Hubert, jeśli chodzi o te owce pstre i cętkowane [Gen 30:26-43], to może to wcale nie jest takie dziwne, bo wprawdzie Jakub kładł te ponacinane patyki we wzorzec prążków, ale może po prostu Bóg mu załatwił jakiś cud. Tym bardziej, że kiedy Jakub o tym mówi [Gen 31:7-12], to tam jest jakiś anioł we śnie. Co ciekawe w tym śnie sprawa wygląda już inaczej, bo anioł mówi po prostu, że "wszystkie samce pokrywające trzodę są pstre, cętkowane i łaciate". Czyli tak jakby tylko samce pstre przekazywały swoje geny. Więc czy to coś miało wspólnego z ponacinanymi patykami? Może tylko Jakub myślał, że to da efekt, a Bóg mu jakoś inaczej załatwił, żeby tylko samce pstre miały potomstwo? Z drugiej strony, jest napisane "I tak parzyły się zwierzęta z trzód przed tymi patykami i wskutek tego dawały przychówek o sierści prążkowej, pstrej i cętkowanej" [Gen 30,39]. Zastanawiam się nad taką teorią, że może jak te owce patrzyły na ten "wzorek" jednocześnie pijąc wodę (bo to było przy wodopoju), to wytwarzało im się skojarzenie między tym obrazem a przyjemnością. Dlatego samice chętniej preferowały samców prążkowanych/pstrych (o ile one mają tam coś do gadania)?

Karolina,ja nie '' kadzę'',poprostu nie pisałabym o tym i już,ale spróbuj kiedyś,tak dla samej siebie,wystartować do jakiejś rrozgłośni radiowej,masz świetną dykcję.

Lepszy niedosyt niż przesyt. Następna godzinka będzie za tydzień!

Karolina, nagrywaj!

Fajnie się Was słucha, gdy nadajecie w trójkę :)
Tak sobie tylko myślę, czy wtedy nie warto jednak przedłużyć tej godzinki?