Dwa tematy dzisiaj o odważnych i odchórzach w Biblii i drugi temat o posłuszeństwie przez strach. Wydaje się, że to są dwa oddzielne tematy, ale nie, nie są oddzielne, tylko jeden wynika z drugiego. 10 pierwszy prowadzi nieuchronnie do tego drugiego tematu. Dlatego mówię o tym, że są dwa tematy, żebyście je sobie powiązali, jak ja będę mówił, bo ma, że nie było tego wrażenia, że to są oddzielne tematy, bo nie są tylko się łączą. Spójrzmy sobie w oczy i powiedzmy sobie prawdę. Biblia to jest nienormalna książka o nienormalnych czasach. Bo jak się czyta Biblię i nie tylko tylko w ogóle nawet jakieś starsze książki starszych czasach niż powiedzmy dwadzieścia lat temu, to wynika z tych książek wyraźnie, że kiedyś w tych nienormalnych czasach tchórzostwo było powodem do wstydu. Że to w ogóle rozumiecie, bo naprawdę, że ktoś się bał i ktoś się z tym nie czaił i ujawniał się w ogóle piszczał wszystkim, że się boi i zachowywał się, kierując się tym, jak się boi, żebyś się nie wstydził, nie? To kiedyś to było straszne, to by on nie miał życia, przez co się by z niego śmiali, nawet jeszcze jak ja chodziłem do szkoły na tamto się było czego bać, bo to Związek Radziecki czekał z czołgami, że mieli latała z pałami i ogólnie kryzys był co pięć minut jakiejś papieru toaletowego zabraknąć nie, że raz na dwadzieścia lat tylko codziennie, albo co tydzień przynajmniej inflacja, w dodatku zdeżerała. Także się dostała obszar wypłatę. Był taki moment w Polsce, dostała wypłatę. Pierwsze czego? i ostatniego to ta wypłata była połowę mniej warta. Połowę za dużą część, bo tak rosły ceny szybko. No, to się było go bać, ale nawet wtedy, no może właśnie dlatego, nie wiem, jak ktoś zachowywał ma Gajowato, czy tam płakał, piszczał, pokazywał, że się boi i tak dalej, i tak publicznie, nie? W szkole, zwłaszcza jakbym ja tak robię a się bałem wtedy, no to by nie miał życia. To nie, że ktoś by się nad nim litował urany boskie, jak biednie masz tu zasiłek, wyślemy ci się do psychologa, nie było psychologów, nie ma zasiłku w ogóle, znaczy zasiłek to wszyscy mają, bo wszystko jest państwowe i w ogóle ale nie, nie, to było okropne, to było straszne, nikt się nie lubił, nikt się nie pochylał, więc nic, ogólnie człowiek, jakby zachęcany był do tego, żeby się nie bać, albo przynajmniej jak się boisz, żeby tego nie pokazywać. i to ma plusy i minusy. Plusy są takie, że zniechęca człowieka do tchórzostwa, czyli nie rozwija to w nim, ja nie jest, nie ma pozytywnej nagrody za to, że się boisz. A minus jest taki, że ludzie żyją zakłamaniu, bo teraz się okazuje, że bać się jest czymś nienormalnym i potępianym, co jest oczywiście nieprawda, gdy się boi. i to nie nie jest nienormalne i nie powinno się za to potępiać. Gorzej nawet nie wolno za to potępiać. To jest agresywne działanie potępia za to, że ktoś się boi. Bo to jest naturalna reakcja człowieka, zupełnie jakby potępiać kogoś za to, że oddycha, bo przecież jest absurd. Nie da się. Bo potem kobiety, że mają okres, to niby co ma zrobić, taki ktoś boi się od normalnego. Ale nie, nie za to się potępia. Jeżeli się potępia nie za to, że za fakt, że się człowiek boi, tylko za to, że się mazgai głośno, że uważa to za normę, za prawidłowe zachowanie, za godne w ogóle podziwu i że teraz wszyscy macie na mnie patrzeć, bo ja płaczę, to to jest słuszne zachowanie. i 10 minus, czyli no, że bycie zakłamanym będzie jak się dobrze do tego podejdzie nie będzie taki duży. 10 minus jest ważny, żeby o nim pamiętać. No, więc chodzi o to, że tak bój się, bo wszyscy się boimy, Ale no nie wiem czy jak baba stary, żeby zawstydzić takiego na przykład młodego człowieka jak jest chłopca, że i bez jaj. Ja się boję, ty się boisz, bardziej ja jestem duży i też się boję, ale ja nie płaczę i on się będzie bał, będzie wiedział, że się boi, ale nie będzie płakał. Tylko się weźmie znajdzie w sobie siłę i wytrzyma. To jest jest mniej więcej świat z Biblii. Tak to wygląda tam. W tych starych, prymitywnych, głupich czasach. Myśmy na szczęście dorośli i teraz już społeczeństwo że jak jest straszna epidemia, którą właśnie przeżywamy, strasznego wirusa, to należy, to nie sęk w tym, czy to jest dobre, oczywiste, że nikt się nie cieszy, bo umieramy na choroby, fajnie, nie fajnie, tylko chodzi o to, jakie reakcje teraz są normalne, jakie nie są. i teraz konfrontuństwo z Biblią dzisiejszą rzeczywistość okazuje się, że normy się poprzestawiały trochę. i to jest coś, co jest ważne. Dlaczego? No bo wirus był przyszedł i minie, bo te wirusy są Ja nie wiem, czy Wy w ogóle słuchacie jakichś ekspertów w czasach, jak jest epidemia, bo nie wiem, kiedy tego słuchacie, ale teraz mam rok dwa tysiąc e dwadzieścia, sam środek akurat nowego szczepu wirusa. Europa dostała paniki jakiej ja w życiu nie widziałem i nigdy bym się nie spodziewał czegoś takiego. Dlaczego? Bo to nie ma powodu. No bo naprawdę nie ma powodu. W sensie danych fakty nie pokazują powodu, porównując to z innymi faktami. No wyszło tak, że jak już trochę przemam temat, to tylko zwrócę uwagę na to bez żadnych emocji tutaj, tylko po prostu zwyczajne informacje. Kiedyś w Europie była zaraza No nie raz była zaraza. My się co roku jest pandemia, ale nie mówcie nikomu, bo wszyscy chyba umrą ze strachu. Jak im przypomnimy, że nowe szczepy wirusów i koronawirusy są co roku. Dlatego są sezony chorób bo jakby nie było nowych wirusów, to byśmy nie chorowali, bo byśmy byli już raz odporni na to. W każdym razie są więc i zaraz co dużych takich strasznych była czarna śmierć. Dżuma była kilkaset lat temu, więc już nie pamiętamy, ale to było straszne. Zostały potem książki i przekazy. Informacje, z których wynika, że z jeden/trzy Europy umarła na te choroby. Jedne na trzy. Nie, że trzy osoby na tysiąc. Nie, że pięćdziesiąt osób w całym kraju, jak teraz chyba w Polsce coś z tego może sto, nie wiem. To nie sto, tylko ile by było? Dziesięćmilionów. Wyobrażacie, że nie, nie sto osób umarło w Polsce, czy umiera, czy zaraz umrze, nie? Z powodu nowego wirusa. i zamyka się cały kraj, nikt nie chodzi do pracy wszyscy chodzą z tym na ryjach, nie? To już maty. i powinienem teraz siedzieć i nagrywać, żeby was przez kamerę, kamerę nie zarazić i tak siedzą. i chodzą po ulicy. Co ma swojego plusa? Łatwiej rozróżnić teraz ludzi, kto jest kim, nie? Bo chodzą tacy bez i oni jak patrzą, chodzą syna od świat z podniesioną głową, a reszta chodzi taka i tutaj ma zasłonięte, tu ma na rękach rzeczy, tutaj się sika co chwilę rozgląda się czy jakiś wirus już nie atakuje. Także jakbym szukał żony to bardzo łatwo teraz zrobić odsiew. Po pierwsza dziewczyna, która idzie bez maski, to jestem zainteresowany. Z maską nie, bo sorry, ale chyba, że czasem ma powód stacjonarnie, bo się ciągle z kimś styka chodzi do staruszków, przynosi im chleb. No to wiadomo, ale taka zwykła idzie i nie ma powodu, ale siedzisz w tej masce i I nie warto być tchórzem przez całe życie. To jest według tego starego, zabytkowego światopoglądu biblijnego i tych starych książek, gdzie jeszcze raz przypomnę, tchórzostwo było powodem do wstydu. A nie no, z którą należy się obnosić, bo wtedy wszyscy mówią, że o jesteś jednym z nas, też się boisz, się teraz bardziej być głośno o tym mówić wszędzie, że strach, strach, strach rany boskie, rany boskie. Była taka piosenka. Bardzo polecam, dobra refren, żeby wszędzie będzie leciał z głośników o ósmej wieczorem zamiast tych praw dla ludzi, którzy jak co roku robią to samo, nie? Bo w leczeniu ludzi pomagają. Dobrze, że robią ale nagle teraz wszyscy, uważam, że to cud, cud, bohaterstwo jest, a rok temu już nie było jeszcze, nie, a teraz już jest. No i chodziło mi że jak była ta czarna duma, czarna duma ospa, czarno ospa, dużo było. Dżuma była, czarna ospa była i to mówię, wybrać się z dziesięćmilionów umiera. W jakimś krótkim czasie, w 10 przez rok, czy coś, turą no ale to jest absolutna niewiarygodna masakra, która no nie da się, nie? W ogóle nie da się tego wyobrazić dzisiaj, bo jak mówię sto osób umiera kataklizm staje gospodarka o pięćdziesiąt procent spadła konsumpcja już. Jest taki kryzys, że z niego się nie wyjdzie przez wiele lat, może dziesięć lat do tego poziomu sprzed. i to jest reakcja na sto osób i wirus. To tak gry podobne z grubsza. i teraz mamy dżumę ospę czarną. W latach osiemdziesiątych, żeby porównanie chce robić, żeby uzmysłowić cały czas różnice między światem z Biblii a światem dzisiejszym, jak bardzo odeszły standardy siebie, rozjechało się. i w latach osiemdziesiąt. Pojawił się wirus. i to była jedna z tych epidemii, których naprawdę można brutalnie zesrać się ze strachu. i ludzie troszkę tak robili i tym razem w latach osiemdziesiąt. Mieli powód, bo pojawił się nowy wirus, który był nieuleczalny, znaczy oprócz tego, że nieznany w ogóle był nieuleczalny i do dzisiaj jest nieuleczalny, i nie było po nim tydzień kaszlu, wysoka gorączka, ale jak jesteś silny to przejdziesz. A jak jesteś jeszcze silniejszy, to nawet nie zauważy, że przeszedłeś. Ludzie ja mają koronawirus. No i co? My wyglądamy jakby jakieś dziwne rzeczy, bo gardło jeszcze pało i przeszło. No, ale innemu nie przeszło, bo siedział gorączką. Jest różnie. Ja niektórzy umarli też jadą. A wtedy pojawił się wirus z lat 80-tych, który był nie ma grzego rączka, nie ma, że tam wyjdziesz z tego, nie uleczał zostaje z Tobą i co robi? Całkowicie wyłącza układ immunologiczny, to znaczy otwiera Ci bramę na wszystkie inne wirusy i umrzesz na pierwszy katar, który cię spotka. Takie było działanie wirusa. i to jest totalnie przerażające absolutnie masakra. i pamiętam, jak się to pojawiło, to była panika wtedy. i wtedy pan anika, ludzie jest absolutnie uzasadniona, bo 10 wirus się okazuje, że naprawdę może wszystkich wykonać łączyć i tamten wirus z lat osiemdziesiąt. Co się pojawił, nie patrzył już stary, młody dziadek, silny, słaby, nie ma absolutnie żadnej znaczenia. Masz wirusa, to jest wyrok śmierci i żadna siła nie jest wystarczająco silna żadna odporność, żadne maseczki nic nie pomoże. i to był powód, żeby się bać. No nie? Można się zgodzić. No ej, ludzie, ej wyrok śmierci. Możesz dostać od razu. No i nie wiedzieli nawet jak się przy się na początku. Później się trochę uspokoiło dlatego, że się okazało, że nie zarazisz się tak łatwo. Tylko musi być przez krew albo kontakty seksualne. Co od razu wiadomo, że teraz jak człowiek sobie pomyśli to teraz to jest kara za grzechy seksu, bo wiadomo seks jest grzechem według niektórych co bardziej pobożnych każda przyjemność cielesna jest automatycznie grzechem i należy się spodziewać kary najgorszej jakiem się tylko da. Więc czy tak było, czy nie było, to ja nie wiem, może było. No ale czy było, czy nie było, to dalej nie jest powód, się zachwycać tym, że Bóg jakichś ludzi dotknął obrzydliwą chorobą. Nie jest to fajne ani w ogóle z czego się cieszyć. Nawet jak jest sprawiedliwość i ona jest sprawiedliwa, to dalej nie jest fajna wesoła i cieszmy się i dziwne są te reakcje takich bardzo pobożnych. Ja nie rozumiem ludzi bardzo poważnych, którzy ci ludzie to są jacyś często psychopaci, ci mam wrażenie, nie? Nie wydaje wam się? Dobra, jak się nazywa ta choroba w ogóle, bo nie powiedziałam nazwy. No HIV! To jest Naza skrót znaczy chyba Human i coś tam wirus. Znaczy to jest ludzki wirus anty immunologiczny. Nazwa z grubsza coś takiego znaczy. Więc wirus hip się pojawił i on jest do dzisiaj. i do dzisiaj ciągle ludzie na to umierają. 10 wirus powoduje chorobę, która się z kolei nazywa EIDS też zespół, coś tam braku odporności. Dzisiaj mamy więc, żeby to porównać Pamiętacie tamte czasy? Nie pamiętacie? Może pamiętacie? Może byście mali? Może ktoś jest strasznie mały, nawet się jeszcze nie urodził? No ale było strach, wtedy i była panika, ale nikt nie zamykał gospodarki, nikt nie postulował siedzieć w domu, nie dotykać nikogo i uważać, żeby było zawsze uważać, była panika, ale nie było aż takiej reakcji akcji, jaka jest dzisiaj na całym świecie. Bardziej nie chodzi nawet o same reakcje. Chodzi o to, że ludzie nie byli tak przerażeni jak są dzisiaj, kiedy w tamten wirus zabija w sto procent jest śmiertelność. Dzisiaj dla człowieka, który jest młody, szansa na to, że umrze od tego wynosi dwa promile, przypomnę sto procent i strach duży dwa promile i strach olbrzymi w ogóle dwa promile to jest ze dwa procent. i czy inaczej powiem to tysiąc ludzi na AIDS jak się zarazi wirusem to tysiąc ludzi umrze. To jest kwestia czasu, bo nie ma tego, jak wyleczyć w ogóle. Jak się wirusa covid dziewięć tysiąc osób zarazi? To dwie umrą. Tysiąc? Dwie. Dwie. Tysiąc strach duży, ale pod kontrolą, strach olbrzymi przerażający i absolutnie poza żadną kontrolą. Czy ktoś ma wątpliwości, że się zmieniło przez te czasy dwadzieścia lat, trzydzieści, czterdzieści minęło. i co się zmieniło? Dlaczego takie dziwne reakcje? Czy naprawdę aż tak groźny z 10 wirus w dzisiejszym porównaniu z AIDS, z Joomą, z czarnomoską, z Ebolą, z ptasią gry pom nawet? No nie, nawet, bo to porządnie było. Naprawdę groziło, a było nie tak dawno. Co tu się dzieje? Coś czegoś nie rozumiem. Więc ja czegoś nie rozumiem. Dużo ludzi czegoś nie rozumie, którzy zachowali rozsądek, ale nie o same reakcje mi teraz chodzi, to się tym zajmie socjologia, za jakieś dwadzieścia lat jak się wszyscy uspokoją i wszyscy się wtedy będą drapać głowę i prowadzą rozumieć co się ludziom stało w roku dwa tysiąc e dwadzieścia. Ale jedno w tym odcinku tutaj o tym chcę powiedzieć odwaga i tchórzostwo. Jest absolutnie ludnie jasne i fakty pokazują, że ludzie zachodni w bogatych cywilizacjach, krajach czy tam kulturach uznali za normę tchórzostwo, że to jest akceptowane zachowanie. Historia jest teraz naturalne, zachowaniem powtarzanie plotek związanych z tym też jest OK i jest spoko. Podkreślanie zagrożeń, niezauważanie uspokajających czynników jest też zupełnie normalne. Przy całej tej narracji od dwa tygodni nikt nie przypominał słyszałem od dawna, żeby ktoś przypominał, że dwa promile ludzi umiera, tylko jeżeli nie są starsi, a i to tylko wtedy, no głównie nie to tylko, ale jak i tak na coś innego chorowali. Nikt nie przypomina też, że przecież wszyscy teraz ogólnie są takie pojawiają się w ogóle w społeczeństwie takie frazy, takie jakby zdania skrótowe, skondensowane sposoby myślenia albo takie obrazy symboliczne. Na przykład skojarzenie, że Włochy równa się trumny, trumny jest wiele trumien, konwoje z trumnami trumny i trumny. Hiszpania równa się brak miejsc w krematoriach w Madrycie. Życie i takie. i te skojarzenia funkcjonują pod nakręcają się, ludzie przerażają się tym nawzajem. Co to jest? To jest chużostwo, to jest definicja, Tchórzostwo to nie jest sam fakt, że się boisz. Tchórzostwo to jest uznawanie tego za normę, mówienie o tym głośno w ogóle szczycenie się tym. To jest, że nie chowasz się, nie wstydzisz się, tak jak w czasach biblijnych za to, że się boisz, bo ci nikt za nagany już za to nie daje, tylko cię właśnie nagradza. Tylko właśnie więc w związku z tą nagrodą, że się się boisz, chcesz mówić, że się boisz coraz bardziej krzyczeć i opierdzielać wszystkich, którzy się nie boją. Wręcz wstydem jest się nie bać. W dwa tysiąc e dwadzieścia roku taki jest stan ludzkości. Wstydem jest być odważnym, dlaczego bo jesteś potępiany o to, że chcesz mordować wszystkich naokoło boisz się, że jej się nie boisz, to może być tylko jeden wniosek widocznie jesteś psychopatą i ci nie zależy na tym, że ludzie umierają. No bo jakiś inny może być wniosek, że się nie boisz? Nie, to jest niemożliwe. Nie możesz się nie bać, przecież jest wszystko przerażają. To jest z punktu widzenia tchórza, człowiek odważny jest psychopatą, z punktu widzenia odważnego. Tchórz jest tużem. No tłuszcz jest głupi. Oczywiście tu jest. Jeżeli teraz włączmy do tego Biblię, jak według Biblii powinniśmy się zachować, bać. Jeżeli się boisz, jeżeli jesteś tchórzem, że trzeba przyznać, nikt tego nie słucha nie ma mnie tu pokoju. Słuchasz sobie tego sam, a jak ktoś jest w pokoju, to wyrzuć go na chwilę, bo teraz będzie musiał sam przyznać, żeby Ci nikt nie przeszkadzał, bo to o uczciwość chodzi. Bez uczciwości jest pogrążanie się w coraz większym bagnie zawsze. Wobec siebie samego, nie wiem, zmieniacie i tak nie słyszę, nikt cię nie słyszy. Przyznajcie trzeba, przed sobą, czy jest chórem czy odważnym i już. i nie chodzi mi o to, że masz się przyznać, czy się boisz, czy nie. Bo to jest zły absurdalne, każdy się boi, odważny się też boi, o zachowania chodzi, o to, co uważasz za pół do wstydu, a co za powód do tego, żeby trzeba się tak zachowywać. Jeżeli uważasz, że tłuszczowstwo czy emanowanie tym strachem, podkreślanie go, zdmuchiwanie go i w ogóle no takie: O Jezu, to ja się boję, a rany boskie, ja się będę głośno i pełną piersią się trzeba o tym. No to to jest tłuszcz. A 10 kto uważa, że mimo tego, że się boi, ma ludzi, rozśmieszać, pocieszać, nie bać się, chodzić publicznie bez maski. Nie o to tchórze i jak może tak, zachęca ludzi do niej zachowań. Dobrze, dobrze, powolutku. Ja na razie mówię, co dobrego robi tym, że chodzi bez maski. Zachęca do tego, żeby się nie bać. Likwiduje panikę, pokazuje, że o, chodzi, nic mu się nie dzieje, żyje, to zachęcam ludzi do tego, żeby nie emanowali strachem. Przynajmniej zacznij być głupio. Się coraz więcej ludzi zacznie pojawiać na ulicach bez masek, to w tym co chodzą w maskach znacznie być głupio, zaczną się czuć, wstydzić, że ludzie się boją, a ja się boję. Ej, dobra, może przestanę się bać. Na razie ja nie mówię o tym, czy jest plus minus takie rzeczy. To jest ważne. Ale na razie mówię tylko o zachowaniach. i nie mów, jeśli chodzi o te maski, o cokolwiek chodzi rano, co by se ludzie nie wymyślili. Ważne jest, że to o to mi chodzi, czy prezentujesz na świat jako normę tchórzostwo, czy jako normę pokazujesz odwagę. Najpierw odpowiedzialną i mądrą i sensowną oczywiście, a nie głupią wynikającą z braku wiedzy, mocniej, tylko odwagę wynikającą z tego, że w dawnych czasach, jak na przykład tych, o których mówię Biblia, Tłużostów był powodem do wstydu i dla niektórych ludzi ciągle jest. Więc co robić? No, zgodnie z myślą biblijną i zaleceniami Jezusa należy kochać ludzi zwyczajnie. Więc jeżeli jeszcze raz, jeżeli jesteś służym, to przyznaj się i nie uważaj odważnych za psychopatów. To jest wyraz tej miłości. Ta miłość, jeżeli pokona na strach, to zaczniesz widzieć trzeźwiej i spróbujesz zrozumieć drugiego. Tchórzowi jest strasznie trudno zrozumieć kogoś odważnego, bo jest sparaliżowany tymi widzi wszystko bardziej przerażające, przesadzone. Więc trudno mu zrozumieć, jak ktoś inny coś widzi, bo jeżeli cały czas widzisz świat na różowo w okularach różowych albo na czarno w czarnych, to nie wiesz już jaki 10 świat jest, kiedy się ma inne okulary, bo tylko takie widzisz i tak widzisz, no ale mamy wyobraźnię, nie? Mamy też oprócz wyobraźni przykłady albo mamy słowa albo instrukcje ludzi, którym możemy zaufać na przykład Jezusa. Więc nie rozumiejąc innych, że są odważni, możemy mieć dobrą wolę i spróbować zauważyć w nich i otworzyć je na inną opcję. Może to nie są psychopaci. Może to nie są ludzie, którzy też nienawidzą innych i na przekór wszystkim chcą wszystkich pozabijać, żeby było coś. Może że nie, a może są, ale może nie są. Wystarczy tą dobrą wolę zachować i stwierdzić, że dobrze, ty się nie boisz, ale pozwól mi się bać, Nie jesteś psychopatą, ale ja się boję. Dobrze, to by było dobre zachowanie. Też przy okazji dobrze się przyznać do tego, że strach albo tchórzostwo nie są pozytywną cechą. Są być może nieuniknioną, ale to jest dużo lepsze być szczerym powiedzieć: Ja się boję, no ja się boję dobrze, no bój się. Też to rozbraja to napięcie między tymi co się boją a nie boją. Odważny teraz kiedy zobaczy, że tchórz mówi: Ja się boję, dlatego się boję i tak reaguje. No to odważny też mu zmięknie rura stanie widzieć w nim głupka. Druga rzecz, teraz dla odważnych, co należy robić z punktu widzenia Jezusa i zacznie widzieć w nich biednych ludzi, którzy zwyczajnie ze strachu wariują i nie wiedzą co się dzieje, nie umiem liczyć, zatracili zdolności jakiś podstawowego rozumiem. Zapomnieli, że było AIDS, że były dżumy, że rok temu więcej ludzi umarło w tych Włoszech z tymi trumnami niż dzisiaj. Chociaż dzisiaj pokazują trumnę, a rok temu nic nie pokazywali. Ale rok temu się nie bałeś, ale czemu przecież więcej ludzi umarło o chorób związanych z układem oddechowym niż teraz po tym nowym wirusie bo jest co prawda wirus nowy oczywiście jest również jest tylko nie jest aż tak dramatyczny, jak przerażenie mówi, nie? No, więc ta miłość przede wszystkim albo życzliwość, albo zrozumienie drugiego człowieka, sprowadzi nas do przynajmniej takiego fajnego stanu, kiedy odważni i tchórze te dwie grupy, tchórze jest olbrzymia ilość, ale co z tego, jak oni są tchórzami, mi i mała grupa odważnych, co z tego, że jest mała, kiedy oni są odważni. Więc te dwie grupy mogą żyć w jakimś dalej spokoju i nie palić jedni drugich na stosach. Zawsze to tchórze palą odważnych na stosach, a nie odważ palon tchórzy. Aczkolwiek odważni wcale nie są tym zawsze dobrą stroną. Wcale nie, przeciwnie. Odważni często mają taką jeszcze gorzej pogardę dla tych tchórzliwych i stosują ją długotrwale. Więc stosuj im nie palą zwykle, ale na przykład wykorzystują, wymuszają coś na nich manipulują nimi, sprzedają im byle gówna bo oni są odważni, a tchórz się wszystkiego boi, łatwo mu sprzedać ubezpieczenie na przykład. Od byle czego tam, wystarczy go przestraszyć. No. W każdym razie pierwsza i ważna rzecz jest, czy niezależnie od tego, po której stronie odwagi stoi co jest dla ciebie normą? Czy jesteś współczesnym inteligentnym człowiekiem, który panikuje, bo taka jest teraz norma i tak przejdę również posypać. Czy jesteś starym uprzedzonym, staroświeckim jakąś konserwą, która uważa, że podejście czasu biblijnych, albo może nawet jeszcze z PRL-u, czyli że tchórzostwo jest powodem do wstydu, uważa się za normę. Może powinienem w ogóle zaznaczyć, gdzie w tej Biblii jest pokazane, że tchórzostwo to powrót do wstydu, no wiesz co, a kupa miejsc, ale jedną rzecz jedno zdanie zacytuję z grubsza, żeby nie było wątpliwości. Jest to zdanie z objawienia Jana Zapokalipsy, gdzieś tam na samym prawie już końcu Biblii jest zdanie, które podsumowuje, kto trafi do jeziora ognia i siarki do tego przyszłego miejsca totalnej kary, że kto nie będzie w niebie, kto będzie z Bogiem, tylko właśnie w dużo gorszym miejscu. W skrócie jak ja nie wiem co to będzie, to jezioro. Ważne, że to nie jest fajne miejsce. i do tej niefajnego miejsca trafią, jest lista różni ludzie. Tchórze, niewierni, czarownicy, zabójcy, jem coś tam, kłamcy, magicy, coś tego typu, nie? Przetecznicy. Coś dziwne słowo jest. Ogólnie tak taka no totalna zgnilizna trafi. i listę otwiera tchórz. Więc to jest ewidentnie znak, że to nie jest rzecz taka nieistotna dla Biblii. Tchórze się znaleźli zaraz obok morderców. Nie zastanawiające jest trochę, że Biblia potępia tchórzostwo? W wielu innych miejscach jakbyś odcinek od strachu, więc jak ktoś chce o strachu ogólnie w Biblii, to tam zapraszam, bo to sprzed osiem lat jest odcinek ale się nic nie zdezaktualizowało. Ale tutaj mi chodzi teraz o samo bardziej tchórzostwo i odwagę. Odwagę Biblibli, też tak jakoś w innych miejscach mówiłem, jest nagradzana właściwie zawsze. Nawet jak odwaga to jest, z której wynika coś złego, że to jest taka śmiałość, takie ryzyko, to Bóg nagradza za ryzyko bardziej niż karze za to, co ktoś tam zrobił złego, wynikającego z tego. Czyli na przykład Jakub jest, który został potem Izraelem. Jest tu przykład Gosia, który cały czas kombinował i oszukiwał. Oszukiwał ludzi, nie? Knuł, coś tam robił, jakieś sprytne, dziwne. Co swaniactwa, żeby coś tam wyłudzić, owce wyłudził, czy coś tam wyłudził dwie żony wyłudził jego trochę oszukiwał i on trochę oszukiwał. W każdym razie to dużo robił rzeczy takich śliskich i Bóg go nie potępiał za nie potępił go, bo Jakub z drugiej strony był odważny w tym. Był strasznie śmiałe i odważny i taki, że jak coś chciał, to szedł po to. Kluczowym momentem historii Jakuba, Jakuba, Jakuba, dobrze mówię. Jest sytuacja, kiedy wracał już ze stadem do swojego domu, z tym co tam, bo był gdzieś tam na emigracji, tam się dorobił i odwracam z tym wszystkim, z całą menadżerem, z żonami, z słowcami do domu. W drodze do domu, do domu z tego tam wyszedł rodzinnego i z tego domu zacząłem w tej drodze napad go anioł. i 10 anioł coś tam z nim pogadał i chciał już iść, ale jest napisane, że 10 Jakub wziął i się z nim mocował, nie puścił go, powiedział: Nie puszczę, masz tu zostać, a 10 chciał iść, a on go trzyma. i nie puszczę, Nie masz zostać. Anioł się na pewno zdziwił się, o co ci chodzi człowieku? A Jakub se wymyślił, ma go błogosławić, wymusza po prostu na nim błogosławieństwo. No przecież to jest bezczelny cham. i zamiast go ukarać, to poddał się. Na pewno gdzieś się nie musiał. To jest 10 sam Bóg, co tam spuścił jakąś siarkę na obszar sodomy, gomory i resztę sam Bóg, co po to zrobił i zabijał ludzi, jakieś zawały serca były dla ludzi, co dotknęli arki przymierzań. Także jakieś tam możliwości miał, ale nic u mnie zrobił, nagrodził go. Dał mu jakieś błogosławieństwo, które chciał, dał mu jeszcze jakieś imię, które od niego pochodzimy Izrael i cała ta historia biblijna. Także gość był, dostał porządny kawał chwały sławy i w ogóle bycia znanym. Takie lajki, suby wszyscy go znają. Kto nie zna słowa Izrael? To jest od tego, od tego na pamiątkę tamtego wydarzenia w ogóle ta nazwa się pojawiła, więc to jest i to wiesz, za każdym razem jak ktoś na świecie mówi Izrael, to teraz zawsze przypomina tym samym tamten incydent, kiedy się Jakub mocował z Bogiem. i wygrał. Bóg się poddał i Bóg go pochwalił, jednocześnie go jakby To jest takie dziwne, bo on go tak trochę opieprzył, że za to, a z drugiej strony go pochwalił. To takie są rzeczy w życiu, jak w życiu. Rzadko kiedy coś jest jednoznaczne dobre, jednoznaczne złe, ale na wniosek jest jeden. Tu przez jedna z wielu tego typu historii, gdzie ludzie byli śmiali, odważali się na coś. i dostaje nagrodę od Boga. Bóg nagradza nam odwagę, a tchórze będą skończą marnie. Według Biblii. i tyle dowodu wystarczy. Jak ktoś więcej, to niech sobie weźmie sam poczta Biblia, bo zapyta kogokolwiek, kto czytał, to mu znajdzie na pęczki tego. Zadać pytanie komukolwiek, kto przeczyta Biblię za dwa razy? Takie pytanie. Czy Biblia zachęca, chwali za tchórzostwo czy tchórzostwo jest potem do wstydu według Biblii? A może to ostatnie, żeby nie było uprzedzenia? Czy według Biblii tchórzostwo jest potem wstydu. Albo czy jest? Czy tchórze są w jakikolwiek sposób oceniani negatywnie? No pytajcie. Jak z nami bio, to musi i też 10 fragment, że tchórze nie wejdą do nieba, że nagradza, Bóg często za samą odwagę, chociaż ta odwaga jest w odpira moralnie. No musi tak być. No i dobra. Jak już wiemy o tym, po tchórzostwo i odwagę, to jakie wnioski są z tego dla chrześcijan, albo ludzi, którzy przynajmniej są sympatykami Boga? No właśnie, oczywiste, wniosek by był taki, żeby się nie bać, zwłaszcza że Bóg co pięć sekund powtarza każdemu, nie bój się i nie bój się, nie bój się, to jest dużo razy wymienionych w Biblii, to wielu osób nie bój się i nie bój się ciągle. Jezus powiedział, żeby się bać tego, kto ma, żeby się nie bać ludzi w pewnym momencie, żeby nie ludzi się trzeba bać, tylko tego, kto ma może wrzucić, kto ma moc nie tyle tam na ciele, nie? Zrobić jakieś tam uszkodzenia, tylko wrzucić człowieka do gorszej miejsca, kogo miał na myśli? Boga miał na myśli, bo to nie szatan wbrew pozorom i tutaj tak się nasuwa, że mamy się diabła bać. Gdzie w Biblii jest napisane, żeby się diabła bać? Wcale nie ma tak napisane. Może żeby mieć jakiś respekt, czy coś do ludzi i bytów, które są gdzieś tam wyżej albo mają szersze, poziom, że jakieś tam dostojniejsze w 10 sposób, ale nie żeby się bać. Boga się bać. Zawsze to jest podkreślane tylko Boga. Więc Jezus nie powiedział kogo mu chodzi, ale to jest jasne. Tak to Bóg ma moc wrzucić tu albo tam, bo to on jest sędzią. To jest moc sędziego. To ja bym czy inne tam szatan. Oni nie mają żadnej mocy decydować kto ma być po śmierci gdzie. Więc to nie nikt się trzeba bać. To Oni decydują na koniec. Więc Boga oczywiście. i właśnie tylko Boga. i to znowu się pojawia wiele razy w Biblii. i teraz drugi temat. Pora go zacząć, zanim się 10 odcinek zrobi za długi. Dlaczego 10 temat się wiąże z tym drugim? To o czym teraz mówię? Wszystko się raczej robi jasne. Dobra, mamy się bać, mamy nie być tchórzami. No i co właściwie teraz? No nic, powstrzymaj się od krzyków i zawołań, że jak się boisz, to bądź cicho. Znajdź sobie siłę. Nie uważa innych za psychopatów, jeżeli się nie boją, tylko raczej dowiedz się, dlaczego oni się nie boją, bo może czegoś nie wiedzą, a może to ty czegoś nie wiesz, a może wszyscy wiemy wszystko, tylko oni w ogóle inaczej myślą. A może to jest zwyczajnie tak jak przy szczęściu, kwestia wyboru decyzji. Ja się decyduję, czy się boję, czy się nie boję. Tego się nie da decydować, bo to jest uczucie to nie masz na to wpływu. Ale nie. Co z tym robię? Decyduję, czy jestem turzyn, czy jestem odważny. Bo to jest kwestia tylko uznania czegoś za normę, a czegoś za nienormalne. i wstydliwe. Jedna rzecz jest pozytywna, a druga jest negatywna. Czy mówienie głos że się boję negatywne czy pozytywne. W dzisiejszych czasach stało się pozytywne i to jest skutek tego jaki skutek to widzimy dookoła. No a jak nie widzimy to zobaczymy za parę miesięcy jak będą skutki osta też tych działań ludzi wywoływanych strachem, który 10 strach stał się normą społeczną, normą zachować w ogóle. Skutki tego są ogromne. Dużo gorsze niż samego wirusa B jak mówię rok temu też był i nic się takiego nie stało. Poza tymi ludźmi, co im się stało oczywiście, co nie jest fajne, ale ciągle tak jest, więc albo będziemy wszyscy wiecznie zamartwiać się, że przy wszyscy umrzemy i o czym mówiłem w tydzień temu, już parę tygodni temu w odcinku. No albo będziemy wszyscy mieć dobry humor, bo i tak umrzemy. A tak czy inaczej umrzemy i tak czy inaczej na jakiś wirus nas zabije i zjedzą nas bakterie cieleśnie. No ale to będzie mówię, tym bardziej powód, żeby żartować ze wszystkiego, co się da. Bo co to za różnica? i tak ostatecznie zostaną po nas kości. Jakiś tam wirus nas zabije 10 czy inny. No, ale w międzyczasie to jest teraz właśnie 10 między czas trzeba fajnie wykorzystać No. i do tego potrzebna jest odwaga. Odwaga daje po prostu skutki ma lepsze. Skutki daje decyzji, zachowań, które są podyktowane odwagą. Mimo, że też różne bywają, to na ogół podliczając sumę są daleko lepsze niż skutki tchórzostwa. Oczywiście, że odważny pójdzie w nie tam, gdzie nie trzeba wlezie w jakąś dziurę złamie sobie nogę. Co jakiś czas No ale w pozostałych przypadkach będzie miał nagrodę za swoje ryzyko. A im więcej dookoła i stchórzy tym bardziej tym większa jest nagroda dla odważnych. Więc w tych czasach często jest tak, że wystarczy po prostu ruszyć dupę, zrobić tam wstać, wyjść i powiedzieć ja. i już jest nagroda olbrzymia dlatego, że nikogo nie ma chętnego. Co jest ciekawe, jak łatwo jest dostać pracę? W czasach, kiedy i w miejscu, gdzie po niej miało być totalne bezrobocie. Jestem w raz w Hiszpanii i przejechałem sobie z Dominiką, Dominika właśnie metodą wagi, idzie tu, idzie tam i za parę dni ma pracę taką, albo inną. W ogóle nie jest żaden problem. A wszędzie dookoła bezrobocie. Jeden znajomy mógł Burzyn, co mówiliśmy o nim w Izbie Wytrzeźwień, program na żywo, zapraszam w każdą środę o ósmej. To on tam parę lat siedzi pod sklepem i nie może pracy znaleźć. W sensie Dominika w trzy dni znalazła. Jaka jest to różnica? Nie ma żadnej, może myślę, że to dlatego, że jest czarny, ale ja myślę, że dlatego, że siedzi pod sklepem, a on Dominika nie siedzi, tylko chodzi, bo ona ma odwagę, a on nie. To nie znaczy, że ona się nie boi, że nie wiem, coś się stanie, że i odmówią, każdy się boi. Murzyn się boi, ja się swoje ty się boisz. Ale Dominika wybrała odwagę, a on wybrał siedzenie na dupie. On sobie wybrał lenistwo, nie jest leniwy. To jest jego go wybór, że siedzi. To nie jest, że musi on ma nogi, on może chodzić, że jest zdrowy, on biega, w ogóle chodzi, jak chce, bo trzeba to idzie, chodzi, robi wszystko. To jest wybuch. i teraz. To jest pierwszy temat. Ale ważne, o tym powiedzieć, bo to jest główny problem teraz z naszych czasów, sorry, to nie wirus jest problemem tych czasów, tylko odwaga. Tłużostwo, norma, co jest normą, Mówiliśmy se dookoła i ludzie uwierzyli, bo tak długo żyliśmy w tak kompletnym bezpieczeństwie, że tchórzostwo Foss jest okej. Nie wolno było tego nigdy zrobić. Nie jest okej. Rozumiem, że psycholog czy powie, że nie wolno tłumić uczuć. Ja się zgadzam, bo ja sam to robię, tylko ja mam wzrok dalej trochę sięgam i wiem, co będzie dalej. Co innego jest tłumić rzeczywiście, mówić, że uczucia czyjeś są złe, to jest złe, bo to jest naturalne jak mówiłem rzecz, ale czym innym jest pochwalać normę zachowań, tłuszczowstwo jako normę zachowań? Bo to prowadzi do właśnie takich skutków jakie mamy dzisiaj. Kompletnie sparaliżowani ludzie robiący absolutnie głupie rzeczy pod wpływem zagrożeń które jest sto razy mniejsze niż oni myślą, że jest. Bo jest, tylko jakie. Właśnie nie patrzysz już jakie, bo na tym polega Tchórzostwo, że wybierasz strach. Jeżeli raz wybierzesz strach to wtedy możesz widzieć zagrożenie i dowolnie wielkie jakie masz ochotę. Bo to był twój wybór, że zniekształca sobie rzeczywistość. Jeżeli sam z własnej woli wydłubiesz sobie oczy, to to, czego nie widzisz, może być dowolnie dużo albo dowolnie małe jakie chcesz. Jeżeli więc ludzie na własne życzenie są tchórzami, bo tych tak mówię żyli w to, że im psychologia podobno każe uważać, że nagradza się w ogóle ich i wszyscy im mówią, że to takie fajne być w depresję i być smutnym, że to jest okej jęczeć, piszczeć, nie radzić sobie, że trzeba ciągle szukać pomocy, u tego, u tamtego, zawsze szukać niczego w niczym se nie radzić. Zawsze iść do eksperta, zawsze iść do lekarza, zawsze się słuchać rządu, zawsze słuchać papieża. Nic nie możesz sam nigdy. Ty jesteś jak biedny. Jeżeli nagradza się za każde takie zachowanie przez lata, jeżeli teraz ludzie tak wychowali dzieci, to skutki muszą być takie jakie są totalna panika. Skutkiem jest wydłubanie sobie oczu żebyś nie widział niczego już trzeźwo. A wtedy jak mówię możesz widzieć wszystko. Więc nawet nie wiem, czy to daje coś, kiedy ja próbuję ludziom mówić, że to nie jest AIDS, nie jest sto procent umieralność, to nie jest czarna ospa, to nie jest Ebona. To nie jest nic, co uzasadnia panikę. No, uzasadnia to działania? Tak, pewnie. Dlaczego nie zawsze racjonalne działania? To są racjonalne działania. Jestem pierwszy, który zachęca do racjonalności i zachowań myślenia, rozmawiania dyskutowania, wybieranie tego, co lepsze, co dalsze skutki. Dużo w tym jest zawsze ryzyka, dużo zgadywania, raz się w przyszłość pokazuje, czy ktoś miał rację, zakładając maskę albo ktoś miał rację, nie zakładając tej maski. Nie wiadomo, okaże się, spokojnie o tym można rozmawiać. i to jest racjonalność. Ale to my nie mówimy tu o racjonalności teraz w ogóle, tylko o czym innym. O tym, co tchórzostwo robi z człowieka. Dobra, ale wracając do tego, co powiedział przewielebny prymas Polski powiedział więc, że posłuszeństwo swoje Jezusa jest kluczowe i analogicznie dał do zrozumienia, że posłuszeństwo ludzi, Bogu jest zapomnianą, ale najbardziej fundamentalną rzeczą posłuszeństwo. i to posłuszeństwo uznał jako fundament. i czy tam ktoś tam prymas, prymas Polak ma oczywiście rację. Z punktu widzenia Kościoła katolickiego i każdego prawie większość na pewno kościołów i każdych innych organizacji, które mają tą metodę zarządzania ludźmi. Posłuszeństwo jest najważniejsze świadków Jehowy. Posłuszeństwo jest najważniejsze fundamentalne u protestanckich kościołów, które tutaj mam na myśli, posłuszeństwo jest fundamentalne i kościół katolicki to już jest w ogóle wzór wszelkiego posłuszeństwa, super posłuszeństwa hierarchicznego. Nawet papierzem, od samej góry patrząc. No. Dobrze, ale tak, ale prymas powiedział, że posłuszeństwo Bogu. Tak, a Bogu, a nie to co innego. Tak, tak mi powiesz, nie? No to ja ci powiem, a co to za różnica jest? Że Bogu powiedział: Co to jest za w ogóle. W umyśle zwyczajnego człowieka, katolika czy nawet nie, posłuszeństwo równa się posłuszeństwo Kościołowi. To jest jedno i to samo. Posłuszeństwo Kościołowi równa się posłuszeństwo księdzu lokalnemu proboszczowi który wchodzi i mówi, co na przystankach skazania. To jest to samo. To jest tak jakbyś powiedział, że ktoś powiedział, że to nie trzeba słuchać policjanta, tylko pań bo to różnica jakaś jest. To jest naprawdę jakaś różnica, czyli co można słuchać państwa, a nie słuchać policji? Nie, nie ma takiej opcji sorry. Więc tak samo w rozumieniu prymasa posłuszeństwo Bogu równa się posłuszeństwo temu właśnie prymasowi albo każdemu księdzu właściwie każdemu reprezentował reprezentantowi tego abstrakcyjnego pojęcia jakim jest Kościół. Albo Bóg jak ktoś chce. Więc dlatego ja podkreślam, tam co jakiś czas. Zresztą ważne jest i to właściwie jest fundamentalne przesłanie całego tego mojego projektu i mojego gadania. Że Bóg to nie jest Kościół, ja to odseparowywuję zupełnie raz na porządnie odcinam to. To jest bardzo trudne do odcięcia w umyśle człowieka, bo to jest takie odruchowe powiązanie tych rzeczy. Ale nie. Trzeba je odciąć, nie może tak być. W każdym razie 10 prymas powiedział o posłuszeństwie i co do nas wspólnego ze strachem, i tchórzostwem i odwagą. Bo najważniejsze jest to, czego nie powiedział, a to, co jest jasne i oczywiste z tego jego to jest bardzo sprytnie zrobione przemówienie. Dlatego, że to powiedział kiedy i po co? Powiedział to w tym kontekście, że Przejawnym tego posłuszeństwa i postępowaniem odpowiednim dla chrześcijanina do prymasa jest robienie wszystkiego, co każe władza. i tutaj dziwnie słabo rozróżnił między władzą kościelną, władzą cywilną, władzą Boga i jakąkolwiek jedną władzą. To się wszystko zlewa w całość. Kościół każe, bo państwo każe, bo Bóg każe, bo każdy ktoś każe i Ty masz słuchać. Najważniejsze jest nie to komu, nie to dlaczego, tylko najważniejsze jest posłuszeństwo. i to jest punkt widzenia prymasa i to jest punkt widzenia całego Kościoła katolickiego przez ostatnie tysiąc lat. Od czym ludzie dziwnie zapomnieli albo nie zapomnieli, ale Kościół też jakoś tak nie przypominał o tym, bo może chciał się trochę wycofać z tego modelu, ale nie będzie się wycofać z tego modelu. Przynajmniej w Polsce 10 model działa świetnie. To jest jedyny model, który działa. Kościoły wszędzie pustoszeją w Polsce, nie za bardzo. Czym się ta Polska różni, bo w Polsce ciągle jest 10 model, tym się różni, że w Polsce kościół jest zamordystyczny i fundamentem kościoła w Polsce jest posłuszeństwo. W Irlandii, kiedy wyszły afery pedofilskie przecież, ludzie się masowo odwrócili od kościoła, wypowiedzieli posłuszeństwo, że nie, nie, są pewne granice. Nie, nie da się już być posłusznym, bądź byli długo chcieliśmy, fajnie było, ale tego już my nie zniesiemy. To jest za duże syfu zgnilizny. Ta organizacja chroni przez zastępców, którzy są w ogóle niewyobrażalni dla nas ludzi i my nie chcemy nic wspólnego. i to Bay Irlandia słynna na cały świat z przywiązania do katolicyzmu. Ale w Polsce to samo się stało i nic poszło. To jakiś film był. No. i co ludzie zrobili nic. Potębili biskupów, kościół? No niektórzy, ale większość nie. Posłuszeństwo dla nich dalej jest jest ciągle fundamentalne. i to posłuszeństwo każe nie widzieć tego wszystkiego, albo bagatelizować, albo odsuwać na Boga, aby w ogóle szukać wrogów czy coś. Posłuszeństwo musi być. To posłuszeństwo wbite do głowy daje właśnie taki efekt i to posłuszeństwo jest skuteczne, strasznie skuteczne i tak skuteczne, że możesz mogą Ci zabrać dzieci, zrobisz z nimi co im się podoba, a Ty będziesz dalej posłuszny. Taką siłę ma posłuszeństwo i najwyraźniej prymas sobie to przypomniał i zaczął ludziom o tym mówić głośno i efekt będzie spodziewam się świetny. To znaczy ludzie chcą być posłuszni. Bardzo się starają, chociaż sam Kościół robi wszystko, żeby uciekli jego przestali być. Po prostu jest oderwany z rzeczywistości, arogancki, przesadnie materialistyczny, już Niemcy o tym tam niemoralności jest w nim, ile się ukrywa jej. Ale nic z tą ludzie nie rusza. Oni bardzo potrzebują być słusznie komuś. i pytanie to, które dla mnie jest ważne, to jest komu? i drugie dlaczego? Bo tego prymas nie powiedział i tu się na tym opiera to kłamstwo i ta manipulacja i oszustwo wstrętne. Dlatego, że jest był posłuszny Bogu, ale z innego zupełnie powodu, niż 10, o którym prymasowi chodzi, bo prymas. Czy w ogóle kościół i inne kościoły chcą, żeby ludzie byli posłuszni im i to jest oczywiście nadrzędna zawsze motywacja każdej organizacji, ale metodą wybraną jest strach. Poczucie winy, zastraszenie zawsze strach, zawsze jakiś rodzaj strachu, odmiana strachu. Posłuszeństwo przez strach jest sednem istnienia kościoła kościoła katolickiego, kościołów protestanckich, Świadków Jehowy, jakiś innych tam sekt zawsze jest to samo. Zawsze znajdziecie tam posłuszeństwo jako fundament i zawsze znajdziecie jako metodę strachu. Tylko różne są odmiany i wersje natężenia i takie różne. Porównywanie tego do Jezusa to jest jakaś operacja, to jest świństwo straszne, się z tym nie zgadzam i będę protestować, będę mówić wprost i nie zamknięcie mi gęby żadną maseczką tutaj. Bo to jest obrzydliwe coś. Dlatego, że Jezus był posłuszny Bogu z kompletnie innego powodu i chce posłuszeństwo swoich uczniów z zupełnie innego powodu. Jako chrześcijanie nie mamy i nigdy nie mieliśmy być posłuszni Bogu ze strachu. Gdyby tak miało być, To nie byłoby w ogóle żadnego Jezusa, żadnego Nowego Testamentu, żadnego gadania o miłości, bo po co? W ogóle. Jeżeli rząd należy strachem. Miłość je do jakiegoś cezara albo innego tam księcia, barona herszta, wodza, generała, miłość zawsze miała być tylko wyrazem strachu. Przed tym, że może przyjść ktoś gorszy, dlatego kocham tego generała albo fanatyzmu. To nie jest prawdziwa, to jest jakieś fanatyczne przywiązanie, które jest strachu, gdzieś zawsze w fundamencie przed czymś. Zwykle działa to tak, że wódz czy przyszły wódz najpierw albo wywołuje kryzys, albo korzysta już z kryzysu, w tym kryzysie ludzi przestraszyć czymś musi wizją wroga, może być wirusem, może być wojną, może być kryzysem, może być Żydami, może być kosmosem, mów o wszystko jedno. Ważne, żeby ludzie byli przerażeni. i ludzie przerażeni są bardzo chętni do słyszeństwa i chcą słuchać. Szukają w ogóle kogoś, żeby był ich wodzem i poprowadził i odebrał od nich odpowiedzialność do sydowania za własne życie. i tą przerażającą wizję, że może popełnić błąd człowiek. To jest też strach przed błędem. No i wtedy przychodzi Napoleon, papież, jakiś tam świadek Jehowy, inni tam i zaczyna opiekę o wrogach Francji, o wirusach, o kryzysach, o Żydach. i co? i już po ptakach. i już ludzie się na to łapią. Efektem strachu jest posłuszeństwo, posłuszeństwo jest ze strachu, a 10 kto jest adresatem posłuszeństwa, kto kogo się słucha, ma być obrońcą i on jest cudownym człowiekiem. To, co ludzie do niego czują, to nie jest miłość. Ale on to tak by nazwał. Ludzie mnie kochają, bo jak bronię przed Żydami jadą w Hitler. Ludzie mnie kochają, bo jak bronię przed monarchą powie Napoleon. Ja ich bronię przed piekłem powie papież. Świadek Jehowy też powie, że ich broni przed piekłem przed kościołem katolickim najlepiej, albo przed niemoralnością świata, albo z różnymistami. No i to jest tylko kwestia doboru narzędzi. Teraz jest świetne okazja, żeby zrobić jeszcze raz po raz, nie wiem, który milionowy. 10 sam, co zawsze w historii świata manewr. Teraz się wszyscy i masa kandydatów przychodzi, którzy teraz chcą, dobra, będziemy im kasować posłuszeństwo. i znajdziecie teraz wszędzie wysyp ludzi, którzy będą straszyć albo korzystać z tego strachu żeby mówić o piekle o przyszłym życiu, o przeszłym życiu, o wroga o imigrantach, o wszystkim. Celem jest zawsze, żeby człowiek szybował i 10, kto mówi, żeby wyszedł na obrońcę tego co ratuje, tego co nawet jak nie ratuje, to ma odpowiedzi, on ma odpowiedzi, ja już wiem, ja już wiem, ja już wiem troszeczkę że Chiny i Stany Zjednoczone i się to tłuką. Ja wiem, że to o to tak mówi, no to ja się tego boję, ja się tego boję. No to powiedz mi więcej. Dawaj, powiedz mi, więcej. Kupię Ci książkę od Ciebie, tylko nie odchodź, mów mi więcej. Ja już jestem uzależniony, sorry. Jak 10 człowiek świetnie mówi, słuchajcie, macie tu linki. Tak to działa. No widzicie. A ja oczywiście jestem głupi i nie inkasuję strachu, tylko rozwalę nam to wszystko jeszcze pokazując wam, że to wszystko jest strasznie proste i prosty mechanizm, ale zawsze fundamentem jest to, że ktoś pozwala sobie być tchórzem. Odważnymi się nie zarządzić. Znaczy, rządzenie nie polega na tym, że ty karzesz coś komuś. Rządzenie polega na tym, że ktoś uważa, że to musi robić, co mówisz. To jest sedno rządów i rząd przez strach posłuszeństwo przez strach jest fundamentalną zasadą kościoła. Dlatego nie może Kościół być w ogóle reprezentantem Jezusa. Nie może jako organizacja, jeżeli tak rządzi. Jezus nie założył to jest absurd. Jezus założył, niczego w ogóle nie zakładał, ale skutkiem działalności Jezusa jest wspólnota ludzi wierzących w Jezusa. To nie jest Kościół w tym znaczeniu, w jakim my go rozumiemy odruchowo. Kościół jest organizacją której ludzie są posłuszni z powodu strachu. A Jezus założył wspólnotę ludzi, którzy są posłuszni bomnu są wdzięczni, bo rozumieją, bo go kochają. Dlatego posłuszeństwo z miłości, posłuszeństwo ze rozumienia, posłuszeństwo z docenienia, posłuszeństwo wreszcie przede wszystkim z własnej woli. To jest to, co ma Jezus do Boga i to jest to, co mają uczniowie Jezusa do Jezusa. To jest to, co ma każdy przyjaciel do swojego cieno, co w rodzinach niepatologicznych, co nas rzadziej, to jest to, co ma brat do siostry albo mama do córki, To jest miłość niewynikająca ze strachu, z obowiązku, bo obowiązek też jest wynikiem strachu. On jest obowiązek o rany boskie, muszę iść do wojska, albo ojczyzna wzywa. Co to w ogóle znaczy? Jaka ojczyzna? Adres, telefon. Zadzwoń do ojczyzny. Zapytam o co jej chodzi. Nie ma żadnej ojczyzny. To jest przecież tylko nasze wyobrażenie pewne. Taki abstrakcyjny twór, nasz model w głowie. My ją widzimy jako taką kobietę, przecież nie masz takiej kobiety jak ojczyzna, nie ma czegoś takiego w ogóle jak Kościół, to jest tylko abstrakcyjne nasze pojęcie, nie ma w sensie osoby, nie ma rzeczy, to jest konkretne coś. Ale to jak mamy to w głowie i obowiązek wobec czegoś czujemy, to 10 obowiązek musi być skutkiem strachu, bo obowiązek w naturze ma w sobie strach zawarty. Bo jest zrobienie obowiązku wywołuje w tobie dyskomfort psychiczny strach przed niedopełnieniem obowiązku. Jak ja nie dopełnię obowiązków wobec ojczyzny, to ja jestem zdrajcą. Jak nie zrobię obowiązku wobec Boga, to jestem grzesznikiem. i co czujesz? Na to myśl strach. Dyskomfort taki. To jest 10 strach, to jest inna odmiana. To jest jakieś inne zabarwienie, inny kolor strachu, ale to jest dalej strach. i jak ty tak czujesz, to dlatego masz obowiązek. Obowiązek to jest lepsza nazwa na postępowanie ze strachu. Chodzisz do szkoły, bo się boisz, że dostaniesz pałę. Człowiek, który się nie boi dostać pałę, W ogóle próbowaliście być w szkole, nie bojąc się, że dostaniesz złą ocenę? Ja miałem taki okres. Na początku się oczywiście bałem, wszyscy. A potem miałem okres, kiedy przestałem się bać złych ocen, wywaliło mnie to. Nagle odkryłem, że szkoła nie ma nade mną absolutnie żadnej władzy. Robiłem wtedy, zrobiłem coś, co jest w ogóle nie do pomyślenia było dla mnie wcześniej zrobić, na przykład spóźniłem się na lekcje dwie godziny. Przecież tego się nie mogę, ja muszę iść na lekcje, ja mam obowiązek, dostanę uwagę. No a jak już przestałem się bać uwagi i złej oceny, że mnie wyrzucam szkoły i czego tam jeszcze? Nie boję się, to nagle się okazuje: Hej, w ogóle po co idę na matematykę? Ja już to umiem i zostanę Idź spać. Paweł bo gram w grę. i przychodzę później, a trafiłem na takiego nauczyciela, co ewidentnie albo to rozumiał trochę był po prostu fajny i jakoś nie lubię problemu, bo wie, że ja wiem, co mi zrobię? Co o to chodzi w tym uczeniu? Żeby kogoś nauczyć w końcu, a nie żeby siedział. Znaczy, jakby był nauczyciel, który nie po to jest, żeby uczyć, tylko taki, który po to jest, by trzymać za mordę, bo to jest większość nauczycieli, marzenie i styl życia, to oczywiście bym miał problemy i by była wojna, ale ponieważ ja się nie boję, to i tak by przegrał on. Nie da się mieć władzy nad kimś siłą. To jest dobra wiadomość dla nas wszystkich. Mogą mi kazać siedzieć w domu tutaj, ale nie mogą nigdy zmusić mnie do tego, że ja zobaczę w tym sens, że ja uznam, że to, że siedzę. Jak tylko koks wyjdzie policja, to ja natychmiast wyjdę. Nie mogą być zmusić do tego, żebym ja wierzył w coś w sam z siebie. Nie da się tego zrobić, musi człowiek się bać sam z siebie, że żeby ktoś inny miał władzę. i co to ma, jak się wiążą teraz te dwa tematy? Posłuszeństwo przez strach, z tym, że Tchórzostwo jest normą dzisiaj, a w Biblii Tchórzostwo było powodem do wstydu. To sobie powiąż. To ja Ci nie muszę dawać wszystkiego odpowiedzi, ale powiązanie tych tematów wydaje się chyba takie jasne, że widać dużo różnych rzeczy. Nie, nie, Nie chodzi mi teraz o to, żeby mówić, że to jest jakiś spisek. Nie ma żadnych spisków, jest wykorzystywanie sytuacji, jest może intuicyjne dążenie do czegoś. Ja nie, że ktoś siedzi i myśli o dobradzać, że za dziesięć lat wypuścimy wirus i wszyscy zostańcie, to ze strachu, przed śmiercią. No to bez jaj trochę nie, nie, nie, nie, to tak nie działa. Ludzi jest dużo, okaże ma swoje interesy, ale o zjawisko mi chodzi. i w tym wszystkim nieważne jest tak naprawdę, żeby widzieć o cały spojrzeć z góry i zobaczyć całą kulę ziemską i wszystkich spiskowców, bo teraz wiem, kto jest spiskowcem i gdzie spiskuje. Co cię to obchodzi? Co to jest za różnica? Ja mówię o tobie, o twoim życiu, osobistym jedynym, jednostkowym życiu twoim i twoich ludziach którzy cię otaczają. Ty jesteś szczęśliwy i ludzie dookoła ciebie są szczęśliwi czy nie. i o to mi tu tylko chodzi. i to, co teraz mówię, może być kluczem do bramki, która jest wyjściem z tego, w tej sytuacji, Bo już jesteś tchórzem, bo nie przyszło ci zwyczajnie do głowy, że to jest twój wybór. i że skutki tego są takie, że jesteś niewolnikiem. Czy strach czyni kogoś zawsze czymś wolnikiem, no nie zawsze czyimś, bo czasem to jest strach ukierunkowany na jakieś tam No niekoniecznie człowieka, nie? Niekoniecznie organizacje. Ale i adresat zawsze. Strach potrzebuje kogoś do opieki. Mój zawsze szukasz ratunku. Strach odruchowo zmuszać je do szukania ratunku i gdzieś go znajdziesz wcześniej czy później 10 swój ratunek i będziesz się go trzymał albo będziesz skakał od jednego ratunku do drugiego, ale póki się boisz, nie masz władzy nad swoim życiem Ty. Czy nie panujesz nad swoim życiem? Twoje życie? Nie jest Twoje, nie jest Twoich rękach? Dlatego nie można być tchórzem. Przez większość historii ludzkości we wszystkich kulturach tchórzostwo było potępiane, piętnowane, wyszydzane śmiali się, stchórzy i tak powinniśmy robić. i ja tak robię i nie obchodzi mnie w tym wszystkim akurat opinia, wszystkich ludzi, którzy właśnie przez to tchórzostwo nie rozumieją moich motywacji, kiedy ja się nabijam z chodzenia w maseczkach albo się nabijam, że ludzie robią panikę, jakby dookoła była epidemia AIDS albo czarnej śmierci. Bo ja rozumiem, że nie czują się z tym dobrze, ale o to mi chodzi. Tchórz nie może się czuć dobrze z tym, że jest tchórzem. i nie chodzi o to, żeby być dla niego wrednym, żeby go niszczyć. Nie może się czuć dlatego, że nie może być nagrody za to, że jest chórzem. On nie może się czuć dobrze z tym, bo będzie chciał być zawsze tchórzem coraz większym. A mi chodzi o to, żeby przez być tchórzem. Dlatego nie mogę powiedzieć, że nigdy nie mogę powiedzieć nie wolno mi jako człowiekowi, który szuka dobra kogoś innego i Tobie też nie wolno. Jeżeli szukasz dobra kogoś innego, naprawdę jego dobra. Nie możesz mu powiedzieć, że depresja ja jego jest ok, jest spoko, jest chorobą, przytrafia się i w ogóle nie możesz udać nagrody inaczej mówiąc dlatego, że za zachęcasz go do wpadania coraz głębiej w depresję, bo ona jest spoko ta depresja przecież. Ona jest potem do wstydu, ona nie jest szukanie nie wiem powodem, żeby szukać wyjścia. Ludzie mówią, że nie chce być w depresji, ale postępowanie ich pokazuje, że chcą. Chcą jak najdłużej robią wszystko żeby przedłużyć bycie w depresji chodzą do psychiatry i nie po to żeby się wyleczyć tylko po to żeby tam być i się leczyć i słuchać jak są cały czas nagradzani za to, że jest im źle, że nie chcą żyć w ogóle. Nagrody szukają mają. Człowiek jest prostszy niż my myślimy. Ja nie mówię o tym, żeby cokolwiek bagatelizować, tylko właśnie dlatego, że są tak duże problemy. Psy techniczne. Tak wielkie są konsekwencje bycia w depresji albo bycia tchórzem. Konsekwencją jest naprawdę naprawdę są ogromne. Dlatego trzeba użyć środków, które są mało miłe i mało przyjemne. Z tchórzostwa leczy się tak, że wyśmiewa się tchórza. Z depresji leczy tak, że nie chwali się za to człowieka. Trzeba zrobić coś innego niż cały czas się robi. Nie można go utrzymywać w tym. No upraszczam teraz trochę za dużo. Dobra, wiem, bo mi zaraz wszyscy powiedzą: babcia, ja to co ja już do pracy się nie znoszę. No nikt się nie zna, ja się nie znam, ty się nie znasz, wszyscy są już ekspertami też się nie znają. Zresztą nie da się znać, bo to jest naprawdę indywidualna sprawa w każdym przypadku. Mnie o to chodzi teraz jak nas wiemy i co jest klasyfikacją, tylko chodzi mi tu o ważne podejście, które kiedyś dawniej było w Biblii. Zobaczcie jak Bóg postęp z ludźmi, jak postępuje. Bóg potępia i zniechęca do tego, co jest szkodliwe dla człowieka, a nagradza za to, co jest pożyteczne dla człowieka. i nie oznacza to, że jeżeli ktoś spodziewa się miłych słów, bo płacze, to Bóg mu da miłe słowa, dlatego że on płacze. Bo Bogu chodzi o to, jeszcze raz powiem, że nagradza za to, co jest dobre dla człowieka, a każe za to co jest złe dla człowieka, a nie nagradza za to, że człowiek chce, żeby człowiek czuł się lepiej. To nie jest celem, żeby człowiek poczuł się tylko żeby był zdrowy, żeby nie było czegoś gorszego na przyszłość, nie? No gdzie się przesadziliśmy z podejściem do wszystkiego rynkowym, które zakłada, że dla człowieka jest dobre to, co on chce akurat. Więc jeżeli człowiek chce, żeby się nad nim litować, to ty, z drugiej strony, masz się nad nimitować, bo tym sposobem dajesz mu to, co potrzebuje, więc dobre. Nie! To jest kłamstwo, którym po prostu nie zauważyłem bo żyjemy tak długo w tych czasach, że takiego sprzedawania wszystkiego, że identyfikujemy to, że człowiek coś chce, to znaczy, że to jest dla niego dobre. No przecież od kiedy? Nigdy tak nie było, wiemy to, bo z dziećmi tak nie robimy. Dorośli nie są wcale tacy różni od dzieci, że jak chcą, żeby wszyscy Każdy chce być tchórzem, bo jest łatwiej. Wolałby być tchórzem każdy, bo jest łatwiej. O tak, tak, bo może chcieć to nie. Ale w woli, bo łatwiej jęczeć, piszczeć, w mazgaić się, nie wyjść z łóżka, nie jest to łatwiej niż wyjść z łóżka, nie ma zgaić się, znaleźć w sobie siłę. Nie jest łatwiej powiedzieć to co wszyscy chcą teraz słyszeć, że tak ludzie Chodźmy razem, bądźmy wspólnie i załóżmy na wszystkich maseczki, zmuśmy wszystkich co nie chcą. Wszyscy to chcą usłyszeć to jest łatwiejsze. Ale dlaczego łatwiejsze ma być lepsze? Dlaczego uznaliśmy, czemu pozwoliliśmy sobie na akceptację do tego stopnia tak prostego kłamstwa, że to wszystko, na co mamy chwilowo ochotę, za co jesteśmy nagradzani że to jest to dobre, co trzeba robić. Nigdy tak nie było. Czy Jezus mówił ludziom to zawsze, co chcą rzecz? Przecież on ich irytował. Oni, przy co drugiej rozmowie z tymi ludźmi go chcieli zabić na koniec. Tak ich irytował. A my jako chrześcijanie ktoś mi teraz powie mamy robić to co od nas się oczekuje, to co wszyscy chcą żebyśmy im mówili? Mamy być teraz posłuszni władzę, która chce rządzić strachem, chociaż to jest właśnie to przed czym Jezus nas uratował. W ogóle jako chrześcijanie, to teraz to jest jest 10 drugi temat i tak skręciłem nagle. Ale może 10 drugi temat jest ważniejszy. Trudno powiedzieć, co jest ważniejsze, ale po zastanawianiu się trochę nad tchórzstwem, odwagą i władzom i rządzeniem przez strach, posłuszeństwem też przez strach, kontra posłuszeństwem z zupełnie innego powodu. To jest strasznie kluczowe w tych czasach i ja sobie myślę, że czas kryzysów, tak jak teraz tu mamy je, 1 muszą pokazać i 1 po to są z góry Bóg przysłał je, po to żeby okazało się kto jest jakiś żeby wyszło wreszcie na jaw co jest tym chwastem co przypomina tylko zboże, a co jest tym prawdziwym zbożem? Tak jak tam przypowieść jedna mówi, że wyrosło dużo Boże, a ktoś zna się okchwastów i teraz rosną razem i ludzie chcieli to zebrać, a właściciel pola powiedział: Nie ruszajcie tego, bo wyrwiecie wszystko Dopiero na końcu jak dojrzeje i się okaże co jest jakie to się wtedy jedno spali albo drugie będzie do spichlerza. No i się podzieli. i to spalanie, tę dojrzałość to jest właśnie dziś. Dziś dookoła się przejść w ulicy i okazuje się, ludzie się dzielą. Dzielą się na dwie strony, dzielą się na tych, którzy są uznają posłuszeństwo przez strach i tych, którzy chcą posłuszeństwa przez miłość i zrozumienie, i docenienie, i wdzięczność. 10 podział się zrobił nagle wyrok nagle widać kto jest kto? Bardzo dobrze, o to chodzi. Znaczy bardzo dobrze fatalnie, bo po czymś takim przychodzi sąd, jeżeli teraz widać kto jest jaki, to Bóg może nagle patrząc jednych, a dać nagrodę drugim. Jak to bywał wcześniej i właściwie chyba musi tak być co pokolenie albo kilka w czasie wojen, zaraz z kryzysów ekonomicznych, hiperinflacji. Takie rzeczy się zawsze dzieją i wychodzi na jaw kto kim jest. To są te czasy, myślę, okresy testów prób, wypróbowywania tego przechodzenia ludzi przez trudności, żeby się okazało co jest złotem, a co jest śmieciami? Bo kiedy nie ma kryzysów, to tego nie widać, a teraz widać. Na przykład teraz człowiek każdy ma okazję uświadomić sobie, czy jest tchórzem, czy uznał, wybrał tchórzostwo w swoim życiu, czy grozi mu to, co Biblia mówi na koniec, że miejsce chórzy, zabójców i innych nie jest Bogiem, tylko daleko od Boga i w nie fajnym miejscu Czy wybiera bardziej odwagę? Czy jego posłuszeństwo, o ile w ogóle jakieś komukolwiek chcemy mieć? Czy jego posłuszeństwo jest przez strach i z powodu strachu? Czy on akceptuje tylko posłuszeństwo z własnych woli? Przez to, że rozumie Boga, zna Boga, docenia Boga, jest wdzięczny Bogu. Lubi Boga. i to samo jest z Jezusem. Lubi Jezusa, rozumie Jezusa, znago i dlatego chcę by mu być posłuszny. Może być mąż i żona, którzy się to samo zastanawiają, między sobą. Wiecie, że fala rozwodów się objawiła w Nowym Jorku. Małe przyszło, znaczy dla w umysłach ludzi duże poczucie urządzenia. i ludzie zostali w domu parę dni dłużej codziennie i nagle okazało się coraz częściej, że tak naprawdę nigdy się nie znosili i nie mogą ze sobą żyć, co się okazuje, że byli ze sobą przez strach albo przez przymus, gdzieś zawsze tam jest jakiś strat w tym przymusie. No i teraz już nie chcą. No to dobrze właśnie, bo nigdy nie byli tak naprawdę. To była jakaś absurd, aberacja, patologia zupełnie. Bez sensu tak żyć. Zakończenie związku nigdy nie jest fajne w ogóle zakończenia. Mało kiedy są miłe i fajne i przyjemne ale lepsze jest zakończenie czego złego, niż kontynuowanie czegoś złego przecież. Więc ogólnie pozytywne skutek kryzysowych sytuacji. No więc niech są kryzysy, w kryzysowych sytuacjach się objawia prawda o ludziach, która może wielu z Was przerazić, bo na pewno mnie trochę zszokuje że jest gorzej niż myślałem, a ja nigdy nie miałem dużego zdania o ludziach. Tak generalnie, że zawsze wiedziałem, że się boją, zawsze wiedziałem, że że raczej są głupie i niż mądrzy, że nie doceniają tego, co wartościowe, tylko szukają tego, co atrakcyjne, że tych, którzy przychodzą i chcą im dać coś dobrego i mądrego tych wyrzucają, wyobrażając ich, a łatwo idą do tych, którzy że im sprzedają coś, co im zaszkodzi, ale fajne i jest atrakcyjne i przynoszą im truciznę. Także Ale skala mnie tego zdziwiła, że tak mało jest ludzi, którzy są odważni albo chociaż sceptyczni może że tak dużo ludzi jest agresywnych bez powodu, że tak strasznie dużo ludzi przyklaskuje przemocy, że jest mowa gdzieś o posłuszeństwie, za którym ewidentnie chodzi o posłuszeństwo przez strach, bo po to ludzie przyszli posłuchać masażem strachu, co tam powie, zrób nam coś, pomóż nam. To posłuszeństwo, posłuszeństwo. A tak mało ludzi chce zobaczyć Boga, w którym, któremu chcą być wdzięczni, którego chcą rozumieć, którego chcą znać, którego chcą lubić. To mnie zdziwiło, że jest tak ta dysproporcja straszna. Więc zresztą było się czego spodziewać. Myślę, że to każdy jest to on. Chcemy siedzieć. Słuchajcie pewnie tego odwyku nie bez powodu, bo to jest program, który jest bardzo unikalny w tym, że z zupełnie mnie zrezygnuję z posłuszeństwa przez strach, wywoływania strachu. Do przesady potępiam strach, że to gdzie aż tak się nie potępia strachu, co ja tu w tym programie. Martin potępia w ogóle tchórzy. No tak, ale ja potępię tchórzy. Ja wiem, że trochę źle robię, że to my przesadzam w tym, ale wolę przesadzić w tę stronę, dlatego że w drugą stronę przesadzają wszyscy inni, więc może się gdzieś wyrówna komuś. Jeżeli będę wyraźniejszy i powiem, że stchórzostwo to jest powód do wstydu. i tak naprawdę nie wierzę w to, że zawsze. Ale powiem, że zawsze tak zawsze, przesadźmy trochę, bo lepsza będzie ta przesada w tą stronę, bo jesteśmy bardzo przesadzeni w drugą stronę, że tchórzostwo stało się fajne, normą. W ogóle nie trzeba się wstydzić. Chodzimy wszyscy jak bandyci w jakichś maskach na gębach. Czy trzeba czy nie trzeba. Czy to mądre, czy nie mądre. Nikt nie słucha lekarzy, co mówią, że 1 mogą więcej szkodzi niż pomagać. Nie, każdy słucha kogo popadnie na prawo i lewo byleby go tylko porządnie przestraszył albo przekonał jakimś, ale zawsze gdzieś tam przyczyną pierwotną musi być strach. i wszyscy latają na prawo i lewo jak jakieś kurczaki z odciętą głową powtarzając po każdym co kto usłyszy co tu się dzieje w ogóle, nie? No więc takiej sytuacji teraz jesteśmy. A ci wszyscy przywódcy religijni, czy moralni, czy jak cokolwiek inni, zbijają na tym teraz genialny majątek, bo mogą wykorzystać strach panikę, żeby zareklamować swoje usługi w charakterze wodza, czy tam doradcy, czy kogokolwiek, Ja też oferuję takie usługi Wam, ale nigdy ze strachu. Ja nienawidzę tego podejścia po prostu. Może to jest moja przesada. Każdy ma myślę swoje tam obsesję jakieś różne. Moją obsesją jest to, że ja nie znoszę strachu. Rozumiem, że jest konieczny w wielu przypadkach. Rozumiem, że będę przekonywał czeletniego dziecka, jak ma pięknie wyglądające kontakt z prądem, żeby tam wsadzały język. Wezmę go siłą oczywiście i nie będę wcale nawet próbował inaczej. Bo czasem wiem, że trzeba, ale dobra i tak to jest moja sesja, że ja nie znoszę przemocy i posłuszeństwa przez przemoc Werantoza wstrętne normalnie bardzo wstrętne osobiście. Ja tak uważam. To nie jest mój image internetowy, że się teraz zaprezentuję jako taki. Nie, to jest moja zwyczajnie moja opinia ludzka człowiecza, moja osobista Martina. Bez logo po prostu da. i ja mówię do takiego człowieka ty, więc nie jak do klienta konsumenta wiernego czy coś. To jest unikalność tego programu. Mam nadzieję, się, że on wytrzyma to wszystko, bo działa nad takim cudem jakimś. No ale jak mówię, myślę, że słuchasz tego programu nie bez powodu, tylko właśnie dlatego, że głodny jesteś tego ludzkiego podejścia chyba, no ja jestem zawsze ciągle za mało mi ludzi, którzy nie są sprzedawcami, którzy nie chcą strachu, wymuszenia, manipulacji, marketingu, chcą po prostu rozmawiać, chcą być przyjaciółmi, bawić się, śmiać się ze sobą, pić jeść, no jak ludzie. Taki był Jezus właśnie. To jest To jest może właśnie sedno chrześcijaństwa, które dla mnie jest takie fantastyczne i dlatego wybrałem też to, bo gdzieś tam dawno temu na początku dwadzieścia pięć lat temu to chyba zauważyłem, jak bardzo 10 Jezus był człowiekiem i jak bardzo jego rozpara że 10 Bóg w Biblii był tak bardzo człowiekiem bardziej niż ludzie dookoła mnie. W sensie jacyś tam nauczyciele, szkole, rodzice, rodzina, pani w szkole i wszyscy inni byli jacyś tacy mało ludzcy, a Jezus był tak ludzki w ogóle że jak normalnie, samo sobie syn człowieczy w ogóle, tak jakoś podkreślał tą ludzkość, on to lubił, W każdym razie ja to zaczerpnąłem od tego Jezusa z Biblii. i to jest to moje podejście zupełnie nie niepasujące do standardów jakiś kościelnych, czy innych grupowych tutaj. Czy Instytut socjalnych. Ale polecam przynajmniej wziąć pod uwagę, że prawdziwe chrześcijaństwo to z Biblii to jest tylko to ludzkie. To nie ma różnych wersji. To element jest niestety albo na szczęście. Fundamentalny. Kluczowe i bez niego nie ma chrześcijaństwa, jest tylko udawanie chrześcijaństwa, są pozory chrześcijaństwa, ale sednem jego jest sposób przez zrozumienie, poznanie kogoś, wiedzę, informacje, przez wdzięczność, odpowiedź na to, jaki Bóg jest do nas. i zrozumienie tego, że chce dla nas dobrze i że to nie jest jakieś wrogo nastawione, tylko właśnie wręcz przeciwnie, więc odpowiedzią na to jest jakaś wdzięczność i chęć pójść za nim, bycia z nim, bycia współpracy z nim, posłuszeństwa Mu, zaufania Mu, to jest chrześcijaństwo i bez tego nie ma chrześcijaństwa, to nie jest w ogóle chrześcijaństwo. To, co widzicie w kościołach, 10 cały prymas, to nie jest ani przynajmniej to te jego słowa pokazują, że nie jest albo przynajmniej jeżeli jest to ukrywa to, tak mogę powiedzieć. To, co pokazuje publicznie, to nie jest chrześcijaństwo w ogóle, to jest kościelnictwo. Jest posłuszeństwo przez strach, a to jest w ogóle sprzeczne z tym, co Jezus wymyślił i co Jezus dał i co jest kościołem w sensie takiego Jezusa. Wspólną tą grupą przyjaciół po prostu. Dobra, wystarczy do następnego odcinka, za dużo gadam. Cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.