Ja nie wiem ile słuchałaś odcinków Odwyku, przecież wiele razy mówiłem, że katolików jest mnóstwo odmian i trzeba rozróżniać. Projektujesz chyba na mnie własne oczekiwania, gdzież ja jaką pogardę okazywałem? Ja czuję sympatię, nie pogardę.
Słusznie, trzeba pamiętać co ma jaką wagę. Okraść kogoś i okłamać krzywdzi człowieka, noszenie kolczyków w uszach - nie za bardzo.
Ale ja się trzymam Biblii. Jak mówimy o oddawaniu boskiej czci komuś/czemuś poza samym Bogiem, to mówimy o pierwszym, najważniejszym przykazaniu, jakie Bóg dał w Biblii. Fakt, to nie jest krzywdzenie ludzi. Ale to jest znieważanie i drażnienie Boga.
Tak, ja pamiętam, że to nie specjalnie ludzie robią, że ich intencja jest inna. Dlatego też unikam oceny jak mogę, bo wiele z tego co robimy wynika z błędów, nie ze złej woli.
Ale problem jest i - na podstawie Biblii mówię - jest duży i dotyczy fundamentalnej sprawy. To jest najmocniej potępiany grzech w Biblii. Za to Bóg karał najczęściej Izraela. A karą też nie była grzywna.
Wielu ludzi w Biblii oddało życie, bo nie chciało się nikomu kłaniać poza Bogiem. A ty mówisz "aj tam, nie czepiajmy się szczegółów"?
Traktujesz chyba tą Biblię naprawdę bardzo luźno.