Ostatni odcinek od wieku w roku pięć tysięcy siedemset siedemdziesiąt osiem według kalendarza hebrajskiego. Czyli w czerwcu dwa tysiąc e osiemnaście roku zacznę od tego żeby pożegnać się z Lublinem bo to mój ostatni odcinek nagrany w Lublinie Także cześć. Tam jest Lublin. O Bogu, Poland, skór. Bóg pokazał dupę w Biblii. Ja nie żartuję zupełnie, jest absolutnie i macie potem napisane. Może każdy sprawdzić, Ale jak będziecie szukać słowa dupa, to je oczywiście nie znajdziecie, bo nie jest to tak przetłumaczone. Nawet w tych tłumaczenia, które tłumaczą dobrze słowo, które tam pada to tam zostały użyte takie ładniejsze określenie. Zresztą w oryginale też jest ładnie już określenie. Najpierw to przetłumaczyć, by było jako poślady, poślady Boga, może tyłeczek, nie tyłek, czego to zrobiła, ale może więc Zadek? Też nie. To jest liczba mnoga, więc to musi być coś po ślady bardziej. Ciężko przetłumaczyć to dzisiaj, ale sprawdziłem to słowo na Google Translate i we współczesnym hebrajskim to słowo funkcjonuje w tym znaczeniu, które ja mówię. Nie jest to tył. Może to być używane jako tył, ale Ze wszystkich tych znaczeń obraz się jawi, że chodzi o tyłek Boga. Jakbym ja to wiedział to 10 program mi nazwałby się odwyk. No to właśnie o tym wam opowiem. Bo powiem wam tą historię. Historia jest opisana w drugiej księdze Mojżeszowej, czyli księdze wyjścia, czyli Exodus. Druga książka w kolejności jak znajdziecie sobie Biblię w trzydzieści trzy rozdziale. Trzydzieści trzy rozdział na samym dole znajdziecie tam to słowo. A ja wam opowiem całą historię jak to było. Było to w czasach, kiedy Izraelici, jeszcze nie Izraelici, a już Izraelici, tak? Tak, Hebrajczycy w skrócie powiedzmy tak wyszli z Egiptu pod przewodnictwem Mojżesza w oryginale Mosze. Wyszli z Egiptu, było ich parę milionów luda i chodzili sobie się błąkali. Przewodził im Bóg w postaci jakiejś chmury, słupa obłoku, słupa, dymu czy czegoś takiego wyglądało to tak, że oni szli sobie ta masa ludzi z miejsca na miejsce rozkładali namioty i obozowisko jeden z tych namiotów miał Mojżesz pewnie jakiś duży i wszyscy stali przed namiotami a Mojżesz wchodził do swojego namiotu W ogóle po tej całym pustkowie prowadził ich osobiście Bóg, który posłał jakiś tam słup ognia, słup ognia to był w nocy, a w dzień to był obok. i tam to reprezentowało Boga, który ich prowadzi i z nimi idzie. i żeby iść za tym słupem ognia. No i tak sobie chodzili, co by to nie było 10 słup, Ważne, że odpowiedzialny za 10 dym był Bóg według Biblii tak to jest opisane. No i chodzili tak, i jak się gdzieś tam przystanęli, jak 10 obok przystawał, to się rozbijali, Mojżesz szedł do namiotu, i 10 bok szedł do wejścia. i Mojżesz gadał z tym obłokiem i tak jest to opisane właśnie w trzydzieści trzy rozdziale twarzą w twarz tak jak się gada z przyjacielem. To jest ważne, że gada z Bogiem twarzą w twarz tak jak się gada z przyjacielem, jak się gada z drugim człowiekiem. Tak po ludzku gadał. Nie przez wizje, sny, jakieś zjawiska dziwne, no i bym przez zjawiska, ale tak blisko, jak to w ogóle było technicznie możliwe. Gadał z jakimś głosem, który był w tym obłoku. Dlaczego Bóg się zdecydował tak pokazać? Pewnie z różnych powodów, ale myślę sobie, że jednym z ważniejszych też było to, żeby ludzie nie wyobrażali sobie Boga na żaden kształt. Czyli jak to mówiąc, żeby to przetłumaczyć na dzisiejsze, żeby figurek nie robili obrazów, malowideł i żeby ich nie kusiło, żeby stwierdzić, że teraz 10 obraz czy coś to jest za tym stoi. Bóg trzeba się układać. Bóg tego nie znosił. To do tego stopnia, że zaraz drugie przykazanie w kolejności dotyczy tego, żeby nie robić drugie z tych dziesięć z katalogu. Nie robić sobie żadnych rzeźbionych rzeczy ani malowanych rzeczy wizerunków, podobieństw czegoś. Żeby im oddawać cześć. Czyli to, co się robi w Polsce nagminnie ciągle i się usprawiedliwia, to ciągle w jakieś tam teologiczne sposoby. Może trzeba być prostym człowiekiem i wtedy wszystko się robi dużo prostsze i nie trzeba naciągać Biblii. No ale ludzi, którzy nie chcą być prości twierdzą, że Biblię trzeba naciągać, bo inaczej to nie ma sensu. Życzę się nie ma sensu, jak się najpierw wymyśli, co trzeba rodzić, a potem się dopasowuje Biblię, ale gdyby czytać prosto Biblię, to wniosek jest jeden. Po prostu nie rób sobie żadnych rzeźb, nie maluj niczego, nie oddawaj temu żadnej czci, ani w ogóle nie używaj takich rzeczy. Po co? Więc Bóg się pokazywał z jakiegoś powodu właśnie jako bezkształtny obłok. Obok nie ma kształtu, cały czas się zmienia. Tak samo ogień w nocy to jest też coś, co się nie da przedstawić, że ma taki albo inny kształt. No to ogień, to to jest zmienne zupełnie. Cały czas bez kształtne, bardzo sprytne podejście. No ale nieważne, bo to nie o to chodzi. Chodzi o to, że była taka sytuacja, że Bóg młodzież przy jednym spotkaniu zaczął gadać z tym Bogiem, który stał przed namiotem. i gada do niego tak i mówi: Właśnie nie wiadomo dokładnie o co tutaj chodziło mu i zaczął coś tam kręcić. Mówi, że może tym jest nasz i I ja ciebie znam, jak mówi, no i w sumie Ja bym tak chciał żebyśmy się tym, że lepiej znali. Jak ja mam w ogóle prowadzić tych ludzi, jak ja nie wiem dokąd idę? Jak sobie to czytam, to ja nie wiem o co Mojżeszowi chodzi, ale Bóg mówi gada z nim i chyba też nie wie o co mu chodzi, a może wie, ale udaje, że nie wie i mówi: dobra, to nie pójdę z wami może. To ja se pójdę i nie będę przeszkadzać, jak jakoś tak będzie łatwiej Ci może. Ale może mi nie, absolutnie nie. Nie, bo jak ty nie pójdziesz, to ja w ogóle nie idę, bo to Bóg mówi dobrze, to ja pójdę z Tobą, my się znamy, ja Cię lubię, pójdziemy. Tak mówi. No i dobrze. To możesz tutaj dalej coś kręci. Coś tam gada, znowu coś, że ty mnie zdarza, może jakieś coś byś mi tu pokazał i coś tam brakuje i w końcu dochodzi do tego o co mu chodzi i mówi pokaż mi twoją chwałę i to jest ważny kawałek Biblii tutaj. Że wszyscy to ignorują o co tutaj. Chodzi o pokaż mi chwałę jakie to oczywiste. To w ogóle nie jest oczywiste i w całym tym kawałku jest konflikt między dwoma światopoglądami. Przeczytajcie to sobie sami najlepiej. Ale to ja już potem jak już pokażę, o co ja tutaj widzę. Zaczyna się 10 opis od tego, że Bóg gada z Mojżeszem twarzą w twarz jak człowiek gada z przyjacielem. Po czym Mojżesz zaczyna coś tam kręcić i mówi czego naprawdę by chciał. Mojżesz by naprawdę chciał zobaczyć chwałę Boga, i Bóg mówi: Dobra, jak już chcesz zobaczyć, pójdę Cię na rękę, bo Cię lubię, pokażę Ci i co mówi? Pokażę Ci moje imię Pan, pokażę Ci moje imię pod tytułem, zlituje się nad kim się zlituje, Zmiłuj się nad tym. Zmiłuj się nad tym. Zmiłuj ja nie zmyłuję się nad tym. To jest po prostu synonim słowa pan. Jestem panujący. Ja wybieram. Ja decyduję. To ja jestem tutaj. Ja Ci pokażę to moje imię, 10 mój aspekt, 10 mój fragment osobowości. Który jest właśnie taki najbardziej, że się człowiek boi, bo to jest gość, który może wszystko. Ja Ci to pokażę, bo to chciałeś, chciałaś chwałę. To proszę bardzo, to jest chwała takiej imię Ci pokażę. Tak dlatego to zrobię Bóg, żeby bo Mojżesz chciał. i zaraz dalej mówi tak, ale Bóg mówi: Stańce tutaj, my to jak to zorganizujemy spoko, ale nie można widzieć mojej twarzy, bo człowiek umiera od tego, że jak widzi moją twarz cokolwiek by to znaczyło, ja nie wiem, czy promieniowanie tam było, czy co, można wszystko było trochę symboliczne, na pewno było, ale Bóg tak powiedział: szło w mojej twarzy, widzieć nie można, czyli takiej pełni chwały Boga. Jako tego, kto to wszystko tworzy. Nie wiadomo dlaczego, ale nie można, bo jest zbyt chwalebna ta chwała prawdopodobnie. i to co powiedział Bóg na samym końcu to jest to co powinno wszystkich szokować. Bóg powiedział dosłownie przejdę przed Tobą, ale pokażę Ci mój tyłek, bo mojej twarzy oglądać nie wolno, nie można. Tak jest tam napisane. Oczywiście w Biblii Tysiąclecia, w Biblii Warszawskiej, w większości współczesnych Biblii New International, New Standard, w ogóle większość. Zobaczycie tam słowo, że Bóg mówi zobaczyć, pokaże ci mój tył, bo mojej twarzy oglądać nie może, To jest absolutnie błędne tłumaczenie z tego prostego powodu, że tam słowo w oryginale jest w liczbie mnogiej. Więc to nie jest liczba mnoga. Plecy w języku polskim. Są akurat co ciekawe w liczbie mnogiej. Więc może to o coś takiego chodzi. No ale to akurat tylko filtr po polsku tak jest w jego okolicznościach, w innych językach, to nie jest liczba mnoga. Liczba mnoga, która dotyczy części tylnej człowieka jest tylko jedna rzecz mnoga z tyłu, bo nie może jeszcze są ramiona, jakoś tak z tyłu, ale z tyłu tylna rzecz W ciele to jest tylko jedna, nie? To jest prawie półdupek, prawie półdupek, dwa półdupki, liczba mnoga. i słowo użyte tam było ahorai, czyli To jest to, co ludzie chcą tłumaczyć strasznie jako plecy albo mój tył, a w rzeczywistości sobie sprawdźcie w słowniku co znaczy ahor po hebrajsku, jak ktoś umie to wpisać, nie chce zobaczy i zobaczy tłumaczenie. Bo dziś się do dalej używa tego słowa: A Hor to jest tyłek. i żeby nie było, że ja se to wymyję albo że akurat z biegiem okoliczności tłumaczenie takie w Google Translates, bo się przez wieki zmieniło znaczenie. Rzadko jest, że słowo plecy nagle nabiera znaczenia dupa, bo niby w tej samej części, ale jakoś taka rewolucja trudno sobie wyobrazić, to możesz prędzej w drugą stronę, chociaż też bez sensu i jakoś ludzie jednak rozróżniają między tyłek, plecy. No bardzo, ale dobra. Więc argumentem za to, że tam jednak jest tyłek podam wam takie. Po pierwsze tłumacze, dawni, którzy jeszcze mówili po grecku i po hebrajsku w tamtych czasach, kiedy to było bliżej oryginału, i tutaj, żeby nie wiem, tłumacze septuaginty przetłumaczyli to w liczbie mnogiej. Rzeczywiście, na tylne części. To samo zrobił tłumacz na Biblię łacińską. Jak on się nazywał Zapomniałem, to chyba nie chodziło o Wulgatę, ale jakieś inne łacińskie tłumaczenie. Ale w starych tłumaczeniach to samo na łacinę można znaleźć zachowaną liczbę mnogą. A argument, który Wam się strasznie spodoba, To jest obraz, który jest namalowany na suficie kaplicy sekstyńskiej w Watykanie. Sekstyński, jak się nazywa? Systyny, szczepo, systyńskiej, tak? Więc jak ktoś był w Watykanie odwiedzić papieża i wszedł do tego słynnego dzieła kościoła, gdzie jest to słynne dzieło Michała Anioła, to zobaczę na górze takie piękne, monumentalne rzeczy, chwałę, Bożą, stworzenie, różne kawałki z Biblii. Ale jak znajdzie odpowiedni kawałek, to znajdzie tam tyłek Boga. Nie żartuję. Na suficie środku Watykanu znajduje się namalowany tyłek Boga. Bóg pokazujący dupę Mojżeszowi. Jeżeli ktoś nie rozumie o co chodzi, na co patrzy, to może dojść do wniosku, że to może jakiś aniołek, czy to nie jest aniołek. Absolutnie widać wyraźnie, że tu chodzi o Boga, wszystkie dookoła sceny pokazują Boga, temat stworzenia, różne takie rzeczy. A tutaj Bóg odwrócony tyłem, z szatami porozwiewanymi, stylizowane ślady tak, bo porozrywane akurat, żeby pokazać tylko tyłek i kawałek nóg. Też od tyłu tak. Dlaczego dupę Bóg pokazuje na suficie kościoła w Watykanie? Dlaczego? Gołąb To jest nieprzyzwoite. Wydaje mi się, że papież to zignorował, nie zauważył, że tam ma tyłek narysowany na suficie. Jako takie centrum katolicyzmu, wiary i w ogóle coś tu nie. Więc musieli ludzie rozumieć o co tam chodzi. W ogóle ja też dostałem lekkiego szoku, myślałem, że jakiś żart, ale nie, to nie jest żart, tam jest tyłek namalowany. Jakie jest znaczenie tego całego zjawiska? Dlaczego ludzie namalowali to i się nie wstydzili tego, nie chcieli cenzurować, nie poprawiali Bo myślę, że zrozumieli znaczenie tego i wtedy ludzie nie byli dawno, dawno temu, nie byli aż tak Pruderyjni i zakłamani jak dziś są. Więc, po co chodzi, że Bóg pokazuje tyłek? W sytuacji, Mojżeszowi sytuację, kiedy on prosi o chwałę. To jest tak: Mojżesz przychodzi, pokaż mi swoją chwałę, a mówię: pokażę Ci i pokazuję tyłek. Czy Bóg chce go obrazić, wyśmiać, upokorzyć? Na pewno nie. To był ktoś, kogo Bóg lubił. Należy, że Bóg ma specyficzne podejście do takich spraw i lubi i uczyć i ma taki dziwny humor, trochę też więc może chciał coś przy okazji pokazania też mrugnąć do nas okiem. Ale tu nie chodzi nawet o sam mruganie okiem, bo Michałaniu jak malował to w kościele, to nie było, że papież byli żartobliwie, chcieli kawał ukryć, pokazać kawałek tyłka. Że może ktoś kiedyś zrozumie taki żart. Nie, nie, żart. To jest wszystko oznaczenie. Dlaczego jest bardzo proste, jak się zastanowisz? Bóg nie pokazuje swojej wzniosłości swojej twarzy nam ludziom. Mojżeszowi pokazuje tylko najniższe swoje kawałki, najbardziej przyziemne części. Jak tyłek, jak nogi właśnie, które Michał Anioł tam dodał już od siebie taką podeszwę, nie? To najbardziej brudne, najbardziej chodzące po ziemi. Tą część Boga, która jest nami jej dostojna. Człowieka, część, która jest nami jej dostojna, ale też Boga, bo Bóg chciał na przykładzie ciała człowieka coś pokazać, więc To jest tak, jakby Bóg powiedział: Nie pokażę ci mojej chwały, pokażę ci moją część ludzką. Pokażę ci Tyłek. Najbardziej przyziemną rzecz jaka jest. Co? Chcesz zobaczyć mój tyłek czy nie? Możesz zaakceptować, po co ja do wyboru, nie? Przepraszam, ale to ja nie przejdę do dupy oglądać. Sorry, nawet Boga. No Mimo wszystko później jak się kończy ta historia. W sensie kończy tak, że Bóg tam jeszcze coś powiedział o tym, że dał mu te na tablicach, bo to było wtedy, kiedy gadali o tych przykazaniach i przeszedł przed nim rzeczywiście. Tak jak jakoś go tam wspomniałem zasłonił czy coś, żeby nie widział za dużo, żeby przeżył to całe zjawisko i przeszła przed nim majestat Boga, Ale od dupy strony przeszedł. Tak jak Bóg zapowiedział, wątpię, że się tu rozmyślił. Więc co Bóg zobaczył w tyłku Boga. Zobaczył rzeczywiście majestat i chwałę, nawet tyłek Boga zionie chwałą, jak się okazuje, ale Zupełnie co innego powiedział, niż się spodziewał, bo Mojżesz chciał zobaczyć tę chwałę, a Bóg powiedział: Pokażę ci moje imię Pan, panujący. Tą swoją wielkość, tą taką surowość, tego Boga właśnie z brodą, jak Zeusa, z piorunem, którzy wali w grzeszników, takiego i takiego odległego między gwiazdami. A dostał tyłek i dostał to, co Mojżesz opisał, co zobaczył. Po Po tym, jak Mojżesz odpowiedział na to, co zobaczył w Bogu, kiedy Bóg przeszedł koło niego pokazując mu swoją jakąś istotę, Możemy dojść do wniosku, że Mojżesz absolutnie nie tego się spodziewał zobaczyć, bo Mojżesz nie skupia się na wielkości Boga w tym, co potem krzyknął tam, że widzę, co widzę, widzę, ale widzę Bóg, jaki jest Bóg powiedział i powiedział Bóg, to co widzę w Bogu to jest Bóg, który się lituje nad ludźmi. Który jest pełen łaskawości, który jest kimś dobrym, który chce rozdawać, jest hojny, jest dla nas dobry, jest przede wszystkim to widział Bogu. W tym tyłku, mimo że to w tej przyziemności. To mi się całość na końcu dodał, że to jest też ktoś, kto nie zostawia bez winy ludzi czyli się myśli na ludziach, którzy robią coś złego, ale to wszystko na początku emanuje absolutną miłością do ludzi. Taką bliskością. 10 Bóg. i dobrą wolą. Po angielsku jest doskonałe słowo Benevoland, ale nie wiem jak to przetłumaczyć na na polski. Czy to jest ktoś pełen dobrodziejstwa? Bo to nie jest do końca dobry. To jest taki, który ma dobrą wolę. i szuka dobra, o, Benevoland może, może coś takiego. Kogoś takiego widział po tym, co on tam mówi, można można dodać do wniosku. i to jest dziwne, bo nie to chciał zobaczyć, zobaczyć chwałę, a zobaczył dobroć. Chciał zobaczyć twarz, a zobaczył tyłek, taki ludzki, przyziemny. Jaki z tego wszystkiego wniosek jest? i dlaczego to w ogóle jakieś ważne mi się wydaje? To nie jest, że ja tu tylko powiedziała, dupę znalazłem śmieszne. Nie no nie. To jest o wiele ważniejsza rzecz, która strasznie dziś jest potrzebna w tych czasach. Dzisiaj i zawsze była. Bo nawet sam Mojżesz widział w Bogu kogoś przede wszystkim i chciał Ci tą chwałę, tą wielkość. Tą twarz, co tam jaśnieje, ludzie, co padają na twarz, góry się trzęsą. Zresztą widział też to, ale to, co Bóg zobaczył, kiedy Bóg faktycznie przeszedł i pokazał mu się, to zobaczył jego dobroć, łagodność, czułość, wybaczanie, chęć robienia dobrych rzeczy ludziom. Litość nad ludźmi też. Sprawiedliwość też te wszystkie rzeczy, ale to było pierwsze i takie najmocniejsze, co Mojżesza najbardziej zafascynowało. i zauważam tu taką jeszcze jedną rzecz, co jest ważne, że to Bóg zdecydował, żeby się tak pokazać. Co pokazuje, o co Bogu chodzi z nami. i to, że ja zrobiłem 10 odwyk, jestem super zadowolony, że odkryłem coś, co w sumie powinno być jasne, ale mało kto to dzisiaj chce widzieć i widzi, że Bóg ma nam do pokazania swoją część ludzką, że Bóg chce być nas blisko. To jest oczywiste, niby wszyscy tam gadają, Bóg cię kocha i uciekła. Dobra, dobra, no, ale to jest taki frazes, a przy takich wydarzeniach, takich historiach z Biblii można zobaczyć to trochę mocniej, tak wyraźniej, tak bardziej realnie. Że chodzi o to, że Bóg realnie chce być z nami, a nie przez jakieś tylko bo nie chce się radujmy się, tylko Bóg chce się cieszyć, śmiać, żartować. Nie chce się radować, ale chce sobie jaja robić. On się chce bawić z nami, On chce z nami jeść i pić, jak Jezus, jak chodził, to bym dokładnie tą samą postawę, co 10 Bóg starotestamentowy. Pamiętajcie, że my mówimy o samym środku Starego Testamentu, co tak wszyscy podkreślałem, że oko za oko, ząb, za ząb, tam to Bóg tylko wybijał wszystkich Ale jak się tu pokazał Mojżeszowi, Mojżesz chciał widzieć tę chwałę Boga, to właśnie wybijanie wrogów i wielki majestat, potęgę i chwałę. A Bóg chciał mu pokazać, że jest ludzki, że ma tyłek mój, ci pokażę, pokażę ci moją część dolną, Tą część, którą mogę sięgnąć do Ciebie, złapać Cię za rękę. Tyłek w tyłek możemy razem pojeździć na rowerze. A możesz nie na rowerze. Rydwa mognistym latajmy między gwiazdami do Andromedy ja chciałem, a były nie, nie, nie. Pokażę ci jak na rowerze z tobą jadę. Pokażę ci że mam taki tyłek jak Ty. Jezus też miał tyłek. Jezus zjadł rybę. Jezus się ubierał, śmierdział mył tak jak wszyscy ludzie. To było dokładnie to, co już można zauważyć, jak Bóg robił, co Bóg chciał pokazać Mojżeszowi. Ale to Mojżesz nie chciał. To jest Boże najbardziej fascynujące, że ludzie do których Bóg wyciąga rękę ze swoim tyłkiem, ludzkim podejściem, zwyczajnym, przyziemnym, Oni nie widzą tej ręki, bo oni szukają cały czas chwały Boga jego oblicza i twarzy. Pokaż mi swoją obliczeń, posłuchajcie tych piosenek, różnych w kościach, co śpiewają, tych wszystkich takich rzewnych, monumentalnych, nastrojowych pieśni, co tak się wczuwa tam jest to trwa twarz, pokaż mi swą twarz, są piękną twarz, potężną wielką twarz, panie, panie, panie, panie. No i takie mniej więcej nie w tą stronę idzie, żeby twarz i twarz to samo chciał Mojżesz. A Bóg powiedział: odwrócę się do Ciebie tyłem, ale tam nie było tyłem. Nawet tłumacze Biblii nie mogli Niemożni mieściło mi się w głowie, że Bóg tak naprawdę w Biblii mógł powiedzieć to, co powiedział. Pokażę ci swój tyłek. Bomb twarzy oglądać nie można. No. i rzeczywiście mieli inne tam podejście do części ciała, dawniej ludzie się tak nie przejmowali, że ktoś ma no tyłek, jak jest część ciała. Dzisiaj to znowu był tyłek, a, pójdziemy dupa, pójdziemy. Ludzie litości. Więc co w czasach żyjemy? Serio? Dupą się będziemy stresować? Że to jakaś O, jakie to nie rzucaj? Nie wypada, a nie wypada. Bogu wypada. To na mnie wypada? On to zrobił przecież, on się obniżał cały czas. W sumie tyle co mogę powiedzieć na 10 temat, ale tyłek Boga jest czymś tak symbolicznym tutaj, tak jak 10 tytuł odwykł o Bogu po ludzku właśnie. To jest to po ludzku, o które mi cały czas chodziło zauważyłem tego wcześniej, ale też jak mam zauważyć, jak czytam, co mi przetłumaczyli, a nie sprawdzam w oryginale, czy przypadkiem tył to nie chodziło o jakiś tyłek? Niby to dużo nie zmienia, ale zmienia trochę, bo nakierowuje mnie na właściwą myśl całego tego fragmentu. Właściwą myślą jest to że Bóg chce się obniżyć do naszego poziomu, nawet nie że Jezus posłał Jezusa, bo On sam Bóg jest za wysoko, tylko Jezusa posłał: Nie, już sam Bóg chciał! Zawsze chciał, to jest to samo. Tak jak mówił Jezus wynika to naprawdę dokładnie to samo, jak się dłużej tam czyta i pomyśli na tym, to już miał rację chyba, że kto poznał Jezusa, 10 poznał Boga? To nie jest tak, że Jezus to jest jakaś lepsza wersja Boga, wersja dwadzieścia, która nie rozpieprza ludzi piorunami na prawo i lewo ze złości, że wszyscy grzeszą. Tylko o Jezus teraz to jest Święty Mikołaj. i takie rozróżnienie się zrobią: Stary, testament, nowy tamtestrojne. To jest to samo, tylko nie widać tego dobrze. Nie widać tego tak dobrze. To jest jedyna może różnica, którą Jezus zrobił, że Jezus to bardzo wyraźnie pokazał. To co w Starym Testamencie nie jest wyraźnie pokazane. Może winą za to, że to tak nie wyraźne nie widać, to jak Bóg bardzo ciągle chce schodzić do nas, jak bardzo jest kimś, kto szuka dobrej i w dobrą wolę, a i nas szuka i te nie wstydzi się naszego tyłka i własnego tyłka i chce na tym poziomie małym, niskim, zwykłym, ludzkim, przyziemnym z nami gadać i być. Tego nie widać, bo ludzie właśnie nie chcą tego pokazywać, bo ich to nie kręci jakoś, oni chcą widzieć wielką, wielkie rzeczy i straszne ambicje, i chwałę, i wszystko. i każdy z nas ma tą pułapkę. Ja nie mam pułapki, ja pewnie chcę, ja by chcę, żeby odwyk był wielkim, monumentalnym programem, żeby pięćset tysięcy ludzi zobaczyło, zmieniło życie i zbudowało jakieś coś nowego, wielki kościół, który nie będzie kościołem, bo takich rzeczy to nie lubię, ale będzie tłumi on będzie się cieszył i zmienił świat i w ogóle cały świat zmieni, a nie że zmieni dziesięć osób. Ale jak przychodzi co do czego, to jak naprawdę przypominam sobie codziennie, no nie codziennie, codziennie nie muszę, ale odkrywam, że ostatecznie dobrze mi z tym, że jestem człowiekiem, że nie znają mnie miliony ludzi, no kurde znają mnie, bo mi źle poszło trochę i może niepotrzebnie, bo cały czas cierpię na to, że kiedyś tam gdzieś tam coś zrobiłem w internecie, po czym mnie ileś tam milionów ludzi usłyszało, poznało i kojarzy do dzisiaj. To mi szkodzi strasznie. i po to mi chodzi, dlatego mi szkodzi właśnie z tego powodu, o którym tutaj mówię. Bóg chce pokazywać nam siebie, ale nie chcę pokazywać twarzy, chcę pokazywać tyłek, no. i to jest coś dobrego. Nie jest pokazuje ci tyłek, bo się do ciebie wypina, obrażam cię tym, tylko to jest pokazuje ci to, co ci mogę pokazać najbardziej przyziemnego, co jesteś w stanie znieść i zobaczyć, możemy się zrozumieć na tym Twoim ludzkim poziomie. Ja schodzę na Twój poziom, mówi Bóg: Ty nie dojdziesz do mojego poziomu, ale ja mogę zejść do twojego poziomu. Czy to nie jest dobre? To jest fajne? Czy to jest fajna wiadomość? To jest fajna informacja? Jak to inaczej można widzieć Boga od razu w tym wszystkim? Ja w tym to widzę i to mnie niesłychanie fascynuje, To jest też może jeden z tych powodów, dla których jedni ludzie słyszą tego Boga w drużynie. Jedni mają kontakt z Nim w drużynie, jedni mogą coś tam widzą jego działania, a drudzy tam nie. Może, bo jedni może szukają go tam w niebie daleko, i nie dają rady tam dosięgać, a drudzy mówią: to pokaż mi tyłek, jak chcesz tyłek, no, a tyłek Boży też dobry. No, ale część Boga dalej, nie? Nie mogę oglądać wielkiej twarzy, ale zobaczę kawałek nogi, taki kawałek jakiejś nogi, i też będzie fajnie. Nawet lepiej, bo tu się możemy pogadać sobie, tu możemy. No więc ostatecznie to, że Jezus przyszedł, to jest tylko ciąg dalszy tego, co Bóg od początku chciał nam pokazać. Czyli tyłek Boży. i to tyle. Ja Wam tyłka nie pokażę, pokażę Wam Lublin. Tam jest Lublin, ale nie jest Lublin, tylko zamek w Lublinie. i znikam na wakacje. Jest czerwiec i pora sobie spędzić wakacje. i ja to wszystkim zalecam. Po to, żeby sobie przypomnieć właśnie o sprawach takich tyłkowych, przyziemnych, bawić się, wypić zjeść bo dużo ludzi ma jakieś problemy życiowe, ciągle odlatujemy w stronę polityki, jakieś kościoła, jakieś wiek, rzeczy, jakieś monumentalne, jakieś właśnie twarze Boga, jaśniejące gdzieś tam problemy dotyczące kosmosu, narodów, gwiazd, uchodźców, czegoś tam. Wakacje są po to, żeby zejść z powrotem do pozioła, do pozioła, do pozioła tyłka. Czyli być ludźmi, Dlatego nas Bóg stworzył w zwyczajnej takiej właśnie rzeczywistości, żebyśmy w niej byli. Rajd nie będzie jakąś nową właśnie odbiciem twarzy Boga i inną rzeczywistością, tylko to będzie chyba więcej ziemia taka, bo do tego zostaliśmy stworzeni. Także wielu ludzi przeżyje straszne rozczarowanie, że to Wszystko od tyłka się zaczęło. Adam zewą chodzili z gołym tyłkiem i na gołym tyłku się skończy i będziemy dalej chodzić w gołym tyłku. Nie będziemy umierać, cierpieć, ale będziemy jeździć i pić i się cieszyć i palić ogniska i będziemy ludźmi może w jakiejś wersji nowej według Biblii. Więc te wakacje są fajne, żeby sobie o tym przypomnieć. Według Biblii przypomnę Ci, co dni znają, a ci co nie znają, to im powiem i ich zaskoczę, że Bóg wymyślił to wiecie jeden dzień w tygodniu, żeby święcić, czyli nie pracować, odpoczywać. Ale mało kto wie, że Bóg też wymyślił co siedem lat jeden rok, żeby też odpoczywać w tym roku i nic nie robić. Ziemia, masę, odpocząć, wszyscy mają odpocząć, jesz zapasy, nic nie robisz, odpoczywasz. Jeden rok z siedmiu. No, teraz to ciężko zrobić, ale na przykład możesz zrobić wakacje To wychodzi akurat tak więcej trochę niż półtora miesiąca co roku. Więc ta jedna siódma roku, chociaż jeżeli nie raz na siedem lat jeden cały rok To jest właśnie to mniej więcej, co tam jest napisane, co Bóg wymyślił. Może to jest dobry pomysł. Ja uważam, że jest fantastyczny. Bo sprawdzam go od zawsze, właściwie mam zawsze wakacje, którym sobie w nich odpoczywam. No, A teraz sobie idę i następny odcinek będzie dopiero po wakacjach, może będzie jakieś dziwne przerywniki, czy historyjki, czy nie wiadomo co. Ale odcinków już nie będzie, więc wszyscy mają przerwę. Macie dużo odcinków archiwalnych, jeżeli chodzi o archaicznych, archiwalnych. Możecie sobie słuchać i oglądać i pomyśleć jeszcze ogłoszenia dwa. Po pierwsze widzimy się na Odwyk Kampie. Odwykamp to jest spotkanie dla wszystkich, którzy słuchają odwykły i dla tych słów. Nie słucham odwykły też, jak kto chce. Na stronie odwykkom jest informacja o tym z takiej napisie godwyk. Kampf kliknij, zobacz, przyjedź, bądź niezorganizowane spotkanie za darmo dla każdego. Kto chce po prostu luz tak jak teraz już się nie robi nie ma RODO nie ma podpisów żadnych nie ma nikt nie odpowiada za nic każdy odpowiada za siebie, ale jesteśmy sobie razem. Po prostu raj przez trzy dni na łące, na której nie ma nic z kawałeczek, strumeczka i dwa to i toje. To jest jedyny kawałek cywilizacji, który tam mamy. Więc przyjdź chodzi o to, żeby pobyć ze sobą, poznać się. Zresztą ostatnia okazja pewnie, żeby ze mną pogadać, jak ktoś ma ochotę, bo jedziemy sobie do Malagi. i od września będą programy z w ogóle innego kraju, innej rzeczywistości. Ja nie wiem, czegoś tam kończeniu. No ale jadę, tak jadę. i drugie ogłoszenie oprócz tego, że przyjdziesz na odwykam, sześć lipca nie powiedziałem kiedy. Sześć lipca do dziewięć w okolicach plus minus z Krakowa. U końca gnojnika tak naprawdę. No to tak a propos Bożego tyłka to w gnojniku pasuje. Odwyk o Bogu po gnojnikowemu. Straj media. Siedzimy, że ktoś tego słucha. A dziwię się, że też nikt tego nie słuchał. Ja się dziwię ludziom, że oni Nie podoba im się koncepcja, że Bóg przychodzi do nas, obraca się do nas tyłkiem i mówi: To jest to, co mam, dbam do zaoferowania, a nie, nie, ja chcę chwałę. Uchwały nie ma, to chwałę, to sobie musisz sama. Chwała nie dla nas. Dla nas jest bardziej kontaktowy, Bóg, który kontaktuje z nas. Dobra, to już mówiłem. A drugie ogłoszenie jest, że wymyśliłem, żeby może zrobić na próbę taki blog, do którego zapraszam, żeby pisać już, kto ma ochotę. Który by się nazywał czy Jezus. i każdy wpis by mniej więcej był tak: czy Jezus grałby w piłkę? Czy Jezus jeździłby na rowerze? Czy Jezus ubierałby się na różowo? Czy Jezus chodziłby w granach. i różne takie rzeczy tego typu, to nie ma być jakaś znowu wielkie mądrości życiowe, ale sobie myślę, że takie odpowiedzi raz, że są po prostu fajne i ciekawe i zastanawiające, nie? i coś tam ruszają w głowie, takie skojarzą Jezusa ze światem dzisiejszym. No to oprócz tego są dobrą okazją, żeby coś tam właśnie poopowiadać o świecie dzisiejszym. Z perspektywy kogoś, kto dalej wierzy w te Jezusowe sprawy, Biblię i to, co ludzie myślą, że jest mitologią i archaizmem, a ja wypróbowałem, że jest realne i jest rzeczywistością. Ale to jest mój, jak trzeba samemu spróbować, to nie będzie wiedział nigdy na pewno. W każdym razie taki blog sobie myślę, to by mógł, żeby był dobry pomysł, żeby w końcu pisać o czymś konkretnie. i że nie muszę tego pisać przecież sam, a inni też w ogóle mają fajnie wymyślić. Np. Czy Jezus byłby piłkarzem albo czymś tam, czy Jezus byłby biznesmenem, to jak ktoś ma ochotę niech się zgłosi, a jak ktoś ma ochotę na trochę lepsze sformułowanie tego wszystkiego na przykład: Czy Jezus byłby? Nie wiem, taki tytuł bloga, dobry? Czy Jezus byłby? Więc słaby chyba. Może, może czy Jezus też słaby. No dobra, jakieś propozycje wnioski, pomysły, rady jak to zrobić i propozycje, ja bym też coś chciał napisać. Piszcie w komentarzu pod tym odcinkiem i poza tym to już jest wszystko. Idę sobie. Zobaczymy się na odbyciu kampie i pewnie będzie jakieś może nagranie z niego. Dla tych, co nie przyjadą, żeby wiedzieli, że głupio zrobili, że nie przyjechali. i że się niepotrzebnie bali, bo było fajnie, zawsze było fajnie, zawsze było nieprzewidywalnie, ale zawsze fajnie. Chyba nikt nie żałował, że kiedykolwiek przyjechał na taki klamp. No, to Cześć!
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.