7. Przychodzi Cham do Onana...
W dzisiejszym odcinku słuchacze wymyślali kawały na tematy biblijne. Niektóre były wybitnie fajne. Jeden to nawet mnie rozwalił.
I po raz nie-wiadomo-który z rzędu ruletkę wygrała dziewczyna. To jest jakieś niemożliwe zjawisko. Niech mi to ktoś wytłumaczy jak to jest możliwe.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Dyskusja
Ciekaw jestem czego się spodziewałeś włączając program pod tytułem "ruletka Onana". Wykładu o filozofii? Mądrości życiowych? Poradnika jak zostać milionerem?
Eh, jedno co jest bardziej żałosne od braku poczucia humoru to demonstrowanie tego publicznie.
Ale jako ktoś, kto zaczynał podcasty 20 lat temu od relacji z ukraińskiego kibla na wolnym powierzu, następnie przeszedł do puszczania bąków w wannie, by następnie śpiewać odę do dupy i inne przeboje tego typu, nie spodziewałem się, że będę ustawicznie nadziewać na kogoś tak tępego, żeby po 20 latach takiej twórczości będzie dalej pytał: "co się z tobą dzieje".
To się dopiero nazywa: być spowolnionym. Aż podziw bierze.