Jaki demon? To wujek Czesiek czołgał się do swojego pokoju po tym jak z kumplami zabalował pod monopolowym.
Wow, jaka historia !
Fajnie, że zdecydowałeś się o tym opowiedzieć.
No i miło było zobaczyć znajomą twarz :)
O Radek... Dowaliłeś...
Fajnie, że jest ok. Kiepsko, że było jak było...
Niestety doskonale wiem o czym mówisz...
Ale nic, żyjmy :)
Radek, pamiętam ten przełom 2013/14 i twój telefon. Dzwoniłeś do Huberta lub Kudłatego. U nas się nic specjalnego nie działo, ale wy byliście hen, daleko... Jedynie Bóg mógł wtedy pomóc i pomógł, gdy go szczerze o to poprosiliśmy w imieniu Jezusa Chrystusa.
Dobra, szczera historia.
Dwa lata się modlić o to, żeby mieć fajną dziewczynę, zamiast rozejrzeć się wokół siebie? I to ma być pomoc boska? Rety, ludzie ratujcie mnie! Dla kilkunasto czy dwudziestolatka dziewczyny gotowe na związek są właściwie wszędzie i w każdej ilości a ty chłopie modlisz się dwa lata :P. Jakieś żarty. No chyba, że tak mają chrześcijanie? Ja to pamiętam zgoła odmiennie. A co do modlenia to chyba o to by jedna nie dowiedziała się o drugiej…..
A potem jeszcze demon za drzwiami :)
Dobrze, że tyle osób się modliło to sobie poszedł! Bo gdyby nie modlitwy to by został i się głupio gapił! No chyba, żeby zaczął trzaskać tymi drzwiami, za którymi stał! Ja pewnie znowu wykazałbym ignorancję, uznając, że to przeciąg a nie demon :(
Ja tam też wierzę w demony, tylko nazywam je strachem albo niepokojem. I tyle w kwestii demonów.
Oczywiście w przeciwieństwie do ciebie jestem w 100% pewny, że świat duchowy nie istnieje a teoria ewolucji jest faktem.
Pozdrawiam serdecznie.
p.s. Gdyby kiedykolwiek demony nie dawały ci spokoju to możesz spokojnie skierować je do mnie. Czekam.
Irek,
Bez modlitwy Radek znalazłby dziewczynę, a z modlitwą znalazł odpowiednią dziewczynę.
I to czyni różnicę;)
A życie pokazuje, że ta różnica to podstawa dobrego życia.
Wie to każdy, kto źle trafił
Wniosek?
Warto się modlić o odpowiednią dziewczynę 2 lata bo niektórzy pasującej, drugiej połówki szukają, czasem bezskutecznie, całe życie:)
A niektórzy męczą się całe życie bo połówka z innej bajki
Geraldzie1972, jasne że wiele osób szuka "swojej drugiej połówki" całe życie i czasem jej nie znajduje nigdy. Trudno mi jednak zrozumieć racjonalność określenia, że to właśnie dzięki Bogu ktoś znajduje ta właściwą. Czyżbym ja znalazł "taką" dzięki jakiemuś demonowi, bo jestem niereligijny?
A nie wiem, nie wiem, Irku
Niektórzy natomiast powiadają:
"Gdzie diabuł nie może, tam babeczkę pośle"
Może to jest odpowiedź na Twoje pytanie:)
Geraldzie, tu się mogę z tobą zgodzić :) Już tego diabełka lubię!
Nom, taki już ten diabełek jest.
Daje się lubić bo spełnia nasze oczekiwania;)