Biblia a dupa

11 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
44min

O brzydkich słowach w Biblii.

Dyskusja

joankaa
11 lat temu

Próżne słowa to słowa nic nie zwierające (próżny to nic niezawierający - patrz próżnia kosmiczna, chociaz wiem, że kosmos nie jest pusty). Czyli będziemy się tłumaczyć ze zmarnowanego czasu poświęconego na gadanie o niczym.
Wspomniałeś Martinie, ze w Bibli jest zabronione przeklinanie w sensie rzucania klątwy itp. A co z psalmem 109 lub 110, gdzie sa w zasadzie same takie przekleństwa, np. aby jego zona wdowa została. Jak interpretować taki psalm? Czy ktoś może mi pomóc?
Co do wulgaryzmów to uważam, że trzeba z nimi delikatnie i z wyczuciem, używać tylko w wyjątkowych wypadkach. Kiedyć rzucałam mięsem na lewo i prawo, od kiedy jednak się zmieniłam i nawet jak się przywalę w łokieć lub inne newralgiczne miejsce, to wyrywa się ze mnie jedynie głośne ałaaaa, ołć booooli. Nie wiem czemu ale nie mam potrzeby używania brzydkich wyrazów. Jest też inny aspekt nie używania przeze mnie wulgaryzmów. Otóż gdy w krytycznej sytuacji powiedziałam k..a mać, to wszyscy od razu zadziwieni zamilkli a ja mogłam powiedzieć i zrobić co akurat należało w tamtej chwili. Tak więc myślmy bez brzydkich wyrazów, nie epatujmy nimi bliźnich, w końcu to też są ludzie.

Krzysztof
11 lat temu

Według mnie 'próżne słowa' to coś w stylu, że obiecujesz i nie dotrzymujesz. Czasem próżne mogą być pustymi małymi kłamstewkami. Mówisz, że coś zrobisz i Ci się nie chce, albo sobie ktoś odpuścił. Dla mnie określenie 'próżne słowa' jest bardzo subtelne i może być różnie zrozumiane w różnych kontekstach. Nie wydaje mi się, że Boga obchodziłoby to, że ktoś rozmawiał godzinę o niczym. Na poważniejsze rzeczy są inne komentarze w Biblii, co innego to złorzeczenie, wyśmiewanie, ubliżanie, doprowadzanie kogoś do szału, załamania itd. Na pewno wulgarna wymowa jest po prostu brzydka - patrz nagrane wstawki Martina w audycjach, że zacytuję 'blade chuje' fruwające w Lewatywie. W tym trzeba też zachować takt.

@1 Próżnia nigdy nie jest pusta. A słowa mogą być puste, rzucone na wiatr, w sensie, że bez pokrycia, mówisz, że coś zrobisz i w ogóle masz to gdzieś, obiecujesz, żeby się po prostu ktoś odwalił.

Kylu
11 lat temu

Ciekawostka: w tłumaczeniu KJV są takie słowa jak "whore" albo "whoredom" (np. są włożone w usta Izajasza, chyba na określenie Izraela). Martinku, znasz bardzo dobrze angielski. Czy znaczenie słowa "whore" mogłoby się aż tak zmienić, że dziś zwykle jest wygwiazdkowane, a wtedy było w Biblii? Bo osobiście mam wrażenie, że w ogóle w ostatnim czasie znaczenie wulgaryzmów mocno zmieniło swoje znaczenie. Kiedyś słowa "kurwa" było paskudną obelgą. Dziś jest w najlepszym wypadku wykrzyknikiem, a w najgorszym - przerywnikiem. Tadeusz Dołęga Mostowicz pisząc 80 lat temu "Karierę Nikodema Dyzmy" opisał scenę, kiedy tytułowy bohater oglądając walkę zapaśniczą i nie godząc się z werdyktem sędziów, określił go mianem "A gówno!". Scena miała pokazywać chamstwo i prostactwo głównego bohatera, który chciał uchodzić za człowieka z wyższych sfer. Wtedy takie słowo jak "gówno" w ustach dobrze wychowanego człowieka było nie do pomyślenia (nawet w tekście "Kariery ND" jest wygwiazdkowane), a dziś "gówno" jest na porządku dziennym i jest to prawie normalne słowo. Wydaje mi się, że problemem wulgaryzmów jest to, że straciły swoje znaczeni. Kiedyś to było tabu służące do dobitnego i ostrego określenia czegoś, a dziś jest to bardzo często element mowy powszedniej. Dzięki za ten odcinek. Przypomniał mi o kilku rzeczach.

Martin
11 lat temu

No, to prawda, że się język zrobił teraz brutalniejszy niż był. Pamiętam, że w kabarecie Starszych Panów Kwiatkowska śpiewa o szui, że jego prawdziwa twarz się pokaże "jak dupa z pokrzywy".

I w napisach końcowych przepraszali za użycie słowa na d!

Po prostu mieli swoją klasę i o nią dbali. Piękniejszy był tamten świat, trzeba przyznać. Za to dzisiejszy jest wygodniejszy. Taki made in China...

Joankaa, fajnie napisałaś. To też są ludzie - nie walmy w nich bez potrzeby czymś, co się przykro słucha.

Mówiąc o przekleństwach, miałem na myśli chrześcijan. Jezus ustalił nam trochę wyższe standardy. Nie mścij się, nie złorzecz, nie przeklinaj innych, wybacz im. Nawet wrogom. Bo miłość i wybaczanie jest większe niż sprawiedliwość, po prostu.

"Whore" to jest dzisiaj słowo niecenzuralne, chociaż z tej niższej półki. Dawniej nie było niecenzuralne, ale też było mocne i dosadne. No i słusznie, Kylu prawisz: słowa ewoluują i ich niecenzuralność też się zmienia.

Karolina
11 lat temu

No wiele tematów jest branych od "dupy strony",ale że tu się doczekamy...i to jak pożytecznie! :)

Robert B
11 lat temu

Głównym problemem z czytaniem tekstów starszych niż kilka lat jest to, że język jest tworem zmieniającym się cały czas.
Zresztą wystarczy przejechać się po Polsce, w jednym kraju mamy różne odmiany tego samego język, a co dopiero jak chcesz przetłumaczyć ponad 2000 letni tekst na język aktualnie używany.
Zobaczcie na słowo Kutas pl.wikipedia.org
w 17-18 wieku słowo to nie było słowo obraźliwe, teraz już jest.
Dlatego jak mówił Martin ważniejszy jest kontekst a nie same słowo.

oscarr
11 lat temu

Nie wiem w czym widzicie problem.

Odgadnięcie znaczenia słów z hebrajskiego czy greckiego to faktycznie nie lada problem, trzeba porównywać masę źródeł z tego samego okresu i obszaru. My jednak chcemy odgadnąć znaczenie słów które zapisano góra kilkaset lat temu (biblia gdańska) lub kilkanaście (biblia tysiąclecia).

Gdy się to uwzględni, to oczywistym staje się fakt, że chodzi tu o niepotrzebne gadanie.

Niepotrzebne czyli jałowe, nie skutkujące działaniem. Jak gadanina polityków.

d4r3q
11 lat temu

Słuchałem dziś twoich audycji z przed paru lat o biblii i postanowiłem zobaczyć te strone i kogo widzę ???? semitę. i tyle mam do powiedzenia. Ale arty miałeś niezłe, muszę zobaczyć o czym teraz prawisz.

Martin
11 lat temu

???
Ale dlaczego semitę?...

d4r3q
11 lat temu

No masz urodę ja byś był z narodu wybranego :) ale bez obrazy,
moja wyobraźnia wykreowała sobie Ciebie trochę inaczej ale to nie problem, sam wyglądam jak wyglądam :) Bardziej zdziwił mnie tytuł Biblia a dupa , jak by spojrzeć z innej strony to i prawda bo jest tam tyle sprzeczności ze ustawa nie przewiduje takich rozbieżności.

oscarr
11 lat temu

Po czym poznać prawdziwego Polaka ? Po tym, że w każdym kto myśli niestereotypowo widzi "urodę" narodu wybranego.

Przecież naród wybrany nie ma swojej urody tak na prawdę. Judaizm jest religią ekspansywną. Przez tysiące lat masa ludzi różnie wyglądających dała się obrzezać i wżeniła się w ten naród.
Teraz jest już taki miszmasz, że gadanie o urodzie typowo żydowskiej jest po prostu bez sensu.

Co więcej, Polska różnorodność wyglądu jest również imponująca. Przez tysiąc lat na tych ziemiach przewaliło się kilka armii (tatarska, szwedzka, rosyjska, niemiecka) pozostawiając po sobie masę potomków. Byli też osadnicy (Żydzi, Tatarzy, a nawet Szkoci) którzy szukali tu dobrobytu (były takie czasy). Polska prowadziła też podboje, zmieniała granice, a i sami "rdzenni" Polacy pochodzili z kilku całkiem sporo się różniących plemion.

Wniosek prosty: Polacy i żydzi są mieszańcami i nie wiem jak Wam , ale mi się to bardzo podoba :D

Martin
11 lat temu

Mi też.
Ja lubię różnorodność.
Życie wtedy jest fajne i ciekawe. Nie jest nudno!

d4r3q
11 lat temu

Nie mówię tu o Martinie bo to cały Polak a żydów i syjonistów to nie lubię bo są rasistami i dążą do zawładnięcia światem niczym Hitler.

Don Camilo
11 lat temu

21 Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi (sic!!!).
22 4 A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia. 23 Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem. (Rzym. 14:21-23)

Tak więc przeważnie warto bardzo oszczędnie gospodarować bluzgami.

Co do niuansów dot. tłumaczenia, ciekawą rzeczą jest przykazanie: " Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy(!), gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy" (Wyjścia 20:7 Biblia Tysiąclecia).
W innych tłumaczeniach: "nie nadużywaj imienia Boga twego" (B. Warszawska), czy też "Nie bierz imienia Pana Boga twego nadaremno' (B. Gdańska i King James), albo w końcu "You shall not misuse the name of the Lord your God" (international version).
To ostatnie tłumaczenie jest chyba najsensowniejsze: NIE UŻYWAĆ IMIENIA BOGA W NIEWŁAŚCIWY SPOSÓB.

Damian
11 lat temu

Hej, chciałem zapytać, czy, skoro tymczasowo masz o jeden program mniej do prowadzenia, to czy znajdziesz czas na to, żeby zmontować te nagrania z Odwykcampu. Druga sprawa - oglądałem odcinek Ewolucja: datowanie i powiedziałeś, że w komentarzu podajesz jakieś strony do artykułów itp., ale ja niczego takiego tam nie widzę.

gerald1972
11 lat temu

Prawdziwego Polaka poznajemy po łysym łbie i bejsbolu w ręku.
Jak słyszę określenie "prawdziwy Polak" to mam ochotę się wyprowadzić do jakiegoś mniej prawdziwego kraju. Do Cyganów czy coś bo podobno prawdziwych Cyganów już nie ma....:)

Kiedyś na Odwyk przyplątała się jakaś dupa.
Poprykała, poprykała i poszła.
BTW ileż trzeba mieć pokory w sobie, aby nadać sobie nick "dupa":P

Mnie osobiście dużo bardziej wkurwia jak prawdziwi Polacy i nie tylko mówią "włanczam" i "wyłanczam" i "proszę paniom" i "dzisiej" i "chcem"
Tak, to mnie wkurwia.

A przekleństwa? Słowa to słowa i póki komuś krzywdy nie robią to jeszcze sobie porzucam.
Bo lubię. I pięknie wyrażają emocje.
No z tym pięknie to przesadziłem, ale wyrażają dosadnie, na pewno.
A jakie dwuznaczne
Takie np.: " O żesz kurwa" czyż to nie pięknie wyrażony podziw, a toż samo " O żesz kurwa" wymawiane w spadającym samolocie.....bezbrzeżne zdziwienie i smutek czy coś tam.
Tak, przekleństwa są zajebiste. Niewątpliwie

Ella
11 lat temu

Mnie jak zwykle coś innego chodzi po głowie, bo przekleństwa mnie jakoś nie poruszają, ani w tę, ani w tamte. Chodzi mi mianowicie o tradycję. Mieliśmy tutaj takiego jednego pana E., który bardzo za nią się opowiadał i twierdził, że w niektórych wypadkach jest ważniejsza od słów Biblii. Jakoś zawsze odnoszę swoją relację z Bogiem, do mojej relacji z mężem. Jest to człowiek, którego pokochałam i wybrałam, więc pod kątem miłości ta relacja najbardziej wydaje mi się podobna z tą między mną i Bogiem.
Więc jeśli sobie wyobrażę, że wprowadzamy w nasze życie nudną stabilizację, jakieś obrządki, że sprowadzamy małżeństwo do określonych zachowań umiejscowionych raz dziennie przed snem, raz w tygodniu poza domem i dwa razy do roku huczniej, to mam ochotę użyć przeciwko takiemu związkowi i takim obyczajom mocnych słów, bardzo mocnych! Ale dla przyzwoitości nazwę to pustą rutyną. Tak się nie traktuje kogoś, kto jest w moim życiu najważniejszy. Tego kogoś chce się poznać najdokładniej, spełniać jego najskrytsze marzenia, starć się specjalnie, dopasowywać, zaskakiwać, razem iść, razem dążyć, razem budować, razem się rozwijać. Takie podejście wyklucza sztywne ramy rutyny i tradycji.

d4r3q
11 lat temu

Jak by się wam skończyły tematy to podsyłam temat na kolejny artykuł o obrotach sfer niebieskich i pytanie co młodzież na to? dziś to przeczytałem i mnie zaciekawiło.
www.zbawienie.com

Grabix
11 lat temu

@d4r3q, widziałem tego kolesia na YouTube kiedyś. To co on udowadnia (a czego nie rozumie), jest tak naprawdę spójne z koncepcją nieistnienia ruchu absolutnego. Innymi słowy obracająca się kula w statycznym wszechświecie jest równoważna statycznej kuli w obracającym się wszechświecie. Nie jestem dokładnie pewny jak to działa, ale jest to kontrargument Macha do myślowego eksperymentu Newtona z wiadrem. Tak przynajmniej wyczytałem w książce "Teoria Względności", której autorką(autorem?) jest Nayla Farouki.

Krzysztof
11 lat temu

@19 Twoje słowa przerosły moją wyobraźnię.

d4r3q
11 lat temu

Dla mnie jedna opinia nie zadowala a to bardzo ważne sprawy i zarzuty, trafiłem tu przez moją ciekawość i nie lubię kręcenia.
Jeśli coś nie posiada dowodów to idzie ba bocznicę.

Grabix
11 lat temu

BTW. Widzę teraz, że koleś też podważa teorię względności. A robi to w sposób udowadniający, że jej nie rozumie. Doszukując się sprzeczności w paradoksie bliźniąt. Też kiedyś tego nie rozumiałem, bo w podręcznikach do fizyki w liceum jest on przedstawiony tak jakby był przypadkiem szczególnej teorii względności, tymczasem jest to przypadek ogólnej teorii względności. Zmiana czasu wywołana względną prędkością rzeczywiście jest symetryczna. Ale brat w rakiecie potem zawraca, a to już nie jest układ inercjalny.
Ogólnie polecam ten filmik www.youtube.com . Wprawdzie część z ogólną teorią względności jest wytłumaczona trochę dogmatycznie, ale pewnie nie da się jej prosto wytłumaczyć.
Ten film polecam KAŻDEMU.
Dla osób, które chciałyby się dowiedzieć więcej o teorii względności polecam PDFa "Niezwykle szczególna teoria względności" autorstwa Andrzeja Dragana. Proponuję przeczytać przynajmniej dwa pierwsze rozdziały. Jest tam względnie prosta matematyka, a jak ktoś jej nie lubi, to może w miarę ignorować - i tak warto przeczytać, bo pojawiają się tam obrazowe przykłady pozwalające zrozumieć jak teoria względności naprawdę działa.

d4r3q
11 lat temu

Jozuego 10:13 I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc . jak to możliwe? Wg teorii heliocentrycznej wszystkie planety krąza wokół słońca a tylko księzyc krązy wokół ziemi. Teoria geocentryczna mówi ze cały układ słoneczny i słońce z gwiazdami krązy wokó ziemi i księzyc. Porównujac do opisu z Jozuego słońce i księżyc mogły się zatrzymać w tej drugiej opcji geocentrycznej?

Martin
11 lat temu

Każdy ruch rozpatruje się względem punktu odniesienia.
Coś może się zatrzymać tylko względem czegoś - nie ma czegoś takiego jak "obiektywny ruch".

Tutaj z opisu wynika, że tym punktem jest obserwator na ziemi. Inaczej mówiąc: jak ktoś stał wtedy na ziemi to zobaczył, że... - i tutaj idzie opis.

A w tym przypadku możliwości wyjaśnienia jest naprawdę dużo i dobrze by było poszukać chociaż kilku, zanim się uzna z nich tylko jedno za prawidłowe.

A świat jest pełen w ogóle przedziwnych rzeczy. Ja ostatnio znalazłem błąd w programie, który przeczył prawom logiki. Oczywiście błąd się znalazł, ale gdyby go opisać z punktu widzenia tego co się dzieje w skrypcie, to by trzeba napisać, że zmienna sama z siebie zmieniła wartość między dwoma linijkami kodu.

Bo tak to wyglądało.

Gdyby ktoś do tego skryptu miał podejście takie jak wielu ma do Biblii, to by uznał, że ten skrypt nie istnieje, bo nie może być takiego błędu.

No ale był. Widziałem.

Więc bez pośpiechu z wytłumaczeniami. Nie tylko nasza wiedza jest mocno ograniczona, ale nasze postrzeganie też.

Grabix
11 lat temu

A tu jest np. taka lingwistyczna interpretacja www.unitarianie.pl :)

Andrzej Dubiel (Ondrii)
11 lat temu

Wiem o czym mówi Martin. Sam w programach często doświadczam tak przeciwnych rzeczy, że logika rozpada się na tysiące kawałków.
Sam też często próbuję odnieść Biblię i Boga do programowania, czasem to pomaga coś zrozumieć :)

A co do teorii tego gościa od geocentryczności to czytając to i oglądając te filmiki odniosłem jedynie wrażenie, że gościu mówi o tym samym co heliocentryści, tyle że z innego punktu widzenia. I on nie potrafi zrozumieć, że można na to samo patrzeć z dwóch punktów.
Jeśli ja patrzę na ludzi jadących autobusem, to według mnie ja stoję (ziemia), a oni jadą (razem z autobusem, tak jak słońce z innymi planetami).
Ale jak ktoś stoi w tym autobusie (słońce, czy raczej nasza galaktyka) i widzi poruszających się w nim ludzi (planety), to patrząc za autobus na mnie (ziemia) to dla niego ja się poruszam, bo ten ktoś przecież stoi w miejscu.
Więc można się kłócić i nic z tego nie wyniknie.

d4r3q
11 lat temu

Zastanawiający jest ruch obrotowy ziemi i dwa pytania,
1. ziemia obraca się z zachodu na wschód przy prędkości na równiku 1674,4 km/h znaczy bardzo szybko a najczęstsze wiatry na ziemi to zachodnie w kierunku wschodu tak jak obrót ziemi, nie powinno być odwrotnie?
2. ziemia obraca się z zachodu na wschód, samolot z Warszawy do Nowego Jorku leci pod prąd to jak będzie wracał z tą samą prędkością co obrót ziemi to by stał w miejscu?

Andrzej Dubiel (Ondrii)
11 lat temu

@d4r3q, zapominasz o teorii względności (o ile nie pomyliłem czegoś, w sensie teorii, bo sama informacja, którą zaraz przekażę jest prawdziwa).
Jak rzucisz kamień stojąc na Ziemi to on poleci z jakąś tam niewielką prędkością, jeśli będziesz jechał szybko samochodem albo leciał samolotem i rzucisz kamień, to względem Ciebie ten kamień poleci z tą samą prędkością (przyspieszysz go o tyle samo co wtedy gdy stałeś na ziemi), ale dla obserwatora z boku (poza samochodem/samolotem) ten kamień będzie leciał z prędkością samochodu/samolotu plus prędkość, którą sam mu nadałeś!
WIęc samolot na lotnisku porusza się z prędkością 1674 km/h.
Gdy odleci zgodnie z kierunkiem obrotu planety, to prędkość się zwiększy, jak przeciwnie, to się zmniejszy (prędkość dla obserwatora spoza planety), ale samolot względem planety w jednym i w drugim kierunku będzie poruszał się z tą samą prędkością (tak jak kamień rzucony w samochodzie/samolocie, dla Ciebie będzie poruszał się tak samo wolno, jak rzucony gdy stałeś na ziemii).

Mam nadzieję, że nie pokręciłem :)

Martin
11 lat temu

d4r3q, jak mówisz o prędkości to zawsze mów względem czego.

Bo przykładowo, ziemia obraca się z prędkością 1674 km/h - względem słońca, powiedzmy.

Ale już kamień rzucony przez kogoś na ziemi porusza się z prędkością albo 50km/h albo 1724 km/h. Pierwsze jest względem obracającej się ziemi, drugie względem słońca.

Jak się o tym nie pamięta to w rozważaniach można widzieć różne niby-błędy, których tak naprawdę nie ma.

Co ciekawe, warto tą postawę pamiętania o punkcie odniesienia użyć w życiu do innych spraw. Na przykład kontaktów między ludźmi, finansów itd. Też się sprawdza, bo każda wielkość żeby być rozpatrywana musi mieć punkty odniesienia - tak samo jak każda skala musi mieć gdzieś zero.

d4r3q
11 lat temu

Tzn rozmyślałem z perspektywy obserwatora całego globu albo globusa lub patrząc na kręcąca się piłkę.
Teorię względności rozumiem a czasami chce mi się pobujać w obłokach.
Taka ciekawostka Obrót ziemi wokół własnej osi... promień ziemi ma 6378 km. Obwód ziemi wynosi 40.000 kilometrów. Oznacza to, że ziemia wykonując pełny obrót w ciągu 24 godzin, przemierzając 40 tyś km. Na równiku szybkość wynosi 1666.66 km/godzinę. Szybkość dźwięku to 343 m/s czyli 1235 km/godzinę. Czyli na równiku poruszamy się znacznie szybciej niż dźwięk. To takie tam czyjeś obliczenia.

Martin
11 lat temu

Względem słońca szybciej niż dźwięk. Względem ziemi stoimy.
Wiem, że to dziwne tak to ciągle podkreślać, ale bez tego się mnożą szybko błędy w rozumowaniu.

ADA1
11 lat temu

JAKI JEST DOBRY OWOC TEGO CO ROBI NLM?
To w końcu Pan Jezus używał wulgaryzmów czy nie używał? (okreslenie plemie żmijowe czy groby pobileane wulgaryzmami nie są) Pokaż mi choć jeden przykład kiedy niezbędne jest użycie wulgaryzmu? Pozdrawiam

Co jeszcze?