W pilotowym odcinku wszystko się udało. Były trzy gry: Dżizas Kłiz, Poker Proroka i Ruletka Onana. W pokerze nikt nie wygrał. Możliwe, że nigdy nie wygra. Ale jak kiedyś wygra to dopiero będzie efekt!
Za tydzień druga runda.
W tym odcinku - o wiele za długim, za co przepraszam - opowiadam o seksie z punktu widzenia Boga (a o Bogu z punktu widzenia Biblii). O tym jaki Bóg ma stosunek do seksu, i tym czy według Biblii seks jest tylko po to, żeby rodzić dzieci, o tym w ile osób jest OK, a w ile BE i o tym czy ideologia, której nazwa pochodzi od świętej pamięci Onana (Mark - marksizm, Stalin - stalinizm, Onan - ...) jest według Biblii grzechem. Z góry przepraszam za ewentualne przynudzanie, powtarzanie się i chaotyczność. Ale temat taki... śliski. Weźcie pod uwagę na ile gromów się narażam z różnych stron i wybaczcie lekki stres.
W dzisiejszym odcinku słuchacze wymyślali kawały na tematy biblijne. Niektóre były wybitnie fajne. Jeden to nawet mnie rozwalił.
I po raz nie-wiadomo-który z rzędu ruletkę wygrała dziewczyna. To jest jakieś niemożliwe zjawisko. Niech mi to ktoś wytłumaczy jak to jest możliwe.