Jezus mówił o tym, że mamy przynosić owoce. Ale może nie do końca zrozumieliśmy wszystkie konsekwencje tego porównania.
Łk 13, 6-9: "Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Lecz on mu odpowiedział: " - jednak jakieś deadliny są. Czy zawsze są to 3 lata? Pewnie nie, ale jakoś tak się składa, że publiczna działalność Jezusa też 3 lata trwała. Myślę, że warto sobie założyć kiedy te owoce mają mniej-więcej wystąpić, żeby potem nie czekać na nie w nieskończoność.
O, Martin, błąd znalazłem. Zjadło w moim komentarzu dialogi które były w podwójnych nawiasach kątowych.
[[test]]
I jak poszedł test?
U mnie [[działa]].
A co do dealine'ów, weź pod uwagę, że historia z owocami zaczyna się nie od początku, tylko od środka. Od momentu, kiedy człowiek przychodzi do swojej winnicy, gdzie już rosną owocujące drzewa.
Ale przecież trochę zajęło zanim te drzewa tam wyrosły i zanim winnica była w ogóle winnicą. Trzy lata to nie jest czas od zasadzenia pierwszej sadzonki. Tylko od momentu kiedy przyszła pora na owoce, a owoców nie było.
Z drugiej strony to prawda - cierpliwość Bóg ma dużą, ale nie bez limitu. Trzy lata bez owoców u kogoś, kto już powinien jakieś mieć, to już nawet dla Boga za dużo.
mniejsze niż mniejsze niż test większe niż większe niż nie działa
Taka ciekawostka.
Kim jesteś? Jesteś upartym osłem!
Kim jesteś? Jesteś upartym osłem!