"Czemu Bóg jest zawiedziony swoim stworzeniem?" Zakładam, że chodzi o ten cytat:
"Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się." Rdz 6,5
To odpowiedź nie moja, ale znajomego, który lat ma trochę więcej i dzieci też mu się parę namnożyło.
Załóżmy, że jesteś rodzicem i masz dziecko, widzisz jak robi coś, co ci się nie podoba... Ba, załóżmy, że narobiło tak źle, że idzie do poprawczaka, albo gorzej... Ktoś je zabije na twoich oczach! Albo zobaczysz jak jedno z twoich dzieci krzywdzi i zabija drugie...
W takiej sytuacji mógł się poczuć Bóg. Ktoś, kto wie wszystko raczej nie może żałować w sensie "Kurde, wszystko idzie nie po mojej myśli, popełniłem błąd, a mogłem to przewidzieć!", ale raczej "Muszę patrzeć, jak sami się zabijają. Gdybym nie miał dziecka, nie musiałbym czuć tego, co teraz czuję." W tym kontekście żal Boga jest bardziej zrozumiały.