Ja tam wolę być uczniem Jezusa niż Chojeckiego.
Pamiętam, że Pawła raz przerzucili w koszu za mury i zwiał. Natomiast wiem, że Jezus dał się zabić i nie uciekał. Nie uciekał też Jezus z krzyża, co ostatecznie przesądza sprawę, jaką postawę ma mieć jego uczeń.
A Paweł napisał dokładnie dlaczego chciał zostać przy życiu. A zaczął od tego, że "dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem".
Ale potem mówi: "jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać. Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej, lecz z drugiej strony pozostać w ciele, to ze względu na was rzecz potrzebniejsza" [Flp 1:21 - Flp 1:24]
Jeżeli więc ktoś będzie miał takie owoce chrześcijańskiego życia, jak Paweł to ja też go będę prosić, żeby jeszcze nie umierał.
Sęk w tym, że większość z tych co krzyczą "brońmy się!" jedyne co mają do bronienia to własne mieszkanie i samochód. Szkoda im umierać, bo szkoda im tego co sobie zgromadzili, a nie tego, że tysiące innych ludzi ich bardzo potrzebują.
Ta kwestia jest akurat bardzo jasna w Biblii.
Ergo pastor Chojecki gada głupoty. A inni za nim bezmyślnie powtarzają. Jak to w sekcie.