Pomyśl: ile zaświadczeń, pozwoleń i dokumentów potrzeba żeby wziąć dziś ślub w przeciętnym kościele? Odcinek o chrześcijaństwie sformalizowanym w kontekście Biblii. Gościnnie występują: gołębie, wrony, dwie osoby na trawce oraz niewidzialne kaczki.
Na tej łączce wyglądasz jak guru indyjski trochę ;]
A ja odniosę się do komentarza plk z poprzedniego odcinka z racji tego, że prawie nikt już nie będzie raczej tam zaglądał.
"Ten Pujol nawet nie ma wykształcenia, żeby się wypowiadać w dziedzinie egiptologii"
A czy Martin albo ktoś inny ma wykształcenie, żeby się wypowiadać w dziedzinie biblistyki, bibliologii, czy jak to tam się nazywa? ;)
Martin, nie masz kwalifikacji do prowadzenia Odwyku, nie posiadasz certyfikatu z "Bogologii Stosowanej". A szczerze mówiąc - bardzo treściwy odcinek, niedługo wypisuję się z KK, do tej pory zapisany byłem ze względu na rodziców, ale teraz pomału ich do tego przygotowuję. Mam nadzieję, że mnie nie pozbawią spadku za x lat z tego powodu...
Martin to praktyk. Gdyby chciał robić tłumaczenie z hebrajskiego, to bym jednak wolał żeby miał wykształcenie ;-)
Chopin, ja ich już teraz uświadamiam powoli, żeby w wieku 18 lat nie mieć problemu :)
A tak w ogóle to zgadzam się z Chopinem. Odcinek bardzo treściwy. Jeden z lepszych ( ogólnie te nowe są lepsze jakoś).
Ale ja uważam, że kościół zarejestrowany ma szanse na byt. No bo jakby kościół chrześcijański( taki nowy, o jakim mówiłeś) nie był zarejestrowany( a byłby duży) to by fajnie nie miał. Ludzie by to za sektę uważali. A jeżeli by był zarejestrowany, to Chrześcijanie nie byli by " jezusowymi sekciarzami"... Oczywiście lata by potrwała akceptacja, ale nie uważano by to za typową sektę..
Czepianie się szczególnego przypadku...
99.99...9% ma normalny chrzest, 99.99...9% ochrzczonych w szpitalu bierze "formalny chrzest" w kościele - odprawia się mszę.
Bierzmowanie też jest "z marszu" - nie żeby to było dobre, ale gimnazjaliści w większość biorą bierzmowanie.
I wtedy nie ma żadnych problemów!
Równie dobrze można by powiedzieć, że ktoś ma problem w urzędzie, bo jak się urodził to była mała szansa, że przeżyje, więc nie wystawiono mu aktu urodzenia, a jak osiągnął pełnoletność to nie wyrobił dowodu osobistego. Który urzędnik w ogóle by z kimś takim rozmawiał?
Przesada... Poprzednie odcinki były dobre, ale ten ;/
Jak dla mnie to zwykły pokaz antykatolików dla innych antykatolików.
To ja mam pytanie: na jakiej podstawie mówisz Martin, że Boga nie ma tam, gdzie jest więcej formalności? Kto dał Ci prawo do wygłaszania tego typu rzeczy? W Biblii jest o czymś takim? NIE MA! To jest cywilizacja - gdy coś się rozrasta to powstają jakieś struktury. Pierwsi chrześcijanie już mieli prawdopodobnie problemy, myślę, że kłócili się, były jakieś spory. Stąd pisano listy do różnych grup, nauczano, pomagano.
Przesadziłeś w tym odcinku. Pewnie zaraz mnie ostro skrytykujecie, ale cóż... Co to za władza? Oni o niczym nie decydują. Starają się jak mogą nauczać o Chrystusie. Dzięki tym wymaganiom więcej ludzi (wszystkie dzieci powiedzmy) mają podstawową wiedzę o Biblii i Jezusie. W dzisiejszym świecie prawie nikt nie wiedział by nic o Bogu. Jak miałby wtedy wierzyć? Wg mnie to jest po prostu wykorzystanie kulturowego znaczenia KK w celu szerzenia wiary. Księża odwiedzają chorych, przy kościołach mamy caritas.
Skoro już wtedy nie wierzyli i sprawdzali, to co w tych czasach? Ile % Polaków uważa się za chrześcijan? Po co mają być msze, na których jedyną wierzącą osobą jest ksiądz, który je odprawia? Stąd jest minimalna kontrola.
I na koniec: kiedyś mówiłeś, że trzeba Biblię brać dosłownie, bo inaczej robią Kościoły i Ci się to nie podoba. Dzisiaj już interpretujesz Biblię po swojemu.
Nie chcę nikogo urażać, a jeśli w takim tonie napisałem to już przepraszam - to moim celem nie było.
A propos listów polecających kontra praktyczne chrześcijaństwo.Wyobrazmy sobie następującą sytuację: Jesteś sam(a) w domu. Dzwonek do drzwi. Oględziny przez wizjer wypadają na tyle pomyślnie,że pomimo braku rottweilera u boku otwierasz. W drzwiach stoi Ci obca osoba i nie prosi o 2 złote ale o nocleg. Twierdzi, że:a) jest wierząca i ma lub nie ma na to papiery; b) nic nie twierdzi i prosi o gościnę. Ciekawe, jak byś się zachował(a)? A jak na Twoim miejscu zachowałby się Jezus?
A mało takich, co mają lewe papiery różne i jak to się ma do stwierdzenia z NT , że proszącemu nie odmawiaj i nie ma tu aneksu, że tylko temu o prawdziwych papierach, nie pijakowi czy tam uczciwie żyjącemu.
No tak. Kiedyś słowo było rękojmią i w niektórych krajach, szczególnie islamskich żadanie np. pokwitowania podczas transakcji było jak policzek w twarz- tak obrazoburcze.
A teraz mamy na wszystko papier. Nawet na lewy doktorat i na rozwód też.
Jeszcze tylko:
1. Księża uważani są za ludzi, którzy mogą się mylić. Część księży podejmuje złe decyzje, przez co może kogoś urazić (np. sytuacje z pogrzebem nienarodzonego (poronionego) dziecka).
2. Nie można mówić o tym, co złego jest w Kościele na przykładzie czegoś, co się nie zdarza prawie nigdy (patrz. początek mojego poprzedniego posta)
Religi w szkole uczyła mnie taka siostra, który miała tendencję to pokazywanie czegoś na szczególnych przypadkach. Np. eutanazja jest zła, bo jeden facet chciał podpisać kiedyś, że mają go odłączyć jakby miał być nie sprawny fizycznie, czy coś takiego, a później miał wypadek i 25 lat był w śpiączce, a później się wybudził, rusza jednym palcem i chce żyć. Myślę, że wiecie o co chodzi i jak coś takiego brzmi.
Między innymi dlatego nie jestem w żadnym kościele, uważam tak jak i Martin że Chrzescijanie powinni spotykać się w domach , czy gdzieś na łąkach i robić to czysto dla Bogi i siebie, bez przynależności, prowadzę stronę na Youtube kanał crewEKS, często zadawane mi pytanie brzmi "z jakiego kościoła jesteś " lub "gdzie należysz" ludzie, nazwy są fujjjjj jeśli istnieje jakaś nazwa to tylko ta Chrzescijanin i żadna inna istnieć nie powinna, to nazwy tworzą podziały, podziały tworzą nienawiść , a nienawiść rodzi zbrodnie o czym głośno świadczy historia
pozdrawiam oglądaczy w imieniu Pańskim
www.youtube.com
crewEKS
Jakby ten kolega chodził na eucharystię do kościoła to by nie było tych problemów. Wielkiego chrześcijanina udaje? No to chyba tylko jego problem jeśli brnie w wierze katolickiej to pewnie wie, że powinien przyjmować sakramenty, przyjmować Ciało Chrystusa. Dobrze, że ksiądz jest uprzedzony bo ciekawe czemu ten kolega nie przyjął bierzmowania? Bo co nie chciało mu się? To teraz się księdzu nie chce dać mu pozwolenia do ślubu.
Jezus też nie mógł nauczać przed którymś rokiem życia bo było to nielegalne wg prawa żydowskiego (od którego roku można było zostać nauczycielem? Wyleciało mi z głowy).
Ostatnio ktoś powiedział w komentarzach na www.zbieg żeby nie mylić betonu katolickiego z prawdziwymi katolikami.
Martin czemu imaginujesz sobie Boga?:) Kiedyś mówiłeś to co mówi Biblia, dziś parafrazujesz Biblię oraz interpretujesz na swój sposób. Przepraszam, że w takim tonie i tak troszkę egoistycznie i arogancko lecz dość mam już tego, że mówi się nie o katolikach tylko o pseudo katolikach.
O sprawie formalności w KK wspominam również w naszym podkaście :) zbieg
Ale żeby nie było czystej reklamy, to się wypowiem konkretniej.
Biurokracja w kościele (tu akurat mam na myśli katolików) jest spowodowana jego powszechnością. Katolicy dzisiaj to nie są tylko ludzie (mówię o większości), którzy są zadeklarowanymi chrześcijaninami kochającymi Boga, którzy swoje życie powierzyli Jezusowi. Teraz większość chodzi na msze, bo tradycja tak głosi, bo mama nas tak wychowała, bo wszyscy tak chodzą, bo trzeba akumulatory naładować, bo ksiądz jest ładny, bo się ludziom trzeba pokazać. Byłem bierzmowany w Kościele Katolickim i widziałem kto obok mnie siedział - banda idiotów w większości. A bez bierzmowania nie wezmą ślubu jak trzeba, więc chodzą z powodu przepisów. A że większość ma w dupie uczestniczenie we mszy czy pójście do szczerej spowiedzi, to księża są zmuszeni do sprawdzania obecności. I teraz każdy otrzymuje książeczkę i zbiera podpisy, by mieć zaliczone, że jest "gorliwym katolikiem". Księża nie mogą nikomu zabronić niczego bez dowodu, bo to przecież by była afera na 150. I kozak jeden z drugim łażą sobie po mieście z fajeczką i pod koniec mszy, czy tam danego nabożeństwa ida po podpisik. I teraz przez to że większość katolików ma w dupie Boga i chodzą do kościoła, bo trzeba i koniec, nawet jak im się to nie podoba lub nie rozumieją po co ta cała szopka. Bo inaczej babcia nie da kieszonkowego, albo "co ludzie powiedzą?", albo żeby się pokazać z nowym samochodem i polansować nową kiecką. Mało to idiotów do okoła łazi? Mało kretynów i fałszywych hipokrytów? Więc pomijając doktrynę kościoła, bo akurat poglądy tu znaczenia nie mają - jeśli ta organizacja ma być mega powszechna i dla wszystkich to po pierwsze będzie dla mas, co wiąże się z idiotami, po drugie musi być zachowany porządek, co by się bezmózgi tłum nie rozbestwił. A, że jak się współpracuje z masą to trzeba przybrać metody które będą dopasowane poziomem do wszystkich na raz, to się traktuje ludzi jak bezmyślne bydło, nazywając to nawracaniem zbłąkanych owieczek na jedynie słuszną drogę. To samo jest z rekolekcjami. Oddzielne państwo od kościoła? Bzdura! Cała szkoła jak stado spędzana jest do kościoła na przymusowe modlitwy i wysłuchiwanie arcyważnych biadoleń prof. dr hab. mgr inż. ksiądz Iksiński który opowiada o tym jak to życie bez seksu jest wspaniałe. A przy ławkach stoją nauczyciele którzy jak ktoś sie odezwie lub zaszeleści to od razu ruga ostrym wzrokiem jak batem. I na koniec wszyscy w szeregu żeby dostać karteczki ze specjalnymi pieczątkami co by mieć "coroczne nawrócenie" zaliczone i być grzecznym dzieckiem. A jak wyglądają lekcje religii w maturalnej klasie? W okresie kiedy człowiek staje się świadomy religijnie, szuka kontaktu z Bogiem, ma dużo problemów, stresów, chce jakoś wzbogacić swoje życie duchowe, to co program naucznia religii ma do zaproponowania? To o czym był ten odcinek - jakie papiery trzeba mieć przed ślubem, jakie szkolenia trzeba przejść przedmałżeńskie, jakei sa przeszkody do zawarcia ślubu. KARTKÓWKĘ z tego miałem! Zamiast opowiadać nam co jest pięknego w miłości dwojga ludzi oddanych Jezusowi to ja na wyrywki muszę wiedzieć że nie mogę się żenić z kuzynką, siostrą, ojcem i ciotką i nie mogę uprowadzić kandydatki na własną żonę.... no i oczywiście w jakim przypadku mogę ślub unieważnić, bo rozwodu miec nie wolno. Ksiądz w ramach ciekawostek nam pokazał blankiety do wypełnienia. I całe półrocze własnie o tym nawijaliśmy na religii. Do tego były ciekawe anegdotki jak to ludzie czasem głupoty robili przy ślubach. Całe to ewidencjonowanie, podział katolicy-heretycy, jedynie słuszne poglady, idioci dookoła, patetyczność na mszach, wstań-usiądź-klęknij-odmów to-odmow tamto-odpowiedz to... Gdzie tu żywy Chrystus? Gdzie Bóg przemawiający zbiegami okoliczności, cudami, gdzie te całe duchowe piękno które nam oferuje wiara w Jezusa? Jezus jest przereklamowany - jak chcesz zdać dobrze maturę to pakuj dupsko w autobus i poproś obrazek Maryi w Częstochowie, żeby za ciebie się nauczył. I nie pyskuj! Pokorę zachowaj młodzieńcze, bo jesteś nędznym gnojkiem, jak śmiesz czytać Biblię? 100% źle zrozumiesz i zbłądzisz! A jak nie będziesz chodził na religię to nie będziesz uduchowiony odpowiednio i chrzestnym nie zostaniesz bez odpowiedniego papierka. Na temat spowiedzi będę się wypowiadał na łamach podkastu swojego, już za niedługo. Serdecznie pozdrawiam Katolików, którzy trwają w w Kościele i gardzą hipokryzją i trzymają się zdala od idiotów ze swoimi przekonaniami. I dla księży niektórych, tych mądrych - że mają siły na poświęcanie się dla swoich przekonań do tego stopnia. Nie ma co winić tylko księży i biskupów, całą koncepcję pieprzy banda hipokrytów uważająca się za wierzących. Dlatego tak wiele ludzi ma uprzedzeń do Boga, brzydzą się Jego obrazem spaczonym przez społeczeństwo. Nie chcę obrażać nikogo konkretnego, bo to nie moja sprawa kto co robi - oceniam tylko powszechne zjawisko, a każdy sam wie jak jego wiara wygląda i niech się zastanowi jak zmienić powszechne stereotypy i wyobrażenia.
Przepraszam za rozmiar postu i emocjonowanie się. Musiałem się jakoś wyżyć ;)
Rexarek, było powiedziane, że przyjmował komunię. Nie wiem ile ten człowiek ma lat, ale paredzieścia lat temu bierzmowania odbywały się zupełnie inaczej niż obecnie, nie były przecież organizowane taśmowo w szkołach jak obecnie. Brałeś to pod uwagę? Dlaczego tak łatwo przychodzi ci go osądzać?
Człowiek który pisał w komentarzach na Zbiegu nie odsłuchał odcinka.
Ale to, co katolik nazwałby sakramentem odbywało się znacznie mniej biurokratycznie. Zerknij chociażby na przykład dworzanina z Dziejów apostolskich. Człowiek poprosił o chrzest w chwilę po tym jak dowiedział się o Chrystusie, bo akurat w pobliżu była woda. I wiesz co? Natychmiast mu go udzielono. Więc czy krytykowanie biurokracji jest naprawdę wyimaginowane, nadinterpretowane? To faryzeusze nakładali na wierzących idiotyczne przepisy i Jezus ich za to krytykował.
Religia w szkole i rekolekcje to bardzo zły pomysł. Mówią to chyba wszyscy już, pewnie poza posłami pracującymi w MENie.
Religia? Mogła by być, ale oddzielona całkowicie od szkoły.
Rekolekcje? Tak, ale podobnie jak religia, poza szkołą. Wg prawa polskiego każda szkoła ma obowiązek przeznaczenia 3 dni na rekolekcje!
Absolutnie nie mogą się zgodzić z "nie czytajcie Bilbii...". Księża cały czas mówią, żeby czytać! Że każdy katolik powinien sięgać jak najczęściej i samemu czytać.
Po słuchaniu odwyku zaczął się zastanawiać, co jest z Kościołem Katolickim i czy nadal powinienem chodzić tam na msze itp. I wpadła mi do głowy myśl: "czemu nie?". Po dokładniejszym przeanalizowaniu tam są przecież chrześcijanie, niektórzy przynajmniej wierzący, jest pewna wspólnota, razem się czyta Słowo Boże, razem się wspomina Ostatnią Wieczerzę. Dużo więcej jest dobrego niż złego. Przemyślcie to.
"Serdecznie pozdrawiam Katolików, którzy trwają w w Kościele i gardzą hipokryzją i trzymają się zdala od idiotów ze swoimi przekonaniami." - w sensie że ci co gardzą hipokryzją trwają przy swoich przekonaniach, oczywiście świadomie.
@Agnieszka:
"Człowiek poprosił o chrzest w chwilę PO TYM JAK DOWIEDZIAŁ SIĘ O CHRYSTUSIE".
Sama napisałaś, że najpierw powinno się poznać Chrystusa, później dopiero przyjmować chrzest.
W KK chrzest przyjąć może dziecko - wtedy rodzice składają przysięgę, że będą wychowywali dziecko w wierze chrześcijańskiej, czyli gwarantują, że to dziecko pozna Chrystusa.
Może też przyjąć dorosły - wtedy jest to poprzedzone naukami o Jezusie, czyli jest tak, jak chyba powinno być.
"Absolutnie nie mogą się zgodzić z "nie czytajcie Bilbii...". Księża cały czas mówią, żeby czytać! Że każdy katolik powinien sięgać jak najczęściej i samemu czytać."
Księży miałem tutaj najmniej na myśli. Raczej ludzi którzy nie chcą samodzielnie myśleć i słuchają raz wpojonych autorytetów.
Chag sameach pesach
Udanych Świat!
hmmm... to ja źle zrozumiałem odcinek, czy Wy?
Na wszelki wypadek odsłucham jeszcze raz!
Zacznijmy moze od tego że katolicki chszest nic nie daje, to jest pusty obrzed, lub jakaś parodia prawdziwego chsztu lub może (nie chcę tu siać teori spiskowych)jest tak celowo robione by ludzie mieli przekonanie że są ochszczeni a w rzeczywistości nie są, osobscie formalnie jestem katolikiem i chodzę na mszę ze wzgledu na mamę ale generalnie to bardzo niecierpie tego, mama mowiła bym szedł do spowiedzi wielkanocnej ja jej powiedzialem że do pedofilów w sutannach nie bedę chodził, jak to powiedziałem to dała mi spokój :)
Generalnie to chciałbym sie ochszcić i nawet przymierzałem sie do tego ale znów takie zniechecenie mnie naszło do pewnego zboru bo przed ochszczeniem trzeba wypełnić druk swiadczacy o przynaleznosci do tego zboru, poza tym na chszcie robia fotki które pozniej wieszaja na coś w rodzaju tablicy ogłoszen. z człym szacunkiem ale ja poprostu nie lubie tego, może kiedyś kogos spotkam kto mnie ochszci bez tych formalnosci, podobno sa tacy ludzie którzy nie zaleznie chszczą .
Kolejna osoba, która mówi, gdzie jest Bóg, a gdzie Go nie ma.
Jak dla mnie to od człowieka zależy, co się z nim dzieje i jak blisko jest Boga. Bez znaczenia, czy należy do KK, czy do innego, czy do żadnego.
"jest tak celowo robione by ludzie mieli przekonanie że są ochszczeni a w rzeczywistości nie są" - nikt nikogo nie zmusza do chrztu, poza społecznym linczem. Kwestia poglądów i uznania doktryny.
"formalnie jestem katolikiem i chodzę na mszę ze wzgledu na mamę" - o czym to ja wczesniej pisałem? hmm...
"ja jej powiedzialem że do pedofilów w sutannach nie bedę chodził, jak to powiedziałem to dała mi spokój :) " - Gratuluję debilnego, moim zdaniem, stereotypu.
Czarnej stonce mówimy nie. :)
Chrześcijaństwo tak, katofaszyzm nie. ;>
Kasper: od dawna uważam, że jakby wywalić 90% "katolików", którzy katolikami są tylko we własnych głowach to kościołowi by to wyszło na dobre. I nawet by się może całość do Biblii zbliżyła...
Nie wiem po co utrzymywać fikcję, że wszyscy gimnazjaliści idą do bierzmowania, skoro z tych ludzi prawie nikt nie wierzy. Sorry, ale kiedy w "katolickim" kraju na lekcji religii wiary broni heretyk przeciwko ateistom to się robi śmiesznie.
kasper następnym razem jak napiszesz tak duży komentarz to zrób akapity, albo jakieś odstępy bo jak patrze na tak olbrzymi tekst to budzi się we mnie ogromna niechęć do przeczytania go :D.
Polska to kraj na którym ja ateista tłumaczyłem na czym polega chrześcijaństwo katolikom. :P
Z mojego punktu widzenia jako ateisty dobre jest aby chrześcijaństwo w waszym *odwykowym* wydaniu się rozszerzało, bo wynika z myślenia, obojętnie czy się z wami zgadzam czy nie. :)
Małe sprostowanie: mam na imię Dariusz (z nagrania o bierzmowaniu), Martin już mi pisał że przekręcił imiona, śmiesznie wyszło.
Do rzeczy: przyjaciel biorący w tym roku ślub ma 25 lat, sam jestem młodszy od niego o rok. Bierzmowanie teraz, bo w czasie szkolnym gdy większość uczniów się tym zajmowała, on leżał w szpitalu, potem to już czyste lenistwo :)
Dziś jest na etapie wyrabiania aktu chrztu, tak jak mówiłem musiał poprosić ciotkę, wuja i matkę o stawienie się u księdza proboszcza do wypełnienia papierologii i złożenia przysięgi o fakcie odbycia się sakramentu chrztu. Wspominałem, że problemy będą z nieżyjącym ojcem? Oczywiście trzeba było dostarczyć akt zgonu taty, jako świadka chrztu mojego przyjaciela, przecież na słowo ksiądz nie uwierzy.
Wychowałem się w wierze chrześcijańskiej, w domu katolików, chodziłem na msze, wypełniałem sakramenty (rytuały) jednak wszystko im byłem starszy tym stawało się dla mnie bardziej puste. Przeszedłem okres buntu gdzie krytykowałem każdego katolika za bronienie takiego podejścia do wiary. Teraz nie przeszkadza mi kościół sam w sobie, drażnią tylko historie tego typu, gdzie człowiek dla człowieka istnieje jedynie dzięki papierom, zaświadczeniom itd. taką sytuację jestem w stanie zrozumieć w urzędach ale w Kościele?!
W nagraniu nie wspomniałem o ważnej rzeczy, nie cały kler można wrzucić do jednej szufladki, kiedy przyjaciel miał przystąpić do pierwszej komunii ksiądz też wymagał aktu chrztu, temu akurat wystarczyła opowieść o okolicznościach w jakich sakrament się odbył i tyle. Dla spokoju ducha, kumpel pokazał taki świstek na którym ksiądz który udzielił mu chrztu zapisał swoje dane, notkę o tym kiedy gdzie, komu i przy kim odbył się sakrament, ALE dobrych kilka dni po przyjęciu pierwszej komunii. Zatem można być ludzkim i jednocześnie księdzem, można, wystarczy chcieć.
Podkreślę jeszcze jedną sprawę: mam ogromną nadzieję, że im więcej o absurdach w kościołach będziemy mówić, tym większa szansa, że kler spojrzy na swoje działania i poprawi to co trzeba.
Chciałbym móc iść do kościoła i modlić się wspólnie z innymi chrześcijanami gorliwie i żywie, a nie odprawiać taki sam rytuał na każdej mszy. Chyba zgadzam się z Martinem w kwestii czym powinien być Kościół:
wspólnotą opartą na relacjach między ludźmi, a Bogiem, na żywym ich przenikaniu się.
Jeszcze ciekawostka: karteczkę która została wypisana jako prowizoryczne zaświadczenie o ochrzczeniu mojego przyjaciela, która do tej pory dumnie wisiała w ramce w jego mieszkaniu, zabrał ksiądz "jako dowód w sprawie" jak to określił i już zwrócona mu nie będzie. Dostanie za to akt chrztu.
:D życie
Dariusz, ten ksiądz jakiś dziwny jest :D Jak detektyw się zachowuje. I jeszcze co do odcinka: Becia fajnie karmiła wodę :D
Tu jak się wyrazi swoją opinię to łapki idą w dół ...no ale cóż jak się krytykuje katolicyzm w katolickim kraju to tak pewnie musi być...
Okreslenie pedofil w sutannie to rodzaj uszczypliwego zartu, wiadomo przecież że nie wszyscy księża nimi są.
Ale przede wszystkim piszę tego posta bo chcialem wkleić świadectwo bylego księdza - jesli ma ktoś czas i ochotę to moze sobie go posłuchać co nim kierowało ze tak postąpił
CZ.1 - www.alberto.pl
CZ.2 - www.alberto.pl
A ja tak czytam, te stare jak świat dyskusje o tym, czy papierek musi być czy nie musi i jaką ma wartość.
W pewien sposób świstek porządkuje rzeczywistość a wiadomo, że "porządek musi być" ale możemy być pewni, że nie na podstawie wyznania wiary i deklaracji- bo tylko tym jest chrzest, bierzmowanie, ślub będziemy sądzeni.
I nie ma dużego znaczenia, czy się ochrzcimy w kościele katolickim czy protestanckim.
Ważne jest to, co z tym póżniej zrobimy. Puste deklaracje nie jeden już składał w najbardziej "uduchowionym" obrządku.
Na końcu staniemy sobie w szeregu i Bóg zada nam konkretne pytanie:
- czy dałeś mi pić
-czy dałeś mi jeść
-czy odwiedziłeś mnie, jak byłem w więzieniu
-czy odwiedziłeśmnie, jak byłem w szpitalu
-czy ubrałeś mnie, jak byłem nagi
Ale Panie, gdzie Cię widziałem głodnym, nagim, opuszczonym, czy nie pięknie pościłem dla Ciebie posypując sobie głowę popiołem? - będziemy pytać.
I bądzmy pewni, że Bóg nie zadowoli się pisemnym czy ustnym "dowodem", deklaracją czy przynależnością do elitarnego kościoła.
Niezbitym dowodem będzie nasze życie.
Bestia zamieszkała w świątyni...
Z Dariuszem muszę się w chyba nawet 100% zgodzić. W takim celu jak najbardziej trzeba mówić o takich rzeczach.
Co do wyrzucania niewierzących: kto miałby decydować? Już teraz Martin mówi, że kler chce władzę. Jakby jakiś ksiądz nie wpuścił kogoś do kościoła to by była wielka afera.
U mnie w gimnazjum nie wszyscy przyjmowali bierzmowanie. Nie wszyscy nawet z ludzi, którzy chodzili na religię. Zarówno wtedy ksiądz, jak i teraz siostra w liceum (gimnazjum było przy liceum, teraz jestem w 3. klasie liceum) tłumaczą, że wcale nie trzeba wierzyć, żeby chodzić na religię - wystarczy być otwartym na dyskusje.
Tłumaczono, że jak nie trzeba iść do bierzmowania od razu. Nawet ksiądz zgadzał się tłumaczyć rodzicom takiego ucznia, czemu nie musi iść do bierzmowania. Część, która uważała się za wierzącą przystąpiła. Część, która w ogóle nie wierzy nie przystąpiła. Była jeszcze część niegotowa, która przystąpiła w większości w latach następnych. Tak mniej więcej powinno być.
Gdzie w NT jest o tym, że Jezus nie ustanowił czegoś takiego jak papież? Bo teraz muszę to znaleźć, a jakoś nie mogę. ;)
"Gdzie w NT jest o tym, że Jezus nie ustanowił czegoś takiego jak papież? Bo teraz muszę to znaleźć, a jakoś nie mogę. ;) "
nie rozumiem. Lepsze pytanie było by "gdzie jest w NT o tym, że Jezus ustanowił coś takiego jak papież.". Wtedy jak nie znajdziemy to będzie oznaczać, że nie ustanowił czegoś takiego.
@SA twój komentarz do podanego przeze mnie fragmentu wydaje mi się nieadekwatny. Człowiek dowiedział się, że Zbawiciel zmarł za grzechy i powiedział swojemu rozmówcy, żeby go ochrzcił. Porównujesz to do okresu katechumenatu? Przecież ktoś, kto nic o Jezusie nie wie nie będzie chciał się chrzcić.
Na początku lat 90-tych Jarosław Kaczyński powiedział, że ZChN (Zjednoczenie Chrześcijańsko Narodowe) jest najszybszą drogą do dechrystianizacji Polski. I to samo można powiedzieć o biurokracji w kościołach.
@dawidd przeczytaj ten fragment:
Mat. 16:13-20
13. A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich, mówiąc: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?
14. A oni rzekli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków.
15. On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie?
16. A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.
17. A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.
18. A Ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go.
19. I dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.
20. Wtedy przykazał uczniom swoim, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.
chodzi o to, że słowa "i na tej opoce" z 18 wersetu odnoszą się do świadectwa: "Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego". Na tym wyznaniu jest zbudowany kościół, a nie na osobie apostoła Piotra. Można powiedzieć, że każdy kto szczerze wyzna to co Piotr należy do kościoła Chrystusowego.
W zwiazku z nadchodzacymi swietami taka refleksja mi przyszła, a mianowicie chodzi o symbol jajka, katolicy swiecą te jajka a pózniej je zjadają i jest to rytuał który jest poswiecony przez władze koscioła, no ale tak na dobra sprawę to jest to jakieś wypaczenie, odwrotność, bo tak naprawdę jak jest to jajko symbolem zycia to po co się go symbolicznie pożera?... czyli mozna powiedzieć ze koscioł propaguje cos co jest sprzeczne z miłością no bo jak mozna pożerać przyszłe życie... Biblia nawet mowi cos takiego że w przyszłości lew i owca beda obok siebie lezeć. A tu zamioast się cieszyć że Chrystus za nas spłacił dług to koscioł swiętuje nowe zycie w postaci zżerania przyszlego nowego -nienarodzonego życia - to jest chore.
witam.
ja mam kilka pytań.
Jak niby mogę znaleźć chrześcijan takich jak martin w moim małym mieście i jak mam szukać Boga samemu? Mogę
sobie przeczytać biblię i co? Gdzie jest Bóg? Czemu mi nie odpowiada? Jak mam go szukać?
@jachoo nie przesadzasz? A ciało Chrystusa? Też się "pożera".
@ 39.kamil
Odnośnie "gdzie jest Bóg? czemu mi nie odpowiada?":
Rzym. 1:18-22
18. Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę.
19. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił.
20. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę,
21. Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności.
22. Mienili się mądrymi, a stali się głupi.
czy naprawdę myślisz, że cała natura łącznie z tobą samym powstało samoistnie? Po za tym to On jest Bogiem, a ty TYLKO stworzeniem i wcale się nie musi przed tobą tłumaczyć.
To co dla mnie osobiście jest najlepszym dowodem na to, że racja jest jednak po stronie Kościoła Katolickiego to to, że:
wszyscy najbardziej zagorzali wrogowie chrześcijaństwa i Jezusa, walczący ateiści, komuniści, sataniści itp. za swojego największego wroga obrali właśnie Kościół Katolicki...
coś w tym chyba musi być, dlaczego akurat Kościół ich tak złości? czemu to Kościoła tak nienawidzą, a nie na przykład wspólnot protestanckich?
Piotr, ależ czytałem ten fragment. Fundamentem, skałą jest Jezus, nie osoba Piotra, bez Jezusa nie ma kościoła. Ale czy nie mam racji ?. Chyba oboje się zgadzamy że Jezus nie ustanowił czegoś takiego jak papież, o to ktoś wcześniej pytał. Poza tym mądrze napisałeś. Po prostu nie dałem dowodów na to, bo po co dawać dowody na coś czego nie było ?. Czy nie lepiej powiedzieć "znajdź mi dowód na to że tak i tak się zdarzyło". ???.
A ktoś właśnie pytał o dowód w Biblii na to że Jezus nie ustanowił papiestwa i powiedział że potrzebuje tego teraz(coś takiego). Więc z tego zrozumiałem że ktoś zadał mu takie pytanie, i chce naszej pomocy by odpowiedzieć temu komuś. Czyż nie lepiej odpowiedzieć "znajdź mi dowód że coś takiego jest" niż szukać dowodu na nieistniejącą rzecz.
Sry że tak nieściśle się wyraziłem, nie spałem w nocy, wykończony jestem. Ale mam nadzieje że się zrozumiemy razem i nie wyniknie jakieś nieporozumienie.
I jeszcze jedno, Martin - nie jesteś formalistą?
Sprawdźmy....
Wyobraź sobie, że na środku pustyni rozbił się samolot... piloci przeżyli katastrofę jednak byli ranni i nie mogli chodzić... czekali na pomoc, ale ona nie nadeszła... skończyła im się woda i zrozumieli, że umrą... zaczęli wtedy rozmawiać na tematy egzystencjalne i okazało się, że jeden z nich był chrześcijaninem, a drugi nie... jednak uwierzył i zapragnął także zostać chrześcijaninem i przyjąć chrzest... niestety jak wcześniej pisałem nie mieli już wody... okazało się jednak, że mają olej silnikowy
PYTANIE: czy chrzest będzie ważny? :)
Pamiętam jak kiedyś na lekcji religii ksiądz opowiadał nam taką historię jak to pewien człowiek będąc noworodkiem, także w sytuacji zagrożenia życia, został ochrzczony przez matkę w obecności najbliższych. (Kościół dopuszcza możliwość udzielenia sakramentu chrztu przez osoby świeckie i chrzest ten jest ważny). Świadkowie byli, wszyscy potem potwierdzili, że ten człowiek został ochrzczony... Mógł więc przystąpić do pierwszej komunii, bierzmowania... A w końcu do sakramentu kapłaństwa, ponieważ postanowił zostać księdzem...
I co się okazało... przy jakiejś okazji jego mama powiedziała, nieświadoma znaczenia swoich słów, że ona go ochrzciła......... MLEKIEM! To był szok dla tego człowieka, bo jako ksiądz doskonale wiedział co to oznacza... Otóż chrzest był - nieważny i wszystkie sakramenty które później przyjął też były nieważne! Musiał wszystko jakby zaczynać od nowa!
Dlatego ksiądz nas przestrzegał - pamiętajcie! Każdy chrześcijanin, który sam był ochrzczony może udzielać sakramentu chrztu, ale powinien tak robić tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy nie może tego uczynić kapłan. I co najważniejsze musi być zachowany rytuał, należy zwrócić się do chrzczonej osoby po imieniu: np. Jasiu, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. i należy polać jego czoło wodą, koniecznie musi to być zwykła czysta woda, żadne mleko, herbata czy cola... bo inaczej sakrament będzie nieważny!
@kamil
Zajrzyj proszę na tą stronę. Znajduje się dość ciekawy komentarz o tym jak zbliżyć się do Boga. Może Ci to w czymś pomoże
4 post autorstwa Norberta, który czasem tu zagląda :-).
Filozofus: nawet jeśli chrzest jest nieważny, to co z tego? Od kiedy chrzest jest konieczny do zbawienia? Kto ci takich rzeczy naopowiadał?
@plk
A jak myślisz? Na lekcji religii zawsze byłem uczony, że chrzest jest potrzebny, bo każdy rodzi się z grzechem pierworodnym (w którego to Martin nie wierzy), a chrzest ten grzech zmazuje...
Co więcej ksiądz mówił, że podobno chrzest zmazuje WSZYSTKIE grzechy, które ktoś popełnił przed jego przyjęciem....
Podobno kiedyś dawniej następców tronu się nie chrzciło i później król zawsze miał u swojego boku księdza, który w sytuacji, gdyby życie monarchy było zagrożone miał udzielić mu chrztu. Dzięki temu król mógł robić różne brzydkie rzeczy, a i tak po przyjęciu chrztu szedł do nieba :P Mi się to trochę wydawało jak próba oszukania Boga, nie wiem jak dziś do czegoś takiego podchodzi kościół ale kiedyś podobno z punktu widzenia teologii takie cóś było zupełnie ok...
Eilozofus współnoty protestanckie to dopiero sa atakowane i to znacznie gorzej bo przez siły duchowe krolestwoboze.pl
Agnieszka co do " ciała Chrystusa" to jest o tym mowa w filmie www.youtube.com
Prawdę mówiąc to świadectwo nie brzmi dla mnie zbyt przekonująco :P
@Filozofus: Widocznie Jezus o tym nie wiedział kiedy zbawił łotra na krzyżu. Może zapomniał, zdarza się. W końcu Żyd, nie wymagajmy zbyt wiele :-)
@jachoo: proszę cię, sprawdzaj porządnie źródła zanim coś wkleisz :-) Nie każdemu filmikowi można wierzyć, a komiksom (szczególnie Chicka) to prawie nigdy. Nie mam nic do ciebie, ale takie świadectwa to bardziej w ramach ciekawostki, bo niby jak mam sprawdzić czy to prawda i nikt mnie nie oszukuje?
@Filozofus
Martin nie uznaje czegoś takiego, bo w Biblii o tym ani widu, ani słychu.
No i sam chrzest nie jest potrzebny do zbawienia. Wystarczy sama wiara w Jezusa i uznianie go za swojego Zbawiciela, Pana i Miszcza. Chrzest jest tylko czymś w rodzaju znaku dla innych, takie potwierdzenie (aczkolwiek nie jest niezbędne) - "patrzcie, jestem naśladowcą Chrystusa!".
@jachoo mówisz, że jajko jest symbolem życia i że się je "żre". Jeżeli uważasz, że opłatek/wino jest tylko symbolem to ciągle operujemy na symbolach, więc co jest nie tak?
Cholera, znowu bronię katolicyzmu...
@agnieszka chodzi o to, że jak se zjesz chleb i popijesz winem w samotności w domu to nie będzie to tym co mieli robić chrześcijanie. Wydaje mi się, że tu biega o tę wspólnotę, o to, że tym chlebem się człowiek dzieli z innymi, że się pije wspólnie - z jednego kielicha.
Sel, nie zaprzeczam, ale przecież nie o tym mowa. Kolega uznał, że jedzenie jajka jako symbolu życia jest złe.
co z nocami? juz jedenasta...
Słowa które mniej więcej brzmią Kto spozywa moje ciało i pije krew moją ten ma zycie wieczne rozumie w ten sposób że spozywanie ciała to spozywanie i zycie kazdym slowem jakie Jezus powiedział. Podczas kuszenia powiedział Jezus że nie tylko chlebem czlowiek zyje lecz kazdym słowem Bozym, wiec mamy to konsumować konsumować w sensie duchowym, tu sie też zachacza jeszcze jedna przypowieść a mianowicie nie to czyni czlowieka iczystym co wpływa do niego lecz to co wyplywa, innymi słowy jesli słyszysz przeklenstwa w autobusie to się nimi niegorszysz do puki sam nie zaczynasz przeklinać, czyli jak mozna wywnioskować chodzi tylko i wylacznie o spozywanie duchowe zycia to co powiedział to co nakazał Jezus. Jesli chodzi o krew to jak wiemy wiaże się ona ze smiercią innymi słowy krew= smierc, wiec jesli wyznajesz to ze Jezus umarł za ciebie i że przelał krew za ciebie to bedziesz zbawiony.
Ja tak przynajmniej to rozumię, a krew piją satanisci na roznych dziwnych rytualnych spotkaniach, czy jedzą ciała ofiar to tego niewiem bo niesłyszalem o tym.
Co do jaj to nie twierdzę znów ze jedzenie jaj jest czymś złym ale znów zjadanie go jako symbol przyszłego zycia chyba nie jest najlepsze...
Swiadectwo tego bylego okultysty wleiłem jako ciekawostkę , sam niewiem czy nie zostało to wymyslone, aczkolwiek o walce duchowej i ponadnaturalnych rzeczach mowił Prince Derek a on bynajmniej nie był bajkopisarzem :), Co do filmu to ja go juz dawno ogladasłem ale wiarygodnośc jego mozna napewno stwerdzic przy pomocy biblii, i jesli mowa o oszukiwaniu to twierdzę że to ja jestem oszukiwany przez koscioł rzymskokatolicki.
Co do tych komiksów to się uczepił jak rzep.... komiks powsta na autentycznych opowiadaniach Alberta Rivery, myslę że przy poszperaniu w sieci znalazł by jego osobiste wypowiedzi.
ajj....sory za te "byki" :/ Wybaczcie mi proszę .
czy ktoś wie dlaczego nie było nocy na odwyku?
sorry cofam pytanie - poprostu coś mi fiksowało i nie umiałem na początku wejść
A apropo tych nocy to może by zrobić tak aby się to od 22 zaczynało ?
wczoraj były świetne noce. jakoś tak fajnie wyszło
U cerweksa na kanale oglądalem "YouTube vs archeologia" i muszę przyznać że Martin mnie zaskoczył, bo prowadził to w sposób rzeczowy, był skupiony na sprawie, i mówił to z pewną charyzmą, mysle ze smiało mozna powiedzieć że odcinek ten miał powiew profesjonalizmu :) I wlasnie o to chodzi abyś Martin w tym duchu prowadzil swoje programy :) takie cos wlasnie mi się podoba ! :)
Pozdrawiam serdecznie
Odtrutką na takie problemy jest Cerkiew Prawosławna . Jeśli chce ktoś podyskutować proszę o kontakt : mariuszanelka@gmail.com .
Pozdrawiam
Yyyy... mi nie chodziło o cerkiew prawoslawną tylko o kanał na You Tubie którego wlascicielem jest gośc o nicku cerwEKS :)
A co do tego wyznania prawosławnego to o ile się niemyle Maria zajmuje tam też wysokie miejsce tzn się ją czci i ddaje pokłony tak jak u katolików wiec jest to juz dla mnie wystarczajacy powód by niewchodzić w tego typu ruch religijny... aczkolwiek cała ta kultura, ikonografaia, może być jak najbardziej ciekawa i warta poznania w ramach innych kultur i obyczajowości narodowych :)
Yyy... Czy pan jachoo wie o czym mówi i na czym opiera się katolicyzm? To jak nie to odsyłam do KKK albo chociaż do Biblii. Katolicy i oddawanie pokłonów Maryi i czczenie jej... Imaginujecie Katolicyzm coraz bardziej. Katolik ma prawo i obowiązek oddawaniu czci Panu Jezusowi Chrystusowi!
Tylko Panu Jezusowi Chrystusowi*
Kiedyś na jakimś podcascie słyszałem też, że nie ma Jezusa w Eucharystii, że to jest tylko takie O! No to zaraz prześlę 2 świadectwa opisane w fajnym magazynie chrześcijańskim "Miłujcie się". O czym tam m.in. jest? O Cudzie eucharystycznym w Buenos Aires.
A dla Martina mam materiały, które na pewno go ucieszą!:) Ewolucji nie ma!:) I to też zamieszczę w komentarzu jak to zeskanuje za chwilkę.
Pokrótce katolicyzm polega na jakiś wyimaginowanych, strasznie poważnych obrzędach, Jezus nie był postacią obrzedów, mial normalne podejscie do ludzi, a przede wszystkim z nimi rozmawiał i ich nauczał, czy te wielkie obrzedy czegoś uczą ??? toż to straszelnie nudne jest ! A Jezus z pewnościa nie był nudny i to o czym mówil tez nie było nudne.
I jak mam nie sadzić że katolicyzm nie wynosi Maryii prawie wyzej jak Jezusa jak po spojrzeniu na kalendarz to to co chwile jest jakieś swieto na czesc Maryji, a poza tym rózaniec... Jezus nas nauczył sie modlić uczać modlitwy Ojcze Nasz, i abysmy się raczej tak modlili, a w katolandzie na różancu modli się 10 do 1 modlitwa która jest skierowana do stworzenia i wywyzszajaca je niz jezeli Stwórce!, ja też tego poczatkowo nie dostrzegłem, ale z czasem to przejrzałem na oczy :),
I oczywiście że Jezus nie siedzi w zadnym opłatku czy hostii !
Mówisz że katolik ma prawo i obowiazek oddawania czci Panu Jezusowi, no wiesz ja mam do tego zupełnie inne podejscie, a mianowicie jak sobie uzmysłowilem że to Jezus oddał życie za mnie bym mógł życ to ja Go wielbie i dziekuje z całego serca że to dla mnie uczynił, nie traktuje tego jako obowiazku !, Bogu oddaje cześc też nie z obowiazku, to jest naturalna szczera wdziecznośc ze mnie stworzył a nie zaden obowiazek !
Pozdrawiam
"I oczywiście że Jezus nie siedzi w zadnym opłatku czy hostii ! " - Jak wytłumaczysz fakt cudu w Sokółce lub cudu w Buenos Aires? A słowa Chrystusa w Wieczerniku:
Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem Ciało Moje, które za was będzie wydane (Mt 26,26; Mk 14,22; Łk 22,19; 1Kor 11,24);
Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest bowiem kielich krwi Mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę. (Mt 26,27-28; Mk 14,24; Łk 22,20; 1Kor 11,25)
„Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (Ew. Jana6;54)
Najlepiej wytargać z Biblii? No to targaj i wierz sobie w Swojego pseudo Boga.
"Pokrótce katolicyzm polega na jakiś wyimaginowanych, strasznie poważnych obrzędach, Jezus nie był postacią obrzedów, mial normalne podejscie do ludzi, a przede wszystkim z nimi rozmawiał i ich nauczał, czy te wielkie obrzedy czegoś uczą ???" - Eee... Jakie obrzędy? Msza gregoriańska to od razu wielkie obrzędy?
"I jak mam nie sadzić że katolicyzm nie wynosi Maryii prawie wyzej jak Jezusa jak po spojrzeniu na kalendarz to to co chwile jest jakieś swieto na czesc Maryji" Zapraszam do zgłębienia się w kulturę polską. Święta Maryjne są na pamiątkę pewnych wydarzeń.
"a poza tym rózaniec..." - Możesz mi to głębiej wytłumaczyć?
"i abysmy się raczej tak modlili" - Gdzie tak Jezus powiedział?:)
"a w katolandzie na różancu modli się 10 do 1 modlitwa która jest skierowana do stworzenia i wywyzszajaca je niz jezeli Stwórce!, ja też tego poczatkowo nie dostrzegłem, ale z czasem to przejrzałem na oczy :), " - Eee... What?
Właśnie - Sokółka. Jeśli faktycznie był tam cud to mamy problem.
Martin kiedyś wspominał w odcinku o tym cudzie i cośtam powiedział, że co to za wiara oparta na cudach (jakoś tak, jak się mylę, to poprawcie). No to jest chyba niekonsekwentny, bo Bóg/Jezus w Biblii mówi jasno i wyraźnie, że znaki i cuda będą towarzyszyć prawdziwym wierzącym.
Jak do tego dorzucimy historię Izebel i Eliasza (albo Elizeusza, już nie pamiętam, ale raczej Eliasza), gdzie był taki konkurs, który Bóg jest prawdziwy, czy ten, w którego wierzył Eliasz, czy Baal bodajże. No i Bóg zrobił cud i ofiara całopalna chyba cała się spaliła.
Nieistotne, czy dokładnie opis przytaczam, zwracam natomiast uwagę na to, że bez tych cudów opisanych w Biblii to chyba nikt by nie wierzył, że istnieje Bóg. Właśnie zbiegi okoliczności, uzdrowienia niedające się medycznie wytłumaczyć są też cudami!
Nie można przemilczać tego tematu. Trzeba wziąć pod uwagę to, że to zdarzenie mogło mieć miejsce. Bo jeśli rzeczywiście tak się stało, no to nawet pomimo dojścia do wniosku, że wiara w Jezusa w hostii jest prawdziwa, to i tak w kościele katolickim widze szereg innych nieścisłości i rzeczy, które ciężko mi na razie pogodzić z ewentualną sytuacją, że cuda eucharystyczne są prawdziwe (hipotetycznie).
----
Co do kwestii starego wyglądu strony. Od początku startu nowego Odwyku trąbiłem nie raz, że trzeba przywrócić stary porządek! Do tego przydałoby się, żeby video wywalić i sam podcast zostawić, bo to miało swój klimat. Nawet kilka ostatnich odcinków audio akurat bije poziomem praktycznie wszystkie odcinki video razem wzięte, bo to był stary, dobry Odwyk, gdzie trzeba było sobie wyobrażać, co się dzieje. :) :) Ale to moja opinia tak czy owak.
Yonn Dreck występowanie cudu, czegoś nadnaturalnego to jedno i tego nie neguję ani ja, ani Martin a źródło mocy z powodu której miał miejsce to druga sprawa.
Cuda a raczej znaki (nowymi językami będą mówić, na chorych ręce kłaść będą a ci wyzdrowieją, demony wyganiać będą itp) maję towarzyszyć wierzącym.
Zwróć jednak uwagę, że to nie cuda sprawiają, że ludzie wierzą Bogu.
Izabel wiedziała ,że Bóg Eliasza zabił 400 proroków Balla którego wyznawała, że ogień stapił z nieba ...a jednak nie padła na kolana i nie pokutowała.
Izraelici widzieli cuda w Egipcie, rozstępujące się morze, wodę wytryskująca ze skały, towarzyszył im słup ognia a jednak po krótkim czasie zrobili sobie boga ze złota.
Tłumy chodziły za Jezusem. Jadły chleb i ryby które rozmnożył, widzieli wskrzeszenia, byli uzdrawiani, uwalniani a... później te tłumy krzyczały "ukrzyżuj go".
Cuda nie powodują poznania Boga.
Zacytuję ci coś:
"Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego wieku?
Czy Bóg nie uczynił głupstwem mądrości tego świata? Bo
skoro świat przez swoją mądrość nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, spodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupotę głoszonego poselstwa.
Podczas gdy Żydzi domagają się znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
dla Żydów wprawdzie skandal,
a dla pogan głupstwo,
natomiast dla powołanych — i Żydów, i Greków —
zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą.
gdyż to, co głupie u Boga, jest mądrzejsze od ludzi,
i to, co słabe u Boga jest mocniejsze od ludzi." 1Kor1,20-25
Sprawdzźjak uczniów powoływał Jezus.
Czy zrobił cud i powiedział coś w tym stylu:
" wierz cudowi który widzisz ja jestem Syn Boga"?
Znaczenie znaków i cudów jest zupełnie inne, nie mają na celu ewangelizowanie widzów.
Teraz sprawa Sokółki i innych tzw.cudów eucharystycznych.
Bóg mówi że nie mamy oddawać czci stworzeniu, nie robić sobie czegoś co ma przedstawiać Boga, ...i, że nie mieszka w czymś co zbudował człowiek.
Czy opłatek, kawałek pieczywa to coś zrobione ludzka ręką?
Jak dla mnie tak i mogę napiec ci ich ile chcesz. Zresztą tak są pieczone.
Czy mam klękać przed upieczoną mieszaniną maki i wody?
nie mam oddawać hołdu i czci nikomu poza Bogiem.
Czy Chrystus jest teraz po prawicy Boga i przyjdzie na ziemie dopiero na sąd?
Ta, tak mówi Biblia!
Czy jest więc możliwe że Biblia się myli i Jezus jest każe czcić pieczywo , ba, schodzi przed czasem z nieba i jest w hostiach na całym świecie?
Absurd!
Dogmaty KRK a zwłaszcza ten ten o transsubstancjacji przydałoby się Martin tak gruntownie rozpracować. To jeden z obrzydliwszych z punktu widzenia Słowa Bożego a jednocześnie taki który jakby najmocniej wiąże ludzi. Boją się nawet myśleć o tym że może coś tu nie gra.
Cuda pochodzące od diabła masz opisane w Biblii: kapłani egipscy i węże itp.
W NT jest opisana historia dziewczyny która prorokowała pod wpływem ducha pytona, historie czarnoksiężników z Dziejów Apostolskich (Szymon Mag, Elymas, Bar-Jezus). Czynili cuda. Tak. Były one z Boga?
Nie!
Własnie Sokółka :) ja powiem szczerze że niewiedzialem o tym i dobrze że na tej stronie się o takim fakcie dowiedziałem. Dla mnie wyglada to na oszustwo.
Jesli faktycznie badania podtwierdziły że jest to fragment tkanki ludzkiej miesnia sercowego to powiem ze jest to żenujące do jakiego stopnia posunełli się ci ksieża. Prawdopodobnie zdobyli ten fragment z jakiejś zmarłej osoby, moze z hospicjum nie wiem dokladnie ale gdybysmy zyli w panstwie tak cywilizowanym jak Niemcy czy Francja to z pewnością próbka tak szybko niebyła by oddana, tylko badana w celu odczytania kompletnego łancucha DNA, a organy scigania zajeły by się tą sprawą w celu wyjasnienia skąd i dlaczego wzieła sie tam tkanka ludzka, jesli zaistniały by jakies powody ze księza kłamią to z pewnoscia byli by przycisnieci skąd to mają, i w ostateczności zostały by postawione zarzuty oszustwa i zbestrzeszczenia zwłok.
""""Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem Ciało Moje, które za was będzie wydane (Mt 26,26; Mk 14,22; Łk 22,19; 1Kor 11,24);
Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest bowiem kielich krwi Mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę. (Mt 26,27-28; Mk 14,24; Łk 22,20; 1Kor 11,25) """""
Oczywiscie że chodzi tutaj o pamiatkę, i tylko o pamiatkę abysmy niezapomnieli że zostało zawarte nowe pzymierze, że juz nie trzeba robić ofiar całopalnych i innych rzeczy które sa w ST
"""Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (Ew. Jana6;54) """
Jak najbardziej chodzi o duchowe spozywanie, spozywanie słów,nauk, ktorych autorem jest Jezus,
Mat. 4:3-4
I przystąpił do niego kusiciel, i rzekł mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem. A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
(Biblia warszawska)
Wiec widać doskonale na tym wersecie ze nie chodzi o pokarm fizyczny tylko o duchowy, o wiedzę inaczej, jesli masz wiedzę i zyjesz ną to wiesz jak wiele rzeczy mozna osiagnać wiedza
Która przekazał nam Jezus dotyczy życia wiecznego jesli bedziemy nia zyć i ja wypełniać to zpewnością nie umrzemy .
A picie krwi to nic innego jak wyznawanie i wierzenie że Jezus przelał za ciebie swoja krew.
"""Najlepiej wytargać z Biblii? No to targaj i wierz sobie w Swojego pseudo Boga."""
Doskonale to ujołeś, bo własnie tak się robi zaklamanie i przekręcenie istoty sprawy, doskonale to widać na calej tej otoczce kultu maryjnego
"""Eee... Jakie obrzędy? Msza gregoriańska to od razu wielkie obrzędy? """"
No msze, procesje, chszty, 1komunie itp rzeczy...
"""Zapraszam do zgłębienia się w kulturę polską."""
No ja w tej kulturze siedzę, jestem przecież katolikiem i sie coraz bardziej przekonuje o tych nieorzecznosciach koscioła rzymskiego.
"""Święta Maryjne są na pamiątkę pewnych wydarzeń. """
Tiaaak np. wnieboziecie....
Biblia jak szacuja byla napisana gdzieś około chyba 20-50 lat po wniebowstapieniu Jezusa, wiec jesli zaistniało by takie zdarzenie tozpewnoscią uczniowie napisali by o tym ! a jest cisza cichosza.
""" "a poza tym rózaniec..." - Możesz mi to głębiej wytłumaczyć?
"i abysmy się raczej tak modlili" - Gdzie tak Jezus powiedział?:)
"a w katolandzie na różancu modli się 10 do 1 modlitwa która jest skierowana do stworzenia i wywyzszajaca je niz jezeli Stwórce!, ja też tego poczatkowo nie dostrzegłem, ale z czasem to przejrzałem na oczy :), " - Eee... What? """"
(1) A gdy On w pewnym miejscu modlił się i zakończył modlitwę, ktoś z jego uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. (2) Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, (3) Bądź wola twoja, jak w niebie tak i na ziemi, chleba naszego powszedniego daj nam na każdy dzień, (4) i odpuść nam grzechy nasze, albowiem i my odpuszczamy każdemu winowajcy swemu, i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego.
(Ew. Łukasza 11:1-4, Biblia Warszawska)
Jezus dał nam modlitwę którą mamy modlić się do Stwórcy nie do stworzenia któro nawet nie żyje bo niema zadnych dowodów na wniebowzięcie, W przykazaniach Bóg mówi abysmy niemieli innych bogów, jesli modlisz się wiecej do Maryii to robisz z niej bozka...
Zagadnienia te i też inne na których "bazuje" krk są dosyć dobrze omawiane w wykladzie - wyklad to powaznie brzmi ale w takim opowiadaniu i jesli ktos ma ochotę to moze wysłuchać, znaczy wysłuchać na takiej zasadzie by sprawdzić czy gośc to co gada jest prawdą i czy ma rację.
CZ1 www.alberto.pl
CZ2 www.alberto.pl
CZ3 www.alberto.pl
Przy czym w 1 cz gośc się tak rozkreca gdzieś koło chyba połowy, w kazdym badz razie uwazam to za mądre zrodło myslę że czasem lepiej jest coś podesłać do posłuchania niz pisać długie komentarze których za jakis czas nikt niebedzie czytał :)
Weźcie skończcie z tymi bzdurami z alberto.pl. Widziałem do tej pory trzy komiksy Chicka: jeden o tym byłym księdzu (totalne bzdury, gość twierdzi że był księdzem, a nie ma pojęcia o doktrynach KK: przykładowo uważa, że papieżem może zostać tylko bezżenny ksiądz, co jest nieprawdą - polecam porównać jego twierdzenia o doktrynach KK z chociażby katechizmami), o początkach islamu (teoria spiskowa, że to KK stworzył, dowodów nie podali) oraz o grach RPG (autor nie dość, że nie grał, to jeszcze w ogóle nie ma pojęcia o co w tym chodzi).
No sorry, ale jak mam traktować tę stronę jako wiarygodne źródło, skoro we wszystkich ich materiałach jakie zobaczyłem mogę wskazać pełno błędów, przekłamań i nadużyć?
Plk a coś ześ się uczepił tego alberto.pl... Materiały do których dalem linki zostały najprawdopdobniej nagrane zanim jeszcze internet doszedł do Polski. Jak nie podoba ci sie jakies pokretło czy funkcja w samochodzie to nietwierdzisz ze cały samochod jest do ...Do niczego
O grach nieogladałem i o Islamie też nie więc niebedę się wypowiadał na ten temat, a co do ksiedza żonatego to co z tego że i moze KK dopuszcza zonatego ksiedza do uzedu papieza jak jest to raczej przepis który widnieje tylko na papierze bo w rzeczywistości to chyba nawet nie ma zadnego zonatego biskupa a co dopiero mowić o zonatym papiezu... nonsens poprostu.
Chciałem zabrać głos jedynie w sprawie tego, kto formalnie może zostać papieżem, a kto nie może. Wbrew pozorom nie musi to być biskup, podczas konklawe papieżem może zostać wybrana osoba świecka. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce i osoba świecka większością głosów zostanie wybrana papieżem, a następnie zgodzi się na przyjęcie tej funkcji, to zostają mu udzielone święcenia bikupie - wtedy już legalnie może sprawować urząd papieża. Gdy chodzi o osoby duchowne, to funckję papieża sprawuje od momentu, kiedy zgodzi się ją piastować. Tak stanowi prawo kościelne, taka ciekawostka raczej.
Martin MAM PROŚBĘ! Zapoznaj się proszę z materiałami dotyczącymi całunu Turyńskiego i powiedz kilka słów co o tym sądzisz. Materiałów na temat całunu jest w internecie zatrzęsienie.
Ot choćby to: galaxy.uci.agh.edu.pl
Co o tym wszystkim sądzisz? Autentyczny czy nie? Wynika coś z tego czy zupełnie nic?
Nie mogę doczekać się nocy na odwyku za 2 tygodnie bo wtedy będę mógł na żywo porozmawiać i przedstawić pewne argumenty bo w komentarzach jednak nie ma tego "czegoś"... :)
Chopin ma rację. W historii były przykłady święceń po objęciu urzędu papieża. W komiksie z tego wymysłu o konieczności bycia księdzem do wyboru na papieża zrobili całą rozbudowaną teorię spiskową, obejmującą rytualne mordy i kryptosatanizm, więc to nie jest "funkcja w samochodzie"...
jachoo: uczepiłem się, bo ta strona kłamie.
Tak sobie myslę że dobrze byłoby jesli mógł by sie wypowiedzieć tu wlasciciel tej strony,
ja jednak twierdzę że strona jest bardzo dobra i niesie ze sobą sporo dobrych materiaów ewangelizacyjnych, pamietam jak już przeszło 5 lat temu wlasnie z stamtąd sciagnolem "Pytanie o poczatki" no i sobie tak myslę też przy tym filmie ze no niby katolicy mają się za tych ktorzy strzegą wiary tylko że no oni raczej nic nienakrecili co by było na wysokim poziomie i przedtstawiało dobre dowody na obronę wartości chszescijanskich, ksiażkę "Sprawa Chrystusa" to też jakiś protestant napisał, cykl filmow Instytut Moodyego to też byli protestanci. A katolicy to najleiej by siedli i w kółko odmawiali te rozance, litanie, na te obrzedy maszalne by chodzili.., a czy byliscie kiedykolwiek na nabożenstwie koscioła zielonoświatkowego? Ja jak odwiedziłem baptystów a pózniej zielonoswiątkowych to sobie pomyslałem ze na tych katolickich jest jakaś martwica panuje i to pewnie nawet by tłumaczyło że katolicy to raczej mało co twórczego wymyslają .... :)
Dobra, to by było na tyle mojego ględzenia,
Pozdrawiam i nie smutnych świat życzę :)
jachoo tylko jakoś Thomas Alva Edison był Katolikiem. Maria Słodowsa-Curie też była Katoliczką. 99% wynalazców oraz naukowców poznanych przeze mnie w literaturze oraz w internecie śmiem powiedzieć z całą odpowiedzialnością za te słowa, że byli Katolikami.
Co do obłudy w Sokółce. Załóżmy, że tak było ale dlaczego w Buenos Aires masz udokumentowane badania naukowe itd... Nie wierzysz w moje suche słowa sprawdź - adonai.pl .
@Darek
Twoje zastrzeżenia wobec księdza "formalisty" są... nieprzemyślane, jak sądzę.
Wyobraź sobie: przychodzi do księdza nieochrzczony ateista i mówi: "Chcę wziąć ślub, miałem chrzest, bierzmowanie..." Widzisz, co się dzieje?
Powiadasz: "mówię, jak chrześcijanin do chrześcijanina, prawdę". A satanista nie może tak powiedzieć?
"No dlaczego on ma mi nie uwierzyć?" Wybacz, naiwne pytanie. Obcemu, nieznajomemu?
Bo jest realistą (spotykał ludzi, mających sacrum za nic), bo ceni sakramenty (profanacja!), wreszcie z troski o Ciebie (świętokradztwo!), o Twoją przyszłą żonę, dzieci... No i żeby zwyczajnie nie robić z gęby cholewy ("Małżeństwo przez was zawarte, ja powagą Kościoła potwierdzam..."). Odpowiedzialny człowiek i tyle.
muszę się zgodzić z @jahoo. Sam kilka razy byłem na nabożeństwach zielonoświątkowych, i porównaniu z nimi msza katolicka wypada bardzo blado. Tak jak piszesz martwica i odrętwienie.po części wynika to z postaw ludzi, po części z formuły mszy...
... + po części zależy od księdza - tak mi się wydaje. sam byłem wielokrotnie na mszach które wyglądały tak jak należy, i stwierdzam że dobry ksiądz jest w stanie dużo zrobić. To nie jest tak że każdy z nich nie ma nic mądrego czy ciekawego do powiedzenia. sam przez długi czas miałem lekcje religii z bardzo fajnymi księżmi. tym większe było moje rozczarowanie kiedy pojawił się mój obecny katecheta...
Tak naprawdę nie ma jakiegoś kluczowego znaczenia przynależność kościelna. Przecież zbawieni mogą być tak katolicy jak i protestanci. Nie sądzę, żeby Jezus na sądzie ostatecznym sprawdzał do jakiego kościoła kto chodził, zamiast patrzeć na wiarę poszczególnych ludzi.
@Martin
"Czy potrzebujemy listów polecających?" (2 Kor 3,1nn)
Ten fragment nie mówi o całym Kościele, jak sugerujesz - "my" odnosi się do Pawła i współpracowników, których uwiarygadnia "list" w postaci wiernych Koryntian ("Wy jesteście naszym listem").
Mówisz: "Tu pyta się ten apostoł, retorycznie: Czy potrzebujemy takich rzeczy, tak jak inni potrzebują? No i odpowiedź jest: nie."
No to po co sam pisał "niepotrzebne" listy polecające?
Mówisz: "Boga nie ma w Kościele, kiedy w Kościele jest tyle przepisów, nakazów, praw, zakazów, wszystkiego."
No to mam dla Ciebie coś smakowitego: "Do spisu należy wciągać taką wdowę, która ma co najmniej lat sześćdziesiąt, była żoną jednego męża, ma za sobą świadectwo o [takich] dobrych czynach: że dzieci wychowała, że była gościnna, że obmyła nogi świętych, że zasmuconym przyszła z pomocą, że pilnie brała udział we wszelkim dobrym dziele. Młodszych zaś wdów nie dopuszczaj [do służby Kościołowi]!" (1 Tm 5,9-11)
@jachoo
Każda wspólnota wypracowuje sobie własne obrzędy i rytuały (ponoć zdrowa rodzina ma ich ok. 30). Takie zachowania podtrzymują i wzmacniają więź, przypominając o czymś cennym, co spaja tę grupę. Nie są niezbędne, ale bardzo pomocne.
Pewne gesty, zachowania, słowa mają specyficzne znaczenie, czasem niezrozumiałe dla kogoś z zewnątrz.
Jak rozumiem, nie należysz do wspólnoty Kościoła katolickiego, więc nic dziwnego, że tych przekazów nie rozumiesz, stąd są dla Ciebie nudne, zbędne, może odstręczające. Ale to nie tyle wina samych obrzędów, ale raczej Twojego niezrozumienia ich sensu. Ba, nawet wiedza o treściach, które przekazują, to mało - tym trzeba żyć, trzeba być częścią wspólnoty.
Przykład: wśród moich kolegów jest zwyczaj specyficznego podawania ręki na powitanie/pożegnanie - przypomina nam to pewne śmieszne zdarzenie. Nie tylko dla obcych wygląda to głupawo, również dla tych znajomych, którzy nie podzielają naszego poczucia humoru - można powiedzieć, że nie żyją życiem wspólnoty, mają inną hierarchię wartości itp.
Podobnie jest z obrzędami w Kościele.
musze sie zgodzić z @jahoo - byłem kilkakrotnie na nabożeństwach u zielonoświątkowców i żeczywiście w porównaniu z nimi msza katolicka wygląda dość blado. jak piszesz -martwica.
chyba jest to sprawa ludzi + formuła mszy + po części zależy to od księdza - tak mi się wydaje. zdarza się czasm trafić na mszę która wygląda tak jak należy, i stwierdzam że dobry ksiądz jest w stanie dużo zrobić.
To nie jest tak że każdy z nich nie ma nic mądrego czy ciekawego do powiedzenia. sam przez długi czas miałem lekcje religii z bardzo fajnymi księżmi. tym większe było moje rozczarowanie kiedy pojawił się mój obecny katecheta...
a propos dziś byłem na porannej mszy i ksiądz który miał kazanie bardzo mnie mile zaskoczył, bo wyraził swój bardzo nieprzychylny stosunek do tego całego pogaństwa z jajami i królikami.przedstawił poglądy bardzo Pawłowe. nie będę streszczał tego co powiedział ale puenta była taka:
te obrzędy to bzdura ale większość ludzi niestety potrzebuje takich jasełek bo nie są w stanie (nie chcą ?)tego wszystkiego inaczej załapać.
przykra spraw ale odnoszę wrażenie że taka jest prawda i takie było założenie tych wszystkich obrzędów - może zrobione w dobrej wierze - by przyciągnąć ludzi słabszej wiary, by im prosto obrazowo wytłumaczyć, żeby ich nie zrazić, żeby przekonać ich do wiary pokazując im ją przez ten mitologiczno-bajkowy pryzmat
i tu trzeba powiedzieć że ma rację - wielu ludzi ni jest w stanie przyjąć prawdy o Chrystusie w biblijny i chyba w grunci rzeczy prostszy sposób.
z drugiej strony czy można tylko z tego powodu tak naginać przekaz biblii? mam wrarzenie że błędne jest rozumowanie że można w ten sposób zaprowadzić całą tą gromadę niby-to-chreścijan-ale-tak-na-prawdę-hipokrytów do nieba.
a przez takie traktowanie miniejszość (stanowcza MNIEJSZOŚĆ) katolików którzy podchodzą do wiary w poważny ale zdrowy sposób zniechęca się do KK i odsówa się od niego
a dalej pojawiają sie 2 warianty
1(optymistyczny) szukają Boga na własną rękę albo przez inne wspólnoty
2(pesymistyczny) olewają sprawę - część ateistów według mnie jest ateistami bo została zniechęcona obrazem chrześcijaństwa jaki kreuje KK - niestety
to tyle
pesymistyczne zakończenie:
wydawało mi się jednak że ludzie całkiem nie załapali co ksiądz do nich mówi i on chyba z tego zdawał sprawę.
@Zbyszek - co do listów polecających - wydaje mi się że Paweł sam je pisał dlatego że zdawał sobie sprawę z istniejącego już wtedy sformalizowania. dlatego też go tak denerwowało, bo musiał brać w tym udział. ja też sie wkurzam bo muszę robić wiele żeczy na które nie mam ochoty bo są głupi i nikomu nie potrzebne, to też mówie o tym że trzebaby to zlikwidować (ZUS ;) ). szczególnie Paweł który był osobą poważaną mówił o tym bo on mógł żeczywiście ze swoją pozycją coś zdziałać.
a i taka jeszcze jedna refleksja - KK rzeczywiście nie obył by się bez tej całej biurokracji. on jest poprostu za wielki. zawsze wiedziałem że jak coś jest za duże to nie może sprawnie działać. według mnie wspólnoty powinny być mniejsze - dużo mniejsze. nie chodzi o to żeby było milion sekt. chodzi oto żeby każda znich rządziła się (admnistracyjno-urzędowo) samodzielnie. teraz ludzie w parafi szczególnie w miastach się nie znają. więc jak mają ze sobą gadać?! ( o Bogu na przykład).
co innego wspólnoty typu zbór zielonoświątkowy (wspominałem otym w poprzednim poście) w tym w którym byłem ludzi jest na moje oko trochę ponat 100. wszyscy znają się w mniejszym lub większym stopniu - rozmawiają. oczywiście że możnamówić o Bogu z przyjaciółmi z rodzią ( ostatnio często mi sie zdarza) ale warto też czasm pogadać z kimś z zewnątrz o odmiennym zdaniu (DZIĘKI MARTIN ZA NOCE NA ODWYKU - PS.: BYTEEATER MIAŁEŚ DO MNIE NAPISAĆ MAILA)
ops sorry widze że dodałem posta 2X myslalem że pierszym razem sie nie wysłało
To Buenos Aires no nie wiem ja jakoś jestem sceptycznie nastawiony do tego, jest tam historia widza ktory miał odzyskać zwrok na czas projekcji - ja jestem tego zdania że jak Jezus cos daje to to daje a nie pózniej zabiera...
@Zbyszku co do mszy katolickich to ja na nie chodzę i stwierdzam fakt ze ludzie nawet nieumieją podstawowej modlitwy jaką dał nam Jezus, nieumieja sie modlić z ksiedzem na czele, przykre ale prawdziwe, aczkolwiek muszę tu powiedziec że to własnie ksiądz katecheta nauczył mnie modlić poprawnie przed laty wiec teraz jestem na to uczulony :)
Kiedyś natrafiłem na dobre kazanie któro daje pewien nazwie to "filtr" jakim powinnismy się kierować w życiu, Kazanie jest autorstwa Princa i tyczy się to wszystkich wspólnot chszescijanskich ,
krolestwoboze.pl.
Bardzo ciekawy odcinek.
—
pozdrawiam.
7me Niebo Podkast
7meniebo.blogspot.com
Czy ktoś może wie jak Biblia tłumaczy (i czy w ogóle) skąd wzięly sie rozne rasy ludzi na róznych kontynentach. Mam od paru dni dyskusje z tatą na ten temat ale najwazniejsze ze jest pewny iż to Bog stworzyl wszystko. pozdrawiam wszystkich "świętym pocałunkiem"
Aha, znalazłam tylko jedną informacje w 1 mojzeszowej o wiezy Babel, kiedy to Bog pomieszal ich jezyki i rozproszyl ich po calej ziemi. Czy to jest odpowiedz na moje pytanie?
Wow! Ile tu komentarzy...
A jakie teorie...hahaah
Aczkolwiek to dobrze, że ludzie chcą się zastanawiać :)
www.nwcreation.net
nie pamietam żeby było coś tam o rasach ludzi ale o zwierzetach jest
Na Odwyku było już o rasach, skąd się ludzie wzięli, jak się po świecie rozprzestrzenili itd, jednym z odcinków gdzie Martin wskazuje fragmenty z Biblii na ten temat nosi tytuł: "Historia świata według Biblii". Polecam przekopanie Odwyku od pierwszego do ostatniego odcinka, choć najlepiej samemu przeczytać Biblię.
Haha. Ksiądz zachowuje się jak 'człowiek, nie człowiek' coś temu 'księdzu' nie pasuje. Ja mam dokładnie tak samo z bierzmowaniem: Ksiądz mojej siostrze odmówił 'podpisu obecności', bo: "nie byłaś z przodu". (przepraszam że się brzydko wyrażę) Chuj stary jeszcze ją pchnął do przodu a nie poszła dalej bo przecież na ołtarz nie wejdzie, ja również stałem z tyłu ale mnie chyba nie widział i mi podpisał obecność. Chciał bym wam przedstawić 'kościół do którego uczęszczam parafia.czeladz.org UWAGA! Aktualny 'kościół' to jest ten taki mały garaż na lewo od tego dużego kościoła. Ten duży kościół już jest budowany przez 14~ lat (jeszcze niestety nie został wykończony). Przedtem (przed przeprowadzką) uczęszczałem do parafii w Siemianowicach Sląskich na Bytkowie www.bytkow.wiara.org.pl kościół ten był budowany przez około 4 lata. I jeszcze nie wiem dlaczego we współczesnym kościele na zagłębiu, małopolska, wielkopolska, pomorskie, łódzkie, tylko na górnym ślasku się nie mówi o polityce, np ostatnio na mszy ksiądz zaczął mówić o Komuniźmie jakie to złe było, że to było gorsze niż wojna(wg. mnie 'gówno prawda'). Chciał bym Martinie abyś omówił ten temat od początku do końca
Kiedy kolejny Odwyk...? ;D
JEZUS nie założył interesu, tylko wspólnotę opartą na wzajemnym szacunku i miłości, natomiast katolicy zrobili INTERES na dokonaniu Jezusa i trwa to do dnia dzisiejszego i trwać będzie.
Chrzest to nie pierdoła jak inne sakramenty, bo akurat chrzest występuje w biblii...
;)
A ze ślubem jest tak:
Ludzie nie są wierni jednej osobie, zmieniają partnerów bo? bo uważają, ze jeszcze ślubu nie mają i nie muszą ze sobą być pomimo tego, że coś (COŚ) ich jednak łączy. Dopiero obowiązek bycia ze sobą już na zawsze zaczyna się od momentu, kiedy rodzina zrobi wielki cyrk i wyda kupę kasy na to, żeby ubrać pannę w białą sukienkę itp. Najgorsze jest to, że właśnie to wydarzenie powoduje złączenie tych ludzi na zawsze, a nie to, że oni już kiedyś powiedzieli sobie słowa kocham i nierzadko poszli ze sobą do łożka. Niestety dla ludzi dowodem na "zatwierdzenie" kogoś jako pary jest nie to, co para sądzi sama o sobie, tylko to czy mają papierki ze wszystkich urzędów (tego kościelnego też).
Gdzie w Bibili jest napisane, że Jezus broni komuś bycia z drugą osobą, bo ten nie ma bierzmowania, albo nie dał zaświadczenia o zapowiedziach przedślubnych?
Kościoł kat. nie ma żadnego oparcia w Bibilii o tym, jak powinien wyglądać sakrament ślubu i dlatego ślub jest tylko wymysłem KK, by robić na tym pieniądze i żeby ładnie wyglądało przed rodzinką i sąsiadami.
Niestety związek niepotwierdzony cyrkiem ślubnym nie jest uznawany.... Oczywiście ludzie, którzy chcą robić wielkie huczne widowisko ze swojego ślubu, to mogą robić... ale żeby tylko takich uważać za prawowite małżeństwa?
dużo by jeszcze mówić...
Wiara, nadzieja i miłość - trzy cnoty teologalne, które dla chrześcijanina są narzędziem budowania relacji z Panem Bogiem. Człowiek, który ma taką relację traktuje papierki jako sprawę marginalną. Ktoś kto nie ma takiej relacji widzi Kościół jako coś bez sensu i szkoda czasu. I nie dziwię się.
Wypowiedź kolegi na początku nt. trudności ze ślubem odnosi się do przypadku bardzo rzadkiego. A na jego podstawie wysuwa się tezę jakoby powinno się Kościół rozwiązać. W większości wypadków przynoszę papier i koniec. I nie zastanawiam się nad tym czy to ma sens czy nie. Świadomy chrześcijanin, mający relację z Panem Bogiem nie będzie miał wontów gdy przyjdzie mu nawet polatać za świstkiem. Tak samo świadomy chrześcijanin mający relację z Panem Bogiem nie powie, że w Kościele nie ma relacji tylko jest biurokracja.
Słuchałem zarzutów z uśmiechem i każdy kto siedzi głęboko w Kościele będzie słuchał zarzutów z uśmiechem. Problem bardzo płytko potraktowany.
@Jarek (99): Myślę, że rozumiem zasadniczą część Twojego argumentu - relacja z Bogiem i trwanie w jedności ze społecznością tych, którzy w Nim też trwają, czyli Kościołem, pozwala się wewnętrznie zdystansować do papierków i być katolikiem pomimo nich. Ale wydaje mi się, że bagatelizujesz też sprawę, sugerując wręcz, że biurokratyczne praktyki i utrudnianie życia bez pożytku (bo niby jaki miałby ob być, oprócz wygodnictwa i św. spokoju płynących na jałowym biegu) wcale nie zasługują na gromkie potępienie, a Kościół nie powinien się z nich oczyścić. Według mnie Bogu też się nie podoba traktowanie chrześcijan przez swoich braci jak petentów w urzędach państwowych (choćby rzadkie, ale w typowych sytuacjach też to ma często taki charakter (sam doświadczam), tylko przejawia się mniej jaskrawo).
Martin, jak SA zauważył, ostatnio popada coraz bardziej w antykatolicką propagandę. Natomiast człowiek w nagraniu zamieszczonym w odcinku wypowiada się zdrowo, bo krytycznie, ale z szacunkiem do ludzi.
ByteEater