Izba wytrzeźwień: Jak się przygotować na koniec świata

3 lata temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
63min

Dominika w Anglii buntuje staruszków. Niewidomy Artur przeżywa przygody w PKP. Martin przeżywa kuszenie zasiłkiem, bo go kukle swędzą.

Dyskusja

Jakub
3 lata temu

W sprawie uniwersalnego kredytu mogę jedynie odwołać się do mądrości babci, która, jak byłem pisklęciem, zwykła mi mówić "Kubuś! Jak dają, to bierz; jak biją, to uciekaj".
Babcia wiele przeżyła (i wielu, łącznie z Adolfem i na złość Adolfowi) i coś w tej jej mądrości może być.

Martin
3 lata temu

No właśnie ja bym wolał nie przeżywać tego co babcia. Heh, najpierw dają (komunizm), a potem biją (komunizm), ale ja pytam czy jest związek między jednym a drugim.

Dla ludzi całkowicie biernych mądrość babci jest niezła, ale moja mądrość idzie parę kroków dalej, i mówi: jak dają to pytaj kto za to płaci. A jak biją to pytaj jak się tu znalazłeś. Od tego co prawda bić nie przestaną, ale możliwe, że unikniesz następnego bicia.

Sęk w tym, czy dodatkowe pieniądze są aż tak ważne, żeby zostać żebrakiem państwowym? Ja nie chcę nic zawdzięczać państwu, jego kałmstwom i jego przemocy. Odechciało mi się tego zupełnie po tej audycji. Niebezpieczne są takie audycje.

Ewa
3 lata temu

No to z mojego doświadczenia z universal credit to bym powiedziałam bierz. Wypełniasz formularz, robot wylicza co Ci się należy, później dostaniesz telefon w którym poproszą Cię o potwierdzenie informacji które wpisałeś i tyle. W każdym miesiącu raportujesz ile przychodu przyniósł Ci Twój self-employment. Nic się nie martw, bo jak zarobisz za dużo to nic Ci nie dadzą :)

Paciaciak
3 lata temu

Ja uważam, że idąc za porównaniem państwo=mafia której masz płacić (podatki) za "ochronę" (wojsko, policja, sądy, szpitale, zus) a jak nie to ci się stanie krzywda (więzienie) to jak tylko można w jakikolwiek legalny sposób coś od własnych pieniędzy dostać spowrotem to należy to czynić. Bo niech ktoś tylko spróbuje nie zapłacić podatku, albo nie wystawić paragonu np za wymiane żarówki w aucie to grożą ci więzieniem a przynajmniej zniszczeniem cie finansowo. Jeśli za wszystko płace vat i potem podatek i jeszcze pracodawca za mnie płaci a i tak większość z tego idzie dla polityków na ich limuzyny, ochronę i na milionowe nagrody to nie czuje się źle że jak tylko się da chce odzyskać WŁASNE pieniądze :)

Martin
3 lata temu

Widzę, że już myślenie jak w obozie koncentracyjnym: skoro wszyscy wszystkich okradają, to kradnijmy jeszcze więcej.

Pieniędze nie są aż tak znowu wielkim dobrem, żeby ich zdobywanie uzasadniało wszystko. To niebezpieczne myślenie, bo zaburza ludziom percepcję, sprawia że zaczynają wierzyć w ewidentną nieprawdę. Co już widać po komentarzu: w rzeczywistości na limuzyny, nagrody i ochronę idą zupełne grosze. Wydatek państwa poniżej miliarda złotych jest bez większego znaczenia i nie można tego używać jako argumentu na cokolwiek. W skali kraju limuzyny to są waciki.

W moim przypadku z Universal Credit jest taki problem, że mam nietypowy sposób na życie. Nie mam pojęcia jak w ogóle miałbym tu coś wyliczyć. Choćbym nie wiem jak rzetelnie chciał, tego się po prostu nie da zrobić. Zawsze będę coś musiał naściemniać, bo ten system nie przewiduje w ogóle takich sytuacji jak moja.

Ale i tak najważniejsze jest dla mnie pytanie moralne tutaj. I ciągle jakoś nie mogę tego ogarnąć. Ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia?

Lukszmar
3 lata temu

Ja powiem tylko, że mało się nie posikałem przy tym odcinku ze śmiechu... Dzięki Martinie!

Martin
3 lata temu

O, i na takie komentarze czekam najbardziej!

Co jeszcze?