No i właśnie :) Kolejna sprawa - jak najmniej mówić Bogu o problemie, bo On o wszystkich problemach tego świata wie, zanim my słowo wypowiemy. Lepiej ten czas poświęcić na dziekowanie Mu :)
(Mat 6:8) Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.
Jeśli Jezus uleczył wszystkie nasze choroby swoimi ranami poprzez krzyż, to czy nie będzie bluźnierstwem prosić Boga ponownie o to samo? Nie lepiej w to uwierzyć i przyjąć to, a diabłu/chorobie się przeciwstawić?
No i najważniejsze - Jezus nikomu nie odmówił uleczenie, a robił to co Ojciec robi. Zatem opieram na tym fakcie, że i teraz Bóg nikomu nie odmówi uleczenia, bo Bóg był i jest taki sam.
(Ew. Jana 14:12) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.
Czy Jezus kogokolwiek obciążył chorobą w NT? Nie :) Co najwyzej drzewo figowe, ktore nie rodzilo owoców. A robił tylko to co Ojciec, bo jest z Nim jednym.
(Ew. Jana 5:19) Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czy