Godzinki: Latające krzesło elektryczne

10 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
120min

Czy Żydzi zabili Jezusa? A gdyby Bóg był UFO? Czy chciałbyś mieszkać z Cyganem? Latające krzesło elektryczne oraz seks oralny z owcą - w pewnym sensie. Nieszpory po raz pierwsze w radio Enklawa, i akurat trafił się wyjątkowo luźny odcinek...

Dyskusja

robsonic
10 lat temu

Chcialem tutaj wpisac cos wiecej, swoje przemyslenie w kwestii Boga z przed kilku miesiecy, ale niestety jest limit slow... ehhhhh!!!... Wiec podam link do calosci :
robsonic.org

Pozdrawiam
Robsonic

Skyler
10 lat temu

ad. 21:15 - Co, gdyby uznać że UFO istniało od zawsze, tak jak uznajemy, że od zawsze istnieje bóg?

Wilkowsky
10 lat temu

@Skyler
Tyle, że Wszechświat ma określony początek, to UFO tez musiałoby mieć. Chyba, że UFO byłoby poza czasem, ale to wtedy to sam co Bóg, tylko, że nazywamy go UFO.

No chyba, że miałoby być UFO istniejące poza czasem i jednocześnie oddzielnie Bóg (też poza czasem). To wtedy nie wiem. W sumie, czemu nie? Mogłoby sobie tak być, mi by to nie przeszkadzało.

robsonic
10 lat temu

Nie rozwazajcie pojecia ''Boga'' w rozumieniu swiata fizycznego. Jako ludzie czyli jako byty uwiezione w cialach fizycznych jestesmy zbyt malo rozwinieci zarowno umyslowo jak i duchowo. Nie jestesmy w stanie zrozumiec Boga!, ba nawet nie ogarniamy pojec nieskonczonosci czy wiecznosci a co dopiero rozwazania o samym Stworcy? W Biblii zdaje sie Mojzesz prosil Boga (Jahwe) zeby mu sie ukazal, na to ten odparl mu ze musialby umzec. Wiec jasno jest tutaj powiedziane, ze niemozliwe jest dla nas ludzi zrozumienie Istoty Boskiej. Musimy umrzec, zeby ''zobaczyc'' wiecej..

Wilkowsky
10 lat temu

@robsonic
Nie. Tam jest jasno napisane tylko tyle, że jakbyś zobaczył Boga to byś kopnął w kalendarz. Reszta to już twoja filozofia. A patrząc na inne wersety z Biblii można zobaczyć, że to dlatego blisko Boga nie można być, bo on jest tak święty, że nas, niedoskonałych zabija na miejscu. Trochę jak z brudem w reklamach płynów do mycia naczyń. Może prawdziwe imię Boga to Ludwik?

Anyway, ja tam bym Boga nie "rozważał" tak czy inaczej. Lepiej iść i coś zrobić, żeby Boga poznać. W Biblii to nie filozofowie byli blisko z Bogiem, tylko często proste chopy, co jak im Bóg mówił, że trza iść i zrobić to szli i robili.

robsonic
10 lat temu

@CeHaEr
Mam nieco odmienne zdanie.. Jestem w stanie wyobrazic sobie rozne stany swiadomosci z naciskiem na odmienne :P.. Ja nic innego nie napisalem (biorac pod uwage inny stan swiadomosci) jak Ty to ujales: ''jakbys zobaczyl Boga to bys kopnal w kalendarz''... Chodzi o to, ze Bog - nasz Stworca doskonale zna nasze mozliwosci i jest w stanie sie dostroic, czy dopasowac do naszego ''wymiaru'' i cos nie cos nam przekazac czy nas odpowiednio ukierunkowac wedle Jego uznania.. Tutaj nie ma mojej filozofii. Tutaj jest prawda jaka moze wynikac z tekstow Biblijnych rozumianych przez byt uwieziony w ciele fizycznym, a dokladniej biologicznym. Przytocz prosze ''inne'' teksty Biblijne skoro juz na ten temat gaworzymy.. :P. Pozdro.

Pytajmierz
10 lat temu

@CeHaEr
@robsonic

I właśnie po to żydzi wymyślili kabałę. Poprzez studiowanie kabały (a w szczególności schematu zwanego drzewem sefirotów) poznawali tajemne słowa-hasła, dzięki którym mogli przejść przez kolejne straże aniołów, by poznać, zobaczyć i zrozumieć Boga. Według pierwszych kabalistów mogli tego dokonać tylko ludzie o czystym sercu, w przeciwnym razie (jak to napisał CeHaEr) kopali w kalendarze (każdy w swój :D).

Sterka
10 lat temu

Stereotypy istnieją, bo ludzie ich potrzebują. Oczywiście, że stereotypy są krzywdzące dla wielu. Jednak dla każdego wygodniej mieć jakieś wyobrażenie, niż żadne. Dlatego mamy skłonność do uogólnień. Człowiek spotykający na swojej drodze ludzi, o których nic nie wie, jest zagubiony i przerażony. Łatwiej jest, kiedy wie się cokolwiek. To dodaje nam pewności siebie i pomaga dokonywać wyborów. Chcąc nie chcąc stereotypy funkcjonują z potrzeby, służą człowiekowi, ale i obracają się przeciwko ludziom, bo uogólnienia są krzywdzące dla jednostki. Używa ich każdy. Traktowanie indywidualne wszystkiego i wszystkich jest niemożliwe. Zgadzamy się, że produkty tej czy innej firmy są dobre, a chińszczyzna jest jakościowo beznadziejna. Zdarzają się sytuacje, w których musimy podjąć decyzję nie posiadając dostatecznej ilości informacji i wtedy posługujemy się stereotypem. Bardzo dobry przykład podałeś Hubert. Posługując się stereotypem trzeba pamiętać, żeby nie sprawiać krzywdy drugiemu człowiekowi. Żyjąc w Niemczech często musiałam stawiać czoła stereotypowi Polaka, ale pomogło mi to poczuć własną indywidualność, bo przecież nikomu samochodu nie ukradłam.

Pytajmierz
10 lat temu

@ Martin
Apropo tego przypisywania pewnych cech konkretnym nacjom (o których wspominał Krawiec) coś mi przyszło do głowy, a mianowicie: co z karaniem przez Boga do 10-ciu pokoleń za przewinienie jednego człowieka? Jeśli ten pierwszy jest obrzydliwy w oczach Boga, to czemu jego potomkowie (którzy niczym nie zawinili) mają być obrzydliwi? Gdzie tu sprawiedliwość?

Sterka
10 lat temu

Chodziło mi o znaki do pisania Gerald.
Ponieważ Martin nie odpisuje, to ja powiem, jak to rozumiem Pytajmierz, jeśli pozwolisz.
Jest taka zasada, że znane zło mniej przeraża niż całkowicie nieznane. Według tej zasady dzieci alkoholików bardzo często sięgają po alkohol, a dzieci, które doświadczyły przemocy, same stają się wobec własnych dzieci rodzicami nadużywającymi siły. Badania to potwierdzają. Naśladujemy coś, co sami krytykujemy, tylko dlatego, że kiedy zaczynamy się gubić, wracają znane schematy. Takie "grzechy" przekazywane są z pokolenia na pokolenie i trudno ich się pozbyć, bo mechanizm jaki mamy w sobie sam je powiela. I dalszy ciąg tego samego tekstu, za zasługi będzie Bóg nagradzał do tysięcznego pokolenia. Teraz kiedy się przypatrzycie, o ile łatwiej jest żyć ludziom, którzy mieli "dobre domy", kochających rodziców, dobre wzorce, ludziom wchodzącym w życie pewnymi siebie, nie muszącymi nic nikomu udowadniać, to jest właśnie to, o czym czytamy w tym fragmencie.

gerald1972
10 lat temu

Hahahahhahaahah Sterka:)
Serio?
Hahahahahahahahaha
Ależ się uśmiałem, ja tu taki wykład......
Dobra idę se bo i tak się chyba nie dogadamy;)

Pytajmierz
10 lat temu

10. Sterka
Z tego, co piszesz, wynika, że powinniśmy piętnować wszystkich cyganów, żydów, arabów, afro-amerykanów, itd. ze względu na czyny ich przodków, dzięki którym powstały dzisiejsze stereotypy. Brawo, Sterka. Na kiedy planujesz kolejny holocaust? Daj znać Martinowi, coby się nie obrzezał tak prędko. :D

Krawiec
10 lat temu

To może nie oceniajmy też nazistów negatywnie... nie można wszystkich wrzucać do jednego wora, wszak byli i tacy co ratowali Żydów. A co jak rzucisz kamieniem i trafisz tego dobrego nazistę akurat?

Sterka
10 lat temu

Dziwne wnioski Pytajmierz. Ja to co pisze w Biblii odnoszę do siebie i staram się siebie zmieniać, a ty co? Przemocą chcesz innym tłumaczyć? To już było i się nie sprawdziło.

Pytajmierz
10 lat temu

13. Krawiec
Nie da się uciec przed stereotypowym myśleniem, nawet Bóg nie potrafi, skoro te 10 następnych pokoleń postrzega przez pryzmat pierwszego, które zawiniło.
A co do nazistów:
i.imgur.com

@14. Sterka
A ja co? A ja nic. Nie jestem chrześcijaninem (nigdy w życiu się tak nie nazwałem), a w wielu kwestiach się nie zgadzam z biblią, więc nie mam w obowiązku się zmieniać.

O jakiej przemocy mówisz? Wygłaszam swoje opinie, chyba po to ten odwyk istnieje. A że prawda w oczy kole... cóż, może jakieś krople? :D

Sterka
10 lat temu

O jakiej prawdzie mówisz? Coś cię kole? Myślałam, że to twoje pytanie jest serio, więc odpowiedziałam. Zrozumienie to bardzo dobry początek. Ale na twoim poziomie nie będę rozmawiała.

Pytajmierz
10 lat temu

16. Sterka
A jaki jest mój poziom? :/ Bo wciąż nie rozumiem, o co ci chodzi... :/ Piszę tak jak zawsze, pół-żartem, pół-serio, dotąd nie było problemów, a teraz nagle jest? Sorry, że w ogóle coś piszę i zaniżam "poziom" odwyku...

Voitas
10 lat temu

Czesc; nawiaze do mojej rozmowy z Wami: powiedziales Martin, ze KSIADZ JEST OSOBA PUBLICZNA - i owszem, ale moim zdaniem jego "publicznosc" konczy sie tam gdzie zaczyna sie konfesjonal. Ja nie jestem zwolennikiem takiej formy spowiedzi z oczywistych wzgledow. Abstrahujac - 2 lata chodzilem z mamą do kosciola narodowego (polsko-katolickiego w Zamosciu) i tam byla spowiedz powszechna - nie konfesjonal (!). Indywidualnie spowiadaly sie tylko dzieci do czasu bar micwy ;) - 1szej Komunii. I to byla raczej rozmowa wychowawcza niz spowiedz. A o co mi chodzilo konkretnie Hubert? O nierozroznianie przez Ciebie sacrum od profanum (co potwierdziles werbalnie) :) Ja tam (do KRK, czy innych po prostu nie chodze i nie uczestnicze od dawna - nie wdzieram sie w ta intymnosc). Przestalem juz nawet rozmawiac o Bogu, o Mesjaszu, Biblii z osobami niezainteresowanymi - "nie rzucajcie pereł przed wieprze" ;) - moze zle robie, ale pamietam swoj zapal po nawroceniu (jak u Kacpra tyle, ze nie baptystyczny) - to z czasem krzepnie i zaczyna sie codziennosc. Chodzenie z Bogiem... upadki... podnoszenie itd. Poniewaz przypomnialem sobie: "czy ślepiec może prowadzić ślepego?" Pozdrawiam.

Andrzej
10 lat temu

Wciąż na nowo mnie zdumiewa, że Ty Martin, obok genialnych i bardzo sugestywnych pogadanek (wykładów biblijnych), masz równocześnie wyjątkowo kretyńskie i bezmyślne odzywki wtedy gdy rozmawiasz na żywo z ludźmi, np. w tym odcinku...

Sergej
10 lat temu

Daj plik do pociagnienia

Co jeszcze?