Liść - Twój przodek... taaaak.... czyli mimo 250krotnego powtarzania dalej nie rozumiesz, bo widzisz, Darwin nie twierdził że drzewo czy małpa to Twój przodek, ale że to drzewo i Ty ,macie wspólnego przodka
Twierdzisz że ot że nie ma Boga jest założeniem, tylko że jakoś nie bardzo widać żeby gdzieś się to nie sprawdziło, kaktus nie wyrósł Ci nagle na dłoni, gdyby wyrósł, należałoby się zastanowić nad istnieniem Boga, Ty z kolei twierdzisz że byłoby to oczywiste że to Bóg stworzył kaktusa( pewnie i by tak było, ale podejście - że tak by musiało być jest dokładnie tym samym co zarzucasz naukowcom )
Nie, ludzi nie twierdzą od 150 lat że z wiewiórek powstają grzyby czy też na odwrót( z resztą ten sam błąd popełniasz ), ale dopuszczają taką możliwość, w przeciwieństwie do innej kategorii ludzi którzy od kilku tysięcy lat twierdzą że wszystko stworzyło jakieś bóstwo, ludzie którzy nie mieli ułamka tej wiedzy którą Darwin posiadł dzięki swoim badaniom, faktycznie wzbudza zaufanie, im teoria starsza tym lepsza, jak wino.
Bez dowodu że się dzieje ( hmm to proponuje jednak poczytać prace Darwina, bo widzisz Martin, tam te dowody są), hmmm na teorię ewolucji co prawda wtedy i z tego co wiem teraz również ( piszę na bieżąco, może czegoś się dowiem w dalszej części ) dowodów nie było, ale przecież na Boga nie trzeba mieć dowodów, wygodne, nie powiem.
Wszyscy już zaakceptowali teorię przed odkryciem DNA, może dlatego że były inne dowody - empiryczne, skamieniałości itp. już pomijając fakt że nie zaakceptowali bo tak, ale po tym jak poddawali ( i dalej poddają) tę teorię próbom, szukają luk i widzisz, nie znaleźli ( no chyba że jakieś przedstawisz zaraz, wtedy dopisze)
Ludzie tworzą jedynie słuszne teorie i je podtrzymują... kolejna bzdura, ludzie tworzą teorie i je sprawdzają, dlatego też niektóre upadają a inne powstają, gdyby to co proponujesz było prawdą wszyscy by zignorowali Darwina, bo w końcu już mieli teorię, jakoś to tak nie działa.
DNA się nie zmienia, hmmm... w takim razie dlaczego udzie mają różne DNA? Kod DNA może i jest zabezpieczony, ale nie w 100 procentach i może zmutować.
Należało od razu odrzucić teorię ewolucji? A może jednak to co zrobiono - zastanowiono się co i jak, zauważono możliwość zmian DNA mimo zabezpieczeń, a późniejsze mutacje doskonale pasują do teorii Darwina o doborze naturalnym, jeżeli mutacja działa na szkodę organizmu to mniejsza szansa na otrzymanie potomstwa, jeżeli mutacja jest pozytywna to wtedy szansa jest większa, co w ramach całej populacji, ob natym poziomie czynnik losowy nie ma już większego znaczenia, to może jednak faktycznie zwierzęta lepiej przystosowane ( darwinizm) czy raczej z lepszym kodem genetycznym ( neodarwinizm, faktycznie odrzucono teorię Darwina i na jej podstawie stworzono lepszą ) przetrwają?
Kiedy się ludzie zastanawiają nad teorią znaczy że jest ona do dupy?
Łata - mutacje, używasz słów zmiany "złe", "zepsute DNA", tylko zwróć uwagę że według tej teorii zmiany mogą być i dobre i złe.
Muszki owocówki ewoluowały na niekorzyść? być może, a co powiedz o eksperymencie Lenskiego i o bakteriach które ewoluowały wybitnie na swoją korzyść?
A słyszę - nie ma takich rzeczy, no tak bardzo naukowo, jeden przykład i uważasz że masz rację.
Hmmm nie znajdujesz organizmów poprzednich? No to w takim razie to już nieuctwo, dlaczego na siłę? tu jakoś przykładów nie znajdujesz...
szczątki pierwszego ostatniego? Twierdzisz że to oszustwa, no to pokaż dowody a nie tylko słowa
Absurd bzdura itp. hmmm.... no właśnie to już pokazuje jaki to Ty naukowy jesteś, jak ·światło podchodzisz do tych zagadnień, bo widzisz, pokazać 2 przykłady na krzyż, a resztę wyśmiać to jakoś niebezpiecznie zbliża =Cię do wymienionej wcześniej nauczycielki biologi
Skoro jak twierdzisz akceptuje się tylko badania których wychodzą to skąd wiesz o muszkach owocówkach? Sam prowadziłeś te badania? bo chyba byś nie wiedział gdyby chciano zmieść to pod dywan.
Hmm rzucanie monetą aż wyjdzie orzeł, hmmm... jedno to na pewno udowodni - orzeł jednak może wypaść czemu Ty przeczysz
Tak mało form przejściowych? Może dlatego ze to te o których się czyta ludzi8e chcą zobaczyć? bo jakbyś miał zamiar po kolei je wszystkie w rządku umieścić to niewiele więcej by się zmieśiciło, już nie mówiąc o tym że szczątki na znisczenie sie miały troszkę czasu.
A nawiasem mówiąc to samych szczątków z rodzaju homo jest więcej jak pięć
No tak, w końcu do postawowych zadań biologa należy znać milion gatunków ( po prawdzie to o wiele więcej, ale zostańmy przy Twoim milionie ) i znajdywac wspo.lnych przodków
Czy zmiany w obrębie gatunku mogą wytłuamczyć różnorodnośc ich na ziemi? Zmiany nieewolucyjne - naturalne... jak dla mnie przeczysz sam sobie - DNA nie mozę się zmieniać, ale lduzie mający różne genomy (skąd?? ) mają potomstwo od nich różne, np. coraz wyższe, tak jak z ludźmi którzy na przestrzeni wieków są coraz wyżsi, hmmm... w takim razie np gdzie tkwi różnica ludzi teraz-luzie 800 lat temu
a żyrafa-okapi w 2 rzeczach - dłuższym czasie ewolucji ( czy jak wolsiz mzian naturalnych ) i Twoim podejściem że zmiany w gatunku tak, ale zmiana gatunku w inny już nie
W sumie muszę już kończyć, ale jeszcze co do niemożności zmian ewolucyjnych - zainteresuj się D'arcym Thompsonem i jego rysunkami i sposobme działania, bo zmieniając tylko wymiaryczaski ludzkiej, da się bez problemu dojść do szympansa czy dalej pawiana ( nei dowodzi to że są oni naszymi przodkami, dowodzi jednak że takie przejście jest możliwe, a wmiejscu pomiędzy jest miejsce dla wspólnego przodku, może go nie znaleziono, a mozę tak, nie wiem, ale taka możliwość jest ), bo ogólna budowa szkieletu jest ta sama, u wsyzsktich kręgowców.
Hmmm nie dokończę polemiki do całego nagrania bo po prsotu zajłęo mi to wiecej czasu niż myślałem i po prsotu już go nie mam, ale bardzo chętnie przeczytam co masz do poweidzienia na to co napisalem, jak mówię nie dosłuchałem całości, wiec może i ja zmienie zdanie keidy to zrobię, ale na razie znalażłem dość dużo błędów w Twoich wypowiedizach