Tym razem bardziej o tym co Biblia mówi o ludziach niż o Bogu. Odcinek o naszych dziwnych i nielogicznych ludzkich słabostkach, zachciankach i irracjonalnych zachowaniach. Jest o nich w Biblii. Z czego płynie wniosek, że Biblia nas zna.
jasna cholercia - mówisz dokładnie o tym z czym dosłownie kilku dni mam straszny problem moralno - teologiczny, że tak mądrze-brzmiąco bez sensu paplająć powiem
no cóz, jak to sam powiedziałeś "w życiu chrześcijanina non stop są dziwne zbiegi okoliczności"
pozdro
Do biura rzeczy znalezionych? "Przepraszam, nie zostawił tu ktoś dziwki? Bo ja jedną zgubiłem."
Jak krzak może przed nieszczęściem osłaniać? Leci sobie ptaszek po obiedzie... i bomby poszły w dół.
No dokładnie.
"kobiety sa bardziej ludzkie od ludzi" - az sobie to gdzies zapisze :D
Słuchałem nocy na Odwyku i Krzyzman mocno twierdzi ze Marja nie miała więcej dzieci dlatego ze Jezus oddal Ja Janowi.
Jeżeli by tak było to tez dlaczego Ewangelia św. Mateusza 1:25, mówiąc o Józefie, podaje „lecz nie zbliżał się do Niej, AŻ porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.” Słowo „aż” jasno wskazuje na seksualne zbliżenie Józefa i Marii po tym, jak narodził się Jezus.
A wiec problem jest taki jeżeli Jozef sie zbliżał i miał normalne współżycie małżeńskie z Zona Marja to naturalna rzecza jest ze miala dzieci chyba ze Marja Była niepłodna.
W tamtych czasach niepłodność była spostrzegana jako kara od Boga.
A po drugie jeżeli Marja nie miala współżycia z Józefem to też jest problem bo co to za małżestwo ? czy sypiali na osobnych łózkach?? czyli wtedy grzeszyła bo według Kościoła Katolickiego małżestwo jest do prokreacji.
Logicznie mówisz. A KRK nie chce być logiczny. Sama czytałam, że Jezus i jego bracia gdzieś tam przybyli. I czytałam ten fragment kilka razy, aby się upewnić, w jakim sensie to są jego bracia. Więc wyszło na to, że rodzeni. Tylko rodzeni bracia nie pasują do koncepcji, że niepokalanie poczęta Maryja w dodatku święta nad świętymi a takie zbezczeszczenie ciała miało miejsce. KRK ma trochę takie podejście do seksu, jak dzieci do tego, że ich rodzice też. One dopuszczają tę myśl tylko, jeżeli rodzice się raz poświęcili, żeby ich spłodzić, ale poza tym mają być czyści. Ten celibat nie wyszedł KRK na zdrowie.
I możesz to mówić wciąż od nowa, przytaczać fragmenty, ale jak ludzie chcą sobie wierzyć inaczej, to co im jakiś fragment z Biblii. Na wiedzę trzeba być otwartym. A wielu jest takich, że wiedzę zwalczają, bo im się koncepcja popsuje i nie dla szukania prawdy, a dla zabicia wątpliwości podejmują dyskusję. Z braku argumentów są agresywni i obelżywi. Łatwo ich poznać.
@6. Henryk z USA
Wydaje mi się, że to był stary pogląd Crzyszmana, a on ostatnio dość radykalnie zmienia swoje życie i poglądy.
A co do Marii matki Jezusa, to musiała mieć dzieci z Józefem. Wymieniłeś już dość przekonujących dowodów, ja jednak dorzucę jeszcze dwa:
1. Była taka scena w ewangelii kiedy Maria i bracia Jezusa przyszli, żeby z holować go do domu. Wspomina o tym Martin w "imperium zupy pomidorowej' www.odwyk.com nie pamiętam miejsca z którego to było.
2. Bóg musiałby być okrutny dla Marii, żeby nie sprawić, że miałaby dzieci, by na starość opiekowały się nią. Jan - bo Jezus ją mu dał pod opiekę to mało - tak jakby jedynak, a jedynakowi trudno by było się opiekować.
Historia Tamar, Judy i jego synów nasuwa mi kilka myśli. Wszystko to co się między nimi wydarzyło działo się w okresie zanim Bóg nadał prawo przez Mojżesza. W Torze jest zapis, który zakazuje takich praktyk jak prawo lewiratu, jeśli dobrze go rozumiem "Ktokolwiek bierze żonę swojego brata, popełnia kazirodztwo. Odsłonił nagość swojego brata - będą bezdzietni."
Kapłańska 20,21.
Jak myślicie?
Nie zakazuje, tylko nakazuje.
To Tora kazała brać żonę brata po jego śmierci. Księga Powtórzonego Prawa (piąta w kolejności) 25 rozdział.
Prawo się nie zmienia. Zanim było spisane widać już, że obowiązywało. Część prawa może już nie mieć zastosowania (przepisy dotyczące ofiar albo wykopywanie dołka łopatką), ale prawo zostaje takie samo.
Może odbiegając od materiału, ale...
Protestantyzm stoi w jawnej sprzeczności z Kościołem Bożym i to sekty są "wynalazkiem" protestantyzmu. Dowolne interpretowanie Pisma Świętego, łatwe do podważenia przez prawie każdego mądrego magistra teologii, skutkuje rozłamami, które są niezgodne z zamysłem Kościoła Bożego zbudowanego na fundamencie jedności pierwszego biskupa Rzymu - Piotra, a z punktu widzenia historycznego, jego następców dzierżących autorytet przekazywany dalej i nieprzerwalnie od Św. Piotra, skały, na której Jezus zbudował Kościół po to aby wyznawcy nie stojąc w sprzeczności z Bożą naturą, czyli doskonałością, co wynika nie tylko z modlitwy w Ogrodzie Oliwnym, ale z kazania na górze (rozłam jest grzechem śmiertelnym), "byli JEDNO, tak jak Ty (Ojciec) i Ja (Syn) jesteśmy Jedno". Dzisiaj mamy już kilkaset różnych Kościołów a z nich wyłania się tysiące następnych i wiele z nich nosi znamiona sekt, które stoją na bazie protestantyzmu Lutra i głównej zasady protestantyzmu Sola Scriptura niezgodnej z założeniem Piotra (w 2P 3:16), pierwszego biskupa Rzymu (prekursora papiestwa): "Są w nich [listach] trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę", oraz w 2 Pt 1,20: "To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest do prywatnego wyjaśnienia". Kościół Rzymsko-Katolicki jest niezmienny gdyż trzyma się na fundamencie (autorytecie biskupa Rzymu - papiestwa), na którym stoi jedność Kościoła zgodnie z wolą Syna Bożego i odczytuje Pisma w duchu, w którym ono powstało i dzięki któremu Syn Boży został poczęty - tj. w Duchu Świętym.
Ps. Martinie Drogi, osobiście uważam, że zdecydowanie się przeceniasz, a wbrew swojej ewangelizatorskiej buńczuczności Ks. Pawlukiewicz zjadłby Cię na śniadanie w rozmowie na temat Pisma, bo po prostu jest erystycznie kilka poziomów wyżej. Rozumiem, że każdy szukając pretekstów zasłania się na słowa krytyki, ale proszę, tylko nie mów tym razem, że ten komentarz "jest za długi i musiałeś go usunąć", a rozumiem, że Ty i inne osoby robiąc ten podcast, działacie w opozycji, lub po prostu wbrew temu, że znaczna większość w tym kraju nazwałaby wasze głoszenia herezjami. Więc chyba podcast zbudowany na wolności poglądów i słowa, ową wolność słowa powinien zaakceptować również w opinii innych, nieważne, czy ktoś ci zmyje głowę lub ją pogłaska. A jeżeli chcesz streszczenie komentarza w jednym zdaniu to masz: Protestanci, nie uczcie ojca robić dzieci.
Podtrzymuję też opinię co do tego że jesteś wilkiem w owczej skórze.
Ella: Rodzeństwo Jezusa nie zaprzecza "niepokalaniu" Marii, zaprzecza za to "zawsze dziewictwu". No chyba, że Józef stosował in-vitro :P
Alojzy pozwól ze przypomne Ci ze kościół protestancki wierzy we wszystko w co wierzyli apostolowie i jezeli nazywach ich sekta to musisz tez nazwac sekta twoich braci katolików którzy zyli w do roku 1000 bo Oni tez nie wierzyli w te wszystkie wyssane z palca Dogmaty..
A wiec gdybysmy mieli ta konwersacje 1000 lat do tylu to zgadzal bys sie z protenstantami prawie we wszystkich kwestiach..
A wiec pokaże Ci Panie Alozy w czym zgadzałbyś sie gdybyśmy rozmawiali przed rokiem 1000
www.eioba.pl
Poczytaj sobie i zobacz jak powstawały bajki pod tytułem dogmaty.
Sam nie wiem skąd w naszym kraju takie zamiłowanie do myślistwa. Wszyscy chcą być gajowymi (patrz prezydent) i szukają wilków.Chyba taka katolicka tradycja.
Fajny fotel.Mam nadzieję, że skóra nie z wilka tylko ekologiczna:P
Ja uważam, że to że chcice mamy to naturalne i normalne. Chciejni jesteśmy z natury.Ewa też chciała.
Jak ktoś mówi, że nie ma chcic to jest idiotą. Jak ktoś mówi, że sobie z tym radzi to jest hipokrytą. W gruncie rzeczy każdy zakup w sklepie pochodzi z chciejstwa, a nie z potrzeby. Bo nam niewiele do życia potrzeba. Plazma czy nowy fotel nie jest na liście potrzeb tylko chciejstw.
Ważne jest, aby nasze chciejstwo i nasze zachciewajki nie przyczyniały się do wyrządzania krzywdy innym ludziom.
Z krzesłem jak z nożem. Można na nim siedzieć i można nim zabić (na nożu siedzieć nie można raczej, ale chodzi o zastosowanie:))
TO krzesło nie niosło za sobą złych następstw.Moim zdaniem.
Chcica zaspokojona, człowiek (właściciel) radośniejszy (co widać) i dobrze.
Ludzie wydali ciężko zarobione pieniądze na fotel, a mogli je wydać na wódę i fajki:D
Same plusy
No dobra.Mogli wydać na dom dziecka. Nie jest powiedziane jednak, że nie wydadzą.
Ich kasa, ich sprawa.
Alojzy: W 2P 3.16 Piotr przestrzega przed opacznym odczytywaniem tylko trudnych do zrozumienia fragmentów, jednocześnie jednak nakazuje żyć według wskazówek listów Pawła, a nie według wskazówek swoich następców.
Poza tym warto zobaczyć co jest dalej. W 2P 3.17 Piotr mówi "strzeżcie się, abyście dając się uwieść błędom tych, którzy nie szanują praw Bożych". Co wyraźnie przypomina, że prawidłowa interpretacja pisma jest tam gdzie szacunek dla prawa Bożego.
W tym momencie niestety KRK zostaje zdyskwalifikowany za notoryczne łamanie i zmienianie przykazań.
BTW. Czy nie jest trudnym fragmentem "jedzcie, oto ciało moje"? A dosłowne rozumienie nie jest opaczne ?
Co do podziału na kościoły, to wszystkie kościoły protestanckie pomimo swojej odrębności, traktują się nawzajem po bratersku. Wszyscy protestanci niezależnie od wybranej interpretacji pisma, traktują się jako braci i to jest właśnie ta jedność.
Co do sekt, to fałszem jest pisanie, że sekty powstają na bazie protestantyzmu. Prawdziwy chrześcijanin nie uznaje ludzkiego pośrednictwa więc żadna sekta mu nie zagrozi.
To kościół katolicki spełnia wszystkie punkty definicji sekty włącznie ze skłonnościami do autodestrukcji wiernych
Ok to teraz już wiem. Ten przepis s księgi kapłańskiej dotyczy sytuacji, kiedy brat żyje. Np jak jeden z braci oddali żonę, to drugi czy kolejny nie może jej poślubić. Czyli są przepisy dotyczące poślubiania żony brata: gdy brat sie rozwiódł i żyje oraz gdy umarł zostawiając żonę - i tylko tej sytuacji dotyczy tzw. "prawo lewiratu"
Pomieszało mi się z tym przepisem o braniu za żony sióstr.
Bo Jakub wziął za żony siostry Lee i Rachele a potem Bóg dał przepis zabraniający robić tak.
A teraz inne Ciekawe pytanie .. Stanowisko kościoła wobec muzułmanów..
Katechizm mowi :
841 Relacje Kościoła z muzułmanami. "Zamysł zbawienia obejmuje również tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny..
Dlaczego Świadkowie Jehowi są sekta a Muzułmanie nie skoro obydwie te grupy nie wierze ze Jezus jest Bogiem.???
Zastanawiam się tez dlaczego Apostołowie i uczniowie głosili żydom skoro według Kościoła Katolickiego wystarczy wierzyć w tego samego stwórce . Dlaczego dawali się zabijać niepotrzebnie skoro wystarczy wierzyć w tego samego stwórce??? ..
Odwyk.com nie jest ani katolicki, ani protestancki, ani islamistyczny, ani Światków Jehowy, ani religijny, ani nie jest buddystyczny.
A co do jawnego wilka w owczej skórze, to jeżeli Martin powie kiedyś, że mu wilcze futerko się zbrudziło i wypłowiało to dopiero wtedy będzie zrzuta na szczotkę i szampon dla futerkowych, no i oczywiście smycz, obroże i kaganiec. Ale póki jeszcze nie chadza na czterech nogach i nie merda ogonkiem to nazywanie go wilkiem ma tyle samo sensu co bocianem (bez skojarzeń z dziećmi).
O, to dobre:
"Martinie Drogi, osobiście uważam, że zdecydowanie się przeceniasz, a wbrew swojej ewangelizatorskiej buńczuczności Ks. Pawlukiewicz zjadłby Cię na śniadanie w rozmowie na temat Pisma, bo po prostu jest erystycznie kilka poziomów wyżej".
Pozwól, że teraz odpowiem:
Osobiście uważam, że zdecydowanie się nie doceniam, a wbrew swojej ewangelizacyjnej skromności Ks. Pawlukiewicza zjadłbym na śniadanie w rozmowie na temat Pisma, bo po prostu jestem erystycznie kilka poziomów wyżej.
I możemy tak sobie gadać, ale to nie jest rozmowa. To jest propaganda.
Ja rozumiem, że można mieć upodobanie do Kościoła, ba - wręcz miłość! - i wybór życiowej drogi każdego należy szanować.
Ale nie chcę tutaj uprawiania propagandy. W długiej tyradzie, w której Alojzy pod niebiosa wychwalał Kościół za jego jedynie-słuszność, którą zresztą sam głosi, nie padły żadne przekonujące argumenty. Nic, tylko gadanie w stylu "moja racja jest racja najmojsza" połączone z poniżaniem tych, co mają inne zdanie, i obraźliwymi oskarżeniami na koniec.
Powtarzam, że to miejsce na rozmowy, nie na propagandę.
Od zwiększenia ilości zachwytów i potępień, poglądy naprawdę nie stają się bardziej przekonujące.
Odnośnie wypowiedzi Alojzego. Czy tylko ja na widok słowa "autorytet" połączonego ze słowem "papież" lub "kościół" spodziewam się Eklektosa ?
Nie wiem może to już paranoja, a może jacyś ludzie tu się bawią w krucjatę ?
Oj tam, oj tam
Najpierw było jajko, a potem kura, albo odwrotnie.
Ponad 80% ludzi w tym kraju jest wychowywana w tym duchu więc nie ma co się dziwić, że od czasu do czasu wpadnie jakiś rycerz (myśliwy) na krucjatkę.
Naród wybranych wojowników o wolność i coś tam jeszcze.
"Protestantyzm stoi w jawnej sprzeczności z Kościołem Bożym"
Mój jest mojszy bo boży, a twój jest twojszy (gorszy) bo nie boży.
Ja myślałem, że KRK to kościół rzymsko katolicki, a nie boży.
No, ale. Jak zwał tak zwał bo sam siebie nazwał.
BTW ja tam nie lubię jak się ocenia ludzi w/g przynależności do organizacji czy kościoła.
Jakie owoce, taki kościół.
Albo odwrotnie.
Ja mam w sumie bardzo podobnie. Zawsze jak czegoś chce to Bóg w 99% to spełnia. Problem jest w tym że ludzie oczekują spełnienia w sposób dosłowny i bezpośredni. Jeżeli chcesz schudnąć, to nie oczekuj że rano się obudzisz i będziesz miał 20 kilo mniej i wysportowane ciało. Możesz za to "przez przypadek" wygrać karnet na siłownie, znajomy poleci ci świetną dietę, a tobie się nagle będzie chciało ćwiczyć. Chodź z drugiej strony, w ten pierwszy sposób też Bóg czasem spełnia...
A może odcinek już nie o zachciankach tylko nałogach? Co najmniej w 1 miejscu jest o tym mowa w PŚ. :)
Kocham Cię
Widzisz Martin, dostojnicy kościelni głoszą Słowo z ambony i ołtarza. Ty to robisz na sedesie, a na sedesie to można czytać, ale program telewizyjny albo kamasutrę zabijając czas podczas załatwiania potrzeb. Tym się właśnie różni czytanie biblii na własną rękę a wielowiekowa tradycja kościoła sięgająca czasów Piotra i Soboru Jerozolimskiego, bo czegoś takiego jak sobór też sobie nie wymyślił Watykan. Kto wie lepiej, dostojnik kościelny z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, czy amator biblijny studiujący Pismo w czasie strugania rzepki w kuchni? Sola scriptura wychodzi z założenia, że ten pierwszy. Z czym do ludzi?
To pięknie.
To do Indyczka.
A Alojzy, odnośnie sedesu. Zastanowiła mnie ta sprawa.
To, żeby było uczciwie, zróbmy się tak: żeby nie było, że nie widzę różnicy między ludźmi sedesowymi a bezsedesowymi, oświadczam, że posłucham bez sprzeciwów i we wszystkim każdego papieża, który nie chodził do sedesu załatwiać to co my, sedesowcy.
A dopóki się nie znajdę takiego, to sorry, ale raczej nie umiem zobaczyć w nim kogoś więcej niż ja sam.
Poza tym słuchanie kogoś kto się oburza na sedes mimo, że sam z niego korzysta, jakieś mi się wydaje głupie. Takie puste słowa o teoretycznym świecie.
A Wielowiekowa Tradycja była też pisana między jednym wyjściem do sedesu a drugim. Niczym się nie różnią jej twórcy ode mnie, ciebie i każdego kto czyta.
A kilkudziesięcioletnie doświadczenie w fałszowaniu i tytuł Doktora Habilitowanego w Renomowanej Uczelni Fałszowania naprawdę nie czyni nikogo lepszym śpiewakiem od kogoś, kto śpiewa przez godzinę, za to czysto.
Poza tym amatorzy zbudowali Arkę, a profesjonaliści Titanica.
Amatorzy poznali Jezusa i zostali jego apostołami. Profesjonaliści skazali go na śmierć.
I tak dalej, and so on.
A jeżeli Indyczek, to on nie ona?
Alojzy:
" Z czym do ludzi?"
Odpowiadam: Z sedesem.
Jak Indyczek to nie ona, to też piękne, ale inaczej.
Alojzy pewnie jest z Kalkowa :D
Jeśli chodzi o ten festiwal życia i Arkę, to dobrze trafiłeś powód. Pozdr.
Stanowisko kościoła wobec muzułmanów..
Katechizm mowi :
841 Relacje Kościoła z muzułmanami. "Zamysł zbawienia obejmuje również tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny..
Dlaczego Świadkowie Jehowi są sekta a Muzułmanie nie skoro obydwie te grupy nie wierze ze Jezus jest Bogiem.???
Zastanawiam się tez dlaczego Apostołowie i uczniowie głosili żydom skoro według Kościoła Katolickiego wystarczy wierzyć w tego samego stwórce . Dlaczego dawali się zabijać niepotrzebnie skoro wystarczy wierzyć w tego samego stwórce??? ..
A pod drugie
A co mówi nam Pismo Święte ?
Odpowiedział mu Jezus :"Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie"
J 14,6
A takie jest świadectwo, że żywot wieczny da nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. (Pierwszy list Jana 5:11-13)
I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni. Dzieje Apostolskie 4;12
„Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna 1 JANA 2,22
A wiec Panie Alozy powiedz kto tu taj się myli BÓG czy papież. ?????
@Henry - moj duch na to mowi "amen!", bracie! :)
Martin prosze dawac bany alojzemu za atak na protestantyzm,
Mam dosc szerzenia nienawisci i rasizmu.
Mozna rozmawiac o roznicach teologicznych ale nie w tak wiesniacki sposob.
Zeby nie bylo jestem katolikiem.
Ale my nalezymy do Jezusa a nie jakiejs tam religi czy ksiezy pastorów.
Wiec czuje sie obrazony sianiem tak bezczelnej propagandy w stosunku do ludzi co sa mi bracmi w Jezusie......
Ja mam też dość pogardy, nienawiści, wyniosłości i arogancji.
Alojzy, pierwszą i najważniejszą rzeczą nawet (zwłaszcza?) dla bardzo zaangażowanego katolika powinna być dyrektywa kochania ludzi, a nie dbania o poprawność doktrynalną. W przestrzeni publicznej w szczególności. Postawą inkwizytora dajesz jak najgorsze świadectwo Kościołowi, który promujesz, bronisz i do którego zachęcasz. Wątpię, że jakikolwiek dojrzały katolik, który chce być osobiście naśladowcą Jezusa, pochwaliły taki sposób mówienia do innych, w którym o wiele wyraźniej widać agresję niż przychylność, potępienie niż łaskawość, dumną wyniosłość niż postawę służenia.
Po prostu katolicyzm, który pokazujesz, to jest tragedia. Gdybym był katolikiem byłbym wkurzony, bo swoim napastliwym gadaniem robisz katolikom taką reklamę jak Janusz Korwin-Mikke wolnościowcom.
Bez cienia ironii to mówię i bez najmniejszej wrogości. Po co tak napadać? Szkodzi to sprawie, której bronisz.
To o czym piszesz Martin nie dotyczy li tylko katolików. Katolicy są różni. Z powodu tego że katolikami jest u nas podobno 95% katolicyzm jest często łatwą używką... ale nie można oceniać nikogo zbiorowo. Każdy z nas jest sądzony nie z cudzych lecz ze swoich czynów.
Jeśli ktoś tworzy system przemocy, zniewolenia to ten kto jest zniewalany a ręki do tego nie przykłada nie będzie z tego sądzony przecież.
Jeśli ktoś z góry potępia np. cały katolicyzm to nie jest to uprzedzenie? Czy ludzie wierzący Boga, Jezusa powinni być uprzedzeni do kogoś czy powinni patrzeć na człowieka?
Doktrynerstwo, brak kompetencji nie dotyczy tylko katolików, ludzi zrzeszonych, należacych do jakiejś instytucji.... a z drugiej strony czasami w instytucjach znajdują się ludzie którzy są ludźmi, mniej lub bardziej w odróżnieniu od tych arogantów.
Tak niestety jest i tak było zawsze w zasadzie. Weźmy przykład Nikodema. Józefa z Arymatei czy samego Pawła który był gorliwym prześladowcą... jeśli ktoś mówi o KrK to nie znaczy że trzeba to od razu brać za złą monetę i widzieć wszystko przez jakiś tylko pryzmat.
Niestety żyjemy w takim środowisku jakim żyjemy, nie ma co obrażać się na ludzi.
Ja to bym chciał komentarz do odcinka.
Martin, mamy takie same fotele! :)
Marek 11:19
"A gdy nastał wieczór, wyszli poza miasto. A przechodząc rano ujrzeli drzewo figowe, uschłe od korzeni. I wspomniał Piotr, i rzekł do niego: Mistrzu, oto drzewo figowe, które przekląłeś, uschło. A Jezus, odpowiadając, rzekł im: Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek by rzekł tej górze: Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, co mówi, spełni mu się. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam. A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia."
Z dedykacją dla Martina. Przecież to jest o pozytywnym myśleniu. Dokładnie tak wykładał Murphy. I na temat odcinka.
No fakt, poniekąd jest. Bardziej jest o sile przekonań (wiary) niż o sile pozytywnego myślenia, ale to podobna sprawa.
Muszę się zastanowić nad tym tematem znowu.
No nie wiem Ella, Murphy też pisałem, że podświadomość jest Bogiem. I że kiedy Biblia pisze o Bogu, to tak naprawdę chodzi o podświadomość. A coś mi się nie wydaje żeby tak było.
Murphy tłumaczy zasadę działania pozytywnego myślenia jako mechanizm uwarunkowany naszym głębokim przeświadczeniem, w którego skład wchodzi boska cząsteczka w człowieku. On twierdzi, że to działa automatycznie, bez oceniania ze strony Boga. Nie spotkałam się natomiast u niego ze sprowadzaniem Boga do ludzkiej podświadomości.
Wieśmac'i kocham... ;)
@Martin
W historii o Tamar powiedziałeś, że Tamar chciała się po prostu "puścić", by zajść w ciążę, a nie do końca tak było z tego co czytam.
Rdz 38, 13-14a: A gdy powiedziano Tamar: Teść twój idzie do Timny, aby strzyc swe owce, zdjęła z siebie szaty wdowie....
Czyli Tamar specjalnie chciała udawać nierządnicę, by współżyć z teściem. Chciała mieć potomstwo, Juda nie chciał jej oddać ostatniego syna to wybrała taką opcję, która uchowałaby ją od kary.