O ewangelii Judasza, dzieciństwie Jezusa, i historia Adama i Ewy. Czyli o tym dlaczego akurat ten, a nie inny, zestaw ksiąg powinien być w Biblii.
no w końcu apokryfy:)
Sebastian, parę odcinków wstecz też było o apokryfach, tylko tytułu nie pamiętam.
Aaaaarghrgh! Zepsuło się video.
Naprawię i dziś wieczorkiem późnym będzie już działające.
A póki co polecam audio-player.
Głos obniżony jakiś i nie zsynchronizowany :)
Fajny odcinek!
"Gnoza" to znaczy "wiedza" po grecku. Podobnie zresztą wspomniane Wedy: "weda" to też znaczy "wiedza". Agnostyk - to osoba, która twierdzi, że NIE WIE czy istnieje Bóg i na tym kończy. itd...
Hej martin co się stało z wieczorem odwykowym z wczoraj. Nie widzę go na dole strony do pobrania, nie mogłem być o 20-tej i chciałem przesłuchać koniecznie o czym ludzie gadali. Wrzuć go na serwer jak najszybciej proszę.
Już jest wszystko.
Video jest już naprawione, a nagranie z Wieczorków na stronie.
Nawiązując do tematu na wieczorach odwykowych o zbliżającym się święcie Paschy.
Pan powiedział do Mojżesza i Aarona: Takie będzie prawo dotyczące Paschy: Żaden cudzoziemiec nie może jej spożywać. Jednak niewolnik, nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać. Obcokrajowiec i najemnik nie mogą jej spożywać. W jednym i tym samym domu winna być spożyta. Nie można wynieść z tego domu żadnego kawałka mięsa na zewnątrz. Kości z niego łamać nie będziecie. Całe zgromadzenie Izraela będzie to zachowywało. Jeśliby cudzoziemiec przebywający u ciebie chciał obchodzić Paschę ku czci Pana, to musisz obrzezać wpierw wszystkich potomków jego domu, i wtedy dopiero dopuścić go możesz do obchodzenia Paschy, gdyż wówczas będzie miał prawa tubylców. Żaden jednak nieobrzezany nie może spożyw - Wyjścia 12:43-48.
No chyba, że jest to coś na wzór, mający na celu pokazanie symboliki w tym święcie tylko, po co nazywać to Paschą?! Widziałem też zdjęcia z takiej „Paschy”, która odbywała się w kościele rzymsko katolickim, ale może jednak coś mi się przewidziało.
Odcinek bardzo fajny, choć muszę jeszcze raz zobaczyć, bo ten, co ściągnąłem urwał się w połowie zdania.
Pozdrawiam / Łukasz’ryf
Pozwolę sobie rozwinąć swoją myśl z "Wieczoru". Zaczynamy się sprzeczać o Kościoły. Kościół jako taki jest organizacją stworzoną przez ludzi i jest dokładnie taki, jacy są ludzie. Jego zadaniem jest rozpowszechnianie prawdy o Bogu. W ramach różnych Kościołach są lepsi i gorsi ludzie, różne tradycje, obrzędy, przepisy. Nie ulega wątpliwości, że są one potrzebne. Może nie ma sensu szukania tego jedynego, który robi swoją robotę najlepiej. Zamiast wytykać błędy, szukać różnic, atakować, może lepiej zacząć się nawzajem wspierać i szukać tego, co nas łączy. A swoją drogę do Boga każdy musi wybrać sam. Zdając sprawę ze swego życia przed Chrystusem nie powiemy przecież, że to on (taki, czy inny ksiądz, pastor, pop itp) tak nam powiedział. Większej dziecinady nie potrafię sobie wyobrazić. Obojętnie co mówi Kościół, w którego wierze zostaliśmy wychowani, albo który nas przekonał do swojej interpretacji Biblii (czytaj: nawrócił), na sądzie ostatecznym nie będziemy stawać grupami. Każdy będzie rozliczał się sam.
Widziałam w telewizji i nie tylko różne ofiary dobrej reklamy i niedoczytania umowy. Psychologia jako nauka wszystkie swoje odkrycia zainwestowała w skuteczność namawiania ludzi do przeróżnych decyzji. Widziałam ludzi zawstydzonych, bo kupili rzecz niepotrzebną, płacących ubezpieczenia od niemożliwych przypadków, całe lata wydających ostatnie pieniądze na nie działające środki, biorących kredyty, które ich wykończyły. W tej najważniejszej w życiu sprawie trzeba sobie zadać jednak ten trud i samemu szukać relacji z Bogiem, oraz odnaleźć odpowiedzi na pytania, czego Bóg ode mnie oczekuje. Przynależność sprawy nie załatwi, a przecież tu też nie ma gwarancji, że dokonaliśmy właściwego wyboru. Tak bardzo ludzki sposób oceny, że większość nie może się przecież mylić, w tym przypadku też może się nie sprawdzić.
Ella ciekawe słowa napisałaś. Z drugą częścią się zgadzam w 100%. Każdy odpowie za siebie na sądzie.
…Jego zadaniem jest rozpowszechnianie prawdy o Bogu….- Tylko, że są różne „prawdy” w różnych organizacjach religijnych i co ciekawe dla mnie jest, iż niemal każda zawłaszcza prawo do jej posiadania.
Oczywiście na Odwyku najczęściej obrywa się Krk lub Świadkom. Tym pierwszym z tego względu, że na odwyku jest trochę osób, które stawiają Pismo ponad tradycję a jakie jest Krk to widać. Świadkowie to łatwy cel, ponieważ nikogo nie ma, aby odpowiedzieć na „zarzuty” przeciw nim. A gdy dochodzi do rozmowy to jak opisał Crzszman druga strona wiele do powiedzenia już nie ma.
Bym też nie przesadzał ze stwierdzeniem, że są jakieś niesamowite ataki na poszczególne kościoły. O wiele częściej jednak temat dotyka pewnych postaw myślenia bądź sposobów budowania wiary a od tych błędów żadna społeczność nie jest wolna.
…może lepiej zacząć się nawzajem wspierać i szukać tego, co nas łączy…. Trochę mi to pachnie ekumenizmem, co moim zdaniem jest przeciw temu, co czytamy w biblii. Oczywiście szacunek należy się każdemu, lecz nie łączenie sprzecznych doktryn w imię jedności.
Pozdrawiam / Łukasz’ryf
Masz rację, Martin. tzn. Z tego co pamiętam, bo prawie usypiałem (naprawdę zmęczony byłem jak tego słuchałem :D). Co do tego, jaka Biblia jest najlepsza, to ja uznaję też te książki napisane po grecku- Mądrość Syracha, Machabejskie etc. Nie tylko dla tego, że jestem katolem. Po prostu jak się je czyta, widać, że natchnione. IMO oczywiście.
Z jednej strony miałam dużo szczęścia i trafiałam na dobrych ludzi w KK. To moje wychowanie i tradycja. Jest też duży bagaż wiedzy, który procentuje. Religii uczył mnie ksiądz, który przybliżał Boga i namawiał do myślenia. Każda Msza Św. składa się z Liturgii Słowa, a to są czytania z Biblii. Często księża na kazaniu mieli ciekawe refleksje. To jest wychowanie religijne, jakiego nie była w stanie dać mi rodzina. W mojej rodzinie nikt nie czytał Biblii. To są wartości, których tak łatwo bym nie przekreślała. Ale jak dobrze wiecie nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe. Ja w pewnym momencie zbuntowałam się przeciw plejadzie świętych. Zapytałam się siebie, czy jest jakiś powód, dla którego potrzebuję pośredników. Bardzo mi ten układ źle się kojarzył. Za dawnych czasów nazywało się to chodami. Mamy więc świętych patronów od wszystkiego, dokładnie tak, jak znajomości w Urzędach. Zaczęłam się modlić do Boga, złapałam za Biblię i przeczytałam. Budowałam na tym, co dał mi KRK.
"Oczywiście szacunek należy się każdemu, lecz nie łączenie sprzecznych doktryn w imię jedności." Mnie chodzi wyłącznie o postawę mózgu. Często czepiamy się drobiazgów, a nie warto.
Pozdrawiam
@12 Crzszman,
Nie zgodzę się z tobą. Gdy pierwszy raz czytałem Biblie (Poznańską) nie wiedziałem, że nie wszystkie księgi należą do kanonu żydowskiego i w chwili gdy zacząłem czytać Machabejską uderzyło mnie to jak bardzo różni się od poprzednich. W poprzednich na pierwszym miejscu zawsze stał Bóg, było w niej imię boże Jahwe. A w Machabejskiej zniknął Jahwe i cały czas człowiek, człowiekowi, człowiekiem.
No nie pasuje do reszty aż w oczy szczypie.
Odnośnie apokryfów to tutaj jest kilka ciekawych audycji do odsłuchania
www.polskieradio.pl
www.polskieradio.pl
Wydaje mi się że ta książka będzie niezłą pozycją dla zainteresowanych:
www.sklep.gildia.pl
Cześć Wszystkim!
Ja trochę nie na temat, ale usłyszałem w którymś z poprzednich odcinków jak ktoś mówił o tym, że chce zorganizować Biblijny chrzest, zdaje się w okolicach maja. Jeśli ta osoba przeczyta tą wiadomość, albo ktoś ma do niej kontakt, to byłbym wdzięczny za informację ( może być na gg: 40643299 ) Z góry dzięki :)
Na temat dzisiejszego tematu się nie wypowiem gdyż nie znam, lub nie pamiętam wystarczająco treści żadnego apokryfu, natomiast audycja poprowadzona jak zwykle bardzo ciekawie i wciągająco.
Pozdrawiam
@Martin biblia apokryfy itd ciagle o tym mowisz no nie.
a mnie zastanawia jak rozumiec ten fragment (J 5,31-47)
a dokładnie to zdanie troche wyrwane z kontextu
"Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie."
nie daje mi to poprostu spokoju. Jak my ~2k lat po Jezusie mamy do niego przyjsc.
Co do gier o Biblii... niestetu już takie istnieją:
Super Noah's Ark 3D ...
www.youtube.com
potem w 18:20 są kolejne 3
pytanie (a raczej odpowiedzi) w 19:00 są ... ciekawe
a tu macie jeszcze więcej www.youtube.com - i są jeszcze GORSZE niż tamte :D
A na końcu tego video jest informacja, że istnieje kartridż do gameboya z Biblią w tłumaczeniu Króla Jakuba.
A może zrobic kiedyś odcinek o .. jakby to powiedzieć - adresatach zaleceń PISMA ŚW.
tzn. Które przykazania zalecenia,itd. były dla Żydów,
które są nadal dla Żydów,
a które dla nas Gojów, bo rózne wyznania chrześcijańskie strasznie wybiórczo do tego podchodzą. Mam tu na mysli np. to, że Światkowei Jehowy za nic nie zjedzą kaszanki, Adwentyści umywają sobie nogi, itp
To chyba nieprawda, że KK uważa, że tylko w nim jest zbawienie. Jego najaktualniejszy pogląd jest raczej taki, że inne wyznania chrześcijańskie, w tym protestanci, też pójdą do Nieba, ale będą mieć trudniejszą drogę. Mniej więcej to wywnioskowałam z artykułu na Wikipedii odnośnie deklaracji "Dominus Iesus". Co prawda ta deklaracja uważa protestantów za chrześcijan najniższej kategorii, ale jednak chrześcijan. Czyli jeśli jakimś cudem KK rzeczywiście jest tym jedynym prawdziwym Kościołem, to i tak pójdziemy do Nieba, tylko co najwyżej dłużej posiedzimy w czyśćcu ;)
Jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.
pl.wikipedia.org - krótkie info o deklaracji
www.opoka.org.pl - tekst deklaracji
@ Ola ...... To Chrystus decyduje kto pójdzie do nieba. To Jego śmierć Jego ofiara i jego Krew.
Jak mówi ze chce rżąc i zbierać tam gdzie nie posiał....to nie rzuca słów na wiatr......Ludzie u władzy są bezczelni, porostu szkoda gadać. ... bibla to mowi ;)
Heh, ciekawe sformułowanie: "najaktualniejszy pogląd". Rozumiem koncepcję zmieniania poglądów, ale nie w przypadku, kiedy ktoś się obnosi ze swoją niezmiennością.
W szczególności twierdzenie, że mówi się w imieniu Boga, który jest niezmienny i pomyłek nie robi, a jednocześnie się aktualizuje poglądy na dokładnie przeciwne niż stare, wydaje mi się jakieś... eee... niesmaczne.
Ale to na marginesie uwaga i spojrzenie z dystansu. Ten temat mnie nie angażuje jakoś emocjonalnie.
Każdy kościół dla siebie samego czyli tego właśnie kościoła jest prawdziwy, najprawdziwszy, jedyny i słuszny. A moim zdaniem tylko sprzedają w nich niby zbawienie. Każdy kościół, odłam itp itd. wymyśla dla siebie jakąś nową niepowtarzalną historię, aby się wyróżnić od pozostałych i pokazać, że to oni właśnie są kościołem wybranym przez Boga i tym uzasadnić swoją pazerność. Ja tego nie kupuję. Moim zdaniem nie ma gorszego chrześcijaństwa i lepszego chrzescijaństwa. KK są tylko w tym lepsi od pozostałych, że byli pierwsi. I jako pierwsi zdążyli się najwięcej nachapać. Reszta im pozzdrościła i stąd walka o duszyczki z cyklu: ty jesteś gorszy, a ja jestem lepszy, prawdziwszy i jak będziesz u mnie w MOIM kościele to mniej posiedzisz w kozie, czyściu czy innej poczekalni, albo w ogóle bedziesz od razu wybrany i nie będzie żadnej kozy . Ja nie potrzebuję pośredników bo wszyscy wiemy, że oni biorą najwięcej. Wszystko rozbija się o interpretację Biblii. Każdy widzi co chce widzieć
Szałot, Ty se bluzgaj w domu, nie tutaj.
A co sądzicie o tym? Bo wg. mnie to trochę przypomina rozpaczliwy skowyt:
img2.cda.pl
@28
Rozpaczliwy może nie... tym bardziej nie skowyt.
To to pokazuje poziom dyskusji obydwóch stron. Wiesz, jak ślepy prowadzi ślepego...
Eeee tam Hal Bregg:), kolejna "złota myśl" kolejnego bożka. Nawet nie ma co komentować. bożek nie pobierał lekcji u Martina. Tak jak wierzący jest jakoś naznaczony, tak i ateista od naznaczenia wolny nie jest.
Ślepy ślepemu mówi, że nikt tak dobrze jak inny ślepy nie opowie mu o kolorach, a widzący to się wcale nie znają.:P