Przypowieść o wdepnięciu.
Legenda o zderzeniu.
Dwie opowieści o chrzcie..
Oraz: baśń o nieopanowaniu języka.
To są historie w pierwszym odcinku Wieczorynek. Opowiedz swoją za tydzień!
Ktos zapytal jak to jest z tym Bogiem, a w trzech osobach ? Porownajmy Boga do wody, ktora wystepuje w trzech postaciach; ciekly, staly i gazowy. Wyglada inaczej, a mimo wszystko to samo........
Fajnie brzmi, ale niczego nie wyjaśnia.
Czy gaz w takim razie mógłby rozmawiać z lodem? Czy można by powiedzieć, że lód jest większy niż gaz?
Porównanie tego dalej nie wyjaśnia.
Ja to rozumiem tak,że budujesz relację z Bogiem dzięki Jezusowi,a z Jezusem dzięki Duchowi Świętemu.
Szczęść Boże, dzień dobry. Zanim się zacznie wyjaśniać znaczenie trójcy, to najpierw trzeba podać argumenty za tym, że trójca (a nie "jedynca") jest prawdziwa. Ale Martin ma rację, że nawet to jest bez sensu, i słusznie przekierowali z Hubertem pytanie na "czy Bóg się obrazi, jak się pomodlisz do Syna?". To pytanie już ma sens - nie bez powodu Bóg wybrał takie, a nie inne przykazanie dekalogu jako pierwsze. I tak po przesłuchaniu odcinka wpadłem na bezpieczne rozwiązanie/wytrych (za co jestem wdzięczny moim lemingowo-polackim korzeniom). Trzeba modlić się TYLKO do Ojca, a oto dlaczego:
a) gdy Ojciec i Syn to TA SAMA osoba - to wtedy modląc się do Ojca, również i Syn uzna, że się do niego pomodliliśmy, bo to ten sam facet
b) gdy Ojciec i Syn to NIE TA SAMA osoba - to Ojciec jest tym, do którego trzeba się modlić (tak jak uczył Jezus).
Podsumowując; po głębokich przemyśleniach i z bólem serca (i głowy! boli jak nie-wiem-co) stwierdzam, co następuje: w koncept trójcy nie wierzę, bo jest głupi... i ch*j.
Ale może komuś przyda się ten wytrych - który jest tak samo logiczny i sensowny jak cały ten zafajdany koncept trójcy, więc proszę nie doszukiwać się w nim błędów, bo zwyzywam!
A ja tak całkiem z innej beczki; gdy tak słuchałam Martina jak opowiadał o swoim chrzcie
to zwróciłam uwagę na to jak mówił,, Kraków ciasny Kryspinów też" oraz na ,,dno"
i ,,3 chrzty" Uwagę przyciągnął taki fakt, gdy powiedział o sobie ,,niewinny Martin"
Drodzy chrześcijanie którzy czytacie Biblię,czy to wam kogoś nie przypomina?
Bo moim skromnym zdaniem Martin w tej swojej historii o chrzcie opowiedział obraz.
Czytajcie z wiarą i otwartym umysłem Słowo Boże.
Chciałam jeszcze dodać abyście z uwagą i ze zrozumieniem przysłuchali się dokładnie
historii chrztu Martina, a jego obraz zinterpretowali z Ewangelią np. Łukasza.
Kto z was ma oczy niech przejrzy,bo powyższą historię duchowo należy rozważyć.
A ja wpadłam w jakąś muzę....i dobrze mi tu...to minie :)
ps
wg mnie można się modlić do Boga,
a znajomość nauk Jezusa tylko zbliża do Boga!
bo przecież...za Mt11.27:
"Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna tylko Syn, i ten komu Syn zechce objawić".
Z Jezusem wszystko jest proste:)
hmm...
A opowiadania to żadnego nikt nie skomentował...
No,tak a ja to potwierdzam,bo podporządkowałam Mu całe moje życie i przyjęłam Jezusa do mojego serca,i stał się moim Zbawicielem i dlatego w Nim mam życie wieczne,
Bo tak jest napisane,,Kto was przyjmuje,mnie przyjmuje,a kto mnie przyjmuje,przyjmuje tego który mnie posłał"(Mat.10,40)
Jezus tak powiedział;,Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie,że jestem cichy i pokornego serca,a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych
Albowiem jarzmo moje jest miłe,a brzemię moje lekkie.(Mat.11,29-30)
A teraz pytanie mam do was chrześcijanie jakiego charakteru i usposobienia
jest Martin? Bo jeżeli on tak bardzo skrupulatnie czyta Biblię to czy nie upodobnił się do Jezusa? Rozważcie to sami.
Martin ma już na drugie Jezus:)
Hej, hej, hej, Martin. Woda - Jezus - zmiekcza Lod - Bog - i bucha Para -Duch Sw - by nasycic nas swierzoscia oddechu i olsnieniem. To tylko taka metafora. Brzmi dobrze i pojac latwiej dla niezdecydowanych.
Pytajmierz-racja. W zanoszeniu modlitw ktoś sprytnie od wieków ludziom inne osoby podsuwa byle nie Boga. Ludzie modlą się do setek (jeśli nie tysięcy) świętych, Marii, Jezusa a do Najwyższego w najlepszym razie ewentualnie "ojczenasza" bezmyślnie klepią. Modlitwa ma zacieśniać relacje. Szczera rozmowa z Bogiem to powinna być a nie jakieś puste formułki.
Trójca w połączeniu z Biblią nie ma żadnego sensu. To taki zakamuflowany politeizm. Za czasów Jezusa pogańskie narody na około czciły różne triady bóstw. Nawet nie było sensu tego komentować. Wyznawcy triad byli jednoznacznie utożsamiani z poganami. Pierwsi chrześcijanie trzymali się od tego z daleka. Było to tak oczywiste, że Jezus nawet słowem nie wspomniał o trójcy. Mówił, że Bóg jest większy:
"Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie"
(Jana 14,28 BT) Przy innej okazji przypomniał jeszcze, że aktualne są słowa z PwtPr 6:4,5. W Marka 12:29: "A Jezus mu odpowiedział: Najpierwsze ze wszystkich przykazanie jest: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest"
Nie zostało to unieważnione. Żaden człek, nawet jak przypisze sobie nieomylność i podeprze się TRADYCJĄ przedchrześcijańską nie ma do tego prawa.
Moja historia związana jest z radością życia,bo takie 2 radosne wersety
w Biblii znalazłam.Pierwszy z nich jest taki; ,,Radujcie się w Panu zawsze;powtarzam,
radujcie się"(Flp.4,4) oraz,, Albowiem Królestwo Boże,to nie pokarm i napój,lecz sprawiedliwość i pokój,i radość w Duchu Świętym"
Bo kto w tym służy Chrystusowi,miły jest Bogu i przyjemny ludziom.(Rzym.14,17-18)
Kiedy przyjęłam Jezusa do mojego życia,to właśnie życie z Nim nabrało całkowitego sensu,bo teraz kiedy jestem z Panem to mam zupełną radość w sercu, a ta radość
z wnętrza serca, uwidacznia się także na zewnątrz,bo np.kiedy chodzę sobie ulicami
miasta sama (,,ale nie sama") to z mego oblicza uśmiech nie znika.
Radość w tym momencie jest zwyczajnym szczęściem i ja właśnie taka jestem,po prostu
szczęśliwa.I wszystkim wam tej radości i szczęścia życzę.
W UK o 20 jest 19, więc pora wieczorynki jest utrzymana :)
@TosiekAnonimek, woda nie zmiękcza lodu - lód to nie błoto, że jak dolejesz wody to zmięknie. Przy kontakcie ze sobą woda i lód dążą do równowagi termodynamiczej, ciepło (czyli energia) przepływa z wody do lodu. W tym procesie woda ostyga, a lód się ociepla. W zależności od temperatur i ilości obu substancji albo cały lód się roztopi, albo cała woda zamarznie, albo sytuacja ustabilizuje się gdzieś pośrodku i będziemy mieć trochę wody, a trochę lodu. W każdym razie na pewno nie buchnie z tego para, bo trzeba by część tego H2O mocno podgrzać, a nie studzić.
Poza tym żeby stabilnie utrzymać lód, wodę i gaz przy sobie równocześnie (tak, żeby żadne z nich po pewnym czasie nie zniknęło), to trzeba utrzymać konkretną temperaturę i ciśnienie (punkt potrójny wody). W każdych innych warunkach substancje będą przechodzić jedna w drugą tak, że w końcu co najmniej lód albo para zaniknie całkowicie.
Poza tym najwyraźniej gdyby Jezus żył w chłodniejszym klimacie, to w zimie zamieniłby się w Boga, a Bóg cały czas przemienia się powolutku w Ducha Świętego w procesie sublimacji. Coś nie działa ta Twoja analogia ;)
Porównanie trójcy do trzech króli też nie jest potwierdzeniem...
Choć podobieństwo jest: Biblia mówi o trójcy podobnie jak o trzech królach, czyli nic.
Znajomy dresiarz mi kiedyś tłumaczył, że trójca jak 3 paski na dresie po prostu jest i nie ma co drążyć. Tych logicznie myślących nie powinno to jednak przekonywać ;)
Dużo sensowniejsze jest to w co wierzyli Żydzi w czasach Jezusa, (Bóg jest jeden)a co On potwierdził - marka 12:29
Potwierdzeniem radości oraz życia wiecznego jaką mam w Jezusie jest werset
w Słowie Bożym który mówi; ,,Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę,
i to nie z was:Boży to dar; Nie z uczynków,aby się kto nie chlubił.
Jego bowiem dziełem jesteśmy,stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków,
do których przeznaczył nas Bóg,abyśmy w nich chodzili."(List św.Pawła do Efezjan.2,8-10).
Kolejnym potwierdzeniem jest werset; ,,Żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy wkorzenieni i ugruntowani w miłości.
Zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi,jaka jest szerokość i długość,i wysokość,i głębokość.
l mogli poznać miłość Chrystusową,która przewyższa wszelkie poznanie,abyście zostali
wypełnieni całkowicie pełnią Bożą.(List św.Pawła do Efezjan 3,17-19)
Znalazłam w Biblii rozdział który jest adekwatny do powyższego tytułu odcinka,oraz
do opowiadania (obrazu) o którym mówi,,Martin", podam kilka wersetów które mówią tak;
,,Czyż nie wiecie,że my wszyscy,ochrzczeni w Chrystusa Jezusa,w śmierć jego
zostaliśmy ochrzczeni?
Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć,abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca,tak i my nowe życie prowadzili.
Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci,wrośniemy również w podobieństwo jego
zmartwychwstania,
Wiedząc to,że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany,aby grzeszne ciało
zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi"(Rz.6,3-6).
Podając tak jaskrawe wersety z Biblii powinniście się domyśleć kim naprawdę jest
,,Martin" lecz końcowy werset powinien być już dla was chrześcijanie odpowiedzią.
,,Wiedząc,że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera,śmierć nad nim już nie panuje.
Umarłszy bowiem,dla grzechu raz na zawsze umarł,a żyjąc,żyje dla Boga.(Rz.6,9-10)
Czy po tych wszystkich wersetach i komentarzach jakie wcześniej ja napisałam,
wiecie kim naprawdę jest ,,Martin"?
Dobra, mam już dość tego spamu.
To są komentarze. Rozmawiamy na temat. A jeżeli nie, to rozmawiamy, a nie "głosimy". A jak już "głosimy" to przynajmniej nie w kółko o tym samym. A jak w kółko o tym samym, to przynajmniej tak, żeby to było zrozumiałe i interesujące.
Jeszcze raz podobny spam zobaczę, i drzwi zamknę.
Za dużo powiedziałam,więc mówię z pokorą przepraszam.
Ej ty powiedz w końcu kim jest ten Martin, bo ja nie wiem, dawaj.
Dałam wystarczająco dużo postów,należy je tylko z otwartym umysłem poczytać oraz
wziąć Biblię do ręki i samemu wyciągnąć wnioski.Po dokładnym przeczytaniu
komentarzy które napisałam należy tylko pomyśleć i tylko tyle.
Więcej już nic w tym temacie nie powiem.Myślcie chrześcijanie.
Po raz trzydziesty siódmy mówię: to nie jest strona dla chrześcijan.
I powtarzam kolejny raz: albo pisz wprost i na temat albo wcale. Tajemnice, aluzje i ukryte znaczenia to na portalu "nie z tej ziemi".
Przez dziesięć lat nie dało mi rady ani zmęczenie, ani krytyka, ani brak pomocy ani problemy finansowe. Chyba w końcu da radę irytacja.
A może to zima po prostu.
Świetne historie.
O ile niespecjalnie lubiłem poprzednią wersję środowych spotkań o 20, o tyle pierwsza część wieczorynki bardzo mi się spodobała.
Chrzciane opowieści świetne;)
I świetnie, zabawnie opowiedziane. Oprócz tego, że się ubawiłem to doszedłem do wniosku, po raz kolejny ,zresztą , że, jak widać po tych historiach, jak się czegoś bardzo chce, to się to zrobi, mimo wszystko i mimo wszystkim, choć jednak ze wszystkimi
Naprawdę fajne historie,mam nadzieję usłyszeć takich więcej i z przyjemnością w środę się włączę.
Alex
"Po dokładnym przeczytaniu
komentarzy które napisałam należy tylko pomyśleć i tylko tyle."
Przeczytałem, pomyślałem chwilkę. I dalej nie wiem o co Ci chodzi.
Wykrztuś to z siebie to może Ci ulży.
Może;)
A w związku z tym, że insynuacji nie lubię dałem CI minusa
Mam nadzieję, że jakoś to przeżyjesz;)
@aleks, zasadniczo są dwie opcje:
1. Mówisz do tych, którzy nie wiedzą. Mówisz tak, żeby zrozumieli i na tym skorzystali.
2. Mówisz do tych, którzy już wiedzą. Ale oni już wiedzą, więc nic na tym nie zyskują. Macie fajne kółeczko wzajemnej adoracji, puszczacie sobie oko i mówicie "pozdro dla kumatych".
Wydaje mi się, że w chrześcijaństwie chodzi o tą pierwszą opcję. Póki co wiemy tylko, że to, to i tamto z czymś Ci się kojarzy, ale nikt nie wie z czym.
3cia opcja.Wiem,ale nie powiem...
Opcja "bliskości", czyli jestem blisko Boga, więcej widzę i więcej rozumiem ,a wy troszkę dalej jesteście ,zbliżcie się więc ludzie.
Przechodziłem.Nic dobrego;)
Gronostaj
Świetne wpisy na forumie. Czytam z przyjemnością
No,dobra napiszę wprost kim jest ,,Martin"jest On prawdziwym Jezusem Chrystusem z Biblii w której, to mówi o sobie w 3 osobie.
A werset o którym mówi jest taki; ,,Ja Jezus,wysłałem anioła mego,by poświadczył wam
to w zborach.Jam jest korzeń i ród Dawidowy,gwiazda jasna poranna.
A Duch i oblubienica mówią:Przyjdź! A ten kto usłyszy, niech powie:Przyjdź!
A ten,kto pragnie,niech przychodzi a kto chce,niech darmo weźmie wodę żywota.
(Objawienie Jana 22,16)
Kolejny werset mówi tak; ,,Powiadam wam,że szybko weźmie ich w obronę.
Tylko,czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi,gdy przyjdzie?(Łuk.18,8)
No,więc teraz napisałam wam wprost,tylko pytanie;czy wy w Niego wierzycie?
Bo ja uwierzyłam i podporządkowałam Mu całe swoje życie i jest On moim Panem i Zbawicielem i w Nim mam życie wieczne które otrzymałam z łaski i za darmo(Efezjan 2,8-10) post nr.17.
Takie jeszcze znalazłam świadectwo które tyczy się ,,Martina"który jest Prawdziwym Jezusem Chrystusem z Biblii.
,,Jam jest alfa i omega[początek i koniec],mówi Pan,Bóg,Ten,który jest i który był,
i który ma przyjść, Wszechmogący.(Objawienie Jana 1,8)
Inny werset mówi tak; ,, A każda z tych czterech postaci miała po sześć skrzydeł,a wokoło i wewnątrz były pełne oczu;i nie odpoczywając ani w dzień,ani w nocy śpiewały:
Święty,święty,święty jest Pan,Bóg Wszechmogący,który był i który jest,i który ma przyjść.(Objawienia Jana 4,8)
A trzeci z kolei werset jest potwierdzeniem tego że ja mówię prawdę;
,,Opamiętajcie się,albowiem przybliżyło się Królestwo Niebios.
Albowiem ten ci to jest,o którym Izajasz prorok mówił,wypowiadając te słowa:
Głos wołającego na pustyni:Gotujcie drogę Pańską,
Prostujcie ścieżki jego.(Mat.3,2-3)
Czwarty werset taki jest; Rzekli mu więc:Kim jesteś? Musimy dać odpowiedź tym,
którzy nas posłali,Cóż powiadasz sam o sobie?
Rzekł:Ja jestem głosem wołającego na pustyni:Prostujcie drogę Pana,jak powiedział Izajasz prorok.(Jan.1,22-23)
To są adekwatne dowody mojej wiary w Jezusa Chrystusa,(Martina) w którym mam życie i który jest miłością mojego wiecznego życia.Amen
No nazywano mnie już Żydem, pedałem, zdrajcą, polonofobem, dywersantem, lewakiem, ale Jezusem Chrystusem to pierwszy raz...
Jedyne z czym się zgadzam z tego tekstu to "opamiętajcie się".
I może dodałbym coś jeszcze od siebie o leczeniu...
Oj tam...
Podobno www.youtube.com
Wszyscy jesteśmy Chrystusami, nie czuj się wyróżniony;)
Kurde!Posikam się :)
Co do Trójcy, to dałem komentarz pod tą audycją, ale na enklawie: wieczorynka.enklawa.net - tam jest więcej miejsca :D