Dzisiaj odwyk o tym czy Bóg wszystkich kocha, czy tylko niektórych. Aczkolwiek ładny bogu paluszków. Witamy z plaży, mówiąc: Witamy, mam na myśli, że ja, witam a mówiąc plaża mam na myśli to aczkolwiek trzeba przyznać, że są tu muszelki. Przykładowo patrz pan, patrz pan i pani taka muszelka. O pierwszym co wziąłem z ziemi? Taka dziwna, czarna, taka No dobra, taka duża, jeszcze pokażę, to co by kosztowało na Allegro. i taka w środku ma skarb, uwaga, bo to jest obok po ludzku, więc uwaga, otwiera tam, a tu nic. No właśnie, niestety. Dobrze, udowodniłem, że witamy z plaży. i teraz przejdę do rzeczy. A rzecz jest taka dosyć prosta. Czy chrześcijaństwo należy traktować tak jak to w kościołach się widzi i tak jak nas wychowano czy trochę inaczej. No w sumie to jest myśl przewodnia wszystkich pięćset iluś tam odcinków tego programu. To jest ściśle. W tym wypadku tych i dobrych i złych też. Na przykład dlatego jak zaproszony, czuję się zaproszony jako bardzo zły, niepoprawny, nieporządny po rozwodach i tak dalej. Największe grzech to homoseksualizm i rozwód. U chrześcijan, cóż może być gorszego na tym świecie przecież. No i niż kochać i przestać być w związku formalnym przejście. Nie ma nic gorszego. Nie liczy się. Dobra, no w każdym razie taka była historia. No i potem to nie takie proste, bo było wesele i przechadzał się tam gospodarz. Fajnie, co prawda wymordowałem tych, co mieli być zaproszeni na dzień dobry, ale są nowi ciekawie. Ale znalazł kogoś bez szaty weselnej. Mówi: A ty co ty to robisz? Mówi: A co to taki? Ubrany brzydko? Nieweselnie, nieprzygotowany? i temu nie miał, jest napisane. i jego wyrzucił. Więc gospodarz Wesela, wąs Wesela w ciemności zewnętrzne, gdzie jest płacz zgrzytanie zębów. Tak to opisywał Jezus. My to miejsce nazywamy piekło. To jest bardzo nieprecyzyjne określenie i dużo ludzi się lepia, że ludzie w Biblii, gdzie tam, jakie piekło jest mówił, gdzie tam mówił piekło mówił, że zgrzytanie zębów i ciemności itd. i że cierpienie, i że tortury, i płacz, i niemiło, ale piekło nie. To bardzo ważne, żeby nie mówić piekło, tylko mówić płacz i zgrzytaniu zębów wszystko jedno naprawdę wyrzucili. i na wesele się pojawiła taka właśnie hołota, ale ubrana w szaty to jest w skrócie opisana cały Nowy Testament i całe funkcjonowanie chrześcijaństwa. Na podstawie tej jednej historii wszystko można obrazowo pokazać, o co chodzi w chrześcijaństwie. O to właśnie chodzi. Ci pierwsi zaproszeni to mieli być ci Żydzi, 10 naród wybrany, co go Bóg sam uczył przez stulecia całe wysłał i proroków im wysyłał, a ci co słudzy to byli właśnie ci co byli albo co mądrzejsi albo ci co bardziej oczytani uczyli innych albo prorocy po prostu jacyś, co już całkiem od Boga mówili. No i jak w jednych pozabijali, drugich tam nie słuchali, różnie było. Większość ludzi miała w dupie całe to wesele razem z całym tym Bogiem i poszła zarabiać pieniądze i tak dalej. No przypomina trochę dzisiejsze czasy, nie? Nic, nie? W ogóle? No więc Bóg powiedział tak, to ja skończę z tym. i nie należy się tak znowu spodziewać, że ta historia jest tak prostą w rzeczywistości, bo Bóg przypomnicie sobie przecież czekał całe stulecia na to, żeby zareagować tak jak Jezus opowiada w tej historii. Nieco prawda Zlikwidował im całe królestwo, spalił jerozolimy i tak dalej, czy tam właśnie spalił. Nas tam kogo trzeba na połowę tego Izraela w przeszłości nasłał asyrię, a na drugą połowę nasłał Babilonie i o sobie, oba królestwa zrobiły to, co Bóg sobie życzył, czyli wyrżnęły większość, spalili to, co zostało. Ale to dopiero było po stulecie robienia bydła i pokazywania środkowego palca temu Bogu, który wyprowadził ich przodków z Egiptu i dzięki któremu w ogóle oni mogą mieszkać sobie tutaj wesoło i pokazywać 10 palec. Więc to tak wygląda w rzeczywistości, że Bóg ma olbrzymią cierpliwość, ale na tym dla skrótu Jezus już nie opowiadał, bo to jest tylko w skrócie historia, żeby była trochę przestrogą taką. Żebyś człowiek zastanowił, czy na pewno chce jej nie iść na wesele. Nie, co mi tu dobrze. Strzał pies z Wesela tam, szyłkowo. Jakby to był ktoś ważny, a to tylko Bóg niewidzialny przyjaciel, wariatów. i pomyleńców, prawda? Oszołomów, tak. No więc dzisiaj to trochę może być podobnie. Ale ta druga część, że w związku z tym poszedł do ludzi niegodnych, do pogan, do jakiejś głupich i nieprzygotowanych i nic nie wiedzących obok i ich wziął w miejsce tych wybranych to już jest obraźliwe dla wybranych oczywiście, bo to wiecie, to jest tak jakby powiedzieć w Polsce, że Matka Bosko, często Hosko zamiast przyjść i uratować przede wszystkim słuchaczy, czy Radia Maryja w następnej kolejności prawdziwych Polaków Patriotów, to przyszła do jakichś murzynów gdzieś tam, w Mozambiku, i ich co im tam miała zrobić dobrego, to im zrobiła, bo ja nie wiem, po co ona miałaby przyjść w ogóle. Ale tam ich uratowała, w Polsce zostawia wszystkich i macie se te zabory i inflację i co tam jeszcze chcecie i zarazy i Covidy i mam was gdzieś olewam was to tak jakby powiedzieć, że taka jest Matko Bosko-Częstochowska w Polsce. No to przecież się wszyscy obrażą i zbulwersują. Poza tymi że to wszystko uważałem, że to wszystko jest jakieś bzdura i gówno warte. To są ci też z tej przypowieści. No i o co mi chodzi z tej przypowieści i po co to mówię? Już za 10 cały odcinek 10 sam odcinek jest o to, że z tej przypowieści wynika, że Bóg to może i tak kocha wszystkich, ale w praktyce to większość ludzi zabija i ich tnie i wycina, wyrzuca z Wesela, wykopuje spali miasta i takie tam historie. i to jest właśnie kończy się ta historia zdaniem takim. Bo wielu jest wezwanych, ale niewielu powołanych. Po drugie słowo nie jestem pewna, na pewno pierwszy jest wezwanych. Czyli dzwoni telefonicznie do każdego, a ale żeby miał się dostać na wesele i wziąć zaproszenie to niewielu. Ale wyjaśniam dokładniej o co chodzi w tym fragmencie, bo to już mi nie miał w ogóle nic do gadania, albo jakby mógł znowuż nie miał nic do gadania, ani jedno nie jest prawdą, ani drugie. Wezwani są wszyscy są zapraszani. Albo przekładając coś na chrześcijaństwo każdego Bóg chce, żeby zaprosić na wesele. i to jest 10 kawałek, który znaczy był wszystkich wszystkich chce na weselu jak leci Hitler i matka Teresa z Kalkuty, Tulski, Kaczyński obok siebie. Ja i człowiek, który nigdy się nie rozwodził i nie lubi gejów i tak dalej. Więc wszyscy jak leci, ci co słuchałem Beethovena i ci co słuchałem Marty Nalechowicza, jak śpiewa o dupie, jak leci. Wszystkich by chciał Bóg na weselu u siebie, daje za darmo, oferuję, o którym czyste konto, pod warunkiem, że nawrócą się do tego Jezusa i będą uznają Go za szefa, zamiast za syna Bożego i będą mówić mój szef i slutować mu i stać na baczność jakby a nie wiem czy on by chciał. Albo coś tego typu no wiecie. Uległem być wobec niego, szacunek mieć do niego i nawet uznać się, że Suja mu służę teraz. Tak by chciał. W zamian za to masz czyste konto z Bogiem i różne obietnice przedziwne i fajne i ciekawe. Ktoś skutkują w realnym życiu, fajnym życiem, spokojnym, wesołym, szczęśliwym i nieludnym. To dla mnie na przykład jest ważne, bo niektórzy uwielbiają chyba nudę. Dla mnie to najgorsza rzecz ze wszystkich rzeczy nuda. Więc nie jest tak źle, bo nudno nie ma teraz, ale dobrze też nie, bo jest szary niebo i ohydnie troszkę gdzieś. No, ale bardzo dobrze i tak. W porównaniu. No. i są, bym powiedział tak jeszcze. Od tej innej strony temat rzucę. Dlatego przerwę i zacznę od jednej strony. Są dwie grupy ludzi, którzy określają chrześcijanami. Może sobie dzielić jak to chce, ale mi chodzi o taki podział tu. Pierwsza grupa powszechna jest taka, że są to chrześcijanie, czy tam ludzie wierzący, wygrzewaczy dupą ławek w kościele, jakby inny to sporo powiedzieć, ale też tacy bardziej niezależni i myślący co mówią Idziemy ewangelizować, wszystkich trzeba ewangelizować. Idziemy to strasznie ważne, ewangelizujemy, wychodzimy, roznosimy ulotki po piętnaście razy, zapraszamy gościa, ewidentnie mandat w dupie, ale on jest bezdomny i czy jak mu powiesz sto trzydzieści siedem razy, że Jezus go kocha, to nagle się rozpłaczy, dojdzie do tego i po dwóch latach jedzenia darmowej zupy nagle stwierdzi, że On kocha Boga zupełnie bezinteresownie i rozumiał miłość że jest bezinteresowna, potem jak się go marketingowało na śmierć. Zakais jakieś dziwne wyobrażenie, dla mnie to już nie ma sensu, ale kiedyś w sumie tak z rozpędu też myślałem sobie. No tak, no tak, no tak, oczywiste. Jezus wszystkich fokach chciałby wszystkiego nawrócić, w ogóle pole cen Jezusa do wszystkich jest. Idźcie, czyńcie uczniami wszystkich, jak leci. Co wam się nigdy nie uda w nawiasie. To już potem tego nie dopisali. Ale nie uda się. Widać słychać i czuć. Nie ma szans. Ale idźcie. No i tak wzięli to, gdzieś teraz ludzie widzą w tym idźcie i głowcie, i mówcie, widzą gdzieś w tym tekście słowa wszystkim zawsze i bez przerwy. Tak widzą, a ja nie widzę, bo tamtego nie ma w ogóle. No i to jest ta pierwsza grupa, a jest druga grupa, a i ta pierwsza grupa, myślę sobie, jakie oni mają motywację, zawsze się zastanawiam i chyba takie, myślę sobie, bo oni myślą tak: U, nam jest tak dobrze, tym Bogiem i chcielibyśmy, żeby wszystkim było tak dobrze, bo tak kochamy ludzi i idziemy ich ewangelizować. Myślicie, że o to chodzi? Ja myślę, że oni tak mówią. Ja myślę, że nawet oni w to wierzą niektórzy. Ale ja myślę, że to nie jest prawdziwy poród, prawdziwy poród jest taki, że w ich życiu niespecjalnie nie czuć tego Boga i oni chcą sobie i wszystkim udowodnić w 10 sposób, że są prawdziwymi chrześcijanami godnymi do wejścia do Królestwa Bożego. Jest jeszcze druga grupa ludzi, druga grupa ludzi, którym jest bardzo dobrze z Bogiem i u nich Bóg działa w życiu i u nich siedział mi cuda i zbieg okoliczności i uczą się i w ogóle jest fantastycznie i nie mają wątpliwości, że Bóg jest z nimi w ogóle w żadnych już, po iluś latach się już nie ma. i ci ludzie trzeba różnie nic nie robią, nie chodzą, nie ewangelizują, nie zarzucają bezdomnych darmowymi zupami, żeby wciskać ewangelię i jak jakieś panele słoneczne, że co to raz dzisiaj wciska, bo modnie, podkurzacze, nie wiem. W ogóle nie mają potrzeby i ich trochę słaba sprawa w tej grupie. Polega na tym, że oni często nic nie robią bezużyteczne są, bo im się nie chce, bo nie mają motywacji żadnej negatywnej ani pozytywnej, ani żadnej innej, żeby iść ludziom mówić coś o Bogu i uczyć o Bogu i namawiać do Boga, bo po co? Co oni z tego mają? Absolutnie nic! Właśnie, nic nie mają z tego. Poznałem jakąś taką radością, albo poczuciem, że komuś się pomogło wzruszającym widokiem kogoś, kto był na dnie życia i teraz nagle zmienia się w fantastyce człowieka. To jest fajne, ale za mało, żeby tak swoje cudowne, ciepłe mieszkanie prezent od Boga i żonę prezent od Boga i pieniądze prezent od Boga żeby to tak zostawić i ruszyć dupę na zimno i o takim mróz i na grywać i wychodzi na jakiś YouTube, gdzie cię wszyscy obsrają za to, że chcesz im nauczyć czegoś mądrego. Tym się przyda w życiu, Mówię o sobie, tak? Mówię o sobie. Przykładowo, o wielu innych też mówię. No i dużo jest niewdzięczna praca niewdzięczna i nic z tego nie masz i w ogóle po co to robić? No ja nie wiem, że tak drapię w głowę ostatnio po co to robić, bo nic nie ma, nie ma powodu. Jedyny jest taki, że tobie ktoś powiedział, czegoś się nauczył kiedyś. To jest samo co z każdym nauczycielem. Jeżeli byłeś mały w dzieciństwie, miałeś fajnego nauczyciela matematyki, grafi, biologii czy czegoś. i on Cię uczył życia. On Cię uczył fajnych, mądrych rzeczy o ludziach, o sobie, o świecie. To ty wiesz, że mu zawdzięczasz. No ja nie wiem, może nie wszyscy mieli takiej nauczycieli, dobra mało kto miał takiego nauczyciele, ale gadam wiele z ludźmi, bo na tym polega mój tryb życia od wielu, wielu lat i wiem, że spora grupa ludzi miała takich życieli. Dla niektórych to był dziadek, dla prawie nikogo to byli rodzice, ale czasem się zdarza, że byli mądrzy. i ty jak miałeś kogoś takiego, to że chciałbyś to przekazać innym. Nie wiesz dlaczego, w sumie nie musisz, ale chcesz się jakoś odwdzięczyć i to jest takie ludzkie. To jest powód, dla którego chrześcijanie Henin, który ma fantastyczne życie. Poznał realnego Boga. Przecież już nie ma Boga, jak mógł poznać. Bóg, są tacy. Ja taki jestem i mnóstwo, dobra, nie w wielu, ale są tacy. i to jest realne, absolutnie w ich życiu nie marzy tu żadnej ściemy. Ani nie pomagają tego sobie. Naprawdę są fakty. O faktach tutaj mówię. Oczywiście nieliczni. Wielu ludzi nigdy takich nawet nie spotkało. Ale ale są. No i oni co? Czują obowiązek jakiś przymus, czy przynajmniej gryzie ich sumienie, że im ktoś kiedyś coś powiedział, ale powinni się odwdzięczyć. Wiem, że wielu patronów tego programu odwyk patronuje 10 program i mnie po to właśnie z tego powodu, bo ja kiedyś coś im tam powiedziałem trafili, usłyszeli, przydałem się w życiu. Zmieniło im się życie na dobre. Nie wierzę, że ja zmienili oczywiście nikogo niczego niczego nikomu nie zmienię, ani ty, ani nikt inny, ale przydać się możesz. i ja się przydamy do niej teraz patronując sponsorem, żebym nagrywał dalej, mówił dalej, bo się przyda. Albo z bardziej chyba samej wdzięczności, czy co? Trochę ja to rozumiem, bo ja też miałem takich ludzi nauczyć serii i życie mi poprawiło niesamowicie. No i co? Jak ja się mam odwdzięczyć? Odwdzięczył by mi się, ale oni mają przy wszystko i tak. Zwykle jak jest mądry nauczyciel, który się czegoś uczy, to nie za bardzo możesz mu się odwdzięczyć, bo on przeważnie ma już wszystko, dlatego że korzysta ze mądrości, nie? Jak jesteś mądry, to w jego życiu z tą mądrość stosuję. Ale jak stosuję mądrość, to zazwyczaj ma co chce. No to co mu dasz, niczego on nie ma. Rzadko się zdarza. Czasem się zdarza, to jest fajna okazja, ja się zawsze cieszę. Myślę, że ktoś mnie uczył, a teraz jest biedny, bo nie wiem, jakiś wypadek, coś Wreszcie mogę mu pomóc, wreszcie. No więc tak. Ja na przykład daję z odwlekkiem taką okazję, chociaż tu nie muszę, bo ja mogę pracować, czy coś go bym bał, dużo mniej bym robił, bo ja miałbym czasu, ale nie muszę, ale jest to fajne uczucie. Wdzięczność w ogóle jest dobra. Dawanie za darmo jest super, oddawanie komuś z własnej woli jest też super. W ogóle wszystko jest super. Prezenty są super. Pozorkiem, że szczere, takie prawdziwe łączą ludzi w ogóle sama na fajniejsza rzecz na świecie. Dużo lepsza niż wymiana handlowa, co też jest spoko, ale prezenty i za darmo takie coś ryzykowanie na kredyt komuś coś dawanie jest piękniejsze i bardziej satysfakcja cenujące i takie fajnie ludzkie. i teraz wracamy znowu do tematu. Więc dlaczego nie wszystkim? Mówić, czy Bóg nie kocha wszystkich, czy nie wszystkich chce, żeby byli nawróceni. No właśnie, jeszcze raz przypomnę zdanie. Napisy: Jezus, że wielu jest wezwanych, ale niewielu wybranych. Mówił tam też coś o tej drodze wąskiej, całej ciasnej bramie, co mało wchodzi i szerokie i co wiedzie na zatracenie, tłumaczenie staropolskie. Co prowadzi w krzaczory? No, do covida. Nie wiem, że jak dzisiaj to przetłumaczyć ładniej, ale dosadnie, Znaczy są takie dosadne słowa, ale już nie będę nadużywać, bo i tak bardzo dużo ludzi ma problem z moim programem, że ja tu mówię: dupa. Możesz nie mówić dupa? Mogę, ale mówię dupa. Są inne programy, gdzie nie mówią dupa, to idź słuchaj innych programach, a to ja mówię. Ale nie chcę za dużo i niepotrzebnie, ale też nie potrafię. To też gra, razi brzydkie, takie. A czasem trzeba do to życie jest dosadne czasem. i teraz wracając do tematu. Dezwanych jest może i wszyscy, ale niewiele z powołanych, niewielu wlezie na to wesele. i jak Jezus wysyła swoich uczniów, na Ziemi jak chodził, to im mówił tak, wesołych tam parami czy jakoś i mówił: idźcie do miasta, mówcie, że się tam przybliżyło Królestwo Boże, mówcie tam o Bogu, wyrzucajcie demony, uzdrawiajcie, róbcie co tam możecie robić jako reprezentanci Królestwa Bożego. i jak to ma służyć? Tam sobie mieszkajcie, a potem jak zrobicie swoje życie dalej. A jak was nie chcą słuchać, to wyjdźcie stamtąd i powiedzcie, że nawet proch strzepujemy z naszych butów, czy z czym oni tam chodzą, na świadectwo przeciekowałam. Niech chcecie słuchać, spadajcie. i idą dalej. No i co teraz powiedzieć? Bóg ich nie kocha? Bo nie chce już z nich mi gadać? Nazwij sobie jak chcesz, ale tak, Jezus kazał robić. Więc może Jezus kocha wszystkich wstępnie, ale odpowiedź wyznacza jego własny los. O, jak to ładnie powiedziałem, to odpowiedź człowieka decyduje o tym, co z nim Bóg robi dalej i jak Go postrzega. i Jezus też. i Jego uczniowie też powinni. Że ja czem mówiąc, jak ja przychodzę do kogoś i coś mu oferuję, to ja przychodzę, to jego odpowiedź wyznacza to, co ja będę z nim robił. Jeżeli człowiek mi odpowiedział: W dupie mam twojego Boga oraz Jezusa też i w ogóle wszystkich i Biblię. Biblię używam psy w kiblu. Proszę bardzo, co do Biblii nie mam tutaj żadnych problemów, ale że masz w dupie Jezusa i Boga w takim razie zostałem Cię na pastwę losu. Więcej Ci o tym nie powiem, odpieprz się, nie lubicie, głupi jesteś i wychodzę. i co? To się uniósł? Nie po szerszym wniosku. A dlaczego nie po sześć. Jezus tak robił? Bardzo po sześć. Jezus mówił przy poście, że po takiej odpowiedzi albo jak ci da w ryj, nie? Jak ty przychodzisz do niego, a ja opowiem ci o królestwie Bożym i strzała i leżysz. Co? Co ja ci złego zrobiłem? O puentą rzują Bogu, ja nienawidzę. Skupnicyla. No, dobra, to idę. Więc ja za takie coś mówi, że Bóg to przyjdzie, wyśle wojsko, wyrżnie, spali miasto i tak się skończy. Nie ma. Nie będzie. Żeby wszyscy jakiś czas, nie? Od razu tam, bo ma ogromną cierpliwość na to wychodzi. Co widać dzisiaj w tych czasach, bo jest rok dwa tysiąc e dwadzieścia jeden, końcówka Covid-inflację, wszyscy oszaleli, wariują, robią głupoty zupełnie finansowe, w relacjach, w związkach, we wszystkim już Już włączcie ze swoim zdrowiem. i dalej nic się nie dzieje. Nie dużo. Bóg ma to. Bóg to ma cierpliwość, aż mnie normalnie denerwuje. Tak czy inaczej, tak wygląda chrześcijaństwo według Biblii. To nie jest dla wszystkich. Ja bym powiedział więcej, że to jest paradoks chrześcijaństwa, że ono jest chrześcijan, pierwsze chrześcijanie, jak wiadomo z historii i też tych zapisów w Ewangeliach, czy tego, co mówił Jezus, to głównie byli biedacy, że bracy, odpadki, ludzie źli, jacyś tam wyborcy podatkowi rzymscy, zdrajcy, kobiety rozpuszczające się mężczyźni, bandyci, w ogóle Przed samą śmiercią nad krzyżu Jezus jeszcze łaskawił jednego bandziora, co go słusznie skazali. i powiedział: Będziesz dziś mną w raju. To są moje same odpadki, ale nie tylko, bo przecież są i z czasem się zdarzy ktoś bogaty, zdarzył się jakiś Józef Zary, materii, co był po cichu tam jego uczniem. Zdarzali się może jeden z drugim faryzeusz. Apostoł Paweł też był faryzeuszem. Więc już nie. Bogate kobiety były, co sponsorowały Jezusa, była żona tam, kiedyś zarządcy u Heroda, zapomniałem się nazywała, ale ona sponsorowała Jezusa, była patronką konką. Jego na Patronite się działaj. To było paradoksalne trochę, bo Herod nie był zwolennikiem Jezusa, a ona z tego majątku, co tam 10 trochę dawał akurat Jezusowi. No dobra, ale było. Ale o to chodzi, że wydawałoby się, że chrześcijaństwo jest powszechne dla wszystkich, ale z drugiej strony jak się popatrzy się przypatrzy człowiek, to ono jest dosyć elitarne, bo Biblia nazywa chrześcijan w ogóle jakimiś książętami, kapłanami Każdy chrześcijanin jest egzorcystą w ogóle Każdy chrześcijanin dostęp do Boga, każdy chrześcijanin ma prawo otwarte. To jest tylko brać i korzystać, żeby prorokować, mieć dary Ducha Świętego. Prorodztwa, uzdrawiania, mówienie językami dziwnymi, jak ktoś lubi, potrzebuje, albo jak mógł znaczyć ktoś potrzebuje bo ja myślałem, że nie potrzebuję, jak Bóg stwierdził, że nie potrzebuję. No i takie rzeczy. Prorocy mogą być, a podstawowej mogą być cuda, mogą być różne rzeczy. Już nie mówiąc o takich prostszych rzeczach zupełnie, ale strasznie ważnych dla nas ludzi żyjących, czyli że dostajesz fajną żonę i męża. Satysfakcjonujące relacje z nimi mogą być. Po próbach i błędach nieraz po nauce, po różnych rzeczach, ale ostatecznie to jest dobrze się kończy. Normalnie bajka. i to jest elitarna rzecz. Ludzie chrześcijanie prawdziwi, którzy żyją z Bogiem i przejdą tam już sobie trening czy szumiało. Czy co? To ci ludzie oni mają skarb. i Jezus mówił, żeby skarbów nie rzucać świniom. Jezus powiedział dosłownie tak: Bo ja cały 10 odcinek się wziął z takiego co następującego: Co to tak szumi? No to takie w powiewy powietrza wiatru na wodzie. A fale się nazywa wiem. Jezus mówił tak o tych świniach, że żeby nie wszystkim dawać swoje skarby, żeby autentycznie powiedział przecież przez to nie wszystkim mówcie Ewangelię, nie wszystkim mówcie o Bogu, bo przed świniem nie rzucajcie waszych krełu. Więc to, że człowiek ma skarb chrześcijanin wierzący, ma kontakt z Bogiem, w ogóle jest prawdziwy, to nie znaczy, że to jest obowiązek teraz gadać każdemu po to tylko, że by cię dał, skopał cię dupę, wyśmiał cię itd. Jak widzisz, że on cię nie chce słuchać, i chcecie wyśmiać i skopiować tylko tyłek. Ktoś powiedział coś na 10 temat. Nie rzucaj tej świni swoich pereł. Tak powiedział. Jezus nie wszystkich uważał za równych. To jest jakiś dziwny komunizm w sześć ściaństwie zapanował, tego nikt tu nie było. Jezus tego nie mówił. Jak nazywa niektórych świniami, z niektórymi je chciał gadać, w ogóle z Piła 10 zaczął gadać, a potem już w ogóle nie będzie z nim gadał, przestał z nim rozmawiać. Uczonych w piśmie zwyzywał, nie raz gadał, ale to co miał do powiedzenia to nie było fajne mówił, żeby strzec się w ogóle faryzeuszy i ich kwasu, a nie żeby idźcie nawracajcie faryzeuszy. Gdzie Jezus mówił żeby iść w ogóle do fardze uszy i z nimi gadać po co? Ich traktował zupełnie jako wrogów. Ewangelii czy Królestwa Bożego. Może tak nie całkiem wrogów. Było tak, że jeżeli chcą się zmienić i słuchać, to wita z otwartą tymi rękami. Jeżeli nie chcą, to ma pięć zamkniętą. To jest tak, to wygląda. Podział jest bardzo radykalny tego Jezusa na te dwie grupy. No i 10 odcinek by się wziął z tego spostrzeżenia, żeby w tych czasach dzisiaj ujawnił te wszystkie kowidyzmy, jak bardzo ludzie są podzieleni na takie skrajne grupy, na ludzi, którzy kochają talitaryzm, nie kochają totalitaryzm, oni chcą, to im daje poczucie bezpieczeństwa. Niech wszystkim się coś zabroni i będzie nam bez wierzchni. Wszystko jedno co? Co by to nie było? Ważne, żeby ich przekonać. Kochają kłamstwo. Uwielbiałem kłamstwo, które chcą usłyszeć. To kłamstwo im pasuje. Ono im tam siedzi. Mówię dlatego też, że ludzie uwielbiają konformizm. To są takie owco ludzie i oni uwielbiają czuć się częścią wielkiej grupy. Jeżeli myślą, tak im się wydaje, bo im tak przekonasz ich, że wszyscy mówią, że mają chodzić na rękach, tak, to będą chodzić na rękaw i to się czuć, będą wyśmienicie. A jak ktoś nie leci na rękach, to będą go pytać: Ja nie rozumiem jaką, że na rękach. Tak jak ci mówią, dzisiaj w sklepie nie rozumiem, jak można chodzić bez maseczki. Nie rozumiem, jak można. Nie wiem, co to jest do rozumienia w ogóle, ale on tak już widzi świat. 10 człowiek. i z tego kompromisu to jest wszystko kwestia wyboru. Ja dobra, niech ktoś powie, to jest naturalne dla człowieka. No to co? Robienie kupy też jest naturalne, to nie znaczy, że usprawiedliwia to robienie kupy na środku. Albo, powiedzmy, że monogamia nie jest naturalna dla z takiego biologicznego punktu widzenia to jest nienaturalne. Ale to dalej nie usprawiedliwia zdrady nijak. To jest krzywdzenie ludzi dalej. To, że ci natura przeszkadza, to masz problem, walcz. Ja tak widzę problem, tu jest problem, że jest sobie homoseksualista, jest chrześcijaninem i co ma biedak zrobić? No nie wiem, a jej sklep toman co jest chrześcijaninem i co to samo. On jeden chce, chce mu się z mężczyznami, to tam to, a drugi chce kraść. Jedna rzecz i druga nie za bardzo. Już gorsza jest ta druga. Przecież się kradzież krzywdzi kogoś. Tam pierwsza, no tak, ja nie wiem dlaczego w ogóle jest, ale jest, no dobra, tak czy inaczej mamy wszyscy swoje problemy, i to, że ktoś z natury, no ja muszę zabijać Żydów, bo ja się urodziłem antysemitą. Co ty pieprzysz za głupoty? Nawet gdyby tak było, to cię to nikt jak nie usprawiedliwia. A to mówię dlatego, żeby nie robić sobie w głowie obrazu ludzkości, która jest, są dobra i wszyscy są jak takie biedne, małe, miłe dzieci, tylko no akurat coś im tam tak się urodzili i coś im nie wyszło, nie byli przeznaczeni do bycia przyzwoitym, uczciwym człowiekiem i sprawiedliwym, tylko byli przeznaczeni, żeby iść na skróty, okraść dać, kłamać, wierzyć kłamstwa, wymuszać, uprawiać jakiś totalitaryzm. Teraz w tych czasach już w ogóle inne takie historie. To nie ich wina w ogóle. My ich nawracać. Tego nie ma Biblii w ogóle. i to spostrzeżenie mi się właśnie stwierdził, że większość ludzi to są straszne. Teraz dzieci zatkać duszy. To są straszne, ale właśnie to, co dzieci nie powinny słyszeć. Te słowa. Najgorsze słowa chcesz sobie teraz wymyślić, to tak, to jest to słowo, które mam na myśli. Na H, na K, na C, na KAN, drugie KAN, 2K są na jakie jeszcze są słowa? Na P. Dużo zajrzyńskich. To kobieta, znaczy. No więc tacy są ludzie i to spostrzeżenie mnie walnęło w łeb, bo ja miałem jakieś takie za idealistyczne przekonania mimo wszystko, bo ja lubię ludzi. i teraz sobie myślę, przestaje lubić ludzi. No nie wiem, jak sobie im dłużej myślę, muszę przestać myśleć, czy co? i na naszej stronie się tak, to jest nie muszę jest, jakie są świadome, przecież to są ci sami ludzie, co oni zawsze tacy byli. To nie dziś się zmieniło, nie? Naprawdę wszystko zawsze było tak. Ludzie byli tak wredni i te wszystkie epite te dzisiaj dotyczące ludzi dotyczyły ludzi z przeszłości. Jezus kiedy mówił o ludziach, że tak umiłował to miał na myśli tych wszystkich i tutaj wymienić te słowa. Bóg tak umiłował te lwy i tych jów, że siada za nich zabić. To jest coś w mitucie nie zgadza. Ale to tak było. Przecież on wiecie, dokładnie, jak wygląda świat. On to wszystko przeżył na sobie. Ci wszyscy ludzie, których 10 Jezus leczył, pocieszał, uzdrawiał, demony, z nich wyrzucało cały, był w ogóle z nimi i gadał i uczył ich. Ci wszyscy ludzie, bo jak ostatecznie pod wpływem nie wiem czego przekupili, czy z pogłupieli, czy cokolwiek tam w ludziach jest. Byli takimi gnojami, że oni krzyczeli, ukrzyżuj. Sami ludzie, 10 lud tak zwany i nikt specjalnie nie bronił. Nawet jego najbliżsi uczniowie go zostawili. Została tam, ile trzy osoby ostatecznie pod krzyżem zostały. Piotr tam rzucał jeszcze z nożem, jak go chcieli łapać, to A reszta tak jakoś taka Nawet jego uczniowie No dobra, oni ciężko im zarzucać, oni po prostu służyli, że coś tam ludzkie. Ale reszta? No jakiż interes masz, że ktoś przychodzi do ciebie taki młody rabin, rewolucyjne tutaj rzeczy opowiada ale dla Ciebie, na Twoją korzyść. Nie, że on coś chce Tobie poprawić życie. Krytykuje tych, którzy Ciebie męczą mi prześladują, uzdrawia ci ludzi, a potem coś ci odbija, mija tam pół roku i nagle wszyscy twierdzą, to jest jakiś heretyk i trzeba go iść zabić i wszyscy krzyczą: ukrzyżuj, ukrzyżuj, ukrzyżuj. W ogóle co? Nowariactwo. i tacy są ludzie, więc Jezus to wiedział, widział, zrozumiał dokładnie. Krytykował też tych ludzi i krytykował wiedząc o czym mówi, jacy ludzie są wredni. i mimo wszystko i tak to zrobił. Czy Jezus umarł za wszystkich? W takim razie pytanie: No nie! Zach. Tych, którzy są chętni, tak. Wszyscy mogą? Wszyscy mogą. Ale nie wszyscy chcą i nie wszyscy będą. i nie wszystkich należy traktować jako ludzi naszych przyjaciół, braci, siostry ludzi. Nie są siostry ludzie, moi, ani bracia, nie wszyscy. Problem polega na tym, że nie wie, kto jest na początku i głupio i bardzo źle jest zakładać, że do tego tej niej idę, tym na pewno nie będzie słuchał. No nie, no nie rób tak. Bez jaj. Każdy na początku jest gdzieś tam w mniejszym czy większym głównie. To było dobre słowo, właściwe. i z samego tego faktu jeszcze nie wynika, że on nie chce słuchać, że on w jakoś decydował się, on już będzie rzucał kamieniami w Ciebie, a Boga będzie w ogóle miał gdzieś całkowicie. Nie wiadomo tego, ale dopiero jak wiadomo, jak założy tą masę, i się zaszczepi, to dopiero wiadomo, że jest covidowcem i covidziarzem. A póki tego, tylko gada, gada, nie wiem, myśli na trochę. Poza tym się zaszczepił może też zmienić zdanie i nagle odkrywasz, że jakiś tutaj Niemiec w czasach w latach czterdzieści. Nagle zostaje ratującym Żydów. Jak powiada film Lista Schindle granie, to coś tego typu. No i wiesz co od początku, że taki Schindler będzie kimś więcej niż tylko jakąś pijawą kapitalistyczną, mam. i ty już? No nie, nie, ale był kimś więcej ewidentnie. Mimo, że tam historia pewnie troszeczkę cukierkowała, jak to zwykle pewnie realistycznie było trochę inaczej, ja nie pamiętam, ale na pewno był kimś więcej. i zrobił coś więcej. i zrobił więcej. Ale motywacja to były takie na pewno nie w sto procent święte, tylko powiedzmy w osiemdziesiąt trzy. No ale to co? Wystarczy dobrze, fajnie. i o to mi chodzi teraz, że jak sobie teraz widzieć 10 świat? Na pewno 10, kto jest już wierzący i już żyje z Bogiem, to powinien pamiętać, że On ma skarb, że On nie ma głazić, żebrać po ludziach, tylko pozwólcie mi opowiedzieć o Jezusie, Nie, to oni mają przyjść do Niego, powinno tak być, bo to On ma skarb. i tak wchać się do wszystkich z Bogiem, to jest przede dziwne temu, co Jezus kazał, to Jezus tego nie mówił. Dać okazję wszystkim to tak zawsze i być gotowym, odpowiedzieć i wytłumaczyć o co tu chodzi. To też. Ale pchać się nie. A jak nie jest wierzący, tylko może sympatię, a może w ogóle masz to w nosie, to z tej perspektywy patrząc, jeżeli jesteś kimś takim, nie spodziewaj się, że ktoś kto znalazł coś cennego i ma jakiś skarb w życiu, że on będzie czuł jakiś obowiązek moralny czy przymus, żebyś się z tobą dzielić. Bo z jakiej Paki? Kim ty dla niego jesteś? Co ty mu takiego dalej, że on ci ma teraz opowiadać o rzeczach mogą zmienić swoje życie? Dlaczego on Ci ma za darmo dawać szczepionkę na śmiertelną chorobę? A dlaczego? A z jakiego Z jakiej takiej Tobie się należy, żebym ja Ci opowiadał o tym, jak realny w moim życiu jest Bóg? Przeci do mnie jeden z drugim, gdzieś tam z internetem i mówię: mało udowodni mi, że Bóg jest się w dupie mam to, czy ty wierzysz, czy nie, nie będę ci nic udowadniać. Czemu ja ci mam udowadniać? Ja wiem, to możesz mnie poprosić, a nie żądać i ja się mogę zgodzić albo nie. i to jest być może o to chodzi w tym dziwnym zdaniu, które Jezus powiedział, potem jak już zmartwychwstał do swoich uczniów, komu grzechy odpuścić, nie wiadomo odpuszczony, komu zatrzymać będą zatrzymane. Tak powiedział. i to jest moja decyzja jako tego, kto może komuś dać skarb, a może nie dać. Mogą powiedzieć jak naprawdę wygląda sprawa z Jezusem i z Bogiem. Mogę wam powiedzieć jak możesz mieć życie. Ja przynajmniej mogę powiedzieć jak możesz mieć fajne życie na ziemi. Jak możesz słyszeć Boga, bo według tego, jak to jest opisane w Biblii, w realnym chrześcijaństwie to tam jest faktycznie podział na tych, którzy mają skarb i nasze braków. Ale dziś sobie człowiek wyobraża albo ci którzy mają 10 skarb, się zachowują, jakby to oni byli żebrakami i żebrają, żeby inni ich chcieli wysłuchać, jak oni coś o Bogu mówią. Łącznie ze mną, bo ja też jakiś taki błąd dziwny popełniam. A ci, którzy są żebrakami i mają życie do dupy, nie mają są sami, nie mają związków, nic nie umieją. Bóg ich wali, oni wolą Boga. Itd. i mają marne życie. Oni się zachowują jakby to, oni byli najważniejsi i przychodzą do takich, co znają Boga, Nie wiem udowodnimy. A udowodnimy. Nie udowodnimy. Nie udowodnimy. Czemu ci coś ma udowadniać? Ja nie mogę. Przecież do milionera i każesz mu się tą tłumaczyć, skąd on ma pieniądze. i co? Myślę, że on się będzie tłumaczył? Nie on ma te pieniądze, on se zarobił, on wie jak, a ty zostaniesz głupi, jak będziesz miał taką stawę życia. No, ale oczywiście, żeby to działało, to muszą w ogóle być chrześcijanie. i prawdopodobnie problem na tym, że chrześcijan jest tak mało tych realnych, co mają realnie skarb i 10 Bóg żyje u nich w życiu, że Nikomu nie przychodzi do głowy, że wierzenie w Boga może być czymś tak cennym, że kontakt z nim. Realne widzenie go, słyszenie go. Zbiegi okoliczności. Najważniejsza według mnie rzecz, to żeby mieć kogoś takiego za nauczyciela życia, za coacha, za mentora. Jeżeli Bóg jest swoim coachem i mentorem, to przeprowadzę się przez trening, przez pewnie parę lat, no żebyś nieprzyjemnie, ale później efekty są fantastyczne. No nie ma lepszego coacha, bo to on stworzył człowieka według Biblii. Jeżeli to jest prawdziwe to, co Biblia mówi, no to sobie uświadomi, że nie ma lepszego nauczyciela motocyklu, niż 10, kto skonstruował motocykl. O, może upraszczyłem troszeczkę, ale wiesz o co chodzi tu? W tym przypadku To się sprawdza. Bóg najlepiej zna człowieka i wie jak go nauczyć, żeby było dobrze. Tak przynajmniej to działa u mnie fantastycznie się sprawdza. No i tak są teraz ja sam dla siebie myślę. Co ja mam za interesem, żeby dużo ludzi słuchało od wieku? Przecież to oni tracą, a nie ja. To nie ja bym oferuje się towar. Żaden. To jakby Bo nie wiem, to nie o to chodzi, że to Ja nie mam, a chcę coś mieć. To oni nic nie mają. Nie chcą jeść, to nie. No. Albo to jest taki interes dla nich, a nie dla mnie jako mówiącego. i tak sobie jako chrześcijanin człowiek powinien myśleć, ale z drugiej strony ta pokusa, żeby siedzieć na dupie tylko i cieszyć się z tego, że masz Boga. Ona nie może prowadzić do tego, żeby w ogóle nic nie robić w życiu i nikomu nijak nie pomagać, ale powinna prowadzić do wniosku, żeby nie pchać się tam, gdzie cię nie chcą, żeby pamiętać, że większość ludzi ona jest Choćbyś nie wiem, jakie to nieprzyjemne było, to prawda jest taka, że oni są skazani na wyginięcie. Ostatecznie. Z perspektywy Boga patrząc w takiej uniwersalnej historii i w ogóle wieczności, to ci ludzie To jest nawóz pod kwiatki. Mała grupa ludzi będzie z Bogiem, będzie w niebie, a reszta będzie powyrzucana. W ciemności, o których mówił Jezus. i oni już w tych ciemnościach i tam już siedzą. Już tam siedzą sobie, już jest namiastka wszystkiego tutaj, tego będzie później, tylko wszystko będzie bardziej dosadniej, a to już jest teraz. Ale są ludzie, którzy nie są bowiem zainteresowania, spoko życie i są szczęśliwi. Nie wiem, są podobno, są gdzieś są. Ja nie znam. Znam. No znam może parę osób znam, ale i tak naprawdę nie wiem. Poza tym poziom szczęścia to tak ciężko odmierzyć, bo to zawsze trochę w porównaniu bywa, że człowiek, który tak niewiele ma czuje się dużo bogatszy niż jakiś milioner, którym zawsze za mało. Różnie tak jest. Ale ja mam elegancki skarb i muszę sobie przypomnieć, żeby ja go przed świnie nie rzucać. A ja go tak rzucam, że te świnie się dziwie, że świnie jak chcą w ogóle pereł. Tak, faktycznie, no. Ej, świlnia niech se pereł, ale mnie to zdziwiło odkrycie. No nie jestem głupi i wszyscy są głupi. Już potrzebujemy sobie pogadać miejskim mądrym albo z kimkolwiek, bo czasem po prostu przy rozmowie coś tam odkryjesz. Taka rzecz. Jest to trochę dziwna rzecz i 10 odcinek jest do zastanowienia. Ja tu nie daję jakiś tam recept konkretnych, ale pokazuje tylko co Biblia mówi. Tutaj to znam Biblię, także tu nie widzę jak tu z czym polemizować. No bo Jezus mówił o tych świniach, że nie do wszystkich. Z drugiej strony mówił, że umarł za świat i że wszyscy są zaproszeni, ale nie wszyscy do domu do tego. No jest tak, jak mówię. Trzeba to fajnie by było sobie uświadomić jaki Bóg jest, jaki ma stosunek do ludzi, jaki jest podział ludzi, że ludzie się dzielą, nie są równi, nie wszyscy są tak samo traktowani, nie wszyscy będą tak samo traktowani, uświadomić sobie to zanim w ogóle ktoś powie jestem chrześcijaninem, jak sobie chrześcijaninem, nie jestem żeby nie wyszło, że człowiek myśląc, że wierzy w Boga, okazało się, że w ogóle wierzy w jakąś kompletną nielogiczną, naiwną, nieprawdziwą i szkodliwą koncepcję. Oj było słabe, No i niestety jest słabe. Większość ludzi, którzy by się tutaj nazywa chrześcijanami są mili ludzie, ale w ogóle nie mają pojęcia o czym mówią. Może blade. Mam tak uproszczone, wszystko stwierdzone do świętego Mikołaja, że opadają ręce w ogóle. i to już jest na pewno poza granicą tego wpuszczania do nieba, bo gdzieś tam to Jezus przyjdzie, wyobrażam sobie, że będzie decydował o tym kto wejdzie, kto nie wejdzie. Ja sobie wyobrażam, że taką bramę siedzi i mówi: ty dobra, dobra, coś tutaj popierniczyłem, ale wiesz o co chodzi najważniejsze. Zapraszam, znam Cię. A drugie, powiedz Ciebie, to w ogóle nie znam. A on powie, jak nie znasz, ja przecież całe życie byłem chrześcijaninem, się nawróciłem i byłem w kościele i tego, a on powie: ale ja cię nie znam. Do widzenia i to był Jezus znowu, ale ja sobie wyobraziłem tak szczegółowo bardziej. Jest to tragedia trochę, no. Ale taki jest świat. Łatwo nie ma. Kompytowane są sprawy na tym świecie. Dlatego uważam, chrześcijaństwo jest dla najinteligentniejszych ludzi, a nie dla najgłupszych. Dla najgłupszych też jest miejsce oczywiście i czemu nie? Zapraszamy w ogóle serdecznie i tak to rybacy głupi poszli za Jezusem, a nie intelektualiści, ale żeby zrozumieć, nie? To jest sprawy, żeby się jakoś do nich odnieść, żeby mądrze żyć, to wymaga wysiłku takiego też intelektualnego, dużo czytać, dużo myśleć, dużo rozmawiać. i nieszczęśliwie się składa że w tych czasach dużo chrześcijan jest na tak żenująco niskim poziomie intelektualnym i myślowym i mentalnym Jest to strasznie przykre, bo powinno być odwrotnie. Życie z Bogiem powinno przecież pokazywać, że Bóg jako najlepszy nauczyciel kształci najmądrzejszych ludzi. Więc coś tu nie gra. No nie gra to według mnie, że tak naprawdę chrześcijanami nikt prawie nie chce być i Boga znać nikt nie chce, a ja chcę to tylko żebym dał cukierki, a nie żeby mu służyć. i być nim poznać go, może być z nim bliżej. Strasznie, strasznie mało ludzi i tyle. Ale dalej twierdzę, że tym bardziej cenna jest ta rzecz, tym bardziej powinno się cenić o ludzi, którzy mają do zaoferowania, chociaż tak celnego. No ja tak cenię ludzi, jak spotykam kogoś, kto jest wybitnym pisarzem, czy coś, to robię wszystko i płacę dużo, żeby dowiedzieć się, żeby go posłuchać, co mogę wypowiedzenia. Master Class jest taka strona i tam np. Wrzucam dwóch jeden pisarz, jeden scenarzysta, kupiłem ich oczywiście za dużo, dużo kosztowały, drogie było, kupiłem ich wykłady takie, mam takie ćwiczenia. To co miałem do powiedzenia, nauczyłem się od groma, do samych sposób myślenia, doświadczenie życiowe niesamowicie dużo daje. To jest 10 skarb, o którym mówię. Więc ja jestem w stanie dużo zapłacić, żeby poznać coś cennego, dostać coś cennego, nauczyć się czegoś cennego. Ale jak je linie chcą? Myślą, że wszystko za nich zrobisz szczepionka, COVID, czy lekarz, czy Czy tam rząd? Czy mama, tata? Wszystko, wszyscy za ciebie zrobią, myślisz? Proszę cię bardzo! Twoje życie, twój wybór. Chcesz być finią bądź finią. Chcesz być perłą, bądź se perłą, bądź kim chcesz. To mi się podoba. Ale narzucać się nie będę. Budowa dnia nikomu nic nie będę. Tłumaczyć się z niczego nie będę. Już. Tak, to wygląda. i czy ludzi dalej lubię wszystkich? No nie za bardzo właśnie. Wiem, że mają potencjał wszyscy. No jeśli jakoś tak mam kryzys, lubię ludzi. Ogólnie mówię tak, ale z drugiej strony mam świadomość jak strasznie wredni są w swojej masie większość ludzi, większość ludzi jakoś tak smutno wyszło, ale taka pogoda. Idę dzięki za słuchanie. Był odwyk patronu, z pozoru czasem, może jak chyba, że to już naprawdę nie ma sensu i nie ma dla kogo mówić, to nie, to przestań patronować. Że bym wiedział, że już nie ma sensu. Do następnego odcinka, może cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.