Ciekawe czy Łukasz był żonaty, swoją drogą ;)

Sprostowanie do sprostowania.

W 18 rozdziale Łukasza jest zdanie takie: "Tedy im on rzekł: Zaprawdę powiadam wam, iż nie masz nikogo, co by opuścił dom, albo rodziców, albo braci, albo żonę, albo dzieci dla królestwa Bożego (... i tak dalej)"

Ale autorzy ewangelii wg Matusza i Marka, gdzie pojawia się to samo zdanie, widać widzieli to podobnie jak Don Camilo, bo pominęli z wypowiedzi te żony.

Może mieli opory, których Łukasz nie miał i na wszelki wypadek pominęli, żeby nie zaostrzać wypowiedzi? A może Łukasz był nadgorliwy i zapisał z rozpędu o jedno za dużo? Trudno powiedzieć. Ale ewangelia Łukasza jest najdłuższa i najmocniej trzyma się standardów kronikarskich, więc raczej to pierwsze.

A jeżeli zakładamy, że Bóg już zadbał o to, żeby w Biblii nie znalazły się poważniejsze błędy, to już musimy przyjąć pierwszą opcję.

Z czego płynie zastanawiający wniosek: Królestwo Boże ma priorytet nawet nad tą najbardziej priorytetową relacja wg Biblii. I jeżeli się zdarzy nieszczęsna sytuacja, że trzeba się zdecydować, no to Jezus mówi jak to widzi.

Ale ciekawe, że tylko jeden Łukasz był na tyle odważny, żeby się zdecydować na pełną listę, nie?

Sprostowanie do 19:45
Jezus mówił o zostawieniu domu, braci lub sióstr, ojca lub matki, dzieci i pola ALE NIE ŻONY.
Żona i mąż to "jedno ciało", ich wzajemna relacja jest inna, niż relacja z dziećmi czy rodzicami.

No jak to Biblia nie mówi jak budować dom? Przecież mówi, że jego budowę trzeba zacząć od fundamentów i że fundament to podstawa. Tak się zastanawiam, co o domu myślał Paweł który szył namioty? Czy namiot może być domem?

O, i podsumowałeś.

Przysłów 24:3 UBG
Dom buduje się mądrością, a umacnia się rozumem.