Skąd się wzięli Murzyni, Chińczycy, Eskimosi i Indianie? Czy Bóg stworzył Adama od razu wielokolorowego? Czy robił poprawki w trakcie? Czy może bycie nie-białym jest karą za grzechy przodków. Hej, przez całe wieki w Europie tak głosiło wielu księży i pastorów, nie ma się co śmiać. W jakim stopniu Biblia jest rasistowska? W tym odcinku o pochodzeniu czarno, czerwono i żółtoskórych według Biblii.
1. Jak tą teorią wyjaśnić to, że przed globalizacją to raczej było tak, że im większe nasłonecznienie na danym obszarze tym ciemniejsi ludzie? Bo gdyby to była taka mieszanka genów to nie powinno z definicji się akurat tak dziać.
2. To że nasze geny są bardziej upośledzone od genów Noego i jego przodków może być spowodowane tym, że na Ziemi została ósemka ludzi z czego 5 spokrewnionych. Czyli w następnych pokoleniach mieliśmy do czynienia z samymi związkami kazirodczymi i pokrewnymi. Dzisiaj widać jak to źle wpływa na DNA. Może to uprościło/zepsuło geny? Może my wszyscy teraz jesteśmy upośledzeni tylko tego nie zauważamy, bo nie mamy porównania? I to samo zwierzęta? W sumie to biorąc pod uwagę jak kazirodztwo szkodzi, to byłoby wielkim cudem i magią gdyby to się NIE stało.
3. A czy nie mogło być tak, że było więcej ludzi stworzonych na początku niż Adam i Ewa? No bo Kain po zamordowaniu Abla bał się innych ludzi a skąd ci inni ludzie się wzięli? Może oni mieli inne rasy i potem te 8 osób co zostało też było bardzo przemieszanych i geny zostały?
Jeżeli trzymać się wersji historii świata według Biblii, to nasłonecznienie nie wyjaśnia sprawy. Nawet jeżeli zmiany mikroewolucyjne człowieka mogłoby zachodzić tak szybko (dziś nie zachodzą, ale nie wiadomo czy wtedy nie było inaczej), to jest możliwe, że przed potopem cała planeta była jedną wielką szklarnią i wszędzie było umiarkowanie ciepło.
Stąd te ślady tropikalnej roślinności w bebechach zamarzniętych zwierzątek co się czasem odnajduje w obszarach gdzie miał być mróz, i denerwuje to kupę ludzi, bo nie za bardzo pasuje do jedynie słusznego obrazu.
2. Dobre spostrzeżenie. Nie wróciłem na to uwagi, a przecież to faktycznie radykalnie zawęziło pulę informacji w DNA. Czy do tego stopnia, żeby miało ten efekt co dziś, to nie, ale efekt na pewno był. To by się zgadzało, bo właśnie od potomków Noego życie człowieka się szybko skraca i różnorodność się kończy. Ten sam efekt zachodziłby ze zwierzętami - tu też się zgadza.
3. Tutaj to akurat Biblia mówi jasno, że Adam był pierwszy i że jak Bóg stworzył parę, to potem przestał. Tak że nie, ciekawe są te domysły, ale w tym przypadku Biblia jest akurat precyzyjna.
1. Mi bardziej chodziło o to, że ewolucjonista ma odpowiedź czemu jest takie rozłożenie ras po nasłonecznieniu, no bo sobie to ewoluowało zgodnie ze środowiskiem. Jak to wytłumaczyć Biblią?
3. A jak sądzisz skąd się wtedy wzięli ci ludzie, których Kain się tak bał?
1. Ewolucjoniści w ogóle nie wyjaśniają tego fenomentu, a w każdym razie niezbyt spójnie. Proponują, że zmiany ewolucyjne zachodzą, owszem, że motorem jest przystosowanie do środowiska, owszem, ale jak się wchodzi w szczegóły to nie za bardzo się to klei. Ludzie to nie drzewa i migrują. Te migracje dzieją się dużo szybciej niż zmiany ewolucyjne i nawet okresowe zmiany klimatu pojawiają się szybciej. Do tego dochodzi obserwowany fakt, że ludzie z czarną skórą mieszkający w Norwegii, mają dzieci, wnuki i prawnuki z tak samo czarną skórą i całą resztą. Jedynym obserwowanym źródłem zmian jest rekombinacja, ale rekombinacja nie wyjaśnia skąd się różne rasy wzięły, tylko dlaczego są dziś pomieszane. Nie ma dziś w pełni satysfakcjonującego wyjaśnienia, a przynajmniej ja żadnego nie słyszałem.
3. Jak skąd, nie wiesz skąd się biorą dzieci? No urodzili się. Policz sobie: Adam z Ewą żyjąc tak długo mieli pewnie ze setkę dzieci. Każde z tych dzieci miało ze setkę własnych. Już w trzecim pokoleniu jest 10 tys. ludzi. Taki jest efekt długowieczności. Żeby nie umrzeć z głodu musieli się rozłazić. Starczy 100 lat od stworzenia, żeby ludzie się podzielili na nieznające się nawzajem plemiona.
Czyli wyjaśnienie jest takie, że ten Kain zabił Abla nie tak jakoś zaraz po tym jak dorośli tylko mieli ze 100 lat przynajmniej. W sumie chyba innego sensownego nie ma. W sumie to mógł mówić nawet o ludziach, którzy się pojawią kiedyś, skoro planował żyć jeszcze kolejne 900 lat.
Noe z rodziną przed potopem stanowił mniej niż promil ówczesnej populacji. Przed zagładą rodzaj ludzki mógł być dużo bardziej zróżnicowany niż dziś. Pomyślmy o żonach synów Noego. Może to one wniosły geny dzięki którym teraz mamy tzw. rasy.
Tego nie wiadomo. Ale fakt, żony są nieraz ważniejsze niż się ludzie spodziewają...
Kush i czarni mieszkancy Kush sa opisani juz swiecie ery Hyperborei a wiec na grubo przed historiami z Biblii. takze tak.
A może jest tak, że dwa opisy stwarzania człowieka (w 1 i w 2 rozdziale Genesis) nie dotyczą jednego zdarzenia, tylko dwóch.
Jednego ogólnie, na Ziemi, ogólnie rodzaju ludzkiego (więcej niż jedna para mężczyzna i kobieta i więcej np.ras). a drugiego w ogrodzie Eden... przy czym stworzony w Edenie człowiek/Adam niekoniecznie miał ten sam kolor skóry, jak stworzona z jego części kobieta nazwana później Ewa.