Chcesz więcej? https://www.youtube.com/watch?v=7aAARBgp-MQ 1:46
Nie jestem kupą. Chcę żyć wiecznie. Czarownice są. Karolina -czapki z głów!
Nigdy nie zrozumiem ateistow :)
Moga zyc wiecznie w niebie jak My, a wola zgnic w ziemi :D
Ehhh... Ateisci nie sa mistrzami logiki :P
@WMG Jeżeli ktoś nie wierzy, że można otrzymać życie wieczne, bo nie wierzy w Boga, no to czy nie jest logiczne, że nie będzie nic robił, żeby to życie otrzymać? Ktoś taki musiałby postąpić wbrew temu w co ... nie wierzy :) Bóg sam nas zachęca, dlatego ktokolwiek może "wyjść ze stanu niewierzenia ;p".
Skoro małpa jest przodkiem człowieka, to jakim cudem małpy nie mają łechtaczki? Nie jest to nie wiadomo jak potrzebny narząd do przetrwania gatunku. Jest dobra seria filmów o kreacjoniźmie: www.youtube.com Nie oglądałem, bo za długie, może kiedyś obejrze. Odnośnie Biblii, to możemy udowodnić, że nie została ona sfałszowana przez co najmniej 1500 lat (ilość kopii, zwoje znad Morza Martwego). Następnie polecam przeczytać i sprawdzić z Biblią: www.inteligentny Wg mnie "światło się porusza" i "góry na dnie oceanów" jest naciągane, ale reszta jest bardzo mocnym argumentem i nie ma możliwości, żeby człowiek to wiedział. Księga Hioba jest prawdopodobnie najstarszą księgą biblijną. Dodaj jeszcze: Hioba 38:16 - ocean ma dno. natemat.pl | www.podkop.com (Księga Rodzaju 8:2) Skąd kilka tysięcy lat temu wiedziano, że orzeł ma taki dobry wzrok (Hioba 39:29). O strusiach :) (Hioba 39:15, ok nie jest to mocny argument). Co na to ateiści?
"Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz."
Nic lepiej tego fragmentu nie tłumaczy jak końcówka audycji ;>
@WMG
Nigdy nie zrozumiem Chrześcijan. Mogą żyć wiecznie w Raju razem z 72 dziewicami, jak inni Mahometanie a wolą spędzać wieczność będąc obdzieranym ze skóry w palącym ogniu.
Ehh.... Chrześcijanie nie są mistrzami pobożności :P
@Mateusz100
Tak można powiedzieć właściwie o czymkolwiek. Skoro ptaki są dalekimi potomkami jakiejś tam ameby to dlaczego ameby nie mają skrzydeł? No tak działa ewolucja, że sie dodają nowe elementy (albo jakieś stare zanikają). Lepsze pytanie to dlaczego Bóg miałby stworzyć kobiety z łechtaczką, skoro w NT jest napisane, że rozkosz (seksualna) jest przeciwna Chrystusowi?
No chyba, że jesteś Żydem - oni mają nawet zdroworozsądkowe podejście do seksu.
No tak Wilkowsky, tylko ze muzulmanie nie maja kontaktu z zywym Bogiem jak my, nawet Hubert o tym mowil - oni sa zagubieni i szukaja dalej.
Nasze dowody sa w 100% logiczne i ja rowniez jako programista to potwierdzam - program NIGDY sam sie nie napisze
@Wilkowsky
Widzę, że się źle zrozumieliśmy. Odnośnie ewolucji, to nie mam na ten temat aż tak dużej wiedzy, żeby dyskutować na ten temat. Źle się zrozumieliśmy, bo moje pytanie "co na to ateści" odnosiło się do części zaczynającej się od "Odnośnie Biblii..." do końca mojego postu. Więc mam do ciebie pytanie, co sądzisz na ten temat? W jaki sposób wytłumaczysz, to że księdze sprzed paru tysięcy lat są informacje o tym, że jest ogramna liczba gwiazd, a nie kilka tysięcy, że powietrze waży, że wiatr nie wieje w linii prostej, że orzeł widzi ostro na ponad kilometr, że Ziemia jest okrągła, że przed operacją się myje ręce, czego kiedyś lekarze nie robili? Nawet takie obrzezanie. Niby znak przymierza, ale również ma medyczne podstawy i Bóg nakazał je robić w 8 dniu i z naukowego punktu widzenia dowiadujemy się po tylu latach, że jest to najlepszy moment, gdyż wtedy jest najlepsza krzepliwość krwi. Na to pytanie o ten fragment z NT nie będę odpowiadał, bo mam wrażenie, że nie zadałeś go dlatego, że chcesz na nie znać odpowiedź. Biblia mówi, że ateiści myślą w sposób "Nie będę dociekał, nie ma Boga". I ta postawa "nie będę dociekał" jest dla mnie wyraźnie widoczna.
Inne ciekawe fakty: www.biblijny.net i chnnews.pl Biblia też pisze o dinozaurach - księga Hioba, rozdz. 40,41. Biblia mówi, że człowiek został ulepiony z prochu. Z tego co czytam, okazuje się, że wszystkie pierwiastki, jakie ma człowiek, znajdują się w ziemi. Nauka potwierdza też, że stosowanie postu ma zdrowy wpływ na ciało ludzkie. Nauka potwierdza biblijne wskazania dietetyczne: www.biblijny.net Leczenie śmiechem "Wesołe serce jest najlepszym lekarstwem; lecz przygnębiony duch wysusza ciało." (Prz. 17:22) W ST żydzi mieli zakaz jedzenia padliny, również nauka to potwierdzi. Odzyskanie ziem przez Izraela, oraz późniejsza "wojna sześciodniowa", która była spektakularnym zwycięstwem, są dosyć dziwne. Nie są to wprawdzie rzeczy niemożliwe, ale bardziej prawdopodobne jest wygranie mistrzost świata w piłkę nożną przez Polskę.
@WMG
No, niech będzie, cieszę się twoim szczęściem ;)
@Mateusz100
Czuję, że w komentarzu zabrakłoby mi miejsca więc zapraszam na forum:
www.nieprofesjonalisci.com
@Wilkowsy
Dzięki za odpowiedź. Zgadzam się, że niektóre rzeczy są naciągane i też mnie to denerwuje, że ktoś np pisze, że światło wg Biblii się porusza, a Biblia na ten temat nic nie mówi. Trzeba też przyznać, że tłumacze mogli naciągnąć niektóre rzeczy, jak np z wagą wiatru. Postaram się potem coś napisać odnośnie listu do Koryntian, ale chciałbym najpierw coś dodać o ewolucji. Krawiec był poirytowany na dr Hovinda. Wcale mu się nie dziwie, bo mnie też Kevin Hovind irytuje i to nawet bardzo. Jest natomiast na youtube filmik innego autora. Nie jest on naukowcem i w tym filmiku nie chce obalić ewolucji tylko postawił sobie za cel, żeby pokazać, że ewolucja to jest teoria i nie ma ona podstaw do nazywania się naukowym faktem dopóki nie zostanie udowodniona. Ten autor wierzy też w "teorie spiskowe", dlatego jak kogoś interesuje tylko o ewolucji, to zaczyna się 7:15. www.youtube.com Oczywiście nie mam pewności czy przytoczone przykłady są prawdziwe, ale raczej tak. Autor mówi 10x lepiej od dr Hovinda, czyli logicznie i bez sarkazmu i argumentów "z dupy".
Mateusz100
Małpy mają łechtaczki. U Bonobo ponadto samice utrzymują gotowość seksualną także poza okresem płodnym, czyli jak i kobiety i korzystają z tej zalety nader często, czyli płodzenie nie jest jedynym powodem do uprawiania seksu. Samice Bonobo uprawiają także sex łechtaczkowy.
Wilkowsky
Nie dziewice, tylko hurysy, wbrew pozorom to spora różnica. Druga sprawa to nie Mahometanie, i nie Islamiści, tylko Muzułmanie. No ale dobry trolling, nie jest zły :)
@13. Konq
Niech będzie Muzułmanie, mój błąd.
Ale o dziewice się będę kłócił! Może i Hurysa to nie to samo co dziewica, bo dziewica nie musi być Hurysą, ale Hurysa jest dziewicą
A swoją drogą to nie był trolling, chciałem tym pokazać, jest trochę więcej poglądów na świecie niż tylko ateizm i Chrześcijaństwo, a odnoszenie się do kogoś z takim politowaniem, zakładając a priori swój światopogląd jest nie fair.
Wilkowsky
Chodzi mi raczej o wieloznaczność słowa "dziewice", bo przecież chłopcy także mogą być dziewicami :) Więc jak widzisz warto stosować właściwe definicje, aby uniknąć nieporozumień.
@15. Konq
Nie, po polsku chłopcy mogą być tylko prawiczkami. Przykro mi, ten dowcip nie działa w naszym języku :P
Wilkowsky
Zapewne masz rację. Trzeba jednak pamiętać, że to słownictwo potoczne, które nie jest brane w przypadku tłumaczeń takich tekstów jak Koran, czy Biblia.
Co do muzułmanów i machometan i islamu, mała uwaga.
Islam i muslim, to właściwie to samo słowo o rdzeniu SLM. Salam po arabsku, Szalom po hebrajsku. Znaczy właściwie nie tyle pokój co poddanie. Islam to "poddanie się" a muslim to ten który się poddał". W znaczeniu, że poddał się Bogu.
Więc, jeśli nie wierzycie, że Mahomet był prorokiem to nie nazywajcie ich tymi którzy poddani są Bogu. Wyznawcy nauk mahometa rządają by nazywać ich muzułmanami a ich religię islamem z pełną świadomością tego.
Czy jeśli ludzie z harykryszny by rządali aby nazywać ich "czcicielami boga najwyższego" to też byście na to przystali?
@18. Eliahu
Nie jestem przekonany. Nazwy mają swoje pochodzenie, ale tak naprawdę Islam dla mnie to taka sama nazwa własna jak Coca-Cola. Nie miałbym problemu z nazywaniem tych od Kryszny czcicielami Najwyższego Boga bardziej niż z nazywaniem członków Wschodniego Kościoła Prawosławnymi (co oznacza właściwą doktrynę lub właściwy sposób oddawania czci).
Konsekwentnie stosując swoją metodę musiałbyś przestać używać nazw Chrześcijaństwo/Chrześcijanin, bo to pochodzi od Christos, czyli z greckiego mesjasz. Swoją drogą Chrystus oznacza przecież mesjasz, ale powiedzmy sobie szczerze: kto na to zwraca uwagę? Przeciętny polak-katolik używa zwrotu Pan Jezus Chrystus w takim samym znaczeniu jak pan Jan Kowalski.
Eliahu
W zasadzie to chodzi o to, że np. Islamista oznacza całkiem inną osobę niż jest Muzułmanin. Nie każdy Muzułmanin jest Islamistą. Dlatego lepiej nazywać kogoś tak jak żąda tego od nas.
Co do Hare Kryszna to tu jest sprawa bardziej skomplikowana. Ich doktryna nie wyznacza, którego Boga czcić, tylko jak się go powinno czcić. Można więc być bhaktem i czcić Jahwe. Posłuchaj piosenki Georga Harrisona, który był bhaktem, My Sweet Lord. Przecież to w zasadzie gospel.
Błędy, które rzuciły mi się w uszy podczas dyskusji o ewolucjonizmie.
1. "Albo kreacja albo przypadek" - to jest fałszywa alternatywa. Mutacje są co prawda przypadkowe, ale dobór naturalny absolutnie nie. Można się przyczepić do abiogenezy (która jest zagadnieniem innym niż sama ewolucja), bo tu panuje chyba zgodność, że musiała być dziełem przypadku. Należy tylko zauważyć, że jeśli prawdopodobieństwo abiogenezy wynosi np. 1:10^10, wówczas przyjmując, że we wszechświecie istnieją miliony planet, w ciągu milionów lat gdzieś się ona mogła przytrafić. Pamiętajmy też, że nie mówimy o powstaniu całej komórki, tylko czegoś być może prymitywniejszego niż pojedyncza nić RNA.
2. Brak ogniw pośrednich. Weźmy tylko człowieka i gatunki, które pamiętam z nazwy: homo habilis, homo erectus, homo neanderthalensis. Wiem, że jest ich jeszcze trochę. Mało? Prowadzący chyba popełnia też błąd (nie wiem, czy dobrze zrozumiałem) mówiąc, że nie są znajdowane formy niekompletne, nieudane. Ewolucja nie ma "celu", do którego prowadzi jakimiś drobnymi niedoskonałymi kroczkami. Każda forma, która się na jakimś etapie "utrwaliła " (to znaczy uzyskała sukces ewolucyjny) była udana.
Przepraszam za przydługi post
@Krawiec: Zasugerowałeś, że Hubert kłamie, a potem powiedziałeś, że nie chce ci się tego udowadniać. Gdy on powiedział, że zrobiło mu się przykro, stwierdziłeś że wierzący są drażliwi. No sorry. Powiem ci jako ateista: mnie też zrobiłoby się przykro, więc wiara nie ma tu nic do rzeczy. Podziwiam Huberta, że się po prostu nie wkurzył. Mam wrażenie, że bardzo chciałeś coś pokazać, udowodnić, a nie potrafiłeś, więc puściły ci nerwy i nawet nie zauważyłeś, kiedy zacząłeś zachowywać się jak dupek.