Ambona: Jezus przyszedł, żebyśmy mogli pić

7 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
14min

Wraz ze zbliżaniem się do Boga rośnie liczba rzeczy, których nie wolno robić.
Zgadzasz się z takim zdaniem?

Dyskusja

KubaW
7 lat temu

Zgadzam się! Polać mu.
Problem jest wtedy, jak się nie ma tej wolności i się oszukuje siebie, że się ją ma. Przy tym jeszcze podpierając się Biblią, mówiąc, że: "wszystko mi wolno".
Ta wolność wynika z ducha. Ducha który ma kontrolę nad ciałem. Tak myślę.
Podrzucam fragment o którym ostatnio sobie myślałem i jest mocny.
Rz 8,13 " Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli. "
I klasyka:
J 3,5 "Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego."

Ostatnio się zastanawiam, czy ja taki jestem jak to opisywał Paweł i mówił Jezus. Fajnie się tak pozastanawiać.

Andrzejski
7 lat temu

Najwięcej zakazów to z buddyzmem mi się kojarzy itp. Tylko siąść w medytacji i się nie poruszać całe życie.

Petro
7 lat temu

@Martin jak chcesz pisać szybko cyrylicą na zwykłej klawiaturze to ja zrobiłem screencasta 3 minutowego jak to zrobić. na Windowsie.
Link: www.youtube.com

Maria Magdalena
7 lat temu

można nic nie robiąc przeżyć całe życie .
Praktykowałam przez jakiś czas aż weszło w nawyk niepodejmowanie aktywności z wygody że jak nie podejmę decyzji to nic złego się przecież nie stanie. Niestety właśnie to najgorsze co może być. To bycie niewolnikiem wymyślonych przez siebie i innych zakazów. Jezus chce dla nas innej wolności takiej która jest wartością samą w sobie jak życie.

Krzysztof Czarnobrody
7 lat temu

Ciekawe czy będę miał pracę, która mi się podoba i z której się utrzymam. Wydaje mi się, że nie.

Martin
7 lat temu

A coś ty aż taki wyjątkowy? Inni mają i to wcale nie geniusze. Jak to ważne dla ciebie to po prostu naucz się czegoś co daje duże pieniądze i za parę lat najdalej marzenie się spełni.

Marzenie współczesnego człowieka: mieć dobrze płatną, stabilną pracę oraz łaskę od Boga, żeby w niej wytrzymać.

A tak w ogóle to chyba nie na temat jednak.

Krzysztof Czarnobrody
7 lat temu

To raczej na temat szczęścia, podobnie jak picie alkoholu. Chyba, że zmieniamy temat na abstrakcję szczęścia czyli: przestaw sobie w głowie na szczęście to będziesz szczęśliwy. Tak jak powiedziałeś, proces nauki trwa latami. Czasem po prostu mam ciernia w tyłku i przypomina mi się co nieco z Ewangelii i zastanawia mnie moja nie wiara w to, że Bóg może jakoś ingerować w moje życie finansowe. Czyli wychodzi na to, że nie wierzę w część Ewangelii.

Zzebra
7 lat temu

Dobrze mówisz Martin! Taki potężny łyk Ducha i wolności przychodzi po nawróceniu. A potem są lata "walki" o to żeby sobie nie dać tego odebrać. Po latach stwierdzam, że każda formacja religijna, zborów i kościołów bazuje niestety na starotestamentowym systemie zakazów i nakazów i jako efekt uboczny tłumi Ducha i wolność.

Krzysztof Czarnobrody
7 lat temu

Kościół kościołem, ale to nie jest najważniejsza rzecz, która w jakimś stopniu ogranicza wolność, dużo ważniejsza jest praca zarobkowa, bo zajmuje dużo więcej czasu niż kościół. Czy Wy [jako osoby, które są na tym Odwyku] wierzycie, że Bóg może poprawiać sytuację finansową ludzi?

Zzebra
7 lat temu

Krzysztofie Czarnobrody, czy praca ogranicza wolność ? Tę wolność o której mowa (wolność od strachu, że jak nie jesteś dość dobry to będziesz odrzucony przez Boga) to nie ogranicza. A na drugie, mówię za siebie: może.

Martin
7 lat temu

No pewnie - mówię ja.
Ale póki się na tym się człowiek koncentruj, póki o tym myśli, póki to jest ważny problem, to raczej się będzie pogarszało niż poprawiało.
O chrześcijanach mówię tutaj.

Odpowiednikiem w firmie byłby taki pracownik, który o niczym innym nie gada chętniej niż o tym, że za mało zarabia i jak zrobić żeby dostać podwyżkę.

Mądry szef zwykle takiemu nie daje podwyżki.

KubaW
7 lat temu

Mi kiedyś Bóg dał dwukrotną podwyżkę w pracy. Ze dwa/trzy lata temu.

Oj, tyle rzeczy się wtedy zbiegło ze sobą. Jedną z nich było to, że pani z HRu źle sobie zapisała datę końca mojej umowy w kalendarzu google. I negocjowali ze mną warunki dzień przed końcem umowy, nie mając nikogo na zastępstwo.

To był fajny prezent.

Repciak
7 lat temu

Ja się przekonałem jaki fajny gość (w sensie takie ŁAŁ, w kościołach powinni właśnie tą księgę czytać żeby zachęcić ludzi do Jezusa, przynajmniej moim zdaniem) z Jezusa jak przeczytałem księgę kapłańską :D Zakazy Boga to w sumie sprowadzają się do tego żebyśmy swoją wolnością nie zabierali tej wolności innym, czyli w skrócie najlepszy kompromis pomiędzy wolnością naszą osobistą a życiem z innymi ludźmi.

Martin
7 lat temu

O, ciekawe. Ja też to tak widziałem. Może nie wszystkie, ale większość przepisów to jest jak z idealnego świata libertarian-minarchistów.

Lukszmar
7 lat temu

Ja tylko przypomnę, że nie wszystko co nam się wydaje, że da nam szczęście jest tym co naprawdę je da i tym czego potrzebujemy w danym okresie życia.

ŁukaszSZ
7 lat temu

Martin pamiętaj o tej skrzynce ! .

Akurat miałem z tym pewien problem ostatnio . No w żadnym kościele z kazalnicy nie usłyszysz że Bóg pozwala pić piwo , raczej się piętnuje tych którzy się takich czynów dopuszczają ;) . Ja często słyszę o tym że ktoś mówi o totalnym zakazie alkoholu kiedy potem słyszę że miedzy swoimi pije skubaniec piwko i nie ma problemu , ale innym gada że grzech.
Jeśli ktoś ma z tym problem , czyli jest alkoholikiem i się boi tego to ja nie gadam nic o alkoholu , nic się nie odzywam , ale obłudne jest kiedy ktoś nie ma z tym problemu żadnego ale widzi to tak że chrześcijanom nie wypada tak ot po prostu.
Strach chrześcijan jest taki że jak powiesz że lubisz alkohol to znaczy że jesteś pijakiem albo że namawiasz do pijaństwa.
Brak rozróżnienia między pijaństwem a piciem , jeżeli pijesz piwo nie ma innej opcji jesteś pijakiem , a jeżeli nie piętnujesz picia to znaczy że przyczyniasz się do alkoholizmu braci.
Z alko też trzeba uważać , można się przyzwyczaić ale też można czasami przeholować nawet przez przypadek .

Jedenbociek
7 lat temu

Jesli alkohol ( tu wino) pil Jezus mysle ze nie ma juz o czym tu dyskutowac. Mozemy i kropka. Tylko z umiarem please, jak zreszta wszystko.

Ja jednak bym zadal pytanko i tu do naszego niewielebnego. Martin czy miales choc raz taka mys, ze w Bibliii starego testamentu ludziska troszke przesadzili z tym ze Bog im wmowil ze dobrze bedzie wyrznac wszystkich pod sztandarami Wiekuistego!!!. To jakos nie pasuje do Boga.

Teraz ten sam Bog jak opisujesz jest dobry, jest ojcem, a ci co zgrzeszyli dawno dawno temu dostali wpierdol i to nie od Niego tylko od swoich dzieci ktorych sam namowil do zabijania.

Hm???

MiśKendi
7 lat temu

Im mocniej kogoś znasz tym na więcej możesz sobie pozwolić :)
Jeżeli relacja jest głęboka to nie musi być regulowana dodatkowymi zasadami, nadrzędną zasadą jest nie krzywdzić i wystarczy.

MiśKendi
7 lat temu

Ballada o chrześcijaninie

Mówił mi kiedyś przyjaciel prawdziwy
stąpasz mój drogi po szkle
nie zrozumiałem jego intencji
choć wierzcie mi, bardzo starałem się

Razu pewnego piękna dziewczyna podobnie rzecze mi
stąpasz kolego boso po szkle
lepiej swej drogi pewien bądź
bo kiepsko się skończy gdy popełnisz błąd

Mimo że słowa te były proste
sens znów gdzieś umkną mi
czy oni widzą czego ja nie widzę?
co tak oczywiste dla innych jest?

Kolega raz mocno będąc szczęśliwy
kończąc rozprawę z Jackiem Danielsem
taki monolog wygłasza mi
"dziś to ja będę chodził po szkle
nim słońce wzejdzie i nowy dzień wstanie
zanim znów śmierć o mnie upomni się
teraz ja będę chodził po szkle"
nim zapytałem co ma na myśli
w mrokach nocy rozpłynął się

Ja znów skazany na rozmyślania
szklaneczkę napiłem się
wtedy olśniła mnie jedna myśl
że stąpam boso po szkle.

Nic nie udaje, nie gram nie kłamię
nic nie planuję i nie odkładam
nie mam niczego poza swym życiem
które i tak kiedyś skończy się.

Więc jeśli mam wybór, a mam jak sądzę
nie będę już zastanawiał się
idę przed siebie nie szukam przystani
chce stąpać boso po szkle.

7 lat temu

Martinie dobrą trawę nam podajesz. Szkoda, że niewielu może to zrozumieć. a popiera Cię w tym nawet Apostoł Paweł. Wiem,, że tylko ze skromności o tym nie podałeś na forum. a więc robię to ja pokazując,że Paweł powiedział "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczno; wszystko mi wolno, ale ja się nie dam zniewolić żadnej rzeczy.
[1Kor 6:12]
Pozdrawiam niewielebnego i wszystkich zgromadzonych.

Co jeszcze?