580. Jak mówić o Bogu
Siedem podstawowych wniosków z 17 lat publikowania podcastu Odwyk. Doświadczenia z 580 odcinków, które jakimś cudem dotarły do pół miliona słuchaczy - skondensowane w jedną godzinę. Zastanówmy się jak mówić o Bogu prywatnie, publicznie i w mediach, żeby... no właśnie, żeby co? Żeby coś sprzedać? Dla statystyk? Po co w ogóle mówimy o Bogu? Posłuchaj co na ten temat powie najdłużej nadający podcaster w Polsce.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Dyskusja
Ja dodam jeszcze, że Jezus po prostu mówił, że mamy czynić innych uczniami - to nasze główne zadanie. Czyli nauczać, czyli między innymi mówić o Bogu i o Jezusie, mówić jak naśladować Jezusa, jak żyć żeby być szczęśliym, itp. Czyli to też jest odpowiedź - bo Jezus tak powiedział. Poza tym, ja myślę, że im więcej będzie prawdziwych chrześcijan na świecie tym lepiej, a ci którzy się stają uczniami to przecież właśnie chrześcijanie. No i do tego dochodzi ten aspekt, że mamy empatię i kochamy innych i chcemy, dla nich jak najlepiej. Tak, więc ich los nie jest nam ogólnie obojęty, a zgodnie z obietnicą, kto nie jest chrześcijaninem ten ma mieć problemy.
Odpowiedź "co mamy lepszego w życiu do roboty" też jest ok. Chociaż do niej zazwyczaj ludzie dochodzą późno, jak już się napracują w życiu, nazarabiają, itp. I wtedy się orientują, że to wszystko jest tak naprawdę nic nie warte, co zgromadzili i co przeżyli. No chyba, że właśnie tym się z kimś podzielili, coś komuś przekazali ze gromadzonych mądrości, mieli jakiś pozytywny wpływ na ludzi.
A jeśli chodzi o sławe, pieniądze i uznanie to się zgadzam, że to niewłaściwy cel. Chociaż fajnie wiedzieć, że nasze działania są przydatne i pomoc
W końcu, nareszcie!
Już miałem rozpoczynać strajk czy coś.
Ostatnio w kiblu w popularnej gdańskiej imprezowni spotkałem napis "JEBAĆ ZŁO DOBREM". To chyba dobry przykład wychodzenia na przeciw :D