87. Dziecko wypadło z szamba

2014-05-06 0 0
Rozmowy ze słuchaczami o Biblii, ubezpieczeniach, wariackich wyprawach rowerowych i o tym, kiedy ryzykowanie z powodu Boga jest głupotą.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się
Kosipiurek
2014-05-21 12:51

Anthony De Mello kiedyś powiedział coś mądrego. Nie zawracaj głowy Bogu sprawami którymi sam możesz się zająć. Jeśli jesz fast foody, popijasz to Coca Colą a sportu unikasz jak ognia to żadne modły nic nie dadzą i prędzej czy później dopadnie nas choroba.

Dlatego ubezpieczenie wcale nie jest złe. Można ubezpieczyć się od chorób zdrowo się odżywiając i uprawiając sport.

Można powierzyć życie Bogu w całości ale nie oczekiwać cudów za każdym razem gdy sami damy ciała.

Szczepan1
2014-05-11 17:45

Ale Bóg też nie zabrania korzystać z pomocy lekarzy przecież ;) Myślę że najważniejsze to "nie przejmować się" ale to nie znaczy że jak ktoś musi iść do lekarza bo jest chory to niech idzie, w czym problem ? Bóg nie chce byśmy byli głupi i nie korzystali z pomocy. Ale najważniejsze to ufać Jemu i mieć Go ponad lekarza ;) Pax !

Hanna
2014-05-09 07:47

A propos Safory i obrzezania. 2 Moj. 6
W czasie podróży w miejscu noclegu spotkał Pan Mojżesza i chciał go zabić. (25) Sefora wzięła ostry kamień i odcięła napletek syna swego i dotknęła nim nóg Mojżesza, mówiąc: Oblubieńcem krwi jesteś ty dla mnie. (26) I odstąpił od niego Pan. Wtedy rzekła: Oblubieńcem krwi jesteś przez obrzezanie. (27) Do Aarona powiedział Pan: Wyjdź na pustynię naprzeciw Mojżesza.
Mojżesz, ktory mial byc tym z kim Bog zawrzec mial nowe przymierze (otrzymać Prawo na Synaju) nie dopilnował tego, by jego syn dopelnil poprzedniego przymierza obrzezania. To pokazuje,jak poważnie traktuje Bog dopelnianie przymierzy . Za to kara jest śmierć. Odstapił jednak od tego, kiedy Safora (z pogan) dokonala obrzezania.
:-)

zuzel
2014-05-08 11:22

Dopytaj, bo to ciekawe jest :)

Grabix
2014-05-07 18:01

Hm... a ostatnio był u nas Waldek i mówił, że mu Bóg usunął dziurę w zębie. Ale w sumie to nie zapytałem go, skąd wie... Bo z reguły się nie widzi dziur w zębach. Chyba że ta była tak duża, że można było wyczuć językiem, czy coś. Chyba, że mu dentysta potwierdził. Będę się musiał go dopytać :P

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: