Eksperymentalnie udowadniam, że Biblia ma moc wpływać na wodę! Poza tym analizuję na przykładzie Dr Masaru Emoto czym się różni podejście naukowe od podejścia udającego naukowe. Okaże się też czy Bóg lubi Ślepą Gienię.
"moc Biblii jest ogromna (...) i jest to moc wmawiania sobie pierdół"
Martin Lechowicz
Ciekawe spostrzeżenie, że Gedeon zastosował po raz pierwszy podwójną ślepą próbę. A co powiesz na Jakuba, który robił eksperymenty genetyczne na owcach o odkrył siłę wizualizacji i gdy te napatrzyły się na pręty przy wodopoju i potem parzyły się nad prętami to wydawały na świat pręgowane i czarne owce? Ciekawe czy jakiś pasterz próbował powtórzyć eksperyment Jakuba opisany w Biblii aby "ślepą próbą" udowodnić że nie działa i musiała to być Boża ingerencja lub że działa i Jakub był pierwszym hodowcą genetykiem a Boga nie ma, nie było i nie powinno być?
Raczej to była interwencja boga, patrz Rdz 31: 10-13.
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. W nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. Jana1/1-6
I znowu przywołał lud, i rzekł do nich: Słuchajcie mnie wszyscy i zrozumiejcie! Nie masz nic na zewnątrz poza człowiekiem, co by wchodząc w niego, mogło go skalać, lecz to, co wychodzi z człowieka, to kala człowieka. Jeśli kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha. A gdy opuścił lud i wszedł do domu, pytali go uczniowie jego o tę przypowieść. I rzekł im: Tak więc i wy jesteście niepojętni? Nie rozumiecie, że wszystko, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może go kalać, Bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i wychodzi na zewnątrz, oczyszczając wszystkie pokarmy. Mówił bowiem: To, co wychodzi z człowieka, to kala człowieka. Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, Cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota; Wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka.
Marka 7/14-23
i kawałek dalej
Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę.
7/29
Pisząc o doświadczeniu z ryżem użyłam słowa "podobno" i wskazałam na Biblię, która mówi o mocy słowa. Miałam na myśli między innymi te cytaty powyżej, a jeśli chodzi o nasze życie myślałam o tym, co można zdziałać dobrym słowem w wychowaniu i w innych relacjach z ludźmi. Myślę, że podważanie wyników tego doświadczenia nijak się ma do tego, co w Biblii. Bez względu na to, czy ryż reaguje na energię naszych emocji, ludzie na nią reagują. Takie moje życiowe, nienaukowe doświadczenie.
To co wychodzi z człowieka kala człowieka, z którego to wychodzi, nie innych ludzi. Znaczy biblia nie mówił, że słowo ma tutaj moc jakąś, tylko że ze środka wychodzi grzech, a np. jedzenie brudnymi rękami nie jest grzechem. Przynajmniej ja tak rozumiem drugi werset.
A pierwszy fragment kompletnie wg mnie nie odnosi się do słowa ludzkiego.
A z końcową tezą zgadzam się, słowami można wyrządzić ludziom krzywdę, Martin zresztą robił o tym odcinek.
Znowu dużo dobrych spostrzeżeń
Bardzo dobry odcinek. Bardzo dobry.
Idę zamienić se wodę w wódę
Znaczy bimber popędzę czy coś.
A co. Bo z bimbrem to ja se pogadam bo bimber ludzką ma twarz
Zwłaszcza po pół litra bimbru w bimbrze
I to jest fakt sprawdzony empirycznie;)
Panie uliczny szarpidrucie, nawet nie próbuj pan udowadniać Biblii nauką, bo i tak ci to nie wyjdzie. A to na wypadek gdyby się przypadkiem okazało żeś pan wagarował zamiast chodził na biologie w liceum: i.racjonalista.pl
A to na dokształcenie oszołomstwa wiary w "Pana Boga", który stworzył świat kilka tysięcy lat temu zaledwie: www.youtube.com
Lektura na dobranoc: www.racjonalista.pl
pl.wikipedia.org
Swoją drogą dobrze, że w Polsce nie ma takich kreacjonistycznych oszołomów jak w Ameryce. Wracaj pan na ulice brzdąkać na gitarze pod monopolowym.
Skąd Ty ich bierzesz Martin?
Cóż, Krzysztof, można śmiało wysnuć wniosek, że jaki bóg, taki i wyznawca, pobożny, ale mocno ograniczony w postrzeganiu rzeczywistości bo i jego bóg mocno ograniczony przez mojego Boga
Nie do tego boga co trzeba śle pobożne życzenia swe
Bywa
Panie pobożny - jak pan nie umiesz rozmawiać z ludźmi bez obrażania, poniżania i prezentowania pogardy w każdym zdaniu, to idź się pan najpierw naucz, a potem wróć.
Tu można rozmawiać i argumentować z każdego punktu widzenia, ale to co uprawiasz to nie jest rozmowa.
Wróć jak zdecydujesz się rozmawiać jak człowiek.
Dziękuje Martin, Barwo :)|
Podejście pod tytułem :" E, idźze idźze(nie jestem pewien czy poprawnie ortograficznie) ,wydaje się być strasznie zaraźliwe na tyle ,że nie chce się z tym walczyć nieraz.Dlaczego?Bo przecież nie ma sensu i tak nic się nie zmieni,wszystko już jest ustalone.Podatki wysokie i wszystko wina Tusku Tusku i w ogóle do dupy.Po co się wysilać, skoro i tak niewiele się zmieni.Swoją drogą ciekawe czy jednym z powodów dla którego Bóg nie wybrał Gedeona było to,że ten był pewien na 100 % że już się nic nie zmieni.Może to reszta społeczności zakorzeniła w Gedeonie to sceptyczne i asekuracyjne podejście do życia?No,ale okazało się ,że Bóg miał inne zdanie.Czasami bywa i tak,że gdy sytuacje wydają się lekko beznadziejne, coś się zmienia na lepsze.A sami też jesteśmy sobie często winni bo nie chce nam się ruszyć czterech liter
Hej jaki jest adres nowej strony Martina po odejściu z Kontestacji?
A co z myślami? Czy myśli mają częstotliwość? Nigdy tego nie sprawdzałam, ale słyszałam, że naukowcy tak uważają i że to fakt naukowy. Czy ktoś ten temat badał? Jest tu jakiś fizyk kwantowy czy cóś?
No bo jeśli myśli mają częstotliwość to woda mogłaby ją odbierać, co nie :)
Podoba mi się ten odcinek Martin, ale uważam, że zbyt wielką wagę przykładasz do małych spraw. Osobiście weryfikuję i badam tylko to, co ma duże znaczenie. Jeśli coś nie jest fundamentalne to sobie pozwalam wierzyć w to, co mi się podoba i już :) A jak się pomylę, to co z tego?
Czy Bóg się na mnie pogniewa, bo wierzę, że woda ma pamięć i że myślami można na nią oddziaływać? I że podziwiam Boga za takie genialne rozwiązanie? Czy to podchodzi pod czary i magiczne myślenie?
Być może bagatelizuję problem.
Jak myślicie?
Wyklady Martina na Odwyk.com sa zawsze fascynujace. Polecam je kazdemu, a zwlaszcza szukajacym i watpiacym.
Niestety, nie polecam nikomu Nieszporow odwykowych. Uwazam, ze jest to gledzenie o wszystkim, czyli o niczym.
Nieszpory mozna jednak uratowac w prosty sposob. Wg mnie powinna to byc dyskusja nad ostatnim wykladem Martina.
Kiedyś tak było. I zupełnie nie wyszło. Nie wiem dlaczego.
Nie zawsze to co się wydaje dobre teoretycznie sprawdza się w praktyce.
Dlatego powtarzam, że rady praktykom powinni dawać wyłącznie praktycy. Nie z jakiejś złośliwości, snobizmu czy kij wie jeszcze czego, ale dlatego, że bez spróbowania w praktyce po prostu nie da się wiedzieć co działa a co nie.
Nieszpory nie są dla tych samych ludzi co Odwyk. Jak się komuś jedne podobają, a drugie nie, to całkiem dobra oznaka.
Ale przypomnę, że Odwyk to nie kościół - zamknięte wykłady hermetycznym językiem dla ciągle tych samych ludzi. Mnie cieszy najbardziej jak przyjdą tu posłuchać czegoś całkiem nowi ludzie. Ale trzeba do nich wyjść jakoś, a nie czekać tylko jak przyjdą. Dlatego Nieszpory są takie bardziej lekkostrawne, dlatego są w radiu Enklawa i dlatego są kierowane do takiej ogólno-internetowej luźniejszej publiczności.