Znaki czasu. Znasz? Znasz to jest znaki czasu. Znaki czasu to jest taka gra. Gra się w nią w światku chrześcijańskim i gra polega na tym, że jest grupa ludzi niż się spotykają i teraz każdy ma wymyślić jakie znaczenie stoi za wydarzeniem jakimś, który się dzieje na świecie, albo kim tak naprawdę jest jakaś osoba znana, najlepiej polityk, jakiś. No i ta osoba, która wymyśli najbardziej sensacyjne wytłumaczenie wygrywa. i w nagrodę może opublikować książkę o tym. Na przykład mam, że Sadam, Husa i nie z antykrystem i skąd to wiem. i potem wszyscy ją kupują, on sobie zarabia i się cieszy, więc gra jest popularna, bo zwycięzca dostaje fajną nagrodę. No ale w tym odcinku będzie o tym, dlaczego się spaliła katedra Notre Dame. W Francji, bo właśnie się pali, już się spaliła. No i o tym będzie, o znakach czasu, dzisiaj nie tylko o spaleniu się no to dam, bo inne rzeczy też się spaliły i co Biblia mówi na 10 temat. Ale zanim zacznę, powiem dokładniej, to zapraszam na Murzyna. Piętnaście kwietnia dwa tysiąc e dziewiętnaście roku spaliła się katedra Notre Dame. Po sześćset latach historii. Katedrę budowali przez sto lat i potem przez następne stoją tam poprawiali. Katedrat Notre Dame jest w Paryżu i nazwa oznacza nasza pani. i to jest katedra ku czci Matki Boskiej tak zwanej. No więc wiadomo, że to jest duże wydarzenie, bo to jest jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków na świecie. i dziś jest piętnaście, szesnaście, gdzie jest kwietnia, więc dzień po tym jak się spaliło i dogaszają właśnie i wszędzie komentarze widzę i czytam o znakach czasu i ludzie, musiałem znaleźć znaczenie tego, że się spalił stojaka Tradno to dam. Co ciekawe jak dzisiaj rano się obudziłem to uderzył mnie jeszcze news, że dodatkowo 10 meczet, który jest w Jerozolimie, 10 taki wielki z tą jasną kopułą też tam był pożar. i dosyć podobnie przebieg. Oba pożary z tego co wiadomo się tak zaczęły niż z gruchy, niż pietruchy wybuchy, ktoś tam coś zaproszył, coś tam się stało zaniedbanie jakieś boom zrobił się pożar. Ogólnie przez zaniedbanie. Chociaż już widzę, że zaraz się pojawią ludzie, którzy będą łączyć fakty. No tak, spaliła się katolicka katedra, spalił się muzułmański meczet. No to komu mogło zależeć, żeby akurat dwie takie duże religie dostały po dupie. No komu, no trzeciej religii w dużej, prawda? Jaka jest duża trzecia? Trzeba powiedzieć słowo na żywo. Więc ja już widzę, że to będzie zaraz. No i tak, ludzie nie tracą żadnej okazji, żeby zacząć szukać tutaj wizji gniewu bożego, który ma dotknąć katolików za najróżniejsze rzeczy, czy tutaj są wymieniane. Co tylko komu przyjdzie do głowy? Zresztą jest za co. Łatwo się zorientować, że całkiem bezpodstawne takie to nie jest. Pytanie skąd ci ludzie wiedzą, co Bóg miał na myśli? No nie wiem właśnie skąd ci ludzie wiedzą, co Bóg miał na myśli, bo jakoś tak nijak wprost to nie wynika. Chociaż widać w tym symboli, spalenie się wielkiej, katolickiej, starokatolickiej staroch chrześcijańskich, miał raczej katolickiej katedry. No nie? Spalił się. Tak, zdarzenie losowe, czyli urządzenie losu, czyli taki palec boży dotknął katedry i podpalił ją. Jak tak nie za bardzo pasuje, wszystko ta interpretacja do tych faktów, że to był Bóg i wszystko spalił, bo nie spalił niczego w środku, specjalnie, a jakiś tam rzeczy nie było, ale ja się dopiero dowiedziałem, co tam w tej katedrze było. No więc tak. Była korona cierniowa Jezusa, która absolutnie cudem przetrwała dwa tysiąc e lat nie na dnie naruszonym stanie, jest to, co miał, jest uznane. Na głowie mu dali według relacji z Ewangelii, zanim go ukrzyżowali. W ramach kpin i jednocześnie tortury. Więc tam ona jest. Trafiła do Paryża i siedzi taka relikwia. Ponadto jest kawałek krzyża się okazuje w katedrze, no to Adam był i też przeżył. i te ciernie też przeżyły. i nawet powiem wam gwóźdź z tego krzyża, który Nie wiem, musieli 10 krzyż rozebrać na części, potem wiedząc, że ta nic nieznacząca mała sekta, za ileś tam set lat stanie się światową religią. No więc jakoś ktoś przewidział i wyszasuje. Dobry interes może być za przyszłość moje prawa, prawnuki, sprzedadzą te gwoździe i sobie zarobią, to ja pozbieram lepiej. Na wszelki wypadek nigdy nie wiadomo kto może się okazać Mesjaszem i przyszłym Bogiem albo czymś takim. To jest jakoś takie wytłumaczenie ewidentnie. No i tam są guści, nie wiem co tam jeszcze jest, nie powiedzieli. Dużo bym się nie dziwił, jakby tam były różne ciekawe rzeczy np. Kropla z potopu Noego albo ta drabina, 10 szczebel z drabiny co się to przyśnił Józefowi też tam może być. Nie, dlaczego może nie być? Wszystko może być. Wiecie, jest kawałek krzyża i gwóźdź. Skrzyżaj jeszcze korona cierniowa. No dobra, więc są takie rzeczy, więc tak czy inaczej to, że 1 akurat wynieśli przetrwały i nie spaliły się, to dowodzi albo niekomped dowodziłoby, aby bo niekompetencji Boga, który miał dość tego dziwnego, magicznego podejścia do kwestii do faktów. Albo był niekompetentny, albo to nie o to chodzi. Albo nie wiem co jeszcze innego, ale coś tu nie pasuje i nie gra, bo to powinien spalić przede wszystkim. Coś mu nie wyszło. Powinieneś szatan przeszkodził. Zawsze to można łatwo wszystko wytłumaczyć, jak coś nie wychodzi, bogiem to dorzuca szatana i od razu jasne, albo odwrotnie. Że jak coś złego to był szatan. Jak coś dobrego to Bóg. i tak, że większość w życiu można zawsze podzielić albo na złe albo na dobre, albo coś pośrodku. No to mamy taką wizję tłumaczenia świata z tarciami między siłami ciemności i światła, która jest bardzo wygodna i ma malownicza i nawet filmy robią tego typu jak jakieś Star Wars. Star Wars był bardziej dojrzały, bo można przejść z jednej strony na drugą, a tu tak bugi szatan raczej zabetonowanie na swoich pozycjach i nic z tego. Dobra i co to ma wspólnego ze znakami czasu? Bajki opowiadam o spaleniu się jakichś nieistniejących rzeczy, w które wszyscy wierzą, że są i poważnie traktują. Że to jest najbardziej dziwne, te reakcje któreś widzę po spaleniu się tej katedry, bo mamy dwa z dwie skrajności widzę. i tu już idziemy o znakach czasu, teraz będzie. Dążymy do tematu dwie reakcje Pierwsza dobrze tak katolikom długich kopnął w tyłek i niech się to wszystko pali, bo to jedno wielkie bałwochwalstwo i precz z ludźmi, którzy są głupi albo myślą inaczej niż my. To jest tak jednoznaczne. Jakby ktoś myśli inaczej niż ja to jest głupi. Prawda? Ironicznie mówię, bo jeszcze ktoś zaraz będzie cytował, że poważnie. Ja ironizuję tekst. Do różni ludzie słuchają, że trzeba strzeżenia takie walność. No więc tak, jedna reakcja to jest, ale dowalił tym katolikom precz z bałwochwalcami co czczą gwoździe z drzewa, co na nim Jezus wisiał, co wiadomo, że to absurd. i dobrze im tak, i Bóg już nie mógł tego wytrzymać, to jest znak czasu, że Bóg pali katolików. Jednocześnie, jak się okazuje, nagle pali też muzułmanów. i dokładnie w podobny sposób, który tam był dużo mniejszy 10 pożar i jakiś taki dużo się nie stało. W obu pożarach nikt nie zginął w ogóle, więc to dobrze. Już od razu i można to trochę pogadać, bo to był taki trochę niesmak, żeby gadać, czy ktoś tam ludzie zginęli, a ja się nad budynkiem zastanawiam. Nikt nie zginął, nikt nie zginął, więc można nad budynkiem trochę pozastanawiać. i drugie wytłumaczenie. Oprócz tego wstrętnego tak naprawdę. No przecież to jest wredne, naprawdę. Życzysz komuś jak najlepiej albo cieszysz się, ktoś cierpi? Nawet gdyby to była, prawda? Gdyby Bóg okazał się taki, że miał dość, stracił cierpliwość, że kazał gniewi takie różne rzeczy, no to To dobrze, to jest prawo Boga i jego perspektywa, ale z twojej perspektywy jako człowieka No co się pomyśl? Kim jesteś, jeżeli tak traktujesz drugiego człowieka? Którym się nie zgadzasz? Któremu coś zarzucasz? Nawet który uważasz, że nie ma racji i myli się co do Boga? Tak czy inaczej dużo ważniejsze tu jest i fundamentalne to, że ty się cieszysz, że ktoś cierpi i sam 10 fakt, przekreśla całą resztę, znacząco on się robi ważniejsze niż cała reszta. Nieważne już czy masz rację. Jesteś wredny i to jest ważniejsze niż to czy masz rację. Jesteś człowiekiem, który jest naprawdę obrzydliwy wobec innych ludzi. A że to jest fundamentalna część chrześcijaństwa, żeby zachowywać się przyzwoicie wobec innych ludzi jako naśladowca Jezusa. To jest absolutnie fundament, więc przekreśla kogoś takiego zachowanie i takie podejście przekreśla go jakąś chrześcijanina, no to to nie zna się odowca Jezusa, krótko mówiąc, no bo Jezus by w życiu czegoś takiego nie zrobił. Człowiek się myli, człowiek jest głupi, czy nawet i faryzeusz, ale Jezus się litował nad takim kimś. Współczą mu, był po jego stronie. Nie przyszedł wszystkich wyzabijać, bo się z nim nie zgadzają albo wybrali co innego w życiu. Był zły na to, że ludzie krzywdzą innych ludzi. OK, to za to był zły i to krzyczał na ludzi i Jezus sam wyzywał ich, krytykował straszliwie, że to groby powielane i plemię żmijowe jakieś w obwodnicy, hipokrycie wszyscy to mówił, ale dlatego, że cierpieli inni ludzie przez ludzi, których krytykował. Potrafię zrozumieć, No ale teraz krytyki ludzi w związku ze spaleniem się katedry, którą uważałem za coś fajnego dla nich ważnego Czemu, jaką oni krzywdę robią? Że człowiek sobie wierzy, że w katedrze jest cierni z korony Jezusa, to że nie, że sobie wierzy, no tak jak dziecko wierzy go Pottera. Czy to jest powód, żeby teraz się cieszyć jak złamie nogę? Czy to ktoś musi być nieźle? To jest zdrowo już w arenie? Dziecko waży, wierzy w jakieś głupoty, no dużo wierzy, no bo nie wiem, dlalki Maigrau rozmawia z nimi, ty mówisz, że to dziecko jest jakieś głupie, bo on nie wie, że te lalki nie są żywe. Albo ma chomika i rozmawia z tym chomikiem i to mnie niepokoi, to coś jest nie tak z tym dzieckiem. i raz boom dziecku się spalił chomik złamało nogę, potłuko się i płacze. Ej ty mówisz wreszcie. No wreszcie sprawiedliwość dziecka spotkała sprawiedliwość, może zmądrzeje. Nie zmądrzeje. Raczej to wątpię. Za to o Tobie świadczy takie podejście można od razu wiedzieć jakim jesteś człowiekiem, więc nie. Trzeba absolutnie od razu z góry przekreślam to podejście jako nie ma mowy nawet, żeby w 10 sposób myśleć, i mieć jakiekolwiek złudzenia, że się naśladuje Jezusa. Nie ma miejsca na to w ogóle wewnątrz chrześcijaństwa tego prawdziwego, tego z Biblii, tego które traktuje Jezusa jako realną osobę, która sobie wymaga, żeby go naśladować. Jeżeli już ktoś chce. No. Dobra, to jak jest drugie podejście? Drugie podejście jest takie z kolei. Chociaż, że człowiek myśli, no może to ma jakieś znaczenie symboliczne, może coś czuć się z danym kryje, może coś w tym jest i warto się zastanowić, ale nie można mówić o tym w ogóle, bo dla kogoś to jest święto, w związku z tym nie ma miejsca na żadną dyskusję. Więc taki odcinek jak ja robię to jest absolutne społeczne, kulturowe samobójstwo. Bo teraz jeżeli ja będę szukać jakiegokolwiek znaczenia albo na znaku czasu w tym, że się jakoś spaliła katedra i co to może znaczyć i czy Bóg chce nam przez to powiedzieć, to natychmiast podniosłem się głosy mówiące, że ja jestem człowiekiem z tej pierwszej grupy, którą właśnie potępiłem tutaj, skrytykowałem ostro, że to nie ma miejsca w chrześcijaństwie coś takiego. No bo dlaczego? Jakim prawem ja w ogóle cokolwiek krytykuję? No nie wiem, no mam opinie, poza tym jak coś się dzieje, to z punktu widzenia i tutaj się zaczyna właściwa treść tego odcinka, z punktu widzenia kogoś, kto wierzy w Biblię w interwencję Boga w rzeczywistość. Żeby w to wierzyć, jest podstawa Biblii, jest jak najbardziej. Oczywiście tak się działo, prorocy ciągle mówili, że coś się będzie działo i przypisywali znaczenie tym rzeczom, które się działy. Mówi, że przez to, że jest wojna, że są jakieś nieprzyjemne rzeczy albo i przyjemne, to Bóg coś mówi, że to są kary, nagrody, nauki, przestrogi, efekty, różne plany tam Buk ma, ale są znaczenia tych rzeczy, które się dzieją według BIP i według proroków. Prorocy to była jeden/trzy Starego Testamentu. Nie można tego zignorować. i teraz problem jest tak, że taki, że żąda się od ludzi, żeby to ignorowali, bo alternatywą jest tylko bycie człowiekiem, który nienawidzi innych ludzi. Więc jeżeli tak powiem, a ja w tym widzę Boga, to natychmiast odpowiedź ze wszystkich stron będzie, co z Ciebie za chrześcijanin, że cieszysz się z cudzego nieszczęścia. Ja nic nie mówiłem, że się cieszę z cudzego nieszczęścia. Czy ja mówię tak: Nie, mówię, że w tym może się wyrażać np. Sprawiedliwość Boga, gniew Boga, ostrzeżenie Boga, coś tam od Boga, Ale co bym nie wymyślił tu, będę potępiony od razu. W związku z tym ludzie, bojąc się w ogóle cokolwiek powiedzieć, unikają mówienia albo jednego albo drugiemu. Akurat ci z grupy potępiającej wszystkich za inne myślenie, bo cieszących się z tego, że się komuś spaliło coś, co uważałem, że że tak nie powinno być, no to oni nie mają żadnych zahamowań, no bo to już wiemy, jaki rodzaj to jest ludzi, no i mają wszystkich w nosie, w związku z tym nie obchodzi ich krytyka, oni będą tym głośniej gadać swoje. Więc oni mówią głośno i takich słychać. No ale teraz jak ktoś chciałby pomyśleć, czy naprawdę nie ma w tym Boga albo co to może znaczyć, 10 nie za bardzo znajdzie sobie odwagę, żeby się zmusić do mówienia o znakach czasu w rzeczach, które się Do tego jeszcze dochodzi nieprzyjemne poczucie, że jak tylko zaczynasz coś kombinować, że może to coś się dzieje i coś to znaczy może część większego planu Boga i może nawet, jeżeli to jest nawet wyraźne, to może lepiej nie wchodzimy w te tematy. Dlaczego? No bo no popatrzmy jak wyszli na tym ci co to robi do tej pory Świadkowie Jehowy Przy każdej okazji Ich ulubionym rozrywką jest w ogóle przepowiadanie końca świata z ustalaniem dokładnej daty nawet godziny niektórzy i były już te incydenty w przeszłości, kiedy grupa wiernych Świadków Jehowy spotykała się na jakimś placyku trawcem, że tutaj nad takim jeziorkiem i czekała z zegarkiem w ręce, kiedy 10 Jezus przyjdzie z Niebawem. O, widzę, widzę, widzę, nie, to ptak to. To ptak to samolot nie to Jezus, a nie przepraszam, to jednak ptak był, no to sorry. No i po czymś takim jak do tej pory nic nie wyszło, Jezus jednak nie przyszedł, kilka razy czy kilkanaście nawet razy, no muszą odkręcać to w jakiś przedziwny sposób i to pokazuje jak taką siłę perswazji ma cała ta organizacja, skoro można być całkowicie pewnym, że Jezus przyjdzie, ogłaszać to wszystkim, że właśnie idzie, już zaraz przygotuj się, sprzedaj wszystko, po czym nie przychodzi i powiedzieć, że no tak to miało być właśnie i I ludzie mówią tak samo jak byli pewni, że przyjdzie wtedy. Tak samo są teraz pewni, że to wytłumaczenie dlaczego nie przyszedł, jest prawdziwy. Po czym dostałem następną datę, i znowu kierownictwo jest pewne, no i daty. i ludzie znowu są pewni, że jednak teraz przyjdzie i w kółko to są. Ile razy można coś takiego powtarzać, żeby nie wpaść na taką koncepcję, że a może oni w ogóle nie wiedzą i tylko sobie zgadują? No. Nie wiem, nie moja działka, niespecjalnie jestem fanem takiego podejścia do ludzi, kierowania ludźmi ani tego umyślenia, które sprawia, że ktoś chce być w takiej organizacji i po prostu słuchać wszystkiego, co mówią, bo ja podziwiam zaufanie kogoś takiego, To jest niesamowita wiara, że ktoś ma rację, ale ja bym nie stać na aż taką wiarę, ja jestem racjonalnie tutaj tak myślący, mimo że coś tam w tą wiarę mam, tylko że mam bardzo minimalną ilość rzeczy, w którą chcę wierzyć. A cała reszta to ja chcę używać rozumu. Po prostu czasem się nie da użyć samego rozumu, musisz zaryzykować, żeby w ogóle ruszyć naprzód. Więc ja nie mylę, braku odwagi z racjonalnością. To nie jest to samo, chociaż czasem trudno rozróżnić. No dobra, Więc nie chcesz być Świadkiem Jehowy, dlatego lepiej nie zaczynać wchodzić w tematy, co to może być zaznaczenie to, że się Katedra Notre Dame spaliła. Rozumiem, nie? No ale co, jeżeli naprawdę się po coś spaliła i coś to znaczy, jest jakiś znak czasu w tym? W ogóle przede wszystkim trzeba powiedzieć, co to jest znak czasu, w sensie to określenie wzięło. Więc wzięło się to określenie z Biblii. Znak czasów użył tego określenia Jezus i to przy takim incydencie. Przyszli do niego ludzie, Odpowiednicy dzisiejszych takich księży, proboszczów i mamów i tak dalej. Bardzo wybitniejsi przywódcy religijni i się pytają, mówią: pokaż znaki i znak. O co chodzi z tym znakiem? Znak to ma być coś symbolicznego, Ludzie tam w ogóle religijni ludzie uwielbiają te znaki. Znaki jakieś znaki takie symboliczne, duże wydarzenia, za którymi skryje się jakieś większe znaczenie. i oni mówią do Jezusa: Weźże, pokaż nam jakiś znak. i to jest już w ogóle to, że to czytamy w Biblii, to już trochę powinno podnosić brwi ze zdziwieniem. Jak to oni pytają Jezusa o znak? To co oni mieli? To, bo taki klasyczny przywódca religijny nic tylko daje jakieś znaki. No weźcie sobie na przykład Bachometa Muzułma, no to przecież on od znaku do znaku robi tylko, że jeden cud, drugi cud i za każdym cudem jest jakieś większe znaczenie i znak, znak z nieba jakiś. Żeby ludzie mówili o, proszę bardzo cud znak, Bóg dał znak, że mamy coś tam robić, to jest znaczenie symboliczne, łatwe do znalezienia. Więc dlaczego Jezusa pytali? No dlatego, że ewidentnie znaków nie było. On nie robił znaków. To co robił? No nic, wychodzi na to, że po prostu żył w taki sposób prosto jakieś widocznie, skoro nie mogli zauważyć żadnych znaków. Nie było nic wielkiego, że na przykład mecze, do której mówiłem, co pożar w nim był też, właśnie. On został zbudowany na pamiątkę tego, że ma chometr poszedł po jakieś tablice do nieba, czy co? No ale właśnie to było jedno wydarzenie, nie jestem dokładnie pewny co on tam zrobił, a było duże wydarzenie religijne taki znak właśnie, jakiś zniena mądrość tam siedział. Znaczy, na ile to jest udokumentowane w jakikolwiek sposób racjonalny, czy w historii, że to ja tego nie wiem, ale tak mówi narracja. i ta narracja pokazuje, że znaki tutaj były ważne. i to jest takie klasyczne podejście przywódców religijnych różnych guru, że zostawiają te znaki. Dla wiernych. Co jak ktoś nie wie o co chodzi, to zapraszamy film pod tytułem Life of Brian, żywot Briana, gdzie możecie poczuć trochę klimatów przesadzonych i takich przesadzonych aż do absurdu. Ale klimatów mniej więcej prawdziwych, czyli ludzi klimatów religijnych, którzy cały czas szukają znaków. i w znakach widzą jakieś większe, głębsze prawdy. Objawione przez pole. Jezus ewidentnie tych znaków nie zostawiał i znaki czasu jest dobra, przyszli ci faryzeusze mówią: weź, że daj nam wreszcie znak, czyli zachowaj się, jak przystało na guru, na jakiegoś proroka, czy coś daj nam znak, bo w ogóle robisz coś tu dziwnego. Tak to zrozumiałem w podtekście. Jezu, zrozumiał o co im chodzi i powiedział tak: To jest właśnie cała specyficzność Jezusa i unikalność tego kogoś. No nie powiedział wprost, że tak albo nie, ale powiedział tak: Patrzcie sobie na niebo, szukacie znaków na niebie, tak? No to patrzcie na niebo wieczorem, widzicie, że sieć czerwieni, to mówicie rano o będzie dobra pogoda. A bo widzicie rano, że jest z kolei czerwone i zachmurzonym cię o, będzie burza dzisiaj. i mówi tak, na koniec: skoro umiecie rozpoznawać znaki nieba, to dlaczego nie możecie nie umieć rozpoznać znaków czasu? No i tyle. i nie powiedział. i powiedział na koniec: Dobra, nie dam wam żadnego znaku. Poza tym, co już Widzicie? To żadnego znaku nie będzie. Może najwyżej znaki Jonasza. Znaki Jonasza to taki znak jak znak. Był znowu znak, który ciężko nazwać w ogóle jakimś znakiem, bo ciężko go w ogóle zauważyć, że gdzieś musi znać historię Jonasza. To był 10 Gość z Biblii co go zeżarła wielka ryba. Niektórzy mówią, że wieloryb, ale nie wiadomo, to jak to jakaś wielka ryba, poukłada, i za czynnikowy pluła. i to miał być porównanie do Jezusa, co go nie będzie żył, czyli go zeżre tak jakby ziemia symbolicznie, pewnego wypluje, czyli ożyję znów. Więc taki to miał być 10 znak Jonasza, ale to jest nie do zrozumienia w ogóle. Taki znak Z ogólnie nie dał im żadnych znaków, ale powiedział, że zna o znakach czasu. Stąd się wzięło to określenie znaki czasu właśnie z Biblii. Tu jest źródło powiedzenia znaki czasu. Jezus powiedział, żeby spodziewał się, że po tych, którzy są bardziej zaawansowani, rozumie, rozumiejsi tacy, to będą potrafili rozróżniać, rozpoznawać znaki czasu. Teraz dobre pytanie o co mu tu chodziło? O co mu chodziło można trochę spróbować odczytać, kiedy się zobaczy to jego porównanie, czyli tak patrzysz w niebo, widzisz dzisiaj widzę słońce świeci chmury są wygląda na to, że będzie dzisiaj ładnie do końca dnia i nie będzie padało, nie? Jakby rano wiatr wziął albo coś, to bym pewnie powiedział: O, czuję, zanosi się na deszcz. Po czym to poznajesz się zanosi na deszcz? Ja nie wiem właśnie, wiatr wieje, wilgotność czuje, ptaki i ciszej śpiewają, różne takie rzeczy i 1 naraz się składają w coś, co zapowiada, że coś się będzie działo. i tu jest pierwsza uwaga: znaki czasu po co są? No jeżeliś polegać na tym porównaniu, to 1 są po to, żeby wiedzieć, co będzie w przyszłości. i to jest dosyć ważne, istotne i to od razu powinno zamienić sposób myślenia kogoś, kto uwielbia szukać znaków czasu w tym, co się dzieje albo szukać antykrystów. Bo po co? Pytanie jest? No nie wiem, żeby mieć na kogo zwalić winy za całe złoświata, Chyba nie po to. Według tego, co Jezus pokazuje, po to, żeby umieć przewidzieć, co będzie w przyszłości, a po co przewidzieć, co będzie w przyszłości. Żeby uciec! No bo co? Jak się będziesz szła burza, to żebyś uciekł przed burzą i się schował. W innych przypadkach jak Jezus mówił Jak go pytali o to, kiedy będzie koniec świata, to on powiedział tak, że w Księdze Brooka Daniela jest napisane, że zbudują świątyni w tej jawie rozumiem, była jedna świątynia. Budują się o tynii, coś obrzydliwego, jakąś obrzydliwość i kto tam czyta, 10 niech uważnie czyta, nie? i tam mówi coś tam się będzie działo. i na końcu tego powiedział, że mniej więcej tak to musi nadejść, i potem będą takie rzeczy i siarki, dzieci, rzeczy. No i ogólnie mówił, odniósł się do tego proroctwa Daniela, Ale na końcu powiedział, że to będzie wtedy, w takich czy w tych czasach będzie ucisk, będzie trudne, trudne życie będzie ciężko będzie po prostu. Będzie ciężko. Normalnie jak stan wojenny. Będzie ciężko. W związku z tym ci, którzy zobaczą, że to się zbliża, jak zobaczycie, to uciekajcie. i mówił: to uciekajcie w góry, bierzcie te dzieci i chowajcie się gdzieś tam do jaskiń, czy coś. Ogólnie jego całe wnioskowanie, bo to do czego to prowadzi, to zastanawiałem się nad tym, co będzie prowadziło do jednego wniosku. Jak widzisz, że źle uciekaj. i tyle. Jego interesowało mówienie do nas o tym rozpoznawaniu znaków czasu, tylko w kontekście tego, w takim kontekście praktycznym dla nas, żebyśmy przypadkiem nie dostali w łeb rykoszetem. Znaczy, że strzelają warmaty, a do odłamek może trafić Cie. Jest to sama sytuacja, co była na przykład jak Bóg zamierzał sodomę zniszczyć. No to tam znaków jakieś nie było, bo nie było komu dawać, bo tam była tylko jedna rodzina, która była warta w ogóle ocalenia. Według Boga, przynajmniej narracji z Biblii, tylko oni byli sprawiedliwi, cała reszta to była po prostu jazda kompletna. To byli ludzie, Według żadnych standardów przyzwoitości, no niepasujący, tak według Biblii. Duży, mali, kobiety, mężczyźni wszystkich, bo uznam, że są Każdy z osobna ewidentnie nie nadaje się, żeby go uratować. Także postanowił zrobić przykład i pokazać coś, że taka kara się należy za bycie wrednym dla drugiego człowieka. Wiem, że są dyskusje, że jak może pięcioletnie dziecko być wredne i tak dalej? No może być wredne dziecko pięcioletnie. Widziałem takie dzieci i nie wiem czemu się tu dziwić. No dobra. W każdym razie sytuacja była tam wtedy taka, że w takich sytuacjach, jeżeli brać za przykład sytuację z Sodomy, Bóg ratuje swoich ludzi, bo tych którzy nie zasłużyli sobie na takie spuszczenie siarki i ognia, czy coś tam z nieba, czy jakiejś głowicy nuklearnej. Z innej planety nie wiadomo, Bóg to wziął i zniszczył, ale wcześniej wyprowadził lota i jego rodzinę. Jego żona się trochę cofnęła, zatrzymała, nie chciała coś iść, dostała rykoszetem i została. Zmieniła się jakiś subsoli cokolwiek, to znaczy nie. Nie znam się aż tak dobrze na chemii i nie wiem co zaszło. Ale się zmieniła, a on uciekł. No i uciekł, no i tyle. Ale w innych sytuacjach, kiedy nie sposób wyciągnąć jedną rodzinę z miast po prostu za dużo jest tam ludzi porządniejszych. Bóg daje ewidentnie jakieś znaki, że coś się będzie działo, a nawet jeżeli nie daje to umożliwia albo sama sytuacja umożliwia zauważenie tych znaków. Więc to co Jezus mówił o końcu świata mówił po to żeby ludzie mogli uciec. Żeby mogli się uratować. Możemy porównać to do różnych sytuacji z realnego życia, teraz naszego współczesnego. Powiecie mi Holocaust. Jaki tu był znak? No nie, no nie chcecie mi powiedzieć teraz, że nie dało się zobaczyć, co się będzie działo w Europie. W tysiąc dziewięćset trzydzieści sześć roku ktoś miał złudzenie, co się będzie działo. Mówić złudzenia, ale tylko w przypadku, kiedy bardzo polegał na tym, że Niemcy to taki kulturalny naród bez przesady, mają swoje problemy, ale do aż do takich rzeczy posunąć się nie mogą. Raz, że to ludzie jednak, ludzie mają swój poziom przyzwoitości i drugi, że wysoka kultura kultura też coś gwarantuje. Ludzie, którzy położyli zaufanie w kulturze i w człowieku, w humanizmie różnych takich, że się nie uciekali, bo podszedł. Ale ludzie, którzy byli pesymistyczni, nie mieli złudzeń, pouciekali. Albo Einstein miał, Też był Żydem przecież i też by skończył źle. Ale zwiał do Ameryki i było na tyle czasu, żeby się zorientować, że będzie powód zwiewać. To samo jest w innych sytuacjach, kiedy były jakieś inne większe kataklizm. Zwykle 1 się poprzedza coś, jakiś okres, po który można poznać, że będzie źle. Na przykład jak inflacja, jak po pierwszej wojnie światowej z kolei w Niemczech, kiedy inflacja doprowadziła ludzi do stanu takiego, jaki jest po wojnie po prostu tragedia pod każdym względem. Łącznie z głodowaniem, śmiercią. Wszystko kim. Bo to kiedy umiera pieniądz, dzieje się tak jakby przyszedł bandyta z zewnątrz. Więc działo się źle co nie dało się zauważyć. Oczywiście, że się dało i wiem, że się dało, bo czytałem relacje na przykład Brytyjczyków, którzy byli w ambasadzie pracowali niemieckiej wtedy i oni Widząc co się dzieje, dziwili się, dlaczego nikt nie reaguje, dlaczego wszyscy mają tyle zaufania do swojego znowu rządu, do uspokajających wszystkich głosów, nie? Zawsze do kogoś mieli zaufanie, dlatego się nie bali, bo znaki były wstępne. Tymczasem ktoś patrzący z zewnątrz, czy na przykład tutaj Brytyjczyk widział, że jest źle i on by zwiał. No, Po to są więc znaki czasu tutaj dochodzę do czegoś ważnego w Biblii po to są te znaki czasu żeby można uciec zanim będzie za późno. Jeszcze jedna rzecz, warta wydedukowania z tego co mówił Jezus o tym niebie. Widzicie, że się czerwieni to będzie to albo będzie tamto. Przy odnajdywaniu znaków czasu przy odkrywaniu, próbowaniu zobaczenia, jakie tam znaczenie za tym stoi. Ważne jest to, że wiesz co się będzie działo, na podstawie czego co się dzieje teraz, bo już to wcześniej było w przeszłości. To znaczy chodzi o to, że Ty 10 to niebo widziałeś już tyle razy, już tyle razy widziałeś, że jak się czerwieni rano to jest burza. Jak się czerwieni wieczorem to rano jest pogoda. Widziałeś to już sto pięćdziesiąt razy i dlatego wiesz co się będzie działo. To druga rzecz. Bo te wszystkie próby z odgadywania znaków czasu, to ta większość taka, te najbardziej znane na pewno polegają na tym, że wymyślę, że jakieś pokręcone teorie na temat ludzi albo wydarzeń, które się opierają właśnie na niczym poza tym, że Ty byś chciał, żeby tak było. Na przykład pamiętam jak Był 10 przywódca autonomii palestyńskiej swego czasu Jaser arafatnie i on dążył do tego, żeby Palestyna była niezależnym krajem, przesta być okupowana przez Izrael i tak dalej. Mi taki działacz. i ja pamiętam jak to w czasach dawno, dawno temu jeszcze, Nie tak bardzo, ale trochę dawno. Jak krążyły książki i opowieści w środku w środku chrześcijańskim w ramach gry, w znaki czasu. Opowieści o tym, że Jaser Arafad jest tym antychrystem. Co to miał być według Biblii, co jego imię sześćset sześćdziesiąt sześć. To jest Jasera Raffat. i całe książki pisali i dowodzi, że to jest Jasera Rafat. Na bank to jest on. Jak w mordę strzelił do Biblii pasuje, to musi być on. Potem Jarsera Rafat umarł, nie doprowadzając jakoś dość specjalne katastrofy globalnej, tak jak to w Biblii miało mieć miejsce i wziął i se umarł, i wszyscy i podrapali w głowę i zapomnieli. i wszyscy udają, że tej książki nigdy nie było, Pij już, nie ma problemu. Umarno to, umarno to dobra. Szukamy następnego. Nikogo nikt nie rozliczył, że to przez ewidentny był debilizm znowu. Samo co u Świadków Jehowy z przepowiadaniem końca czasu. Wszyscy byli pewni. i jak opowiadali, że to ja Sarah Fat Martin czytać tę książkę, lepiej. Lepiej ją przeczytaj. O, bo będzie się działo. To jest pewne. To jest tak napisane, że Umar, Jacek Raffat. Jakoś nikt mnie wtedy nie zadzwonił, że Martin sorry, przepraszam, bo ja byłem wtedy pewny taki, ale wychodzi na to, że Coś tu nie gra chyba jednak. i wyciągam lekcję na przyszłość Martin, żeby więcej takich książek nie czytać, a im bardziej ktoś jakiś autor jest pewny, bardziej się zastanawiać dlaczego. On jest taki pewien. No i dlaczego? To się nie sprawdziło. Żeby to jeden Yasera Fat był antygrystem. Sadam pujsin miał być antykrystem, w ogóle miał cały Ja nie wiem jakim cudem w ogóle, bo to jak to ma w Biblii przebiegać, to nijak nie pasowała ani do jednego ani do drugiego. Karol Wojtyła miał być antykrystem. Następnym, co teraz jest papież miał być antykrystem. Każdy miał być antykrystem przez według niektórych ludzi. Właściwie. No i żaden nie był do tej pory specjalnie antykrystem. Może któryś był, ale jakoś w takiej mikroskali, że nikt nie zauważył. No nie ma, No to co? No ale wszyscy ciągle próbują odnajdywać znaki czasu. O, będzie się działo. Będzie się działo. Jezus powiedział, będą trzęsienia ziem. Pamiętam jak była moda na trzęsienia ziemi. Mówili: Jest więcej trzęsień ziemi niż dawniej było o ile teraz jest trzęsień ziemi i robili takie różne wykresy porównawcze. Wyszło na to, że no tak koniec świata musi być w ciągu roku albo na bank w ciągu dwóch lat najdalej za pięć Ale że mówili to już jakieś dwadzieścia lat temu i dalej świat jest, to dalej nagrywam. W dwa tysiąc e dziewiętnaście rok No jakoś znowu nie było żadnego przepraszam, coś mi nie wyszło, coś mi nie zajęło. Dobra, no coś nie tak z tym przepowiadaniem znaków czasu, dlatego ludzie mają coraz to nieść dość już tej zabawy, bo ona poza tym, że nakręca fajnie i lubimy sobie wszyscy pogadać kto to będzie antykrystymi, gdzie i w jakim kraju, no to nic więcej nie przynosi pożytku. To jest zrobiona rozrywka, która służy omijaniu niewygodnego problemu pomagania innym ludziom, gdyż zamiast wziąć się za robotę, która jest nieprzyjemna, wymaga organizacji, środków, funduszów Mało ci, kto dziękuję, nie masz uznania za to, że chodzisz i komuś tam coś pomagasz, to lepiej siedzieć i dumać nad oczami całego świata. Kto będzie antykrystem, bo jak wymyślisz porządnego antykrysta i zrobisz coś, co ludzi przekonuje, że to on, to masz natychmiast uznanie, pieniądze, słabe. Jesteś wielkim chrześcijaninem wtedy tym, co to wykrył, kto to będzie tym następnym tryskiem. Więc to jest kuszące. No. Boże, to Jezus nie kazał nikomu, nie powiedział w ostatnim swoim słowie na tej planecie, zanim odszedł, nie powiedział Idźcie i szukajcie znaków czasu, albo idźcie teraz, odkrywajcie, kto jest antychystem, bo wy wiecie już, bo wy już wiecie i poszedł. Którą powiedział: idźcie i czyńcie uczniami wszystkich ludzi wszędzie. i poszedł. Przyczynienie uczniami jest dosyć ogólne, ale bardzo ciekawy dobór o którym może powiem kiedy indziej, ale jest zastanawiający, nie powiedział nawracajcie, nie powiedział czyńcie naśladowcami, nie powiedział czyńcie zwolennikami, powiedział, czyńcie uczniami i to jest dziwne, że on tak to powiedział. Ale tak czy inaczej najważniejsze analizować tego, dlaczego się spaliła katedra Notre Dame nie kazał raczej nigdzie. Nie, on nie kazał. My to sami robimy, bo nas to kręci wszystkich. Ale jeszcze raz wrócę do tego, po co się szuka znaków czasu? Według Biblii, według tego, jak to Jezus widział? Jezus to widział, że szuka się po to, żebyś mógł uciec. i już po to. Ale nie po to, żeby zrozumieć w trzech świat, żeby zrozumieć jak to Bóg działa, żeby odkryć jakieś wielkie, nieznane prawdy, żeby dostrzec cykliczność w historii. Nie, po to nie. No to nie, jakoś nie. Jakoś tak Jezusowi nie zależało na tym, ale nam zależy, bo my chcemy tu widzieć siebie jako wielkich, tu ludzi, zbawców świata IIII, wielkich. Rzeczy. Tych, którzy wytłumaczą dlaczego palą się katedry, dlaczego akurat teraz i co to może znaczy Dobra, czy coś to znaczy czy nie. Serio teraz. Czy to są znaki czasu, jakie widzieć znaki czasu? Ja powiem tak, tak. Mogę powiedzieć, dlaczego się spaliła Katarzyna Notre Dame? Z punktu widzenia globalnieszego. Tysiąc dziewięćset dwanaście roku nastąpił znany znak czasu, który być może jest taki jak właśnie znak spalenie się katedry w Notre tam, bo ma jakieś wyczuwam jakieś tutaj podobieństwa i fajnie zobaczyć przynajmniej sprawdzi, czy to porównanie ma sens. Się może okaże z czasem, a może nie. Zobaczymy, ale w tysiąc dziewięćset dwanaście roku miało wydarzenie takie, że zatonął okręt tajteniek. Titanic po polsku się to mówi, ale był Titanic i Titanic zatonął z powodu takiego, w skrócie mówiąc, żeby był masa zbiegów okoliczności, przedziwnych zbiegów okoliczności, naprawdę i jak się to śledzi, Musiało się złożyć wiele czynników naraz, żeby on mógł naprawdę zatonąć, żeby mogli zginąć w nim ludzie. W ogóle bardzo dziwne rzeczy tam siedziały. Więc jeżeli to tak popatrzeć odgórnie, albo zostałeś to razem z Biblią, to jest jasne, że Bóg wybrał sobie, że Bóg sprawił, że zatonął Titenic wtedy, kiedy zatonął w taki sposób. Titenic dlaczego zatonął? Gdyby to tak szukać wytłumaczenia takiego z perspektywy Boga, to zatonął dlatego, bo ludzie byli bardzo, bardzo pewni siebie, byli dumni ze swoich możliwości, swoich osiągnięć. Z tego jacy są wielcy i jak ogromne rzeczy mogą zrobić i że Bóg może ich wszystkich pocałować i żeby oni są tacy wielce, że panują nad wszystkim. Taka była geneza zatopiania się i Titanica. To nie jest interpretacja jakaś po fakcie czy tam pasują za jakieś tory. To wynika z samego podejścia ludzi do tej tanika. Sami konstruktorzy Mówili, że to jest niezatapialny okręt. 10 okręt był budowany jako niezatapialny okręt. Ci ludzie wszyscy wierzyli, że jest niezatapialny 10 okręt, dlatego zresztą były tylko dla formalności tam szalupy ratunkowej było za mało, nie wystarczyło dla wszystkich, ale po co skoro jest przypłyniemy nie zatapialnym okręcie i ludzie w to wierzyli. Nie zatapialność tego okrętu była paradoksalnie tym, co sprawiło, że 10 okręt zatonął. Jeden z czynników, to jeden z tych wielu zbiegów okoliczności, które miały wpływ na tę całą katastrofę, gdyby ludzie nie mieli tego przekonania, wszystko byłoby dużo ostrożniejsze itd. Byłoby więcej szalu, ludzie by się uratowali i różne takie rzeczy. Znakiem czasów było to symbolem tego, co się stanie za dwa lata w Europie. W roku tysiąc dziewięćset czternaście te dwa lata, tylko były to dwa lata po zatonięciu Titanica. Zaczęła się pierwsza wojna światowa, która była w ogóle największą wojną, najbardziej zmieniającą cały świat w historii ludzkości. Te wojnę się zupełnie nie docenia, co się wtedy stało. No ale w skrócie chodzi o to, że Europa, która właściwie zarządzała światem i eksportowała całą cywilizację, naukę, kulturę, bo jakby spadkobiercą Rzymu w szczycie rozwoju cywilizacji cały świat z europalizowała i pokuciła się sama ze sobą. To znaczy jedne kraje przeciwko drugim kraju zaczęły walczyć zupełnie o nic o to, że kto jest lepszy. Jest fajniejszy, kto ma dłuższego. No i tyle. Chodzi o to, czy teraz palenie się katedry Notre Dame jest tego rodzaju znakiem czasu jak zatonięcie Titani. Jest tu trochę coś tu jest podobnego. Akurat nikt nie umarł bardzo dobrze, ale stały się coś dużego. Jakby zniszczona została cała kultura, tradycja symbolicznie, no nie cała tak naprawdę był tylko budynek, ale był to symbol czegoś większego niż tylko sam 10 przecież budynek. i spłonął. Co ciekawe, nie spłonęły tam nic w środku. Więc ciężko wiedzieć, żeby Bóg chciał ukarać w tym relikwie, bo właśnie akurat nic im się nie stało, ale bardziej sam budynek, więc o co chodzi z całym budynkiem? Czego, co symbolizuje taka katedra? Symbolizuje na pewno przywiązanie do jakiejś tradycji, czy kultury, czy czegoś takiego właśnie europejskiego, ale związanego z religią. Przy czym Tran, no to tam była wypłuszką. Tak naprawdę ona tak jak większość tych zabytków różnych tam energii innych czy czego tam w Europie, Po prostu ludzie chodzą z powodów turystycznych. Chcą zobaczyć Notre Dame, bo jak to jest być w Paryżu, nie zobaczyć Notre Dame. Taka jest prawda o tych zabytkach. Więc płonęło coś, co było tym właśnie w rzeczywistości. i to nagle zginęło, zniknęło. Jakby był to taki obiekt, z którym ludzie ciągnęli zyski. Jest to obiekt, który jeżeli cokolwiek symbolizował, to symbolizował odwoływanie się do kultury, religii, jakichś wyższych wartości, w których już nie ma żadnej wartości, a jedyną ich wartością naprawdę Jest tylko wartość turystyczna, czyli zwykłe, bezczelne zyski. Na które zresztą nikt nie chce już nic dawać, tylko po prostu się doi dla samego zysku. Nic się już nie buduje. Tylko się wykorzystuje, żeby mieć zyski z Turyn i potem też nie za bardzo wiadomo co robić, po prostu się je ma i wydaje na jakieś hamburgery. Więc jeżeli tak widzieć Caterę Notre Dame, co spłonęło właściwie. Jeżeli widzieć w tym znak czasów, to czego to jest znak? No znak tego, że właśnie tak wygląda Europa chyba, bo może tę część świata, bo ta część kulturowa świata, że te większe rzeczy rozmieliśmy sobie na drobne. i że konsekwencją tego albo może ostrzeżeniem tego jest to, że te rzeczy po prostu same, bez ingerencji Boga, po prostu z przyczyn zupełnie naturalnych. Konsekwencją takie, że zginą, zniszczą się, że i tak już była tylko wydmuszka, że był już tylko budynek i tylko jedno co zostało, to Zlikwidować już sam fizyczny budynek, bo kultura i tak już nie ma jej. Tak jak nikt nie przywiązywał większej wartości gości do tej katedry. Poza tylko przywiązaniem do tradycji i kultury, ale nie budowaniem tej tradycji, i tej kultury, nie życiem tą kulturą i tradycją, tylko takim przypominałem sobie, że o kiedyś to była Francja, kiedyś to były katedry, kiedyś to był gotyk, Kiedyś to byli ludzie w tej części świata, którym o coś chodziło i kiedyś oni byli, a dzisiaj ja jestem ich spadkobiercą i dlatego jestem taki ważny i też wzniosły i tak dalej. To nie będzie działać. To jest znak tych czasów i to jest spalenie się tej kultury, że to wszystko zabierze obień. To wszystko się sprowadzi do tego, że nikt go to nie dba, nikomu na tym nie zależy. To jest jakby taki policzek od rzeczywistości jakby dostać w twarz, że wszyscy się cieszyli tym, że są takimi kulturalnymi ludźmi, ale nikt nie chciał dać ani grosza na to, żeby tą kulturę podtrzymywać. W związku z tym wzięło się spaliło. i już. Taki to jest powód, dlaczego się spaliła katedranotredan. Powód jest taki, bo nikt na nią nie płacił, bo nikt jej nie remontował, bo nikt nie remontował, bo nikomu na tym wszystkim nie zależy Nie zależy. A nawet jeżeli zależy, to tylko tym gada, ale to nic nie znaczy. Więc ogień pokazał prawdę. Rzeczywistość, tak jak zatonięcie Titanica pokazało prawdę o tym, że ludzie nie są wszechmocni i nie są niezniszczalni, nie są niezatapiani. i to co się działo dwa lata później było takim super gigantycznym Titanikiem, cała Europa się zmienia takiego Titanica, tak pewna siebie, Ci ludzie wszyscy, tak pewni siebie i każdy w swoim kraju uważający, że jest super małym Bogiem, a jego kraj to już jest wielkim Bogiem. i wystarczy, że tylko zacznie wojnę z tym drugim krajem i jego kraj wygra, bo on jest tak wielki. To była po prostu wojna, która była na tle dumy. Totalnej dumy. Dumy, ja wiem, narodowej czy kulturowej, ale własnej takiej dumy. Nasza grupa jest najlepsza na świecie. Więc to jest absolutnie niemożliwe, żebyśmy nie wygrali. A ponieważ wszyscy tak myśleli, ta wojna toczyła się, póki się wszyscy nie wykrwawili śmierć. i do dzisiaj zmieniło to całkowicie rzeczywistość i wtedy w tamtych czasach cały świat był jedną wielką kolonią Europejczyków albo się nią zdawał, albo siłą, albo z konieczności musiał gonić technologiczne, kulturowo, naukowo, Europę. Tak wszystko to zginęło nagle. Tak samo jak zatonął Titanic też ta pewność siebie zabiła ludzi. Tak samo dzisiaj w Europie zginęła katedra. Wielka sześćset letnia w ogóle zabytek, który nie ma swojej klasy, bo to jest po prostu największa czołówka wszystkich zabytków na świecie, jakiekolwiek kiedykolwiek były. To jest tak monumentalny był. No i się spalił. No i co? No i trzeba odbudowywać. i 10 fakt odbudowywania w ogóle, czy to się w ogóle da odbudować, bo ja wątpię. Po prostu nie będzie za co, nie będzie kiedy, nie będzie komu. Ludzie, którzy dzisiaj dla nich jedynym zainteresowaniem jest nowa gra na Facebooku nie będą chcieli płacić, żeby jakiś kościół sześćset lat odbudowywać, bo ich to nie obchodzi. i nie chcą na to wydawać pieniędzy, bo mają swoje problemy. Jeżeli odbudowa ma trwać sześćdziesiąt lat, to nigdy się nie skończy. Nie zdąży. Ropa zrujnuje się, skończy się ta cywilizacja, przynajmniej 10 model rzeczywistości, bo ropa jest kompletnie zadłużona teraz i żyje już tylko z rozpędu. Nie ma żadnego celu, nie ma żadnej już kultury swojej. Są takie z rozpędu, że czy tylko, ale nie są 1 żywe. Więc taki może czeka. Czy to będzie znowu za dwa lata, tak jak po tej tytanik. Za toń się tytanika dało ludziom dwa lata czasu, żeby się pozbierać, żeby zinterpretować, zrozumieć, zaniepokoić się, że Czuję, że jest w tym coś symbolicznego. 10 wielki okres niezadapialny zatonął. Wygląda to tak jak symbol czegoś, co się ma stadzia, bo co właśnie się dzieje na naszych oczach, wszyscy jesteśmy niezatapialni i tak się zachowujemy, więc może trzeźwimy, albo wszyscy tak zatoniemy. i tak się stało. Wojna się skończyła w tysiąc dziewięćset osiemnaście roku kompletną ruiną, potem była Druga fala nieszczęść potem w tych krajach zwłaszcza, które przegrały. Ta ruina gospodarcza, hiperinflację i takie różne rzeczy. No masakra była. Więc taki znak jak zatonięcie Titanica mógł ludziom, którzy mieli dystans, którzy by patrzyli z zewnątrz właśnie. Którzy nie byli zaangażowani, jak ci uczniowie Jezusa, co nie mogli zrozumieć jego przypowieści, bo byli zbyt osobiście zaangażowani nie umieli mieć dystansu. To tak samo ludzie, którzy w Europie albo do dziś albo we Francji nie mają dystansu. Do tej swojej katedry, do swojej kultury, do religii też, do w ogóle, dystansu do tych wszystkich rzeczy, nie będą potrafili odczytać znaku tego. Ja mam dystans, mam absolutnie w nosie, czego znakiem jest moja koszulka dzisiejsza, która kompletnie nie odpowiada, nastrojowi, w jakim właśnie Europa jest, że teraz jest dobrym tonie, mieć koszulkę z napisem. Wszyscy jesteśmy Francuzami, pewnie, że wszyscy odbudowujemy, no to damy i tak dalej. Dobra, dobra, to są te wszystkie gesty, które są piękne, ale naprawdę są puste. Tak jak była pusta taka sedra. Tam były te wielkie, relikty, o których nikt w ogóle nie wiedział, póki się nie spaliła. No serio, wiedziałeś, że tam był gwóźdź od krzyża, Wiedział ktoś, no ktoś wiedział, że tak są kompletnie nikt, ale jakoś to nie była masowa wiedza, komukolwiek potrzebna do niczego, a niża. Ale pamiętaj, że w razie czego pamiętaj, że w Katedrze Notre Dame są bardzo ważne dla ciebie rzeczy. Dawaj pieniądze? Kto? Kogo to obchodzi? W związku z tym myślę sobie, żeby nie brać teraz na koniec, nie brać na siebie postawy, nie przybierać postawy i się mówi. Nie przybierać postawy. Tego, który szuka tanich odpowiedzi, przeważnie jakichś agresywnych, znaku Boga, który tylko czeka, żeby komuś w coś przywalić, żeby coś spalić, żeby tylko coś spalić. Tak dawno nie paliliśmy. Niech coś się spali. Niech ktoś będzie wreszcie dostanie w tyłek za to, że źle myślę. Więc to jest obrzydliwe postawa i nawet nie ma co dyskutować o tym. Ale też drugiej postawy, żeby unikać zastanawiania się nad takimi rzeczami, żeby unikać widzenia symbolizmu w tym, co jest symboliczne. Bo nie trzeba dociekać symbolizm, 10 symbolizm tutaj jest, jest taka Tedra i nie tylko te rzeczy same z siebie choćby się nie spaliły 1 cały czas były tym symbolem tego, że Europa rozmieniła się na materializm, że symbole, o których wszyscy mogą se gadać nikogo nie obchodzą. Nie było pieniędzy na remont, a teraz wszyscy płaczą. Albo udają, że płaczą, bo to jest w dobrym tonie i znowu pytanie, czy Ludzie zaczną myśleć o wyższych rzeczach, prawdziwszych rzeczach, że zmienią się kompletnie na drobne i raczej się zmienią tak jak po zatonięciu Titanica jakoś nikt nie otrzeźwiło większości ludzi, że my myśleliśmy, że coś mnie nie zatapialni Bóg symbolicznie pokazał, że tak jesteśmy niezatapiani, a im większą mamy dumę i przekonanie, że jesteśmy najwięksi, najlepsi i nic nam się nie stanie, tym bardziej ta właśnie rzecz doprowadza nas do upadku. Później, że to stał. Więc może w roku dwa tysiąc e dwadzieścia jeden akurat będzie 10 kataklizm, który się i tak zbliża Czyli inaczej niezależnie od tego, czy wierzysz w Biblię, nie wierzysz w Biblię, sport w zupełnie racjonalnych, po prostu ekonomicznych. Że nie ma szans utrzymać tego systemu ekonomicznego, który jest bo po prostu jest granica długu, do którego można zadłużać kraj. i to ja rozpoznaję jako znak czasu, bo te znaki siedziały we wszystkich imperiach, które były w starożytnym Egipcie. A serii było w sensie Imperium Otomanów na pewno. Hiszpania z czasów Imperium przeżywała to i co? No Rzym oczywiście. Te wszystkie rzeczy się powtarzały, więc jak widzę, że kiedy ludzie budują stadiony, nie? Jakieś niesamowite pieniądze, które nie są potrzebne. Albo, że nie ma właśnie już wyższej kultury, że ona kompletnie zanika i cierpi i wszystko się rozmienił na drobne, że ludzie chcą, żeby o nich dbał o państwo, które się robi wszechwładne i wydaje dużo więcej niż ma. Te wszystkie rzeczy to są znaki czasów. Znaki, które już były w przeszłości, to jest 10 odpowiednik nieba, który się czerwieni, o którym mówił Jezus, że się czerwieni rano i są chmury. Widzicie to? Widzicie, że będzie burza. To czemu nie widzicie tego, w rzeczywistości, znaków czasów nie rozróżniać. Ja rozróżniam, ja widzę, że tak się będzie działo. Ja się przygotowuję do tego, Mam świadomość, że będzie inaczej, że będą złe rzeczy, więc robię sobie wyjścia, jakie się tam da, bo pewnie dożyję. Wolał by może lepiej, by było niedożydziane. Pewnie jak ktoś dożył pierwszej wojny światowej, to pewnie sobie pomyślał, może lepiej było umrzeć 0 wcześniej jeszcze jak było w miarę miło niż teraz w środku wojny na froncie. Nie wiadomo, ale znaki czasu, rozróżnianie to nie jest głupi pomysł, dobry pomysł, ale z powodu tego, o którym mówił Jezus, czyli żeby uciekać. Więc na koniec powiem tak, jak się dalej kręci szukanie tych rystów, czego tam myślisz, że szuka końca świata, daty, albo No jakieś rzeczy, że Bóg ma zamiar zrobić nam karę masową za coś tam, czy co? No to szukaj, ale tak, po pierwsze nic nie znajdziesz, jeżeli masz obsesję, jeżeli nie masz dystansu, to będziesz tak jak uczniowie Jezusa, którzy najprostszych jego przypowieści nie rozumieli. Mnie, że byli tacy głupi, tylko po prostu byli tak bardzo zapatrzeni w swój jeden przecinek pięć światopogląd, swoje chęci dążenia. My dzisiaj te przy poście rozumiemy bez problemu i się dziwimy czemu oni tego rozumieli. i czemu się pytali Jezusa o takie proste rzeczy? No ale widzisz, sami się pytamy o takie proste rzeczy, bo mamy sami obsesję tylko po prostu w naszej rzeczywistości. Jeżeli więc chcesz widzieć znaki czasu, musisz mieć dystans, nie możesz się obruszać, obrażać zaraz o wszystko, musisz mieć taką postawę, przy której nie może cię nikt obrazić, że powiem: A, niech się spaliła katedra, a 10 rurok możesz tak mówić. Jeżeli już tak mówisz, to znaczy, że nie masz dystansu, który jest niezbędny, żeby zauważać znaki czasu. Musisz mieć takie podejście trochę badacza. Jak mieć takie podejście? Współtworzyć zanieczyszczenia? Bardzo łatwo. Zajmij się robotą. No i też miał czasu. Zajmij się tym, co Jezus naprawdę faktycznie kazał nam robić. Skupicie na innych ludziach, pomaga im ucz ich najważniejsze, ucz ich część uczniami tych ludzi, nie tylko uczniami Jezusa w ogóle, uczniami ich czyni. Niech się robią coraz mądrzejsi i widzisz potrzebę, pomagaj ktoś ma problem, to pomóż nieść trochę 10 problem. Nie? Nie wie jak coś zrobić? Naucz go. Nauczenie jest najcenniejsze, co możesz zrobić. Więc ludzie sami poradzą, poradzili, gdyby wiedzieli jak. Ty jesteś tym, kto powinien mi powiedzieć jak. Jeżeli się da, czasem się w ogóle nie da. No i trudno. No więc rób co może, zajmij się tym, co jest do roboty, to będziesz miał dystans, co do tych wszystkich innych jakichś wielkich spraw i szukania tych rystów i końcu świata. 10 dystans pomoże Ci zauważyć znaki czasu, Bo weźmiemy dystans, to łatwiej się widzi. Kiedy się pojawią? Na przykład możecie zaniepokoić spalenie katedry, no to dla mnie, wiesz czemu ci to niepokoi, ale widzisz, w tym jakiś czujesz symbolizm, może warto się więc wtedy pomyśleć sobie, gdzie są te podobieństwa, czemu katedra mogłaby symbolizować całą Europę na przykład. Dlaczego to można potraktować jako ostrzeżenie? Że po prostu się pali, spali się, zniszczy się, samo się rozleci, rozleci się wcześniej czy później. Przy pierwszej okazji, przy pierwszym zaprószeniu ognia pójdzie z dymem, dlatego bo się nie dba, nikomu nie zależy. Chociaż gada się co innego. Też jest nauka dla nas, żeby nie wierzyć w to, co ludzie gadają, bo jakie to dzisiaj gadam, jakie to piękny, był kościół i ważny gotycki. Tylko, że nie oglądają o tym, że przez lata nikt nie chciał dać pieniędzy na remont i remont tego od lat nikt się A, tak, jest to jedno, dobre. Ale ważne, o bardzo ważne, ważne. To daj pieniądze, że na remont. Jest to teraz nie mam. No to teraz to już nie musisz mieć, bo właśnie się spaliło. Jest to coś pouczającego i znak czasu. Jego pożytek jest w tym, że uczy nas i przestrzega przed czymś, co ma być, żeby uciekać głównie, albo żeby coś zmienić. Jeżeli zmieniać nie da rady, bo dotyczy np. Zmiana zbyt dużej ilości ludzi, to pomyśl o sobie i uciekaj. Jeżeli możesz coś zmienić, bo dotyczy zmiana Ciebie, jest w swoim zasięgu to zmieni. Więc to są dla mnie takie znaki czasu nieszczęścia, które się dzieją, to jest nie wyraz jakiegoś sadyzmu Boga, że wreszcie straciłem cierpliwość i mogę komuś przypieprzyć i spalić coś, wreszcie miałem zawsze ochotę spalić tą katedrę, to wreszcie ją spaliłem, bo przyszła okazja, ale dobry moment. Tak się cieszę. Ja tak nie widzę Boga. To jest absurdalne zupełnie. Tak jak nie widziałem Boga, że zatopił Titanica, bo chciał złośliwie pokazać, że że może? Nie, to jest ostrzeżenie, to jest coś, jeżeli to zrozumiesz. Jeżeli zachowasz jakieś w miarę wyważone priorytety, nie masz, nie jesteś super patriotą, super katolikiem, super kimś tam takim co ja wierzę temu facetowi nie wiem co się działo, to ja wierzę, ale ja wierzę w ojczyznę, a ja wierzę w Kościół, a ja wierzę w literaturę, a ja wierzę w humanizm. Jeżeli przestaniesz tak mocno wierzyć w te rzeczy, Daj se nagle dystans do tego, zrób se na chwilę przerwę i wtedy popatrz na symbolizm i może wtedy odkryjesz właśnie ostrzeżenie, które jest dość czytelne, pod warunkiem, że masz dystans. No Dla mnie się zrobiło dość czytelne, ale jak jest szczegółową alternatywę? Nie wiem i nie potrzebuję wiedzieć. Wiem, że jest to znak. Czasów. i rozumiem 10 znak i zresztą potwierdza to tylko to, co i tak widzę już wcześniej. To nie jest jakieś nowość. Ale jest to tak, jest to tym bardziej smutne, że dotyczy nie tylko tego jednego kościoła, tylko całości, życia w tej części świata, geograficznej, kulturowej, historycznej itd. No i słabo, słabo się to wszystko zapowiada, ogólnie należy się spodziewać więcej pożarów i to nie kościołów, tylko pożarów w sensie takim większym symbolicznym, tak jak się należało spodziewać w tysiąc dziewięćset dwanaście roku więcej zatopień niezatapianych rzeczy, niezatapianych jak kraj albo waluta, który był niezatapiany. Marka niemiecka jest jak złoto. No nie, nie była, zniknęła. W ciągu roku zniknęła z powierzchni ziemi. Straciła wartość, niezatapialna rzecz. No tak samo rzeczy, które są tak cenne, a o której nie dbamy. Pójdą z dymem. To jest nauka na koniec tego wszystkiego, którą ja przynajmniej wyciągam i taki znak tych czasów. Całe te czasy są takie i jest się czym przejmować, ale samo przejmowanie się jest mało konstruktywne, więc albo zmieniać, albo uciekać, to zostaje nam. Ja na razie jestem, jak widzicie, ucieknięty trochę, bo jestem nad jeziorem w południowej Hiszpanii na kompletnym zadupiu, końcu świata. Tutaj się tak Jakby tutaj się coś zawaliło, to tak przejdzie, trochę się zawali, ale mniej będzie odczuwa. Tu nie jest epicentrum rzeczy jakichkolwiek kulturowych czy coś. To jest taki koniec świata, więc na końcu świata dobrze czasem przed trwać wielkie katastrofy. Tak jak nie wiem, w łódce malutkie i lepiej być niż w momencie jak to nie tytaj. Nanik, no nie? No nie dlatego tu jestem akurat, ale tak mi się skojarzyło, że jak to wie, no nie zbiegi okoliczności tu mnie przyprowadziły, Może tu zostanę, może się jutro zawali coś i się okaże, że ale wygrałem, no to bardzo uciekłem. Zinterpretowałem te znaki Znaki czasu mnie trochę faktycznie pchają do tego, żeby gdzieś uciekać z rzeczami różnymi, szukać To nie są czasy na pewno na budowanie wielkich przedsięwzięć na lata tylko budowanie takich przedsięwzięć, które można łatwo zwinąć, zamienić albo w ogóle nie budować tylko trochę tak budować takie bardziej grubsze mury trochę więcej dróg wyjścia takie na wypadek pożarów, właśnie dużo takich rzeczy. Trzeba się spodziewać pożarów, krótko mówiąc myślę sobie taki znak czasu dla mnie. Dzięki za słuchanie takie długie, trochę i takie trochę naokoło. No ale wiemy, że to jest praktyczne. To nie jest, że wielkie rzeczy nas nie dotyczą. Że jak zatonął Titanic, a ty jesteś sobie w Polsce, to co cię to obchodzi? Ale dwa lata później, jak przyszła i wojna światowa, to już się obchodzi. To już przetoczyła się nad głową ta wojna cała, nie? Więc może warto gadać o tym, a nie przemilczać z powodu tego, że ktoś nam może powiedzieć, że jesteśmy nieczuli, czy jacyś tam że to trzeba milczeniem zakończyć. Właśnie na tym cały problem polega, że się cały czas milczą w ważnych rzeczach, a potem 1 się płonom nagle i wszyscy mówią moje, a co myśmy zrobili? Więc żeby nie trzeba było żałować, to lepiej wcześniej pomyśleć. No dzięki słuchanie, od wieku do następnego razu. Cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.