Dawid i Goliat

11 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
70min

Historia o Dawidzie i Goliacie. W wersji realistycznej, chociaż niestety bez bluzgów, które na pewno miały wtedy miejsce. Szkoda. Z Biblii można naprawdę dużo wyczytać, kiedy się poczyta uważnie i z wyobraźnią!

Dyskusja

Karolina
11 lat temu

Bardzo dobry odcinek (ostatnio ciągle tak zaczynam komentarz tutaj, to już wręcz apostrofa :). W trakcie słuchania o wyczynach Dawida przyszło mi do głowy, że wiara i życie z Bogiem umożliwia nam bycie najlepszym człowiekiem, jakim możemy być. Najpełniej żyjącym. Bo inaczej - tak jak wojsko izraelskie- możemy być "tylko" sprawnym wykonawcą życiowych schematów. I nawet jeśli uda nam się być w tym gigantem, to okaże się to prędzej czy później b.łatwe do zniszczenia.
p.s.Jak będę miała kiedyś syna,nazwę go Dawid ;)

Krawiec
11 lat temu

Walka Davida i Goliatem przypomina mi walkę Achillesa z gigantem: www.youtube.com

Pewnie każda kultura ma swoją tego typu opowieść, gdzie mały, sprytny piękniś pokonuje brutalnego wielkoluda :) U Żydów ten mały musiał być oczywiście dodatkowo bogobojny hehe :)

Co do zbroi Goliata - jeśli jego ważyła 100 kg to na bank nie był to człowiek. Pełna zbroja płytowa waży 20-30 kg, turniejowa dochodzi do 50, ale wtedy wojownik traci już prawie całkowicie mobilność i walczy konno lub pieszo ale z przeciwnikami noszącymi podobny ciężar na sobie i na zasadach turniejowych a nie na polu bitwy. Kolczuga którą nosiłem kiedyś podczas walk to było jakieś 10 kg i w takiej zbroi czuje się już dyskomfort np. podczas marszu. Goliata w jego zbroi nie udźwignąłby żaden koń, jeśli dodać do tego jeszcze wagę samego wielkoluda. Ciężko sobie też wyobrazić co to była za zbroja i z czego zrobiona. I właściwie po co komu taka? Poruszanie się pieszo, jeszcze dodatkowo w upale w takim pancerzu to też totalne science fiction, nawet dla Pudziana :) Posiadacz zwykłej, 25 kg zbroi płytowej obalony na ziemię jest bezbronny i można go łatwo dobić. Tak więc jak dla mnie fantasy.

tomek
11 lat temu

Jeden z najcięższych bokserów świata,który już skończył karierę Nikołaj Wałujew przy wzroście 213 waży około 150 kg.Jeśli np Goliat ważył tak z 200 kg to zbroja 50 kg nie musiała być dla niego specjalnie ciężka.Goliat przy swoim wzroście i wadze musiał być faktycznie dość powolny

Robert B
11 lat temu

Co to jest 50kg dla takiego olbrzyma. Aktualnie wyposażenie żołnierza to około 30-40 kg w porywach do 60kg. W wyposażenia żołnierza USA wchodzi aktualnie około 80 pozycji.

Jarek1
11 lat temu

Krawiec chyba trochę przesadza z tą mobilnością w zbroi, Sam widziałem gostka w pełnej zbroi płytowej co chodził na rękach i nie był to Pudzian. Rzymianie podczas wypraw w Brytanii cały czas musieli chodzić w pełnej zbroi. A zdjęcie nawet hełmu z głowy było surowo karane. Poza tym rzymskie zbroje były podobne do tej co miał Goliat. Trzeba też zauważyć że takiemu wojownikowi towarzyszyła cała obsługa często nawet parę wozów.

Michał
11 lat temu

@Krawiec Fantasy to są te dziwne mity dotyczące zbroi płytowych. Moja waży około 30kg i jakoś nie mam żadnego problemu, by szybko podnieść się z ziemi, z obroną też nie byłoby problemu. Zbrojny to nie żółw, który po przewaleniu na plecy nie może się ruszać.
Co do walki turniejowej to co powiesz na zbroje turniejowe do walki pieszej? Przykładzik, renesansowa zbroja do walki pieszej: www.historycy.org Były tego typu zbroje turniejowe jak i bojowe, wystarczy popatrzeć, by domyślić się że musiała być strasznie ciężka.
...
Wydaje mi się, że Goliat przy swoim wzroście i budowie mógł ważyć koło 250kg. Nie wiem czy można robić takie wyliczenia ale jeśli tak, to zbroja ważąca 100kg musiała być dla niego bardzo ciężka ale mógł ją nosić. Dlaczego? Otóż ciężar jego zbroi równałby się 40% masy jego ciała. Na ten przykład ja ważąc niecałe 80kg jestem w stanie walczyć w zbroi o wadze 40kg, a więc 50% masy ciała. Jest bardzo ciężko ale da się. Należy też uwzględnić, że Goliat jako doświadczony wojownik był na pewno bardzo potężnie umięśniony oraz wyćwiczony kondycyjnie w zupełnym przeciwieństwie do mnie. Więc nie wykluczałbym takiego scenariusza.

Blaise
11 lat temu

@Krawiec
To całkiem możliwe, że Goliat nie był człowiekiem czystej krwi, ale Nefilimem.

Martin
11 lat temu

E, coś się faktycznie bez sensu czepiasz tej zbroi, Krawiec.

Jak kiedyś czytałem, legioniści rzymscy nosili bardzo ciężki ekwipunek. A gigantami nie byli. Skoro żołnierze najbardziej efektywnej armii w historii świata radzili sobie nieźle z 40 kg wyposażenia na sobie (samo uzbrojenie 25), to ja nie widzę tutaj nic nierealnego (www.historycznebitwy.info

Każdy legionista tyle nosił i zwyciężał. A przecież nie mieli po 3 metry wzrostu. Więc obciążenie Goliata było imponujące, ale zupełnie realne. Taki człowiek-czołg.

Zresztą pamiętać trzeba o realiach tamtego świata. Dla nich wojna była tym, czy dla nas pisanie na komputerze. Gdyby tamtym ludziom powiedzieć z jaką prędkością ja piszę na klawiaturze po 30 latach praktyki to by powiedzieli to co Krawiec.

A mi trudno uwierzyć jak czytam o uzbrojeniu legionistów, precyzji łuczników albo sile Galów. Wiadomo, że trzeba zwracać uwagę co jest bajką a co nie, ale nie odrzucać historię tylko dlatego, że w dzisiejszych okolicznościach przyrody wydaje się mało realne.

Tak czy owak, fajnie jest pochodzić po British Museum albo dziadków-historyków posłuchać.

Hubert Ciekierap
11 lat temu

4 sierpnia 2005 roku w Tell es-Safi w okolicach Doliny Terebintu (Dolina Elah) zespół archeologów z Uniwersytetu Bar-Ilan w Ramat Gan odkrył pierwszy pozabiblijny przekaz imienia Goliat, umieszczony na fragmencie skorupy z X w. p.n.e.
Historyczność Goliata to jedna sprawa, a autentyczność przekazu biblijnego to druga. O tyle o ile Goliat mógł faktycznie istnieć to czy przekaz odzwierciedla to co było. Tak mamy np. z postacią Dawida, którego królestwo jest pięknie okazane w przekazie biblijnym, natomiast badania archeologiczne nieukazują go już w tak majestatycznej formie jak przekaz biblijny. Jednakże sama księga Samuela np. w oczach historyka prof. UW Witolda Tylocha sama księga Samuela ma wartość historyczną.
Kwestia nieewidentna i sporna.
Co do zbroi to najcięższa o jakiej słyszałem to zbroja Henryka VIII i waży ona 52 kilo (tylko że to zbroja turniejowa) więc 100 kg wydaje si mało realne no chyba że Goliat mierzył z jakieś 2,40 m ale nawet wtedy ciężko jest przyjąć że do walki założyłby tak ciężką i niemobilną zbroję (zakładam że nie był debilem ;p). Jednakże trzeba też przyjąć że te czasy nie mogą być porównywane z czasami rycerzy europejskich (tu był trochę lżejszy styl).

Eliszeba
11 lat temu

Martin, jak ja kiedy tak opowiadasz :)

Hubert Ciekierap
11 lat temu

A tu jeszcze takie ciekawe porównanie miar:
epifania.pl
A zbroja to nie ważyła przypadkiem 5000 sykli czyli 57 kg?

Krawiec
11 lat temu

Może najpierw ustalmy czy 50 czy 100 kg, bo to trochę różne wielkości. Jeśli dla was to nie wielka różnica to proponuję wziąć na ramię najpierw jednego kolegę, przejść się 10 metrów a potem zarzucić sobie drugiego kolegę na drugie ramię.

Piszesz Martinie, że się czepiam... Czego? Pisałem że nie mógł być to człowiek i tyle, a w olbrzymów nie wierzę, cóż, chyba mam prawo sceptycznie podchodzić do baśniowo brzmiących opowieści o ludziach noszących na siebie 4 płytówki i to w upale. Nie słyszałem nigdy o 100 kg zbroi, żaden człowiek nigdy takowych nie nosił, nie wykopano, więc dla mnie to bajuchy są. Poza tym jeśli liczymy ciężar ekwipunku to rozdzielajmy to na ciężar samej zbroi i dodatków - broni, tarczy... Bądźmy precyzyjni a nie 50 kg w tą czy w tamtą... Było wyraźnie powiedziane, że sama zbroja Goliata ważyła 100 kg a nie cały jego ekwipunek. Podobnie z tym współczesnym żołnierzem, to naprawdę spora różnica między całym ekwipunkiem ważącym 40 kg a samą 100 kg zbroją do której trzeba doliczyć ciężar reszty ekwipunku, być może kolejne 100 kg znając upodobania Goliata do ciężkich, nie praktycznych elementów uzbrojenia :)

Hubert Ciekierap
11 lat temu

Co do eq to coś w ten deseń:
hełm z brązu
zbroja łuskowa z brązu ważąca 5000 syklów (57 kg)
nagolenniki z brązu
zakrzywiony nóż z brązu
włócznia „jak wał tkacki” z żelaznym grotem o masie 600 syklów (6,8 kg)
Giermek taszczył mu shielda

Co do wysokości Goliata to raczej stosowano miare jednego łokcia świeckiego (18cali) zamiast 1 łokcia świątynnego (25 cali). Tu taka książka badająca ten aspekt J. Edgara Przejścia Wielkiej Piramidy. W takim razie Goliat mierzył 6*18= 108*2,5=270+1 piędź czyli+20cm=290cm. Najwyższy człowiek w historii miał 272cm (ale to choroba słabe kości, czyli wojownikiem by nie mógł być). A najwyższy koszykarz ma 236 cm (czyli do Goliata brakuje).
Jednakże to podają tekstu masoreckie, teksty z qumram (starsze i bardziej wiarygodne) podają inny wzrost Goliata. Na tych danych opierał się zapewne Józef Flawiusz który dawał Goliatowi 4 łokcie greckie czyli 4*0,525m=2m10cm. Fałszerstwo Masoretów można racjonalnie wyjaśnić. Po rozbiciu powstaniu, od 212r. (edykt karakali) i później Żydzi zawsze byli w mniejszości, oraz słabsi. Moty walki Dawida (Judaizm) i Goliata (oprawcy) był żywy, więc wyolbrzymili Goliata, to odzwierciedlało ich sytuacje społeczną.

Krawiec
11 lat temu

To co pisze Hubert trzyma się kupy! BTW: fajny dowcip znalazłem:

Egipscy archeologowie w jednej z piramid znaleźli kawałek miedzianego drutu. Na spotkaniu z archeologami izraelskimi pochwalili się: "widzicie, faraonowie mieli telefon"...Izraelscy nic nie odpowiedzieli, tylko z uporem i determinacja zabrali się do przekopywania Jerozolimy. Mija miesiąc, drugi, pól roku, rok, i nic! W końcu, Egipcjanie nie wytrzymują i udają się do Jerozolimy. "Znaleźliście coś?"-pytają. Nie, nic, odpowiadają Izraelscy...Mojżesz używał komórki...

:)

Mnich
11 lat temu

W Heroes of might and magic były takie proce ;)

chyba najlepsze odcinki są z serii "Martin opowiada historie z Biblii" ;)

darek2
11 lat temu

Chłopie czy ty mógłbys mówic do rzeczy a nie rozbudowywac wątki, Moja babka kimnęła sie na kozetce po 15 minutach twojej paplaniny, zacznij streszczac swoje wypowiedzi jesli zalezy ci na audytorium a nie pieprzyć jak sekretarz Kc PZPR, wiem ze nie musze słuchać ale jak nie zmienisz stylu to kiedyś zostaniesz ze wspomnieniem tego co robiłeś

zuzel
11 lat temu

Zgadzam się. Nie ma to jak Odwyk w starym dobrym stylu ;)

oscarr
11 lat temu

Czemu nikt nie zauważył, że synowie niebios którzy byli ojcami olbrzymów musieli mieć nie tylko ludzki wygląd, ale też spermę i kod genetyczny różniący się od ludzkiego ale nie na tyle by nie dało się zrobić krzyżówki.

Idąc dalej tym tropem, dochodzę do wniosku, że aniołowie którzy są przecież istotami duchowymi mają swoje własne ciała (i to w fizycznym rozumieniu). Bo przecież gdyby schodząc na ziemię przybierali formę ludzką tylko jako kamuflaż, to przybieraliby formę 100% człowieka ze spermą 100% ludzką bez genu gigantyzmu.

Bóg ukazał się Mojżeszowi w cielesnej formie, a więc też ma ciało - nie sądzę aby była to materializacja na potrzeby chwili. Jezus będąc synem Ojca, ma ciało zapewne tego samego rodzaju co ojciec. I teraz najlepsze: Dlaczego Jezus będąc synem Boga i Miriam nie był gigantem ?
Czy ciało Boga różni się od ciała aniołów i ludzkie ciało jest bardziej podobne do ciała Boga, niż do ciała anioła?
Może Jezus nie był biologicznym synem Miriam i był od razu w 100% w boskim ciele ?
No chyba, że Bóg zadziałał w magiczny sposób i Jezus miał ciało 100% ludzkie.

Nie wiem - trochę daleko idące te przemyślenia, ale może ktoś ma ochotę się ustosunkować :)

zuzel
11 lat temu

hehe... Ciekawy wpis oscarr. W większości się nie zgadzam, z tymi aniołami to jest w Biblii różnie, raz mają normalne ciała, raz się pojawiają we śnie, a innym razem ich nie widać, tak jak na przykład w 2Krl 6,15-17 (zakładając że konie i wozy ogniste, co je widział Elizeusz a inni nie, też mają coś wspólnego z aniołami)

oscarr
11 lat temu

To czy coś widać czy nie widać nie ma tu nic do rzeczy. Ciało Jezusa po zmartwychwstaniu przenikało ściany, ale Tomasz mógł wsadzić rękę w ranę.

Mi jednak chodzi o co innego. O to czy ciała synów niebios mają DNA - a muszą mieć bo przecież płodzili tych gigantów. A skoro ciała synów niebios mają DNA to znaczy, że musimy być do nich podobni z biologicznego punktu widzenia. Nie tacy sami, ale podobni.
Moim zdaniem to jest bardzo ciekawe, bo ta inność świadczy o tym, że ciała synów niebios są ich własnymi. Jak już pisałem i nadal tak uważam, że gdyby mogli się materializować pod dowolną postacią to nie mieliby DNA niezgodnego z ludzkim.
No chyba, że ten gigantyzm to nie przypadkowy efekt uboczny, a celowy zabieg, ale o tym z kolei Biblia nie wspomina.

Sławek
11 lat temu

Ta strona na którą się Martin powołuje to jakas lewa jest :)

rationalwiki.org

Blaise
11 lat temu

@oscarr
Mylisz pojęcia.
GIGANTYZM to choroba powodowana przez guza przysadki mózgowej. Nie jest dziedziczny.
Biblijni OLBRZYMI natomiast tworzyli rody.
Ergo - nie mieli gigantyzmu.

Warty przemyślenia wykład:
www.youtube.com

Voitas
11 lat temu

@17 oscarr; Bog ukazal sie Moszemu w cielesnej formie?!
WHAT?

Martin
11 lat temu

Hehe, no podejrzana ta strona, Slawko, faktycznie.

No i co teraz z tym faktem? Pieron wie. Wyznaj się tu, człowieku, co jest wiarygodne, a co nie, jak 3/4 wszystkich informacji okazuje się być hoax'em potem... :-/

Teraz już wiem jak się czuje człowiek, co się spotkał 10 razy z chrześcijanami, którzy się okazali być podróbą i parodią chrześcijaństwa. Za 11-stym spotka prawdziwą wersję i wyrzuci do śmieci.

Blaise
11 lat temu

@VOITAS
Wj 24:9-11 i Lb 12:8

Martin
11 lat temu

Co do sprawdzalnych informacji o olbrzymach (a strasznie trudno odcedzić prawdziwe od nieprawdziwych, zalew dezinformacji jest tutaj potworny), nawet jeżeli wszystkie zdjęcia, co znalazłem są fotoszopówką, informacji o odkopywaniu gigantów potwierdzanych dużo lepiej nie brakuje.

Nie żebym posądzał kogokolwiek o spisek, ale fakt, że zalewanie prawdziwych danych morzem fałszywek jest dobrym sposobem na to, żeby nikt poważnie zjawiska nie traktował. Co działa w wielu dziedzinach, więc warto tą strategię zapamiętać. Może się przydać.

Dla przykładu, ten opis jest zdecydowanie prawdziwy. Źródła sprawdzone, nazwiska autentyczne, lokalizacje też. en.wikipedia.org

Krawiec
11 lat temu

Zobaczcie to: www.youtube.com ... WTF? :)

Hubert Ciekierap
11 lat temu

O olbrzymie z Castelnau kiedyś coś tam czytałem. Wokół tego narosło tyle historii, tyle różnych teorii że szkoda gadać.

oscarr
11 lat temu

Blaise: Wiem, że istnieje choroba o nazwie gigantyzm, ale myślę, że można też tego słowa używać do podkreślenia rozmiarów ciała i dlatego go użyłem.

Dlaczego ? Bo takie było pierwotne znaczenie tego słowa. Osoba o wielkich rozmiarach to gigant i przypadki takie nazywano gigantyzmem - dopiero później odkryto, że przypadki gigantyzmu spowodowane były chorobą przysadki lub problemem z hormonami.

Marciu
11 lat temu

mnie co prawda ksiądz kiedyś na religii nauczał że w Biblii są bzdury, ale dziś już swój rozum mam
ciekawa stronka o gigantach, odkrycia, relacje, fakty (we współczesnej łacinie, jak ktoś nie zna to i tak warto)
www.genesis6giants.com

Grabix
11 lat temu

Oscar, nie wiem dlaczego uważasz, że różnica w genomie ciał aniołów i ludzi miałaby świadczyć, że to ich własne. Może ciała używane przez aniołów wyglądają jak ludzkie, ale mają zmodyfikowane DNA, aby zapewnić im dodatkowe atuty: zwiększenie siły, odporności, zmniejszenie zapotrzebowania na pokarm... itp...

Jeżeli natomiast byłyby to ich własne ciała, to podpiananie do tego Jezusa, jest bezzasadne. Jezus istniał przed swoimi ludzkimi narodzinami, więc nawet jakby istoty duchowe miały same z siebie jakieś ciała, to ludzkie ciało Jezusa byłoby nowym ciałem.

Grabix
11 lat temu

Oscar, nie wiem dlaczego uważasz, że różnica w genomie ciał aniołów i ludzi miałaby świadczyć, że to ich własne. Może ciała używane przez aniołów wyglądają jak ludzkie, ale mają zmodyfikowane DNA, aby zapewnić im dodatkowe atuty: zwiększenie siły, odporności, zmniejszenie zapotrzebowania na pokarm... itp...

Jeżeli natomiast byłyby to ich własne ciała, to podpiananie do tego Jezusa, jest bezzasadne. Jezus istniał przed swoimi ludzkimi narodzinami, więc nawet jakby istoty duchowe miały same z siebie jakieś ciała, to ludzkie ciało Jezusa byłoby nowym ciałem.

Pastoreks
10 lat temu

David.. moja najlepsza postac biblijna :)

Co jeszcze?