Dziś w odwyku znowu odcinek drogi, ale już nie o drodze, tylko na poważny temat pod tytułem, co grozi za nie przestrzeganie przykazań. Odwyk młody Bogu po ludzku No i znowu odcinek z drogi, bo ładnie to wygląda ogólnie niż gapić się na moją facjatę, co jest mniej więcej podobne od iluś tamnastu lat. Wybrałem jakąś dzisiaj dróżkę rowerową Narodową drogę rowerową. Tak się to nazywa. Ja jej trochę nie znam, także się mogę czy coś podobnego wolniej. Dzisiaj odcinek o poważnej sprawie będzie, bo ludzie się zastanawiają, się nie zastanawiałem, co właśnie grozi za nie przestrzeganiem tych wszystkich przykazań, tylko mówią przykazania trzeba przestrzegać. i już. Bo tak i ogólnie jest to takie podejście strasznie robociaste i ludzie mają takie robociaste podejście, a ja bym namawiał wszystkich, żeby nie mieli i dlatego, żeby się zastanowili, co właściwie ci chodzi za to, że nie będziesz przestrzegać przykazań. No dobra, to już jest szczyt po prostu perwersji, kobiety w kagańcach, pies, koszulce, po prostu zajmie się wszyscy miejscami. O tym też już mieli, dobra, już nie chodzi o tych odcinków, tylko o przykazaniach. Więc przykazanie to są bardzo umowna sprawa, bo to nie jest takie proste. Chciałbym, żeby ludzie w ogóle jakbym jak coś słuchał jedną rzecz albo kilka, a gdzie się czarne łabędzie w ogóle? Czarne łabędzie to są. To bym chciał, żeby ludzie przestali patrzeć tak strasznie prymitywnie jednoznacznie, jakby to jakaś bajka była dobra nocka. Pan Bóg daje przykazania przestrzegać koniec. Więc to nie tak działa. Przekazania to jest tylko część. W Biblii są przekazania, zalecenia, rady, przykłady i różne inne rzeczy. To wszystko ludzie określają, że są przykazania, a już zupełnie nie oby mówią, że jest dziesięć przykazań. Nie jest dziesięć przykazań, są setki przykazań. Oprócz tego, jak my zależy cenie rad wskazówek i różnych innych takich rzeczy. i pytanie co za to wszystko grozi? To jest w ogóle pierwsze pytanie. Właśnie co się stanie, jak ja nie będę z kobietą po ślubie i nie będę chrzcił ojca i matki i nie pójdę do kościoła czy coś, w ogóle jakby było takie przykazania, nie ma w ogóle, to co za to mi grozi? No i za to jak chcesz bardzo prostą odpowiedź od razu bo cię nie chce dalej słuchać i oglądać te drogi to ci powiem nic i to jest najbardziej frustrująca chyba sprawa dla kogoś kto ma jak poczucie sprawiedliwości, bo wielu ludzi chodzi do wniosku, że Boga nie ma, bo jest niesprawiedliwość, A żeby było jeszcze dziwniej, to wielu ludzi zmienia definicję sprawiedliwości i sprawiedliwość teraz o oznacza, że sprawiedliwość jest wtedy, kiedy ja mam to, co chcę. Czyli chcę mieć duży dom, to mam mieć duży dom, chcę mieć zdrowie mam zdrowie, w sumie samochód, to mam samochód. i to jest jakaś sprawiedliwość nowa, ale co bardziej klasycznie podchodzący jednak ludzie sądnie do sprawy, myślą sobie: A dlaczego, czym zawiniły jakieś tam dzieci, że głodują? No to już rozumiem. i nie jest to o tym odcinek, ale w każdym razie problem tego, że nie ma kar od razu natychmiastowych za przez nieprzeszkanie przykazań prowadzić do całej kupy rzeczy, które się dzieją, mamy poczucie, że to są niesprawiedliwe rzeczy, że się ją niesłusznie. No trochę w tym racji jest, ale to tego wygląda dlatego tak, bo ludzie mają sklerą ze straż, ślubną. Strasznie krótką pamięć i nie kojarzymy łatwo przyczyn ze skutkami, kiedy przyczyny i skutki są oddalone w czasie. Jeżeli ja bym sobie teraz wywalił się na rowerze, a dopiero bym je za tydzień, to ja w ogóle nie skojarzę, że to z powodu wypadku na rowerze, tylko będę myślał co to się stało pięć minut temu, że mnie woli. Więc jak rzeczy się dzieją z opóźnieniem, ludzie mają potworne problemy, zwłaszcza w tych czasach, gdy wszystko jest szybkie, żeby to skojarzyć i to minus tego, że odpowiedź na pytanie co mi grozi jest nic. Ale tak, precyzyjniej wam opowiem, bo to była tylko uproszczona odpowiedź. Trzeba najpierw to grozi podzielić na dwie grupy. Pierwsze to są konsekwencje nieprzestrzegania zasad w Biblii, a drugie to są interwencje Boga już konkretne, że on w jakiś tam swój sposób sprytny, magiczny, racjonalny różny, interweniuje i udziela naga rany, albo karze, albo zsyła koklu, albo COVID, albo coś. Więc ta pierwsza rzecz to są konsekwencje i to jest niby najprostsze, ale w sumie najważniejsze też, bo dlatego, że te zasady, które są w Biblii, zalecenia, przykazania i inne takie, 1 głównie są po to większe jest zdecydowana, jest po to i po to istnieją, po to zostały dane, żeby nas uchronić od konsekwencji, a nie nie, żeby były to zasady wymuszane karami. Koszt sekwencje to jest prosta sprawa. Czyli jeżeli łamiesz zasady generalne, żeby mieć jedną żonę swoją własną, nie latać za żoną kolegi, żeby się nie puszczać na prawej lewo bez zobowiązań, no to Czy za to jest kara jakaś? Czy Bóg mówi, że każdy kto to robi, tego zabije? No nie za bardzo i nie mówi. Po prostu są konsekwencje. Jakie są konsekwencje, no to już sobie musisz zobaczyć, bo liczne i bardzo ciekawe z tym, że ja bym nie chciał przeżywać, ale tak se mogę mówić i tak mi się nie udało całkiem tych zasad poprzestrzegać. Czy były konsekwencje pewnie, że były, więc ja nie wiem po tylu latach różnych przejść ciekawych i bardzo ciekawych mogę powiedzieć, że te zasady Boga były dobre. Nawet w dzisiejszych czasach się sprawdzają i to jak jeszcze? Tylko z taką różnicą, że trzeba je zrozumieć, a nie brać premitywnie na zasadzie jak robota, czyli no dwóch, która każe koniec. Nie trzeba jest zrozumieć jako zalety zasady, działania świata, wskazówki. Dalej się sprawdzają. Ludzie się naprawdę nie pozmieniali. Dalej występuje zazdrość, dalej występuje ból po rozstaniach i różne takie historie. Dalej to wszystko jest jest i po prostu kary za to nie ma, ja powiem. No nie ma kary, no nie ma, że Bóg przychodzi z nieba. Kręcę już Bóg się raczej lituje nad takimi ludźmi i mu żal, co mają w nosie te wszystkie zasady, starodawne i robią po swojemu bo mają konsekwencje jak coś nie ma no to dobrze może jest mądry po prostu jak co w ogóle mądry zasad nie potrzebuje za bardzo. Zasady są dla raczej głupich, dla ludzi prostych, prymitywów niedouczonych, bez jakichś tam lekcji, wychowania i różnych takich. No dla tych są zasady, dla tych są mają swój już osób, to zasady są niepotrzebne, bo po co, skoro sam je. A to odpowiedź na pytanie, co grozi za nieprzestrzeganie zasad jest przede wszystkim grożą sekwencje, ale to nie jest nic od strony Boga, że on bierze i rzuca się z nieba konsekwencje. 1 po prostu tak jest świat budowany już. Dotyczą wszystkich Bo gdyby coś tutaj można było zmienić i należało, to po prostu mógłby musiał interweniować ręcznie w 10 świat. Byłby staż partaczem. No byłby kimś, kto spartolił całą konstrukcję świata i musi poprawiać cały czas ręcznie. Jak jacyś, jak jakieś rządy z zasadami covidowymi. Bóg inaczej zaplanował, jak widzimy, że świat się kręci i nie musi interweniować. Po prostu konsekwencje samej się dzieją i uczą ludzi, no powinny uczyć ludzi, jak postępować. Ogólnie była taka koncepcja, żeby słuchać starszych. Słuchać starszych, tam było ci ojca i matkę, to była jedno z zaleceń, które właśnie pomagają ludziom być mądrym, bo ci co już coś przeżyli, kto poznali zasady działania świata, te konsekwencje i właściwie starsi ludzie zauważcie, że generalnie wszędzie na świecie mają zasady życiowe bardzo podobne do Biblii. Ci, którzy się udało szczęśliwe życie, a tego, że to są naprawdę uniwersalne. Żeby nie kraść, żeby nie zabijać, nie mordować innych niesłusznie. Nie brać też tutaj i te różne inne takie dosyć podstawowe sprawy o szacunku też jest mowa no tak ktoś się przyczepi, a co z gejami? Ja nie wiem co z gejami i możemy zostawić 10 jeden temat na boku, załóżmy, że nie wyszło Game Ojciec Święty spokój. Raz się Bóg mógł pomylić i tak niczego nie zmienia naprawdę. No i ty się teraz zapytasz mnie. Czyli co? Zanieprzestrzeganie rzeczy z Biblii grożą tylko konsekwencje? Jeżeli to jest dla ciebie tylko, no to można powiedzieć, że no tak. Ale nie, to nie jest prawda. Wcale nie tylko. Drożą konsekwencje. Konsekwencje mi aczkolwiek należy się przejmować najbardziej uważam i pojechałem złą drogą przez to gadanie i muszę chyba jakoś wrócić z powrotem przez mostek. Okej, wracam przez mostek z powrotem. Teraz druga kategoria, to co Bóg faktycznie robi za jako kary. Czy w ogóle nie ma nic z czego takiego? Nie no jest. Jest coś takiego, a bo to po drugie stronie rzeczki. i tutaj trzeba znowu podzielić zasady na dwie części. Pierwsza część dotyczy ludzi, z którymi Bóg ma umowę szczegółowe. i w skrócie powiem tak, to są ludzie, którzy na własne życzenie zapisali się do jego bandy. Czyli to są Żydzi i chrześcijanie. Jeżeli ktoś był Żydem, to spis wszystkich gruźb, które grożą za nieprzestrzeganie zasad bardzo precyzyjnie. Możecie tam znać nad Holokaust, ze szczegółami, o dymach i takie różne rzeczy. i były tam rzeczy, co się nieprzyjemnie mówi, o nich jak zjadanie własnych dzieci i różne takie historie bardzo nieprzyjemne są. O, samolot znalazłem. Ktoś mógłby powiedzieć, że właściwie co za różnica, czy to Bóg jakieś kary wysyła, czy to jest konsekwencja, bo to jest jedno i to samo przecież. No właśnie nie. Dlatego, że na przykład konsensus sekwencją puszczania się na prawo i lewo z naturalną, nie? Zupełnie są problemy emocjonalne, prawda, konflikty, problemy z dziećmi, Alime, choroby wenerycznej i cała kolekcja dziwnych innych konsekwencji. Ale na przykład zawsze nieprzestrzeganie trzeba wypracowanie w sobotę, no to nie ma naturalnie jakiejś konsekwencji, że każdy kto pracuje w sobotę, to mu się coś zmienia w mózgu i potem jest gorszy w pracy i wyrzucę go z roboty i dostaje covida. Bez sensu nie ma takich rzeczy, a Bóg zrobił całą różnych rzeczy, typu właśnie niezależne od konsekwencji rzeczy, po wojny, zarazy, nie będzie pole rodziło itd. Jeszcze coś tam za biorą dzieci żony i wszystkich, jak nie będziesz przestrzegać zasad. i te zasady są interwencjami Boga. i to gro chodzi za nieprzestrzeganie zasad szabatów w innych historii, kiedy jesteś Żydem. Kiedy judaizm Cię obowiązuje, zapisałeś się do bycia sobie wyznawcą Mojżesza. Dobra. Pytanie ciekawsze teraz jest. Co nas to obchodzi? Bo jak nie jesteśmy, że dalej? Otóż na to jest nic. Nic nas to nie obchodzi. Bo jest wyraźnie napisane, że ta umowa dotyczy tych, którzy idą za e-bo w ramach przymierza z Żydami pierwszego przymierza, człowiek się nazywa tam, jak ktoś woli pierwszy, nie, stary testament, o 10 testament, czyli przymierzę niby. Nie wiem kto te słowa wybierał. 1 są jakieś mylące strasznie. Umowa. Pierwsza umowa Boga z Hebrajczykami tylko i każdym kto chce dołączyć, bo ta umowa jest otwarta ogólnie dla ludzi zawsze była, jest wyraźnie powiedziane, przy okazji tam, gdzie jest wszystkie szczegóły omawiane, że każdy może dołączyć do wela, muszę obrzezać, postrzegać szambatów, czyścić Boga, sam nie podać ofiary, chodzić na trzy rodzaje świąt i różne takie inne historie. Poza wszystkimi tymi uniwersalnymi zasadami trybu, że nie zabija i myj się jak zrobisz kupę i nie krad mi i tak dalej. No więc czy na to dotyczy? No nie. Chyba, że ktoś słucha tego odcinka jest zainteresowany zapisaniem się to wtedy. Dobra, nieważne, zostawmy tych biednych Żydów już i przejdźmy do dwóch grup, które są najbardziej tutaj interesujące, chrześcijanie i cała reszta, czyli zwykli ludzie, co im grozi za nieprzestrzeganie zasad z Biblii. Więc tak, chrześcijanie, grozi im całkiem sporo. Grozi. Grozi im, aczkolwiek na innej zasadzie, dlatego że ludzie właśnie ktoś powinien już zdziwić, że Marty, coś ty tu knujesz, bo opowiadasz właściwie, że w chrześcijaństwie nie ma zasad. Tak jest. Masz rację sprytny słuchaczu, który się skupił w chrześcijaństwie nie ma zasad, nie ma przykazań w sensie i nie ma potępienia, nie ma kary, nic nie grozi generalnie za nic. Taka jest jakby ogólna zasada chrześcijaństwa. Pod warunkiem oczywiście całe czas, że jesteś ciągle chrześcijaninem. W sensie, że masz kontakt z Jezusem, cały czas chcesz mu być mu posłusznym, ale ci coś czasem nie wyjdzie, albo jesteś dziwny. No, to pod tym warunkiem, że utrzymujesz tą łączność tutaj z bazą, że szef jest dalej szefem, a ty nie jedziesz sobie, lubisz sobie jak się to mówi ładnie w bambuko, nie robisz coś, coś w bambuko była, nie wiem czy teraz to jest strasznie słodkie pewnie. Na razie, póki poważnie to traktujesz, nie ma zasad. Koniec. Więc nie możesz łamać, więc niby nie ma. Nie grozi żyć nic. Dobra, nie grozi, to nie grozi, ale konsekwencje są tak jak dla wszystkich ludzi, ale jest też coś więcej. Dlatego, że podejście tutaj się trochę zmienia i Biblia mówi, że Bóg swoich wychowuje, a dokładnie mówiąc karci, no czyli wali po dupie rózgą. i tutaj już kwestia nazewnictwa, czy nazwać to coś grozi, czy to jest po prostu tak jak ojciec leje po dupie. No to ja wiem, no to już sobie musisz każdy sam jakoś to bułować albo zobaczyć jak on to widzi. Ogólnie chodzi o to, że no nie wiem jak wsadzasz pasa do kontaktu to ci tata je w dupę paskiem z ciekami i potem palce do prądu ci podpina do akumulatora, żeby lekcja wśród sali. No nie, jakie są ojciec, co tak, Bóg nie jest sadystą, wbrew pozorom ani trochę, ale wychowywać, wychowuje i o to mówi Biblia i to, że wychowuje, czyli żeby się spodziewać, przejść z Bogiem trudnych okresów, kiedy Bóg się jakby sroży? Sroży, to jest dobra nazwa. Należy się tego spodziewać, i nie uważać za coś dziwnego. Tak to jest wyjaśnione. Z powodu właśnie tego, że Bóg wychowuje swoje dzieci. i im bardziej kogoś uważa za dziecko, tym bardziej go wychowuje. Więc tak generalnie to wygląda. A konkretnie możecie sobie zobaczyć jak bardzo czasem daleko się posuwa w tym co grozi i w tym jak wychowuje. Na początku księgi Apokalipsy, czyli Objawienia Jana. Ostatnia księga w Biblii to łatwo znaleźć i nas samym początku są takie listy od Jezusa do kościołów różnych i tam możecie dokładnie to zobaczyć co grozi na bycie no takim nie tego. i zobaczcie też, że to nie są błahe rzeczy, za które groziły te różne rzeczy, jakie Nie byłem tu nigdy. Więc ci ludzie odchodzili bardzo już daleko od tego chrześcijaństwa, od zasad, naprawdę nie od zasad, bardziej od wizji, bo tak jak mówiłem w ostatnim odcinku jest drogą, a nie zbiorem zasad ani religią. Więc za to, że ludzie odchodzili od niego już dosyć daleko, to on mówił że ostro ich w przetrzepie. Z kolei tych, co są wierni, tych ich fali itd. To jest jego własność. Na mocy umowy, którą ludzie zawarli sobie z Jezusem. Każdy oddzielnie i wszyscy naraz jako zbiór ludzi co myślą podobnie i robią podobnie ale ogólnie wszystko jest tutaj ładny. No więc takie rzeczy grożą chrześcijanom. Znaczy nie mówiłem jakie. Jakie tylko sebum myśli, tak naprawdę może być kompletnie wszystko, bo to jest część umowy. No więc to trzeba to wziąć pod uwagę, wagę. Tak jak są wszystkie te przykłady, to nie bez powodu są napisane, jak historia o Jezusie co spotkał Boga tego młodego i pyta się młody, chciałem robić a Jezus mówi: Młody weź sprzedaj, kasiorę rozdaj i chodź za mną, to będziesz dopiero mnie naśladował. A on mówi: A, to ja muszę się zastanowić. i to na przykład jest jedno z wymagań. Czy ja wiem, czy pójdziesz coś grozi. W tej sytuacji Jezus nic mu nie zarzucał w ogóle, a jednak i tak było wymaganie. Groźba? Tu nie. Dość banie. No, ale wymaganiem trochę. No i W przypadku chrześcijaństwa to podejście groźbowe w ogóle nie powinno mieć miejsca. No ale mówię, nie każdy wszystko wie od początku. Są tacy, gdzie są powie drogi między Starym Testamentem a Nowym, że niby chcą być sześcianami, ale cały czas przestrzegać zasad. To jest bezcenne połączenie i tylko sobie ludzie podkładają nogę, ale no i doświadczenie życiowe i rozsądek, i sama Biblia mówi, że Bóg to toleruje. Dość do pewnego stopnia każą mi tu siąść nadsiorą. Ale nie wiem czemu chcą wziąć ale może jest powód może nie widzicie zasady co grozi za nie ściągnięcie z roweru drodze rowerowej, gdzie każąc siąść. Nic, ale są konsekwencje, że może w kogoś wjadę. Dobra, a teraz to się robi bez sensu, łamie zasadę. Proszę bardzo, ja ją w ogóle. Uważam, że zasady można łamać na prawo i lewo. Właśnie po to jest 10 odcinek, żeby jakby zachęcać do łamania zasad, kiedy to ma sens, złamaniem zasad. Zasady nie są święte, 1 nigdy nie były w ogóle. To podejście takie z zasada to zasada koniec, ono jest zwyczajnie głupie, ono jest dla mówię dzieci. Takich dwuletnich, pięcioletnich. Jak już coś coś już tego. U mnie trochę myśleć samodzielnie. Pora na to, żeby zasad się pozbywać. Po prostu je ignorować, ale bo nawet zostawić je sobie, ale motywacją dostepowania już powinien być własny mąż, rzek, własny rozum, własny odpowiedzialność i takie sprawy dojrzalsze. A tak w skrócie dla chrześcijan te groźby nie powinny być w ogóle tematem, ale są. Jakby nie były, po co był taki odcinek w ogóle? No właściwie odwyk nie jest tak właściwie dla chrześcijan, ale jest ogólnie dla ludzi, więc każdy ma swoją drogę przeważnie pomiędzy jakimiś takimi szufladkowanymi, twardymi określenia czyli że ktoś jest tu chrześcijanin albo nie chrześcijanin, a większość ludzi jest gdzieś w połowie albo sympatykiem, albo wierząca coś tam, ale nie po kościelnemu, albo po kościelnemu, ale z wyjątkami i różne są takie historie, więc dlatego 10 program ma być, znaczy ja tutaj bym chciał w ogóle, żeby wszystkie programy takie były, żeby zamiast klasyfikować ludzi, podzielić dźwig na sztywne grupki i robić wyłącznie dla jednej grupy z sekciarskie programy nakręcając i utwardzające w tym swoim zamknięciu, to żeby mówić do wszystkich, a w tym do też różnych grubnie. To jest jeżeli nawet nie dla jakiejś przyzwoitości, to dla zdrowia tej grupy, bo to naprawdę jest zdrowe, kiedy się chrześcijanie jacyś rozdzielno-świątkowcy słuchają tylko podzielno-świątkowych kazań i tracą kontakt po prostu z rzeczywistością i są nieskuteczni potem we wszystkim sorwapią. Więc jak są naprawdę na zielono-świątkową wersję chrześcijaństwa, na przykład to im to słabo pójdzie, że zawsze kogoś tam znajdą ale nie będą to wyniki takie jakby mogły być, kiedy człowiek jest cały czas zamknięty, już mówię własnym wewnętrznym językiem. Nie rozumie jak ludzie myślą, słabo, nie? Więc dlatego ja mówię, co grozi za nieprzestrzeganie zasad wszystkim. i teraz przejdźmy do grupy właśnie największej wszyscy co im grozi za nieprzestrzeganie zasad nie jest sześcianin nie jest jakoś bowiem nie ma umowy, nie uważa, żeby miał przynajmniej nie zawierał żadnej świadomie. No i może coś tam go interesuje, ale umowy nie ma. No i co? Grozi coś? Nie, i to jest może najbardziej zaskakujące, ale to już mówią na początku nic mu je grozi. Przynajmniej nie od razu i nie natychmiast. Nie ma nigdzie powiedziane przez jakieś uniwersalne zasady dla które trzeba przestrzegać, chociaż jest na przykład taka koncepcja w ramach chyba judaizmu takiego ogólnego, że przymierze z ludźmi wszystkimi dane noemu. i tam jest jakieś pięć zasad dla wszystkich, żeby tam krwi nie jeść, że tam coś tam może, ale wiecie, to jest naciągane. Nawet jeżeli to jest prawda i Bóg rozlicza wszystkich zasad danych noemu, to to każdy może zaprotestować, powiedzieć ja się nie zapisywałem do Noego. Nie musisz, że jesteś jego potomkiem, ale w ogóle nie rozlicza synów dla ojców wcale. Musisz sam się zgodzić. No i taka jest więc kwestia, że no ja nie za bardzo też kupuję tą koncepcję, żeby narzucić ludziom zasady dotyczące wszystkich, skoro się na nie nie zgadzali. Czyli co? Czyli że nie ma w ogóle żadnych zasad ogólnych na całej ludzkości. No tak bym nie powiedział. A ja tylko mówię co grozi albo co nie grozi. i to tylko mówię w znaczeniu takim bez pośrednim. Tak jak już mówiłem, grożą konsekwencje. Konsekwencje są uniwersalne i to jest naprawdę najważniejsze w tym wszystkim. A czy uniwersalne zasady dla ludzkości są? No pewnie, że są, no. Przecież wszyscy wiedzą, że nie zabijać, nie kraść i żonę z kolegi zostawić w spokoju. Czyli to nie trzeba jakoś specjalnego objawienia, nie? To przecież ateiści szczycą tym, że bez żadnej specjalnej i tak to wiedzą. No tak jakby to było coś nowego. No przecież Biblia sama mówi, to są rzeczy, które sami ludzie mogą poznać Więc są takie uniwersalne, moralne zasady oczywiście istnieją. Gdzieś tam w budowie w człowieka, ale gdyby nawet nie były to i tak w kultura czy życie społeczne i tak je, objawy bawi ludziom przecież. No po prostu tam, gdzie się wszyscy mordują, no to mnie będzie fajnego życia, a tam, gdzie przestrzegają tak takich zasad, to tam będzie fajne życie i efekty będą. No, ale pytanie jest inne. Pytanie jest czy Bóg się osobiście tutaj zaangażuję i powiedzmy jak uprawiać sex luźno, bez zobowiązań, co według biblijnej powinno być miejsca, to czy coś ci za to zrobi i ci grozi? Oczywiście, że nie. i to możecie się obruszać chcecie, ale popatrzcie na rzeczywistość. Gdyby tak było, to przecież połowa młodych ludzi by dostawała piorunem co tydzień, w dupę z nieba. C byłyby im spadały na głowę, na covida umierali sami ludzie, którzy zasługują i takie różne. Ludzie niemoralni, byłoby widać, że są karani natychmiast. Oczywiście się to nie dzieje. Dlaczego? No bo mówi, się, bo nic nie grozi za nieprzystrzeganie zasad. No i teraz powiedzą: No to bardziej róbmy, co chcemy. No, róbcie, co chcecie? Tak. Konsekwencje i tak przyjdą. Dlatego ja się nie przejmuję. Dzisiaj przyszedł człowiek na czacie i zaczął opowiadać różne swoje wersje widzenia Boga, zasad, życia, siebie. Czuję, że nie szyj się chciał kłócić, że jest szyściec. A ja mówię nie ma. W Biblii. To byłem gdzie? W Biblii. No i tak. Więc nie gadam dalej, po co mnie to obchodzi? Niechże sobie wieży, co se chce i tak konsekwentnie przyjdą. Jak gość mi zacznie opowiadać, że super fajnie jest zabijać ludzi i on uważa, że Bóg chce, albo rasizm jest super, albo jakieś inne historie. No cóż, przecież nie grze sobie wierzy w co chce. Czemu to ma być mój interes i tak naprawdę to mi bardziej nie denerwuje mnie to w ogóle. Ja widziałem, że ludzi w kościołach strasznie denerwuje, że ktoś ma inną wersję moralności. Jakąś absurdalną nierzadko to. Chcemy się czemu was to denerwuje. Mi jest żal ludzi, bo ja wiem, że przyjdą konsekwencje. Może kwestia tego, że jestem starszy i widziałem, po prostu, że lenistwo prowadzi do biedy. Czy jest jakieś odkrycie? No jest. W tych czasach, ale sam on opisał w Biblii. Że lenistwo prowadzi do biedy. Głupota też prowadzi do różnych złych rzeczy. Poza całą przypadkowością świata to jednak konsekwencje i tak są. Więc biorąc nawet pod uwagę przypadkowość różną pewną rzecz, że sieć że byłeś moralny, ale masz covida i umarłeś, że zdobywa. i to też jest naszą rzeczywistość, ale nawet biorąc to pod uwagę konsekwencje bezpośrednio Twoich działań, pośrednie może nawet, ale konsekwencje po jakimś czasie Twoich działań są dużo silniejsze niż przypadkowość świata. Na czym mówiąc, jak będzie głupi, leniwy i niemoralny, to po paru latach będziesz miał konsekwencje tego, że jesteś głupi, leniwy i niemoralny, a nie tego, że przypadkiem coś się stało w rzeczywistości i coś ci ktoś z zewnątrz narzucił i tak dalej. No bo wiecie, są zasady niby covidowe, które ja z dużym trudem znoszę, maski mnie straszą, pojeździć po świecie się nie da, więc te efekty kobiet gardła, na które wpływu nie miałem, by nie dotykają, jak i każdego ktoś powie. Ale tak, tylko że dużo ważniejsze w życiu moim jest to, jakie są konsekwencje tego, że się trzymałem zasad. Czy wizji życia według Boga. Efektem tego jest to, że jest lockdown, ale ja jestem z fajną żoną genialną, najlepszą, mnie kontakt. i rozmawiamy sobie pięknie i jest wesoło, jemy pizzę i nie ma dzikich straszliwych kłótni. Które naprawdę zatruwają życie. Efekty pracowitości mam, że dużo wiem, mówiłem, potrafię i nie muszę się przejmować, że nie ma pracy czy coś, bo nic nie umiem. Bo ja umiem bardzo dużo i to jest konsekwencja tego, że nie byłem leniwy, znowu. Potem konsekwencja odwagi, do której Biblia zachęca oczywiście i na przykład to, że jestem w Anglii teraz, a nie w Hiszpanii i mogę se tak jeździć, a w Hiszpanii nic nie wolno. Jest to też jakiś plusik duży. No i ogólnie jak się tak weźmie konsekwencje tego, że jakie są konsekwencje się tego, co Ty osobiście robisz w życiu, czy trzymasz się wizji Boga dla człowieka, czy nie. Te konsekwencje mają większy wpływ zdecydowanie dużo większy niż to co się dzieje losowo. Bo jak losowo dostanę chorobę czy coś każdy, no to mi jest też smutno, ja każdemu. Tylko, że te w tym wszystkim minusie ilość plusów jest o wiele większa. Dlatego ważniejsze jest, żeby jednak się bać konsekwencji tego co robisz niż losowo rzeczy, które się tam dzieją. O to mi tu chodzi, w tym co tu chcę powiedzieć. A czy bać się gniewu Boga należy. Jak najbardziej. Ale jak się jest nieżydem i chrześcijaninem? Tym bardziej. Dla czego, skoro mówisz Marty i tutaj, że nic nie grozi. Bo nic nie grozi teraz. Agro będzie niestety z czasem. i to dużo więcej, bo ja już wam powiem jak to działa. Jest w Biblii taka przypowieść i nawet baking razy była powtórzona. i wygląda to tak, tak w zupełności było. Miał sobie jakiś rosół na szkole i tam mu wyrosły Dobre truskawki i robaczywe truskawki. Czy zboże wszystko jedno. No Przyszli słudzy i mówią tak: truskawki z robaczywe są, jakiś zły gatunek ktoś przyszedł nasiał. Wyrwijmy chwasta! A gospodarz mówi: Właściciel nie? A dlaczego? A jak będziecie wyrywać, to wyrwiecie też przy okazji te dobre, bo 1 są tam jakoś połączone może trochę korzeniami, co? Mi tak. Zostawcie? Niech rosną. Wszystko. i dopiero jak wyrok rosną i będą dojrzałe i będzie już łatwo rozróżnić wtedy, iż będzie podział ładnie. Wtedy chór 10 się wszystkie chwasty, truskawki robaczywe i inne śmieci zbierze i wsadzi do pieca i pali. i tak. i to ludzie sobie myślą: A, piekle, przepraszam, nie ja żadnym piekle, tylko po prostu sposobie postępowania Boga. Jezus to mówił o czasach ostatecznych, ale 10 motyw się powtarza. i Jeżeli już nawet nie tylko nie kierowacie historią, bo to widać wyraźnie, że tak właśnie to działa, to proszę XX wieku. To Biblia sama, bo Biblia jest przecież opis właśnie dokładnie takiej sytuacji. Izrael robił bydło, robił robił, przez tam sporo królów pokoleń było, w którymś momencie Bóg miał dość, bo wszyscy do niewoli, do Babilonu. Jeden najazd Azyryjczyków i pozamiatane. To samo druga połowa Izraela, czyli Juda. Najazd z Babilończyków i pozamiatane. Ostrzegał wcześniej i nie reagował, długo nie reagował. Prorocy prorokom kazał mówić tylko, co jest źle, co jest nie tak, ostrzegał, ale nie rozliczał, długo. To jest właśnie problem z tym Bogiem, że jest cierpliwy. Ja powiem szczerze, że to jest nie na moje nerwy, bo już 10 świat się powinien dalej dawno zawalić i powinniśmy teraz w głównie totalnym żyć, a tu ciągle nic. Patrzcie jak jest ładnie. Poza tym, że ludzie chodzą jak kretyni w jakiś skargi, robią dziwne cyrki i tańce, spisują się i prawa obywatelskie zostały zawieszone Zwykła wolność jest jakby nie było, nie wiadomo. Ale to jest nic. To nie jest żadne coś, cokolwiek. i teraz to jest dosyć ważne, żeby to zrozumieć, dlatego że to pokaż to samo zjawisko się dzieje w życiu prywatnym, co w życiu całych narodów. To znaczy, że jak coś robisz bydło, olewasz zasady Boga, kłamiesz, puszczasz, rukasz się, to co ci grozi? Nic. No to robisz dalej swoje. Co ci grozi? Nic. i tak parę lat, może parę miesięcy więcej. Nic się nie dzieje, nic się nie dzieje. BUM! Rozpierducha kompletna katastrofa się na ryj, wszystko na raz się rozwala. Tak działa. Że jak po to? Po to był taki pierwowzór tego, jak właśnie to z Bogiem wygląda. Ci ludzie, co tam z Sodoma, Gomora też na przykład oni przeżyli latami, pokoleniami całej mi. i robili dziadostwo. i nie chodzi o samoseksualizm, co już mówiłem w innym odcinku, absurdalnie w ogóle jest to, żeby kojarzyć co do mojego morę i te miasta homoseksualizmem, bo to w ogóle to nie było sedno problemu w ogóle, tylko jeden z przejawów. W każdym razie przecież oni tam mieszkali długo. Oni tam już byli, jak tam się prowadził lot, Odebrahama się przeprowadził i tam byli długo, długo, długo, długo, szczęśliwie. Robiliby robili. i co Bóg? Nic. Co im groziło za to? Nic. Aż któregoś dnia? Jebut. Ogień z nieba i w ogóle wszyscy wyparowali. To jest takie obrazowe pokazanie sposobu postępowania tzw. Modus Randi, M. O. Boga. Jak on to robi? No. Więc jak mówię, że nic nie grozi, to trochę kłamie, bo grozi. Ale nie bezpośrednio, tylko dopiero hurtowo i zbiorowe. Jest też takie dziwne coś, że tak naprawdę sposobem kara Boga takim ogólnym dla zwykłych ludzi jest to, że nic nie robi. Nic zostawiać się samemu. To jest główne jego sposób działania. Co mam na myśli? No że jak, prawda, kładł, kradniesz, jesteś twórzliwy, leniwy itd. Olewasz te zasady Boga i życia jakiegoś zdrowego. Moralnie to? To co się dzieje? Nic. Czy coś Bóg robi? No w ogóle nic i zostawiać je po prostu twój los jest taki jak los wszystkich. Po prostu jesteś normalny tak zwany. Karon Boga za to, że nie przestrzegasz zasad i jest nic nierobienie i to, że jesteś normalny. i to jest najgorsze, co się może zdarzyć w twoim życiu, dlatego że normalni ludzie kończą jak Sodoma, Bonora świat przed potopem i tak dalej. W skali pojedynczych ludzi, w skali całych narodów, miast, cywilizacji nawet zawsze tak samo. To jest żyć za głośno. Potem już nic nie słyszę, co w ogóle. Czyli, że co ja chcę powiedzieć, że za nieprzestrzeganie za zasad Biblii, przykazań, wskazówek i ogólnie koncepcji Boga. Grozi to, że będziesz normalnym człowiekiem lekiem i że Bóg cię zostawi w spokoju, dokładnie to grozi. Dokładnie to grozi, że będziesz normalnie człowiekiem i będziesz mógł zostawię w spokoju. Jeżeli się ucieszyłeś, to znaczy, że jesteś głupi, ale to jest normalne. Jak mówi Biblia, powiedział głupi nie ma Boga, ogólnie to jest cecha ludzi głupich, że twierdzą, że żadnego Boga nie ma i nikt ich nie rozliczy. i że jak ich się 10 spokojny i to, że będzie super. i bo będą normalnymi ludźmi? Nie, nie jest super, panie. O co chodzi? Że ludzie ludzie tak strasznie chcą być normalni. Ja tego nigdy nie mogłem zrozumieć, bo to przecież normalni ludzie giną na wojnę zdarzają się rozwodząc się są nieszczęśliwi ogólnie przeciętny normalny człowiek zostawiony w świętym spokoju przez Boga po stronę życia. i ci ludzie uważają, że to jest najlepsze co i się może przytrafić czy coś? No i pojechałem źle. Podsumowując i kończąc 10 odcinek, powinienem muszę, że jedna myśl do zapamiętania, najprostsza i uproszczona dla takich zwykłych ludzi, nie dla Żydów, czy chrześcijan zaangażowanych do takich zwyklejszych ludzi jest taka: co cię grozi za to, że inwestor z czego przykazań? Nic. Nic z ręki Boga przynajmniej. Nic w najbliższym czasie. Nic natychmiastowego Czyli co, jak ukradniesz komuś, to nie jest, że za tydzień ktoś tobie ukradnie, niekoniecznie i raczej nie. Jak ja wiem, co będzie ma trzynaście lat i posłuchasz sobie na TikToku, że trzeba się ruchać na prawo i lewo, bo bez tego kobieta jest jakaś marna i w ogóle to jest lamowate. No to dobrze, no to zrobisz tak, złamiesz tam przepisy będziesz miała grzech. i co z tego? Nic nie wynika. Ludzie mówią: Będę miał grzech. No to co cię to? Co z tego? Zapiszę cię na kartce masz grzech. Jaka kara? Kiedyś były w PRL-u kary nagany. Chyba dalej są Anglia, też się opiera na takich dziwactwach, że dużo jest takich kar co nie są żadnymi karami, chociaż może nie jest, nie wiem już nawet, ale pamiętałem w szkole, były jakieś kary nagany i każdy wiedział, to jest żadna kara. No to na tej zasadzie ludzie mówią: Będziesz miał grzech. Czy to zrobię to, to będę miał grzech? Ja powiem tak, tak. No dobra. No i dobra, ale to powinienem zadać, co z tego, że będziesz miał grzech. Coś jest ludzi. No i teraz nie chodzi o to, żebym ja tutaj bagatelizował problemy czy złe rzeczy, bo w ogóle nie o to chodzi. Dlatego, że zło jest złem nie dlatego, że ktoś tak napisał. Nie dlatego zło jest złem, że że masz grzech i już, że to tak ludzie sobie powymyślali i tak ma być. Albo, że to zachciało Boga, albo że tak jest w Biblii napisane. To są absurdalne powody. Naturą zła jest to, że prowadzi do krzywdy i do Ciebie do niesprawiedliwości. i pomnaża jeszcze to zło w dodatku. Dlatego, że jak się ktoś ci ukradli mnie to ty żąda sprawiedliwości chcesz się zemścić i znowu ty komuś jeszcze ukradniesz i tak w kółko zło jest straszliwie zaraźliwe, ale jego głównym problemem jest to, że to jest krzywda i ból, i cierpienie. i I złe rzeczy, złe w sensie nie przyjmę. Dlatego nie ma powodu robić takich dziwnych finicji, że złoto jest albo że coś zrobisz źle według zasad, nie według zasad Boga i coś ci się stanie, czyli coś tam się nie wiadomo co powiedział, bo tak nie jest, bo Biblia tak nie mówi, bo w Biblii w ogóle nie ma znaczenia, że będziesz miał grzech, co to jest w ogóle za absurd. Nie ma takich sformułowań, że będziesz miał coś, gdzie będziesz miał, tylko coś zrobisz. i już, że to będzie miał swoje skutki. Po pierwsze działają skutki, jeżeli to jest coś takiego, co dotyka innych ludzi, a zwykle zasady te po to są Biblii, no to będzie miało skutki po prostu jakieś. i z czasem pewnie dopiero 1 się pojawią, bo to jest właśnie, wiecie, gdyby to od razu były widoczne te konsekwencje i skutki tego, co robimy, to by nie było potrzeba zasad. Nie ma zasad Biblii nie będziesz się walił palcem w palec młotkiem. Bo nie ma po co, bo każdy od razu widzi jakie są konsekwencje. Wali młotkiem przynajmniej w palca, bo wie. Ale znowu skutki tego, że jak się jest młodym, to się z kim chce, robi różne rzeczy, no to już są i zostają na długo i potem są te wszystkie ciąże dziwne, niechciane albo nieprzemyślane, albo za szybkie dla ludzi nieprzygotowanych którzy nie mają potem kiedy się już nauczyć jak być dorosłym do żyć się i tak dalej. Więc lepiej jest dla wszystkich będzie, kiedy powiemy prawdę zamiast bez sensu jakimiś grzechami, że będziesz miał, tylko żeby zamiast tego powiedzieć tak jak jest. Nic ci się nie stanie nic, możesz złamać te wszystkie zasady i Bóg zazwyczaj nic nie zrobi. Czasem zrobi to od niego, rzeczy zrobi, ale jego standardowym sposobem postępowania trybem modus operandi, czyli jest nic nie robić. Na jak czas, być cierpliwym, uczyć, mówić. Ta jego cierpliwość, jak już mówiłem wcześniej, jest dla mnie strasznie frustrująca, irytuje bo robi się wrażenie faktycznie, że Boga nie ma, albo nie działa, albo ma to wszystko w nosie. To nie jest prawda, tylko my mamy takie poczucie upływu czasu denerwujące. Żebyśmy chcieli wszystko od razu, żeby konsekwencje następowały zaraz po przyczynach, a nie po wielu wielu, wielu latach. No i jeszcze bardziej przykre jest to, że im dłużej się czeka tym trud, tym mniejsza szansa, że ktoś się czegokolwiek nauczy z tych lekcji. i tu już powiem naprawdę Boga nie rozumiem, dlaczego zostawia ludziom tyle czasu, między na przykład zaciąganiem kredytów a bankructwem. Bo im dłuższy 10 czas, tym trudniej w ogóle skojarzyć, to dlatego zbankrutujemy, bośmy wydawali jak po pieprzeni. i na przykład teraz, że cały świat postanowił zmarnować wszystkie środki pozaciągać długi. Wątpię, że się 10 świat nauczy, kiedy za kilka lat będzie płacił cenę i ludzie po prostu bieda i ruina. Bo to dopiero dużo czasu zajmie, to może w ogóle dziesięciolecia zająć, jak się ktoś postara porządnie, ale przyjdź na pewno musi tak jak musi przyjść konsekwencja życia niemoralnego wcześniej czy później. Nie ma tak, że ludzie, którzy ciągle kradną oszukują i tak dalej, żyją długo i szczęśliwie. Poniżyłem jakiś czas w wypasiony sposób, ale to jest dosyć krótki czas. Zobaczcie, ilu mafiozów przeżywa, ale zobaczcie, że te wszystkie filmy o mafii Zobaczcie kto na koniec zostaje żywy. Jak się sopranozo ogląda, to tylko sam soprano, bo jest głównym bohaterem, ale tak naprawdę w prawdziwym życiu on by też nie dożył wcale tylu z serii sezonów. No więc jeżeli ktoś w ogóle dożywa ma strasznie dużo szczęścia, jakby moralność, czyli tam łamanie tych zasad, co je Bóg wymyślił, ono po prostu prowadzi do jakiejś konsekwencji i to jest w tym najważniejsze. Ale są jakieś zasady takie, które dotyczą Boga osobiście, jak jakieś tam bałwochwal, czy szukanie innych bogów, czy irytujące go bardziej rzeczy, to za to to on już osobiście wymierza komuś ręką w pysk. Ale to dotyczy jak mówię zwykle ludzi, którzy z nim twierdzą, że go znają. Czyli przynajmniej mówią, że są żydami, czy muzułmanami, czy kin tam. Bo to są ludzie, którzy twierdzą, że go znają, więc znów ich może rozliczać dzień, nagradzać też zresztą. Ja tutaj, z tego co ja widzę i według mnie, z tego co i doświadczenie życiowe, co pokazuje, to ludzie sami z siebie są wybitnie głupi i źli. A to trochę uprościłem. Oni są dobrzy, tylko oni postępują głupio i źle. O, bardziej. Żeby rodzą się dobrze i fajni i mili, a potem zaczynają w głowie mieć jakieś brytyjskie koncepcje, ideologie, edukacja, dziwne rzeczy i zaczynają robić złe rzeczy. No więc Salomon to tak napisał, że poznałem kiedyś tak mówi, że ludzie w ruchu stworzył człowieka dobrym, ale oni zaczęli robić nie, oni udali się za różnymi myślami, koncepcjami, czymś takim, no z grubsza to co ja powiedziałem, to on tak powiedział tylko prościej, szybciej i krócej i teraz już nie o co mu chodziło. No ale o to mu chodziło. i to by się sprawdzało. Dlatego ponieważ głównie ludzkość jest głupia, pazerna, bezmyślna, leniwa i tak dalej, to jest skazana na kupę cierpienia, robienie rzeczy głupich na to, że źle się to skończy. i żeby nie skończyć źle razem z nimi, żeby nie zginąć tak jak ciągle jest 10 wątek Biblii, razem z tym całym Babilonem, razem z Sodową, to trzeba wyjść. To trzeba być nienormalnym. Kto jest normalny, 10 ginie razem ze wszystkimi. i dlatego najgorsze co Cię może spotkać to to, że Bóg nic nie zrobi i da Ci święty spokój i zostawicie samemu sobie biedny robaczku sam zostaniesz i razem z innymi ludźmi normalnymi tak samo jak Ty, którzy na prawo i lewo robią te same głupie i złe rzeczy, skończysz tak samo jak oni. A jak chcesz zobaczyć jak kończą to się porozglądaj dookoła siebie i zobaczysz jak ci ludzie, co promują w jakiś sposób na życie uniwersalne czy coś, jak oni tak naprawdę żyją i jak bardzo są skutkiem tej swojej własnej moralności albo po prostu niemoralność. To tyle. Im więcej nic nie mam do powiedzenia na dzisiaj. Dzięki za słuchanie. Fajnie się jechało. Strasznie się pogubiłem po drodze. Do następnego odcinka od roku
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.