Ankieta uliczna. Kto wybiera władzę: Bóg czy ludzie?
Świetna myśl. Ludzie mają taką władzę na jaką zasłużył.
Dzięki za dobrą robotę.
Pani nr 1 i pani w środku mówiły najciekawiej.
Biblia mówi, że Bóg nie raz "wzbudzał" złych władców (patrz: Nabuchodonozor), np. po to by ukarać Izraelitów.
My wybieramy ludzi na urząd, Bóg wybiera władzę. To trochę tak, jak z predestynacją: Bóg postanowił, że popłynie se okręt a A do B, a to co w międzyczasie będziemy na nim wyczyniać to kwestia naszej wolnej woli.
Podsumowanie Huberta jest moim zdaniem trafne.
a mój pierwszy post znikł....nie chce mi się powtarzać...
hmmmm....dziwne...był rano....a wieczorem ...nie ma....
cuda Panie...
Racja Hubert. Bóg ma tyle możliwości wpłynięcia na wynik wyborów, że przeciętny człowiek nawet na to nie wpadnie. Bóg ma nawet możliwość wykorzystać wolę wyborców do ustanowienia władzy, o której zdecydował. Natomiast ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z tego, w jakiego Boga wierzą. Nic dziwnego, że zaskoczeni pytaniem coś plotą.
Mówi się że w Polsce jest 90% katolików. Jeżeli będzie się im działo źle to nie będą szukać powodów dla których Bóg ich tak karze tylko pójdą do księdza i zaczną słuchać Rydzyka. A tam na pierwszym miejscu Maryja i różaniec.
To będzie tak ( będę prorokował)
Proszę księdza bo sie dzieje źle pomóż pan pracujesz dla Boga!
To dlatego ze się Malo modlicie nie chodzicie do kościoła Bóg was każe za to że jesteście złymi katolikami
To co mamy robić?
Niech w każdym domu będzie różaniec módlcie się codziennie na nim do Maryi ona wam pomoże. Zakładajcie koła różańcowe organizujcie czuwania. Niech nie będzie chwili w której nie będzie odmawiany różaniec! Oddajcie swoje życie Maryi. Zamawiajcie msze za Polskę i polityków.
A jak to nie pomoże?
To znaczy że sie za mało modlicie. Rano odmawiajcie litanię do NMP w południe Anioł Pański o 15 koronkę do miłosierdzia, wieczorem różaniec i litanię do wszystkich świętych niech nas wspomogą. W parafiach będzie wystawiona monstrancja i puszka na ofiarę kościół będzie otwarty i będzie można przyjść się modlić.
Megg moja wina, bo źle odcinek wrzuciłem. :/
Nic to Hubert....
nawet może i dobrze, bo tak się w nim rozpisałam, że miejsca na wspomnienie Tobie, że to "dobra robota"...już brakło ;)
A w ogóle to na samą myśl o polityce...to drastycznie spada moje samopoczucie :/
Adam, może nie będzie tak źle...my "uratujemy" nasz kraj...przecież Bóg nas obroni...tak myślę...hmmm...no i co my wiemy o objawieniach...a może były...no ja w każdym razie nie miałam...
oj ,czy ja aby nie zaczynam mieć gorączki...no nic...idę po termometr :P
Prawdopodobieństwo, że nasz jeden głos cokolwiek zmieni jest absurdalnie niskie - to prawda, ale nijak nie umniejsza odpowiedzialności moralnej za tę decyzję. Równie dobrze żołnieże rozstrzeliwujący kogoś pod murem mogą się usprawiedliwiać, że gdyby nie strzelili to delikwent i tak by zginął od pozostałych kul.
Co do władzy pochodzącej od Boga to w liście do rzymian jest też o niej napisane co następuje:
Rz 13:3 "Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę."
Mi to nijak nie przystaje do rzeczywistości. Często głosi się legalizm powołując się na pochodzenie władzy a tę dalszą część się pomija.
W koncepcji, że Bóg wybiera władzę demokratyczną jest też niebezpieczne to, że można głosować na byleco albo w ogóle nie głosować bo i tak żadnej odpowiedzialności przy tym nie ponosimy.
A co do wywiadu to najbardziej spodobała mi się opinia, że Duch Święty przemawia przez większość społeczeństwa XD. Chociaż można się dopatrywać podobieństwa pomiędzy "Wiatr wieje tam, gdzie chce i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz skąd przychodzi i dokąd podąża" a "Łaska pańska na pstrym koniu jeździ".
"nijak nie umniejsza odpowiedzialności moralnej za tę decyzję." Słuszna uwaga.
(def) Władza jest zdolnością ukierunkowywania zachowań innych ludzi niezależnie od tego, czy jest to zgodne z ich interesem i wolą. Tam, gdzie przeważa zgodność interesów i woli współzależnych osobników, zbędne są stosunki władcze
A moze jednak chodzi o to ze wladza w swojej definicji ma ; przymus, wymuszenie poddanstwa, wylacznosc na przemoc itd - bo te wlasnie cechuja Boga ?
Oczywiscie kazda pochodzi od Boga za wyjatkiem faraonskiej.
Hubert a co byś odpowiedział komuś kto na zadane przez ciebie pytanie czy wierzy w to co napisane jest w Biblii odpowiedział jestem katolikiem,ale nie wierze Biblie zmanipulowali Żydzi i sami ustanowili się narodem wybranym no i że są złymi ludźmi?A tak na marginesie to myślę ,że kapitalizm i tak będzie do bani jeśli ludzie nie będą uczciwi ,moralni nie będą się lubieć i szanować.Poprawcie mnie jeśli się mylę ,ale to chyba dzięki tej moralności państwa Skandynawskie są relatywnie zamożne.
Ad.10 Dlaczego władza faraonów nie miałaby pochodzić od Boga?
Ad.11 Tomku, dziwne stawiasz pytania. To co według ciebie oznacza bycie katolikiem?
Społeczeństwo danego kraju posiada pewne cechy wspólne, które wykształtowały się w wyniku ich doświadczeń, historii, możliwości, regulacji prawnych, pod wpływem warunków pogodowych, ilości światła, oczywiście religii dominujących i wielu innych. Twierdzenie, że jakaś nacja jest moralnie lepsza i dzięki tej moralności bogata, to zbyt duże uproszczenie. Wskazywałoby ono na to, że biedne społeczeństwo- to społeczeństwo upadłe moralnie. Moim zdaniem relatywna zamożność tych krajów wynika z prowadzonej gospodarki. W wypadku krajów bloku socjalistycznego liczył się interes i wizytówka bloku. To były spore koszty. Skandynawia takich kosztów nie miała. Wybór polityków też podlegał innym kryteriom, niż w bloku. Tam stawiano na przydatność na danym stanowisku, tutaj powiązania i podporządkowanie partii miały decydującą rolę.
Kiedyś myślałam, że trzeba pokoleń, aby naprawić szkody, jakie w moralności Polaków wyrządził były ustrój. Poprawia się o wiele szybciej. Ale to nie jest aż tak istotne dla zamożności Polaków.
A może jest prosta odpowiedź,....że w takiej Skandynawii....ludzie są dla siebie dobrzy....szanują się....i bardzo chronią dzieci....
a czy nie to jest najważniejsze....aby kochać i szanować ludzi....to sedno sprawy....Nowego Przymierza
wszak...." po czynach ich poznacie"....
i życie jest dobre...i na bogato ;P
@Hubert
A może nie chodzi o personalną "władzę"? Gr. exousia, które w NT określa "władzę", może oznaczać także "prawo". Jezus nauczał nie "jako uczony w piśmie, ale jako ten, który miał władzę". Nie chodzi chyba o urząd (demokratyczny czy monarchiczny), ale pewną moc i autorytet. Nie ludzie wybierają i dają władzę/prawo (patrz: Ewangelia Jana, Poncjusz Piłat), ludzie wybierają lub ustanawiają ludzi, ale władza jest dana od Boga, bo źródłem każdego prawa jest Bóg. "Kto sprzeciwia się władzy, sprzeciwia się porządkowi Bożemu i ściąga na siebie wyrok potępienia" (Rz 13, 2).
A propo ankiet: www.fronda.pl - "Jeśli te badania zostały przeprowadzone zgodnie z regułami, to przynoszą one wyniki absolutnie szokujące i uświadamiające, że jesteśmy terenem misyjnym, miejscem, gdzie po prostu trzeba głosić Ewangelię." - jakiś geniusz to pisał. Nie podpisał się niestety, więc nie sprawdzę kto to, ale wygląda na kogoś oderwanego od rzeczywistości, kto nie rozmawia z ludźmi. Nie trzeba ankiet, żeby wiedzieć, że tak mniej więcej jest. Myślę, że jednak ciekawie jest zobaczyć konkretne liczby.
@niby, nie rozumiem twojego komentarza w ogóle. Nie wygląda jakby coś z niego wynikało. Wiemy, że prawo w Polsce ustanawiają ludzie w europarlamencie i parlamencie. Ty mówisz "źródłem każdego prawa jest Bóg". Wiec jak to pogodzić? No i właśnie pytanie "jak to pogodzić?" było tematem odcinka, więc nie wnosisz nic nowego, tylko powtarzasz problem. Tak to właśnie wygląda, dlatego piszę, że nie rozumiem co chciałeś powiedzieć.
@15, co najmniej dziwne te wyniki. wychodzi na to że są ludzie co wierzą w zmartwychwstanie nie wierząc w niebo. ale to jeszcze nic, więcej ludzi wierzy w sąd ostateczny niż w niebo czy piekło. to do czego ten sąd prowadzi? unicestwia ludzi bez względu na werdykt? ciekawe koncepcje mają ludzie.
@Grabix
"prawo w Polsce ustanawiają ludzie w europarlamencie i parlamencie. Ty mówisz "źródłem każdego prawa jest Bóg". Wiec jak to pogodzić?"
Analogicznie - dzieci na świecie rodzą się z mężczyzny i kobiety, a Biblia mówi "źródłem życia jest Bóg" (Ps 36, Ps 139). Jak więc to pogodzić?