No. Jaki to jest krawat? Porządny. Dwie domki za siedem złoty. Nie w sam czy ja mam? Ale to się robi. Jakieś posiekiera, czy sam wiesz? Nie mam rąk. Lecie wytłumaczę, bo to jest też symbol zniewolenia człowieka przez korporacje, przez PKP. No, moment A tu przyjechaliście jak? Tak? Całą drogę. Ile było przesiadek? Dwie. Trzech ludzi. i ile to trwało? No, o dziesięć:zero wyszliśmy z domu, jeszcze to jest. Jedenaście godzin około. Cześć, jestem Kamil. Bo ja na super imprezie. W ogóle podoba mi się taka koncepcja, że można zrobić inaczej wesele niż zwykły A co by tu zmienić można jeszcze? Prysznic. No więc prysznic. No i działa? Właśnie, tak działa. Przez prysznic zbudowany własnymi rękami. Byłeś w tym prysznicu? Byłem. Jak tam jest? Fajnie, czy pogoda? i Bo się wykąpać super, nie? Ale nie boisz się, że ktoś Ci wejdzie? Nie. Bo jak Tomek, żeby ktoś wszedł, to nikt może przyjść. Że tak na Ukrainie byłem i się bałem, bo tam były trzy ściany wtedy. To było Nie lękaj się. Chcę na chrzest. W sumie to że o tym już od jakiegoś roku. Na początku myślałem, że wezmę w kościółku protestanckim. Ale potem pomyślałem sobie: O, odwłok Kęp ma być. A Martina słucham już tyle lat, chciałbym na odwyku być ochrzczony. i co lepiej Ci już? Z jakimi miałeś? No trochę tak, ale jeszcze, jeszcze muszę, nie wiem, z dwa, trzy rzeczy jeszcze takie zrobić i wróci 10 dzieciak wewnętrzny. Trafiłem na Ćwińmy jakiegoś gościa, który mówi o Maryi w Kościele katolickim i rozwijał temat. Po następny i następny, a w końcu trafiłem na jakiś filmik Martin, w którym widziałem, że jest Martin, a pamiętałem, że on nagrał piosenkę o CS-ie, baladę o cesie i to miało główny wpływ na moje nawrócenie. Znalazłem na stronie odwyku wpis, że jedna osoba szuka z Warszawy, też ma dwa wolne miejsca i że może mnie zabrać, odezwałem się, parę godzin później dostałem zapalenia spojówek czy też 10 czubek i okazało się, że jest raczej mało prawdopodobne, że jadę, powoływałem wszystkie sprawy, które miałem do załatwienia, bo raczej jestem dość leniwy i I pewnie bym nie przyjechał ze względu na dużą ilość spraw do załatwienia. Ale wszystko powoływałem przez te oczy i I nagle dzień wcześniej oczy cudownie mi się wyleczyły. i tak trafiłem tutaj. Kamil. Kiedyś mówiłeś, że nie widzisz przeszkód. Widzisz już przeszkody? Chcę się bardziej w to załatwić. No, może będę coś powiedzieć. To cudnie. Nie, to jest przeszkoda, że widzę przeszkody. Jak to się stało i jak zrobić, żeby tego nie było? Zasidziałem się. W jednym miejscu, bo trzeba coś odwalić fajnego, żeby się odblokować znowu, bo jak człowiek jest takim świeżym chrześcijaninem, to później może mu się tak zrobić, że No nie, wejdzie w 10 dzień codzienny i tak mu się Nie wiem, to wszystko, 10 pierwszy stan przejdzie. i to chyba trzeba cały czas pielęgnować w sobie tego To dziecko, nie? Takie Kiedy była zawsze mowa o chrzcie, to ja na początku tak myślałem, a pewnie nie trzeba, ale tak im bardziej czytałem kilka razy nawet fragmenty, czy z dziejów apostolskich, czy z listów, to zawsze było tak, że bardziej do mnie przemawiały, że powinienem się czy to będzie coś dobrego. Żeby pokazać światu, że ja wierzę w Jezusa. Ok. No bo sobie to ja mogę wierzyć, ja sobie wiem wewnętrznie. Chciałbym świadczyć i ludzi jakby przynajmniej zachęcać. To jest taka potrzeba serca. Jest potrzeba serca. No i publiczna deklaracja, że chce się wybrać Jezusa na Pana, tak jak się publicznie zadeklarowało, że chce się męża wybrać i tak dalej. i chcesz. To ja wybieram Jezusa na temat swojego. No to ja cię chcę. Co za emocje? O co ci chodzi w ogóle? O co chodzi kontrolki? Zostań nos! i o tam długo. i serdecznie Cię ze sobą mam. Odziel, tylko naprawdę. To jest poważna decyzja, okej, no to skoro tak, to ja Cię znalazłam, Dawaj rękę. To ja nie tak źle? A czy bariera? To nie Dominika teraz, przynajmniej jak chcesz? Chcesz, to proszę o przyciśnięcie? Mogę spróbować! Dobra, Michał. Michał. Michał. Michał, to się przyczyniło do końca tego? No to spotkam się na noc. Za mnie się chodźmy? Na pewno. Skończyłem liceum, tam napisałem maturę i nie bardzo wiedziałem co dalej ze swoim życiem zrobić. Więc zacząłem się modlić, pytać Boga, co dalej mógłbym zrobić ciekawego. Usłyszałem głos w głowie, żebym jechał do Anglii, będę miał ze sobą czterysta dwanaście funtów bodajże. No dobra, pomyślałem, wziąłem te pieniądze, wszystkie które miałem, poszedłem do kantora. No i wyszło równo czterysta dwanaście funtów. i jeszcze o ile wcześniej myślałem: dobra, może mi się wydawało, gdyż w tym momencie w tym momencie tak trochę poważniej do tego podszedłem. No i dobra kupiłem bilet, pojechałem. No i jakoś tak się udało, że ostatnie pieniądze, które miałem z tych czterysta dwanaście funtów, wydałem na bilet po pierwszą wypłatę. i tak co do grosza wyszedłem na 0 wtedy. Nie no trochę się bałem takie dziwne to jednak jest szczególnie na początku ale Ta kwota mnie chyba przekonała, bo gdyby to był tylko głos, że jeść do Anglii, jeść do Anglii, to pewnie bym nie posłuchał, ale to, że to, że będziesz miał równo taką kwotę, tam nie jakieś pięćset czy tysiąc, czy jakaś równa kwota, tylko czterysta dwanaście. No i akurat wszystkie pieniądze, które miałem wtedy odłożone to było czterysta dwanaście funtów. Co ty robisz takim brzydkim człowiekiem? Właśnie sama nie wiem. Nie liczyłem na Nie wiem, co wspólnego. Co widzisz w każdym razie? Ale na pewno w sumie masz rację. Bo tak ogólnie, jeśli miałabym brać wygląd pod uwagę, no to nie słyszałabym Ciebie uwagi. Naprawdę. No w sumie charakter. No, z charakter. Fajnie, a co widzisz w wolnej kampie? Też charakter? Inność, taką troszkę bardziej prawdziwość, Jest różnorodność ludzi, są bardzo różni, nie wiem, od Metalowców, bo sprawia, że hipisowców i wszyscy mają taki jeden główny cel. Jaki? Nawrócić cię. No może nie, nie, ale świadczyć o Bogu i dobrze go reprezentować, dążyć do Niego, No cześć, Łukasz, cześć. Czy tutaj jest tak jak za pierwszych chrześcijan, czy nie? Tak mi się wydaje. Tak sobie wyobrażałem chrześcijaństwo. Kiedyś słyszałem, że prawdziwe chrześcijaństwo to hipici tylko bez LSD. Może progresywnego rocka, gdzie spełnia wolności totalnej atmosfery miłości, i do takiej prawdziwej. Tak właśnie sobie to wyobrażałem i tak tutaj jest mniej więcej. No tak jest. Dawałaś takie pole do myślenia samodzielnego. Żeby nie dałaś prostych odpowiedzi, tylko żeby samemu dojść do pewnych spraw i samemu podejmować jakieś decyzje, co mu się podobało. BHU: A widziałeś chrzest? Widziałem. Jaki to był? Fajny jest? On? Fajny to jest. No i fajniejszy jaki może być. Już po prostu nie mogę sobie wyobrazić może jest jakiś możliwy, fajniejszy, ale ja sobie już pewnie nie mogę wyobrazić. Dzisiaj mam urodziny i przyjęłam też chrzest w ogóle nie kojarzymy tych faktów i nie mogę sobie uwierzyć po prostu po to, że jest to taki głupi i nie skojarzyłem tego wcześniej. Faktycznie. Jak to w urodziny się czuje, jak się ma chrzest? Wiesz co, nie wiem, machał potrzebowałem tego znaku, bo dla mnie jakby znak jest, nie? Mhmm. Fajnie jest tak. Słyszysz, bo czas. Czy słyszysz częściej? Czy tak właśnie rzadko? Tak. Często, ale też nie zawsze to zauważam. Czym się to różni od koncertu? Marlina Mansona? Tato, tu? Tato, tu. Ludzie są troszeczkę bardziej kulturalni. Ooo, tak różne, odwrotnie. Różnięty. Tak będzie z każdym, to przyjdzie w krawacie. Wójta się. Czemu? i każdy jest dobry, nie soli pomidora. Tak masz chodzić. Tak. Dumnie pokazywać, że go nie ma już Muszę będzie krawat tutaj, nie? Więcej krawat. Odbieg kampie, nie ma krawatów, to jest wolność Freedom. A chciałbym, żebyś ktoś Ci kazał założyć krawat? Czy wolałbyś sam sobie założyć? Co zrobiłeś dziecka? Co ty zrobiłeś to jest elegancja. Ty zapoczątkowałeś, tak mam wrażenie, że Tutaj takie prawdziwe świadczenie i mówienie, no najprostszym językiem o Bogu. i to ludzi porwało, bo to nie jest takie jak używanie strasznie wyszukanych słów, jak księża i mówienie jakimiś strasznymi przenośniami, których i tak mało kto rozumie. No to właśnie jest fajne, że Mówisz o tym, co znasz. No to jest super. A widziałaś chrzest? No dzisiaj pierwszy raz. i co wyrażące jest? Tak, bo nie widziałeś pewnie takiego czegoś wydarzenia, nie? Dziwny, porównanie z kościołami różnymi, to pewnie nie jest inny, czym będzie spokój. Jakoś bardzo nie. Nie, nie. i to jest dziwne i nie ogarniam tego, bo mi się tutaj zaczyna powoli zmieniać myślenie. Ja kiedyś tam w życiu sobie nie wyobrażasz, że ja będę miała do czynienia z ludźmi, którzy nie słuchalikami. i że w sumie nie będzie mi to przeszkadzało. No i nawet Tak sobie myślałam, że kurczę, fajnie byłoby przyjąć, ale jeszcze nie jestem pewna i gotowa na to. Więc może kiedyś Poszliśmy sobie na spacer do pobliskiego miasteczka. Kliknicy, żeby coś tam zwiedzić, coś tam zjeść i się przejść i chcę pogadać w drodze. i była opcja, żeby wracać inną drogą, żeby było jeszcze bardziej atrakcyjnie i żeby więcej zwiedzić, więcej pogadać i więcej się przejść. No i jak żeśmy wracali, nie wiemy. Jak żeśmy wracali, to jechała taka, jak to się mówi, kawa kolumna. Kolumna, ale jeszcze jest fajnie się określenie weselna. Oszak weselny, bo samochód przeozdobiony bajerami weselnymi i za nim inne. A myśmy szli zajmując w taki kawałek drogi, bo nie było pobocza przystosowanego dla pieszych. Ja szliśmy kolumną, A że mieliśmy, myśmy mieli dwóch niewidomych tam, tak, z lagami, z przodu, z drugiej strony. Stwierdziliśmy, że zrobimy bramę, nie? Chodźcie zrobimy bramę, też to rzucił na zasadzie zupełnego raczej pomysłu, żeby się chwileczkę pośmiać z tego pomysłu i nic z tym nie robić. Ale wszyscy jak to się podchwycili. No i dwie lagi zrobisz dystans, to brama brama. No i to było normalne, poważne wesele, wszyscy zrobienie w garniturach i tak dalej. i niespodziewanie dla nas rzeczywiście okazało się, że oni się w to wkręcili, nie? No my tam oczywiście, że Abrama, ale macie cukierki, ani mamy. Dla siebie. i zaczęli w nas rzucać, słuchajcie, mieszanką wedlowską, po prostu super. Tam było nawet toffi dwa. i co lubią się załapali? i później nie poprzestali na tym. Myśmy zaczęli zbierać z ziemi, jak jakieś monety, po czym wyszły wyciągnęliśmy z bagażnika flachę staropolskim obyczajem i paczkę ciastek. Takich quasi domowych. No i żeśmy się śmieli kupę, że byliśmy tam dużo zaczęli na nas robić fajnie. Podejrzewam, że byliśmy jedyną bramą, którą zrobili, No i stwierdziliśmy, że to jest po prostu niezły biznes. Ja się już umówiłam wstępnie z Arturem, że po prostu będziemy też w 10 sposób pozyskiwać flaszki, prawda, z aktu cyzą i po prostu ja będę w krzakach, on z lagą będzie robił bramkę, będzie na pewno dostawał flachy, bo mało kto mu odmówi, i będziemy się później dzielić, prawda, zyskami, łupami bez sprzedaży, tak że dużo dobrego z tego wynikło i Po prostu warto się czasem wychylić. No tyle.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.