Raz na jakiś czas człowiek ma tak dość, że normalnie ma dość. I wtedy się zastanawia ten człowiek czy może pora zakończyć Odwyk? Człowiek więc podzielił się swoimi myślami z innymi i zapytał co myślą na ten temat.
Jaki najsmutniejszy odcinek? Zabawny jak mało kiedy a na dodatek pełen szczerości, treściwych komentarzy a najfajniejsze że dzwoniło tak wielu słuchaczy! :)
O ja! To niedosunięte krzesło. Mi też przeszkadza. Od pewnego czasu, pośrednio dzięki Odwykowi, w milczeniu dosuwam. Karolina nie przejmuj się. Tacy są faceci.
E tam, jedni są, inni nie są. To nie jest jakaś cecha typowo męska.
Chyba...
Martin nie zapominaj o nowych sluchaczach.Odkrylem Odwyk jakies 6 miesiecy temu.Jeszcze sie nie nacieszylem:)Robisz kawal dobrej roboty.Jezusa pluli,gnoili i ponizali a on sie za nich modlil.Miluj swoich nieprzyjaciol.Wez Swoj krzysz i kontunuluj to.Modl sie Martin.Nie trac wiary.Nie jestes sam.
Martin, sęk w tym, że takie zgredy jak ja nie piszą komentarzy chwalących. Gdybyś miał bilans komentarzy pozytywnych do negatywnych 20:1, to może miałbyś inne podejście.
@2 Augustyn - nie łatwo się nie przejmować, ale pewnie trzeba. Ty dałbyś radę być tak wewnątrzsterowny, żeby na zawołanie przestało ci przeszkadzać? :)
Wrzucę od siebie, że Odwyk zmienił w całości patrzenie na moją wiarę. Nie będę się rozpisywał, ale Odwyk.com to chyba jedyne źródło zdrowej chrześcijańskiej gatki.
Dzięki odwykowi np. zacząłem lubić innych ludzi i zacząłem o nich więcej myśleć. Przede wszystkim o Chrystusie, ale nawet o panci z sklepu zacząłem myśleć, czy ma się dobrze.
A mnie bardzo ciekawi, gdzie Hubert w Katowicach mieszka i pracuje, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że mijamy się w drodze do pracy, szkoły, a się jeszcze nie poznaliśmy! Skandal! Tym bardziej, że mamy podobne zainteresowania (wkrótce ślub).
Pozdrawiam wszystkich
Czy powinieneś dalej prowadzić Odwyk?
Nie tylko powinieneś, ale nawet musisz i to bezdyskusyjnie
Z Bogiem będziesz dyskutował:P
Każdy ma jakieś tam powołanie, a moim zdaniem Twoim powołaniem jest Odwyk
Dopóty, dopóki choć jeden zagubiony ludź, dzięki temu co robisz odnajdzie światełeczko w tunelu to dyskusja czy trzeba czy nie trzeba jest bezzasadna
Czy Boga interesuje, że się narażasz na jakieś tam ataki?
No, to bierz swój krzyż i się nie rozczulaj za bardzo;)
W chwilach smutku polecam fantastyczny psalm 56:D
Aha
Internet to żywi ludzie, różni ludzie, ale żywi więc proszę nie pitolić co byś wolał, a czego byś nie wolał bo moim zdaniem pomagasz ludziom, a to jest ważniejsze niż wolenie czy nie wolenie
Wolałbyś inaczej pomagać ludziom?
A niby jak? Od innego pomagania ludziom są inni ludzie, a Twoje spojrzenia na Boga, na Odwyku właśnie, może ratować ludziom życie
Czy jest coś ważniejszego?
Tutaj ciągle przychodzą nowi ludzie, którzy szukają, Odwyk pomaga im odnaleźć.
I ciągle będą przychodzić nowi, zagubieni, szukający.
Dla nich warto, bardzo warto;)
Gerald, w 1000% się z tobą zgadzam. Czasem się poróżnimy, ale tak naprawdę wszyscy się kochamy. Co robilibyśmy w każdej wolnej chwili????Uważam (już to pisałam na FB),że Martin jest przemęczony. Trzebaby może wysłać go na dobre wczasy.
Z tej strony ekranu tak łatwo nam napisać że to co robisz Martin jest cool, że pożyteczne, że samo dobro, powołanie i w ogóle prawie jak Saul z Tarsu, i te rzesze pocieszonych. To ta przyjemna strona, ta do której każdy z nas chciałby dotrzeć a niektórzy może nawet Ci zazdroszczą.
Ale jest też strona druga: Martin to lokomotywa, wspierana przez wielu równie cudownych ludzi, ale ta lokomotywa jest najbardziej obciążona i bierze na siebie wszystko na co najedzie odwykowy pociąg, wagonom jest lżej.
Oprócz odwyku jest życie, obowiązki, oczekiwania, pasje, przyjemności, wydatki i wszystko to czego nie widać zza mojego laptopa. Fajnie, że kto może to wspiera, ale czy wystarczająco? Tego nie wiem, nie umiemy stworzyć odwyku dla Martina.
Jako programista rozumiem, że czasem chciałoby się wszystko zostawić na kilka miesięcy, usiąść za klawiaturę i tworzyć, tworzyć, tworzyć. A tu wciąż ktoś puka, coś się dopomina, nie można się skupić.
Pamiętajmy że ta robota to przede wszystkim walka duchowa - wielu rzeczy nie widać, trudności mają swoją cenę, a ciemne doliny są za każdym wzgórzem. Wymagania względem wojowników wyśrubowane a przeciwnik bezwzględny. Może tu nawalamy ze wsparciem?
Kiedy trafiłam na odwyk,byłam świeżo po nawróceniu. W kościele, jak to w kościele, coś tam się czytało,ale sensu nie było żadnego.Istotę Boga pomógł mi zrozumieć Martin.Nie hasłem" Bóg jest dobry",ale sprawiedliwy "do bólu".Przesłuchałam ze słuchawkami na uszach wiele odcinków. Był czas,że Martin mnie "oczarował"-ale za młody jest hihihi.Pierwsze,co usłyszałam z odwyku to fragment... No co trzeba zrobić?Uklęknąć,pomodlić się, a Bóg wszystko sam zrobi....To fragment z jakichś godzinek.Śmiałam się cały dzień. Odwyk to kawałek mojego życia, trafił akurat w momencie,kiedy potrzebowałam wsparcia za granicą a internet to był jedyny kontakt z ludźmi. Szkoda tylko, że nie możemy spotykać się osobiście.TEGO BRAKUJE NAJBARDZIEJ!
Chcialem coś dopowiedzieć...
jesteś genialny w tym co robisz, do POlaków bardzo ciężko przemawiać, wiesz o tym dobrze, a Tobie się to udaje
Polak to takie coś co było przez lata z pokolenia na pokolenie okłamywane, zwodzone i wciskane w patriotyzm i tradycje, a jedyne co musiał przez życie nauczyć to kombinowania jak tu przeżyć i sobie jakos poradzić.. a Tobie sie jakos udało przez to przebić... i to skutecznie.
Na tyle by móc otworzyć biblie bez myśli że znowu ktoś chce mi coś wciskać...
Martin, parę razy powtarzasz, że nie masz talentu. No może, może, jeśli się tak upierasz, no nie wiem... Ale wiem, że ty masz dar, a nawet Dar, przez duże D! (w tym dar języków, czyli dar tak zwanego mielenia ozorem;)) Alleluja!)
@ 9 Sławka
Kto się lubi ten się czubi.... czy odwrotnie;)
@10 BigTom
"Z tej strony ekranu tak łatwo nam napisać że to co robisz Martin jest cool"
Tak łatwo?
To czemuż jest tak mało choćby komentarzy wspierających?
Tyle ludzi słucha, a 10 komentarzy jest w tym 2 od Ciebie.
Każdy myśli, że motywacja bierze się z kosmosu. Nie nie bierze się z kosmosu, zwłaszcza po 9 latach mówienia w kółko o tym samym.
BigTom"Może tu nawalamy ze wsparciem?"
I owszem nawalamy.
Dobrze byłoby, aby Ci, którzy korzystają z dobrodziejstw Odwyku czasami zmusili swoje introwertyczne usposobienie do wyrażenia jakiegoś zdania w komentarzu, chociaż.
Ja już swój limit znaków na Odwyku wykorzystałem dożywotnio, ale ciągle przychodzą nowi i jakoś się wstydzą coś napisać, a autor jak widać tego bardzo potrzebuje bo to jest miernikiem tego czy Odwyk ma działać czy nie.
A co do walki duchowej
Każdy chrześcijanin codziennie prowadzi walkę duchową, codziennie i do końca życia więc dla chrześcijanina to nic nowego.
Jak się podpisało umowę z Szefem to obie strony muszą się wywiązywać bo tak przewiduje umowa.
I bardzo zgadzam się z Tomkiem Urbanem i mcirek
Dobrze rzeknięte.
Odwyk...Jestem uzależniona od Ciebie:)najlepsza używka:) Jesteś głosem mojej duszy, która zawsze chciala zaznać ukojenia i zrozumienia.Jesteście moim Kosciołem,moim źrodlem do którego wracam kiedy jestem spragniona...prawdy.
Odwyk i to co Martin plus gdzieś napisał czy powiedział, to chyba najlepsza rzecz, która mi się w tym życiu zdarzyła w miesiącu tym i poprzednim. Skoro jest 23:58, to jakoś się oswoiłam i wreszcie coś napiszę, bo teraz łatwo mi to przychodzi. Napisać już chciałam wczoraj, napisać chciałam po wypowiedzi geralda1972, po przesłuchaniu porcji owych godzinek, ale nie pisałam. Teraz w komentarzach cisza i w moim domu cisza. I się nie przejmuję. Z lekkością, że bez stresu piszę.
W ostatnim czasie własnie myślałam, by napisać do Martina i podziękować, powiedzieć coś, ale z reguły to takie szambo chciałam wcisnąć w siebie i swe nastawienie i ucisk i czułam się więc zbyt słaba i oszambiona. Z resztą sama nie wiem na czym stoję. To zawiła dziwaczna historia. Ciekawa? Czy właśnie zupełnie nie ciekawa?
Nie wiem.
Kurcze, to co chcę powiedzieć nie jest jakoś super ciekawe czy trudne, ale trudno mi to w skrócie wyjaśnić. No bo ogólnie- chcę zacząć pisać całą historię. Zastanawiam się czy to nic ciekawego czy coś ciekawego? to i to jednocześnie.
Zostało mi 120 znaków.
Gdyby nie odwyk drugi, to wiele bym straciła.
Gdyby nie odcinki o ewolucji, to nie dowiedziałabym się jakie kłam
Powiem dwie rzeczy:
Pierwsza: Jesteś jedyną osobą, której słucham i czytam wszystko co robi - właśnie dlatego, że jesteś sobą, a nie profesjonalnym prowadzącym. Czasem się z tobą nie zgadzam, a często nie podoba mi się twój sposób wypowiadania się. Ale dużo bardziej wolę prawdę w oczy, niż przyjemne kłamstwo.
Druga: Naprawdę nie chcesz nikomu przeszkadzać? Nikomu nie przeszkadza tylko ten, kto nic nie robi.
Fajnie, że sprawa się wyjaśniła. Idź na wakacje, masz moje królewskie pozwolenie :)
Dobrze, jak na przyszłość dla nas, czyli wszystkich słuchaczy i innych korzystaczy odwykowych pojawi się na stałe myśl, żeby częściej wspierać to, co tu mamy.Żeby nie budzić się dopiero, jak już ktoś ma dość, bo nie dociera do niego żadna informacja zwrotna, że fajnie, że warto, że jeja, że ...-vide komentarze. Jak jest zagrożenie, że się coś straci, to dopiero się dostrzega, jaką pustkę by po sobie zostawiło. Także nie dajmy Martinowi tracić entuzjazmu, bo i nam wszystkich on opadnie. Jakby tu jeszcze klasyką przerobioną spointować:"Spieszmy się doceniać ludzi, tak szybko....jak się da" !
A to jeszcze powiem trzecią rzecz, bo zapomniałem i Karolina mi teraz przypomniała: Podobnie jak Marlena, miałem też przypadek, że pytałem Boga, co powinienem zrobić, żeby się do niego bardziej zbliżyć. A tu Bach (Mozart), następnego dnia słucham odcinka Odwyku o szacunku dla twórców i nie piraceniu muzyki i filmów. I dopiero wtedy do mnie dotarło, że przecież mam kupę rzeczy na dysku, których nie powinienem mieć, jeśli za nie nie zapłaciłem, bo to ani nie jest dobre, ani uczciwe, ani sprawiedliwe - i dlatego oddala od Boga.
Martin, nie odchodź pochopnie! Zròb sobie przerwę całe wakacje albo dłużej i zobacz co będziesz czuł. Udało Ci się to co nikomu rozmawiać z niewierzącymi i ròwnocześnie świadczysz o Bogu. Z drugiej strong czy naprawdę nikt nie może Cię zastąpić? Tyle jest odwykowcow? Pytaj przede wszystkim BOGA co masz robić. Pozdrawiam.
Pomysł prowadzenia video bloga chrześcijańskiego jest dobry. W Polsce jako pierwszy zacząłeś to chyba Ty i nie kojarzę innych osób, które podobnie jak Ty robią. Są jednak różne formy przekazywania informacji (jest ich wiele). Na pewno mniej pracochłonne jest przeczytanie artykułu. A jeśli chodzi o nagrywanie własnych przemówień to tak czy siak, każdy spotyka się z sytuacją, kiedy wypowiada się na jakiś temat itp. Zgadzam się każdy może przemawiać publicznie, lecz potrzeba do tego woli.
To co robisz jest inne niż w większości przypadków, ale niekonieczne jest do tego, aby otwierać oczy innym ludziom na prawdę. Pan Hubert stwierdził, że jakieś 'olewawcze' jest podsyłanie komuś linka do jakiegoś filmu itp. No nie do końca, bo jeśli się sprawdza to czemu nie. Jednakże nie możemy zapominać o prowadzeniu rozmów, konwersacji z innymi. Jeżeli chodzi o odpoczynek, masz takie prawo i zostało przedstawionych wiele opinii na ten temat w tym odcinku. Nic się nie stanie jak odejdziesz na jakiś czas, jedynie może być lepiej, zregenerujesz siły i powrócisz na nowo żywy. Równie możesz prowadzić odwyk w innej formie jak chcesz.
Martinie, dopiero teraz odsłuchałem audycję, ale jeśli to czytasz, to wiedz że odwyk zupełnie zmienił moje życie, całkowicie inaczej zacząłem patrzeć na świat, przedewszystkim poznałem kreacjonizm, co zmieniło mój obraz Boga, stał sie On dla mnie dużo bliższy, zacząłem czytać Biblię i uwierzyłem a to jest warte wszystkiego. Tak jak mówił Hubert to ratuje mi życie jak by nie było, a i tutaj w tym życiu sprawia że jest ono znacznie bardziej ekscytujące i ma sens. Myślę, że wciąż za pewne przychodzą nowi ludzie którzy dopiero odkrywają to co ja już odkryłem dzięki odwykowi i Tobie. Dziękuję!
Czytam, czytam!
Martin, nie ma co się przejmować ..."rób swoje"... ;)
ale wiedz...
"Wiara może usuwać z twojej drogi wielkie kamienie, lecz kamyki z butów co jakiś czas, musisz już wyjmować sam... "
ps
Odwyk jest potrzebny i to koniecznie z Tobą!
:)
Ooooo!
Bardzo Ci dziękuję za ten odcinek, i za parę innych. Twoje pogaduchy są świetne. Nie poddawaj się.