Napisałem przypowieść, ale że robiłem to między pociągiem, OdwykCampem, wakacjami i deszczem, spieszyłem się i się nie zapisała. Strasznie mnie to przygnębiło. Ale nagrałem z głowy, żeby nie zaginęło do końca. Oto przypowieść z Helu (story from Hel).
No ta mi się podoba przypowieść. Zastanawiam się tylko, czy któreś z tych rybek to kościół katolicki, a jak tak to które.
Świetna przypowieść Martin. Myślę, że ja też dostałem skrzydła, może nie jakieś wielkie ale zawsze coś. Uświadomiłeś mi, że za mało ich używam. Dzięki.
PS Jak już będę dużym chłopcem to na pewno się na Odwyk dorzucę
Heh. Dzięki.
Dobrze, że jest pożytek z historyjki.
Hej, Martin to było genialne.
K.prez.S, na twoim miejscu zastanawiałbym się czy któraś z tych rybek to ja, a jak tak to która. Albo nawet co zrobić, żeby nią nie być.
A że w sumie jestem na twoim miejscu, to się zastanawiam.
Ja póki co zastanawiam się, czy faktycznie umiem latać, czy tylko tak mi się wydaje... To by była kolejna grupka wyklętych rybek ;]
Martin na Helu ?
Ciągnie wilka do lasu ;D
Świetne.
Kiepska perspektywa uczyć latać ryby bez skrzydeł ;D
Wg to jest, jak dotąd, najlepsza przypowieść, a przynajmniej mi dała najwięcej do myślenia :)
Historyjki są okej, ale ta konkretna moim zdaniem była zbyt zawiła.
Bo z głowy.
Tekst mi zeżarło. A tekst jest bardziej skondensowany.
To najlepiej jednak mają rekiny. Zero odpowiedzialności, a same przyjemności.
To i ja uwag kilka ślę:
1) jednak mimo wszystko (ze względu na szacunek do słuchacza) warto przygotować tekst na kartce, albo się go lepiej nauczyć
2) Zbyt głęboka była ta "przypowieść" i nie uchwyciłem tej głębi prosto z Helu
3) Muszę niczym Apostołowie powiedzieć: Panie wyjaśnij nam tę przypowieść. Powiem szczerze, nie uchwyciłem do kogo czyniłeś aluzje mówiąc o tych rekinach i 2 grupach ryb.
4) pytanie z 2+2 zakrawa o ironię i drwinę z internautów :/
ps. Jeszcze jedna uwaga.
wydaje się to nieprawdopodobne, ale pytanie nie jest 2*2, lecz 2+2 (wiem że wynik ten sam, ale jednak) :D
@K.prez.S, rybki, które nie umieją latać a myślą, że umieją czy rybki, które umieją latać, ale myślą, że nie umieją? :)
W sumie taka może po prostu spróbować latać i zobaczyć czy lata, ale co to by tutaj znaczyło?
@eklektos, no nie... pomyśl trochę, już mówiłem że przypowieści nie są od tego żeby je tłumaczyć tylko od tego żeby je rozumieć :)
Grup rybek były 3... a rekiny to tylko rekiny.
No wiesz, Eklektos, to były w zasadzie ja pojechałem na wakacje, a nie nagrywać. Gdybym nie był chory na obsesję nie-marnowania-czasu, to bym odpoczywał na tej plaży, a nie wymyślał, pisał, odkrywał, że się nie zapisało, nagrywał, montował, wysyłał...
No ale w normalnym trybie miałbyś rację, trzeba porządnie robić to co się robi. I od września będzie jak trzeba!
@Grabix i tu się mylisz. Przypowieści Jezus tłumaczył osobno uczniom, bo nawet oni czasem tej głębi nie potrafili wychwycić. Także przypowieści jak najbardziej są do tłumaczenia, aby można je zrozumieć :)
Też jestem za tłumaczeniem przypowieści. A po to się tłumaczy, aby nie było dowolnych interpretacji, do których mamy niezmienne skłonnosci:) Bo każdy zrozumie. To prawda. Ale każdy zrozumie inaczej. Według własnego światopoglądu i nastawienia i doświadczeń i wiedzy i wiary. A mają to być prawdy uniwersalne. Podobno
Ciekawa prezentacja, która może pasować do odwyku: htwins.net
Dopisuję się do pochwał. Rzeczywiście najlepsza, jak dotąd, przypowieść i też się zastanawiam, czy aby nie należę do jednej z grup takich rybek. ;) Może też mam te wspaniałe skrzydła, a w ogóle ich nie używam?
To może napisać przypowieść tłumaczącą przypowieść z rybkami ?
Moim zdaniem przypowieści powinny być tak wymyślane żeby były zrozumiałe przez tych do kogo są adresowane.
Jezus na prośbę słuchaczy wyjaśniał niektóre przypowieści, ale były one na tyle zrozumiałe, że potrzeba wyjaśnień zdziwiła Jezusa.
No ale ostatecznie to faktycznie nawet Jezus miał problem ze słuchaczami, a przecież miał łatwiej niż Martin bo jest Bogiem, no i wydaje mi się że ludzie byli wtedy mniej zróżnicowani niż obecni odbiorcy internetowi :)
Ale ta przypowieść jest zrozumiała. Mogę nie rozumieć lub rozumieć źle niektóre szczegóły, ale to są tylko szczegóły. Ważna jest sedno. Rybki zostały nauczone latania i miałby uczyć inne rybki latać, a zamiast tego robiły ... cokolwiek, naprawdę nie ważne co dokładnie. Efekt jest ważny...
Martin, następnym razem musisz do przypowieści dodać 'subtitles' z tłumaczeniem na polski :P
No niby tak. Ale jeśli ktoś jeszcze nie zauważył to ja sobie pozwolę zauważyć, że od wieków większość chrześcijan dopieprza się o szczegóły właśnie. Uważając że wychwycone przez nich szczegóły są ważniejsze niż nieistotne zupełnie(ich zdaniem) szczegóły wychwycone przez innych i że to właśnie ich szczegóły są ważniejsze niż przesłanie. A widać to szczególnie tutaj na Odwyku. Przychodzą ludzie z podobnymi poglądami, podobnym przesłaniem, wierzący w to samo, a jednak tak różni i tak zawikłani w tych szczegółach, że pogodzić się ni cholery nie mogą. Ja też bardziej preferuję przesłanie, całokształt, ale.....ludzie to tylko ludzie i lepiej jest mówić dużymi literami niż liczyć na domyślność. Ludzi. I dlatego jestem za tłumaczeniem nie tylko przypowieści:). Dużymi literami. Aby niedomówień nie było. Jeśli zostawić człowiekowi margines na interpretację naszych słów to tak je sobie wytłumaczy, że po tej interpretacji nie rozpoznamy słów własnych.
Co jest istotą chrześcijaństwa ?
Deklaracja, że Chrystus jest naszym Panem i życie w sposób potwierdzający szczerość tej deklaracji.
My odwykowicze wiemy o tym wszyscy.
Jest to tak proste, że dyskutowanie na ten tylko temat byłoby nudne. Nie mielibyśmy powodów do poznawania się spotykania.
Bez dyskusji o szczegółach Odwyk miałby sens ale nikogo by nie pociągał.
Poza jednym odcinkiem (o istocie chrześcijaństwa) wszystkie inne były w zasadzie rozważaniami o szczegółach ale to one przyciągały ludzi, to ona spowodowały, że jest nas więcej.
Przypowieści dlatego właśnie są tak świetną formą nauczania. Ciekawa historyjka z często tylko pozornie istotnymi szczegółami przekazuje jakąś ogólną prawdę.
Rolą przypowieści jest zainteresować ludzi, skusić do słuchania. Jeśli coś będzie w tej historii niezrozumiałe, to nawet jeśli będą to tylko nieistotne szczegóły, cała przypowieść może być odebrana jako nieciekawa.
Większość filmów wyświetlanych w kinie niesie jakieś przesłanie. Nieraz to samo przesłanie niosą filmy uznane za gnioty, oraz takie uznane za arcydzieła. Ale to tzw. arcydzieła mają szerszy odbiór i o to samo powinno chodzić w przypowieściach.
No ja nie mogę za często tłumaczyć, bo zepsuję jedną z ważniejszych zalet przypowieści. Mianowicie taką, że zmuszają, żeby do sedna dojść samemu.
Tłumaczenie przypowieści to tak jak tłumaczenie kawału: wszystko się potem rozumie, tylko na nic się to już nie przydaje.
I właśnie dlatego protestantyzm tak bardzo się podzielił i dziś kościołów chrześcijańskim mamy setki. Jedyny prawdziwy Kościół, który od wieków jest wierny nauce Jezusa, jest bez wątpienia Kościół rzymsko-katolicki i można snuć setki teorii, ale taka jest prawda. A dlaczego jest nieprzerwanie jeden? Dzięki roli, jaką pełni widzialna głowa Jezusa na ziemi - papież. Dzięki Urzędowi Nauczycielskiemu nie ma milionów wykładni, a jedna i zadaniem Kościoła (powierzonym przez samego Jezusa) jest bronienie i przekazywanie tej jednej wiary. Być może pomyślicie, że trochę off topic, ale nie, bo widzę, że tutaj wszyscy chcą Biblię i inne teksty "tłumaczyć po swojemu" i to jest problem. Stąd zawsze lepiej podać o co konkretnie autorowi chodziło, kim są rekiny itd. Owszem zgadzam się sens ogólny każdy nawet mało inteligenty człowiek wychwyci, że chodzi o to, aby "rozwinąć skrzydła", aby kerygmatu, Ewangelii nie trzymać tylko dla siebie, a głosić ją z mocą, jak się tylko da. Ale oprócz tego głównego przesłania, na pewno autor "przypowieści" miał na myśli także inne, drobniejsze treści i o te właśnie pytałem i prosiłem o wyjaśnienie.
pozdrawiam niedzielnie
Eklektos
Eklektos, mógłby Martin czy ktoś inny napisać od razu znaczenie całej historii, ale takie wnioski nie są Twoimi, a liczy się (czasem trudna) praca nad swoją wiarą i własne przemyślenia. Powiedziano "Kto ma uszy niech słucha" a ja mówię : "Kto ma mózg niech myśli". Opieranie swojeje wiary na wiadomościach od ludzi interpretujących jest wg. mnie pójściem na łatwiznę.
"głowa Jezusa na ziemi - papież." - nie jestem pewien czy to na poważnie.
Do tego, co napisal moj przedmowca, Andzej, dodalbym jeszcze, ze co jak co, ale Kk nie moze sie pochwalic na codzien gloszeniem Ewangelii z moca - czyli ze wszystkimi normalnymi darami Ducha, ktore wymienil Pawel. Jakos zdecydowana wiekszosc rybek, ktore maja skrzydelka i potrafia latac, sa protestantami i biora dupe w troki, i robia to, co Jezus przykazal - nakladaja rece na chorych, a ci zdrowieja w Jego imieniu :) Znam to z autopsji.
Sam Jezus powiedzial "Jesli nie wykonuje dziela Ojca mego, nie wierzycie mi. Jesli zas wykonuje, to chocbyscie mi nie wierzyli, wierzcie uczynkom, abyscie poznali i wiedzieli, ze we Mnie jest Ojciec, a Ja w Ojcu" - J10,37n
Ewangelia bez znakow i cudow, jest zwykla czcza gadka, ktorej nie slucham. Ludzie potrzebuja konkretow, konkretnego dowodu na to, ze Tata ich kocha - a m.in. uzdrowienie im daje konkretna na to odpowiedz. Wole isc za Jezusem i Jego Duchem, ktory ma moc, niz za instytucja Kk.
To moje skromne, osobiste zdanie.
Nie udzielam się tu zbyt często, ale:
Eklektos: Z obfitości serca usta mówią :-)
Oscarr: wydaje mi się, że ci twoi dyskutanci to zakamuflowani gracze w karty.
No tak Eklektos, w jedności siła, ale na co my się szykujemy? Głosowanie będzie? Czy wojna obronna? To nie są żadne argumenty, że KRK ma większość, a inni się podzielili. Jakoś nigdzie w Biblii nie przeczytałam, że tylko razem, jedną drużyną, wmaszerujecie do Królestwa Niebieskiego.
Czepiasz się, że wszyscy chcą Biblię tłumaczyć po swojemu. Jeśli chodzi o mnie, to nie zrzucę odpowiedzialności za moje życie wieczne na NIKOGO! Za poważna sprawa, żeby komukolwiek ufać. Ja wiem, że tak jest wygodnie, że nasze poglądy burzą twój spokój i porządek świata, w którego obronie właśnie stanąłeś. Kiedy zaczniesz się bliżej przyglądać rzeczom i konstrukcjom w które wierzyłeś, dojdziesz do tego jak funkcjonuje społeczeństwo i pojedynczy człowiek, to stwierdzisz, że niczemu niestety nie można ufać i zostanie ci tylko Bóg. Wtedy trzeba będzie Go zacząć szukać i odkrywać, samemu czytać, samemu interpretować, samemu rozmawiać i doznawać. Prawdy bronić nie trzeba, bo ona obroni się sama
@elektos
w Bibli pisze jasno ze to Jesus jest glowa nasza......a my jestesmy jedynie czlonkami.
ale wg ciebie glowa Jezusa jest Papiez ?
Moglbys ta mysl rozwinac ?
Ja myslalem ze papiez jest dokladnie tym samym czym jest PATRIARCHA dla prawoslawia. tylko ze maja inne terytorium.
Posłuchajcie... www.youtube.com
sprae: to Ci się tylko wydaje. Dyskutowanie może by i było złe gdyby nie robić nic poza tym, ale przecież każdy człowiek nie tylko może ale i powinien odpocząć, a odpoczywać przy rozmowie i dyskusji to chyba nic złego.
elektos: kij w mrowisko ?:D, wejdź sobie na google i wpisz "kościoły chrześcijańskie" następnie wejdź w pierwszy link (wikipedia).
Już na pierwszy rzut oka dziwi fakt że kościoły chrześcijańskie to nie tylko odłamy od katolicyzmu. Chrześcijaństwo jako ziemskie organizacje nigdy nie były jednorodne. No a Głowa papieża jako Jezus (czy odwrotnie ?) to chyba jakiś żart, bo z takim poglądem to nawet wg doktryny kościoła katolickiego byłbyś heretykiem :D A może się mylę ... wszak w KRK to różne herezje się uprawia. W ogóle moim zdaniem KRK to kłóci się ze słowami Jezusa wypowiedzianymi do Piotra, Kościół miał być nie do zdobycia dla złego, a jak wiemy skądinąd że i w historii i obecnie (ostatnio ujawnione dokumenty Benedykta 16) organizacja ta jest przesiąknięta najgorszymi grzesznikami sprawującymi najwyższe urzędy. Jeśli gdzieś należy szukać diabła to chyba właśnie wśród wysokich dostojników KRK :D No ale to to już jest tylko moje zdanie (no chyba że ktoś podziela).
@Magda O_o
4:57 - 8:04 - mega dziwne
ale koleś, w ogóle fajny
No cóż, faktycznie "kij w mrowisko" - postaram się odpowiedzieć na Wasze wszelkie wątpliwości i problemy, ale jest ich - jak widzę - sporo i dlatego zacznę od pierwszego zarzutu Andrzeja przez "ż": "Opieranie swojeje wiary na wiadomościach od ludzi interpretujących jest wg. mnie pójściem na łatwiznę."Otóż tu się mylisz (jak większość osób z „Odwyku”, która tak naprawdę, no właśnie jest na „odwyku” i „wydaje im się” że coś wiedzą, że liznęli trochę PŚ i już mają moc wiedzę i umiejętność do jego wyjaśniania wg. Własnego „widzi mi się”.
Fakt Waszej ignorancji wynika z tego, że tak naprawdę nie znacie Biblii (przepraszam, że trochę może pysznie na ten temat piszę i będę pisał, jakbym „wszystkie rozumy pozjadał” ale ja jestem racjonalistą i zanim uwierzyłem w jakąkolwiek prawdę, czy dogmat nauczane przez KK, KRK najpierw pytałem: Jak? Dlaczego? Po co? Czyli po prostu uprawiałem „chłopską filozofię”, potem już łyknąłem filozofię naprawdę naukową, teologię, dogmatyki itd. Itp. I dziś myślę, że mogę coś na temat wiary powiedzieć, bo – przynajmniej za takiego się uważam – jestem człowiekiem wykształconym i oczytanym – tak tylko na marginesie).
cdn. EKLEKTOS
Jako, że znaczki Ci się skończyły z wielka chęcią dam Ci Eklektosie możliwość dalszej wypowiedzi. Nie mogę się doczekać:P
A nie mogę dlatego, że ubóstwiam skromnych i wyważonych ludzi, którzy szanują swoich rozmówców. A jak zdążyłem zauważyć szacunek do innych masz głęboko zakodowany. To chyba kwestia jedynie słusznej wiary, wykształcenia i oczytania. No i łykania zapewne. Żal...:P
Eklektos: Robienie przez katolika zarzutów protestantom, że są podzieleni, jest hipokryzją. Dla ustalenia uwagi: kościół katolicki jest w pewnym sensie podzielony "denominacyjnie" - należą do niego starokatolicy, mariawici, sedewakantyści. Są też liczne podziały na ośrodki liberalne (Wir Sind Kirche) i konserwatywne (lefebvryści).
Nie robię z tych podziałów żadnego zarzutu, bo tak ma po prostu być aż do dnia paruzji. Ale postawa "My mamy pełnię wiedzy, objawienia i wierności" jest objawem pychy.
@38
Dodam jeszcze polskie "nieoficjalne" podziały: kościół Toruński, kościół Łagiewnicki, kościół Natanistyczny, ...
Dziękuję, za możliwość kontynuowania (swoją drogą uważam, że powinno być więcej znaków.
cz. 2:
2P 1,20-21
To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili od Boga święci ludzie.
2P 3:16
Są w nich [w listach Pawła] trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.
2 Tym 3,14-17:
„Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma Święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo do Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości – aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu”.
@ do Andrzeja:
"głowa Jezusa na ziemi - papież." - nie jestem pewien czy to na poważnie" - nie, to nie było na poważnie i - jak ktoś słusznie napisał - nawet w KK tego typu sformułowanie uznane by było za herezję:D CDN
Myslałem, że Eklektos ma coś do powiedzenia, ale teraz mam wrażenie, że jest chory.
Lubię, że każdy ma swoje zdanie i bardzo lubię tego zdania posłuchać, ale zarzucanie innym, że nie znają Biblii kiedy samemu opowiada się takie farmazony, to już mnie za bardzo rozśmiesza, żeby rozmawiać.
Widziałem wielu takich ludzi i często się bałem, że tak skończę. Że będę się uważał za człowieka o tak wielkim zrozumieniu, poznaniu i wiedzy, że przestanę zauważać, że ludzie wokół mnie się nie uśmiechają - oni się ze mnie śmieją.
Tak czy inaczej na dyskusję z kimś o tak bezkrytycznej i zamkniętej postawie miejsca nie widzę. Za tą granicą już tylko rzucanie oskarżeń, potępiające wyroki dla nie uznających jedynie słusznych idei i zapalniczka do podpalenia stosu.
Wiele razy pisałem: to miejsce na rozmowy, nie na propagandę.
Zanim odpowiem Martinowi, który ostatnią przypowieść chyba dla mnie ułożył :) najpierw odpowiem na poprzednie zarzuty.
@Marcin Jegodka
"Kk nie moze sie pochwalic na codzien gloszeniem Ewangelii z moca - czyli ze wszystkimi normalnymi darami Ducha, ktore wymienil Pawel. (...) nakladaja rece na chorych, a ci zdrowieja w Jego imieniu :) Znam to z autopsji."
Otóż bardzo się mylisz, widać nie słyszałeś nigdy o cudach, które działy się i dzieją się w KK. Więc wymienię tylko kilka, najbardziej "spektakularnych" cudów (ja też sam doświadczyłem wielu uzdrowień, powrotów do Boga itd. ale może kiedy indziej o tym).
Sam o. Pio był jednym wielkim cudem. Cuda, które Bóg zdziałał posługując się osobą o. Pio: bilokacja (przebywanie w 2 miejscach równocześnie), znajomość sumienia osób (setki razy wymieniał grzechy osobom, które widział po raz pierwszy, potrafił dokładnie cały życiorys człowieka opisać), stygmaty, znajomość języków obcych, których nigdy się nie uczył, liczne wizje Maryi, Jezusa, itp. tysiące uzdrowień, nawrócenia masonów, wrogów KK, ateistów, dar proroctwa, zapachów itd. itd. to po prostu mój wzór i ideał. Krótko na jego temat: www.voxdomini.com.pl CDN
No tak Eklektos, z tym, ze ja nie pisze o ekstremach, a o sredniej statystycznej, ktora nawet nie ma zamiaru siegac po moc, ktora ma dzieki dzielu Jezusa.
O o.Pio czytalem kiedys ksiazke biograficzna, wiem jaka miam moc z Gory. Ja tez moglbym Ci opisac dokonania, biografie, cuda i znaki - jak nawet wskrzeszania umarklych takich gosci, jak A.Wommack, B.Graham, J.Johnson, ale sie z ta wiedza unosic nie bede, bo jak juz pisalem - mam na mysli sredniostatystycznych ludzi, a nie niezwykle jednostki.
Otóż odnośnie uzdrowień poza KRK, bardzo ciekawą stronkę znalazłem:
www.prawdajedyna.xon.pl
"Szatan jest tak przebiegły, że małpując jakby Boga, nawet może użyć pozornego dobra, by w efekcie doprowadzić do nieporównywalnie większego zła. POTRAFI ON NAWET CZASAMI FIZYCZNIE JAKBY UZDROWIĆ, wzmocnić człowieka, tylko po to by tak naprawdę posiąść jego duszę i by go w ostateczności zniszczyć lub by posłużyć się takim "cudem" i za jego pomocą przyciągnąć do siebie innych naiwnych i słabej wiary ludzi. Prawidziwy Boży cud bowiem, nawet jeśli dotyczy uzdrowienia fizycznego, czy psychicznego musi być powiązany z uzdrowieniem duszy, czyli nawróceniem człowieka do Boga, tak jak to było w przypadku cudów, które czynił Jezus Chrystus. Jeśli takiego nawrócenia nie ma, najprawdopodobniej "cud" pochodzi od szatana".
A co do "zwykłych przypadków", to w KRK cud dokonuje się każdego dnia na ołtarzu, dokonuje się, gdy grzesznik jedna się z Bogiem w sakramencie pokuty i pojednania. Cudów eucharystycznych jest ponad 130. W centrum medycznym przy sanktuarium w Lourdes odnotowano ponad 7 tys. niewytłumaczalnych uzdrowień!!! Kościół uznał jedynie 68 z nich. Pozdrawiam
Aha, Eklektos, zanim zaczniesz znow unosic sie erudycja i sypac liczbami, mam pytanie!
Opisze sytuacje, ktora przerabialem wielokrotnie, a teraz Ty napisz mi co o tym sadzisz: jezeli nakladam na kogos rece i w imieniu Jezusa gromie np. jakis bol, a ten bol u kogos znika... jezeli mowie temu komus pozniej, ze nasz Tata, jak kazdy tata, lubi jesli Jego dziecko jest zdrowe i radosne, jezeli mowie co zrobil Jezus i opowiadam o tym rowniez rozne swiadectwa i ktos zmienia swoje myslenie, zaczyna brac pod uwage Tate, zaczyna miec z Nim relacje i dziekuje za to, co mu zrobil, to... moje pytanie brzmi: jestem wyslannikiem szatana, tylko dlatego, ze nie dzialam w zadnej denominacji (a KRK tez jest dla mnie denominacja, tylko z wiekszym kapitalem)? Proste pytanie, prosze o prosta odpowiedz.
@Marcin Jegodka podejrzewam, że jak faryzeusze Jezusa, tak i Ty mnie chcesz pochwycić na słowie, ale ja naprawdę znam dobrze Biblię. Wiem, że chodzi Ci o fragment: z Mk 9:38-40: 38 Wtedy Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». 39 Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. 40 Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami." Dobrze, że udaje Ci się zbliżać kogoś do Abby, niemniej jednak przykre, że nie zbliżasz do KRK, bo: "nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za Matkę" Św. Cyprian. Wiara poza KRK jest ślepa, jest niepełna - przykre, ale prawdziwe. To Jezus założył Kościół, On chciał, aby Jego dzieło było nie gdzie indziej, a właśnie w KRK kontynuowane (i jest) i dlatego jeśli prowadzisz kogoś do Tatusia, musisz go też poprowadzić do Mamusi, inaczej to będzie rodzina patologiczna. Mam nadzieję, że odpowiedź jest prosta. Bóg działa w KRK i świadczą o tym setki, tysiące cudów, które każdego dnia na całym świecie się dokonują. Pozdrawiam
Rozumiem co chciales mi przekazac, i fajnie, ze sobie o tym normalnie piszemy.
Czyli wg Ciebie jedyny sluszny Kosciol jest KRK, tak? Np. wspolnota, ktora wspolazlozylem nie ma najmniejszych praw nazywac sie czescia Ciala Jezusa?
Bóg działa wszędzie. Jakby ktoś jeszcze nie zauważył.
nie nie działa wszędzie. jedyną Wspólnotą, która głosi (i ma do tego prawo) naukę Jezusa jest właśnie KRK. AMEN Nie Marcin, wspólnota taka nie ma takiego prawa, jesteście po prostu uzurpatorami, Nie ma prawa i prawdy poza KRK sorry taka prawda :/ @gerald nie nie działa wszędzie. Nie działa wśród ekstremistów islamskich i wielu innych, No niestety Pan dał nam władzę i jedyne prawo nad interpretowaniem Jego Słowa itd.
Chcialem sie upewnic gdzie konczy sie nasze pole do dyskusji i dzieki, ze zrobiles to szybko i w "wielkim" stylu :) Wszystkiego dobrego!
@49.Też tam działa chłopaku. Tylko Ty tego nie dostrzegasz. Jak zresztą wielu rzeczy. Jeżeli uważasz, że Bóg nie działa wszędzie to po prostu wierzymy w innego Boga. Co zresztą wydaje się oczywiste. Ty nie wierzysz w Boga i Jezusa. Tobie się wydaje, że wierzysz w siebie.Ani papież, ani ojciec Pio nie jest Twoim autorytetem. Autorytetem w Twoim mniemaniu jesteś Ty.Ale tylko w Twoim mniemaniu. Jak dla mnie jesteś zagubionym anonkiem. Co widać po Twoich wypowiedziach. I jak sądzę mocno zakompleksionym (pewnie trądzik daje Ci w kość). Nie przejmuj się. Może wyrośniesz. Ludzie, którzy mają autorytety i są pewni siebie nie muszą uciekać się do obrażania innych.Nie zauważyłem, aby papież obrażał innych ludzi. Zwłaszcza JP2. Ty obrażasz nagminnie. Daję Ci od początku do zrozumienia, abyś przestał, ale w swojej tępocie tego nie dostrzegasz, albo dostrzec nie chcesz. Fajnie jest podyskutować z ludźmi, którzy mają inne poglądy, czasami w ten sposób można zweryfikować swoje poglądy. Ty ze swoimi poglądami wzbudzasz uśmiech politowania jedynie. No i mi towarzyszy jeszcze jeden odruch: chętnie bym Cię przytulił i zapytał kto Ci biedaku tak mózg zorał, że aż Ci się fałdy wyprostowały. Żal.
@48 i 51 czyli w piekle też działa? czyli jak grzeszymy, to też On działa? czyli Bóg jest szatanem? No to faktycznie nie dostrzegam takiego działania.
powiedz mi jak obrażam innych?! człowieku które słowa świadczą o obrażaniu? Czy może te, w których pisze prawdę o Jezusie i KRK? bo nie wiem. Pokaż mi gdzie, w którym tekście kogoś przezwałem czy obraziłem? Nie ma takiego fragmentu!
ps. nie nie jestem zakompleksiony, a trądzik owszem miałem jak byłem nastolatkiem, teraz mam już 28 lat i no... czasem może jakiś syfek wyskoczy :D
Co Ty za bzdury piszesz eklektos.Nie wiem jak możesz dojść do takich idiotycznych wniosków.Weź się chwilę zastanów.A wiem, Mamusia nie wytłumaczyła co to jest wolna wola.Wiesz co to jest wolna wola? Jeśli wiesz to nie zadawałbyś takich durnych pytań.Wracając do Twoich metafor widzę , że wychowano Cię w rozbitej rodzinie. Mamusia KRK wychowywała.Bardzo potrzebujesz tatusia i szukasz i czytasz i nic z tego nie rozumiesz. Bardzo chciałbyś, aby tatuś się odezwał i pewnie się odzywa do Ciebie, ale Ty w swoim zacietrzewieniu i bucie nawet tego nie dostrzegasz.Chcesz mnie nawrócić na Twój kościół? Takim sposobem? Ochujałeś? Nie obrażasz nikogo wprost bo nie wyzywasz, ale insynuujesz, syczysz i sączysz jad.Mniej więcej tak ja to zrobiłem w pierwszym zdaniu. Takim sposobem możesz ewangelizować ameby. U mnie wzbudzasz najniższe instynkty. Myślisz że masz skrzydła? Moim zdanie masz błony i siedź w cholerę w tym stawie, z którego wypłynąłeś. Mówisz, że Jezus Cię prowadzi? Jakoś tego nie widać.Inkwizycja też mordowała w jego imieniu. Nie jego wina, że barany w imię swoich ambicji z Nim się utożsamiają. Wyrażaj swoje opinie, przekonuj ludzi do swojego zdania, ale zwracaj uwagę na sposób.
@gerald1972 no Twój sposób przekonywania jest zachwycający. Naprawdę poziom kultury jak u gówniarza z gimnazjum, a nie dojrzałego faceta. Z patologicznej rodziny ani tej ziemskiej, ani tej duchowej nie pochodzę bo ja mam Boga za Ojca, a Kościół za Matkę. Wszyscy którzy Kościół odrzucają automatycznie stają się częściowymi sierotami. Nie mogę siedzieć w tym stawie, mam obowiązek głosić PRAWDĘ. Amen ps. używanie wulgaryzmów i obrażanie innych jest zakazane
Elektos .... Zauwaz ze juz za czasw Jana bylo az 7 kosciolow chrystusa, a nie jeden... I zaden kosciol nie byl idealny.....
A kk jest tylko corka judaizmu..... Nawet nie jedyna corka.....
Spasujcie troche z tonem :)
Co do Ciebie, Eklektos, to fajnie sie Ciebie sluchalo na wieczorze, ale zupelnie nie lubie Ciebie czytac. Coraz czesciej mam wrazenie, ze... zwyczajnie wydalasz wyzej, niz jesz.
Sam fakt, ze odmiawiasz mi i mojej wspolnocie prawa do nazywania sie czescia Ciala Chrystusa, jest zenujacy. Ani nie masz takich kompetencji, ani nic...
"Gdzie dwoch, lub trzech sie zbierze w imie Moje, tam jestem miedzy nimi". I trudno, ja biore te slowa na powaznie i wiem, ze Tata jest z nami. Z Toba rowniez, w Twoim Kosciele, gdzie sie zbieracie.
A.Pawlowski (ten pastor od Marszu dla Jezusa) powiedzial w wywiadzie gdzies, ze Bog mu powiedzial, ze to nie On tworzy denominacje, bo to nie On dzieli ludzi. A Ty badz sobie ponad Bogiem, prawie jak legalistyczny faryzeusz, ale nie uzurpuj Krk prawa do Boga na wylacznosc :)
Szalom!
Nie myślę i nie zamierzam do niczego Cię przekonywać eklektos. Nie jestem od tego. W pierwszym zdaniu poprzedniej wypowiedzi parafrazowałem sposób w jaki odpowiadasz swoim rozmówcom. Wcześniej próbowałem dać Ci delikatnie do zrozumienia, aby za Twoimi słowami szły czyny czyli w tym przypadku słowa,które mogą coś wnieść, coś wyjaśnić, naświetlić . Ale do Ciebie to nie dociera bo uważasz, że jesteś najmądrzejszy.Moim zdaniem jesteś kolejnym hipokrytą, któremu wydaje się, że poznał prawdę, a wszyscy inni są ślepcami. Jeżeli dla Ciebie to co mówią inni to jedynie bzdury, chore spostrzeżenia, ignorancja i głupota to, gdzie Ty tu widzisz nauki Jezusa? Tutaj nikt nie mówi, że w Jezusa nie wierzy. Sam mówiłeś że ważne są słowa.Więc nie traktuj ludzi z buta.Przypomnij sobie jak odpowiedziałeś Elli, jak odpowiedziałeś Crzszmanowi, Pustynnemu czy Marcinowi czy chociażby Martinowi. W tej swojej gorącości weź pod uwagę, że krzywdzisz ludzi. W moim mniemaniu.A nie o to chodziło chyba temu o kogo "walczysz".P.S. Aha ,Ty powiedziałeś o patologicznej rodzinie. Ja mówiłem o rozbitej. Nie każda rozbita rodzina jest patologiczna.
P.S.2 Wkurwisz nawet 100 latka. Do końca życia człowiek czuje.
@Marcin Jegodka
1) "Gdzie dwoch, lub trzech sie zbierze w imie Moje, tam jestem miedzy nimi".
Marcinie - prawda. I dobrze, że się zbieracie, dobrze że się modlicie - oby tak dalej! serio. Jeśli się modlicie, to na pewno Pan jest z Wami. Ja tego nie neguję! Ja też biorę te słowa na poważnie. Co do Waszej wspólnoty... no nie wiem dokładnie co mówicie, co robicie, więc ciężko jest tak dywagować na ten temat nie znając szczegółów. Jeśli się zbieracie, żeby poczytać PŚ, dziękować, prosić, wielbić Pana, to chwała Wam za to! macie do tego pełne prawo.
2) A.Pawlowski (...) Bog mu powiedzial, ze to nie On tworzy denominacje, bo to nie On dzieli ludzi.
samo stwierdzenie, że "Bóg mu powiedział" rodzi wątpliwość i jest co najmniej śmieszne. Też mogę stwierdzić, że "Bóg mi powiedział" sorry. Poza tym źle powiedział, baaaaardzo źle, bo to właśnie Bóg (ze względu na ludzi) tworzył i tworzy denominacje, prawa itp. to On ukonstytuował na Synaju Prawo i swój Lud, z którym zawarł Przymierze. To Jezus utworzył (denominację czy tam zwał jak chciał) KK, Apostołów, z Piotrem jako głową, 72 Uczniów. On dał namiastki, On utworzył KK czy się to komuś podoba czy nie. PZDR Eklektos
@Gerald1972
1) „aby za Twoimi słowami szły czyny czyli w tym przypadku słowa”
czyli, aby za moimi słowami szły słowa? W logice ten błąd, który popełniłeś nazywa się: „idem per idem” czyli „to samo przez to samo” gubisz się Bracie w swoich wypowiedziach.
2) „Jeżeli dla Ciebie to co mówią inni to jedynie bzdury, chore spostrzeżenia, ignorancja i głupota to, gdzie Ty tu widzisz nauki Jezusa?”
Otóż właśnie w tym, co sobą prezentuję. Niestety wielu ludzi (wnioskuję, że i Ty też) uważa Jezusa za (przepraszam Jezu) „ciotkę”, takiego, którego łatwo „wyruchać”, zbluzgać, a on nic tylko „policzek nadstawi” i powie: „wal dalej, śmiało come on”. Nic bardziej mylnego. Dowody z PŚ? Ok.:
A. J 18:23 23 Odrzekł mu Jezus: «Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?» (więc drugiego policzka nie nadstawił pokornie, w cichości, ale się bronił)
B. Mk 12:27 Jesteście w wielkim błędzie».
C. Mt 21:12 12 A Jezus wszedł do świątyni i wyrzucił wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni; powywracał stoły zmieniających pieniądze oraz ławki tych, którzy sprzedawali gołębie.
D. Mt 3:7-8 ("plemię żmijowe")
E. Mt 10:34 (Nie pokój, ale miecz)
Ech, Eklektos, Eklektos. Tutaj czynów swych nie pokażesz bo fizycznie nie ma takiej możliwości. Czynami Twoimi są więc słowa w tym przypadku i na tym portalu. Słowa czyli sposób w jaki traktujesz innych ludzi. Już jasne? Bracie?Jak dla mnie co innego głosisz, a co innego piszesz i dlatego nazwałem Cię zwykłym hipokrytą.
Jeśli już porównujesz się do Jezusa to czy Ty widzisz subtelną różnicę między:
«Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?»,a Twomi:"Naprawdę przykro mi, niestety nic nie poradzę na Twoje kompleksy. Widać to przy każdym Twoim wpisie (nie ukończyłaś studiów, albo coś takiego?), co Cię boli u mnie? To, że widzisz ogrom mej wiedzy i po prostu brakuje Ci argumentów, żeby je zbić (PS. Nigdy się to nie uda nikomu, bo te argumenty pochodzą od samego Jezusa i KRK, ja nic swojego nie zamierzam przekazywać) koniec cytatu. Drugiej części tej wypowiedzi nawet komentował nie będę bo nawet mi jest wstyd, gdy pomyślę, że facet głoszący słowo Jezusa może coś takiego napisać.
Pałasz świętym oburzeniem, a pytanie mam. Czy Ty gdzieś tutaj zauważyłeś, żeby ktoś uważał Jezusa za "ciotkę" itp itd? Skąd takie wnioski?
@gerald1972 "Czy Ty gdzieś tutaj zauważyłeś, żeby ktoś uważał Jezusa za "ciotkę" itp itd? Skąd takie wnioski?"
Otóż tak właśnie uważam. Powyższe cytaty z PŚ świadczą, że Jezus nie przebierał w słowach, że nie był zawsze takim "spokojnym, cichym, łagodnym Księciem Pokoju", ale też nauczał z mocą, nieraz nawet tak ostro mówiąc do słuchaczy: "plemię żmijowe, obłudnicy, groby pobielane, jesteście w wielkim błędzie" itd. itd. z tych cytatów wynika, że Jezus był "pyszałkiem"? że "uważał się za mądrzejszego"? a nawet jeśli za takiego się uważał, to tak faktycznie jest. A przytoczyłem te cytaty, bo zarzucasz mi mój styl. Otóż w niczym on się nie różni od tego, który prezentował Jezus. A że są to gorzkie słowa, no cóż na to poradzę? Moim zadaniem jest głosić prawdę. Twoim zresztą też.
@ elektos ale nie ma jedynie slusznego kosciola.
1. zauwaz Jan pisal do 7 KOSCIOLOW jezusa Chrystusa. wiec jest ich minimum 7.
2.a po drugie to zauwaz ze te kazdy kosciol w wiekszosci mialy cos z czego musialy sie poprawic..
3. KK jest jedynie córka judaizmu... i to nie jedyna....
wg listow zydow ktorzy wierza w jezusa tez nalezy uwazac za chrzescijan..... nawet przedewszystkim ich a oni katolikami zwykle nie sa.... Wazne w to co wierzysz co robisz .
4. "Otóż w niczym on się nie różni od tego, który prezentował Jezus " ... co za skromnosc :-)
Tak właśnie uważasz.Ja pytałem skąd takie wnioski? A Ty mówisz, że tak właśnie uważasz.Aby mieć na jakiś temat jakiekolwiek zdanie czyli "tak uważać", trzeba mieć ku temu jakieś podstawy.To jest Twoja odpowiedź?
Cóż, na lepszą raczej nie mogę liczyć. Może jestem dla Ciebie zbyt łagodny i stąd taki wniosek.Hmm nie wiem.
Powyższe cytaty z PŚ faktycznie świadczą o tym, że Jezus nie przebierał w słowach.A wiesz może do kogo zwracał się takimi słowami? Podpowiem.Do takich ludzi jak Ty, do faryzeuszy.Oczytanych, wykształconych, mędrców(nie będę wyprowadzał Cię z błędu, jeśli za takowego się uważasz, to się uważaj), którym wydawało się, że znają prawa nadane przez Boga i w imię Boga czynili złe rzeczy bo zapomnieli, że Bóg ustanowił wszelakie prawa po to, aby ludzie nie robili sobie krzywdy i byli dla siebie dobrzy.To jest moja prawda na Twój temat.Gorzka?Cóż na to poradzę?Moim zadaniem jest, jak mówisz, głosić prawdę.Oto prawda.Ty podobnie jak Twój kościół uważasz, że masz wyłączność na Boga. Otóż nie, nie masz.Zamiast głupkowato odcinać się Crzszmanowi powinieneś najpierw poczytać jego bloga i mu pomóc, jeśli potrafisz, a nie pysznić się tym, że jesteś lepszy.Jesteś złym człowiekiem
Chcialbym zauwazyc rowniez, idac tokiem Mariusza, ze Pawel i inni nie pisali np. "Do Kosciola katolickiego w Koryncie". Piewszy Kosciol, to byl po prostu Kosciol - bez zadnych dodanych pozniej przymiotnikow. Liczylo sie jedynie, czy wierzymy w te sama spojna i scisla Ewangelie o Mesjaszu, czy nie. I nikt nikomu, zadnemu zborowi, nie zakazywal nazywania siebie czescia Ciala Chrytusa, jesli tylko w Niego wierzyli. Ty mi takiego prawa odmowiles, Eklektosie, dlatego jestes dla mnie zwyklym zakwaszonym faryzeuszem. Ale pozdro dla Ciebie.
Marcin Jegodka, Eklektos w @57 po zapoznaniu się z Twoją argumentacją , a raczej z argumentami z PŚ pozwolił Ci działać we wspólnocie:) Masz zielone światło:) Jakiś pozytyw.
A faktycznie, zwracam honor, nie widzialem tamtego komenta :) Dzieki Gerald!