Pamiętajcie, że ten podcast jest dla zwykłych, normalnych ludzi, a nie dla chrześcijan specjalizujących się w wyrzucaniu demonów. Rozmowa między Beatą a Chopinem absolutnie nie powinna mieć miejsca tutaj, tylko prywatnie. Ludzi straszycie i ktoś z zewnątrz może naprawdę dziwnie odebrać takie rozmowy, jak nie wie o co chodzi. Wpadnie sobie tutaj nie wiadomo skąd, poczyta i ucieknie. A ja wcale nie chcę żeby uciekał.
Chopin, podaj swojego maila na www.mowgli.pl (bo go nie ma), albo tutaj, bo inaczej wszystkie rozmowy prywatne z tobą ludzie będą przeprowadzać publicznie. A nie wszystkie prywatne sprawy są do publicznych rozmów, prawda? No.
A co do bandaży, jak już o tym mowa, to faktycznie lekko dziwne. Ale potrafię zrozumieć, bo ludzie pod wpływem demonów tak się czasem rzucają, że mogą sobie krzywdę zrobić. Z drugiej strony Jezus jakoś tego nie potrzebował, a chrześcijanie wyrzucają demony tym samym Duchem co on i te same zasady obowiązują. Demon nie jest zagrożeniem dla chrześcijanina (w tym biblijnym znaczeniu). Beata ma rację - jedyne, co chroni przez demonami to Jezus (fakt, że do niego należymy i wszystkie konsekwencje tego faktu). Gorzej z tym, co jest opętany: demon może nim szarpać na prawo i lewo, co możecie przeczytać w opisach z Biblii.
Ok, demony nie zawsze wracają do miejsca skąd wyszły - ale ryzyko, że wrócą (i to gorsze) jest bardzo duże. Czy nie to mówi Biblia? Jeżeli nie napełni się pustego miejsca czymś nowym, to tylko kwestia czasu, że gość znowu wpadnie w to, co wyszedł. Gość, który miał już do czynienia z demonami nie ma już możliwości zostania "neutralnym": albo uzna Jezusa za swojego Pana, albo demony go znowu wezmą w panowanie. Ok, nie zawsze, i nie od razu - ale ryzyko, że tak będzie, jest olbrzymie.
Beata, Chopin użył terminu z okultyzmu ("aura"), bo pewnie nie zna lepszego określenia - więc nie ma się co do tego przyczepiać. Jeżeli ktoś ma braki w wiedzy to nie musi znaczyć, że coś źle rozumie - po prostu rozumie po swojemu i nazywa rzeczy po swojemu.
Tak samo, to, że ma mniej wiary w to, co mówi Biblia i w moc Jezusa, niż powinien, nie oznacza, że nie może robić tego co robi - mimo braków. Czasem jak ludzie milczą, to kamienie muszą krzyczeć (Luk 19:40). Widać za mało jest chętnych do robienia tego co Chopin, którzy mają i wiedzę i wiarę, że Bóg używa ludzi, którzy mają braki. I tylko dziękować im za to, że chcą iść za Bogiem, mimo swoich niedoskonałości!
Więc nie zniechęcaj go, proszę, Beata, a jak chcesz go nauczyć to dobrze - tylko PRYWATNIE!
A ty, Chopin, posłuchaj jej, bo ona zajmowała się wyrzucaniem demonów więcej niż ja i ty razem wzięci i wie o czym mówi. Fakt, że mówi czasem tak dyplomatycznie i z wyczuciem jak Janusz Korwin-Mikke, że szlag człowieka czasem chce trafić, ale wiedzę ma jak jurajska studnia studnia głębinowa - głęboką. Zna dobrze Biblię i przy okazji jest archeologiem, chociaż się nie zajmuje tym zawodowo. Znam ją od lat i namawiam, żeby coś do Odwyku nagrała, ale się wstydzi, heh. Może ją nagram kiedyś z ukrycia...
Co do grzechu przeciwko Duchowi Świętemu - nie musisz się tym przejmować, Chopin. Pomyśl: gdybyś zrobił coś, po czym nie ma już ratunku, to myślisz, że mógłbyś o tym nie wiedzieć? To nie jest rzecz, co do której można mieć wątpliwości. Ja rozumiem postawę (Beata może nie rozumie) pod tytułem: "skoro dla mnie nie ma już ratunku, to chcę przynajmniej ratować innych". Ale pomyśl: czy ktoś, dla kogo nie ma już szans, mógłby mieć w ogóle taką postawę? Czy demony mają taką postawę? A twierdzisz przecież, że jesteś w takiej samej sytuacji jak oni!
Tak czy inaczej: ten temat nie powinien być poruszany na forum publicznym, do cholery!
Więc jeżeli przeczytaliście już wszystko oboje: Beata i Chopin - to skasuję stąd te posty. Zostawiam je tu TYLKO dlatego, że Chopin, nie podałeś kontaktu do siebie w żadnym widocznym miejscu, i teraz ludzie nie mają jak do ciebie pisać, więc piszą tutaj. Darek (komentarz nr 30) ten sam miał problem. Podawaj zawsze kontakt, please. Macie pojęcie ile do mnie osób prywatnie pisze? Nie wiecie! I dobrze, nie macie wiedzieć - bo prywatne rozmowy są prywatne!
Więc resztę rozmów o prywatnych sprawach - w prywatnych mailach!