481. Bezradny jak niewidomy

2019-02-05 9 660
"Nie spotkałem niewidomego z depresją" - powiedział gość odcinka. W tym wywiadzie usiłuję się dowiedzieć za jakie grzechy niewidomy nie widzi, czym sobie na to zasłużył, jak z tym żyje i jak sobie radzi w temacie życia i Boga.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się albo skomentuj na YouTube
olczan1850
2019-02-19 18:45
Przypomniała mi się ballada o csie
thomtyszka5446
2019-02-19 10:37
Świetny wywiad. 👍Ja polecam książkę "Spóźnieni kochankowie". Piękna książka o miłości niewidomej kobiety i mężczyzny zagubionego w życiu. 😁😁
Piotrek
2019-02-16 09:43

Fajna audycja, pozdrowienia!

Łukaszek
2019-02-14 10:33

I właśnie znów nauczyłem się dwóch nowych słów, dziękuję ;)

Mówi się że niema tego złego co by na dobre nie wyszło. Więc pomyślmy czy są jakieś dobre strony bycia niewidomym.
Np. ludzie są bardziej życzliwi
Albo, nie trzeba chodzić do pracy, choć może nie dla każdego była by to zaleta.
A jeśli ktoś ma tak pogodne usposobienie to też powinno dać innym ludziom do myślenia że może nie warto się tak bardzo przejmować tym co wydaje się być dla nas problemem.

Grzegorz Maj
2019-02-13 18:34

Pozwolę sobie, podobnie jak Martin, potraktować opis/interpretację epizodu z rzekomym ŚJ jako żart. Nie tylko z powodu dość popularnej i nie pozbawionej racji opinii, że uniformizacja ich poglądów jest daleko posunięta. Także dlatego, że synkretyzm poglądów rozumiany jako mix wierzeń chrześcijańskich i niechrześcijańskich (reinkarnacja) jest w przypadku, nawet konkretnych osób spośród ŚJ, niezwykle mało prawdopodobny. Naturalnie wyjąwszy wyjątki, które należałoby raczej traktować właśnie jako takie. Ponieważ mam zwyczaj właściwy także dla Martina, by sprawdzać jak się rzeczy faktycznie mają, sprawdziłem ich info źródłowe. Nawiasem, poglądy ŚJ w tym zakresie nie uległy zmianie. Przynajmniej w perspektywie czasowej, która mogłaby dotyczyć zarówno Artura, jak i wspomnianej pani ;). www.jw.org

Łukaszek
2019-02-08 19:52

Przypadłość naszego kolegi jest niestety karą za grzech naszych praojców która trwa już przez tyle pokoleń.
Chciało by się tu powiedzieć: przecież to nie ja byłem Adamem!
Chyba to trochę niesprawiedliwe, tak samo jak niesprawiedliwe jest to że Jezus umarł w ogóle nie mając żadnego grzechu.
Jednak dzięki temu człowiek który jest grzeszny będzie mógł żyć wiecznie co też nie jest chyba do końca sprawiedliwe.
A może jednak jest...?

A tak w ogóle to ciekawi mnie jeśli już spotkamy się z naszym już widomym przyjacielem w nowej rzeczywistości to kto będzie się bardziej cieszył ?

KarolinaH.
2019-02-08 10:23

Fajnie móc się w słuchać w naprawdę inną perspektywę "patrzenia" na świat. Postrzeganie wielu rzeczy przez kogoś, kto nie widzi nie daje innego wyjścia, jak konieczność zrozumienia. Przy czym widać też, że w najważniejszych sprawach można się dogadać, bo one nie zależą od tego, ile zmysłów czy kończyn nam działa bez szwanku.

Mirosław
2019-02-07 18:56

Artur, po Twoim głosie słychać że masz w sobie taki wewnętrzny spokój. Podziwiam i zazdroszczę :)

Don Camilo
2019-02-06 16:58

Znam jedną osobę prawie niewidomą z nie tyle depresją, co psychicznym wykolejeniem (chlanie, ćpanie, seks z każdym, kto się nawinie pod rękę).
Może faktycznie brak wzroku od urodzenia nie siada tak na mentalu, jak jego stopniowe tracenie, aż do totalnego "ociemnienia".

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: