Tego tematu w kościele się nie porusza. A ja się nie boję. Więc wrzucam kij w mrowisko i zadaję pytanie: jak podejść do kwestii rozwodu, żeby było zgodnie z Biblią? A zwłaszcza w zgodzie z autorem Biblii?
A ładna ta ex-żona? Bo można sprzedać. Tak tylko żartuję...
Bardzo wartościowe przemyślenia. Dzięki!
Już dawno nie słyszałam tak trafnych i życiowych przemyśleń na ten temat. Rzeczywiście w przypadku rozwodu skrzywdzeni są wszyscy, ta czy ten były, dzieci. Konieczność dokonania wyboru pomiędzy byłym(chociaż krzywdzi) i nowym partnerem, żeby ich nie skrzywdzić, jest jeszcze gorsza.
Rzeczywiście wiele Praw z Biblii się zdezaktualizowała.Na przykład "instytucja"mściciela krwi, który nie może się zemścić, jeżeli zabójca popełnił przestępstwo nieumyślnie i schroni się w wyznaczonym mieście do czasu sprawiedliwego sądu lub śmierci ostatniego kapłana.
Szkoda, że nie nagrałeś tego przed 2 laty (zaoszczędziłbyś mi wielu rozterek), ale niezmiernie się cieszę, że nagrałeś. Moje wnioski są takie same :) Dzięki, miło było usłyszeć potwierdzenie.
Czarnobrody pies na baby :D
Telegonia, myślę, że to temat wart zainteresowania, bo być może ma ścisły związek z prawem łączenia się kobiet tylko z jednym mężczyzną na całe życie. O tym zjawisku cztalam już dawno, a dziś zupelnie przypadkiem trafilam jeszcze na taki artykuł wolna
@5 Nie prawda, ponieważ mi nic zwykle nie wychodzi, to chociaż se pożartuję.
www.youtube.com i jeszcze tu o telegonii - ciekawe
@8 Te tło przedstawia akt seksualnych ludzi obdartych ze skóry i mięśni. Co do Słowian, to z tym dziewictwem to się nie znam, bo z jednej strony są źródła, że tutaj bezpieczne były jeże i te kobiety, które wspięły się na czubek wysokiej sosny, a z drugiej strony sądzę, że musiał być rozsądek.
My, możemy wszystko, mamy przecież - wolną wolę - my decydujemy
A Jezus widział to tak :
Mt 5
"31 W Prawie Mojżesza powiedziano też: „Kto chce się rozwieść z żoną, niech jej wręczy dokument rozwodowy”. 32 A Ja wam mówię: Kto rozwodzi się z żoną (z wyjątkiem przypadku rozwiązłości seksualnej), naraża ją na grzech niewierności. Kto zaś żeni się z rozwódką, również dopuszcza się grzechu niewierności małżeńskiej."
ale i tak:
Mat 22:24-32(31-32brak)
"(24) Nauczycielu! Mojżesz powiedział, że jeśli ktoś umiera nie mając dzieci, to brat zmarłego winien poślubić jego żonę, żeby zrodzić potomka swemu bratu. (25) Otóż było u nas siedmiu braci. Pierwszy z nich ożenił się i umarł nie mając dzieci, zostawiając przy tym żonę swemu bratu. (26) Podobnie stało się z drugim, potem z trzecim i tak aż do siódmego. (27) W końcu po wszystkich już, zmarła także kobieta. (2Jakże więc będzie w chwili zmartwychwstania? Którego z tych siedmiu będzie żoną, skoro wszyscy byli jej mężami? (29) A Jezus odpowiedział im: Jesteście w błędzie, nie znając ani Pisma, ani mocy Bożej. (30) Gdy nastąpi zmartwychwstanie, nikt nie będzie ani żenił się, ani za mąż wychodził. Wszyscy będą jak aniołowie w niebie."
hmm..
@10 A może by tak zapytać jakiegoś rabina, dlaczego dzieci w opisanym przypadku będą należeć do brata, a nie do ojca biologicznego. Bo to było wzięte z Prawa. Zapewne nie o geny chodzi, bo równie dobrze ten brat mógł być usynowiony i nie być biologicznie bratem, ale np. od dziecka byli wychowywani jako bracia.
Dodał bym jeszcze takie cuś :
-` tak mocno zlączył sie ze swoją żoną że stali się jednym ciałem`. A gdzieś dalej czytamy, `jeśli twoje oko lub ręka jest ci powodem do grzechu to wyłup oko lub utnij rękę...'
- `Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela' Bóg jest miłością... a miłość prawdziwa jest taka :Kor13
Wniosek mój jest taki, w pierwszym przypadku to nawet zacheta do zaniechania,nazwijmy to toksycznego' związku a w drugim ,prawdziwa miłość jeśli kogoś połączy,to na rozwód ni ma co liczyć.
Ehhhh,,,zapomniałem dodać że w Biblii czytamy o gościach co mieli po kilkanaście lub kilkadziesiąt żon( Dawid czy Salomon) A może to jest tak że żona pozostaje żoną,oddaloną czy mniej kochaną lub niekochaną ale wciąż żoną. A może chodzi tu o coś zupełnie innego. Np. Pastor(mąż) parafia(żona),
Miało to sens i było potrzebne w rzeczywistości, kiedy kobieta zostawiona bez męża nie miała szans na utrzymanie. Bo sama nie mogła się utrzymać, a o nowego męża by jej było bardzo trudno.
Stąd właśnie ten przepis w Biblii, że jak pan coś przeskrobie z panienką, to za karę nie będzie mógł jej nigdy oddalić. Nie oznacza to, że ma ją przymusowo kochać, bo to absurd. Może jej nie lubić, może jej nie znosić, ale ma ją utrzymywać, dbać i opiekować się.
Pytanie czy dzisiaj w zupełnie innej sytuacji te same rozwiązania są skuteczne.
Według mnie absolutnie nie są. I to nie dlatego, że prawo jest niedobre. Prawo jest bardzo dobre, ale żyjemy w tak nienormalnym, nienaturalnym świecie, że dalsze stosowanie prawa stworzonego dla normalnych warunków skutkowałoby jeszcze gorszym rozwaleniem tego wszystkiego.
Jesteśmy w skomplikowanej sytuacji, więc musimy więcej myśleć. Samo proste "czytaj i rób" już niekoniecznie wystarcza. Trzeba to rozwinąć do: "czytaj, przetłumacz, pomyśl o co naprawdę chodziło i rób".
Pole do błędów i nadużyć jest duże, więc tym bardziej potrzebujemy dużo dobrej woli, otwartości i wyrozumiałości dla siebie nawzajem.
Tak rzeknę.
A ja (nie proszona) powiem jeszcze, że ST (w większości) traktuję jak, li tylko książkę historyczną i tyle.
Z NT interesuje mnie li tylko, to co powiedział/ zrobił Jezus - tyle.
Prosto i bez kombinacji - prosta forma.
Wiem jak postępować, choć nie zawsze tak postępuję, ale Drogę znam.
Takie nocne wyznanie :)
plus...
@megg
Z samych słów Jezusa wynika, że powinniśmy czytać całą Biblię. W ewangelii Mateusza w rozdziale 22, Jezus powiedział: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy." Jeżeli chcesz przestrzegać tych słów, a konkretnie "z całej myśli swojej", to musisz poznawać Boga nie tylko osobiście, ale też uczyć się o nim, kim on jest i jaki on jest. Tych rzeczy nauczysz się właśnie poprzez czytanie Biblii.
Zobacz też na słowa Jezusa w ewangelii Jana 17:3: "A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś." Ograniczając się do samych słów Jezusa nie poznasz tak dobrze Boga, jak byś go mogła poznać czytając całą Biblię. W drugim liście do Tymoteusza 3:16-17, mamy: "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany." Niektórzy mogą powiedzieć, że ich interesuje głównie NT. W NT mamy napisane w liście do Rzymian 15:4 "Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli." W całej Biblii jest mnóstwo cytatów odnośnie czytania Biblii. "W sercu moim przechowuję słowo twoje, Abym nie zgrzeszył przeciwko tobie." (Psalm 119:11) Polecam też przeczytać psalm 119. Mam nadzieję, że zmienisz zdanie na ten temat. W Mojżeszowej 17:19-20, mamy napisane: "I będzie go miał u siebie, i będzie go czytał przez wszystkie dni swojego życia, aby nauczyć się bojaźni Pańskiej, przestrzegania wszystkich słów tego Prawa i spełniania tych wszystkich przepisów, Aby serce jego nie wyniosło się ponad jego braci i aby nie odstąpił od przykazania ani w prawo, ani w lewo, aby był długo królem w Izraelu, on i jego synowie." Cały ST mówi o Jezusie. Jezus też pojawia się w ST, np w księdze Sędziów w rozdziale 13, jako Anioł Pański. Jezus też powiedział w ewangelii Mateusza w rozdziale 4: "Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.". Mowa tutaj o całej Biblii. Mam nadzieję, że zaczniesz czytać całą Biblię :)
Megg,jak Jezus chodził po ziemi,to Nowego Testamentu jeszcze nie było:).Na czym opierał swoją naukę?
Bardzo trafne spostrzeżenie :)
@16 "Z samych słów Jezusa wynika, że powinniśmy czytać całą Biblię. " Nie, raczej nie. Historycznie patrząc to tylko od niedawna możesz czytać Biblię, już nawet nie chodzi o zakazy, tylko o jej dostępność, tłumaczenia na języki narodowe i koszt zakupu oraz umiejętności czytania. Przez prawie całą historię nigdy nie zdarzyło się, że Biblia była tak dostępna jak teraz.
@ Martin jak tam moje ośmiorniczki?
Dzięki zestawieniu z całością Biblii wypowiedzi Jezusa są bardziej zrozumiałe. Zresztą osoby, które Go znały i bezpośrednio od Jezusa pobierały nauki, widziały go w różnych sytuacjach nie opisanych w ewangeliach (przez 3,5 roku wspólnej działalności bardzo dużo tego było - rozmów i sytuacji) na pewno miały lepsze zrozumienie tego co chciał przekazać niż my po lekturze ewangelii. Patrz np: tworzenie i funkcjonowanie pierwszego kościoła. Zamiast suchych wskazówek Jezusa można przeczytać jak to było w praktyce.Więc nie ma co ograniczać się do wypowiedzi Jezusa. To trochę jak by Martin powiedział, że będzie jadł już tylko pierogi z truskawkami, które to podobno lubi:)
Wracając do rozwodów to przysięga małżeńska jest formą umowy. Jeśli jedna ze stron dopuszcza się rozpusty/cudzołóstwa to zrywa tą umowę i druga strona jest w świetle Biblii wolna i może się rozwieść - Marka 19:9 Proste i jasne.
Biblia dopuszcza jeszcze separację:1Kor 7:10,11. W tej sytuacji nie może się chrześcijanin ponownie ożenić (byłoby to równoznaczne z cudzołóstwem), ale mimo wszystko w niektórych sytuacjach (np: pijący-bijący małżonek)jest to lepsze rozwiązanie niż bycie na siłę razem.
Z praw danych Izraelitom też można się sporo dowiedzieć jak Bóg (który przecież się nie zmienia)do różnych spraw podchodzi. Z tą tylko różnicą, że Żyda za cięższe grzechy czekała śmierć a chrześcijanina, który trwał w grzechu czekało usunięcie ze zboru 1Kor 5:9-13.
Wyobrażacie sobie jakąś inną książkę spisywaną w przeciągu kilkunastu wieków?
Biblia jest zadziwiająco spójna. Nie zaprzecza sobie, tylko uzupełnia. Po prostu jedna kompletna całość. Niesamowite to!
Daniel,czytając twój komentarz znalazłam jeden mały błąd,
a mianowicie taki, że rozdziałów Ewangelii Marka jest 16,
a nie 19.Powiedz z jakiej Biblii wziąłeś ten werset Marka 19.9?
Aleks, miało być Mateusza 19:9 a nie Marka.
Marka 19 rzeczywiście nie ma:)
Sorki za błąd, dzięki za sprostowanie.
Fajnie, że czytasz i sprawdzasz
Ależ spoko... ja mówię co mnie "kręci", a nie co Wy macie robić :)
I nie jest tak źle u mnie ze ST, ostatnio nawet Księgi Henocha czytam. Nie jest ona uznana za księgę natchnioną, a mimo to, cytaty z niej znajdują się w Starym Testamencie i są one natchnione. :)
Księga Henocha: biblijna.strefa.pl
bardzo ciekawy tekst
Megg,powiedz mi proszę w której Biblii znalazłaś Księgę Henocha?
Bo jak przeglądam spis treści starego testamentu z Biblii Warszawskiej,to
takiej księgi nie ma.Czy sprawdzałaś spis treści?
Księga Henocha to jest apokryf, aczkolwiek występuje w wersjach biblii koptyjskiej.
Cześć! Świetnie to przedstawiłeś Martin, po Jezusowemu :) Nie rozumiem tylko co osoba rozwiedziona ma ze sobą zrobić po wszystkim, Biblia naucza, a konkretnie Paweł, żeby rozwódka się nie wiązała z nikim, to tak trochę smutno spędzić samotnie resztę życia.Co o tym myślisz/myślicie?
Oto jest pytanie!
A DLACZEGO PO ZMARTWYCHWSTANIU NIE BEDA SIĘ ŻENIĆ? BO DLA KAWALKA KIELBASY NIE BEDZIE TRZEBA CALEGO WIEPRZA BRAC ZE SOBA CZY JAK? BO NIE BEDZIE TAKIEJ POTRZEBY CZY CO? JAKIES POMYSLY? :)
jestes lepszy od pastora :D
Małżeństwo jest nierozerwalne, jesli żyje sie w separacji czy po rozwodzie, to o 2 żonie/meżu można zapomnieć.... to wszeteczenstwo.