Biblia mówi nie tylko o tym jak obsługiwać Boga, ale też o tym jaki Bóg jest. Dziś cecha pierwsza: Bóg daje. Komu i czego - o tym posłuchaj w odcinku.
Oglądając ten odcinek miałem wrażenie, że Bóg mówi do mnie osobiście, przez Ciebie. Miałem dzisiaj zrypany dzień i kijowy humor pod jego koniec. Podczas słuchania odwyku myślałem, o kilku rzeczach, które wprawiały mnie dzisiaj w zakłopotanie, ale za chwilę Ty o nich mówiłeś i to mnie podbudowywało!! Czasem narzekam na Boga, że o mnie zapomina i mi nie odpowiada, ale zaraz potem, na prawdę aż mnie to rozwala jak potrafi coś przekazać.
Dzięki za Odwyk Martin!!
No i się doczekałem. A już myślałem, że dzisiaj odwyku nie będzie.
Proszę jaka niespodzianka :) Dziękuję
Odcinek raz na dwa tygodnie....trzeba to będzie przeżyć.
Nawet jeżeli coś się dzieje przez "przypadek", to i tak w jakimś stopniu za sprawą Boga, bo przecież stworzył wszystko (co dobre), może jego interwencja jest wtedy mniejsza, ale nie jesteśmy przecież sami.
Jeżeli Bóg daje nam to na co zasługujemy w chwili obecnej, to chyba najlepiej modlić się o ukazywanie słusznych ścieżek do celu i samemu zdobywanie tego czego chcemy, będzie to uczciwsze i rozsądniejsze.
Ktoś coś opowiadał, że jakaś baba bardzo chciała mieć wielkie pieniądze i ... zatrudniła się w sklepie przy kasie. Może Bóg wiedział, że np. bez wiedzy ekonomicznej roztrwoni byle jak "szmalec", więc dostała przysłowiowy placek ;-)
ps. Martin fajny motor! Dużą prędkość rozwija? Ile pali?
Mało pali. 2l na 100km. I małą rozwija, bo się dociera. Ale za to jest bardzo przyjemnie i w końcu mogę jeździć gdzie potrzeba, zamiast marynować się w warszawskich autobusach i czas tracić.
Mam pytanko do was : jakie rzeczy wg was są najcenniejsze z tych rzeczy co daje Bóg i czy w tej skali są gdzieś dary Ducha Świętego?
motór !!!!
Wstyd się przyznać, ale to prawda, że nie każdy potrafi przyjąć to co mu Bóg chce dać. Sam wiele razy uciekałem przed szczęściem.
Dobrze powiedziane, że jakbyśmy wszystko dostawali co chcieli, to mogło by się to źle skończyć. Dlatego jak się o coś prosi, to nie można być pazernym albo i niekoniecznie to, trzeba szczerze przyjrzeć się samemu sobie, co nie jest żadnym egoizmem, ale może się tak kojarzyć niepotrzebnie (bo skupiamy wzrok na sobie).
Ładna pogoda i ładna piosenka: www.youtube.com
zastanawia mnie czy bóg podarował nam istnienie jeśli nie istniałem to nie wiadomo czy tego chciałem.
Jeśli chodzi o te kolory i w ogóle, to to się rzekomo przydaje przy szukaniu dziewczyny, co też jest niezbędne do rozmnażania, więc to się nie kłóci z całą tą selekcją naturalną w gruncie rzeczy.
Ja myślę, że Bóg generalnie docenia to, że my chcemy mu też coś dać, chociaż to pewnie zależy od tego, czy robimy to dlatego, że czujemy się darmozjadami i nie chcemy mu być już nic winni, czy dlatego, że po prostu go kochamy, chcemy pokazać mu, jak bardzo jesteśmy mu wdzięczni i jaką jest cudowną osobą.
Jakby tak było, to wróble i gołębie by dawno wyginęły.
W podejściu, które zaprezentowałeś jest nierozwiązywalna sprzeczność. Skoro Bogu nie można niczego ofiarować, to to obejmuje siłą rzeczy także ofiarę Jezusa. Więc są dwie opcje:
1. można przyjąć tą ofiarę na wiarę, której nie da się w żaden sposób zrozumieć
2. wyjaśnić to bez udziwnień. Ponieważ grzech i śmierć pojawiły się wraz z prawem (drzewem poznania dobra i zła), to jedynie stan bez prawa jest życiem. Tyle, że takie podejście do sprawy wywołuje zazwyczaj dwie reakcje: ludzie religijni się obrażą, a rozumni odniosą się do tego z pogardą.
Bogu do niczego nie była potrzebna ofiara Jezusa, bo ona była wyłącznie dla zwykłego prostego człowieka. I w tej sytuacji człowiek nie musi się wstydzić ze swojej głupoty (przed mądrymi) i słabości (przed aktywistami) - tylko żyć jak dziecko (względem Boga).
Martin mała literówka się wkradła, jak się dodaje kanał RSS "Okiem chrześcijanina" to brakuje ostatniego "n", jakbyś chciał poprawić...
Znaczy się, już kiedyś o tym mówiłeś 41 miesięcy temu
Widać, że odwyk ma już parę lat :)
Podobny temat już był, co jest dowodem na twierdzenie Martina nt. ewolucji, że nie da się stworzyć nic nowego ponad to co już zostało stworzone ;-)
Ałć. To przykre. Czas kończyć chyba, bo się zaczynam powtarzać.
O! Ja lubię opowieści z życia! Nie obrażę się jak ich będzie dużo! :)
Dokładnie. I ściepa na mieszkanie dla Pani archeolog co by w Warszawie zamieszkała i więcej odcinków z Martinem robiła.
Fajny odcinek :) Pokazałeś coś , co jest podstawą :) O to jest świetne.
I teraz z innej beczki:
Co tam u Blanci ? :)
@Patryk z Legnicy napisał:
>Podczas słuchania odwyku myślałem, o kilku rzeczach, które wprawiały mnie dzisiaj w zakłopotanie, ale za chwilę Ty o nich mówiłeś i to mnie podbudowywało!!
Ciekawe, miałem to samo i to wielokrotnie! Aż się śmiałem w duchu i zastanawiałem - kim naprawdę jest ten gość i skąd wie co mi się dzisiaj przydarzyło, z czym mam problem... No ale dziwne zbiegi okoliczności to domena Martina.
No cóż, jedne zwierzątka lecą na kolorki, inne na co innego. Taki to już jest ten zróżnicowany świat przyrody.
Przy okazji, nauczy mnie ktoś jak mam wstawić, że odnoszę się do czyjejś wypowiedzi? Nigdy na żadnych forach nie umiem tego zrobić i nie wiadomo komu odpowiadam.
motorynka ci sie przyda bo ciocia haja aka bufetowa podnosi ceny builetów.
01 Patryk
Bóg nam nie pomoże, jeśli zaczniemy w Niego wątpić.
A tak co do modlitwy-Bóg wysłuchuje tych, które mają dobre intencje nie wg nas, ale wg Niego, dlatego nie wszystkie spełnia. Czeka pewnie na to by człowiek pomodlił się prawidłowo, czyli tak, żeby prośba nie była ze szkodą dla niego i dla innych. Jezus mówił, by modlić się za wrogów, ale problem tkwi w tym, że ludzie uogólniają-ogólnie, nie tylko w modlitwie-zamiast modlić się konkretnie, jeśli modlimy się o konkretną sprawę. A jeśli nie wiemy komu jest potrzebna pomoc w danym wypadku to bez uogólnień-Bóg wie kto pomocy potrzebuje, więc przyznajmy się mu, że nie wiemy komu On chce pomóc, ale wiemy, że On wie ;)
Ludzie mienią się w obecnych czasach bogami, co jest grzechem. Nie są pokorni i to jest problem, a poza tym nadużywają wolności danej im przez Boga i stąd tyle zła na świecie :(
@Agnessa
To chyba nie chodzi o to ze nie daje czegos bo zle sie modli.. Ja tez nie daje synkowi czekolady za kazdym razem , bo maly nie ma umiaru i potem zle sie czuje. Nie pozwalam mu wlazic w miejsca gdzie sa przepascie. Na tym polega Ojcostwo. Spelniajac wszystkie jego zachcianki zrobilbym mu krzywde...
Mysle ze podobnie jest z Naszym Ojcem w Niebie.
Jak dobrze wstać skoro świt...
Agnessa: Ludzie jak ludzie, szczególnie psychologowie z racji tylko tego, że studiowali, z punktu widzenia absolutu zaczynają przemawiać, jest to kpina z czegoś tak rozległego co nazywa się "Życie".
Ale żeby nie było, zawód jest potrzebny, tylko trochę z tonu powinni zjechać. A nie urabiać wszystkich na masę (czy kasę), jak politycy.
Bóg zapewne spełnia tylko dobre modlitwy, ale trzeba być gotowym na przyjęcia ich owocu. Spotkałem niedawno taką dziewczynę z którą miałem naprawdę wiele wspólnego aż się wystraszyłem ile! I niestety znajomość padła, wycofałem się, powiedziałem jej, że jestem za słaby do takiego związku. Teraz nie proszę już o idealny związek, tylko taki w którym będzie wiele spokoju ;-)
Wielowątkowa kwestia, jak samo życie.
@15. Piotr
Jak Ty powiązałeś ofiarę Jezusa (Syna Boga) do darów (materialnych) składanych przez ludzi?
@24. Damian
Weź po prostu wstaw małpę "@" i skopiuj/przepisz ksywkę tego komu odpowiadasz i po sprawie, nie słyszałem o tym, żeby do tego była potrzebna osobna opcja chyba, że "cytuj".
Dodałeś takie samo stwierdzenie jakiego ja używam
Aby nie mówić że to Bóg to i Bóg tamto nawet jeśli to prawda
Niech ludzie wiedzą co się stało, znają ewentualne powiązania
Bo teraz jest tak że jak się słyszy słowo Bóg Każdemu wpada myśl Świadkowie Jehowy bo mnie się już tyle razy pytali czy nim jestem :D
i gdy opowiada się samą historie ludzie to słuchają a gdy użyjesz bóg.... zatykają tak jakby uszy i nie słuchaja
co do felietonu:12:19 - Rzekł więc cały lud do Samuela: Módl się za swymi sługami do Pana, Boga swego, abyśmy nie pomarli, gdyż do wszystkich naszych grzechów dodaliśmy jeszcze i to zło, że chcieliśmy mieć króla.
27 Mariusz
Zgadzam się, że nie spełni wszystkiego. To o czym piszesz jest właśnie złe, więc tego Bóg nie spełni. Co jest złe dla nas lub dla innych nawet jeśli wydaje nam się dobre, nie zostanie spełnione :)
O to mi chodziło ;)
Czasem nam się wydaje, że Bóg robi nam coś złego, ale tzw. "kopy od życia", czyli kopniaki od Boga, które z początku wydają nam się złe, bo są nauczkami to jak to nauczki mają nas czegoś uczyć. Poza tym te nauczki także sami sobie potrafimy zgotować...
Witam wszystkich serdecznie ;-)
Bóg często swoje największe dary, przebiera w nasze najgorsze koszmary.
Przynajmniej tak wygląda to na początku, a potem mija jakiś czas i dostrzegamy, że to, co przeżyliśmy jako traumę, uczyniło z nas lepszych ludzi.
Tak było w moim przypadku. Nie powiem, że jestem dobry, bo jak mówi Jeszu tylko Bóg jest dobry, ale na pewno jestem inny, i bolesne doświadczenia bardzo pomogły mi w duchowej przemianie.
"Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień?
Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą."
Mat 7:9 - Mat 7:11
Pokój;)
Wszystkim słuchaczom ODWYK.COM życzę szczęśliwych i radosnych Świąt Wielkanocnych :-)
a moze ktos swiecil Pascha i sw Przasnikow ? :)
i pochwali sie jak to wyglada..albo jeszcze inaczej swietuje.
ja tam standardowo jak kazdy z 12 apostolow poszedlem dzis poswiecic jajka i koszerna kielbaske z prosiaczka :D
no i proboje przetrwac z rodzina, bo wszyscy lekko podraznieni bo poszcza a glodni to i drazliwi jacys sie robia:)
Z tym proszeniem i dostawaniem od Boga to też jest tak, że przecież zdarza się, że różni ludzie proszą o to samo, kiedy to coś może mieć tylko jedna osoba, np. "chciałbym wygrać ósmą edycję Idola" - nie znam się na tym ile on ma tych edycji i czy w ogóle jeszcze istnieje, to taki przykład xD W każdym razie 50 osób na raz nie może jednocześnie tej konkretnej edycji wygrać, więc oczywistym jest, że o ile którekolwiek z nich to odstanie, to reszta już nie
O, akurat ostatnio oglądałem film Sekret, polecam się zapoznać, choćby z ciekawości - michalpasterski.pl
Co o tym myślicie, myślisz - Martin? Ludziom łatwiej uwierzyć w "energię wszechświata, która daje im to co chcą", niż w Boga, na którego istnienie i "działanie" jest wiele więcej dowodów... Co do tego Prawa Przyciągania, to można by to uznać jako synonim do słowa "Bóg", bo chyba tak to wygląda.
A co o tym można sądzić. New Age i tyle. Ciekawe jest NLP zbiór zasad żywo wyjętych z Biblii jednak oderwanych od Boga i nakierowanych egoistycznie.
Niby takie nowoczesne, a w większości mające genezę w Biblii gdzie ktoś kto projektował ludzki mózg podpowiada jak go używać.
Może to byłby dobry temat na odcinek? Ostatnio zastanawiam się czy NLP itd. są sprzeczne z Biblią, chrześcijaństwem, są "ok" dla Boga?
A ja dziś jak zwykle serfowałam i najwięcej natrafiłam, jak zwykle w temacie końca świata-trochę też było w serialu o cudach w TVP Info swoją drogą wszystkie odcinki obejrzałam-polecam :)
O czym chcę powiedzieć ?
Podam linki, ale w odpowiedzi na nie trafiałam na wpisy w innych miejscach, których adresów nie pamiętam, że "nie znacie dnia, ni godziny"-można więc wysnuć wniosek, że wszystkie są bujdą aczkolwiek to co Wam podrzucę ma ponoć, prawdopodobnie rzekomo, podłoże w Biblii, tyle, że data mnie wstrząsnęła, bo to moje urodziny-21 maja:
zmianynaziemi.pl
A to z kolei przepowiednia ojca Pio-już tę wolę:
img846.imageshack.us
Jakby tak samej pomyśleć to różnie by można interpretować, na którym etapie jesteśmy, ale na pewno nie po "pierwszym sądzie", w czasach pokoju. Czy w trakcie Sądu ? Hm... popatrzcie, ile katastrof, ilu ludzie ginie... Hm... Sai Baba zmarł-mało się nim interesowałam, a bardzo ciekawa postać to była :)
No i magnetosfera:
zmianynaziemi.pl
www2.nict.go.jp
cdn.
@Agnessa
co do tekstu ze strony którą podałaś zmianynaziemi.pl
Nie wiem jak możesz być tak bezmyślna. Przecież wystarczy tylko sięgnąć to samego pisma
- "11 013 b.c data stworzenia" - według pisma to 3753/4 pne.
- "4990 bc - data potopu" - według pisma data potopu to 1656 po sworzeniu
- "wiemy że era kościoła skończyła się 21 maja 1988 roku" - jeśli tak to co teraz mamy?
- podpinanie słów "u boga tysiąc lat jest jak jeden dzień i odwrotnie" pod słowa "po siedmiu dniach spuszczę deszcz" jako dowód na koniec świata nastąpi 7000 lat po wypowiedzeniu tych słów czyli 21 maja 2011 jest szczytem głupoty.
- 17-ty dzień miesiąca drugiego to u żydów nasz pierwszy listopada, a nie 21 maj.
- tekst z ks. dan 12:9 ma wyjaśnienie dwa wersety niżej:
"A od tego czasu, którego odjęta będzie ofiara ustawiczna, a postawiona będzie obrzydliwość spustoszenia, będzie dni tysiąc, dwieście i dziewięćdziesiąt" (dan. 12:11 BG)
więc nie jest tak jak jest napisane w tekście: "obecnie Bóg otwiera przesłanie Swojego Słowa, ponieważ doszliśmy do czasów końca"
Cel nie uświęca środków.
A ja chciałem tylko powiedzieć, że gdyby coś dziwnego działo się z komentarzami, to dlatego, że optymalizuję stronę. Przygotowanie strony na serwerze przyspieszy kilkaset razy, ale po drodze mogą wystąpić małe, dziwne problemy...
A ja zaobserwowałem, że do końca świata bardzo przyczyniają się ci, którzy maniakalnie wierzą w jego nieuchronność.
Fajna piosenka dla rozpogodzenia: www.youtube.com
U mnie żadnych problemów, a co do końca świata-napisałam w poście, że "nie znamy dnia, ni godziny".
Skąd pewność, że Bóg otwiera nam swe przesłanie teraz skoro internetu nie mamy od wielu lat, a Biblia jest dostępna dla każdego od kilkuset ?
Hm... tak de facto to nie wiadomo, na którym etapie jesteśmy-można założyć, że na każdym przed pierwszym sądem, a już na pewno jesteśmy w trakcie końca świata, który ludzie uważają za nagły, jak wg Biblii jest to proces, który może przebiegać powoli. Wręcz myślę, że to dopiero początek kłopotów...
Super odcinek. Oby takich więcej:) Dzięki.