"Prezbiter" (starszy, biskup) to w żadnym wypadku nie kapłan. To są kompletnie różne rzeczy, zupełnie innych spraw dotyczą. Nie ma w Biblii najmniejszej sugestii, z której by można wyciągnąć wniosek, że starszy wspólnoty to kapłan.
Przypomnimy sobie, że chrześcijaństwo jest zbudowane na żydowskich fundamentach. A określenie "kapłan" mamy tam precyzyjnie zdefiniowane. Do tego jeszcze pół listu do Hebrajczyków dotyka sprawy kapłanów (i arcykapłana). Takie zatrzęsienie materiału zignorować i beztrosko twierdzić, że "prezbiter to inaczej kapłan"?
No już bez przesady.
Ja uważam od lat, że mieszanie doktryn kościoła (dowolnego) z tekstem Biblii i traktowanie obu rzeczy na równo kończy się zawsze tak samo: że jednego się człowiek trzyma, a o drugim tylko mówi, że się trzyma. Nie widziałem nigdy przypadku, żeby było inaczej - zresztą i Jezus powiedział, że "nie można dwom panom służyć". Można mieć tylko jeden priorytet z prawem veta.
U mnie to jest Biblia, ale każdy może wybrać jak uważa. Tylko niech uczciwie, też przed samym sobą, człowiek się przyznaje do tego czego się trzyma. To nie jest wstyd mieć własne zdanie, a wręcz przeciwnie!