet kilka razy. Do tego dochodzą jeszcze takie rzeczy, że sam Bóg to robi. No przecież Bóg wielokrotnie w Biblii karze zabijać, no właściwie w jakiś taki kulturalny sposób, bez z zbędnych tortur oczywiście szybko załatwić sprawę. Ale każe! No wytłumacz to dziecku teraz. i tu jest drugi problem, że jest Biblia niezrozumiała. Są tam postępowania Boga, które nie jest tak prosto zrozumieć, z czego dowodem jest wysyp stron takich ateistycznych powiedzmy o niech to będzie tak łagodny które są prowadzone przez idiotów którzy zarzucają Biblię jakieś błędy logiczne, idiotyzmy, ludobójstwa i takie tam Bo po prostu nie doczytali, bo im się nie chciało zrozumieć tego, bo są za głupi, a za mało mają dobrej woli, żeby stać się trochę mądrzejszym. i biorą sobie to coś pozornie, co wygląda jako totalnie z czapy wzięte. Biorą sobie jakiś fragment z Biblii, jakieś pozorne sprzeczności. No i mówią, że ale Biblia jest idiotyzmem. No i po co w to wierzyć jesteście wszyscy pomyleni? No tak mówiono, ale z tego powodu, bo Zrozumienie tego wymaga trochę dobrej woli i wiedzy i czasu i wysiłku. W Biblii nie ma takich rzeczy, które są w jakiś oczywisty sposób nonsensowne jedyną którą ja nie potrafię zrozumieć wytłumaczyć jak do tej pory to jest kwestia dlaczego Bóg homoseksualizm tak tępi. To jest rzecz, która dla mnie nie rozumiem. Dlaczego ją równa? Zrównuje z morderstwami na przykład? Dziwne. No, że czegoś nie rozumiem, na razie to zostawiam. Ok, nie chcę jeść, ale tutaj mogłem mieć wątpliwości. Inne rzeczy nie za bardzo. Widziałem te różne strony, atakujące Biblię, bo też tego nie da nazwać inaczej. To nie są strony krytyczne. Bo krytyk poświęca czas nie na to, żeby wytykać błędy, tylko żeby ujawnić to, co odkrył problematycznego, ale żeby to ujawnić, to musi nad tym popracować, żeby posiedzieć. To jest krytyka. Krytyka jako coś jako doszukiwanie się prawdy i jako obnażanie tego, co się tam odkryto, czy jakieś nieścisłości, czy głupich rzeczy. Ale tylko z zamiarem doszukiwania się prawdy. To to jest krytyka, ale większość stron autystycznych to nie jest krytyka, tylko atak. Atak który ma na celu dyskredytować to co się atakuje i jakim tylko się da sposobem. No i dlatego się mało kto doszukuje jakiś wyjaśnień w tych pozornych sprzecznościach, którzy gdzieś tam wybili Po prostu łatwo je dosyć znaleźć, bo łatwo zarzucać Bogu okrucieństwo albo głupotę, albo jakąś niedorzeczność, i tak dalej. Dosyć jest łatwo, tylko jeszcze łatwiej jest obalić te argumenty. Bo to jest kwestia tylko wczytania się i zbadania tematu dokładniej. No, a nie jeszcze oceniania po pozorach. Ale o tym to było we wszystkich innych odcinkach. Więc wracając teraz do Biblii dla dzieci Skoro dorośli mają problemy ze zrozumieniem to tym bardziej dzieci. Chociaż z trzeciej strony dzieci są bardzo logiczne, Więc nie powinny mieć problemu akurat ze zrozumieniem różnych koncepcji w Biblii, które dorosłym umykają przez to, że są już trochę zaprogramowani przez jakąś tam edukację, czy zwyczaje tradycje, czy różne rzeczy. Więc dzieci mogą dzieciom mogłoby być łatwiej, ale nie jest, bo jednak wymaga to trochę wiedzy, żeby zrozumieć. To jest w końcu książka pisana przez tysiąc pięćset lat z hakiem w zupełnie innej kulturze niż dzisiejsza, zwłaszcza dzisiejsza, bo świat jest wrócony do góry nogami w porównaniu z tym, jak żyła ludzkość przez jakieś dziewięćdzisiąt pięć procent czasu istnienia tej ludzkości. Dzisiaj żyjemy w niedorzecznych czasach, gdzie wszystko jest wywrócone na głowie. Takie proste koncepcje jak to, która jest oczywista w każdej kulturze, że ludzie chcą mieć dzieci. Dzisiaj jest jakaś odwrotna. Dzisiaj ludzie nie chcą mieć dzieci. Kiedyś mieli dzieci, bo dziecko oznaczało same plusy. Bo nie dość, że było naturalną. To jest naturalne dla chcę mieć dzieci, to jeszcze były wszelkie korzyści praktyczne. Na dzisiaj już ich nie ma i jest do góry nogami. Więc dla kogoś kto dzisiaj żyje w tych czasach wydają mu się punktem odniesienia i normalnością tzw. Się to co dzisiaj się dzieje i to jak się dzisiaj myśli dla kogoś takiego jak czyta Biblię to może nic nie rozumie i wydaje się to jakimś Nieporozumieniem to, co on tam czyta. Sposób postępowania tamtych ludzi wydaje się niedorzeczny. On nie był niedorzeczny jeszcze sto lat temu, jak się czytało Biblię, to się rozumiało, dlaczego ludzie tak aby inaczej zachowywali. Ale dzisiaj trzeba tłumaczyć te rzeczy, bo tak daleko odjechaliśmy sobie przez intelektualne założenia i próby tworzenia raju na Ziemi. Więc wracając do dzieci nie nadaje się krótko mówiąc Biblia dla dzieci Biblia się nie nadaje dla dzieci. Tak, no, bo moja, po pierwsze brzydka, po drugie nie zrozumie. Ale sobie przeczytaj jakieś opisy. Co jest w ogóle problem, jaki jest problem z wyplądla dzieci? Doczekać, bo mówiłem, tak Biblia nie nadaje się dla dzieci, więc może dobrym pomysłem jest zrobienie wersji Biblii dla dzieci. Czyli pozbawionej brzydkich rzeczy i zrozumiałej. Czyli tak naprawdę nie będzie to Biblia. To będzie Interpretacja Biblii, parafraza Biblii, opis Biblii, skrót Biblii, streszczenie może. Albo jakieś artystyczne przedstawianie tego co tam się znajduje. No musi to być tak bo inaczej nie da się ominąć masowego skazywania Boga na nieszczęśliwość ludzi, że tutaj Egipcjan to co wyprań na przykład z Egipcjanami podczas wtedy kiedy żył Mojżesz, nie? No to jak się patrzy z punktu widzenia Mojżesza to super mieli ci ludzie, ale Niech ktoś zrobi film o plagach egipskich z punktu widzenia Egipcjan teraz. No to wyjdzie na to z ich punktu widzenia, to jest jakieś niewiarygodne okrucieństwo, że czym my zasłużyliśmy na to, żeby nam żaby z nieba spadały, woda się zamienia w krew, bydło wyginęło, ciemności zalegały ziemię i różne takie potem jeszcze, żeby choroby doszły. Jeszcze pierworodnych na koniec, żeby wszyscy nam zginęli. No to jest Bóg sadysta, jeszcze że w nie, że raz raz porządnie, tylko dziesięć razy po kawałku męczył i dręczył tych biednych ludzi. Utworzenie Egipcjan tak by wyglądało. i z punktu widzenia dzisiejszych ludzi też to tak wygląda i tak sobie interpretują. Każde nieszczęście, które Bóg przysyła według Biblii to Bóg przysyła nieszczęścia. Jak ktoś bo wątpliwości tutaj polecam inne odcinki, w których wyjaśniam to. Czy tak naprawdę nie wyjaśniam, tylko wskazuje na to, że w Biblii tak jest, To nie jest moja interpretacja, tylko to jest Biblia. Ja tylko mówię co wyczytałem. Akurat tego nie da się ominąć, to nie podlega żadnej dyskusji, że to Bóg przysyła nieszczęścia, bo jest to napisane wprost. i to sam Bóg mówi przez proroków, ani żadna interpretacja to nie jest i to przez wielu. O ile nie przez każdego, właściwie jednego proroka. Prorocy byli od tego, żeby właściwie powiadamiać ludzi, co Bóg nieprzyjemnego zaplanował dla nich, dla tych ludzi, żeby ci ludzie mogli otrzeźwiać i zawrócić ze swojej drogi, bo robili windę coś, co Boga wkurzało. Po to byli głównie prorocy zawsze w Biblii. No więc uważać teraz, że Bóg przysyła nieszczęść, tylko przysyła je szatan, Konsekwencja tego założenia jest taka, że to szatan przysyłał prowoków ewidentnie. Którzy głosili, że Właściwie co, że Bóg zsyła te kary, bo nie głosili, że Bóg zsyła kary, a nie że szatan zsyła kary, więc to wszyscy procy byli fałszywi? Od początku istnienia świata wszyscy w Biblii mówili nieprawdę, a my wiemy lepiej teraz, że to Bóg nie zsyłań jeszcze wszyscy prorocy mówili odwrotnie, ale my wiemy, że tak jednak. No to wymaga jakiegoś karkołomnego interpretowania sobie tego co się z Biblii czytało. Nie, nie. Prosto czytając Biblię jest pewne: Bóg przysyła nieszczęścia kropka. i teraz Biblia dla dzieci musi to ominąć. Musi ominąć to, że Bóg zapowiada Holokaust Żydów, jeżeli go będą nie słuchać, jeszcze nie Żydów Hebrajczyków. Tam, gdzie jest dziesięć przykazań w tych okolicach, kiedy dawał prawo, to Bóg podsumował to umowę z nimi zawartą ze swoim narodem, z ludem, wymieniając dokładnie co ich czeka, jak będą posłuszni, prawo i co ich czeka, jak będą nieposłuszne. Prawo. i tam są bardzo nieprzyjemne rzeczy, nie nadają się dla dzieci absolutnie. No, na pewno nie wszystkie. Nie właśnie to żadna. Więc tego jest dużo. Więc pipria dla dzieci musi to wszystko wykasować i trzeba zrobić jakąś wersję, w której są tylko elfy miłe i śpiewające krasnoludki i ja wiem co jakieś takie fajne gruszki nie wiadomo co. Trzeba co innego zostawić, jak to wyciąć. Trzeba zostawić tylko wszystkie te fragmenty, w których Bóg pokazuje łaskawość, na przykład komuś wybacza, tylko trzeba ominąć wcześniej, że co miał mu zrobić. Ja przygotowałem dla ciebie, że cię wykastrują, ale ponieważ się nawróciłeś, to cię wybaczam. Więc omija się początek zdania i tego się mówi ja ci wybaczam. Ok, więc takie Jak się zrobi takie rzeczy z Biblią to wyjdzie Biblia dla dzieci. Jaki jest z tego problem teraz? Bo plus jest oczywisty taki, że Biblia wręcz dzieci mogą czytać pipy. Ale fajnie. Tylko, że minus jest taki, że te dzieci zapoznałem się nie z Biblią, tylko z bardzo selektywnie wybranymi kawałkami. i na podstawie tych selektywnie wybranych kawałków arbitralnie zupełnie, subiektywnie przez kogoś tam. Kto dba o dzieci? Te dzieci wyrabiają sobie obraz Boga, rzeczywistości, siebie, kar, wybaczania i wszystkich takich najważniejszych rzeczy w życiu. Fundamentem ich życia staje się nie Biblia w całym z całą swoją złożonością. i trudnymi miejscami tylko jakaś interpretacja w której wywaliło się wszystko, co złe i nieprzyjemne. i niezrozumiałe jeszcze. Wiadomo, że dziecko dorośnie, ale co się zasadziło, 10 fundament jego, fundamentalne rozumienie koncepcji Boga zostanie. i to jest może największy problem z Biblią dla dzieci. Bo dziecko ja nie czytałem. Bardzo się cieszę, jestem wdzięczny Bogu i rodzicom, że nie mieli pieniędzy na żadne Biblie dla dzieci i mieli to wszystko gdzieś. Bardzo dobrze na tym wyszedłem, bo gdybym mi kazali czytać Biblię dla dzieci i mnie tutaj męczyli, żebym ja Boga poznawał z jak najlepszą intencją. Ale gdyby to zrobili, to dla mnie Bóg byłby świętym Mikołajem. Ja bym go w ogóle nie odróżniał. To jest wszystko jedno, jedno i to samo. Jezus by się zachował tak jak Święty Mikołaj. Taki no może mniej gruby czy coś, ale to koncepcja jest ta sama. Z bardzo uproszczony sposób widzenia Boga i jego rola sprowadza się tylko do automatu, który wyznacza ludziom kary i nagrody. i to jest główna koncepcja. Poza tym jeszcze bym miał taką niejasną, glistą koncepcję, którą się dosłownie bombarduje wszystkich Bibliach dla dzieci, że Bóg nas kocha. Kocha nas i nas kocha i nas tylko kocha. Nic innego, wie że więcej nie robi tylko nas kocha. i teraz ja przez kilka lat tracą 10 program cały czas normalnie chyba tygodnia nie ma żebym się nie spotkał z kimś, no ale są tylko, ale miesiąca na pewno. Żebym się nie spotkał z kimś, kto ma w głowie tak bardzo wbite, że Bóg nas kocha, że nie widzi całej reszty. Bo to ja wiem, że Bóg nas kocha, to jest jasne i wyraźne w całej Biblii. Oczywiście, że to jest przesłanie Biblii, ale jedno z wielu To nie jest jedyna rzecz, ani kochanie Boga nie wyklucza innych Jego cech, zwłaszcza sprawiedliwości, mądrości, świętości. Wydaje się, że te cechy przeczą tej koncepcji, że Bóg jest miłością i tylko miłością. Ludzie sobie skądś wzięli to, że Bóg jest miłością i tylko miłością. Chociaż tak naprawdę nigdzie w Biblia dla dzieci nie ma napisane, że Bóg jest tylko miłością, ale Tak to zrozumie, każdy kto czyta, bo tam nie ma nic innego o Bogu. Tam jest tylko sama śmietanka z góry, same najfajniejsze cechy Boga. To jest nie. Historia o Bogu. To jest reklama Boga. To jest reklama, to jest taka jakby patrzeć na prospekt reklamowy Biblii i Boga. Te Biblie dla dzieci i to jest problem, bo z tego wyrastają ludzie z koncepcją, że Bóg jest takim prymitywem zupełnie, który tylko kocha, jeżeli normalnie Święty Mikołaj albo ktoś tam, nie wiem, jakiś guru indyjski czy coś cały czas zaćpany, choć uśmiecha się do wszystkich i na tym się jego rola kończy w życiu. Albo że nie ma nic innego w życiu jak tylko rozdawanie ludziom prezentów z tej miłości i koniec, ewentualnie płakanie nad Tobą jak zabijesz sąsiada. To Bóg się smuci bardzo. Ale żeby był to Bóg, który na przykład zsyła wojny na całe narody, daje raka, albo wyrzuca z domu, albo wskazuje na biedę, to to nie. To Bóg nie może robić, tylko człowiek dostaje szoku. Dostajesz szoku i problem polega na tym, że potem nie może człowiek, który czytał Biblię dla dzieci i wrócić do Biblii. Bo Biblia prawdziwa W zestawieniu z Biblią dla dzieci wydaje się szokująco okrutne. Szokująca zupełnie. To jest przecież niewiarygodne jaki 10 Bóg jest okropny, a ja się całe życie uczę o innym Bogu. i reakcja może być albo no ja nie wiem, jak być reakcja, ale wyobrażam sobie, że musi być straszna, bo trzeba podjąć teraz wybór. Czy ja słucham tych koncepcji obok, który może coś złego robić? Takim realistycznym, bardzo surowym momentami. Czy życie może być naprawdę tak twarde i surowe? Czy w życiu mogą być takie rzeczy w realnej rzeczywistości, czy Czy 10 Bóg też może taki być, taki realny, taki O ja! Że to wszystko jest mało kolorowe, że nie żyjemy w bajce, Libra to nie jest bajka. To tak jak opisuje rzeczywistość i Bóg też to nie jest bajka. Tak samo jest realne jak całe to życie, które jest jednak dosyć twarde momentami. No, a nie kolorowe jak poduszka miękkie i z różową poszewką. No nie takie jak było Więc człowiek może odrzucić i często właśnie odrzuca tą koncepcję i trzyma się swojego boga cukierkowego z dzieciństwa, z biblijna dzieci. i no sorry, ale nie może być dobrych skutków tego. Tak samo jak nie może być dobrych skutków wychowania bezstresowego Bo dziecko w końcu zetknięte z twardą rzeczywistością. Nagle jak pójdzie do pierwszej pracy i okaże się, że mu tam każą pracować. Nie chwalą go co pięć minut za to, że dobrze wszystko zrobił. Od niego wymagajmy, aż czasem wydrą nawet. i ponieważ nic mi nie umie, to dostaję marne pieniądze, to człowiek nie jest w stanie tego wznieść. i po tygodniu pierwszej pracy ucieka stamtąd i idzie sobie dalej na studia, żeby odwlec nadejście twardej rzeczywistości. Albo żyje na koszt innych. No i tyle. No i to jest taki tego skutek, że się wychowuje nieporadnego życiowo strasznie słabego psychicznie człowieka i to jest nieszczęście. A ja mam tutaj jeszcze opisy tych Biblii dla dzieci. W ogóle strasznie dużo tego jest MPeX sprzedaje czterdzieści pięć różnych Bibli dla dzieci. Masakra za moich czasów nawet jednej nie było. Nie może jedna była, ale była za droga i tak nikt nie kupował zresztą tego. Nawet zwykłej Biblii też. Ale popisy mówią na przykład: Biblia wyjaśnia dzieciom niezwykłą historię zbawienia. Biblia wyjaśnia znacznie więcej tak naprawdę. No ale niech być. Najmłodsi znajdą tu blisko sześćdziesiąt najważniejszych opowiadań ze starego i nowego testem A czerwona żarówka mi się zapaliła sześćdziesiąt najważniejszych opowiadań ze starego i nowego testamentu stary i nowy testament to nie są opowiadania, to nie zbiór opowiadań dla dzieci, a to jest tak przedstawione jakby Biblia składała się z opowiadań. Biblia to nie jest talmud, to nie jest też zbiór legend albo mitologia. To jest książka przede wszystkim historyczna, którą to jest kronika wydarzeń. Takie stawianie sprawy jeżeli rzeczywiście Biblia dla dzieci składa się tylko z opowiadań to znowu jakie sobie Jak on sobie koncepcję wyrobi dziecko, które tak będzie rozumiał Biblię jako zbiór fajnych opowiadań? Jak moralizujących może? Biblia to znacznie więcej. No może ja mam to akurat tak mi się zdarzyło, że ja pierwszy raz przeczytałem Biblię już dosyć późno, jak już byłem całkowicie świadomy, więc nie miałem żadnych założeń ani żadnych przyzwyczajeń. Ani nie musiałem konfrontować się z tym co mi zostało po Biblii dla dzieci, bo nigdy nie widziałem na oczy Biblii dla dzieci wtedy. Przeczytam po prostu Biblię i od razu bez żadnych założeń stwierdziłem, że to jest książka historyczna. To jest to jest gatunek zupełnie oczywista jest, że jest taka książka, że ta książka jest tak pisana. Zastanawiam się, co by się stało, gdybym wcześniej założył sobie, miał tak wbite w głowę, że to nie jest książka mówiąc o historii, tylko o tylko zbiór legend, opowiadań historii biblijnych, byłby problem, bo trudno traktować znowu będzie Biblię poważnie, by mi było. Tak myślę. i tutaj piszą dalej o opisie. Opowiadanie zostały przygotowane tak, aby pomóc dzieciom w poprawnym zrozumieniu tekstu biblijnego. Czyli zaprogramować ich inaczej, tak? Mózg spreparować, żeby było w jedynie słuszny sposób, żeby rozumieli. Ja nie rozumiem, co to jest poprawne rozumienie tekstu biblijnego. Jak ktoś czyta, napisałem książkę, ktoś czyta tą książkę, to albo ją rozumie, albo nie. Ale nie ma coś takiego jak poprawne rozumienie i niepoprawne rozumienie. Jest tylko zrozumienie albo niezrozumienie. Poprawne rozumienie to jest jakieś dziwactwo tutaj, które zdaje się, że za którym stoi takie założenie, że jest, że Biblii się nie czyta, tylko Biblii się interpretuje. Że w Biblii się wyciąga to, co masz zrozumieć, a nie czytasz po prostu i pozwalasz je rozumieć albo nie. Ja nie wiem skąd to jest wzięte, ale brzmi to okropnie, jak od razu człowiek ma wrażenie, że będą prać mózg dziecku i nastawia cię Tak masz rozumieć, to jest poprawne. Nie dlatego, że to jest prawdziwe, tylko dlatego, że to jest poprawne. Nie boję się mu nie rozumiesz Biblii. Dzisiaj mówię źle rozumiesz Biblię. Bo poprawnie się trzeba rozumieć tak i tak. No, że piąty piąty był na przykład pierwszy papież. To jest poprawne rozumienie. Z Biblii to nijak nie wynika i tego się nie da odczytać jak komuś wcześniej nikt nie powie, że to ma być papież. Więc trzeba wam powiedzieć dziecku, że świętyka. To był papież, bo z Biblii tego nie wyczytałem, nie sam do tego nie dojdzie. Ale to jest nieuczciwe podejście. To jest niepozwalanie dziecku czytać tego co tam jest. Tylko wbijaniem czegoś do głowy zasłaniając się Biblią bardzo nieuczciwe podejście i oddana człowieka zrozumienia tego co naprawdę ma do powiedzenia autor tej Biblii. O ile jakiś jest. Więc tak, każde opowiadanie składa się z czterech części, czytam, rozumiem, modlę się i działa. To jest raczej jakiś podręcznik, a nie Biblie. No dobra. Ksiądz drugi opis weźmy jakiś inny książkę, a ta, czyli Biblia dla dzieci stanowi doskonałą pomoc we wprowadzaniu dzieci do zrozumienia Bożej Miłość i planu jaki Bóg ma dla każdego człowieka. Czy taka jest rola Biblii dla dzieci? Nie wiem, nie mam dzieci. Nie czytałem i nie lubię, bo jesz się tego czytać. Nie znam się na dzieciach, ale myślę sobie, że Wprowadzanie dzieci do zrozumienia Bożej miłości i planu, no może to jest jakieś konieczne, no bo to jakoś skądś to dziecko musi wiedzieć znać te informacje, że po prostu dać Biblii, wyjadę, przeczytaj już. Tylko trzeba mu coś powiedzieć, Więc może i dobrze. Jak ktoś jest pomoc do zrozumienia Bożej miłości i plany, jaki Bóg ma dla każdego człowieka. Ja widzę tutaj inny trochę problem. Z których wynika mi z tego opisu, że wielu ludzi czyta Biblię już nie tylko dzieci, ale już i późniejsi ludzie, których chciałbym powiedzieć, że są dorośli, ale nie mogę, bo oni dalej są mentalnie dziećmi. Zaczynają właśnie dokładnie od tego co tu. Inaczej mówiąc ci ludzie dalej później dorośli już prawie, że Dalej widzą w Biblii pomoc do zrozumienia Bożej miłości i planu jaki Bóg ma dla każdego człowieka. Albo inaczej powiem to. Nie czytają już Biblii dla Biblii, tylko czytają Biblię po to, żeby znaleźć miłość Boga tam, i plan dla życia. i co są w jakieś dwa główne powody czytania Biblii? To jest znowu nieuczciwe. Uczciwe, jedynym uczciwym sposobem czytania Biblii jest czytanie Biblii bez założeń. Nie po to, żeby coś tam wyszukać i wydłubać co już wcześniej mam na w głowie nastawione, że to tam musi być. No nie można tak robić, żeby wziąć moją książkę znowu, że użyję przykładu Albo nie, dobra weźmy jakąkolwiek inną książkę, weźmy sobie Kroniki Narnii i szukać tam socjalizmu. Na przykład, bo jeszcze nastawiłem, że tam musi być o socjalizmie. No to szukamy teraz. Albo sobie wziąć Smerfy i szukać, czy tam jest coś, szukaliśmy jak nie wiem, socjologiczne tematy, albo cokolwiek innego. No oczywiście już się znajdzie. Tylko, że tamtego nie ma. Znajdzie się we własnej głowie to, własnych nastawienia. To nie dzieje znowu uczciwe czytanie, uczciwe patrzenie na to, co kto miał na myśli. Chyba jak się czyta książkę, to po to, żeby zrozumieć, co autor Ci chciał powiedzieć, a nie po to, żebyś Ty wmawiał autorowi, co on powinien Ci miał mówić. Powinien ci miał mówić. No co on powinien powiedzieć? Bo tobie się wydaje, że on to powinien powiedzieć, to teraz będziesz tam chciał to wszystko widzieć. i ludzie mają ciągle takie podejście. i może właśnie źródłem wszelkiego zła jest ta Biblia dla dzieci, bo ona sama konieczność cenzurowania w Biblii w tak duży sposób i taka selektywność w wybieraniu i jeszcze trzecia rzecz, jeszcze gorsza, wprowadzanie własnych założeń do czytania tej Biblii, to zostaje staje. Od dziecka się potem przenosi do dorosłego i 10 dorosły dalej zostaje w myśleniu mentalnie dzieckiem i nie może wyjść z tego. Zacząć patrzeć na Biblię jak na książkę po prostu. Taką książkę, którą można przeczytać i pozwolić jej mówić sami. No Biblijna historia opis mówi tutaj ukazuje, że tak jak w świecie działają prawa fizyczne, tak samo jest w życiu duchowym każdego człowieka. Co? Gdzie to jest w Biblii? Że Biblia jest gdzieś w Biblii opis praw fizycznych, że jak prawa fizyczne działają tak samo prawa duchowe, że grawitacja w świecie duchowym to co to jest, przepraszam. Albo że zasada zachowania pędu to jakoś jest w świecie duchowym zasada zachowania pędu, Trzecia zasada termodynamiki się przenosi na świat duchowy teraz? Kochani, to wzięli. Co to jest w ogóle? O co to jest za książka? Dzieci słuchając opowiadań z tej książki łatwo zrozumieją, że oczywiście my już wiemy co mają dzieci zrozumieć, wcześniej. Dzieci nie mają rozumieć to, co tam jest, tylko to, co my wam powiemy, macie zrozumieć. Dzieci rozumie, że jeden Bóg miłuje każdego człowieka, i ma dla niego plan wspaniałego życia. Oprócz oczywiście faraona oraz siedem narodów, które mieszkały w Kanadzie oraz wszystkich ludzi przed potokiem, bo plan dla ich życia to było, żeby się wszyscy utopili, ale długich wszystkich kocha każdego człowieka. No każdego to każdego, nie? Fara ona też. Tak, super, nie? Czyli ja wiem, że ja to trochę naciągam może, znaczy zresztą to się dało jakoś wytłumaczyć, na pewno się da, ale dziecko będzie w końcu, w którymś momencie zada to pytanie. Dziecko, które mu się naprawą do mózgu, to te prawa całe. Jakby miały wyrytę mieć je mieć jak na kamiennych tablicach, że Bóg miłuje każdego człowieka, ma dla niego plan wspaniałego życia, a potem zacznie czytać naprawdę Biblię. i przecież przeczyta O tym co Bóg zrobił tym wszystkim narodom w Kanadzie, co zrobił Egipcjanom, jak zalał ziemię, potopem i wszystkich pozabijał. Wiele innych rzeczy było, to już nawet nie mówmy o tym. i teraz będzie miał w głowie Bóg miłuje każdego człowieka. i w którymś momencie zobaczy dysonans poznawczy dostanie albo się poczuje oszukany i to jest częsty przypadek albo będzie próbował w jakiś dziwny sposób łączyć jedno z drugim. Zwykle cierpi na 10 Biblia Człowiek uparcie twierdzi, że Bóg kocha każdego człowieka i ma dla niego plan wspaniałego życia i jakoś sobie tłumaczy że wszystkich na przykład pozabijał i wspaniałe życie jakoś im się szybko skończyło albo wysłał tam prorok kazał niedźwiedzią wyjść z lasu i 1 zjadły dzieci dzieci jak dzieci, takie gówniarzyny, ale zjadły. No więc plan Boga dla tych gówniarzy był, żeby straciły życie między zębami niedźwiedzia. Rozszarpany. Taki był wspaniały plan ich życia. No przecież to jest ewidentnie sprzeczne. No jak można dzieciom czuć takie rzeczy do łba się zakładamy, że te dzieci nigdy się nie dorosną i nie będą używać rozumu. Rozumiem, że można widzieć, że ludzie trochę bywają głupi, nie rozgarnięci, ale aż do tego stopnia? Żeby nigdy w życiu nie zetknie się z tym problemem, że jak może Bóg kochać każdego człowieka, a jednocześnie w Biblii wszystkich zabijać? No nie wszystkich, no ale część. i właściwie każdy Nad każdym wisiała groźba, że jak zacznie robić bardzo złe rzeczy, to Bóg zacznie reagować. Miłość, nie miłość, ale ludzie spotykały takie rzeczy, no jak to sobie To jakoś tak ciężko przechodzi przez gardło, że Bóg strasznie kochał tego gówniarza, którego niedźwiedzie zabiły. i miał taki planiały plan dla jego życia, tylko nie wyszedł. To może powinniśmy się do szatana modlić, skoro on jest silniejszy od Boga. No znowu następny problem takiej koncepcji. Jeżeli szatan może przeszkodzić Bogu w jego planie życia, to może powinniśmy do niego się udać bo 10 Bóg jakiś dziwnie słaby i nieporadny jest. Taki wniosek płynie. No i co zrobić? Dziecko biedne, Dziecko powinno przestać czytać Biblię dla dzieci. To bym powiedział. Trzeci opis powie: bo wy jakie plany tutaj? Pierwszy punkt, że Bóg miłuje, dwa grzech oddziela każdego bez wyjątku od wspólnoty ze świętym Bogiem. Ok, trzy: Jezus Chrystus jest bożym, jedynym rozwiązaniem problemu grzechu człowieka. No tak. No tak, tu też. i cztery tylko osobiste położenie zaufania w Jezusie jako Panu i Zbawicielu otwiera drogę do wiecznego zbawienia fajnie, ale to sformułowanie i ujęcie tego w tych czterech punktach to jak ktoś już jest obyty, to się nazywał kiedyś cztery prawa duchowego życia, Jest z życiem jakimś kościelnym, był ulotkami czy coś, to co są cztery punkty, które są takim standardem ułożonym przez kogoś kiedyś dawno temu, który mają mają powiedzieć w skrócie co to jest ewangelia. To jest taka ewangelia w skrócie. Niby Ewangelia, że ta historia o tym, po co 10 Jezus przyszedł i tak dalej. Fajnie, ale to, że ujęli to akurat w książce dla dzieci, akurat identycznie te cztery prawa jakby są umieszczone, które wcale tak znowu akurat jasno z Biblii nie wynikają, bo w Biblii nie jest to przedstawione tak punkt punkcie jak oni tutaj przedstawiali. Mówię to jest wszystko prawda, ale można od różnych stron wychodzić i rozumieć tę koncepcję, po co Jezus przyszedł i w ogóle mamy z nim zrobić i o co tu wszystkim chodzi? Można od różnych stron patrzeć, a niekoniecznie przez te cztery punkty. Ale te cztery punkty ładują tutaj od razu widać przecież, że chodzi o taką indoktrynację. O wbicie człowiekowi od razu wszystko na pałę tak jak mamy przygotowane wcześniej. i ta Biblia staje się nie Słowem Bożym, tylko narzędziem do tego, żeby dziecko zrozumiała te cztery punkty. Te cztery punkty są inaczej odważniejsze niż sama Biblia. i to jest znowu podejście, które jest częste w tych Bibliach dla dzieci. Że nie mówimy dzieciom co mówi Biblia. Mówimy dzieciom to co my chcemy powiedzieć np. Żeby wierzyło w te cztery punkty i to, że Bóg go kocha albo w coś tam innego, a Biblię traktujemy instrumentalnie. Jako zbiór legend, z których my sobie powybieramy co nam się podoba, i naprujemy człowiekowi w głowę. Niekoniecznie oznacza to są nieprawdziwe rzeczy. Niekoniecznie oznacza, że to są szkodliwe rzeczy. Wręcz przeciwnie zwykle to są ok rzeczy i pewnie nawet prawdziwe i może i nawet zgodny z tą bitwą. Ale sam sposób myślenia jest okropny i 10 sposób myślenia zostanie i dziecko, przestając być dzieckiem, zorientuje się, że nie uczono go wcale o Biblii, tylko go indoktrynowano i wrzucano dziecku te mądrości, które chciano mu wrzucić, a Biblia była tylko narzędziem jednym z wielu. i Biblię nie będzie traktowało jako podstawy życia, jako bezpośredni głos od Boga, albo jako spisaną historię która o Bogu opowiada. Nie tak podmiotowo, tylko będzie on uważał za jedno z wielu narzędzi, które służą do tego, żeby człowiekowi bić do głowy to, co ktoś chce, żeby on miał. To jest obniżanie wagi Biblii i znaczenia tej książki. Sprawdzanie Biblii do Bardzo nisko w każdym razie. i to nie jest to, co sama Biblia mówi, że nie tak jak powinno się ją odbierać. i to akurat nie jest dobre. No nie jest dobre, to jest fatalne w ogóle. Konsekwencje tego na pewno nie będą dobre. Jest jeszcze jeden opis tutaj chciałem. Bóg nas kocha i chce żebyśmy żyli w jego miłości i mówi opis: Ale skąd to wiemy? Pyta opis: bardzo dobrze. Skąd to wiemy? Jak Bóg przemawia do nas i wskazuje swoją drogę? Dlatego mamy Pismo Święte. No ważne. A ja myślałem, że dlatego mamy autora Biblii dla dzieci, który nam z Pisma Świętego powybiera co mu się chce. Potem nam powie jak mamy myśleć prawidłowo, a na końcu wypisze wszystko w czterech punktach. To myślałem, że to mamy Biblia jest zbędna, bo wystarczy sam 10 facet, który tam powie wszystko i nikt nawet nie zapyta skąd to wziął przez jakiejś Biblii, bo może nie wziął tego z Biblii, tylko jego też uczyli też tych czterech punktów. A Biblia była zupełnie gdzieś na marginesie. W 10 sposób z biegiem czasu, ja już nie będę tego czytał. Z biegiem czasu Biblia przestała w kościele katolickim mieć jakiekolwiek znaczenie. Jak ja byłem katolikiem, małym młodym, a potem trochę większym, to Biblii Biblia czyta, słyszałem tylko w kościele w czasie tam, kiedy się czyta 10 fragment. Że o to Słowo Boże i oczywiście nic z tego niespecjalnie nie rozumiałem, bo nikt tego nie czytał, tak jak książkę, tak żeby zrozumieć, już tego się nie czytał, żeby zrozumieć, tylko żeby odczytać, jakoś odprawić to. Odprawiana była ta Biblia. Ja jej nie znałem i nikt jej nie zna w 10 sposób. Libia była jeszcze jakoś w szkole, ale tylko w taki sposób pokazywana jak Biblia dla dzieci, czyli wybrane starannie historię, żeby pokazać jakieś tam językowe, charakterystyczne cechy Biblii. Na przykład przypowieści, które są charakterystyczne dla Nowego Testamentu od w sumie dla Ewangelii w Nowym Testamencie. i tylko tak. i w kościele katolickim w tym życiu całym religijnym nie było w ogóle Biblii i nie dziwię się w ogóle, bo ona nie była do niczego nikomu potrzebna, Większość katolików przecież w Polsce na tym cały problem polega. Większość katolików w Polsce w ogóle nie widzi żadnej potrzeby czytania Biblii. Bo nie mają potrzeby, bo właśnie takie Biblie dla dzieci z tym podejściem wybierzmy wszystko sami, co jest ważne, Wypiszmy to dzieciom i przedstawmy to naszą wersję, żeby im ułatwić czytanie Biblii, to podejście z biegiem czasu sprowadziło Biblię już gdzieś tam daleko na dół już przestaje być potrzebna. Najpierw się czyta Biblię po prostu. Tak, tak to działa. Najpierw się czyta Biblię. Jest wszystko fajnie. Ludzie bezpośrednio zacząłem rozumieć, o co chodzi z tym życiem, z Bogiem, zacząłem dostrzegać Boga. Biblia ma naprawdę dobry skutek. Tak jak się czyta bezpośrednio. Następnie po jakimś czasie szukałem sobie ułatwień. Oglądałem takie programy jak 10. Albo Biblię dla dzieci drukują, albo Biblię dla ziomali, albo Biblię czytanka wujka Janka, ziomka Janka albo jakieś inne, Biblia dla motocyklistów, Biblia dla automobilstów, Biblia dla spadochroniarzy, wszystko jedno, nie? i robi się takie zestawy skracające, bo Biblia w pięciu punktach, Biblia w czterech punktach, Biblia w jednym punkcie. i tego jest tak dużo, To za jakieś opracowania biblijne, że te opracowania się już tylko czyta. Mogliby się zapomina niby, bo 1 ona była po to, żeby napisać do pracowania. No i po jakimś czasie jeszcze powstają komentarze do tego, komentarzy do tego opracowań, a z komentarzy przychodzą różne dyskusje, i tak dochodzimy do np. Już dojrzałego etapu, kiedy Biblię w ogóle już nikt nie bo nie ma już po co. Bo już jest tyle opracowań, komentarzy, tego opracowań i dyskusji do tych komentarzy, że zajmują cały czas. i nie widać w ogóle potrzeby. Po co my mamy wracać do Biblii? Przecież to już wszystko wyjaśnili nam. No, ale problemy są takie, że Nie, nie wyjaśnili. Gdzie to wszystko było selektywne, wszystko było powybierane pod kogoś. To nie jest ta autentyczna treść, która była na początku. Ona coraz bardziej odchodzi. i to nie jest niczyja zła intencja. Tutaj nie ma żadnych jaszczurów w Watykanie, że to się tak dzieje. Nie, to jest wszystko z dobrej intencji upraszczania, pomagania ludziom zrozumieć. Ale nie wolno przy tym, znaczy wolno, to wszystko wolno, ale to jest głupi pomysł żeby przy tym upraszczaniu właśnie być zadowolonym i nie widzieć konieczności już czytania tego oryginału. Inaczej jak inaczej powiem, że jeżeli już piszesz Biblię dla dzieci albo dajesz dziecku do czytania tą Biblię dla dzieci to nie myśl sobie, że zastąpiłeś Biblię Biblią dla dzieci. Tak naprawdę zrobiłeś jeszcze gorzej. Bo właściwie po co w ogóle Ty dawałeś tą Biblię dla dzieci? Dzieciom? Jeżeli dzieci nie zrozumiemy oryginału, to to, co zrozumieją i tak nie będzie oryginałem. Mogę zrozumieć tylko tą interpretację z Biblii dla dzieci, a Biblii dalej nie będą znać, bo to nie jest Biblia. To jest tylko wycinek jakiś i to taki spreparowany mocno. Aby oryginalna Biblia dalej jest dla nich niedostępna. i oczywiście mam nadzieję, że kiedyś jak dorosną to zaczną czytać Biblię całą, a to będzie tylko jakiś wstęp albo fundament byłby Gdyby to była rzeczywiście tylko cytowana Biblia, która jakieś tam kawałki tej Biblii gdyby 1 przenosiły się do umysłu potem tego dziecka i zostawały już potem w dorosłym życiu, żeby były tylko potwierdzane przez was przez czytanie Biblii samodzielne, ale tak nie jest, bo Biblia dla dzieci robi coś dużo więcej niż tylko wycina fragmenty i daje do czytania dzieciom. Nie, jak się czyta te opisy, to przecież patrzcie ile tu jest założeń, ile tutaj jest punktów, które są już wnioskami z tego tekstu, i nie da się tego ominąć, bo Biblia dla dzieci, żeby to ominąć to, że dziecko ma w głowie nie kawałki Biblii, nie fragmenty Biblii, nie jakieś pięć procent prawdy z Biblii, tylko ma pięć procent, ale nie prawdy z Biblii, tylko pięć procent czegoś innego, nowego w ogóle dzieła. Na podstawie Biblii zrobionego. i to dzieło na podstawie Biblii zrobione, które się nazywa Biblia dla dzieci w ogóle nie jest Biblią. Nie jest Biblią. No nie. Jest, bo ma za dużo już innych założeń i za dużo ma tego powybieranego czegoś i to tworzy, to daje nową treść. Złóż inną treść. Bo Biblia to nie jest tylko zbiór liter, żeby się zgadzają się litery co do litery, przecież przepisaliśmy o co ci chodzi. Ale to nie, gdzie błąd jest czymś literackie z czymś dużo więcej niż tylko tą ilością liter. Na przykład balans pomiędzy tym co dobre, co przyjemne, co nieprzyjemne też jest istotne. To na co się zwraca uwagę w Biblii, to jak na co nacisk kładzie Biblia większy, a na co mniejszy? No przecież np. W Biblii dla dzieci katolickim wydaniu, na pewno w katolickiej Biblii dla dzieci, na pewno nie będą wybrane te fragmenty, kiedy Bóg karał kogokolwiek za bałwochwalstwo, zarobienie rzeźb albo obrazów, albo różnych takich, a ustawianie sobie bożków ani słowa o tym nie będzie się założę, że nie ma w żadnej Biblii dla dzieci katolickiej ani słowa o tym. A w Starym Testamencie jest co chwilę o tym. No to co im dał opowiadać, że to jest tylko, jak byśmy tylko Biblię wzięli? No tak, przecież nic nie napisali, że jest w Biblii dla dzieci, nie ma nic napisane, czego by nie było w Biblii, ale to w jaki sposób się to dobiera i już sprawia, że zmienia się się pływa na sposób myślenia człowieka samemu, a nie, że się pozwala Biblii wpływać na 10 sposób myślenia. Mam nadzieję, że to dobrze opisałem, bo to nie są takie proste sprawy, to wyjaśnię. Ale Kończąc to i podsumowując, bo właściwie o czym tu więcej gadasz. Wszystko powiedziałem co chciałem. Ja mówię tak: Biblia się nie nadaje dla dzieci. Biblia nie jest dla dzieci. i dzieci nie powinny czytać ani Biblii, jeżeli się nie nadaję dla nich ani Biblii dla dzieci też nie powinny czytać. Bo mówię, jakby się to nadawał dla dzieci, to dajcie im oryginał. Im nie dacie oryginału, to dlaczego im każecie robić taką sieczkę przetrawioną jakąś i zupełnie przez kogoś powybierane koncepcje i I przedstawiacie im jakieś koncepcje, które są wynikiem interpretacji czyjejś albo interpretacji tego, co dziecko powinno mieć w głowie i przedstawiacie, że to jest Biblia. Ale to nie jest Biblia w ogóle i nigdy nie była, to było opracowanie kogoś No. Lepiej tego nie robić po prostu. Jeżeli Biblia jest wymagającą książką, Biblia jest wymagająca. Wymaga odpowiedniej wiedzy o pewnej świadomości tego, co jest dobre, złe i świadomości przede wszystkim, świat jest realny i dosyć twardy w swoich zasadach. Wiem, że żyjemy w takich państwach, jak o publictwo opiekuńcze i takie tam. No to wszystko jest przecież nieprawda, to jest fikcja, jak Jeżeli ktoś nie wierzy, to przestańcie płacić dziecku i rzućcie go w świat. No i idź na ulicę i radź sobie samemu. A zaraz odkryję, że świat wcale nie jest taki fajny i jak się tylko ktoś przestaje nim opiekować, nie? Odgórnie. No to opieka i tak kosztuje i tak wszyscy dobra, decyzyjny w ogóle temat, ale jakaś świadomość tych realiów rzeczywistości jest niezbędna, żeby czytać Biblię. Jaka korpo chociaż trochę. Nawet jeżeli się pomyślisz, że to w innych czasach było, ale jednak było, że życie było twarde trochę i śmierć była, nie była czymś niespotykanym tak jak dzisiaj, tylko była częścią życia, na przykład i albo koncepcję to, że Bóg jest sprawiedliwy i kogoś kara i mogą być niedostrawienia jak się jest za małym, bo wydaje się to zbyt brutalne. A dzieci chcemy, żeby się na początku miały miło i fajnie. No to po co w ogóle mu dawać te treści? Niech poczeka, niech se dorośnie, sam będzie chciał czytać Biblię to set będzie czytał Biblię. Związał to nim ostrzeżeniem, że ta książka nie jest dla dzieci. My po prostu na każdej Biblii powinno być jakaś taka ostrzeganie, jakieś takie żółty trójkącik czy czerwone kółko Nie dla dzieci. Tak jak się nadaje programy w telewizji, które się nie oddają dla dzieci, to tak samo powinno być na Biblii każdej. Nie nadaje się dla dzieci. Sorry, jeszcze nie, za jakiś czas. Musisz dorosnąć, musisz coś tam zobaczyć, zrozumieć, być odporniejszym na jakieś rzeczy bardziej twarde. Bo to nie jest dla dzieci i koniec. Jest nierobienie Biblii dla dzieci to jest jak robienie wódki dla dzieci. Tak samo. Co bezalkoholową zrobisz, wiesz, to wódka dla dzieci, że to po cholerę to w ogóle robisz. Przecież jak ja to, jaki to sens? Gdzie to sens? To, co można natomiast zrobić, to powiedzieć swoimi słowami to, co się chce powiedzieć o Bogu, jeżeli dziecko o to pyta, Jaka to jest różnica się mnie ktoś zapyta? Taka jest różnica, że ty nie mówisz mu, że to, co mówisz mu o Bogu, że: Hej, w twoim życiu Bóg jest dobry, ale jest też sprawiedliwy. Ale jest bardziej dobry i zrobił mi różne fajne rzeczy. Było w moim życiu. To wtedy ty mówisz co było w twoim życiu. Albo możesz powiedzieć, że nie, przeczytałem Biblii, że by kiedyś był po to i tak dalej. i opowiedzieć mu o tym, możesz. Ale ty mówisz dalej to jako ty i nie mówisz, że Tak mówi Biblia, znaczy chodzi, że może tak mówi Biblia, a nie o to mi chodzi. Gdzie gdy dziecko słucha Ciebie, to słucha Ciebie. Wierzę słuchać Ciebie, a nie czyta Biblię. Ale kiedy mu dajesz książkę pod tytułem Biblia dla dzieci, to człowiek sobie już myśli: To jest Biblia. i to mówi Biblia. Tak to działa jakoś w głowie. Jeżeli da się tego uniknąć, może się tego da jakoś uniknąć, może wytłumaczyć, może coś tam, że nie to jednak nie jest z Biblia, No ale kurcze, będzie trochę ciężko, bo na przykład gość ma napisane Biblia dla dzieci, no. Jak już czyta, no i Biblia, no. A w środku są cytaty rzeczywiście z Biblii. No i będzie sobie to kojarzył, to już jest Biblia bezpośrednio. Właściwie. Tylko, że dla dzieci jakaś wersja, ale jednak Biblia. Właśnie chodzi o to, żeby nie było, że to jest Biblia. Niech ta Biblia pozostanie Biblią, nie psujmy jej, nie zmieniajmy jej. Jak robisz program o Biblii, to mów, że jest program o Biblii, twój komentarz, twój punkt widzenia, czy coś, ale nie mów, to jest Biblia i cytuję ci Biblię. 10 program się nazywa odwyk, a nie nazywa się Biblia. Bo ile mówię to jak to co ja mam do powiedzenia, a nie Wmawiam, że teraz to wszystko, co ja mówię, to ja tylko cytuję Biblię. Znaczy jak cytuję, to cytuję, ale też rozróżniam, to wyczytałem w Biblii, to mówię, że to wyczytałem w Biblii. A to jest moje z mojego życia, a to jest moja interpretacja, to jest to, co mi się wydaje. Ale to rozróżnienie jest ważne. Chodzi o to, każdy ma prawo mieć swoje decyzje i też każdy ma prawo sobie poczytać interpretację Biblii. Albo sobie sprowadzić można Biblię też do tych czterech punktów tak jak było w opisie. Można, ale trzeba zachować, żeby być prawdziwym, w tym wszystkim nieuczciwym. Bo nieuczciwość zawsze da złe konsekwencje na końcu. Więc żeby być uczciwym trzeba to rozróżnić co jest Biblią a co jest opinią, a co jest komentarzem, a co jest ciemno. Tak sobie myślę. Więc tylko na tym skończę, Biblia nie jest dla dzieci. i ani dla dzieci. Fizycznie w wieku małym, ani dla dzieci mentalnych, którzy nie chcą, nie umieją myśleć, bo to się po prostu nie da, trzeba dojrzeć. To rosnąć trochę w głowie. Ktoś ma wychowane dla dzieci, jeżeli dalej ma poglądy, że Bóg jest miłością i niczym w ogóle więcej być już nie może, albo że Bóg nie może niczego złego robić, no to jest właśnie ktoś, kto jest dzieckiem i Biblia nie jest dla dzieci. Dlatego kogoś też się nie przyda. Ona jest nie do strawienia dlatego kogoś, bo 10 ktoś jest dalej dzieckiem. To dobrze jest być dzieckiem, ale nie w myśleniu. Jest napisane akurat w Biblii, Jezus mówił, żeby być jak dzieci, Paweł napisał, żeby być jak dzieci, ale nie w myśleniu być dzieckiem. W myśleniu mamy być dojrzali, myśleć trzeba. Bóg nie jest idiotą i my też nie powinniśmy nimi być. Więc dojrzewajmy i myślmy i nie wciskajmy dzieciom głupoty. Jak widzisz, że jest dziecko, dziecko to czekasz dorośnie albo spraw, żeby dorosły, jak umiesz to przyspieszyć, bo dziecko może mieć czterdzieści lat, nie? No to zrób, żeby najpierw tę ktoś dorósł, a potem mu dajwaj Biblię. Bo Biblia nie jest dla dzieci. Już. Może tak się powinien nazywać 10 odcinek, ale Takie będzie podsumowanie. Dzięki za słuchanie, do następnego odcinka, komentuj, wspieraj, pisz. Rozsyła innym, no, prawą noc. Cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.