Joann071 - boisz się świata w którym nie można mówić jestem chłopcem, dziewczynką, ale nie boisz się świata, w którym nie można mówić "nie jestem pewny czy jestem chłopcem"?
Ja proponuję wolność - sytuację, w której można mówić i jedno i drugie. Zdecydowana większość ludzi z tych "nienormalnych" środowisk chce właśnie tej sytuacji, prawa mówienia "jestem kimś innym", a nie odbierania prawa mówienia "nie jestem kimś innym".
Po obu stronach są tacy, którzy chcą wszystkich zmuszać do swojej wersji świata. Ale, co widać wszędzie, choćby i po komentarzach tutaj, tych zmuszających jest zdecydowanie większy odsetek po stronie "normalności".
Tak jakby było rzeczą nie do zaakceptowania, że ktoś gdzieś robi inaczej niż ja uważam, że robić powinien.
Co to za absurd "obrażanie uczuć"? Na tej podstawie każdy może od każdego wymagać dowolnego zachowania.
A już koszmarem jest kiedy najpierw wchodzą komuś do domu, badają wszystko zaglądając w każdy kąt z lupą, a potem krzyczą na niego, że obraża ich uczucia.
Akceptacja inności w Polsce jest na tak niskim poziomie, że jest to coś co wyróżnia to miejsce spośród innych. To nie jest Kraj Pierogów, to jest Kraj Ksenofobii.