Człowiek podobno jest stworzeniem stadnym. Ale w rzeczywistości mamy duży opór żeby robić coś razem. Strach? Egoizm? Niezrozumienie? I czy coś o tym mówi Biblia?
A trzecie wytłumaczenie jest www.odwyk.com Tu (a to skrót Grabixa na YT www.youtube.com
@Martin
Jeśli chodzi o komiksy, to istnieją portale pokroju komixxy.pl, kuku.pl czy kwejk.pl, gdzie ludzie wrzucają komiksy swoje lub cudze (najczęściej przetłumaczone z angielskiego). Jest jedno "ale": tego typu portale to zwyczajne odmóżdżacze - żeby znaleźć wśród nich perełkę, trzeba się przebić przez stos guana, a i tak następnego dnia nie będzie się pamiętało, że się tam w ogóle było.
Ponadto Dem kiedyś wspominał o takim zjawisku - gdy na jednej stronie zapostujesz 4 komiksy naraz: pierwszy niech będzie profesjonalnym komiksem autorstwa np. Franka Millera (nad którego stworzeniem autor spędza około 5 miesięcy), a 3 pozostałe niech będą śmiesznymi komiksami narysowanymi w 5 minut. Jak sądzisz, który z nich będzie się cieszył większą sławą w Internetach?
Jest wiele czynników i kryteriów, które trzeba spełnić, by z pracy w grupie powstało dzieło; a dostosowanie się do tych czynników i kryteriów wymagałoby od niektórych osób kompletnej zmiany osobowości i mentalnego nastawienia. Co do minusów wspólnego tworzenia - satysfakcja z sukcesu zmniejsza się o połowę. Po drugie, każda ze stron może dojść do wniosku, że wstrzymuje drugą osobę i nie daje się jej rozwijać.
Byłem na studiach kierunek "Ekonomia specjalizacja przedsiębiorczość", uczyli nas jak zakładać prowadzić innowacyjną firmę itd (proszę nie oceniać czy był sens....). Najlepszy był jednak komentarz do jednego z egzaminów... "Panie Tomku z takim niewyraźnym pismem nikt Pana nie zatrudni"
Zostałam wywołana do tablicy. Może nie wiecie,ale to, że piszę na Podkop.com i nagrywam na Kwadranszpodkopem.com to w dużej części efekt martinowego trucia mi za uszami przez lata:"pisz, nagrywaj". No i piszę. Potem zaczęłam nagrywać dodatek do Podkopu.com dla tych którzy nie lubią czytać. Wiele odcinków było na Odwyku.
Okazało się, że to nie mój klimat, zerowy odzew na moje nagrania. Logiczne wyjście zrezygnować z Odwyku i robić tam gdzie moje gadanie ma odzew, na kwadranszpodkopem.com. Znajdziecie to w odcinku o Chanuce. Postanowiłam dokończyć serię świąt biblijnych, bo nie lubię zostawiać nieskończonej roboty. Temat mojej obecności na Odwyku był zamknięty.
Tydzień temu Martin napisał do mnie, czy może udostępnić odcinek Kwadransa na Odwyku. Zgodziłam się na dwa. Nie było mowy- robimy Odwyk razem. Ot przysługa dla starego przyjaciela. Moje poglądy różnią się od tego co proponuje się tu dzisiaj. Talibowanie Huberta akurat weszło na tapetę. To miejsce bardzo się zmieniło. Teraz widzę, że dałam się wmanipulować Martinowi, który piekł swoją pieczeń. Czuje się z tym niefajnie. Wykorzystana ot co. Jedni zrozumieją inni nie ale tym komentarzem żegnam się z Odwykiem na dobre.
Witam, ja mam pytanie natury technicznej, dlaczego nie mogę ściągnąć dwyku a jak chce odsłuchać online to jest tylko minuta i 40 sekund, audio jak i video. Z poprzednim odcinkiem mialam tak samo.
a ja powiem tylko tyle, że dzisiejsze nieszpory odwykowe będą nadawane z enklawa.net o 20, a prowadzącymi będą Becia Lechowicz i Michał Wiśniewski.
@4. Podkop
Powiem krótko, pani archeolog, pierwszych nagrań "przy piwie" z Martinem słuchałem po kilka razy. I chętnie przesłucham jeszcze co najmniej raz. Dlaczego? Bo były to rozmowy na ciekawe tematy: nefilimy, armageddon, wieża Babel. Ucieszyłem się, gdy dostała pani swoje miejsce na odwyku, bo wierzyłem w to, że znowu dowiem się czegoś ciekawego o sprawach niezwyczajnych. Jednak po kilku podkopowych odcinkach o świętach biblijnych dałem sobie spokój i już wystarczył sam tytuł odcinka, żeby mój prostacki umysł fana Chrystusa zniechęcił się do dalszego słuchania. No ale to tylko moja egoistyczna opinia.
7. Pytajmierz.
Co do umysłu nie będę dyskutował ale jeśli o fana chodzi to i owszem jesteś fanem, tyle że Martina. O ile mi wiadomo nie on jest Chrystusem. A może coś przegapiłem ostatnio? Jedni wolą pierdu pierdu przy piwie inni merytoryczny kawałek rzetelnej wiedzy. Jak widzę dla kolegi ważniejsze są opowieści biblijne z pogranicza fantasy niż rzeczowe sprawdzanie czy w ogóle biblia ma jakiekolwiek podparcie w historii i archeologii. Dla mnie Podkop robi świetną robotę wskazując na dowody a nie opowiadając historyjek. Nie masz pojęcia człowieku ile wysiłku i czasu kosztuje Podkop przygotowanie rzetelnego artykułu. Sugerujesz że "Przedruk" Podkopu i "retransmisja" kwadransa to jakieś wyróżnienie dla Beaty? Wybacz pan ale dla mnie to zupełnie inna półka informacji. Jeśli jakość oceniasz po popularności to zapewniam cię że jakiekolwiek "cycki panny weroniczki" mają wielokrotnie więcej odsłon w internecie niż Odwyk od początku istnienia do dziś.
Bardzo fajny odcinek. Przede wszystkim pełno pozytywów i optymizmu a przy tym konkrety. lux
Dzięki, Łysy.
Marek, sposób w jaki odpowiedziałeś jest okropny. Nie interesuje mnie kto ma rację i czyja jest najmojsza. Ta wrogość jest okropna. Nie potrafisz inaczej? Nie da się inaczej? Naprawdę musisz walić żywych, czujących ludzi po pysku w obronie słuszności racji?
Ja wierzę, że nie. Jeżeli musisz, to Odwyk nie jest miejscem dla ciebie. Ani dla nikogo innego, kto bardziej ceni własną rację niż cierpienie drugiego człowieka.
Wiem, ponosi nas. Ok, zdarza się. Ale boję się, że niektórzy przestali się już starać.
Nie powinienem właściwie pisać na urlopiku. Ale czułem potrzebę się wywnętrzyć. Bo mi się smutno zrobiło jakoś, tyle tu padło radykalnych sądów. Jakoś tak mało przyjaźnie...
Napisałem więć raz i teraz się zamykam. Nie chcę widzieć ani "przepraszam" ani wyjaśnień dlaczego tym razem racja wyjątkowo usprawiedliwia walenie się po mordzie. Może po prostu cieszmy się życiem, ludźmi, towarzystwem, zdrowiem (jak ktoś ma). Nie o wszystko warto walczyć.
Napisałem co napisałem tu: www.odwyk.com
Ja audycję odebrałem zupełnie odwrotnie. Tu zamiast bogatego kontentu robi się kółko wzajemnej adoracji, a z krótkich audycji zrobiły się godzinne pogaduchy. Martinie i Odwyku, nie idźcie tą drogą.
Jeśli chcesz, aby inni dołączali do Odwyku, to zrób im miejsce. Zapytaj jakie są ich oczekiwania i dostosuj się. Ale wiadomo, że nie wszystkim na raz da się dogodzić. Niektórzy wolą być pierwszymi we Wrocławiu, niż drugimi w Warszawie.
Z bogatego kontentu można wybierać, a stworzyć dopasowany do wszystkich to trochę taki socjalism.
Moje żale wypłakane,
Pozdrawiam Czytaczy =D
Super odcinek. Na początku miałem napisać, że za długi i ciągle mówisz to samo. Lecz to powtarzanie zadziałało na mnie przekonywająco.
Ja się ciągle przełamuję, bo mi pycha przeszkadza działać w grupie. Wcześniej jak działałem sam, to byłem bardzo chwalony za moją pracę. Teraz jak współpracuję z innymi to mam różne ciągoty, żeby część rzeczy robić osobno, żeby mnie inni chwalili za osiągnięcia. To taki dylemat być, czy mieć. Bo samemu zaspokajasz tylko swoje ego, bo kasa z tego drobna. A w grupie już są z tego konkretne kokosy, ale trzeba uznać swoje miejsce w szyku.
Może podstawą jest to, żeby najpierw być zdrowym zrównoważonym człowiekiem.
Jak to Skalagrim mówił o kościele babtystów a w Krakowie na jednej z audycji, wstał facet wyszedł na środek i powiedział:
"Tu nie ma miłości..."
i tyle miał do powiedzenia...
Nie podoba ci sie za bardzo porzadek na nabozenstwie , ze jest za bardzo zorganizowany. Wolisz luzniejsze zgromadzenia takie jak np. odwyk. Tak naprawde to nie wazne czy spotkania, nabozenstwa, zgromadzenia maja taka czy inna forme. Wazne , ze serca ludzi sa odmienione i ludzie wierzacy :) A ciekawe czy na waszych odwykowych zgromadzeniach obchodzicie pamietake smierci Pana Jezusa tak jak obchodza wierzacy na nabozenstwach i jest to biblijna nauka.
Ja zawsze podziwiam ludzi którzy potrafią zrobić coś z niczego. Pojawia się człowiek który jedyne co ma to pomysł i podejmuje ryzyko by ten pomysł zrealizować. Nie wiesz wtedy co z tego wyjdzie i czy twoja praca nie pójdzie na marne, bo pomysł okaże się słaby.
Pomysł Odwyk.com okazał się dobry co widać po owocach. Zastanawiam się co czuje taki facet gdy po latach na gotowca przychodzą ludzie i mówią mu : podsuń się, zabierasz za dużo miejsca! - He? Przypomina mi to historie gdy kapitaliści budują silną gospodarkę a później do władzy pchają się socjaliści wykrzykując że to nie sprawiedliwe że ktoś ma fabrykę na własność. Historia ta uczy też że żadna znacjonalizowana fabryka, a w skali globalnej żadna socjalistyczna gospodarka nie miały dobrych wyników. Zdychają, wcześniej czy później zdychają. Czy na odwyku jest miejsce? Ja nagrywam od jakiegoś czasu i miejsce na naszą audycję znalazło się bez oporu. W niewdzięczny może sposób chciałem to rzucić pod wpływem emocji, ale jakoś się nikt na mnie nie obraził i liczę na dalszą współpracę. Dzięki Martin.
Heh, facet czuje, że chętnie się posunie, bo jest zmęczony. Byle by ten kto przyjdzie na jego miejsce nie zmarnował wysiłku.
Bo życie jest pełne nowych rzeczy do zbudowania. Żal zostawiać za sobą, to co było dobre, ale przecież i samo życie kiedyś zostawimy w ten sam sposób.
Łysy, fajnie że dołączyłeś i nagrywasz, dzięki. Nowy głos w dyskusji to nowy punkt widzenia, nowe rzeczy do przemyślenia i tak dalej. I nowy przyjaciel dla jednych, dla innych kolega, a dla kogoś nawet może i nauczyciel. Kto wie.
W każdym razie fajnie być w grupie. Zwłaszcza, że ciepło, lato, wakacje. Jest się z czego cieszyć, a najlepiej się cieszyć w towarzystwie.
Wszystkiego dobrego i wesołego.
Piszę do Huberta, Martina, Beaty, Tomka i każdego, kto się czuje urażony:
Słucham, czytam, oglądam ... wiecie co ... Wy się na wódkę wybierzcie !
Bo wszyscy fajni jesteście, lubię Was strasznie i wiem, że po wódeczce wszystko by się wyjaśniło, a przyjaźń nadal kwitła w najlepsze:)
Chciałbym.
Niestety wrzód by mnie chyba zabił.
Mogę na sok z sody ewentualnie. Wasze zdrowie sodą oczyszczoną wznoszę!
To zaproś wszystkich wymienionych na ten soczek :). Wznoszę Twoje zdrowie Martin!
To miasto nazywało się Babel, a nie wieża.
Pozdrawiam! Czytajcie uważnie Biblię :P
..."18. Martin (wczoraj)
Chciałbym.
Niestety wrzód by mnie chyba zabił.
Mogę na sok z sody ewentualnie. Wasze zdrowie sodą oczyszczoną wznoszę!"...
Powiedz temu kto sodę oczyszczoną na wrzody ci zalecił by sobie ją do oka wsypał jak ma takie rady dawać... Konował jeden... Substancję żrącą na podrażnienia ci zalecił? Musi cię bardzo nie lubić.
Nie na podrażnienia - na nadmiar kwasu.
Soda jest zasadą i z kwasem w żołądku reaguje jak to zasada: zmienia to w wodę i dwutlenek węgla. Więc se łykasz, dużo bekasz i ci natychmiast przechodzi. Na jakiś czas. Niczego tam nie żre. Jakby w oku był kwas to byś też mógł sypać i by go też nie zżarło.
Ale nie można tego brać za dużo i za często, bo się mózg w końcu zorientuje, że go w balona robią i zacznie produkować więcej tego kwasu, w końcu musi to jakoś strawić.
Ale ja to bardzo rzadko jem i tak. Prawie nigdy właściwie.
Nie na podrażnienia - na nadmiar kwasu.
Otóż to nadmiar kwasu podrażnia nadżerkę potocznie zwaną wrzodem. Soda oczyszczona również ją podrażnia. W prawdzie reaguje z kwasem jednak albo nie neutralizuje go w całości albo zostaje nadmiar sody gdy zneutralizuje kwas i wtedy ona przejmuje pałeczkę. Soda jest dobra owszem kiedy masz zgagę ale zdrową błonę żołądka. Kiedy masz wrzody to gasisz w ten sposób pożar benzyną.
Cała prawda o Martinie:
i.imgur.com
Już dziś w twoim kiosku!
świetne Pytajmierz :)
Słusznie mówisz, Marek. Dlatego też nie biorę, póki co. Ale jak zjem to będę bardzo ostrożnie dawkować.
Pytajmierz, zasługujesz na nagrodę za tą okładkę! Jak zrobię serwis komiksowy to dostaniesz miesiąc premium w prezencie, hihi. :-)
Twórz dalej!
Martin nadżerki goi aloes i wyciąg z grapefruita :) i tylko one, poczytaj, znam ludzi, którym pomogło, sama piję (ale od niedawna, więc jeszcze się spektakularnymi sukcesami nie mogę pochwalić) portal.bioslone.pl
Bardzo dobry odcinek, trochę poukładał mi w głowie odnośnie tego co teraz robię, i tego co jeszcze mógłbym zrobić ale samemu mi za ciężko. Dzięki.
mam prośbę o filtrowanie w/g typu audycji w brązowym pasku (szukam odwyku z minionych lat) a tam jest wszystko.