Po 15 godzinach produkcji, odcinek jest w końcu na serwerze. Tym razem pogaduszka o śpiewaniu w kościołach i nie tylko. Z przykładami.
Tak jak przez żołądek panna trafia do czyjegoś serca oblubieńca, tak przez muzykę wiara łatwiej trafia do poszukującego.
Coś się wywaliło bo nie można odsłuchać, ani pobrać pliku (file not found)
A tak, bo skończyło się wszystko generować o 2 w nocy, i już nie miałem siły na MP3. Będzie za parę minut.
Swoją drogą to był rekordowo długo robiący się odcinek - 16 godzin! Tragedia. Potrzebuję zdecydowanie szybszy procesor. Zaczynam zbierać do skarbonki...
Martin,
tylko, że jak mówią dokumenty soborowe Kościoła rzymsko-katolickiego, śpiewem właściwym tegoż Kościoła jest chorał gregoriański i Kościół (zwłaszcza za pontyfikatu Benedykta XVI) zachęca, żeby przynajmniej części stałe (kyrie, sanctus, agnus dei) śpiewać po łacinie. Nie odbieram tego jako uwstecznienie, gdyż należy zrozumieć czym w Kościele rzymsko-katolickim (czy nawet ortodoksyjnym) jest liturgia - ma prowadzić do przeżycia kontemplacyjnego, a nie jakiejś ekspresji. Że monotonne? No monotonne, ale każdy pustelnik już od czasów św. Antoniego Wielkiego wie, że monotonia sprzyja rozwojowi ducha kontemplacyjnego. A te obecne przyśpiewki w kościołach, to taka pobożność ludowa, która od baroku jest w Kościele w Polsce na topie.
A po drugie primo - jest w Kościele taki czas, że jakoś ogranicza się tą radosną twórczość i wraca się do śpiewania tekstów biblijnych (taki jest nb. chorał - śpiewa się proroctwa Izajasza, Jeremiasza, itp.). I tutaj prym wiedzie właśnie wspomniany przez Ciebie neokatechumenat. Tutaj próbka: www.youtube.com (nie mogę znaleźć tego po polsku; to fragment Pieśni nad Pieśniami, śpiewa Kiko Arguello - założyciel Drogi Neokatechumenalnej).
I odpowiadając na Twój gorący apel o nie teoretyzowanie - ostatnie minuty Odwyku skojarzyły mi się z moim profesorem od psychologii. On się zna na wszystkim najlepiej, tylko "jak zwykle nikt mnie o nic nie poprosił". A wiadomo, że jak on do czegoś się dotknie, to wszystko spieprzy :)
Serdeczności i miłego dnia wszystkim.
Coś się link nie zapodał. Jeszcze raz.
www.youtube.com
Cóż,co do piosenek katolickich i sposobu ich śpiewania nie trafia to do mnie w ogóle.Nieważne o której grupie mówimy.Wolę inną muzykę i świetnie się z tym czuję..Hebrajska muzyka religijna jest świetna:)Powinnam urodzić się w Izraelu:)
Nawiązując do przykładu, cytuję z pamięci więc mogę się mylić "Chodźmy na wódkę a nie coca-colę" to tak trochę mi się przykro zrobiło..dziwnie jakoś..ale załapałam co poeta miał na myśli:)Jednakowoż wybrałabym inne słowa.
I przedostatnia kwestia TŁUMACZENIA.
Jako studentka anglistyki muszę z przykrością stwierdzić,że niekiedy tłumaczą osoby całkowicie nie nadające się do tego, nie mające żadnej wiedzy fachowej,znajomości językowej i wychodzą potem takie "kwiatki" to się stale zdarza i będzie się zdarzać.Cóż zrobić,przykre...
Wątek mszy kościelnych podjętych przez MaćkaX.
Dużo by pisać,ale zgadzam się z Martinem w stu procentach.
Fajnie byłoby gdyby wyglądałyby inaczej.Gdyby były choć odrobinę żywsze,bliższe życiu. Istnieje we mnie taka ogromna tęsknota za tym.Długie kazania,"slang"kościelny,patos,pompatyczność przeszkadzają mi.Pewien duchowny powiedział kiedyś,że ksiądz powinien mówić przez mikrofon dotąd dopóki będzie w stanie stać na jednej nodze.Żartobliwe ale prawdziwe..Cieszę się,że istnieje odwyk.:)
Jako że też lubię pomuzykować to tym wszystkim oazom i KSM-om polecam Kaczmarskiego heheeh
między innymi: Arkę Noego Piosenki jacka są ponadczasowe i czym więcej się ich słucha tym ciekawsze się staja.
Bo tak to laski piszczą i nic z tego dobrego nie ma. ( zwykła emocjonalna więź!!!!!!!!!! która nie ma nic wspólnego z Bogiem , sekciarskie zwyczaje po prostu)
KK zamyka się za drzwiami kościołów ! i tyle.
KK wcale nie musi być sensowny bo chyba o to chodzi hehehe
Powołanie (uduchowienie) jest wystarczającym atutem by być księdzem hehehe
Martin co ty gadasz?! (hehe), najlepszy polityk to ten co najwięcej obiecuje a najlepszy ksiądz to ten co dużo dowcipów opowiada, bo ma powołanie do rozśmieszenia tępej młodzieży studenckiej, On poprowadzi młodych Polaków .....wa mać ( tj. Pawlukiewicz) (jak go słucham to mam odruchy a nie powiem jakie - w resuscytacji się o nich czasem mówi)
Strzeżcie się ludzi o stereotypowym usposobieniu !!!!!!!!!
I jak powiedział Korwin Mikke w debacie "już będę grzeczny"
No podobnie jak kastrowanie przez papieży chórzystów by uzyskać afekt falsetu .
Uduchowione to jak nie wiem co .
Ja osobiście jako dziecko w Krk nie mogłem znieść zawodzeń starych babć robiło mi po prostu niedobrze, tak że zamiast skupienia drażniło mnie te jęczenie. że faktycznie dziękowałem Bogu jak to się kończyło mówili idźcie ofiara spełniona. Faktycznie była to ofiara :D Jeśli taki afekt wywołuje na dziecku tego typu muzyka i pienia to ciekawe jak Bóg znosi ?:]
Kiedyś jak grałem na gitarze to stwierdziłem że nie będę ludzi tym maltretować i skończyłem dziś już nie pamietam nawet jednego chwytu i odróżnić D od C . Mechanicznie byłem wstanie to wypracowanie ale talentu nie miałem. Jakby Dawid tak śpiewał Saulowi zginał by szybciej chyba :D
Szymon, taaa.... ogólnie się zgadzam, ale czasami te "zawodzenia starych babć" są ładne. Na mnie np. zrobił ogromne wrażenie (no fakt, może to emocje) rzewny śpiew kobiet przed łaskami słynącym obrazem Najświętszej Maryi Panny w Ostrej Bramie w Wilnie. Ponoć zawsze przed 7.00 rano śpiewają ten kawałek (nie wiem, co to za pieśń). Ładne to było, po polsku ze wschodnim akcentem; kobiety pamiętające Wilno należące do Polski. Specyficzna pobożność, więc moim zdaniem, w tym przypadku, zawodzenie usprawiedliwione. Zresztą śpiew babć w cerkwiach bieszczadzkich raczej też nie nadaje się na Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej a jest ładny.
co do zrzynania to www.youtube.com
ostatnia piosenka po polsku, może nie najlepszego wykonawcy, ale...
No ciekawe wydanie, choć Ich troje miałem za niski lot:] Ale ten gość przynajmniej nie udaje innego niż jest . ,,Plagiat'' w dobrym wydaniu :] Ja mówi moja żona a jej Pan ,,Jeszcze się zdziwicie kogo zobaczycie w górze'' :]
Ta piosenka z 42 min. Uwielbiajcie Pana, to chyba rodowita ... mój brat był w Oazie rodzin , pamiętam jak się uczył jej grać d C B cały czas ...., aczkolwiek styl (PRAWDOPODOBNEGO) oryginału, odchodzi nieco od tego, który tutaj słyszeliśmy, dlatego też z tą Polskościa może być różnie.
Co do piosenek religijnych to ja jednak jestem zwolennikiem raczej czegos bardziej w strone Gospel, aczkolwiek z racji tradycji rodzinnych mam sporą wiedzę nt. właśnie piosenek KK.
A i najważniejsze:
Myślę, że dużym + jest to, że właśnie takie "żywe" piosenki najbardziej przemawiają i trafiają do młodych osób, to trzeba wg nich tak jakoś poczuć, co raz więcej ruchów religijnych odchodzi od smęcenia ... inna sprawa, że czasem nie wiedzą o czym śpiewają.
E tam, znając jakość polskich tłumaczeń , sam próbował to robić z Jezus Christi Superstar, fragmentarycznie i wychodziło nieźle, lepiej niż to w TV :] 99% twierdzeń Martina jest słuszna i niezwyklej trafne to nie wazeliniarstwo bynajmniej tak też uważam . Uprawiać mantrę piosnką też można ale to nie jest cel. Często w moim byłym zborze ,,uwielbienie'' tak się przeciągał że robiło się po prostu nudno. Dźwięk był istotniejszy niż uczucie i kierowanie myśli do Boga ale muzycy mają takie sam tendencje do wpadania w trans wielośpiewstwa jak poganie w wielomówności. Musieli Ciebie ,,skopać'' trochę Martin w rożnych miejscach stąd taka konstruktywna krytyka ? Nie użalam się widocznie trzeba to przejść :]
www.youtube.com -tak się powinno wielbić Boga, to jest dobre i zapewne podoba się Bogu
Witam Polecam rap Koli on ma Ciekawe Teksty , chociaz jak by jakas Babcia katolicka uslyszala ze rapuje o Bogu to by wyziabnela ducha :)
www.youtube.com
No i tez ten juz profesionalnie
www.youtube.com
Moja Ulubiona jest "How Great is Our God"
www.youtube.com
Mysle ze Po Polsku nie jest zle
www.youtube.com
No i jeszcze ten utwor ktory Zakosil Ich Troje
www.youtube.com
Wiecej Ciekawej Muzyki na mojej stronie
www.szukajboga.com
Pozdrawiam Wszysktich...
Swiadectwo Koli jest na mojej stronie www.szukajboga.com
A to moja ulubiona: "Indescribable" , do tego niesamowite video. You are amazing God...
Polecam tłumaczenie tej piosenki, na przykład tutaj:
Oczywiście Kult ma kilka fajnych związanych z Bogiem piosenek:
psalm 151
czterech jeźdzców
Religia wielkiego babilonu
Babilon
Maria ma syna - hehehehehe i inne
O Kaczmarskim to już chyba nie trzeba wspominać...
----
gred killaz "mafija" (bardzo fajowy tekst)
Ktoś powie że anty.....
Osobiście mam inne zdanie. Chrześcijanin ma prawo się gniewać. Wyrażać złość w stosunku do szatana i jawnie wyrażać swój sprzeciw....
Bo się nie mówi spoko demonie posiedź sobie ze mną jeszcze jak ci się znudzi to idź tylko : "idź precz")
Przecież za ta "mafije" mają dożywotnia ekskomunike to nie żart. I takich więcej.
Naprawdę cenie młodych wykonawców za to ze nie boją się opinii publicznej i przełamują lody.
A i taki wykonawca znacie
Martin Lechowicz czy jakoś tam..
"Nawalony" - jako Biskup Rzymu ekskomunikuje z całą dzielnicą!!!!
Nie potrzebne mu kościoły !!!!????? i jeszcze Biblie sam czyta!!!!
(nie żart)
www.youtube.com -Nadchodzi Lew z pokolenia Judy, czy jesteś gotów spotkać sie z nim ,czy twe szaty obmyte są w jego krwi
Kris
No może sprzeciw przed kłamstwem nadużyciami przydano nam naklejkę protestantów?;] Kult pociągnął ostro to zaczęło się gdy Staszewski spotykał się ze ŚJ co uczyniło bo tolerancyjnym człowiekiem . Stare dzieje. Ale to nie są pieśni niewielbieniowe i do Boga to raczej protest songi :]
,,i za sądzili za to spalili , stos zgasł '' Kaczmarskiego :]
Nikogo z Oazy na tej stronie ?
Martin to co pytałeś się o piosenki to śpiewają na Oazie młodzieżowej założonej przez ks. Blachnickiego. Aż się rozrzewniłem jak sobie przypomniałem moją pierwszą przygodę z nawróceniem 20 lat temu - te piosenki toważyszyły mi wiele lat. Modliłem się przed trafieniem do nich do Boga "jeśli istniejesz to odmień moje życie wg Twojego pomysłu". Trafiłem do Oazy (trzy stopnie młodzieżowej) a stamtąd do Odnowy w Duchu Św (jak się skończył program) gdzie zostałem ochrzczony Duchem Św. To wg programu Oazowego przyjąłem Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela publicznie to wyznając. Po tym jak wiecie życie się zmienia.
Jedyna różnica z tymi co masowo przechodzili do zielonych to to, że nie zanurzali w wodzie po wyznaniu wiary ...
20 lat byłem protestantem i nie miałem nawet pojęcia o tym heh... bo zawsze uważałem, że jeśli biskup Rzymu powie co innego niż głosił apostoł Piotr i Paweł to ważniejsze jest to co głosi Piotr i Paweł a nie biskup Rzymu.
Gdybym nie wpadł na pomysł aby modlić się o poznanie prawdy też tej trudnej a nie tylko przyjemnej to pewnie dalej bym śpiewał wesołe pieśni Odnowy (teraz już wspólnoty Przymierza bo odnowa za łatwo się protestantyzuje więc przysięgą wiążą - strasznie trzeba być zdesperowanym a przede wszystkim mieć jaja aby po przysiędze zmieniać kościół - wiem coś o tym bo mam profesję świeckiego zakonnika i właśnie zmieniam i jest ciężko ).
Z oazowych i rzewnych i smutnych ale mocnych piosenek to miałem np. taką:
www.youtube.com
"na cichy ciemny kościół" - dużo w tym mądrości - teraz to widzę bardziej ale wtedy czułem, że ma głębszy sens heh....
Inne Oazowe:
(też moja ulubiona też z Oazy i Odnowy - może częściej z Odnowy był nawet taki czas, że Bóg z tak wielką mocą działał w Odnowie u Augustianów, że wiele kościołów Zielonych może się schować - tam Bóg mnie uratował i pozwolił wygrać z diabłem, który mnie nękał)
www.youtube.com
Często śpiewaliśmy 20 lat temu też to:
www.youtube.com
www.youtube.com
Dziwne to zielonoświątkowcy od oazy czy oaza 20 lat temu od Zielonych ?
Zresztą 1/3 Zielonych to byli Oazowiczowie i z Odnowy (Odnowa powstała z Oazy) a Oaza z ministrantów, którym byłem - byłem nawet ceremoniarzem - zawsze pragnąłem Boga ...
Niestety w Oazie też było dużo katolicyzmu:
www.youtube.com
To już do mnie nie trafiało - i wykonanie takie jakieś ... jak piosenka ?
czemu tak zaminusowaliście link na tak dobry utwór? proszę o wyjaśnienie
No to trochę historii dla zainteresowanych:
kiedy ks. Blachnicki zakładał Oazę korzystał bardzo mocno z organizacji Campus Crusade for Christ (Agape Europe, w Polsce Ruch Nowego Życia - organizacji międzywyznaniowej, ale siłą rzeczy w USA protestanckiej). Pierwsze oazy (lata 70') prowadzili amerykanie z CCC i stąd wiele pieśni z automatu przeniesionych z USA. Stąd też w Oazie bardzo dużo materiałów o rodowodzie biblijnym - Kroki (trochę zmodyfikowane), Kerygmat itp. Po jakimś czasie KRK postanowił iść bardziej swoją drogą, ale ks. Blachnicki do końca życia współpracował z CCC.
Martin,
czy "our God is an awsome God" to nie przypadkiem Michael W. Smith.... bo to mi wyskakuje....
Nie, to Rich Mullins napisał, ale M.W.Smith też sobie ją śpiewa po koleżeńsku. :-)
PRZYKRO MI MARTIN, ALE MUSZĘ CIĘ WKURZYĆ, A WIĘC ZACZYNAM- A KIEDY ODCINEK O REPTILIANACH, DAVIDZIE ICKEU? BO JAK NA RAZIE GADASZ O JEDNYM I TYM SAMYM, O MUZYCE TO JUŻ BYŁO- "SZATAŃSKIE INTERWAŁY" I JESZCZE GDZIEŚ O TYM WSPOMNIAŁEŚ, ZRÓB W KOŃCU JAKIŚ ODCINEK NOWY, A NIE CIĄGLE TE STARE NAGRYWASZ PONOWNIE.
że monotonia sprzyja rozwojowi ducha kontemplacyjnego. A te obecne przyśpiewki w kościołach, to taka pobożność ludowa, która od baroku jest w Kościele w Polsce na topie. www.pandorasale.org
Szałot, o reptilianach też było kiedyś. Na Masie Krytycznej.
Co za głupoty - jak ktoś jest gejem albo jak mężczyzna chodzi dużo do kościoła to lepiej mu wychodzi śpiewanie i taniec? Panie Martinie - trochę refleksji, proszę.
Poprostu z Jezusem żyć - Tomasz Żółtko. Może się spodoba Martinowi. :
Ciekawe ma teksty. Czy można coś zrobić jeszcze Boże nasz, by obłęd przestał toczyć ten dumny kraj..:
Janusz Bigda: ciekawy wykonawca:
I jeszcze to polecam baaaardzo:
@24 Szałot
A ciekawe czy ty co tydzień byś wymyślał supernowy i superciekawy temat. A no i oczywiście byśsię nie powtażał.
A co do nowego tematu to chyba niebyło nic o Anioółach Strużach? Czy są wogóle?
Może o mówieniu językami, i jego rodzajach? Nie pamiętam, żeby był kiedykolwiek o tym odcinek, a w Piśmie spory nacisk się na to kładzie.
....to juz mozelepiej o owocach i darach ducha swietego. (z naciskiem na owoce) i rozbic to na 2 odcinki.... albo jeden dluzszy...
Mowienie jezykami tez spoko , ale jeszce Martin zrobi se zart i nagra odcinek w nieznanym dialekcie ...np plemienia Atlantow :P
Bedzie to efektowne naprwno. Z drugiej stropny w naszych warunkacj to juz zadkim cudem jest jak ktos mowi w ojczystym jezyku madrze i z sensem :D
O to byłby dobry odcinek z tymi ,,językami'' pod warunkiem że Marin trafi w sedno tej sprawy :]
Czy Jezus brałby kasę od ludzi za odwyk? i to takie duże sumy, po 700 zeta na miesiąc
haah, juz sie nie mogę doczekać tych kilkunastu minusów pod powyższym komentarzem
@38
Luk 10:7 "Zostańcie w tym domu, jedząc i pijąc to, co mają. Bo wart jest robotnik swojej strawy."
Martin nie bierze od nikogo kasy. To są dobrowolne wpłaty.
Oby jak najdłużej chciało mu się za marne 7 stów robić Odwyk.
@25 tomigraj
To mi rozjaśniłeś dlaczego Bóg mnie pociągnął do Oazy. :)
A cały czas tego nie rozumiałem :) i nie miałem pojęcia skąd u mnie duch protestantyzmu drzemał od początku :)
@34 Macjej przez duże Z
Też się przyłączę do tematów. Może coś głębiej o czasookresach ? Nic mi się nie zgadza. Najbardziej mnie przekonuje aby czasookresy brać bardziej symbolicznie proroctwo Jezusa o 3 dniach w grobie (było 1,5 doby). O ile w księdze Daniela wygląda spójnie o tyle branie czasookresów jakichkolwiek konsekwentnie dla danego autora w Apokalipsie daje dziwne czasookresy (np. dwóch świadków).
@35. Sebeq
Też kolejny fajny temat - szczególnie, że i zwiedzenia mogą być z tymi językami. Np. ta pani na tym filmie (1 min 59 sek - rozkręca się w 2 min 35 sek):
www.youtube.com
śpiewa jakby językami.
38. Szałot
Jezus nie tylko brałby ale też i brał i nawet więcej - miał drogą tunikę o którą rzucali losy a którą kupił sobie nie pracując ...
Mat 10:10 bt "Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy."
Szałot jeśli uważasz, że 700 zeta na miesiąc po rzuceniu pracy informatyka to dużo to powinieneś się podpisywać "Szaleju się najadł" a nie Szałot.
Jezus nie musiał brać kasy, jakoś w żadnej ewangelii nigdzie nie stoi, że brał od kogoś kasę, albo pracował czy cokolwiek.
Syn cieśli, sam był cieślą ale 3 lata za oszczędności i to z uczniami? Zastanawiałem się nad tym i kiedyś słuchałem wykładu pewnego pastora na ten temat, o tuż twierdził on, że dary przyniesione przez mędrców były tak drogocenne, że pozwalały Jezusowi na skupienie się na swojej misji a nie zarabianiu pieniędzy.
A kasę musiał mieć, w końcu miał skarbnika :)
@38 Szałot
Nie bo jezus to "oczywiście" by mieszkał w szałasie albo w norze i złożył śluby ubustwa. A na przykład komputer, mikrofon, czy szybszy procesor, dzieki, kórym mógłby nagrywać ten odwyk to by mu z nieba spadły albo archanioł by mu rzyniósł.
A jeszcze co do muzyki to ja znam bardzo rużne osoby. I takie co śppiewają Gospel i takie co praktykują Chorał Gregoriański.
Ja na przykład troche lubie też stare ludowe pieśni, niekoniecznie religijne.
A dla tych co się interesuja ginącymi kulturami ten linkwww.youtube.com
@42. Sebeq
Stawiasz bajkę jako dowód że nie brał kasy ?
Gdzie w biblia mówi, że odkładał kasę albo, że dostali kasę w Betlejem, że stać go było na drogą tunikę, której nie mieli pozostali po 33 latach ?
Żałosne bajanie i snucie przypuszczeń.
@ Jerzy @42. Sebeq
bez roznicy czy ktos bierze kase, czy pracuje za jedzenie i nocleg, nowe buty....... PIeniadze to tylko umowna forma zaplaty ktora ma ta zalete ze mozna ja wymienic na cokolwiek .. co akurat potrzebujemy.
Wyobraz se ze pracujesz na plantacji marchewek i masz zaplate w marchewkach, potem musisz te marchewki zanosisz np do komputronika by wymienic na nowy dysk twardy ;) Chyba dobrze ze taka forma wynagrodzenia juz nie funkcjonuje tak czesto jak kiedys.... (bo tylko jak nei ma kasy)
Chyba nie myślicie, że Martin oprócz odwyku nie ma żadnego innego źródła utrzymania, takie coś to absurd, a wręcz surrealizm. A jeśli dla kogoś 700 złotych, to marna kwota- świadczy to jedynie o tym, iż ten ktoś jest rozpieszczonym bachorem, który nigdy nie zarobił prawdziwą pracą ani grosza. 700 złotych to dużo ,a już za ucinanie sobie pogawędek raz w tygodniu- potwornie dużo.
Gdyby nie te powtarzające sie odcinki, to nic bym jeszcze nie gadał ,ale po prostu zaczyna mi to śmierdzieć niczym innym jak chęcią zysku. Sorry Martin, może jestem wredny, może nie powinienem mieć takich podejrzeń, no ale cóż na chwilę obecną odnoszę takie wrażenie i tyle.
Chęcią zysku? Za 7 stówek? Z czego większość idzie na serwer i inne wydatki związane z nagrywaniem?
Człowieku, serio poprawiłeś mi humor.
@48. Szałot
Nie jesteś wredny ani podejrzliwy - po prostu stałeś się sędzią pisząc, że Martin robi to dla zysku.
Łuk 6:38 bw "Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze; albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą."
Martin nie woła ani o złotówkę - nawet nic nie mówi o hojności.
Martin wygląda na to, że robisz dobre rzeczy skoro nie wszystkich to cieszy :)
Rzeczy dobre zawsze budzą sprzeciw.
@47. Szałot
Słowo "marne" tylko ja użyłem więc czuję, że do mnie pijesz.
Mam prawie 40 lat. Sam zarabiam na utrzymanie swoje i rodziny. Nie jestem rozwydrzonym bachorem (pierwszy komputer kupiłem jako dorosły człowiek bo rodziców nie było stać). Zarabiam na życie jako informatyk, wiem ile kosztuje serwer i wiem ile kosztuje prąd za pracujący 15 godzin na 100% procesor.
Uwierz mi: 700 zł to MARNA kasa. Ale da się za nią coś zrobić. Co widać.
Hehe - aleście mnie rozbawili, szczególnie kolega Szałot.
Sedno jest takie, że NIKOMU NIC DO TEGO ile dostaje za to Martin i od kogo. To że ktoś mu coś daje to sprawa pomiędzy dawcą i biorcą. Dawaj jak chcesz, nie dawaj jak nie chcesz.
To tak jak ludzie mają pretensje do KRK, albo innych kościołów - że biorą na tacę - czy ktoś was ludzie do czegoś zmusza?
Ja tam lubię fragment z Malachiasza:
Ml 3:10
10. Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, a wtedy możecie Mnie doświadczać w tym - mówi Pan Zastępów - czy wam nie otworzę zaworów niebieskich i nie zleję na was błogosławieństwa w przeobfitej mierze.
Daję, bo to co mam i tak nie jest moje - mam tym tylko dobrze dysponować. Martin jest akurat dobrą 'inwestycją' więc zachęcam - bo jak nie macie zaufania, że Bóg ma pod kontrolą mamonę, to co innego może mieć pod kontrolą?
@52. tomigraj
Bóg może mieć pod kontrolą mamonę. Nie ingeruje ze względu na naszą wolną wolę - jeśli nie chcemy. Diabeł się o wolną wolę nie pyta więc mamy to co mamy. Rozwiązanie problemu już zacytowałeś :)
à propos Martin, Listonosza wziąłeś z Poczty Polskiej?
Pytam bo już dwa tygodnie nie może trafić do mnie...
Sam nieiwem czemu mi sie nasuwa postawa JUDASZA.
Kazdy pewnie zna moment z NT gdy Maria, siostra Łazarza, namaściła Jezusa wonnym olejkiem o wartości 300 denarów ,Judasz się oburzył i powiedział, że olejek ten można było sprzedać, a pieniądze ‘dać biednym’. Inni apostołowie zapewne tylko się przychylili do tej na pozór trafnej opinii, ale Jezus ich zganił.
Jak Judasz skonczyl ze swoim nastawieniem to kazdy wie.
Wiec moze lepiej go nie nasladowac ;)
Witam Wszystkich mam do Was albo do Martina pytanko. Czy ktoś z Was wystąpił oficjalnie z KRK (apostazja) i czy według Was jest to w ogóle konieczne jeżeli odnajdujemy prawdę z Biblii i stajemy się prawdziwymi chrześcijanami. Pytam też w kontekście Apokalipsy, gdzie jak dobrze pamiętam jest takie zdanie "wyjdzie z niej ludu mój abyście nie...(mieli problemów mój przypis) " Dzięki i Pozdrawiam
.....no ale jaja chca net ocenzurowac
www.gadu
to dopiero bedzie kosztowne podatki itd.... a takie stronki jak ta pewnie znikna, ... . zaczynam myslec o ucieczce z Kraju ;)
@ WOjtek... ja raz probowalem oficjalnie nie pojsc na msze w niedziele...... w rodzinie malo co mnie nie wykleli. Apostazja ofocjalna łączy sie ze strata roboty czesto i masa problemow. jak twoj szef/klinet jest pod wplywem KRK, albo jakiegos nawiedzonego Faryzeusza.
Ja osobiscie nie mam tyle odwagi.... by na codzien mowic toco mysle.
Wojtek,
ja tu prezentuję nietypową awangardę (albo zacofanie jak kto woli) bo pomimo wychowania w sporej mierze w środowisku protestanckim, jestem w KRK, dla wielu powodów. Nie chce mi się tutaj ich wymieniać, bo są to powody od czysto praktycznych (łatwiej mówić ludziom o Bogu) do teoretycznych (nie ma idealnego kościoła/są gorsze protestanckie). Tym niemniej, zauważam wśród młodych protestantów (neofitów po KRK) pewien pęd do odrzucenia wszystkiego co było i najlepiej wypisania się z KRK. Znam paru co się wypisali i tego żałowali, nabierając pokory. Jeżeli twoje wypisanie się, ma być wyrazem buntu, to odradzam - bo po co? I tak nikomu nic nie udowodnisz.
Od dziecka przyjaźniłem się/kolegowałem z dziećmi różnych pastorów (wakacje itp.) i wielu z nich miało i dalej ma bardzo zdrowe podejście do KRK. To jest nawet dość śmieszne, kiedy ludzie którzy nawrócili się 2-3 lata temu, robią wycieczki w kierunku ludzi z KRK, którzy znają biblię, chodzą z Bogiem.
Naprawdę w KRK są ludzie wierzący, czy tego chcemy czy nie :), ale jak twoje samopoczucie będzie lepsze... to może się wypisz, tylko po co zamykać sobie jakieś drzwi?
Pozdrawiam
@Mariusz no to faktycznie nie zazdroszczę. Akurat sam jestem szefem więc problem odpada pracownicy/klienci mają wolną wolę. Owszem moja rodzina należy do KRK choć raczej na zasadzie jestem bo jestem. Z rodziną żony to już gorzej tam to fanatyzm, ale przy wyciągnięciu pierwszego lepszego dogmatu z kieszeni i pytaniu a skąd to ? cała ich wiara wali się jak domek z kart.
Spróbuj znaleźć odwagę w sobie aby móc jasno powiedzieć co myślisz mimo sprzeciwu i krzyku wielu osób. Nie to żebym Cię namawiał u mnie moja rodzina też stwierdziła że coś sobie ubzdurałem, jak to 2000 lat, a ty tu herezje jakieś, ale jak im pokazałem i zadałem pytanie to zmienili ton.
@tomigraj Zdaje sobie sprawę, że każdy kościół będzie miał jakieś defekty, w konfrontacji z Biblią. I tak "przebudzeni" katolicy zadadzą sobie pytanie o co w KRK w ogóle chodzi ? co ja tu robię ? Protestanci zobaczą, że może też nie wszystko jest tak jak być powinno.. w ich kościele. Dlatego nie chciałem zrobić transferu z KRK do Protestantów tylko zdać się na Biblię, być w kościele Pana Jezusa i należeć do niego. Osobiście czuję, że aby to zrobić wystąpienie z KRK jest czymś oczywistym i naturalnym. Z racji tego, że skoro nie zgadzam się z obrzędami, dogmatami, polityką kościoła, symbolami itd.. to po prostu się z nim nie identyfikuje. Oczywiście w kościele KRK są ludzie wierzący pytanie brzmi tylko w co wierzący ?? Odnośnie zamykania drogi wydaje mi się że w moim przypadku nie ma to znaczenia z uwagi że KRK nie ma nic do zaoferowania, jest dla mnie pusty stąd też na przyszłość obojętny.
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedź, oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę odpowiedzieć co myśli o Apostazji i o tym zdaniu z APOKALIPSY bo to ono mnie najbardziej interesuje i to w tym kontekście piszę o wystąpieniu z KRK to ja czekam z niecierpliwością.
Wojtek
a znacie moze to ?
messiahiscoming.org
Protestant jakis proboje roszyfrowac...listy do 7 kosciolow.
Sam katolicyzm jest dosc roznorodny. Na msze mozna isc w sobote wieczorem, a komunie jest tez w formie duchowej ->www.kkbids.episkopat.pl ....
..... .... Ale sa rzeczy ktore ciezko obejsc.
Ja zauważyłem jeszcze jedną rzecz u mojej rodziny i znajomych. Są rzeczy jakie mamy w życiu, do których jesteśmy przywiązani emocjonalnie a nie racjonalnie (np. ja mogę źle mówić o mojej matce, ale jak ktoś inny to samo powie, to zabiję :) ). I trochę to samo jest z KRK - ludzie są przywiązani emocjonalnie. A to prowadzi do porównania z psem: jak mu wyrywasz kość, to nigdy jej nie odpuści ale jak pokażesz szynkę, to kość zostawi. I ludzie to samo - jak się pokaże JCh to zostawią obrzędy, zabobny itp. ale jak im powiesz, że to głupie, to nigdy nie będą Cię słuchali.
@Wojtek - możesz wskazać ten fragment z Apokalipsy, o który Ci chodzi??
@56. Wojtek
Ja dokonuję apostazji i problem dokładnie tak wygląda jak pisze @62. tomigraj.
Mój szef jest (był) przełożonym świeckiego trzeciego zakonu franciszkańskiego w którym jestem (byłem) i robiłem w gacie ze strachu jak się dowie. Sprawę powierzyłem Bogu przez modlitwę nowego kościoła. Modliłem się o uwolnienie z przekleństw : www.youtube.com
i od tego czasu jest lepiej niż jak byłem gorliwym katolikiem.
Wiem o jaki fragment chodzi - z jego powodu wyszedłem z KRK gdy pomodliłem się w innej sprawie aby Bóg mi pokazał tę trudną prawdę też. Bóg mi pokazał, że wezwanie "Wyjdźcie z niej abyście nie mieli udziału w jej grzechach ani plagach" (z niej to znaczy nierządnicy - nierządnicą jest lud boży uprawiający bałwochwalstwo).
Wyszedłem z KRK z kilku powodów:
- nie ochrzcili mnie tylko bez mojej wiary pochlapali ( Dz 8:36-37 bw (36) "A gdy tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony? (37) Filip zaś powiedział mu: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. A odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym." )
- uprawiają czary (Jezus przychodzi na rozkaz w eucharystii bez udziału wiary z naszej strony )
- uprawiają bałwochwalstwo i bluźnierstwa (kult asztarte - Martin już omawiał, kult królowej Niebios, kult Idoli - świętych - drugie przykazanie, kapłaństwo nie jest biblijne, ST ostrzega przed tymi co narzucają celibat, święta są pogańskie np. Jezus urodził się w okolicach święta namiotu więc pod koniec września na oko a 25 grudnia czci się Ozyrysa obżerając się, na jego cześć zjada się ciasteczko z jego podobizną a jego matka to Izyda przedstawiana jako madonna z dzieciątkiem Ozyrysem, czcząc zmartwychwstanie Ozyrysa pości się itd. itp. )
Lista jest naprawdę długa.
Generalnie jeśli boisz się apostazy to pamiętaj, że thurze nie wejdą do Nowego Jeruzalem.
Generalnie jeśli boisz się apostazy to pamiętaj, że tchórze nie wejdą do Nowego Jeruzalem. (klikło mi się wcześniej)
W protestantach też masz zwiedzenie. Proponuję lekturę Dave Hunt T.A. McMahon "Zwiedzone Chrześcijaństwo"
Co do apostazy to moja polega tylko na odrzuceniu kłamstwa i ochrzczeniu się w kościele, który nie nazywa mnie heretykiem i ogłoszeniu tego oficjalnie przełożonym.
Chrzest ma być świadectwem a nie rytuałem. Umierasz przez prawdziwy chrzest w Chrystusie dla świata dosłownie a nie w przenośni.
Problem w tym ze nie tak prosto znalezc religie ktora jest tak 100% zgodna z biblia. IStnieje wogle taka ?
Jak bym zmienial zone za kazdym razem jak mnie wkurzy sam bylbym wielkim mierzadnikiem...
A zone czasem trzeba umiec zingnorowac... a nie sie z nia handryczyc.... a robic to co słuszne. wie to kazdy kto ma zone ;)
Tak samo ja nie widze powodu dla ktorego religie, ktora jest czesto poprostu zlepkiem zwyczajow tradycji poganskich mialbym traktowac tak do konca serio. Jak traktowac powaznie kogos kto mowi ze jest nie omylny a wczesniej popelnia mase bledow ?
W kk ludzie w wiekszosci sie rodza, tak samo jak rodza sie Polakami, Niemacami , Żydami itd. Udzialu woli w naszej tu nie ma. BYc moze lepiej sie skupic na tym jak zyc, i jak swoim zyciem dawac swiadectwo.... nasladowac Jezusa.
"Apostazja (z gr. odstąpienie, bunt) - odejście od wiary; w pierwotnym znaczeniu - całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej." Ale KK ten termin tez przerabia na swoje Kopyto... tak samo jak w wszystkim.
Wiekszosc z nasz nie chce odcinac sie od tej czesci kosciola ktora opiera sie na Jezusie...
Dlatego z Ta Apostazja to nie jest taka prosta sprawa ....
Jest fragment mówiący "wyjdźcie z niej". Rozumiem to w sposób mentalny i duchowy. Gwarantuję ci, że będąc aktywnym chrześcijaninem nie siedzącym cicho KRK sam ciebie wypluje tak jak mnie nazywając heretykiem.
Wszyscy mnie pytają po co chcę się ochrzcić skoro zostałem ochrzczony. Odpowiadam, że nieprawda bo zaistniała istotna przeszkoda sprawiająca niezaistnienie chrztu. Jak myślisz dlaczego jest taki ostry atak na takie stwierdzenie ?
Bo obnaża magiczny charakter obrzędów w KRK. Skoro mnie pochlapali a formułka była to sakrament ważny. Toż to magiczne traktowanie Boga !!! Szamanizm i tyle. I obnażasz sromotne zwiedzenie.
W bibli wogle to dzieci male chyba zanoszonono do swiatyni by poswiecic je Bogu i podziekowac za nie.... a chrzest byl śwadomym aktem wiary juz doroslych osob.
Teraz zamiast tego wymyslono chyba bierzmowanie, ale problem w tym ze dogmaty mozna sie nauczyc na pamiec i je powtorzyc ..... a nie konciecznie trzebaje rozumiec. DYskutowac nei wolno. ... echh dziwne to.
Z magia to jest cos na rzeczy..... .w tym co piszesz.
Kiedys czytalem ze prawdziwa magia polega na tym zeby tak zmanipulowac ludzmi by czynili toco ty chcesz i zeby nie mysleli samodzielnie tylko to co ty chcesz. .... A jak ktos przyjdzie i sproboje dyskutowac z taka "zaczarowana" osoba to tylko wywola Agresje....
Napisałem, że u protestantów jest zwiedzenie ale przeszedłem do kościoła protestanckiego a dokładnie Zielonoświątkowego szukając zboru najmniej zwiedzionego. Kościoły nie zielonoświątkowe oceniam jako bardziej zwiedzone na podstawie negatywnej selekcji z niezgodności z biblią.
Córkę zaniosłem do kościoła katolickiego jak jeszcze byłem katolikiem ale uważam, że nie było złe błogosławieństwo i egzorcyzm (darła się w czasie egzorcyzmu inaczej niż normalnie ) - tylko z tym pochlapaniem było bez sensu. Najgorzej , że ślubowałem wychować po katolicku - człowiek młody i głupi ...
Martin, nie wspomniałeś, że "Jezus daje nam zbawienie" to polska produkcja i to powstała tam, skąd nauczał Jezus, a nauczał przecież z Łodzi. :)
www.zbawienie.com
Martin może kiedyś zrobisz o tym ?
Zgadzam sie ze spostrzezeniami Martina.Niektore piesni w protestanckich kosciolsch maja kiepskie tlumaczenie,slowa brzmia dziwnie,a nawet glupio czasem i odstraszaja ludzi ktorzy po raz pierwszy maja stycznosc z protestantyzmem
CZE MARTIN FAJNY ODCINEK ZGODZE SIE Z TYM O CZYM MOWILES SPIEWANIE DAJE NIEZLY OGLAD JAKI JEST KOSCIOL . ZAUWAZYLEM ROWNIEZ ZE JESLI W KOSCIELE JEST WIEKSZOSC MEZCZYZN TO TEZ KOSCIOL JEST SILNIEJSZY JESLI MOGE TAK SIE WYRAZIC DLA ZAINTERESOWANYCH PROBKA SPIEWANIA W MOIM KOSCIELE W CHICAGO POZDRAWIAM MARIUSZ CHICAGO www.youtube.com
CZE MARTIN FAJNY ODCINEK ZGODZE SIE Z TYM O CZYM MOWILES SPIEWANIE DAJE NIEZLY OGLAD JAKI JEST KOSCIOL . ZAUWAZYLEM ROWNIEZ ZE JESLI W KOSCIELE JEST WIEKSZOSC MEZCZYZN TO TEZ KOSCIOL JEST SILNIEJSZY JESLI MOGE TAK SIE WYRAZIC DLA ZAINTERESOWANYCH PROBKA SPIEWANIA W MOIM KOSCIELE W CHICAGO POZDRAWIAM MARIUSZ CHICAGO
Fajny odcinek! To co najmilej wspominam z katolickich pieszych pielgrzymek do Częstochowy, to właśnie te piosenki. Te fajne, wesołe, bez organów.
Nie jeden kościół protestancki mógłby się uczyć od takich pielgrzymek śpiewania żywych piosenek i cieszenia się przy tym.
