Biblia inaczej: Biblia Inaczej - O mądrości konkretnie

10 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
6min

Bardzo konkretny i PRAKTYCZNY odcinek o Mądrości

Dyskusja

megg
10 lat temu

Fajne...
ale z Salomonem mam problem...niby dawał dobre rady, jednak sam się do nich nie stosował... zamordował brata i nie tylko...wielbił bożki i stawiał im posągi...no i te 1000 żon ;P...można powiedzieć...no takie czasy....jednak chyba nie do końca...
Zdecydowanie to nie jest mój typ bohatera.
ps
śmiech mega irytujący...ale to subiektywne odczucie...mogę nie być w temacie...jak teraz powinno się śmiać ;)

Waldek
10 lat temu

A sorry, nie montowałem tego wcale... zapomniałem o tym...
A Salomon, jak to Salomon.
Myślę, że skoro "wszystko marność" to po co się starać?
Ale to w sumie głupie podejście. Masz rację. Sam nie wiem.
Ale pewne jest to, że jego rady są dobre.

megg
10 lat temu

Chyba z Salomonem jest tak ...jak z prawie każdym poetą ...pisarzem...no w ogóle twórcą...że ich dzieła przewyższają i nie dorównują ich osobom
czyli marny człowiek...wielkie dzieła ;P

tylko dodam...nie mylić twórcy ze Stwórcą...bo to jednak przepaść!!! :)

ps
coś mało składnie piszę...ehhh

Waldek
10 lat temu

Fajnie piszesz.
Marny człowiek, wielkie dzieła?
hmmm, ciekawe podejście. Ja na przykład w życiu napisałem parę potężnych ( bo może 50 stron liczą, każdy) poematów... Co tu mówić, docenione zostały.
Ale wzniosłość ich treści zdecydowanie przewyższa, może nie moje przekonania, ale czyny na pewno.
Więc tu się zgodzę z tobą :)
Salomon jak widać w Biblii, miewał lepsze dni i czego się w Biblii nie da ukryć miewał też gorsze. Zachowywał się tak jak opisałeś, lecz Jezus mimo to powołuje się na niego np. w ew. Łukasza....
Choćby dlatego jest godzien uwagi. Skoro Jezus o nim mówił, to może my też możemy? :)

megg
10 lat temu

No z tego co pamiętam...(a jest późno i mogę się mylić :) ), to Jezus nic ciekawego o Salomonie nie wspomniał...a że w ogóle wspomniał...to nie dziwi...bo dla Żydów...czas rządów Salomona, to symbol wielkiego państwa...i dobrych lat dobrobytu..bez dwóch zdań.
No wiesz...np. Martin by powiedział: jakie mówił...raz wspomniał, to nic nie znaczy :)
ps
fajnie, że coś Napisałeś...ja też miałam pisać...ale źle zaczęłam od tytułu...i na nim też zakończyłam...moje "poematy" :P :/

SylwekB
10 lat temu

No, ten śmiech też mnie kompletnie zbił z tropu. Ale przynajmniej wyszło, jak to wygląda "od kuchni" :)

Waldek
10 lat temu

A... bo ciężko znaleźć taki moment, żeby ukochanej nie było w domu kiedy ja jestem. I dobrze :) Choć ma to jak słychać swój minus...

Sławka
10 lat temu

Cieszę się,że jest o mądrości,właśnie czytam tą księgę.A w tle słychać właśnie mądrość-haha. Miło słyszeć śmiech szczęśliwych ludzi!

Waldek
10 lat temu

Tak, ja nie wiem czym ten śmiech wywołany... Ale ukochana moja jakąś książkę czytała chyba.

megg
10 lat temu

śmiech jak widać "najważniejszy" :)
To powiem jak ja go odebrałam....być może zupełnie mylnie... jako śmiech szyderczy...nie ma co kręcić... tylko z "Ukochanego" ... :P
dla mnie był dziwaczny
i zakłócił "odbiór" całości...niemniej, jest o czym pisać :)

Waldek
10 lat temu

heh

Co jeszcze?